Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-02-08, 17:48   #31
mdusia123
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 1 998
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;86477141]Mają rowerek do biegania, więc tam się wyżywają ruchowo. I moi to już dojrzali panowie, niedługo wejdą w fazę starzenia, więc wierzę, że nie dojdzie do takich ekscesów. Z klatki wychodzą tylko po smakołyki i czasami żeby pogrzać się przy kaloryferze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wiesz, może im się trafi jakiś kryzys wieku średniego, czy coś. Nigdy nic nie wiadomo.
mdusia123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-08, 17:50   #32
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Cytat:
Napisane przez tave Pokaż wiadomość
W domu teściów przez jakiś czas były dwa koty. Jednej nocy usłyszeliśmy potępieńcze wycie w salonie. Całkowicie jak z horroru o zombie. Mąż schodzi zaspany na dół i widzi na wysokości swoich oczu, w miejscu, gdzie powinna być goła ściana, wściekle żółte ślepia wpatrzone w niego. I dalej to potępieńcze wycie. Salon oświetlony był tylko przez latarnie z ulicy i mąż musiał przejść dość blisko wściekłych oczu, aby włączyć światło. Co zrobił krok to wycie się nasilało. W końcu dotarł do kontaktu, włączył światło i zobaczył jak jeden kot na kanapie siedzi i wyje na drugiego, który wisi na ścianie wczepiony wszystkimi pazurami w tynk dekoracyjny i z wyrzutem patrzy na mojego męża.
Kocia apokalipsa.
bardzo odważny człowiek.

Ja w życiu bym nie poszła do włącznika, no może bym poświeciła sobie komórką. Ale najpewniej wpełzłabym pod łóżko i przykryła głowę poduszką.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-08, 18:26   #33
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Mnie kiedyś obudziła moja Sonia, nie wiem jak, ale spojrzałam, a ona w ciemności siedzi na łóżku i wptatruje się w ścianę. Zaswiecilam światło, a tam wielki czarny pająk
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-08, 18:34   #34
mdusia123
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 1 998
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Ojoj, to nieprzyjemnie.
mdusia123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-08, 18:41   #35
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

A raz mąż zrobił ciasto na pizze i postawił w ciepłym miejscu, czyli na telewizorze wymyślił, wracamy, miska na podłodze, ciasta nie ma . Całe szczęście nic jej nie było,ale oddech długo miała drożdżowy.

A druga suczka też weszła do kuchni i podkradla nam trochę zastygajacego smalcu. Tak myśleliśmy,że cis mało, a potem jak nie chciał zastygnac i pies przez tydzień nie chciał jeść to wiadomo.

Jak to trzeba uważać i najgorzej,że to zawsze wina faceta , nie daj boże coś psu by się stało
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-08, 19:34   #36
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Ja kiedyś zostawiłam na chwile całego kurczaka w siatce na blacie w kuchni.
Nagle kurczaka nie ma.
Patrzę , a kot jeszcze malutki , sam ważąc z kilogram max półtora, ciągnie tego kurczaka za siatkę do salonu.

Serio nie wiem co planował, z góra mięsa prawie 2 razy większa od siebie.


Inna sprawa, ze tylko raz coś takiego zrobił, nigdy więcej nic nie ukradł, jedzenie może leżeć, nie interesuje go inne niż w jego misce, nie grzebie po naszych talerzach.
Czasami jak coś zwęszy ze jemy, to prosi po prostu się gapiąc.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-08, 20:55   #37
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Wilczarz rodziców - cudowny pies, ale ze sporym apetytem na tekstylia. Pewnego dnia zginął mi wściekle różowy, wełniany szalik. Odnalazł się dzień później... na spacerze... a właściwie jego neonowy rąbek, wyglądający z tylnej części ciała psa. Żeby było weselej - nie wiem jakim cudem pies połknął ten szalik praktycznie w całości, ale trzeba go było wyciągać. A był długi.

Moja spanielka uwielbiała kopać i kiedyś patrzymy, a tu pies kopie, kopie, nagle zaczyna się rzucać po trawie, piszczeć, no epilepsja normalnie. Lecimy z mamą przerażone a tu okazuje się że głupia rozdrapała mrowisko i ma na sobie obecnie chyba z milion mrówek

Kilka dni temu zbudziły mnie kocie wrzaski, właśnie ten potępieńczy rodzaj z opisu tave. Jakby ktoś odzierał kota ze skóry. Biegnę przerażona a tutaj... nowa kotka zajęła najwyższe piętro kociej wieży, a rudy starszy kot siedzi piętro niżej i wrzeszczy tak, że uszy więdną A kotka pełen relaks, olała go zupełnie.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-08, 22:13   #38
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Mój kot jest z tych wydających piekielne ryki.
Nauczył się ze to działa i jak coś chce, to ryczy gardłowym głosem jak cieląca się krowa, gdzieś z samej głębi przepony. Obleśne są te dźwięki.
Głównie ryczy jak woła z zewnątrz, żeby go natychmiast wpuścić do domu.
Wstyd na całe osiedle, ale... no działa.:/
Ryczy też tak na inne koty.

Najbliższa sąsiadka przemyciła wiadomość, ze robi im za budzik. Ja go wypuszczam koło 6.15 , bo jak tylko zje to chce na dwór. Pobędzie tam z 5 - 10 minut i ryczy żeby go wpuścić.
I sąsiadka co z tego ze na emeryturze, jak góra 6.30 codziennie pobudka.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-08, 22:25   #39
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: Rzeczy, które zachwycają wszystkich poza Wami

Cytat:
Napisane przez SekretnyWachlarz Pokaż wiadomość
Kiedy wzięliśmy Fruzię ze schroniska do domu (Fruzia to pies) to nic o niej nie wiedzieliśmy, bo w schronisku była dopiero od 2 tygodni na tzw kwarantannie w razie W gdyby się jeszcze właściciel znalazł. Na początku skakała jak kot. Może gdzieś gdzie wcześniej mieszkała było wszystko nisko - nie wiemy. Zaczęliśmy ją gonić, bo to naprawdę było niebezpieczne. Najlepiej jak któregoś dnia wchodzę do kuchni Fruzia jakimś cudem na blacie i próbuje skoczyć na kuchenkę, bo kotlety widzi.

Fruzia.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-08, 22:36   #40
mdusia123
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 1 998
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Te "nasze" koty nigdy nie miauczały. Nigdy, przenigdy. Wierzę jednak, że to może być nieco upierdliwe .
mdusia123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-08, 22:55   #41
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Mój kot jest z tych wydających piekielne ryki.

Nauczył się ze to działa i jak coś chce, to ryczy gardłowym głosem jak cieląca się krowa, gdzieś z samej głębi przepony. Obleśne są te dźwięki.

Głównie ryczy jak woła z zewnątrz, żeby go natychmiast wpuścić do domu.

Wstyd na całe osiedle, ale... no działa.:/

Ryczy też tak na inne koty.



Najbliższa sąsiadka przemyciła wiadomość, ze robi im za budzik. Ja go wypuszczam koło 6.15 , bo jak tylko zje to chce na dwór. Pobędzie tam z 5 - 10 minut i ryczy żeby go wpuścić.

I sąsiadka co z tego ze na emeryturze, jak góra 6.30 codziennie pobudka.
Mam takiego sąsiada, który chodzi kilka minut po szóstej z psem na spacer i zostawia go pod sklepem jak idzie po bułki. Mieszkam dokładnie naprzeciwko tego sklepu i za każdym razem mam pobudkę, bo pies wydziera się za swoim panem jak ze skóry obdzierany
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-08, 23:14   #42
tave
Raczkowanie
 
Avatar tave
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 119
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Kilka lat temu moi rodzice przylecieli do nas na tydzień. Mąż w delegacji, więc zostałyśmy z nimi tylko we dwie - kocica i ja. Jednej nocy obudził mnie przerażający syk i wycie. I zaraz potem krzyki. Podniosłam się w pół sekundy, pobiegłam do salonu i zapaliłam światło. Kot atakował mi ojca. Pełny atak, żadna zabawa, wszystkie pazury w użyciu. Wzięłam kota jednym ruchem i do łazienki. Usiadłam z nią na podłodze i czekałam aż się uspokoi. Po półgodzinie już uspokoiła się na tyle, bym mogła się ruszyć. Położyłam się dalej spać.

Dopiero rano uświadomiłam sobie, jak to się mogło skończyć dla mnie.



Tak właśnie się dowiedzieliśmy, że kocica nienawidzi innych kotów i jak tylko widzi je za oknem, całą agresję przekierowuje na nas. Od tamtego czasu ataków na nas było kilkanaście, w tym kilka groźniejszych. W życiu bym nie powiedziała, że koty mogą być aż tak niebezpieczne.
tave jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-08, 23:22   #43
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Cytat:
Napisane przez tave Pokaż wiadomość
Kilka lat temu moi rodzice przylecieli do nas na tydzień. Mąż w delegacji, więc zostałyśmy z nimi tylko we dwie - kocica i ja. Jednej nocy obudził mnie przerażający syk i wycie. I zaraz potem krzyki. Podniosłam się w pół sekundy, pobiegłam do salonu i zapaliłam światło. Kot atakował mi ojca. Pełny atak, żadna zabawa, wszystkie pazury w użyciu. Wzięłam kota jednym ruchem i do łazienki. Usiadłam z nią na podłodze i czekałam aż się uspokoi. Po półgodzinie już uspokoiła się na tyle, bym mogła się ruszyć. Położyłam się dalej spać.

Dopiero rano uświadomiłam sobie, jak to się mogło skończyć dla mnie.



Tak właśnie się dowiedzieliśmy, że kocica nienawidzi innych kotów i jak tylko widzi je za oknem, całą agresję przekierowuje na nas. Od tamtego czasu ataków na nas było kilkanaście, w tym kilka groźniejszych. W życiu bym nie powiedziała, że koty mogą być aż tak niebezpieczne.
Byłaś z tym u weta? Znałam jednego kota z takim problemem i u niego była to kwestia uszkodzenia mózgu niestety.

Spróbuj może dyfuzora z kocimi feromonami Feliway, działają uspokajająco, pomagają w przypadkach agresji, stresu, lęków. Szczerze polecam - dostałam od weta gdy sprowadziłam do domu nowego kota.

https://www.ceneo.pl/18052846
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-08, 23:26   #44
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 109
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Mój pies gdy miał niecałe 3 miesiące wspiął się po siatce zabezpieczającej balkon (no żeby nie wypadł) i... Wypadł. Z 2 piętra. Na szczęście zatrzymał się na poduszce na balkonie u sąsiadki na parterze.
Od tej pory balkon nie tylko osiatkowany, ale dodatkowo ogrodzony.

Brokat to styl życia
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-08, 23:29   #45
tave
Raczkowanie
 
Avatar tave
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 119
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
Byłaś z tym u weta? Znałam jednego kota z takim problemem i u niego była to kwestia uszkodzenia mózgu niestety.

Spróbuj może dyfuzora z kocimi feromonami Feliway, działają uspokajająco, pomagają w przypadkach agresji, stresu, lęków. Szczerze polecam - dostałam od weta gdy sprowadziłam do domu nowego kota.

https://www.ceneo.pl/18052846
Kot jest zdrowy (przynajmniej nie wykryto nic w trakcie rozszerzonego badania krwi i oczu, bo na początku podejrzewaliśmy, że ona ślepnie, na rezonans nas niestety nie stać), feromony mamy od kilku miesięcy w kontakcie, do tego kropelki uspokajające, tabletki z tryptofanem i zmiana kilku rzeczy (kotyfikacje i kocie skrytki, aby czuła się bezpieczniej). Jesteśmy też po konsultacji z behawiorystą i po prostu mamy neurotyczną, nadwrażliwą kocicę z silnym instynktem terytorialnym.

Edytowane przez tave
Czas edycji: 2019-02-08 o 23:30 Powód: dopisek
tave jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-09, 00:00   #46
gryx82
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Nie wiedziałem nawet, że założyłem nowy wątek

Cytat:
Napisane przez Wolha wRedna Pokaż wiadomość
Zagłaskałabym Kajetana
W zeszłe wakacje Kajetan wybył z domu na 5 dni i wydaje mi się, że to ten sam przypadek udawania bezdomniaka, co w opowieści Cavy (zdarzało mu się już wracać po 2-3 dniach nieobecności, no ale wówczas napędził nam niezłego stracha).
Cytat:
Napisane przez SekretnyWachlarz Pokaż wiadomość
Kiedy wzięliśmy Fruzię ze schroniska do domu (Fruzia to pies)
Nasza kotka szylkretka to Fruzia.
Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Wszyscy mamy już schizy garażowe. Chyba każdemu udało się zamknąć czyjegoś kota w garażu, a potem pół osiedla lata i od garażu do garażu ciciając i nasłuchując.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Do mnie pod drzwi balkonowe też przychodził "biedny , głodny kotecek".
I ja durna się nad nim litowałam , karmiłam, próbowałam oswajać.


Aż sąsiad wyszedł i zapytał, po co karmię Augusta?

Cytat:
Napisane przez tave Pokaż wiadomość
...
włączył światło i zobaczył jak jeden kot na kanapie siedzi i wyje na drugiego, który wisi na ścianie wczepiony wszystkimi pazurami w tynk dekoracyjny i z wyrzutem patrzy na mojego męża.
Kocia apokalipsa.

Cytat:
Napisane przez groszek75 Pokaż wiadomość
Mnie kiedyś obudziła moja Sonia, nie wiem jak, ale spojrzałam, a ona w ciemności siedzi na łóżku i wptatruje się w ścianę. Zaswiecilam światło, a tam wielki czarny pająk



Wolałbym ujrzeć tę straszną zakonnicę z horroru

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
Kilka dni temu zbudziły mnie kocie wrzaski, właśnie ten potępieńczy rodzaj z opisu tave. Jakby ktoś odzierał kota ze skóry. Biegnę przerażona a tutaj... nowa kotka zajęła najwyższe piętro kociej wieży, a rudy starszy kot siedzi piętro niżej i wrzeszczy tak, że uszy więdną A kotka pełen relaks, olała go zupełnie.

W ogóle byłem święcie przekonany, że tylko kozy są zdolne jeść tekstylia
gryx82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-09, 01:03   #47
742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 5 757
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Moja mama ma wychodzaca za dnia na podworko kotke, ktora przebywa glownie na naszym ogrodzie i w poblizu. Na ogrodzie mamy duze drzewo, na ktore czasem sie wspina. Czesto przychodzi do niej absztyfikant, ktory jawnie z nia flirtuje. Swiry, bajery, kocie tango - doslownie tango, bo tu go odepchnie, tu go przytuli.
Fajnie sie to oglada, bo kotka jest oczywiscie wykastrowana, ale zachowuje sie tak, jakby ten flirt jej sie podobal.

Jak moj pies byl maly, to kiedy tylko zapomnielismy postawic paczki dostatecznie wysoko, atakowal paczke papierosow TZta. Mielismy wtedy wszystko niskie - stoly niskie, regaly niskie, wszedzie sie wspinal i za kazdym razem je dorwal. Potem rozwalal cala paczke, kazdy papieros z osobna, i zostawial (nie zjadal). Nagle mu przeszlo. Najgorsze byly mentole Przyznam szczerze, ze to byla droga rozrywka.

Moj pies ma wielkosc takiego malego kota i jak kot tez sie zachowuje. Atakuje wszelkie porecze, tak jak od kanapy, lozka. Obojetnie jak wysokie i waskie, on wskakuje sie na nie i z gracja godna kota przebywa swoja droge z punktu a do punktu b.
Poza tym kilka razy pokazal mi, jak daleko potrafi skakac i powiem szczerze ze... bylam w szoku. Ale to mowie, tylko kilka razy mu sie zdarzylo. Np. raz szlismy do zoologicznego i trzeba bylo przejsc przez taki zwirek. Cos mu sie w tym zwirku nie podobalo, a ja nie zauwazylam, ze on sie zatrzymal, glowa nakierowal swoja uwage na cel, patrze, a on... przeskoczyl na taka odleglosc, ze rozdziabilam po prostu paszcze. No, nie wiem, ogladalam potem te jego nogi, nie rozumialam tego.

Aha, za kazdym razem jak wracam do domu, ma mokre przednie lapki. Tak jakby wszedl lapkami do miski z woda.
742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-09, 01:07   #48
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 342
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Mój kot jest z tych wydających piekielne ryki.
Nauczył się ze to działa i jak coś chce, to ryczy gardłowym głosem jak cieląca się krowa, gdzieś z samej głębi przepony.
U moich kotów takie głębokie, gardłowe miaułki na cały regulator są na "daj jeść". Czasami dostaję do tego prezent w postaci skarpetki lub gumki do włosów. Ale nie zawsze.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-09, 07:55   #49
SekretnyWachlarz
Zakorzenienie
 
Avatar SekretnyWachlarz
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;86478681]Aha, za kazdym razem jak wracam do domu, ma mokre przednie lapki. Tak jakby wszedl lapkami do miski z woda.[/QUOTE]







To mi przypomniało jak jeszcze Dino, pies którego już nie mamy, kiedyś postanowiłam całą miskę ogórków wyjąć i każdego spróbować, a resztę zostawić. Nawet nie wiemy jak się do tej miski dostał.
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".

Treningi
2016: 117/100
2017: 71/100

SekretnyWachlarz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-09, 09:03   #50
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

To mi przypomniało.
Jak mieszkałam jeszcze w domu rodzinnym, to zawsze mieliśmy psy, jednego minimum.
Jeden o imieniu Doors, to był pies demolka, kłamczuch, figlarz, zbój, blazen, a na dokładkę okropny tchórz i zezowaty.
Czyli mieszanka cech piorunująca. Takie zwierze trafia się raz w życiu.

Bez problemu skakał przez klasyczny polski płot siatkowy, czyli chyba z 1,70-1,80 m wysokości. Pies o solidnej budowie i niewysoki, tak trochę za kolana mi sięgał.
Przy okazji parę razy zawiesił się na nim za tylna łapę. Darł się wtedy przeraźliwie.

Raz przed świetami, ukradł mamie z korytarza siate solonych śledzi i zeżarł wszystkie.
Całe święta lataliśmy psu wodę wynosić, bo jak smok wawelski: pił i pił i pił i pił... Na szczęście się nie rozpękł.


Każdej wiosny jak topniał śnieg, to zbieraliśmy po podwórku i sąsiedzkim lasku nasze buty. Kradł i zakopywał w śniegu.

Mieszkaliśmy na dużym w części dziko zatrawionym podwórku gdzie zawsze była masa koników polnych. Jak się wchodziło w dzika trawę, to one skakały całymi chmarami.
Doors je wymordował wszystkie (!!!!) już pierwszego lata swojej obecności. Całe dnie polował na nie skacząc w trawie na sztywnych przednich łapach w celu wyploszenia resztek niedobitków.

A zez skutkował , ze nie trafiał w furtkę ( podwórko było podzielone płotem z furtka). Notorycznie mu się zdarzało rozpędzić i nie trafić, tylko przydzwonić łbem w słupek furtki aż fikołka często wywinął tak się odbił.
Parę razy myślałam ze już się zabił.

Ile ja się przez tego psa napłakalam ze złości i bezsilności, to moje.

A , jego koncertowe tchórzostwo.
Byliśmy z racji jego wyczynów częstymi pacjentami weta.
Doors przed furtka do weta... mdlał. Nie żartuje. On mdlał ze strachu. Musiałam tachac omdlałe, lejące się przez ręce 30 kilo

Był zadziorą i pajacem i wiecznie prowokował inne psy.
Jak już mu się udało to chował się wtedy za mnie. Z piskiem i pędem leciał do mnie, padał na ziemie za moimi łydkami cały w nie wtulony i trzęsący się.
No, a ja miałam sobie radzić.

Litanie mogę o nim napisać.

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
U moich kotów takie głębokie, gardłowe miaułki na cały regulator są na "daj jeść". Czasami dostaję do tego prezent w postaci skarpetki lub gumki do włosów. Ale nie zawsze.

Jak mieszkał tu jeszcze kot najbliższych sąsiadów ( a mieszkał głównie na moim parapecie okiennym) , to przynosił mi upolowane żaby i myszy na wycieraczkę.
No chyba mnie lubił.


Ale przydatny był.
Jak nam do domu wpadła mysz, to nasz kot uciekł i nie chciał wrócić, a wołany odwrócił się tyłem i udawał ze nie słyszy i nie zna nas. Taki mamy z niego pożytek.
To Przyniosłam z parapetu Władka ( kot sąsiadów) i Władek jeszcze z moich rąk skoczył i już był z myszą w pysku i uciekał na taras żeby mu nie zabrać przypadkiem.

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Cytat:
Napisane przez tinkerver2 Pokaż wiadomość
Mój pies gdy miał niecałe 3 miesiące wspiął się po siatce zabezpieczającej balkon (no żeby nie wypadł) i... Wypadł. Z 2 piętra. Na szczęście zatrzymał się na poduszce na balkonie u sąsiadki na parterze.
Od tej pory balkon nie tylko osiatkowany, ale dodatkowo ogrodzony.

Brokat to styl życia

O mój Boże, a z tego co kojarzę to był... jamnik?

To chyba charakter psa, jak ten mój opisywany tu komediant.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-09, 09:47   #51
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

A u mnie jamnik też kiedyś za kotem wszedł na świerka i mąż musiał gi zdejmować

A owczarek przy remoncie domu wpadł w świeżo sylaby beton, majster tylko krzyczał: ratujcie psa
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-09, 10:02   #52
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Ja miałam onegdaj papużkę falistą z dużymi możliwościami. Zeus był mistrzem w kradzeniu jedzenia (wszelkiego), pieniędzy oraz przewiercania się przez książki. Ale po kolei.

Papug potrafił sam czmychnąć z klatki (przez otwór na basen, basenu nie uznawał kompletnie) i biegał potem jak szalony po mieszkaniu w poszukiwaniu rozrywek. Kochał biegać. Latał stosunkowo rzadko w stosunku do biegania Trzeba było bardzo uważać żeby niechcący nie nadepnąć wybiegąjacej nagle małej papużki, która potrafiła wtedy zahamować i rozejrzeć dziób
Podobnie jak ten kot cavy od kradzenia kurczaków, moja papuga polowala na jedzenie większe od siebie i nie ma że boli, jak się uparł to potrafił zwiać np.z pomarańczą
Namiętnie kosztował wszelkich napitkow i nie zliczę ile razy wpadł przy tym do kubka (na przemian głową albo nogami w dół).
Kradł banknoty i sukcesywnie je obgryzał naokoło, tak że gapowaty właściciel zastawał harmonijkę czy inne origami. Trzeba było chować, co najlepsze na zwykłe kartki miał wylane.
No i swego czasu zaczął znikać. Okazało się że siedzi na szafie i "czyta" medyczne książki mojej mamy a konkretnie wydziobuje dziurę na wylot przez 700 stronicowe tomiszcze pt. Położnictwo i ginekologia

Standardem było to że siedział u kogoś z domowników na ramieniu a w przypadku mojego taty zwisał z okularów łapał się dziobem i wisiał

Imitował znakomicie dzwonek do drzwi. I syczał na zeberki.

Czasami jeszcze właził do różnych szafek i potem pukał dziobem od wewnątrz żeby go odnaleźć i wypuścić.
Człowiek się nie nudził z tym ptakiem

Sent fra min EML-L29 via Tapatalk
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-09, 10:30   #53
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Mój spaniel zjadł kiedyś 80 zł. Tata miał przygotowane dokładnie 81zł na ratę ubezpieczenia za samochód, leżały na schodach, żeby nie zapomnieć. No i forsa znikła. Cała rodzina obdzwoniona czy ktoś nie wziął, bo ostała się jeno złotówka.
2 dni później okazało się, że 80zl w konfetti piesek wydalił razem z kupą. To był najdroższy posiłek w jego życiu
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-09, 11:25   #54
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Jeden pies rozgryzł długopis i rozsmarował wkład na ścianie dzień po malowaniu pokoju.

Pies moich rodziców uwielbia zabierać ubrania mojej mamie. Często przygotowuje sobie ciuchy na następny dzień na krześle, a jak idzie się kąpać to pies je bierze i ucieka na kanapę. Jak mama wychodzi z łazienki to pies z ciuchami w pysku ją wita. Jak mama wychodzi do pracy to pies potrafi wyjąć sobie z szafy np. 15 ubrań i położyć je na kanapie.

Drugi pies rodziców kradnie ze stołu paczki chusteczek, używane chusteczki, papierosy czy kapcie spod nóg.

Moj jeden pies potrafi przeszperać śmieci segregowane i wylizać/rozgryźć każdą plastikową foremkę. Albo zejść kostkę masła razem z papierkiem - nic nigdy mu nie było.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-09, 13:39   #55
Ava_
Zakorzenienie
 
Avatar Ava_
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Moj kocur nie byl niszczycielem, on dzialal zeby uzyskac efekt...
Nadrzednym celem bylo zwykle obudzenie mnie, bo kota juz wstala i sie nudzi, wiadomo. Szybko sie polapal, ze na byle niszczenie nie zareaguje, wiec metoda prob i bledow znalazl kilka rzeczy, na ktore NA PEWNO zareaguje. Mialam w sypialni szafe z bialego drewna, jak dziad porysuje pazurskami to na bialym slad bylby mocno widoczny. Co rano wiec budzilam sie do dzwieku szlifowania bialej szafy pazurami. Kot nawet nie patrzyl na to co robi, tylko prosto na mnie, zeby widziec kiedy otworze oczy i zaczne w niego rzucac kapciem. Ewentualnie wlazil na szafeczke z kosmetykami i stracal jeden po drugim cienie do powiek, ktore jak wiadomo latwo pokruszyc, wiec musialam zareagowac w trosce o swoje kosmetyki. Zdarzalo mu sie tez drapac aluminiowe zaluzje w oknie, taki dzwiek nawet trupa obudzi.

Z osobliwosci, kocur nie akceptowal swiezych kwiatow w wazonie. Nie i koniec. Jak tylko sie odwrocilam to wlazil na stol i wyciagal wszystkie kwiaty jeden po drugim kladac je obok siebie na stole. Zadne kwiaty nie daly rady stac dlugo jesli co chwila byly wyciagane z wody. Do dzisiaj nie wiem co za logika za tym stala.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ava_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-09, 14:21   #56
Kafkazmlekiem
Wtajemniczenie
 
Avatar Kafkazmlekiem
 
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
Jak mama wychodzi do pracy to pies potrafi wyjąć sobie z szafy np. 15 ubrań i położyć je na kanapie.
To słodkie

Pies mojej mamy musi zawsze dostać jeść, wtedy kiedy kot (kot je na parapecie, bo pies jest wiecznie nienażarty i obje kotkę bez skrupułów), więc z reguły dostaje foremkę po kocim żarełku i lubością ją wylizuje.

Ta sama kotka nauczyła się wchodzić po drabinie (okrągłe szczeble) na łóżko piętrowe

Pies zaś dostaje raz dziennie "korby" i biega w tę i z powrotem po mieszkaniu, przy czym najważniejszym punktem na trasie jest kanapa z wielkimi poduchami - oparciami, na którą wskakuje, obija się bokiem o poduchy aż podrzuca mu tylne łapy i tyłek i leci z powrotem. A że ma dużo długiej sierści to wygląda przy tym jak pocisk Biega tak szaleńczo i długo, aż się zachłystuje własną śliną i wtedy jest koniec zabawy

Kotka w tym czasie obserwuje go z najprawdziwszą pogardą

P.s czytam ten wątek i się zaśmiewam super, że powstał
__________________

O powodzeniu decydują cztery czynniki.
Niestety nikt ich nie zna.
Kafkazmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-09, 14:26   #57
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Najwięcej niebezpiecznych sytuacji miałam ze szczurami, sama się dziwię, że mnie prąd nie popieścił, a wychowałam kilka pokoleń. Chłopaki to jeszcze byli spokojni, lubili jeść i spać. Ale dziewczyny to prawie po sufitach biegały (serio, skok z szafy na żyrandol jest przecież fajny), no i były smakoszami kabli wszelakich. Jakbym tych kabli nie ukrywała, i tak się dobrały i w końcu wszystkie działały na słowo honoru poklejone taśmą izolacyjną. Dwie kanapy mi te szczury zjadły. A już najgorszym diabłem była Majeczka. Zniknęła nam już pierwszego dnia, po tym jak ją przynieśliśmy. Okazało się, że wlazła za komodę, wcisnęła się tyłem do środka, a potem po szufladach wdrapała się do najwyższej, w której akurat były różne kabelki i ładowarki. Pocięła wszystko w nic, zanim ją znaleźliśmy. Kiedyś mi też odcięła prąd, kiedy oglądałam film. Innym razem przegryzła wąż doprowadzający wodę do pralki i zalała łazienkę.

Kiedy ostatnio mój pies zeżarł mi kabel od żelazka, to się śmialiśmy, że duch Majeczki ciągle jeszcze jest w tym domu.

Kot mojego dziadka kiedyś zniknął na trzy dni. Okazało się, że wymykał się do hurtowni spożywczej, która jest po sąsiedzku, żeby polować na myszy. No i któregoś dnia go pracownicy zamknęli, a że to był długi weekend, to sobie posiedział.

Wiele kotów w mojej rodzinie przepadło bez wieści. To jest niestety wieś i one tam padały ofiara różnych rzeczy. Często sideł zakładanych przez jakieś matoły. Ludzie też wyrzucali zatrute kury na lisy i te koty to czasem jadły. Pies mojej babci bardzo się przyjaźnił z pewną kocicą. Spali razem, a ona mu się nawet okociła w budzie i on się tymi kotkami zajmował. Któregoś dnia coś zjadła, przyszła do domu i umarła. Mama zakopała ją za stodołą. Pies tak za nią tęsknił, że aż ją poszedł wykopać.

Miałam i bardziej makabryczne historie ze zwierzętami. Kiedy byłam dzieciakiem przybłąkała się do nasz suczka w typie owczarka niemieckiego. Bardzo się polubiłyśmy. Nazwałam ją Nora. Ale mojej babci ona jakoś przeszkadzała, chociaż była bardzo grzeczna. Któregoś dnia zniknęła. Wiele dni jej szukałam i wiele wtedy kilometrów za nią przeszłam, ale nigdzie jej nie było. Dopiero wiele lat później dowiedziałam się, że moja babcia i ciotka oddały ją jednemu sąsiadowi, ale on ją zastrzelił, bo zagryzała kury. Nigdy tego babci nie darowałam, nawet na jej pogrzebie myślałam o Norze. Do dzisiaj mi się chce beczeć na dźwięk tego imienia.

Moja mama spotkała kiedyś na cmentarzu znajomego ze szkoły, chłop akurat czyścił grób matki i opowiedział jej taką historię. Kiedy był dzieciakiem, zaprzyjaźnił się bardzo z pewną kurą. Kura wszędzie za nim chodziła, dał jej imię. Pewnego dnia jego matka ucięła tej kurze głowę i zrobiła z niej rosół, chociaż on prosił, żeby tego nie robiła, a matka miała dużo innych kur. Niestety matka miała też najwyraźniej, jak wiele innych znanych mi kobiet wiejskich wychowanych jeszcze przed wojną, wrażliwość na potrzeby dziecka na poziomie papieru ściernego. Chłop ma dziś sześćdziesiąt lat, ale mówi, że co przyjdzie na grób matki, to tylko o tej kurze myśli.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-09, 15:53   #58
742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 5 757
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Megamag, strasznie przykre te ostatnie historie.
Z takich smutniejszych to kiedys lata temu jak mialam okropna alergie i jeszcze nie bylo czegos takiego jak odczulanie, lekarz zmuszal wrecz mame zeby oddala mojego psa, sugerujac ze jest wyrodna matka itd. A ja mojego pieska kochalam. Nie dalam. Nawet ucieklam kiedys z domu (mialam chyba 7 lat) z tym psem. Na szczescie moja mama miala wrazliwosc na potrzeby dziecka wyzsza niz na poziomie papieru sciernego mielismy dom, wiec pies mial zakaz wchodzenia na pietro, na ktorym byla moja sypialnia, mama wprowadzila jeszcze kikka innych zasad zeby mnie ta siersc nie draznila, po glaskaniu mylam rece itd. i calkiem dobrze to sie ulozylo z ta moja alergia.
742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-09, 17:03   #59
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Jakie smutne te ostatnie historie
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-02-09, 18:03   #60
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 463
Dot.: Śmieszne/niebezpieczne/dziwne akcje odstawione przez nasze zwierzaki.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Najwięcej niebezpiecznych sytuacji miałam ze szczurami, sama się dziwię, że mnie prąd nie popieścił, a wychowałam kilka pokoleń. Chłopaki to jeszcze byli spokojni, lubili jeść i spać. Ale dziewczyny to prawie po sufitach biegały (serio, skok z szafy na żyrandol jest przecież fajny), no i były smakoszami kabli wszelakich. Jakbym tych kabli nie ukrywała, i tak się dobrały i w końcu wszystkie działały na słowo honoru poklejone taśmą izolacyjną. Dwie kanapy mi te szczury zjadły. A już najgorszym diabłem była Majeczka. Zniknęła nam już pierwszego dnia, po tym jak ją przynieśliśmy. Okazało się, że wlazła za komodę, wcisnęła się tyłem do środka, a potem po szufladach wdrapała się do najwyższej, w której akurat były różne kabelki i ładowarki. Pocięła wszystko w nic, zanim ją znaleźliśmy. Kiedyś mi też odcięła prąd, kiedy oglądałam film. Innym razem przegryzła wąż doprowadzający wodę do pralki i zalała łazienkę.
Ja kiedyś bardzo "inteligentnie" zostawiłam prostownicę na klatce koszatniczek... Muszę pisać, jak to się skończyło?
Wszystkie ładowarki mam w tej chwili poklejone, już nie kupuję nowych, bo to bez sensu. I tak w końcu kiedyś zostawiam jakąś w pokoju gdy koszki biegają.
Jednak trzeba przyznać, że te kable, które są od dnia, gdy koszki zamieszkały u mnie, są ewentualnie tylko lekko "spróbowane". Zęby atakują tylko wszelkie nowości i pogryzione mam rzeczy, które pojawiły się już za czasów panowania paskudników, czyli kabel od lampy, doniczka z kwiatkiem i mały dywanik.
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-02-27 13:42:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:09.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.