Zmiana na lepsze, jak oddziaływuje.

[elvegirl]

Napisane przez korzystajzzycia

Czasami spotykają się bratnie dusze.

Bratnie dusze, które się skrzywdziły i które potrzebowały gruntownej zmiany żeby do siebie wrócić? Oj. No nie. Ale może to kwestia mojego wieku, jestem już w takim, w którym człowiek ma ukształtowany charakter i jeśli coś nie pykło, to już nie pyknie.

[korzystajzzycia]

Można kogoś kochać czuć miłość ale odejść bo np. był nieodpowiedzialny czy inne cechy charakteru. Przy spotkaniu zauważa się mała zmianę i z ciekawości rozmawia. Umówienie się na kawę i "kurcze zmienił/ła się". Nie jest mowa tylko o dramatycznych przypadkach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:35 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Napisane przez elvegirl

Bratnie dusze, które się skrzywdziły i które potrzebowały gruntownej zmiany żeby do siebie wrócić? Oj. No nie. Ale może to kwestia mojego wieku, jestem już w takim, w którym człowiek ma ukształtowany charakter i jeśli coś nie pykło, to już nie pyknie.

Kurcze. Nie jest mowa tylko o skrzywdzeniu. Tak jak napisałem wyżej powodu mogą być różne. Tu możecie samemu sobie dopowiedzieć. Uczepiliśmy się krzywdy i zdrady.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Było, minęło.

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Napisane przez korzystajzzycia

Kurcze. Nie jest mowa tylko o skrzywdzeniu. Tak jak napisałem wyżej powodu mogą być różne. Tu możecie samemu sobie dopowiedzieć. Uczepiliśmy się krzywdy i zdrady.

No wiesz, ludzie nie rozstają się będąc ze sobą szczęśliwi

[korzystajzzycia]

Napisane przez elvegirl

Było, minęło.

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------


No wiesz, ludzie nie rozstają się będąc ze sobą szczęśliwi

Uwierz, że rozstają się będąc szczęśliwi bo drugiej osobie coś nie pasuje lub poznało się kogoś kto zakręcił w głowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez korzystajzzycia

Uwierz, że rozstają się będąc szczęśliwi bo drugiej osobie coś nie pasuje lub poznało się kogoś kto zakręcił w głowie.

I niby chęć powrotu po odejściu do kogoś innego miałaby skłonić kogokolwiek do powrotu? Po co? Jak zaufać po czymś takim? "Zmądrzałem, już tego nie zrobię"? No please



Pomijam, że tłumaczenie "jestem szczęśliwy, ale idę w dal" mnie sorry ale nie przekonuje

[korzystajzzycia]

Napisane przez elvegirl

I niby chęć powrotu po odejściu do kogoś innego miałaby skłonić kogokolwiek do powrotu? Po co? Jak zaufać po czymś takim? "Zmądrzałem, już tego nie zrobię"? No please



Pomijam, że tłumaczenie "jestem szczęśliwy, ale idę w dal" mnie sorry ale nie przekonuje

Akurat tutaj skupiłem się na odejściu nie brałem aspektu powrotu pod uwagę.

No ale różni ludzie bywają, tacy którzy potrafią przeboleć i zaufać ponownie a są tacy którzy powiedzą "wypierd. z mojego życia i nie pokazuj mi się już".

Choć uważam, że flirtowanie i odejście do nowej osoby jest już czymś nieodwracalnym.

Zdrada? To już zależy od osoby czy potrafi sobie z tym poradzić i myślę, że zależy od powodów. Mówienie "byłem pijany" jest najsłabszym argumentem na świecie. Nie ważne w jakim stanie się jest zawsze powinno myśleć o drugiej połówce. Z resztą zbliżenie się do innej osoby fizycznie i psychicznie zbyt blisko jest niedopuszczalne. Chyba, że na prawdę w związku źle się dzieje. Różnie bywają sytuacje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez korzystajzzycia

Akurat tutaj skupiłem się na odejściu nie brałem aspektu powrotu pod uwagę.

No ale przecież cały wątek dotyczy powrotu właśnie

[korzystajzzycia]

Napisane przez elvegirl

No ale przecież cały wątek dotyczy powrotu właśnie

Nie czepiajmy się szczegółów człowiek nie obudzony musi rozbudzić szare komórki 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz