tż vs prawda

[jawiktoria93]

No ale jeśli proszę go o szczerość i pytam, bo mówi co innego kolegom a co innego mi, to czemu do cholery nie może mi jej dać? Bo raz mnie przekonuje że tak było jak mówi od początku, a potem ze mówi mi to co chce usłyszeć żeby mnie wkurzyc i żebym się odwalila. Czy ja wymagam zbyt wiele żeby odpowiedzieć szczerze? Kuraaaaa jakby on miał jakieś wątpliwości to nie przyszłoby mi do głowy mówić mu czegoś co niby chce usłyszeć i potem sciemniac że to było kłamstwo.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez jawiktoria93

No ale jeśli proszę go o szczerość i pytam, bo mówi co innego kolegom a co innego mi, to czemu do cholery nie może mi jej dać? Bo raz mnie przekonuje że tak było jak mówi od początku, a potem ze mówi mi to co chce usłyszeć żeby mnie wkurzyc i żebym się odwalila. Czy ja wymagam zbyt wiele żeby odpowiedzieć szczerze? Kuraaaaa jakby on miał jakieś wątpliwości to nie przyszłoby mi do głowy mówić mu czegoś co niby chce usłyszeć i potem sciemniac że to było kłamstwo.

Ale kolegom to mógł specjalnie naściemniać żeby wyjść na figo fago... Nie wiesz jak to jest? Nigdy się przed koleżankami nie chwaliłaś i nie koloryzowałaś? Faceci w sprawach kobiet i seksu uwielbiają ubarwiać, a potem życie to boleśnie weryfikuje

[elvegirl]

Napisane przez jawiktoria93

No ale jeśli proszę go o szczerość i pytam, bo mówi co innego kolegom a co innego mi, to czemu do cholery nie może mi jej dać?

Ale Ty bierzesz w ogóle pod uwagę to, że on mógł zwyczajnie nie pamiętać co komu i kiedy pisał? Ja takich rozmów o wszystkim i o niczym przeprowadzam pierdyliard dziennie, jakbym miała się na każdej skupiać, każdą pamiętać co do słowa, to bym oszalała.

[jawiktoria93]

Galakty jeśli chodzi o sprawy seksu to raczej mi się nie zdążyło nic sciemniac.

Ja wiem ze faceci tacy są, ale kurka to co on jej pisał, że chciał się z nią umawiać i te teksty i pielęgniarce raczej wskazywały na to że naprawdę chcę się z nią jeszcze raz spotkać. Teoretycznie wiem że jest wrażliwy i nie potrafi komuś zrobić krzywdy i bardzo się tego boi, ale tak się nie robi gdy chce się kogoś tylko na raz. A wiem że mój facet lubił sobie pogadać kogo to on by nie to i nie tamto, a jak przyszło co do seksu to dojść nie mógł bo za długo marszczyl Freda i się przyzwyczaił i uprawiał seks bardzo powoli... Podobno z tą Panią nawet nie doszedł ale ile w tym prawdy to tylko on sam wie.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Elve ale ja mu o tym przypomniałam i powiedziałam co pisał. A on sam jeden tylko wie jakie miał zamiary wobec tej dziewczyny. Widziałam że się zmieszal jak mu o tym powiedziałam i stwierdził właśnie ze nie pamięta. A potem mi powiedział że tak było że chciał się z nią spotkać jeszcze raz i dwa, potem ja się nie odzywałam i powiedział że specjalnie to powiedział żebym usłyszała to co chce bo prawda do mnie nie dociera. Nie ogarniam tego totalnie, już nie chodzi o to jakie miał zamiary ale o to że kłamie i to perfidnie i wymaga ode mnie przeprosin.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez jawiktoria93

Galakty jeśli chodzi o sprawy seksu to raczej mi się nie zdążyło nic sciemniac.

Ja wiem ze faceci tacy są, ale kurka to co on jej pisał, że chciał się z nią umawiać i te teksty i pielęgniarce raczej wskazywały na to że naprawdę chcę się z nią jeszcze raz spotkać. Teoretycznie wiem że jest wrażliwy i nie potrafi komuś zrobić krzywdy i bardzo się tego boi, ale tak się nie robi gdy chce się kogoś tylko na raz. A wiem że mój facet lubił sobie pogadać kogo to on by nie to i nie tamto, a jak przyszło co do seksu to dojść nie mógł bo za długo marszczyl Freda i się przyzwyczaił i uprawiał seks bardzo powoli... Podobno z tą Panią nawet nie doszedł ale ile w tym prawdy to tylko on sam wie.

Ale to było przed Tobą! Dlaczego Cię obchodzi i rozmyślasz na jakiej zasadzie on sobie myślał żeby się z nią spotykać? A może sam nie wiedział czego chce?

Normalny i zdrowy chłop już by Cię dawno kopnął. Podziwiam go.

[jawiktoria93]

Rozmyślam o kłamstwach które mówi, bo ostatniego czasu było ich dosyć sporo. I to właśnie na głównie seksualno kobiece tematy.

[elvegirl]

Napisane przez jawiktoria93

Ja wiem ze faceci tacy są, ale kurka to co on jej pisał, że chciał się z nią umawiać i te teksty i pielęgniarce raczej wskazywały na to że naprawdę chcę się z nią jeszcze raz spotkać.

Mnie to co pisałaś wskazywało raczej na zwodzenie, żeby panią delikatnie odstawić na boczny tor. Zresztą kolejne gówniarskie zachowanie, za którym nie przepadam.

No ale wciąż, o ile widzę w jego zachowaniu kilka niefajnych kwestii, to nie widzę tu okłamywania Cię. Za to Twoje nieco histeryczne drążenie i owszem.


Serio, jak Cię to wszystko męczy (a ma prawo Cię męczyć, powtarzam), to się rozstańcie. Nie ma sensu wbijać się w strój pani wyrozumiałej, wyzwolonej i tak dalej, skoro zwyczajnie taka nie jesteś. Znajdziesz faceta, z którym będzie Ci bardziej po drodze.

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Napisane przez jawiktoria93

Rozmyślam o kłamstwach które mówi, bo ostatniego czasu było ich dosyć sporo. I to właśnie na głównie seksualno kobiece tematy.

No to z nim zerwij. Po prostu.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez jawiktoria93

Rozmyślam o kłamstwach które mówi, bo ostatniego czasu było ich dosyć sporo. I to właśnie na głównie seksualno kobiece tematy.

Z tego i tak już nic nie będzie, nie łudź się.

[jawiktoria93]

Wam jest łatwo napisać rozstan się. Naprawdę zaangażowałam się w związek z tym chłopakiem, mamy niesamowita więź między sobą oprócz tych sytuacji które napisałam, zawsze nadawalismy na tych samych falach, razem twirrdzulismy że nikt się nie dogaduje tak dobrze jak my. Naprawdę myślicie że nie ma już ratunku? A może jakas terapia? Chciałabym żeby rozstanie to była ostatecznośc...

[elvegirl]

Napisane przez jawiktoria93

Wam jest łatwo napisać rozstan się.

A Tobie jest łatwo być w związku, w którym oboje się męczycie? W którym uważasz swojego faceta za kłamcę, sprawdzasz, rozliczasz, w którym on ciągle z czegoś się tłumaczy, wyjaśnia, w którym żadne z Was nie jest spokojnie szczęśliwe?
Dobry związek to poczucie bezpieczeństwa. U Was tego nie ma.

[MATRIX266]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86483815]Ale to było przed Tobą! Dlaczego Cię obchodzi i rozmyślasz na jakiej zasadzie on sobie myślał żeby się z nią spotykać? A może sam nie wiedział czego chce?

Normalny i zdrowy chłop już by Cię dawno kopnął. Podziwiam go.[/QUOTE]

Zapytam jeszcze raz czy nie uważasz że kogoś po prostu może interesować co było w przeszłości.?

[Limonka2738]

Dlatego ja po prostu o tym nie rozmawiam.

Wielu ludzi coś przekłamie. Bo inaczej pamięta, albo nie chce całego syfu wywlekać drugiej osobie.

Wiem mniej więcej ile i co robił przede mną (ale nie wiem z kim, raczej info pod tytułem czy jest prawiczkiem, jak tam z analem itd.)

Ale jak, co ona myślała, kiedy to było, dlaczego, jak wyglądała wymiana wiadomości, ludzie! Ani bym nie zapytała, ani nie chciała słuchać. Zwłaszcza, że to nie jest wtedy prywatność mojego faceta, tylko tej dziewczyny.

Z wiadomościami mało elegancko. On ci dał pozwolenie, ale jego przyjaciel i ta dziewczyna już nie.

Z kłamstwem byłoby mi ciężko. Pewnie bym nie wybaczyła, dlatego nie dopuszczam do sytuacji, w której kłamstwo w sprawie nieistotnej w danym momencie może mieć znaczenie. Bo zaufanie jest stracone, a czasem o pierdołę w stylu "z iloma dziewczynami się calowałeś". Zerwałam, bo facet pominął jedną. Taka pierdoła, nie miała dla mnie żadnego znaczenia, a on mnie okłamał i zaufanie poszło w... przyznal się, że nie chciał wyjść na pustego i skłamał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Napisane przez elvegirl

Ale czekaj Autorko, co Ci się nie zgadza? Laska chciała związku, on nie chciał. Tak powiedział kumplowi, Tobie też, jej zresztą też. Więc gdzie tu niejasności?

Powiedział jej, że przespał się raz i więcej nie chciał, bo mu było wstyd.

A teraz przyznał się, że jednak chciał.

Dla mnie takie kłamstwo przekreśla faceta.

I gdyby mi powiedział prawdę albo nie powiedział nic, to by nie było tematu. Ale ja też bym nie pytała, bo to prowadzi do problemów, zwłaszcza jak dziewczyna jest zazdrośnicą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez Limonka2738

Powiedział jej, że przespał się raz i więcej nie chciał, bo mu było wstyd.

A teraz przyznał się, że jednak chciał.

Tylko no właśnie, pytanie czy przypadkiem to przyznanie się nie było dla świętego spokoju...


Generalnie dla mnie jeśli partner czuje, że musi stosować takie przyciskanie do muru, bzyczenie nad głową, grzebanie, bo coś się nie zgadza...oznacza, że coś w tym związku nie gra. A jak nie gra, w dodatku w kwestii że tak powiem filarowej, to już grać niestety nie będzie.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Limonka2738

Powiedział jej, że przespał się raz i więcej nie chciał, bo mu było wstyd.

A teraz przyznał się, że jednak chciał.

Dla mnie takie kłamstwo przekreśla faceta.

Tutaj się zgodzę. Albo powinien to przemilczeć, albo mieć jaja i przyznać się do prawdy. Tylko podejrzewam że autorka tak go o wszystko wypytuje i jest tak zazdrosna że palnął kłamstwo żeby się w końcu odczepiła

[Limonka2738]

Napisane przez elvegirl

Ale Ty bierzesz w ogóle pod uwagę to, że on mógł zwyczajnie nie pamiętać co komu i kiedy pisał? Ja takich rozmów o wszystkim i o niczym przeprowadzam pierdyliard dziennie, jakbym miała się na każdej skupiać, każdą pamiętać co do słowa, to bym oszalała.

I to jest ogólnie problem dobrej pamięci.

Ja pamiętam prawie wszystko. Daty, godziny, co i kto powiedział.

I oczekujesz od innych, że będą pamiętali z taka sama dokładnością. A oni czasem, niecelowo coś przekrecają.

I potem awantura, że facet mi wmawia, że miesiąc temu kupił mi czekoladę w Aldi, a ja wyraźnie pamiętam, że to była ta z całymi orzechami laskowymi z Biedronki. Aldi sprzedaje podobną w podobnym opakowaniu, ale mnie facet chce okłamać!

No nie, on nie kłamie, on po prostu zupełnie nie pamięta, co robił 3 stycznia. Ja pamiętam, że wzięliśmy wolne w pracy, co oglądaliśmy, do jakiego sklepu i po co poszedł po zakupy, co jedliśmy itd. On nawet nie jest pewnien, czy czekoladę kupił jeszcze w 2018 czy już w 2019.

Autorko - jeśli masz go męczyć o taka pierdołę, to go zostaw. A następnego naprawdę nie pytaj o szczegóły, bo coś przekręci, coś małego zatai i będzie to samo. Szkoda nerwów i dobrych związków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jawiktoria93]

Przyznał się a potem powiedział że specjalnie mi tak powiedział żebym się odczepila bo już od stycznia jest ten temat i jego to męczy. I że mówi mi prawdę non stop, a to co powiedział przed że chciał się z nią spotkać jeszcze raz czy dwa było wymuszone żeby mnie zdenerwowac.

Dlatego się zastanawiam czy się nie wycofał jak to powiedział bo widział że mnie to zasmucilo. Czy to naprawdę była prawda że chciał z nią tylko jednego razu, a gadki z kumplami to gadki z kumplami

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez jawiktoria93

Przyznał się a potem powiedział że specjalnie mi tak powiedział żebym się odczepila bo już od stycznia jest ten temat i jego to męczy. I że mówi mi prawdę non stop, a to co powiedział przed że chciał się z nią spotkać jeszcze raz czy dwa było wymuszone żeby mnie zdenerwowac.

Dlatego się zastanawiam czy się nie wycofał jak to powiedział bo widział że mnie to zasmucilo. Czy to naprawdę była prawda że chciał z nią tylko jednego razu, a gadki z kumplami to gadki z kumplami

Przestań rozmyślać o tej biednej dziewczynie i podejmij decyzję czy chcesz być z nim w związku... To co z nią robił jest tak samo ważne jak zeszłoroczny śnieg. Zacznij myśleć na poważnie.

[jawiktoria93]

Pewnie zastanawiacie sie dlaczego mu nie wierze.
A dlatego ze zatail przede mna to ze z nia spal. I tez dopytywalam, i tez byly gadki ze nie, ze nie spal, a jednak wyszlo ze spal gdybym nie przeczytala wiadomosci. Stad to ograniczone zaufanie.

On tlumaczyl sie tym ze nie chcial mi mowic bo by mnie to zranilo i z reszta to byl dla niego blad i chcial o tym zapomniec. I wiedzial, ze ja z takimi chlopakami sie nie spotykam.

[elvegirl]

Galakty, nie ma sensu tak spłycać czegoś, co jest ważne dla autorki. Męczy ją ten temat, nie ufa swojemu chłopakowi, nie wymaże tego z głowy tak po prostu.
Albo mu w końcu uwierzy, albo się rozstaną.

[Limonka2738]

Napisane przez elvegirl

Tylko no właśnie, pytanie czy przypadkiem to przyznanie się nie było dla świętego spokoju...


Generalnie dla mnie jeśli partner czuje, że musi stosować takie przyciskanie do muru, bzyczenie nad głową, grzebanie, bo coś się nie zgadza...oznacza, że coś w tym związku nie gra. A jak nie gra, w dodatku w kwestii że tak powiem filarowej, to już grać niestety nie będzie.

Ja się absolutnie zgadzam. Dlatego dzielę się swoim sposobem, bo oszaleć można tak analizując.

Ale ja nigdy nigdzie nie szperałam, nie robiłam przesłuchań. Ale zawsze się ktoś wygadał albo sam zainteresowany.

Te dziewczyny wyszły tak:

- No, oglądałem ten film z Patrycją.
- O, to twoja znajoma?
- Nie, była.
- E, jaka tam była, skoro się nawet nie całowaliście.
- Całowaliśmy się.
- Wspominałeś tylko o Magdzie, Kasi i Ewelinie.

Kurtyna, koniec związku.

I do dziś nie mam pojęcia, czemu miałyby mi przeszkadzać cztery, skoro nie przeszkadzały mi trzy.

Ale obecnemu partnerowi pewnie taką pierdołę bym wybaczyła, bo związek jest lepszy. Chociaż bym się musiała zbierać, jestem dość wrażliwa na kłamstwo. A po co mi te nerwy. Jak nie znam dokładnej liczby i imion to mi jakąś Patrycja znienacka nie rozwali zaufania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez jawiktoria93

Pewnie zastanawiacie sie dlaczego mu nie wierze.

Nie, zastanawiamy się dlaczego jesteś w związku z facetem, do którego masz zerowe zaufanie.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez elvegirl

Galakty, nie ma sensu tak spłycać czegoś, co jest ważne dla autorki. Męczy ją ten temat, nie ufa swojemu chłopakowi, nie wymaże tego z głowy tak po prostu.
Albo mu w końcu uwierzy, albo się rozstaną.

Miałem na myśli że roztrząsa niepotrzebnie to co z nią robił, zamiast to, że facet skłamał

[jawiktoria93]

Roztrząsam to że możliwe że znów kłamie. O to chodzi.

[natash88]

Napisane przez jawiktoria93

hmm o tyle o ile do jego podejscia juz przywyklam i zrozumialam ze na 25 lat 6 partnerek seksualnych to nie jest duzo - z czego dwie to takie przygody a reszta to partnerki. wiedzialam ze odkad zakonczyl mu sie jeden zwiazek to chce szalec i bzykac bez zobowiazan bo po 1 za duzy poziom testosteronu (sterydy) a po 2 to wszyscy jego koledzy mu tak radzili i mowili, a on ma problemy z asertywnoscia i stwierdzil ze w sumie czemu nie bo nikogo nie bedzie tym krzywdzil. Dla mnie to zenujace, dla niego tez ale no tak bylo, i tak przez ten okres mial wlasnie tylko ta laske ktora opisalam na gorze.

Oczywiscie porozmawiam z nim o tym znow, macie jakies rady jak zaczac, co powiedziec, jak sie przygotowac? Nie chce zeby klamal. On wie ze jestem zazdrosna i byc moze boi sie powiedziec cokolwiek zeby to nie rzutowalo na nasz zwiazek i omija takie tematy, jak widzial moja reakcje ktora nie byla zbyt satysfakcjonujaca...

Napisane przez jawiktoria93

Galakty jeśli chodzi o sprawy seksu to raczej mi się nie zdążyło nic sciemniac.

Ja wiem ze faceci tacy są, ale kurka to co on jej pisał, że chciał się z nią umawiać i te teksty i pielęgniarce raczej wskazywały na to że naprawdę chcę się z nią jeszcze raz spotkać. Teoretycznie wiem że jest wrażliwy i nie potrafi komuś zrobić krzywdy i bardzo się tego boi, ale tak się nie robi gdy chce się kogoś tylko na raz. A wiem że mój facet lubił sobie pogadać kogo to on by nie to i nie tamto, a jak przyszło co do seksu to dojść nie mógł bo za długo marszczyl Freda i się przyzwyczaił i uprawiał seks bardzo powoli... Podobno z tą Panią nawet nie doszedł ale ile w tym prawdy to tylko on sam wie.[COLOR="Silver"]

I Twoim jedynym problemem jest to, że facet kłamie? Sterydy, brak asertywności wobec kolegów, buractwo.

Btw, biorąc pod uwagę sterydy, bardzo możliwe, że nie doszedł, i że Ty tez odczujesz w Waszym życiu seksualnym skutki jego brania sterydów i uzależnienia od masturbacji.

[SchokoBons85]

To jest jakiś troll xD


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimve]

Napisane przez jawiktoria93

A wiem że mój facet lubił sobie pogadać kogo to on by nie to i nie tamto, a jak przyszło co do seksu to dojść nie mógł bo za długo marszczyl Freda i się przyzwyczaił i uprawiał seks bardzo powoli... Podobno z tą Panią nawet nie doszedł ale ile w tym prawdy to tylko on sam wie.

No to tyle wnosi do tematu, dobrze, że dopisałaś. Też myślę, że to troll, ale jeśli nie to dziewczyno, jesteś paskudna :/ Weź daj temu człowiekowi żyć, bo trujesz mu dupę plus obrabiasz ją w necie. Ciekawe co będzie jeśli on Ci przegrzebie historię i znajdzie tą wypowiedź.

[ruda_beksa]

MARSZCZYŁ
FREDA

[patusiaa23]

Zauważyliście, że na wizażu zawsze linia "obrony" w sprawie przygodnego seksu jest NAWET NIE DOSZEDŁ? No i co z tego



A autorce to się chyba marzy orwellowska policja myśli

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez jawiktoria93

Przyznał się a potem powiedział że specjalnie mi tak powiedział żebym się odczepila bo już od stycznia jest ten temat i jego to męczy. I że mówi mi prawdę non stop, a to co powiedział przed że chciał się z nią spotkać jeszcze raz czy dwa było wymuszone żeby mnie zdenerwowac.

Dlatego się zastanawiam czy się nie wycofał jak to powiedział bo widział że mnie to zasmucilo. Czy to naprawdę była prawda że chciał z nią tylko jednego razu, a gadki z kumplami to gadki z kumplami

Ja czekam aż facet autorki się opamięta... opamięta i zerwie z autorką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez jawiktoria93

Roztrząsam to że możliwe że znów kłamie. O to chodzi.

No ale skoro mu nie ufasz to jaki jest sens tkwić w związku z osobą, której się nie ufa?