Boję się iść do pracy...

[empfh]

Napisane przez kukaaracza

Nie chodzi o to, że ja mówię że jakaś praca jest "byle jaka" bo ja bym mogła iść i na sprzątanie. Chodzi mi o to co moje otoczenie pomyśli, zwłaszcza rodzice.






Dlatego, że boję się że sobie nie poradzę...

Dlaczego miałabyś sobie nie poradzić? Chcesz pracować, wszystkiego się stopniowo nauczysz

[kukaaracza]

Trochę mnie podniosłyście na duchu tymi wpisami i za to Wam bardzo dziękuję.



Myślę teraz też o tym jak się ubrać na taką rozmowę o pracę np. do hotelu na recepcje, czy do jakiegoś sklepu czy gdziekolwiek. Myślicie, że np. jakaś marynarka w kolorze pastelowego różu będzie ok czy obowiązują tylko kolory typu czarny, szary, biały, granatowy? W internecie są różne sprzeczne informacje na ten temat, jak Wy sądzicie? Może macie jakieś swoje doświadczenia?

[thirky]

Napisane przez kukaaracza

Trochę mnie podniosłyście na duchu tymi wpisami i za to Wam bardzo dziękuję.



Myślę teraz też o tym jak się ubrać na taką rozmowę o pracę np. do hotelu na recepcje, czy do jakiegoś sklepu czy gdziekolwiek. Myślicie, że np. jakaś marynarka w kolorze pastelowego różu będzie ok czy obowiązują tylko kolory typu czarny, szary, biały, granatowy? W internecie są różne sprzeczne informacje na ten temat, jak Wy sądzicie? Może macie jakieś swoje doświadczenia?

Ja na rozmowy do takich prac jak w sklepie czy gastro chodziłam ubrana ładnie ale normalnie tak jak na co dzień chodzę. Do jakichś poważniejszych czarna spódnica lub eleganckie spodnie + biała bluzka + marynarka. Nie wiem czy tak jest ok w sumie xd

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Na rozmowę do korpo wystroilam się w szpilki itd xd w sumie tam mnie z ręki wzięli bo potrzebowali kogoś szybko i szefowa od razu powiedziała że nie muszę się tutaj elegancko ubierać do pracy i żeby się nie męczyć na szpilach także na początek bym sobie skompletowała jeden ubiór w którym będziesz chodzić na rozmowy a ewentualnym dress codem martwilabhm się potem. No i nie myśl że to muszą być super markowe ubrania czy coś, ważne żeby elegancko czysto itd.
A no i ważny jest delikatny makijaż ale jednak makijaż, podobno bez się wygląda nieprofesjonalnie i w niektórych miejscach zwracają na to uwage
Poczytaj jakie pytania zadają na rozmowach i się przygotuj, ja się wyłożyłam na takim stereotypowym że aż nie wierzyłam że o to zapytają więc się nie przygotowałam (jakie są moje największe wady xD) i w ogóle nie mogłam wymyślić na poczekaniu wady która jednocześnie byłaby zaletą

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[kukaaracza]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

A właśnie nawet o tym myślałam, żeby założyć "firmę" która udziela korepetycji. Jednak nie wiem czy da się z czegoś takiego utrzymać, może gdybym znała na lepszym poziomie angielski z którego dużo osób bierze korepetycje... Powiem tak, chciałabym tego spróbować jednak boję się niepewnej sytuacji finansowej. Sama wiem jak to jest, jeden uczeń odwoła zajęcia - trochę mniej pieniędzy ale to nic. Jednak gdy nagle kilka osób na raz odwołuje zostaje się bez zarobku...

[maniaczkakolorowania]

Na proste stanowiska, na kasę przyuczaja wiec spokojnie. Pierwsze pracy zaczynałam od stażów z PUP.
Więc można zacząć bid rejestracji w PUP i od stażów. Zdobędziesz doświadczenie i może będziesz mieć zatrudnienie na lata

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hazelka]

Obawy takie jak twoje dotykaja prawie kazdego szukajacego pracy - tylko, że to nie jest sztuka zalamac rece bo ty sie boisz, bo nie czujesz sie pewna siebie itd. Sztuką jest pomimo tego podjac wyzwanie i uznac, ze jak nie wyjdzie w tej to wyjdzie w innej pracy. Po prostu musisz sie do czegos zalapac i rozgladac sie za coraz lepszymi opcjami.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Domcziiik]

Raczej mało znam ludzi, którzy się nie boją. Nawet zmiana pracy na podobne stanowisko tyle że w innej firmie to zazwyczaj jest stres. Normalna sprawa, po to są jakieś wdrożenia i tego typu rzeczy, każdy przez to przechodzi.

[Naryya]

Słuchajcie dziewczyny...
Sama skończyłam dziennikarstwo.

I też się bałam podjąć pracę przez calutkie studia.

I wiecie co?

Nie było warto się bać!

Przede wszystkim czeka was staż. To nie jest prawdziwa praca i nikt od was wymagać nie będzie bóg wie czego.

Dopiero po paru miesiącach dostaniecie bardziej wymagające zadania.


Plus osoby po filologii czy innej socjologii powinny się poważnie zastanowić nad douczeniem pożytecznych rzeczy.
Serio wam mówię. Ja na 5 roku dziennikarstwa wzięłam się za naukę marketingu i to mi GIGANTYCZNIE pomogło na rynku pracy.

Bez tego pewnie bym klepała biedę i pisała do gazety za wierszówkę

Podsumowując - nie bać się, iść na staż!


PLUS: Jeżeli nie pójdziecie szybko do jakiejść roboty to wasze CV będzie wyglądać tragicznie. Każdy pracodawca 3x się zastanowi jak zobaczy lukę pomiędzy ukończeniem szkoły a próbą podjęcia 1 pracy.


Pierwsza praca nie musi być powodem do dumy, ale powinna być fajnym wpisem do CV. I tak ją traktujcie

[16f3531238fd68da6cbf927d27ab87615ee124e4_5d5f1e72c6967]

Ja jestem po filologii wiedziałam, że sama filologia to za mało, więc już na drugim roku studiów próbowałam różnych prac - tłumaczeń, korepetycji, lektorowania, administracji, darmowych praktyk w logistyce i spedycji, oczywiście zaliczyłam słuchawkę, kelnerowanie i pracę na kasie w galerii handlowej

Po bezpłatnych praktykach zostałam polecona na stanowisko o którym nie miałam zielonego pojęcia. Jeśli chcesz dobrze zarobić, mieć dużo pracy i możliwości - idź do korpo Praca niczym nie różni się od sklepu odzieżowego - nie będziesz musiała stać po 12 godzin, robić przebudowy sklepu, regałów itp. Stres będzie większy w korpo, ale praca lepiej płatna niż w sklepiku

Nie bój się - te nazwy stanowisk tylko wyglądają groźnie, bo są w obcym języku. W rzeczywistości jest to praca jak każda inna A i zapomniałam dodać - w korpo szybko możesz zdobyć dużo doświadczenia, tylko musisz chcieć zostać dłużej i wyjść poza szereg raz na jakiś czas. Rzucasz korpo po 2 latach i masz takie doświadczenie, że każda firma bierze Cię z palcem w du...

P.S. post pisany tylko i wyłącznie na podstawie mojego własnego doświadczenia

[anna150193]

Dziewczyno... Jestem akurat po filologii rosyjskiej i kończąc studia miałam takie same dylematy . Z doświadczenia powiem Ci, że szukaj takiej pracy, gdzie Twoja karta przetargowa będzie język. Reszty serio da się nauczyć. Ja trafiłam na okres, gdzie do Polski był napływ Ukraińców i trafiłam do Agencji Zatrudnienia, nie mając żadnego doświadczenia, jednak nauczyłam się.

Poza tym w spedycji, handlu potrzebuja osób z językami. Byłam też na rozmowie w jednej firmie, gdzie powiedziano mi, że ważne że znam rosyjski, a co do reszty wyślą mnie na szkolenie i wszystkiego nauczą. Głowa do góry 👌 Ważne też, by mieć jeszcze papierek na co innego. Ja zrobiłam technika administracji i uprawnienia pedagogiczne.

[Antyllopka]

nawet przy logistyce z rosyjskim powinni cię wziąć. zalezy im przede wszystkim na języku, bo nie wszyscy mają tak lotny umysł by się tego nauczyć natomiast jeżeli chodzi o takie papierkowe rzeczy to na spokojnie sie być wszystkiego nauczyła

[kukaaracza]

Obroniłam się niedawno, a od piątku szukam pracy i... jestem załamana. Mimo, że mieszkam w mieście wojewódzkim to nie ma prawie żadnych ofert gdzie chciałabym składać cv... Mimo tego wysłałam ich z 10 od piątku i cisza... Najwięcej ofert pracy jest na sprzątanie, budownictwo, elektryka, fryzjerkę, kucharza... Nie mam wykształcenia w tych zawodach ani umiejętności a jeśli chodzi o sprzątanie... Nie miałabym nic przeciwko temu, ale jednak nie chciałabym po skończonych studiach tego robić Zresztą rodzina i znajomi by mnie wyśmiali po co ja te studia robiłam... Wyjechać z miasta nie mogę ze względu na chłopaka który ma tu dobrą pracę i nie wiem już co robić...

[Kafkazmlekiem]

Od piątku to bardzo, bardzo mało czasu. Często CV są otwierane po dwóch tygodniach dopiero albo i dłużej. A potem jeszcze musi minąć czas aż rekruterzy się zepną w sobie i obdzwonią kandydatów
Cierpliwości Wiem, że aż człowieka telepie, że nie może znaleźć pracy, ale to niestety wymaga trochę czasu. Ciesz się piękną, wakacyjną pogodą póki możesz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez kukaaracza

Obroniłam się niedawno, a od piątku szukam pracy i... jestem załamana. Mimo, że mieszkam w mieście wojewódzkim to nie ma prawie żadnych ofert gdzie chciałabym składać cv... Mimo tego wysłałam ich z 10 od piątku i cisza... Najwięcej ofert pracy jest na sprzątanie, budownictwo, elektryka, fryzjerkę, kucharza... Nie mam wykształcenia w tych zawodach ani umiejętności a jeśli chodzi o sprzątanie... Nie miałabym nic przeciwko temu, ale jednak nie chciałabym po skończonych studiach tego robić Zresztą rodzina i znajomi by mnie wyśmiali po co ja te studia robiłam... Wyjechać z miasta nie mogę ze względu na chłopaka który ma tu dobrą pracę i nie wiem już co robić...

Nastaw się na to, że pracy będziesz szukać co najmniej 3 miesiące, unikniesz rozczarowania.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Karla Electra]

Napisane przez kukaaracza

Obroniłam się niedawno, a od piątku szukam pracy i... jestem załamana. Mimo, że mieszkam w mieście wojewódzkim to nie ma prawie żadnych ofert gdzie chciałabym składać cv... Mimo tego wysłałam ich z 10 od piątku i cisza... Najwięcej ofert pracy jest na sprzątanie, budownictwo, elektryka, fryzjerkę, kucharza... Nie mam wykształcenia w tych zawodach ani umiejętności a jeśli chodzi o sprzątanie... Nie miałabym nic przeciwko temu, ale jednak nie chciałabym po skończonych studiach tego robić Zresztą rodzina i znajomi by mnie wyśmiali po co ja te studia robiłam... Wyjechać z miasta nie mogę ze względu na chłopaka który ma tu dobrą pracę i nie wiem już co robić...

Co prawda jestem jeszcze studentką, ale szukam pracy od czerwca. Przez ten czas miałam 3 zaproszenia na rozmowę z wysłanych jakiś 15 aplikacji. Też myślałam, że znajdę szybko. Z piątku to jeszcze ich nie zdążyli nawet otworzyć, telefon po 2-3 tygodniach od wysłania CV to norma. Wyluzuj trochę i szukaj dalej.

[miNino]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;87060384]Nastaw się na to, że pracy będziesz szukać co najmniej 3 miesiące, unikniesz rozczarowania.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Dokladnie. Plus ja mimo wszystko złapałabym sie czegokolwiek dajacego chociaz minimalnie sensowny zarobek i z tej pozycji rozsylala CV do innych miejsc. Nawet gdybys miala przepracowac w c"gorszej pracy" tylko miesiac zanim dostaniesz lepsza propozycje to chyba lepiej miec jakiś zarobek niz go nie mieć wcale.

[kukaaracza]

Napisane przez miNino

Dokladnie. Plus ja mimo wszystko złapałabym sie czegokolwiek dajacego chociaz minimalnie sensowny zarobek i z tej pozycji rozsylala CV do innych miejsc. Nawet gdybys miala przepracowac w c"gorszej pracy" tylko miesiac zanim dostaniesz lepsza propozycje to chyba lepiej miec jakiś zarobek niz go nie mieć wcale.

Te 10 cv które wysłałam było właśnie do takich byle jakich miejsc. Do takich co bym chciała nawet nie ma ofert

[goosiek20]

Mam podobnie, może nie boję się iść do pracy, ale też ofert na jakie chciałabym aplikować CV poprostu nie ma. Wysyłam, żeby się gdzieś zaczepić, ale chyba rekrutujący to widzą i dlatego je pomijają
Ja szukam pracy od miesiąca, byłam na 2 rozmowach, w porównaniu z ilością wysłanych CV bardzo mało...a bezrobocie w moim mieście ok. 2 %....tym bardziej mnie to dołuje...jeszcze do tego utrzymuje się praktycznie sama..do końca września jakoś dociągnę liczę, że coś się ruszy

[Karla Electra]

Ale dziewczyny, takie niestety są realia. Nie dzwonią z telefonem ,,na już", często to zajmuje nawet dwa tygodnie (tym bardziej w okresie urlopowym). Takich CV jak wasze mają kilkadziesiąt i codziennie dostają nowe - kiedy mają to przejrzeć, wybrać i przedzwonić? Oferta ściśle związana z moją specjalizacją na studiach pojawiła się prawie dwa miesiące po tym, jak zaczęłam szukać pracy. I to jest jedyna oferta z setek, jakie widziałam od czerwca.
Też ostatecznie od czerwca byłam na dwóch rozmowach a bezrobocie u mnie jest nawet na niższym poziomie niż 2%. Takie są realia. Trzeba wysyłać i się nie poddawać. Samo się nic nie znajdzie. Wysyłajcie nadal i cierpliwie czekajcie, bo odzywają się w najmniej spodziewanym momencie. Myślę, że kilka miesięcy spokojnie trzeba sobie dać na znalezienie pracy.
Może spróbujcie w sklepach odzieżowych i później rozglądajcie się za czymś innym? Tam jest duża rotacja i szukają kogoś praktycznie zawsze, nie wymagają doświadczenia bo wszystkiego przyuczają sami. Po wakacjach część dorabiających sobie dzieciaków będzie musiała zrezygnować z pracy i znowu zrobią się wolne etaty w sklepach. Ewentualnie gastronomia, chociaż to specyficzna branża.

[goosiek20]

Właśnie wysyłam do takich miejsc: gastronomia, sklepy bo takich ogłoszeń jest najwięcej, ale niestety z góry zaznaczone jest, że to praca dla studentów z legitymacją, a nie dla osoby po 30 roku życia.... może generalizuję, ale tak ostatnio dano mi do zrozumienia. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że trzeba czekać. Ciężko, żeby zatrudnienie znaleźć z dnia na dzień. Nie tracę nadziei i wysyłam. Deprymujący jest tylko brak kasy...

[Karla Electra]

W sklepach to faktycznie słabo z tego względu, że studentom dają śmieciowe umowy i płacą o wiele mniej. Dlatego opłaca im się zatrudniać tylko i wyłącznie studentów i tak są już nastawieni od samego początku.
A jakaś praca biurowa? Na produkcji, w dyskoncie spożywczym? Masz wykształcenie, jakiś zawód? Gdzie pracowałaś wcześniej?

[goosiek20]

Mam wykształcenie z zakresu administracji w służbie zdrowia i tak pracowałam przez około 8 lat - na rejestracji w przychodni oraz przy rozliczeniach z NFZ, do takich miejsc też priorytetowo aplikuję

[nie_powiem]

Napisane przez kukaaracza

Obroniłam się niedawno, a od piątku szukam pracy i... jestem załamana. Mimo, że mieszkam w mieście wojewódzkim to nie ma prawie żadnych ofert gdzie chciałabym składać cv... Mimo tego wysłałam ich z 10 od piątku i cisza... Najwięcej ofert pracy jest na sprzątanie, budownictwo, elektryka, fryzjerkę, kucharza... Nie mam wykształcenia w tych zawodach ani umiejętności a jeśli chodzi o sprzątanie... Nie miałabym nic przeciwko temu, ale jednak nie chciałabym po skończonych studiach tego robić Zresztą rodzina i znajomi by mnie wyśmiali po co ja te studia robiłam... Wyjechać z miasta nie mogę ze względu na chłopaka który ma tu dobrą pracę i nie wiem już co robić...

Czy Ty mieszkasz w Toruniu, bo jakbym czytała o swoim mieście :/ A co do całej reszty - musisz się nastawić na to, że pobędziesz na bezrobociu trochę dłużej niż tydzień czy dwa. Tak jak już ktoś wspomniał, czas na przejrzenie i analizę CV jest dłuższy niż kilka dni, niestety. Widać to chociażby po ofertach pracy w na pracuj.pl, gdzie oferty wiszą i nawet przez ponad miesiąc czy dwa. Spokojnie, dasz radę!

[Karla Electra]

Napisane przez goosiek20

Mam wykształcenie z zakresu administracji w służbie zdrowia i tak pracowałam przez około 8 lat - na rejestracji w przychodni oraz przy rozliczeniach z NFZ, do takich miejsc też priorytetowo aplikuję

Myślę, że to kwestia czasu aż ktoś cię zatrudni z doświadczeniem i wykształceniem. Głowa do góry. Trzeba przeczekać.

[missVivi]

Napisane przez nie_powiem

Czy Ty mieszkasz w Toruniu, bo jakbym czytała o swoim mieście :/

Widzę, że nie tylko ja traktuje toruń jako miasto do pracy w typowych usługach pokroju marketów czy restauracji

[nie_powiem]

Napisane przez missVivi

Widzę, że nie tylko ja traktuje toruń jako miasto do pracy w typowych usługach pokroju marketów czy restauracji

To miasto jest urokliwe, ale pod względem perspektyw kompletnie bezużyteczne... Przyjeżdżając tu na studia się w nim zakochałam, teraz zaczynam tu wariować

[Sabrinasab]

Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach ludzie boją się już wszystkiego. Wiadomo, rozmowa kwalifikacyjna, czy ogólnie nowe miejsca zawsze wywołują jakiś stres, ale na boga nie mogą człowieka tak paraliżować. Na prawdę ostatnio jak przychodzą do nas do pracy nowe osoby, świeżo po studiach to reprezentują dwa stanowiska: albo jestem najlepszy, najzdolniejszy, chociaż nic nie umiem, albo cicha myszka przerażona odebraniem telefonu. Chyba rodzice za bardzo trzymają pod kloszem, bo wydaje mi się że jak ja zaczynałam swoje pierwsze prace 10 lat temu to to tak nie wyglądało.

[msClaire]

Napisane przez Sabrinasab

Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach ludzie boją się już wszystkiego. Wiadomo, rozmowa kwalifikacyjna, czy ogólnie nowe miejsca zawsze wywołują jakiś stres, ale na boga nie mogą człowieka tak paraliżować. Na prawdę ostatnio jak przychodzą do nas do pracy nowe osoby, świeżo po studiach to reprezentują dwa stanowiska: albo jestem najlepszy, najzdolniejszy, chociaż nic nie umiem, albo cicha myszka przerażona odebraniem telefonu. Chyba rodzice za bardzo trzymają pod kloszem, bo wydaje mi się że jak ja zaczynałam swoje pierwsze prace 10 lat temu to to tak nie wyglądało.

Bardzo jednotorowe myslenie, często same warunki pracy są mocno stresujace, zwlaszcza dla poczatkujacych. Moj brat jak zaczynal prace w korpo to niemal codziennie konczyl na rzyganiu ze stresu w lazience mimo ze nigdy nie nazwalabym go wychowywanym pod kloszem.