Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-08-03, 11:53   #31
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Taki superman z Ciebie, wszystkich musisz ratować. Tylko z boku to na totalne frajerstwo wygląda. Twoja rozpuszczona jak dziadowski bicz dziewczyna nie ma prawka, że Ty musisz jej matkę odwozić przed pracą?
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 12:05   #32
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 109
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Ja rozumiem, poinformowac "halo Jacek, tata jest w szpitalu". Rozumiem chęć pobytu przy matce w szpitalu. Ale nie rozumiem rzucania wszystkieho bo "tata zaslabl'. No i w czym ty tacie pomożesz? Co zmieni twój przyjazd, gdy tata zasłabnie? Magicznie się rozbudzi i ożyje? Nie jesteś chyba lekarzem

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 12:26   #33
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Patrząc przez pryzmat moich rodziców, to nie dziwię Ci się Autorze, że przyjeżdżasz do nich, gdy coś się dzieje, i moim zdaniem jesteś super facetem. Nie wiem, ile lat mają Twoi rodzice ani czy są bardzo schorowani, więc ciężko mi ocenić, czy w każdej sytuacji Twoja obecność przy nich jest konieczna. Nie wiem, na ile robisz to z potrzeby sytuacji, a na ile z tego, jak Cię wychowano. Musiałbyś podać więcej szczegółów.
Twoja partnerka natomiast wydaje się z opisu potwornie niedojrzała. Z jakiego powodu nie pracuje? No chyba, że się tak umówiliście i jest Ci z tym ok. Fochów ja osobiście bym nie zniosła, po trzecim fochu bym ją pożegnała. Co ona właściwie wnosi do Waszego związku, że nadal z nią jesteś?



Trochę to wygląda z boku, jakbyś znalazł sobie partnerkę podobną do rodziców - wymagającą, byś wszystko rzucał i jechał na ratunek. Ale jak mówię, brakuje tu wielu informacji, by można było cokolwiek konkretnego powiedzieć.
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 12:30   #34
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
Patrząc przez pryzmat moich rodziców, to nie dziwię Ci się Autorze, że przyjeżdżasz do nich, gdy coś się dzieje, i moim zdaniem jesteś super facetem. Nie wiem, ile lat mają Twoi rodzice ani czy są bardzo schorowani, więc ciężko mi ocenić, czy w każdej sytuacji Twoja obecność przy nich jest konieczna. Nie wiem, na ile robisz to z potrzeby sytuacji, a na ile z tego, jak Cię wychowano. Musiałbyś podać więcej szczegółów.
Twoja partnerka natomiast wydaje się z opisu potwornie niedojrzała. Z jakiego powodu nie pracuje? No chyba, że się tak umówiliście i jest Ci z tym ok. Fochów ja osobiście bym nie zniosła, po trzecim fochu bym ją pożegnała. Co ona właściwie wnosi do Waszego związku, że nadal z nią jesteś?



Trochę to wygląda z boku, jakbyś znalazł sobie partnerkę podobną do rodziców - wymagającą, byś wszystko rzucał i jechał na ratunek. Ale jak mówię, brakuje tu wielu informacji, by można było cokolwiek konkretnego powiedzieć.
Podejrzewam, że to nie chodzi o to, że autorka jest niezaradna.
Raczej chodzi o to, żeby z nim spędzić czas a jak się nie da na spacerze czy w kinie, bo on ciągle pomaga rodzicom, to się chwyta wszystkiego co niby powinno być ważniejsze niż jakiś głupi spacer w obliczu raka jego matki czy omdlenia ojca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 12:37   #35
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

https://www.youtube.com/watch?v=5A8B8pkS1QI
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 12:42   #36
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 650
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Dla mnie sytuacja z operacją mamy w szpitalu onkologicznym i bulwers dziewczyny o obecność, to jest jakaś abstrakcja. Dziewczyna pozbawiona empatii. Dla mnie dramat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli"
Abraham Lincoln
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 13:16   #37
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Cytat:
Napisane przez Shake92 Pokaż wiadomość
Sam już nie wiem co o tym mam myśleć... czy to ze mną jest coś nie tak, czy może ona po prostu jest egoistką ?

Jesteśmy w związku od 3 lat. Około 10 lat temu wybudowałem duży dom razem z rodzicami... troszkę nie przemyślanie bo nie są to dwa oddzielne mieszkania, a jeden ogromny dom. Początkowo zamieszkaliśmy tutaj razem, ale moja partnerka chciała "samodzielności", więc wynajęliśmy mieszkanie w mieście.... Tak mieszkaliśmy sobie rok. Niestety prowadzę firmę w rodzinnej miejscowości, i codziennie dojeżdżałem 60km, a moja partnerka tylko studiowała w tym mieście... Pewnego razu sama zaproponowała, że skoro kończy studia , może byśmy z powrotem zamieszkali w moim domu... gdyż za mieszkanie miesięcznie płaciłem 2,5tyś plus codzienne dojazdy. Po przeprowadzce znowu zaczęły się jęki, że ona nie chce mieszkać z kimś... Traktuje mój dom jako zło konieczne, miejsce w którym się znajduje jako ostatnią wiochę ( choć jest to miasto ale średniej wielkości) bo ona chce mieszkać w dużym mieście, albo w jakimś urokliwym miejscu i koniec... i ciągle mi wytyka, że u mamusi mieszkamy, choć można by powiedzieć, iż to rodzice mieszkają u mnie gdyż jest to w większości mój dom, gdyż głównie ja go finansowałem i ja go utrzymuję...
Rozmawialiśmy o tym i zadeklarowałem, iż jak tylko uda mi się pospłacać wszystkie kredyty, to za 3-5 lat kupimy dom, lub jakieś większe mieszkanie... ale i tak ją to nie zadowala...

To jest jeden motyw, który mnie strasznie drażni w jej zachowaniu, bo ona nie pracuje od momentu kiedy jesteśmy razem, a ja nie jestem w stanie finansowo w tym momencie sam udźwignąć kolejnego kredytu na nowe lokum i przeniesienia firmy w inne miejsce.

Drugi aspekt to zachowanie jej jak "księżniczki" która zawsze musi być najważniejsza... Może troszkę przesadziłem ale wygląda to tak... Jeśli mam rzucić wszystko by coś zrobić dla niej, to jest okej... i w sumie dość często to robię dla niej.... ale jeśli potrzebuję pomóc rodzicom to jest zawsze foch...

Kilka sytuacji z tych lat...

1. Sytuacja....

Byliśmy w mieście na zakupach, mieliśmy spotkać się z znajomymi wieczorem... Nagle dzwoni moja mama, że Tata źle się poczuł i nie wie co ma robić... więc mówię że będę do godziny a jeśli by się coś działo to niech dzwoni po pogotowie... Mówię mojej partnerce, że tata prawie zasłabł i musimy jechać... Ona stwierdziła że zostaje, i da sobie sama radę... mówię, że przyjadę po nią wieczorem jeśli z tatą będzie okej... oczywiście foch... no i wróciła sama koleją bo nie odbierała odemnie telefonów... oczywiście foch przez 3 dni...

2. Sytuacja....
Tata kilka tygodni później znów prawie zasłabł... Znów coś załatwialiśmy razem na mieście... Wtedy wróciła razem ze mną, ale oczywiście z fochem... Tatę tym razem zawiozłem do szpitala gdzie spędził dwa dni... Oczywiście moja partnerka znów pokazała i wtedy focha, że wystarczy że coś się dzieje i ja rzucam wszystko

3. Sytuacja...

Moja mama miała operację na onkologi, mieszkaliśmy wtedy u rodziców i codziennie zawoziłem moją partnerkę na uczelnie... Mama miała operację o godzinie 8 rano, a moja partnerka na uczelnię o 12.... Ja chciałem być w szpitalu podczas tej operacji i oczywiście miała do mnie pretensję, że prosiłem by jechała ze mną razem rano, i zaczekała na uczelni te kilka godzin... tłumaczyła to oczywiście tym, iż tato był przy mamie, ale mając na uwadze jego stan zdrowia, wiedziałem, że on też źle może się poczuć gdyby się coś działo...

4. Sytuacja w sumie z dziś... troszkę i tutaj ja mam wyrzuty wobec siebie, bo 4 dni temu zmarła babcia mojej partnerki i byłem cały czas przy niej, bo jednak źle to znosi.... ale na domiar złego znów dziś telefon tym razem od taty, że mama bardzo źle się czuję a leki które ma od lekarza nie pomagają... w sumie nie wie co robić, bo mama prosi bym przyjechał jeśli mogę... No i mówię mojej partnerce że pojadę do domu zobaczyć co się dzieje, i pytam czy dadzą sobie radę tutaj z swoją mamą... Ona oczywiście jasne, jedź, po jakimś czasie napisała sms jak się mama czuje... było już lepiej co jej napisałem.... Dzwonię do niej wieczorem i co... pytanie mojej partnerki "tata nie mógł pomóc mamie, tylko ty musiałeś" ? no i w sumie, że nie chce ze mną rozmawiać, żebym zajął się swoimi sprawami, a ona sobie sama da radę.... oczywiście wszystko w pretensjonalnym tonie... bo jak mogłem ją zostawić i jechać


Żeby była jasność, gdy jej mama, babcia potrzebowała pomocy, zawsze starałem się rzucić wszystko i jechać im pomóc... i nigdy nie odmówiłem.... Nawet teraz, gdy jej mama zadzwoniła o 4 rano, że babcia odeszła i nie wie co ma robić... w samochodzie byłem pół godziny później w drodze do niej... później po całym dniu załatwiania wracałem w nocy do siebie 3h snu, musiałem być w pracy na kilka chwil rano i z powrotem do nich....

Tak samo gdy jej mama przyjeżdżała do nas w odwiedziny, miała słabe połączenie kolejowe (4,5h jazdy) to zawsze odwoziłem ją samochodem (2h) i znowu wracałem nocami by na rano do pracy zdążyć... Potrzebowała załatwić coś, jechałem do niej by ją gdzieś zawieść, by coś zrobić, naprawić w jej mieszkaniu... a jednak to 150km drogi w jedną stronę......

Nigdy nie odmawiałem mojej pomocy w stosunku do jej rodziny...

To samo się tyczy mojej partnerki... Zawsze jestem do jej dyspozycji.... Nie patrzę wtedy na siebie tylko, staram się jej pomóc... kiedyś była taka sytuacja, że ja leżałem z grypą 40 stopni gorączki i nagle telefon że miała małą stłuczkę na parkingu i co ma robić.... nie zastanawiając się ani sekundy minutę później byłem już w samochodzie w drodze do niej... Kiedyś sama wracała późnym wieczorem do mieszkania, ja byłem w pracy, miała dać znać jak dojdzie.... i co telefon wyłączony... po niecałej godzinie od tego jak teoretycznie miała wrócić dalej telefon wyłączony... nie dawało mi to spokoju, więc wskoczyłem w samochód i gaz do dechy, bo coś jest nie tak... Zawsze jak mówi że zadzwoni to zawsze to robi... Jak się okazało "zapomniała sobie" i w sumie to nawet focha miała, że przyjechałem, bo nic się nie dziej...

Wszystkie nasze plany zawsze dostosowuję do niej... Tzn jeśli ona ma coś załatwić to staram się dostosować się tak by to jej umożliwić i nie przeszkadzać w tym, ale jak ja moje plany kolidują z jej to zawsze oczekuje ode mnie bym to ja dostosował się do niej...

Nie wiem, czy to we mnie jest problem, czy może w mojej partnerce... powiedzcie jak to czytacie, co myślicie...

Bo początkowo ja miałem wrażenie, że może rzeczywiście to jest problem ze mną... ale teraz zaczynam myśleć odwrotnie...
Sorry, nie skończyłam czytać bo już po kilku fragmentach zmęczyłam się czytaniem i doszłam do wniosku, że do końca nie dam rady dotrwać. Nie musiałam bo widzę jaka jest Twoja dziewczyna. Ale po kolei.

Cytat:
Napisane przez Shake92 Pokaż wiadomość
Około 10 lat temu wybudowałem duży dom razem z rodzicami... troszkę nie przemyślanie bo nie są to dwa oddzielne mieszkania, a jeden ogromny dom.
Czyli standardowo jak może 70-80% wątków na wizaży znane pięterko, dom, góra młodych, a dół starych, albo na odwrót. Nieważne czy to Twój dom czy Twoim rodziców, ale mieszkacie razem wszyscy. Błąd.

Cytat:
Napisane przez Shake92 Pokaż wiadomość
Pewnego razu sama zaproponowała, że skoro kończy studia , może byśmy z powrotem zamieszkali w moim domu... gdyż za mieszkanie miesięcznie płaciłem 2,5tyś plus codzienne dojazdy. Po przeprowadzce znowu zaczęły się jęki, że ona nie chce mieszkać z kimś... Traktuje mój dom jako zło konieczne, miejsce w którym się znajduje jako ostatnią wiochę ( choć jest to miasto ale średniej wielkości) bo ona chce mieszkać w dużym mieście, albo w jakimś urokliwym miejscu i koniec... i ciągle mi wytyka, że u mamusi mieszkamy, choć można by powiedzieć, iż to rodzice mieszkają u mnie gdyż jest to w większości mój dom, gdyż głównie ja go finansowałem i ja go utrzymuję...
Wyszła księżniczka ofochana bo ona chciałaby najlepiej mieszkać w mieście wojewódzkim, bo ona to wsi nie lubi, zapewne wszędzie wali jej gnojem, ma problem, że mieszkasz z mamusią...
To, że mieszkasz z rodzicami też jest złe. I to jest do zmiany, ale problem większy jest w niej. Wychodzi z tego coś takiego, że ona się u Ciebie dobrze ustawiła gdy mieszkaliście razem w mieszkaniu, wynajmowaliście mieszkanie (razem?). Było jej dobrze, może nie musiała płacić za rachunki i za wynajem po połowie bo miała na głowie studia (ona studiuje dziennie czy zaocznie? kiedyś pracowała? dlaczego nie pracuje obecnie?) i jeśli nie musiała pracować (albo o zgrozo nie chciała, a dysponowała czasem) i mogła uznać, że nie musi/nie chce jej się. Czym głębiej w las tym gorzej.

Cytat:
Napisane przez Shake92 Pokaż wiadomość
Rozmawialiśmy o tym i zadeklarowałem, iż jak tylko uda mi się pospłacać wszystkie kredyty, to za 3-5 lat kupimy dom, lub jakieś większe mieszkanie... ale i tak ją to nie zadowala...
Księżniczka jak zagra tak giermek, niewolnik musi zatańczyć. A jak nie będzie po jej myśli i nie będzie spełnione jej żądanie to księżniczka strzeli focha i sama zdecyduje kiedy się odezwie (o ile się odezwie). Na out. Na śmietnik z nią. Po prostu ją pogoń i tyle. Nie ma w niej cienia empatii, wiecznie księżniczkowatość, bulwers jak stąd do kosmosu, foszki. Na Twoim miejscu nie zniosłabym tego i spuściła lalunię ze smyczy i niech idzie w siną dal... Skoro tak się męczysz, a męczysz się do zerwij z nią. Szkoda zdrowia psychicznego przede wszystkim, ale i Twoich nerwów.

Nie chce mi się wszystkiego cytować bo tego jest dużo. Po prostu co do fragmentów z opieką nad rodzicami, musisz być bardziej asertywny i powiedzieć czasem nie, jeśli jesteś w pracy i nie możesz wszystkiego rzucić, albo tak samo gdy jesteś na wakacjach, gdziekolwiek (nawet o zgrozo, z dziewczyną). Nie możesz układać życia pod swoich rodziców. Jeśli wymaga tego sytuacja i chcesz być przy rodzicach w określonej sytuacji/musisz to jedź, ale lekarze nie jesteś, ratownikiem nie jesteś i swoich rodziców też możesz nie uratować zawsze z każdego problemu/kłopotu czy czegoś związanego ze zdrowiem. Jak są poważne przypadki to od tego jest pogotowie, SOR, a nie zawsze Ty. Asertywności też musisz się nauczyć co do dziewczyny. Powinieneś być bardziej stanowczy, wymagający, a nie taka miękka faja bo boisz się, że urazisz uczucia księżniczki? Równie ona dobrze może Cię kiedyś wykorzystywać (o ile teraz tego nie robi na jakąś większą skalę) bo tak to się zaczyna. Ona kiedyś może zacząć Cię urabiać. Jak ktoś chce ''zbawiać świat'', pokazuje, że jest miękki to tak się zaczyna i z tego wychodzą takie kwiatki, że hej.

Wychodzisz na frajera z dwóch powodów:
dziewczyny
rodziców

Jakaś terapia by nie zaszkodziła jeśli masz problem z asertywnością i nie umiesz tego przełamać tylko wciąż się tak dajesz i dajesz jak zwykły frajer. Polecam naukę zdrowego egoizmu.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2020-08-03 o 14:15
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 14:08   #38
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Czemu dwoje dorosłych ludzi, Twoi rodzice, zrzuciło na 19 latka taki ciężar jakim jest kredyt na garb i finansowanie budowy domu? Kto tak robi? Tak to u Was wygląda, że to Ty musisz ogarniać im życie? Skoro w tym wieku miałeś takie możliwości, to czemu zostały spożytkowane na ich potrzebę, a nie Twój rozwój?
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 15:26   #39
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

1. Laska WYMAGA od faceta i jęczy, że ona chce mieszkanko w jej wymarzonej lokalizacji.
2. Ta sama laska nie ma nawet roboty.
I tyle, więcej nie trzeba, to mówi wystarczająco o jej charakterze.

A facet trochę miękki, musi popracować nad asertywnością dla własnego dobra, ale ma dobre serducho i po prostu chce pomagać jak może swoim bliskim. Nie jest to jakaś wielka wada w moich oczach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 16:23   #40
Tashira
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 223
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Cytat:
Napisane przez Mija62 Pokaż wiadomość
Dla mnie sytuacja z operacją mamy w szpitalu onkologicznym i bulwers dziewczyny o obecność, to jest jakaś abstrakcja. Dziewczyna pozbawiona empatii. Dla mnie dramat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tez pytanie czy to faktycznie operacja czy tak szumnie nazwany maly zabieg. Fajnie jakby autor doprecyzował.

Sama mialam zabieg onkologiczny. Nic wielkiego, nic groznego. Usuniecie zmiany na znieczuleniu miejscowym. Pojechalam sama trawajem. Zaraz po zabiegu tez jechalam cale miasto sama trawajem. Ba! Zemdlalam w nim. Ale jakos nie pomyslalam by wydzwaniać z tego powodu do nikogo. To nie bylo nic wielkiego.
Slowo onokoloczny zawsze wzbudza skrajne emocje ale nie zawsze oznacza cos strasznego.
Jako dziecko mialam na onkologii usuwane tez jakies zmiany skorne.

A co do tematu.
Wydaje mi sie ze autor z rodzicami tez ma jakas niezdrową relacje.
Mam koleżankę. Jej mama samotnie ja wychwywala. Jak dziewczyna opuściła dom mama sciaga ja do niego pod każdym pretekstem. Najczesiej wlasnie biorąc ja na litość. Ciagle dzwoni ze ja serce boli i ze moze to zawal, albo wlasnie ze cos jej slabo.
Ewidentnie kobita nie moze sobie poradzic ze corka dorosla.

Tu ta sytuacja mi troche smierdzi ze moze byc podobnie. Przyszło mi to na mysl po historii z domem. On byl mlody nie przemyslal. Ale czemu rodzice zgodzili sie na taki pomysl?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tashira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 16:25   #41
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Cytat:
Napisane przez Tashira Pokaż wiadomość
Tez pytanie czy to faktycznie operacja czy tak szumnie nazwany maly zabieg. Fajnie jakby autor doprecyzował.

Sama mialam zabieg onkologiczny. Nic wielkiego, nic groznego. Usuniecie zmiany na znieczuleniu miejscowym. Pojechalam sama trawajem. Zaraz po zabiegu tez jechalam cale miasto sama trawajem. Ba! Zemdlalam w nim. Ale jakos nie pomyslalam by wydzwaniać z tego powodu do nikogo. To nie bylo nic wielkiego.
Slowo onokoloczny zawsze wzbudza skrajne emocje ale nie zawsze oznacza cos strasznego.
Jako dziecko mialam na onkologii usuwane tez jakies zmiany skorne.

A co do tematu.
Wydaje mi sie ze autor z rodzicami tez ma jakas niezdrową relacje.
Mam koleżankę. Jej mama samotnie ja wychwywala. Jak dziewczyna opuściła dom mama sciaga ja do niego pod każdym pretekstem. Najczesiej wlasnie biorąc ja na litość. Ciagle dzwoni ze ja serce boli i ze moze to zawal, albo wlasnie ze cos jej slabo.
Ewidentnie kobita nie moze sobie poradzic ze corka dorosla.

Tu ta sytuacja mi troche smierdzi ze moze byc podobnie. Przyszło mi to na mysl po historii z domem. On byl mlody nie przemyslal. Ale czemu rodzice zgodzili sie na taki pomysl?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie no jasne. Nic wielkiego. Tylko zemdlałaś. Hit normalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-08-03, 17:36   #42
abiblabla
Zakorzenienie
 
Avatar abiblabla
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 110
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Trochę nie rozumiem dlaczego Twoi rodzice obarczają Cię swoimi problemami. Oboje są dorosłymi ludźmi, maja siebie nawzajem. Jeśli coś się dzieje, przecież znają numer pogotowia. Niepotrzebnie latasz na ich każde zawołanie. Powinni Ci pozwolić żyć własnym życiem. Czy chodzi o to, ze jesteś jedyna osoba z samochodem?

Dziewczyna ma racje z samodzielnym mieszkaniem. Nie musisz od razu kupować drugiego domu. Porozmawiajcie, czy ona zamierza pracować? Jeśli dojdzie druga pensja z kredytem poszłoby łatwiej. Mieszkanie z rodzicami jest kiepskim pomysłem, nawet jeśli macie z pozoru fajne relacje. Dziewczyna nie będzie się czuła u siebie.

Ona się zachowuje dziecinnie urządzając 3 dniowe fochy, ale tez Twoje asystowanie rodzicom we wszystkim jest dziwne.
Moge sie pod tym podpisac. Generalnie to ty jestes maminsynkiem, a twoja dziewczyna ksiezniczkuje.
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard
abiblabla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 18:49   #43
Tashira
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 223
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88043004]Nie no jasne. Nic wielkiego. Tylko zemdlałaś. Hit normalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Nie stracilam przystomnosci ani kontaktu na 10 min tylko omdlalam. Na sek ciemno przed oczami itd. Serio to takie straszne? Jako nastolatka wiecznie sie osuwalam w autobusie np w czasie okresu. Mam problemy z tętnem czasem i jak za szybko wstane itd tez miewam takie akcje.
Serio wielkie rzeczy. Nie mówimy o zatrzymaniu krążenia tylko o omdleniu. Jesli nie jest to utrata przystomnosci na dluzsza chwile to serio, nic wielkiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tashira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 19:01   #44
kocia_lapka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 1 365
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Cytat:
Napisane przez tinkerver2 Pokaż wiadomość
Ja rozumiem, poinformowac "halo Jacek, tata jest w szpitalu". Rozumiem chęć pobytu przy matce w szpitalu. Ale nie rozumiem rzucania wszystkieho bo "tata zaslabl'. No i w czym ty tacie pomożesz? Co zmieni twój przyjazd, gdy tata zasłabnie? Magicznie się rozbudzi i ożyje? Nie jesteś chyba lekarzem

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
Jak jedno z moich rodziców zasłabło i trafiło do szpitala to pędziłam, bo chciałam przy nim być. Tak po prostu, bo ich kocham. Tak samo gnałabym jakby mojemu ukochanego coś się stało. Nie rozumiem gdzie tu jest problem...
kocia_lapka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 19:10   #45
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Po pierwsze to jazda samochodem, jak się ma gorączkę, czy się nie czuje, to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie.

Po drugie może jestem dziwaczką i mam najwyraźniej niezdrowe relacje z rodzicami, ale tak mi się wydaje, że to logiczne, że ktoś z rodziny mdleje, idzie do szpitala, to martwię się i po prostu jadę. Jeśli taka sytuacja byłaby częsta, to byłoby to niezdrowe, natomiast zakładam, że sytuacje opisane przez Autora są jednak sporadyczne, zdarzyło się to raz na kilka miesięcy, a nie codziennie czy raz w tygodniu, i jego rodzice nie są hipochondrykami.

Po trzecie to nie rozumiem, dlaczego Autor utrzymuje swoją dziewczynę i robi za jej szofera, finansuje życie rodzicom. Między altruizmem a byciem frajerem jest cienka granica. I aż się zaczynam zastanawiać, czy z moimi relacjami coś jest nie tak, bo żaden mój partner codziennie mnie nigdzie nie woził.
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2020-08-03, 19:19   #46
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Cytat:
Napisane przez Shake92 Pokaż wiadomość
Pewnego razu sama zaproponowała, że skoro kończy studia , może byśmy z powrotem zamieszkali w moim domu... gdyż za mieszkanie miesięcznie płaciłem 2,5tyś plus codzienne dojazdy. Po przeprowadzce znowu zaczęły się jęki, że ona nie chce mieszkać z kimś... Traktuje mój dom jako zło konieczne, miejsce w którym się znajduje jako ostatnią wiochę ( choć jest to miasto ale średniej wielkości) bo ona chce mieszkać w dużym mieście, albo w jakimś urokliwym miejscu i koniec... i ciągle mi wytyka, że u mamusi mieszkamy, choć można by powiedzieć, iż to rodzice mieszkają u mnie gdyż jest to w większości mój dom, gdyż głównie ja go finansowałem i ja go utrzymuję...
To jest absurd z obu stron. Nie czaję po co ona chciała tam wracać, skoro najpierw stękała, żeby się wyprowadzić. Ciebie też nie rozumiem, bo masz dom, firmę/pracę w jednym miejscu, a płacisz 2,5k i czas na dojazdy z własnej nieprzymuszonej woli.
Cytat:
To jest jeden motyw, który mnie strasznie drażni w jej zachowaniu, bo ona nie pracuje od momentu kiedy jesteśmy razem, a ja nie jestem w stanie finansowo w tym momencie sam udźwignąć kolejnego kredytu na nowe lokum i przeniesienia firmy w inne miejsce.
No i co się przejmujesz? Ona nie pracuje, to ona nie ma pieniędzy. Sam się postawiłeś w roli bohatera, który jej sponsoruje dach nad głową. Już wcześniej zamiast bulić hajs za wynajem mogłeś przy okazji waszego zamieszkania razem w większym mieście zapytać czy ją stać na połowę opłat skoro tak się wyrywa.

Dla mnie wszystkie te opisy wyglądają tak, że dajesz się dymać na lewo i prawo. Rozwiązujesz problemy jak nie własnych rodziców, to tej księżniczki albo nawet jej rodziny.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 19:33   #47
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 650
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Cytat:
Napisane przez Tashira Pokaż wiadomość
Nie stracilam przystomnosci ani kontaktu na 10 min tylko omdlalam. Na sek ciemno przed oczami itd. Serio to takie straszne? Jako nastolatka wiecznie sie osuwalam w autobusie np w czasie okresu. Mam problemy z tętnem czasem i jak za szybko wstane itd tez miewam takie akcje.
Serio wielkie rzeczy. Nie mówimy o zatrzymaniu krążenia tylko o omdleniu. Jesli nie jest to utrata przystomnosci na dluzsza chwile to serio, nic wielkiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Rok temu miałam operacje w szpitalu onkologicznym i zanim okazało się, że moja zmiana jest niegroźna, przeszłam całą procedure jak np byłam na karcie dilo i też tylko tyle, że brat mnie odwiózł/przywiózł a tak to wszędzie sama byłam, ale no rzeczywiście to za☠☠☠iste przeżycie było, że aż samej mi teraz jest siebie żal. Sama obecność na tych oddziałach jest traumatyczna. Ci wszyscy przestraszeni ludzie i strach w ich oczach, przed, w trakcie, czy po chemioterapii, łysi, bladzi. Ludzie którzy właśnie wychodzą z gabinetu lekarza ze złymi nowinami i strach ich bliskich. Starsza pani, która mdleje w kolejce. Nikomu ☠☠☠☠a nie życzę przechodzić tego samemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli"
Abraham Lincoln
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 20:05   #48
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Cytat:
Napisane przez kocia_lapka Pokaż wiadomość
Jak jedno z moich rodziców zasłabło i trafiło do szpitala to pędziłam, bo chciałam przy nim być. Tak po prostu, bo ich kocham. Tak samo gnałabym jakby mojemu ukochanego coś się stało. Nie rozumiem gdzie tu jest problem...
Problemem jest brak wiary w siebie i bezradność rodziców, którzy nie wiedzą co mają zrobić, gdy jedno z nich się gorzej poczuje czy zasłabnie. I zamiast zadzwonić na pogotowie, dzwonią do syna, bo potrzebuje jego obecności. A ten odrazu wlącza koguta i leci na sygnale niczym pogotowie a pogotowiem nie jest. I w sumie nic nie wymyśli innego, co mogli by zrobićoni sami, jak zadzwonienie po pogotowie. A odwiedziny w szpitalu to inna rzecz.


Następnym przykładem jest dziewczyna i jej wylączony telefon, to też leci, bo może jednak a noż coś się stało.

Albo zawożenie jej na uczelnię na 12! to nie jest przecież ranek. Z powodzeniem może sama na nią dojeżdżać.

Czy robienie z siebie sługę dla jej matki. Pomaganie, załatwianie, naprawianie, podwożenie, odwożenie - 150km w jedną stronę i rano do pracy.

Uważam, że problem jest po obu stronach. Ty lubisz i chcesz być pomocny ale przez to jesteś wykorzystywany i jest ci coraz gorzej i trudniej. Tobie zaczyna brakowac oddechu i tempo ciagle zwiekszasz, dwoisz sie i troisz, wszyscy cos od ciebie chca, az w koncu sie zapowietrzyles i przyszedl moment, ze jest ci zle, jestes niezadowolony i nie wiesz o co chodzi.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 20:09   #49
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

A ja myślę, że problemem jest troll.
Bo autor nic nie odpisuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 20:13   #50
Tashira
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 223
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Cytat:
Napisane przez Mija62 Pokaż wiadomość
Rok temu miałam operacje w szpitalu onkologicznym i zanim okazało się, że moja zmiana jest niegroźna, przeszłam całą procedure jak np byłam na karcie dilo i też tylko tyle, że brat mnie odwiózł/przywiózł a tak to wszędzie sama byłam, ale no rzeczywiście to zaiste przeżycie było, że aż samej mi teraz jest siebie żal. Sama obecność na tych oddziałach jest traumatyczna. Ci wszyscy przestraszeni ludzie i strach w ich oczach, przed, w trakcie, czy po chemioterapii, łysi, bladzi. Ludzie którzy właśnie wychodzą z gabinetu lekarza ze złymi nowinami i strach ich bliskich. Starsza pani, która mdleje w kolejce. Nikomu a nie życzę przechodzić tego samemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jasne wiem o czym mówisz bo jak wspomnialam sama przeszlam i tez kompeltnie samotnie. Natomiast chodzilo mi o to ze mama autora byla tam z mężem. I jesli faktycznie to była operacja a nie jakis drobny zabieg to rzucilabym wszystko by byc z mama i popieram jego postawe w 100%. Ale jak moja mama miala tez taki malusi zabieg to tata byl z nia, ja po południu przyjechałam odebrać ich i tyle. Nie było potrzeby by cala rodzina zjezdzala sie do szpitala skoro byla tam z mężem.

Po prostu zastanawia mnie czy rodzice autora faktycznie sa schorowanymi ludzmi którzy potrzebują jego pomocy (wtedy bezwzględnie powinien ich wspierac) a na ile sa tacy niezbyt samodzielni i z każdą drobną sytuacją ściągają go do domu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tashira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 20:14   #51
sublips
Zakorzenienie
 
Avatar sublips
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Według mnie to też trollowy wątek, za dużo rzeczy na korzyść Autora, średnio wierzę w tak duże kredyty w wieku 19 lat, dziewczynę niełożącą złotówki na utrzymanie albo prowadzenie auta z 40 stopniową gorączką (btw nie różni się to dla mnie niczym za bardzo od jazdy po trzech piwach, bo też percepcja siada).
sublips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 20:43   #52
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Cytat:
Napisane przez Tashira Pokaż wiadomość
Tez pytanie czy to faktycznie operacja czy tak szumnie nazwany maly zabieg. Fajnie jakby autor doprecyzował.

Sama mialam zabieg onkologiczny. Nic wielkiego, nic groznego. Usuniecie zmiany na znieczuleniu miejscowym. Pojechalam sama trawajem. Zaraz po zabiegu tez jechalam cale miasto sama trawajem. Ba! Zemdlalam w nim. Ale jakos nie pomyslalam by wydzwaniać z tego powodu do nikogo. To nie bylo nic wielkiego.
Slowo onokoloczny zawsze wzbudza skrajne emocje ale nie zawsze oznacza cos strasznego.
Jako dziecko mialam na onkologii usuwane tez jakies zmiany skorne.

A co do tematu.
Wydaje mi sie ze autor z rodzicami tez ma jakas niezdrową relacje.
Mam koleżankę. Jej mama samotnie ja wychwywala. Jak dziewczyna opuściła dom mama sciaga ja do niego pod każdym pretekstem. Najczesiej wlasnie biorąc ja na litość. Ciagle dzwoni ze ja serce boli i ze moze to zawal, albo wlasnie ze cos jej slabo.
Ewidentnie kobita nie moze sobie poradzic ze corka dorosla.

Tu ta sytuacja mi troche smierdzi ze moze byc podobnie. Przyszło mi to na mysl po historii z domem. On byl mlody nie przemyslal. Ale czemu rodzice zgodzili sie na taki pomysl?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To spoko, ze zemdlałaś w tramwaju, ale to przecież nic wielkiego No jakbym zemdlała w komunikacji miejskiej, to jakby mnie ktoś ocucił daj Boże, to bym jednak zadzwoniła po kogoś z rodziny i jak znam moich bliskich, to nikt by tego nie uznał za zawracanie głowy. Zreszta nikt by mnie samej nie wysłał.

Chłopak ma miękkie serce, a inni go wykorzystują, zwłaszcza ta dziewucha. Jak ma jakieś roszczenia to może niech ruszy pupę do pracy, a nie dej i dej, bo ona chce mieszkanko?
Do mnie też mama dzwoniła jak ojciec znalazł się w szpitalu, no nie wyobrażam sobie inaczej. Jesteśmy blisko z moimi rodzicami, oni mogą na nas liczyć ZAWSZE i my na nich też.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 21:13   #53
nightingale__
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 256
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Czemu dwoje dorosłych ludzi, Twoi rodzice, zrzuciło na 19 latka taki ciężar jakim jest kredyt na garb i finansowanie budowy domu? Kto tak robi? Tak to u Was wygląda, że to Ty musisz ogarniać im życie? Skoro w tym wieku miałeś takie możliwości, to czemu zostały spożytkowane na ich potrzebę, a nie Twój rozwój?
O to, to!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
nightingale__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 21:25   #54
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 109
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Cytat:
Napisane przez kocia_lapka Pokaż wiadomość
Jak jedno z moich rodziców zasłabło i trafiło do szpitala to pędziłam, bo chciałam przy nim być. Tak po prostu, bo ich kocham. Tak samo gnałabym jakby mojemu ukochanego coś się stało. Nie rozumiem gdzie tu jest problem...
I jakby ta osoba często omdlewała, to też rzucałabyś wszystko, żeby pojechać i stać nad nią? Bo ja nie.
A z tego co piszesz autor, to często im się to zdarza więc albo lekarz i stałe dyżurowanie w domu na wypadek zasłabnięcia, albo po prostu bycie w razie potrzeby, a nie przy każdym zasłabnieciu.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88043785]
Do mnie też mama dzwoniła jak ojciec znalazł się w szpitalu, no nie wyobrażam sobie inaczej. [/QUOTE]

Jeśli ktoś z rodziny znalazł się w szpitalu, to rozumiem, zadzwonić, poprosić o przyjazd.
Ale dzwonić za każdym razem, kiedy osoba X zasłabnie, i żądanie przyjazdu syna? Po co? Żeby syn postał nad osoba X? Co ten przyjazd syna zmieni?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 22:53   #55
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Cytat:
Napisane przez tinkerver2 Pokaż wiadomość
I jakby ta osoba często omdlewała, to też rzucałabyś wszystko, żeby pojechać i stać nad nią? Bo ja nie.
A z tego co piszesz autor, to często im się to zdarza więc albo lekarz i stałe dyżurowanie w domu na wypadek zasłabnięcia, albo po prostu bycie w razie potrzeby, a nie przy każdym zasłabnieciu.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------



Jeśli ktoś z rodziny znalazł się w szpitalu, to rozumiem, zadzwonić, poprosić o przyjazd.
Ale dzwonić za każdym razem, kiedy osoba X zasłabnie, i żądanie przyjazdu syna? Po co? Żeby syn postał nad osoba X? Co ten przyjazd syna zmieni?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Ale ile tego było? Ojciec 2 razy z czego raz wylądował w szpitalu i mama raz na operacji? Czy coś mi umknęło?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-03, 23:19   #56
Roselyn
Zadomowienie
 
Avatar Roselyn
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 1 861
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

No ja jednak bym chciala wiedziec jak ktores z moich odpukac rodzicow zaslabnie i tez napewno bym przyjechala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Overthinking does kill your happiness
Roselyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-04, 05:41   #57
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 109
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88044030]Ale ile tego było? Ojciec 2 razy z czego raz wylądował w szpitalu i mama raz na operacji? Czy coś mi umknęło?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]A tego nie wiemy, czy rzeczywiście stało się tak dwa razy, czy zdarza się to częściej.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-04, 08:33   #58
ertyjnbvcxzxcvbnm
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 594
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Przeczytałam poprzedni wątek autora sprzed roku o problemach z tą samą dziewczyną i mam tylko jedno pytanie: jesteś z nią za karę?



Latami znosisz jej zachowanie i kaprysy, więc się do tego przyzwyczaiła i będzie traktować cię z coraz większą pogardą. Tyle.
Jedyna rada to żebyż znalazł trochę godności i przerwał ten związek. Tylko podejrzewam, że jeśli nie poszukasz pomocy psychologa, to nowy związek stworzysz według tego samego schematu, gdzie jesteś bankomatem, szoferem i wycieraczką dla sfochowanej królewny.
Najlepsze swoje lata życia tracisz, i robisz sobie trwałą krzywdę na psychice będą z tą dziewczyną. To że wynajmowałeś jej za 2,5 tyś mieszkanie bo ona chciała mieszkać w rodzinnej miejscowości gdzie nic nie miała do roboty a ty do niej dojeżdżałeś na weekendy to już wyższy poziom frajerstwa. Ty nawet nie wiesz co ona tam robiła całymi dniami jak ciebie nie było. Jakieś kieszonkowe też jej dajesz, powiedzmy 5 tyś na miesiąc, żeby się biedna nie nudziła całymi dniami tylko miała na rozrywki jak ty na nią harujesz?


Z opisów obu wątków wynika, że ty jesteś jej sponsorem i niczym więcej. Laska znalazła głupiego który jej życie sponsoruje, zdmuchuje kązdy pyłek spod stóp i nie wymaga od niej absolutnie nic w zamian.
Nie masz jakiś znajomych, którzy by wylali na ciebie kubeł zimnej wody i powiedzieli jak to wyglada z boku?
Myślę, że ona się z tobą pomęczy jeszcze kilka lat do ślubu, a potem zabierze większą część twojego majątku i dowidzenia.
ertyjnbvcxzxcvbnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-04, 08:50   #59
Imraa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Zmyślona historia. Żaden bank nie udzieli kredytu 19latkowi. Tym bardziej na budowę domu (nawet na spółę z rodzicami).
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..."

ex-aparatka
19.10.12-23.12.14

Imraa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-08-04, 09:58   #60
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Dot.: Jestem maminsynkiem czy może ona jest egoistką ?

Przepraszam za wyrażenie, ale jak dla mnie to zachowujesz sie troche jak pantofel. Usługujesz wszystkim dookoła, a wcale nie musisz. Dziewczyna sama nie pracuje, a ma wieczne wymagania wobec ciebie. Widac z domu wyciągnąłeś naukę, ze żyjesz aby usługiwać innym i taka dziewczynę znalazłeś. Szanuj siebie, swoje zdrowie. Nie myśl, ze jak dasz z siebie 200% to bedzie lepiej, nie bedzie... jej nigdy nie zadowolisz, a sam sie wypalisz od środka. Dodatkowo jak bedziesz jej nadskakiwał, to w koncu sie toba znudzi.

Ps. W jaki sposob pomagasz rodzicom przy ich chorobach? Obecnością? Czy nie moga rzeczywiscie sami siebie wzajemnie wspierać? Do czego jestes im potrzebny?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-08-10 12:03:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:49.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.