Chorobliwa zazdrość

[PiotrSand]

Spore zaburzenia narcystyczne u autorki. Żal mi tego faceta.

[OldWorldBlues]

Dramat, twoje cycki interesują cię bardziej od twojego partnera. Daj mu spokój.

Jak dla mnie ten wątek nie różni się absolutnie niczym od tych trollowych, traktujących o wzroście.

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Ja pierniczę... takiego rozbijania g*wna na atomy to chyba jeszcze nie widziałam.

To co robisz jest chore, powinnaś szybciutko poszukać pomocy u specjalisty. Tu się nawet nie ma co rozpisywać o tym, jak niemoralne jest to co robisz, to o co obwijiasz faceta i za co go karzesz. Wątpię, żebyś zrozumiała. Do lekarza pędem, zanim sfiksujesz do reszty.

[Odwazna_jak_sliwa]

Autorko, Ty powinnaś swojemu facetowi dzisiaj dobry obiad zrobić za to, że ma do Ciebie taką cierpliwość, bo wielu na jego miejscu dawno by zwiało.

[elvegirl]

Dodam jeszcze, że Autorko naprawdę nikt Cię nie trzyma na siłę w związku, w którym jest Ci źle. On taki zły niedobry, jak on mógł i w ogóle i w szczególe, to po prostu się rozstańcie.

[NinaZgor]

Napisane przez kotekmiau

Postaram się odpowiedzieć na większość tego, co mi napisaliście.

Te zdjęcia przedstawiały jedynie ciało, nie były to zdjęcia jakiejś laski z twarzą. I to mój tż wysyłał je swojemu koledze. I napisał: ale rakieta w ch... co? i że byłoby zabawy z jej piersiami.

Potem był w związku z kobietą jak sam mówi z totalnym brakiem piersi. Mówił, że od zawsze mu się podobała i że był w niej zauroczony. Mimo, że piersi nie miała podobno wcale.

Następnie spełnił swoje fantazje apropo dużego biustu bo zaliczył jednorazową przygodę z kobietą która miała powiększone co najmniej do miseczki D. Stwierdził, że nie było to pociągające i że przekonal się na własnej skórze to o czym 'fantazjował' już wcześniej (z powodu samych partnerek o mniejszym biuście) i że to nie było takie fajne i ładne jak się wydawało. Stwierdzil, że od tamtego momentu nie podobają mu się sztuczne piersi i że wrócił do swoich starych zachwytów mniejszymi (związek ze mną).

Aczkolwiek moj chłopak zobaczył mnie na instagramie, gdzie jak wiecie miałam obcisłą bluzkę i push up i moje piersi wydawały się wieksze. I takie zdjęcia wysyłał swoim kolegom (nie na wszystkich miałam push up, ale wysyłał takie gdzie piersi wydawały się najwieksze), więc wydedukowałam że może się zawiódł i myślał, że są większe. On stwierdził że jestem niepoważna, i że byłam wtedy bardzo chuda i że jeśli myślałam że on myśli że miałam duże piersi przy takiej wadze to jestem nienormalna. A z resztą nie zawsze push up zakładalam więc widział to i tamto, tym bardziej że jest bardzo wysoki a ja niska (różnica między nami to 30 cm). Powiedział, że gdybym go nie pociągała to po seksie ze mną by powiedział, że możemy się kolegować. A on mimo wszystko nie uciekł, i wcale się nie rozczarował bo nie wyobrażał sobie wielkich cycochów. I że on najbardziej lubi jak zakładam te staniki bez usztywnień. I że jak wysyłał to zdjęcie to nie zastanawiał się czy mam takie cycki czy takie, a nawet jeśli to zobaczył mnie na żywo i widział przecież czy mam duże czy małe i że same zdjęcia to nie wszystko. Ale zapadło w mojej pamięci to, że akurat to zdjęcie wybrał. Gdybym mogła cofnąć czas to wywaliłabym wszystkie te push upy do śmieci, ale kompleksy mi mówiły że tak trzeba. EH.

Dlaczego uważam że mój partner kłamie? Kilka razy niestety mnie okłamał, ale jak to mówią to były 'białe kłamstwa', takie, żeby nie sprawić mi przykrości. Np bardzo długo ukrywał się z tym, że miał stosunek seksualny z kobietą ze zrobionymi piersiami. Nie chciał mi o tym mówić, bo jak to stwierdził wie że mam na tym punkcie dużą obsesje i by mnie to bardzo zraniło. Bał się mojej reakcji. Kłamał również, że podczas gdy był w klubie ze striptizem koledzy wykupili mu taniec i mógł dotykać tam tej kobiety, i że sztuczne piersi są zimne i ogólnie mało fajne. Tylko po to, żeby mnie przekonać że naprawdę mu się to nie podoba zmyślił sytuację o tym że tą Panią dotykał.
Dodatkowo zawsze mi mówił że wolał kobiety z mniejszymi piersiami bo same takie w związku miał, ale wyszło na to że wysyłał kolegom kobiety z dużymi piersiami i się nimi zachwycał, więc do końca tak nie było że zaaaawsze lubił takie i tylko takie. Bo w wiadomościach nie wysyłał kobiety z mniejszymi. Praktycznie wcale. Potem przyznał się że miał moment w którym był ciekawy jak to jest z dużymi piersiami i dlatego jak nadarzyła się okazja uprawiania seksu z kobietą o dużych i sztucznych piersiach to skorzystał. Powiedział, że każdy chłopak musi odnaleźć siebie i to co tak naprawdę lubi, i że to lepiej że spróbował bo teraz wie jak to jest i że nie fantazjuje już o tym. I że jakby chciał to by szukał sobie kobiety ze sztucznymi piersiami bo w fitnessie w którym on siedzi są same takie kobiety, i że to żaden problem bo widzi że jest atrakcyjny i przyciąga do siebie mnóstwo kobiet. Więc z tym by nie miał problemu, i jakby wziął mnie 'z braku laku' to by był idiotą, bo mógłby spokojnie poczekać aż pojawi się na horyzoncie kobieta ze sztucznymi lub większymi piersiami, bo jemu do związku się nie śpieszyło.

Co do mnie - ja siebie oceniam jako przeciętną. Widzę, że mam duże powodzenie u mężczyzn i codziennie dostaje jakieś komplementy, widzę również że Panowie odwracają się za mną na ulicy. Moja koleżanka powiedziała mi że u nas w związku ciężko jednogłośnie powiedzieć kto jest atrakcyjniejszy. Ćwiczę, dbam o siebie itp. Raz najlepszy przyjaciel tża na sylwestrze gdy był już w porządnym stanie powiedział mi 'boże, jakie Ty masz cholernie seksowne nogi, *** (imie mojego faceta) na takie totalnie nie zasługuje.
Tak samo sytuacja na weselu - wszyscy jego koledzy nawet Ci zajęci mówili że pięknie wyglądam, że mam śliczną sukienkę, że wyglądam bardzo seksownie. Jeden z nich powiedział nawet że ma na mnie ochotę... A mój tż jedynie mi powiedział że pięknie wyglądam i że 'kozacka' jest ta sukienka itp. Więcej komplementów dostałam od jego kolegów niż od niego tego wieczoru.

Widziałam, jak pisał o tych kobietach, co pisał do tej ze sztucznymi piersiami. Że dla takiego ciała warto zwariować, że nie może z nią pisać bo teraz zachodzą w jego spodniach różne sytuacje fizyczne. Mi nigdy takich rzeczy nie mówił. Raczej jakieś banały w stylu piękne masz ciało, uwielbiam Twoje ciało, Twoja pupa to kosmos, raz chyba napisał że moje ciało go cholernie fascynuje i że bardzo go podniecam i że już zawsze będzie tak na mnie patrzył. Stwierdził, że jej tak pisał tylko po to żeby jak najszybciej zaciągnąć ją do łóżka (tinder i te sprawy) i że oprócz sztucznych piersi tak naprawdę nie miała jakiejś wyjątkowej pupy itp. I że to było tylko po to żeby ją urobić. Stwierdził po spotkaniu z nią że już więcej nie chce (podobno nawet nie doszedł) ale mimo wszystko pisał z nią, chciał się z nią spotkać na jakiś wspólny trening i powiedzieć jej że mogą się kolegować, bo nie chciał jej ot tak sobie olać i wykorzystać. Ja w to średnio wierzę, bo przeważnie faceci unikają kontaktu z kobietami, zbywają je jak już więcej nic od nich nie chcą, a tutaj mój tż sam do niej pierwszy pisał, reagował serduszkami jak wysylała mu zdjęcia swoich piersi po spotkaniach, więc tak jakby robił jej nadzieję na coś więcej. No ale mój facet jest typem wrażliwca więc z drugiej strony wiem, że ciężko by mu było skrzywdzić kogokolwiek... Już sama nie wiem co mam myśleć i boje się że mówi mi to tylko po to żeby mnie uspokoić, bo ta kobieta bardzo naciskała na związek i może dlatego ją olał, a nie dlatego że jej piersi były kiepskie? On stwierdził, że gdyby chciał to by się z nią dalej spotykał i obiecywał jej związek, wykorzystywał i zostawił jak mu się znudzi. Ale on taki nie jest i wiem że raczej nie byłby do tego zdolny. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Mimo, że przysięgał mi na wszystkie świętości, że nie podobają mu się takie piersi i że tak było z nią naprawdę... Zawiódł mnie, bo jego przysięgi wcześniej też były kłamstwami. Dlatego ciężko mi w to uwierzyć.

Jeśli chodzi o to że boje się że zostawiłby mnie dla innej - teraz się nie boje bo wiem że mnie kocha, ale na samym początku jakby pojawiła się jakaś lepsza na celowniku... Tu miałabym obawy.

Po tym poście jestem absolutnie pewna, że masz obsesję, a nie kompleksy. Albo równie dobrze jest to wersja tak ekstremalnie płytkiego postrzegania świata, że aż uszy pieką.

Jak można spędzać czas w życiu na takie regularne analizy plus uzewnętrznianie swoich refleksji przy osobach trzecich? Nie wstydzisz się tego ani odrobinę?


W sumie Twój facet nie jest lepszy - zdjęcia poddawane pod dyskusje i ocenianie przymiotów innych ludzi oraz wdawanie się w rozmowy zainicjowane przez Ciebie, o czym? O "cyckach"

Jedną żywą dyskusję na luzie bym zrozumiała, ale taki stały wyrzyg o cyckach i wyglądzie? Analizy kto ile komplementów Ci złożył?

Co innego jeśli byłabyś tuż przed operacją, sama bym czytała sporo i rozmawiała z bliskimi o tym temacie bo to poważny zabieg. Ale u Ciebie to nie jest czasowe zainteresowanie jedną sprawą.


Współczuję. Idź pogadać ze specjalistą. Może zrozumiesz, że problem nie tkwi w "cyckach" tylko pod Twoją szlachetną kopułką, która powinna włączyć myślenie w trybie 3D, a nie w płaskim dwuwymiarowym stylu w zafiksowaniu na wygląd. Bosz... jeśli nad tym nie popracujesz to na starość będziesz miała myśli samobójcze w zakresie postrzegania własnego ciała i jego odbioru z zewnątrz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

Przysiegał na wszyskie swętości, że nie lubi takich piersi Ty tak serio???
Poziom absurdu został mocno przekroczony.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Wow, wiesz więcej na temat prywatnych rozmów tego faceta, niż ja wiem na temat swoich własnych. Jeszcze chwilka i zrobisz mu lobotomię żeby sprawdzić, czy czasem nie ma obcych cycków zamiast szarych komórek.

[cava]

Napisane przez Mija62

Przysiegał na wszyskie swętości, że nie lubi takich piersi Ty tak serio???
Poziom absurdu został mocno przekroczony.

No.
Trochę straszne w sumie.
I jaka to musiała być zadyma, żeby sprowokować w miarę chyba normalnego na umyśle człowieka, do tak absurdalnych deklaracji.

[Ninanina88]

Napisane przez NinaZgor

Po tym poście jestem absolutnie pewna, że masz obsesję, a nie kompleksy. Albo równie dobrze jest to wersja tak ekstremalnie płytkiego postrzegania świata, że aż uszy pieką.

Jak można spędzać czas w życiu na takie regularne analizy plus uzewnętrznianie swoich refleksji przy osobach trzecich? Nie wstydzisz się tego ani odrobinę?


W sumie Twój facet nie jest lepszy - zdjęcia poddawane pod dyskusje i ocenianie przymiotów innych ludzi oraz wdawanie się w rozmowy zainicjowane przez Ciebie, o czym? O "cyckach"

Jedną żywą dyskusję na luzie bym zrozumiała, ale taki stały wyrzyg o cyckach i wyglądzie? Analizy kto ile komplementów Ci złożył?

Co innego jeśli byłabyś tuż przed operacją, sama bym czytała sporo i rozmawiała z bliskimi o tym temacie bo to poważny zabieg. Ale u Ciebie to nie jest czasowe zainteresowanie jedną sprawą.


Współczuję. Idź pogadać ze specjalistą. Może zrozumiesz, że problem nie tkwi w "cyckach" tylko pod Twoją szlachetną kopułką, która powinna włączyć myślenie w trybie 3D, a nie w płaskim dwuwymiarowym stylu w zafiksowaniu na wygląd. Bosz... jeśli nad tym nie popracujesz to na starość będziesz miała myśli samobójcze w zakresie postrzegania własnego ciała i jego odbioru z zewnątrz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie, jak ktoś w życiu skupia się tylko na "cycuchach" i ,"dupkach" to zawsze będzie się bał, że pojawi się ktoś z lepszymi parametrami. I nie mówię, że wygląd nie jest ważny, ale 100%koncentracja tylko na nim to porażka. Liczenie komplementów, cieszenie się, że nawet zajęci na Ciebie lecą, czy Ty masz jeszcze czas na co innego w życiu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[the cherry blossom girl]

Ty i Twój facet jesteście siebie warci

On komentuje wygląd innych lasek, gada non stop o cyckach,rozpływa się nad zdjęciami roznegliżowanych kobiet z kolegami. No naprawdę reprezentuje wysoki poziom

Ty natomiast non stop analizujesz każdą część swoje ciała, wyliczasz ile komplementów usłyszałaś, robisz awantury facetowi, że ma czelność lubić kobiety z dużym biustem

Mnie się podobają np wysocy bruneci, a mam blondyna o niebieskich oczach No i co z tego? Czy to znaczy, ze jestem ze swoim chłopakiem z braku laku?

Wasze problemy są tak za przeproszeniem z tyłka, że aż boli

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez cava

No.
Trochę straszne w sumie.
I jaka to musiała być zadyma, żeby sprowokować w miarę chyba normalnego na umyśle człowieka, do tak absurdalnych deklaracji.

Podejrzewam że już w grę poszły wzmianki o zerwaniu

[PiotrSand]

Napisane przez the cherry blossom girl

Ty i Twój facet jesteście siebie warci

On komentuje wygląd innych lasek, gada non stop o cyckach,rozpływa się nad zdjęciami roznegliżowanych kobiet z kolegami. No naprawdę reprezentuje wysoki poziom

Ty natomiast non stop analizujesz każdą część swoje ciała, wyliczasz ile komplementów usłyszałaś, robisz awantury facetowi, że ma czelność lubić kobiety z dużym biustem

Mnie się podobają np wysocy bruneci, a mam blondyna o niebieskich oczach No i co z tego? Czy to znaczy, ze jestem ze swoim chłopakiem z braku laku?

Wasze problemy są tak za przeproszeniem z tyłka, że aż boli

Oczywiście facet musi oberwać rykoszetem. Nawet jeśli kobieta jest tą złą to przecież wiadomo przez kogo, a tak w ogóle to oboje muszą być tymi złymi. Bo jak to, kobieta zła a mężczyzna dobry. To się nie zdarza.

[patusiaa23]

Zmusilas faceta do opowiadania nawet nie tyle z kim, iloma, ale nawet JAK uprawiał seks, czy doszedł, czy nie doszedł, to jest napraede CHORE. Pomijam fakt, że mógł nie dojść (zakładając, że to prawda, żebyś znowu nie histeryzowala), bo np za dużo wypił, a nie tiruriru i nagle go olsnilo "o nie ale okropne <cycochy> no nie mogę". Napraede nadajesz się do leczenia. Ty też mu się spowiadalas ile cm miały penisy twoich ex, czy ich dotykalas? Dlaczego w ogóle widzilas jego rozmowy z tą ze zrobionym biustem?

[Mijanou]

Napisane przez patusiaa23

Zmusilas faceta do opowiadania nawet nie tyle z kim, iloma, ale nawet JAK uprawiał seks, czy doszedł, czy nie doszedł, to jest napraede CHORE. Pomijam fakt, że mógł nie dojść (zakładając, że to prawda, żebyś znowu nie histeryzowala), bo np za dużo wypił, a nie tiruriru i nagle go olsnilo "o nie ale okropne <cycochy> no nie mogę". Napraede nadajesz się do leczenia. Ty też mu się spowiadalas ile cm miały penisy twoich ex, czy ich dotykalas? Dlaczego w ogóle widzilas jego rozmowy z tą ze zrobionym biustem?

No tak serio to też sobie nie wyobrażam pytania swojego faceta o seks z byłymi. Tak samo, jak sobie nie wyobrażam opowiadania jemu o moich eksach. Wiem, że jakieś tam "byłe" były, tak samo, jak on wie, że jacyś tam "eksowie" byli. I koniec. Głębsza wiedza w tym temacie nie jest potrzebna ani jemu, ani mi.

Aurorko, u Ciebie to nie jest kwestia biustu takiego, czy owego. Chorobliwa zazdrość niszczy. Głównie zazdroszczącego.

[kotekmiau]

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Dziś robiliśmy sobie wspólne zdjęcie i miałam jego telefon,miałam wstawić to zdjęcie do niego na Instagram. Musiałam wyszukać siebie bo miał je w wiadomościach ze mną i zauważyłam że musiał dosyć często wchodzić na profil jednej z dziewczyn bo pojawia się od razu w proponowanych jak się wpisze literkę która rozpocznie jej nick. Niestety ja jestem pierwsza, a ona tuż po mnie. Spytałam się go o nią, on mówi że zna ją i że kiedyś coś w niej widział ale nie jakoś bardzo, po prostu miała duże nogi i duży tyłek. Laska wygląda podobnie do Nicki Minaj... Oczywiście mój chłopak usuwa historię wyszukiwania więc może powiedzieć mi że wchodził na nią już dawno czyli dwa lata temu, ale w takim razie nie zapisalaby mu się aż do tej pory bo stwierdził że wchodził tam kilka razy jakieś 2 lata temu. Oczywiście mowi mi że kiedyś się jaral takimi karykaturalnymi kobietami ale odkąd jest ze mną to mu ta fascynacja przeszła. Jednak gdy patrzę po lajkach to zlajkowal jej zdjęcie również jak już był 2 miesiące ze mną... Wydaje mi się że oglądał ją będąc już w związku ze mną. Źle się z tym czuje bo ja nie wyglądam jak karykatura z mięśniami wszędzie i mam wrażenie że czegoś mu brakuje i dlatego wchodzi w takie rzeczy. Ja nie oglądam w ogóle facetów na Instagramie bo mnie oni nie interesują. A nie wierzę mu bo już kilka razy kłamal żeby tylko było między nami dobrze i żebym się uspokoiła. Zanim wszedł przede mną w związek to tylko takie kobiety jak kulturystki mu się podobały, a ja byłam bardzo chuda i nie miałam żadnych krągłości i zawsze przede mną mówił że taka chudość wygląda źle. Jak mam mu uwierzyć że to ja jestem najlepsza? Gdzieś po pół roku związku wysyłał koledze zdjęcie takiej dużej pupy jakiejś kulturystki...I Napisał ale wielkie poslady. Dlatego ciężko mi uwierzyć w to że nagle przestały mu się takie duże kobiety podobać. Nigdy nie wysyłał zwykłych dziewczyn które wyglądają normalnie tylko zawsze jakieś dowalone.. i tylko z takimi przede mną się spotykał. Często jest tak że faceci mają jeden określony gust i np jesteśmy podobne do ich byłych bo takie akurat im się podobają a ja z tego co widzę totalnie odbiegam od tego co lubił... Stwierdził że miał kiedyś okres fascynacji tym ale teraz patrzy na to już zupełnie inaczej. Sama nie wiem co myśleć

[NinaZgor]

Ej, autorka chyba jest trollem. No nie wierzę w to co czytam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kotekmiau]

Nie jestem. To prawdziwa historia niestety

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez kotekmiau

Często jest tak że faceci mają jeden określony gust i np jesteśmy podobne do ich byłych bo takie akurat im się podobają a ja z tego co widzę totalnie odbiegam od tego co lubił...

Boże jaka bzdura. Brak mi słów.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez NinaZgor

Ej, autorka chyba jest trollem. No nie wierzę w to co czytam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie że jest, przecież to na 1000% ta sama osoba od poprzednich wątków o cyckach. Trochę nie rozumiem czemu gimnazjaliści zamieszczają swoje opowiadania tutaj zamiast na jakimś wattpadzie, ale widocznie publiczność ciekawsza czy coś. Sama pogarszam sprawę, wiem.

[PiotrSand]

Napisane przez kotekmiau

Oczywiście mój chłopak usuwa historię wyszukiwania więc może powiedzieć mi że wchodził na nią już dawno czyli dwa lata temu, ale w takim razie nie zapisalaby mu się aż do tej pory bo stwierdził że wchodził tam kilka razy jakieś 2 lata temu.

Dobra, czy tylko mi się skojarzyło?

[pseudofeministka]

Napisane przez kotekmiau

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Dziś robiliśmy sobie wspólne zdjęcie i miałam jego telefon,miałam wstawić to zdjęcie do niego na Instagram. Musiałam wyszukać siebie bo miał je w wiadomościach ze mną i zauważyłam że musiał dosyć często wchodzić na profil jednej z dziewczyn bo pojawia się od razu w proponowanych jak się wpisze literkę która rozpocznie jej nick. Niestety ja jestem pierwsza, a ona tuż po mnie. Spytałam się go o nią, on mówi że zna ją i że kiedyś coś w niej widział ale nie jakoś bardzo, po prostu miała duże nogi i duży tyłek. Laska wygląda podobnie do Nicki Minaj... Oczywiście mój chłopak usuwa historię wyszukiwania więc może powiedzieć mi że wchodził na nią już dawno czyli dwa lata temu, ale w takim razie nie zapisalaby mu się aż do tej pory bo stwierdził że wchodził tam kilka razy jakieś 2 lata temu. Oczywiście mowi mi że kiedyś się jaral takimi karykaturalnymi kobietami ale odkąd jest ze mną to mu ta fascynacja przeszła. Jednak gdy patrzę po lajkach to zlajkowal jej zdjęcie również jak już był 2 miesiące ze mną... Wydaje mi się że oglądał ją będąc już w związku ze mną. Źle się z tym czuje bo ja nie wyglądam jak karykatura z mięśniami wszędzie i mam wrażenie że czegoś mu brakuje i dlatego wchodzi w takie rzeczy. Ja nie oglądam w ogóle facetów na Instagramie bo mnie oni nie interesują. A nie wierzę mu bo już kilka razy kłamal żeby tylko było między nami dobrze i żebym się uspokoiła. Zanim wszedł przede mną w związek to tylko takie kobiety jak kulturystki mu się podobały, a ja byłam bardzo chuda i nie miałam żadnych krągłości i zawsze przede mną mówił że taka chudość wygląda źle. Jak mam mu uwierzyć że to ja jestem najlepsza? Gdzieś po pół roku związku wysyłał koledze zdjęcie takiej dużej pupy jakiejś kulturystki...I Napisał ale wielkie poslady. Dlatego ciężko mi uwierzyć w to że nagle przestały mu się takie duże kobiety podobać. Nigdy nie wysyłał zwykłych dziewczyn które wyglądają normalnie tylko zawsze jakieś dowalone.. i tylko z takimi przede mną się spotykał. Często jest tak że faceci mają jeden określony gust i np jesteśmy podobne do ich byłych bo takie akurat im się podobają a ja z tego co widzę totalnie odbiegam od tego co lubił... Stwierdził że miał kiedyś okres fascynacji tym ale teraz patrzy na to już zupełnie inaczej. Sama nie wiem co myśleć

Dośc konsekwentnie wmawiasz sobie, ze nie jestes w typie swojego faceta i ze on woli inny typ kobiet. Musisz byc naprawde niezla masochistka skoro serwujesz sobie takie analizy. Czemu to ma sluzyc? Lubisz tak siebie porownywac i podkopywac swoje poczucie wlasnej wartosci?



Kazdy z nas ma swoj wizualny typ partnera, ale mysle, ze spora czesc osob nie jest ze swoim typem. Za to jest sie z kims ze wzgledu na uczucie, bo cos tam ludzi laczy. Fakt jest taki, ze jak nie wezmiesz sie za siebie, nie zdecydujesz sie na jakas terapie to ten czy nastepny zwiazek zniszczysz. I nie dlatego, ze nie jestes w jego typie, ale dlatego ze masz straszne kompleksy.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[KiszkaPasztetowa]

Autorko powiem Ci tak - idz sie lecz.

A tak swoja droga to serio jestescie siebie warci.Wszystko w Twojej glowie i w jego tez obraca sie dookola dup i cyckow.I to cale towarzystwo tak samo.Serio schlebia Ci, ze kumpel Twojego faceta powiedzial, ze ma na Ciebie ochote? Ode mnie by taki w pysk dostal