![]() |
#31 |
Eternal rebel
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 1 054
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Tak, jak jedna z przedmówczyń, również polecam Ci terapię grupową, sama na takiej byłam i uważam, że jest najlepsza, zmiany są ogromne, następują dużo szybciej niż na indywidualnej bo częstotliwość spotkań jest bez porównania większa oraz bardziej intensywna. Nie bez znaczenia dla Ciebie byłaby właśnie możliwość przepracowania relacji z innymi w grupie.
Oprócz tego odetnij się już, teraz od czytania tych for, na których laski się taplają w smutku i jęczą, że nikogo nie mogą znaleźć. Nie pomaga Ci to w żaden sposób, a jedynie prowokuje czarne myśli na temat Twojej własnej przyszłości. Pozbądź się wszystkiego/ kogokolwiek, co/kto Cię ciągnie w dół.
__________________
In a society that profits from self-doubt... loving yourself is an act of rebellion. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 15 988
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Nie umawiasz się z facetami na randki bo...? Masz ciężki charakter? Spuszczasz facetów na drzewo? Płeć brzydka się Tobą nie interesuje? Rozwiń myśl...nikt na wizażu się nie będzie bawił w swatkę, ale może masz problem który odpycha facetów i trzebaby od tego zacząć?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Mój blog, mój świat KLIK |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 812
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88065471]@Nunum no samo to się na pewno nie zmieni.
Wiesz, czemu koleżanki zaraz wchodzą w inne związki? Bo ich szukają, chcą poznawać nowych facetów, czynią ku temu jakieś kroki. Czy chciałabym tak? Nie, ja nie mam potrzeby wchodzić w związek po związku i nie czuję się z tym dziwnie. ![]() Nie ma się co porównywać do innych, tylko trzeba żyć we własnym świecie, zgodnie z własnymi przekonaniami i stosownie do własnych realiów. Jest wiele rozwiązań, które mogą poprawić sytuację - chociażby terapia, nowe znajomości. Serio faceci to nie są jacyś debile, którzy ugryzą przy pierwszym spotkaniu, nawet jeśli nie przypadniecie sobie do gustu - to tacy sami ludzie, jak wszyscy. Jeśli jesteście w stanie rozwijać jakiekolwiek znajomości, to czym miałoby się różnić chociażby randkowanie? Czasu nie da się cofnąć i "łatwiej" nigdy nie będzie. Tak naprawdę w kwestii "obiektywnej oceny" nie ma znaczenia, dlaczego nie byłaś w związku - to raczej kwestia dla Ciebie, czy to są jakieś blokady, problemy, schematy, styl życia, cokolwiek, co możesz zmienić. Sama powinnaś ocenić, czy potrzebujesz profesjonalnego wsparcia, ocenić swoją potrzebę bycia w związku itd.[/QUOTE] Wiem, ze samo sie nie zmieni ale nie uważam zebym czekała biernie. Wychodze do ludzi, ale co z tego skoro npn wyhcodze z kolezanka i zawsze do niej ktos zagada a do mnie nie. A nie jestem faktycznie na tyle smiala zeby do kogos zagadac sama i mam problem z umowieniem sie na randki z Tindera. Cytat:
![]()
__________________
Słodycze i niezdrowe jedzenie ![]() Waga w dół ! ![]() ... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88066060]Na czym polega ten problem z umówieniem się na randkę z tindera?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Warto spytać tych wszystkich kobiet, które mają dość internetowych randek i nie mogą trafić na nikogo fajnego/normalnego. ![]() ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Cytat:
O tym jakie to skomplikowane nie trzeba mnie przekonywać, sama znalazłam faceta na tinderze ![]() ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Cytat:
A Ty masz 12 czy 15 lat, żeby patrzeć na to, że kogoś ktoś zaczepia, a Ciebie nie? Co to w ogóle argument? Z jakiegoś powodu ona się komuś spodobała, Ty nie i tyle, nie ma się nad czym rozwodzić. Faceci zwracają uwagę na różne cechy wyglądu, być może koleżanka jest bardziej atrakcyjna dla tych facetów i tyle. Co to zmienia w Twoim przypadku? Będziesz siedziała dalej i myślała o tym, jak to jest? ![]() Ja np. często zwracam uwagę innych, bo jestem wygadana, uśmiechnięta, ale wyobraź sobie, że nic to w mojej sytuacji nie zmienia. Zaczepiania przez randomów, szczególnie jak bywałam gdzieś sama w hotelu czy w knajpie, po prostu nie lubię. A jakie cele postawiłaś przed terapią? Jak to rozliczałaś, czy rozliczałaś w ogóle? Jaki to był nurt? Dlaczego nie zmieniłaś terapeuty? Widzisz, pewność siebie to nie jest coś, co się bierze od innych ludzi. Ja np. nie potrzebuję upewniania innych osób w tym, że jestem atrakcyjna czy mam jakieś spoko cechy. Bo ja sama to czuję i wiem, nie mam potrzeby rozmawiania o tym z innych. Jeśli ktoś życzliwie mi o tym mówi to zawsze dziękuję. Nie mam potrzeby głaskania mnie po główce totalnie, bo jestem singielką. Pomyśl sobie z ręką na sercu, czy coś Ci to daje, że ktoś pogłaszcze Cię po głowie i ojoja, bo jesteś singielką? Czy te wszystkie osoby, które "nie rozumieją" albo "rozumieją" coś Ci dały w życiu? Nad tym można pracować, właśnie w ramach terapii, jeśli nic nie dała w tym wymiarze. Możesz sobie postawić taki cel. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#38 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 719
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Autorko, prosto z mostu: jak wyglądasz? Czy dbasz o siebie jeśli chodzi o cerę, włosy, ubiór? Czy zdarzyło się kiedyś, że jakiś facet do Ciebie zagadał na ulicy, w sklepie, na koncercie, siłowni, gdziekolwiek?
Kolejny punkt to Twój nastrój i postawa, jeśli chodzisz zgarbiona i wyglądasz jak siedem nieszczęść, to wówczas i uroda nie pomoże.
__________________
Mówię jak jest. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 812
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88066060]Na czym polega ten problem z umówieniem się na randkę z tindera?
Zacznijmy od tego, że straszniw się bałam że któs mnie bedzie dla mnie chamski/nie podejdzie. W czasie kwarantannt wrocilam do Tindera i powiedzialam, ze jak spotkam tam kogos sensownego to umowie sie z nim. Ale albo jakies oszolomy, ktore proponowaly tylko seks albo rozmowa urywala sie po dniu gadania. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] [1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88066704]A Ty masz 12 czy 15 lat, żeby patrzeć na to, że kogoś ktoś zaczepia, a Ciebie nie? Co to w ogóle argument? Z jakiegoś powodu ona się komuś spodobała, Ty nie i tyle, nie ma się nad czym rozwodzić. Faceci zwracają uwagę na różne cechy wyglądu, być może koleżanka jest bardziej atrakcyjna dla tych facetów i tyle. Co to zmienia w Twoim przypadku? Będziesz siedziała dalej i myślała o tym, jak to jest? ![]() Ja np. często zwracam uwagę innych, bo jestem wygadana, uśmiechnięta, ale wyobraź sobie, że nic to w mojej sytuacji nie zmienia. Zaczepiania przez randomów, szczególnie jak bywałam gdzieś sama w hotelu czy w knajpie, po prostu nie lubię. A jakie cele postawiłaś przed terapią? Jak to rozliczałaś, czy rozliczałaś w ogóle? Jaki to był nurt? Dlaczego nie zmieniłaś terapeuty? Widzisz, pewność siebie to nie jest coś, co się bierze od innych ludzi. Ja np. nie potrzebuję upewniania innych osób w tym, że jestem atrakcyjna czy mam jakieś spoko cechy. Bo ja sama to czuję i wiem, nie mam potrzeby rozmawiania o tym z innych. Jeśli ktoś życzliwie mi o tym mówi to zawsze dziękuję. Nie mam potrzeby głaskania mnie po główce totalnie, bo jestem singielką. Pomyśl sobie z ręką na sercu, czy coś Ci to daje, że ktoś pogłaszcze Cię po głowie i ojoja, bo jesteś singielką? Czy te wszystkie osoby, które "nie rozumieją" albo "rozumieją" coś Ci dały w życiu? Nad tym można pracować, właśnie w ramach terapii, jeśli nic nie dała w tym wymiarze. Możesz sobie postawić taki cel.[/QUOTE] Ja niestety nie czuje swojej atrakcyjnosci ![]() Do terapeuty udalam sie z problemami rodzinnymi, ktore tez pewnie wplynely na moja niska samoocene+ chcialam byc bardziej pewna. Prawie rok chodzilam do psychologa (okolo 2 razy w miesiacu) i zawsze po wizycie czulam sie lepiej, pelna energii ale kiedy to przemyslalam to jednak nie dala mi ta terapia za duzo. Nie mam pojecia jaki to byl nurt.
__________________
Słodycze i niezdrowe jedzenie ![]() Waga w dół ! ![]() ... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Cytat:
No więc właśnie, masz już jakiś punkt wyjścia. Pewnie chodziłaś do psychologa, a nie psychoterapeuty, co może przekładać się na to, że nurtu nie było. Natomiast tak naprawdę to nie ma kluczowego znaczenia, wbrew pozorom na pewno coś Ci to dało - chociaż pozytywnie spędzony czas. Wiesz już teraz chociaż tyle, czego nie oczekiwać. Wiesz, ja uważam, że ludzie są bardzo różni, ja np. nie jestem super turbo pewna siebie, wręcz przeciwnie, chociaż ludzie często na pierwszy rzut oka odbierają mnie wręcz przeciwnie (przez ekscentryczny wygląd i pewność siebie w wizerunku, który jest moją tarczą ochronną). I wcale nie chcę być super turbo pewna siebie, chociaż wiem, że mogę jeszcze wiele w sobie zmienić. Tak samo Ty, nie chodzi o to, żebyś się zmieniła w kogoś, kim nie jesteś (czyli pewnie tymi laskami, które śledzicie w necie). Nikt nie jest gorszy ani lepszy, ważne jest jednak to, żeby wzmocnić w sobie te elementarne cechy, pewność siebie, zaufanie do siebie, miłość własną, poczucie własnej wartości itd. Ciężko mi to opisać, ale jestem przekonana, że po tylu latach właśnie to poczucie w sobie, zlepienie tych wszystkich małych puzli z siebie pozwoli mi na zbudowanie wreszcie fajnego związku, w którym będę czuła partnerstwo, a nie bycie mamą czy narratorem czyjegoś życia - szukam kogoś, kto dotrzyma mi kroku. Totalnie na to zasługuję i nie chcę już żadnego związku z wyłącznie porywu serca i własnego wyobrażenia kogoś. Zapewne macie w otoczeniu różne osoby, cechujące się cały spektrum różnych cech, które bardziej możecie sobie przypisac i które są totalnie sprzeczne z Wami. Związki nie są zarezerwowane dla osób z najbardziej pożądanymi cechami na rynku matrymonialnym, w tym oczywiście związki szczęśliwe. Wcale nie trzeba poznawać ludzi na Tinderze, być zaczepianym na ulicy przez przypadkowe osoby, żeby poznać kogoś. Natomiast jedno jest pewne, mniej lub bardziej aktywnie trzeba coś robić. Za dużo mam jednak lat, żeby nie wiedzieć i nie widzieć, jak często osoby z różnym bagażem doświadczeń, ale mocno pokiereszowane w życiu, właśnie z niskim poczuciem wartości, wpakowały się w jakieś nieszczęśliwe związki, bo wreszcie ktoś się pojawił. Dlatego i ja, i inne osoby zwracamy na to uwagę, żeby w sytuacji, kiedy ten nastrój panuje bardzo długo i idą za tym takie uczucia, zacząć od wzmocnienia siebie, pracy nad sobą. Nikt Was nie utuli, nie odczaruje, baśń o kopciuszku to bzdura. Jednocześnie ze względu na brak tych bliższych relacji z facetami polecam właśnie terapię grupową, chociażby po to, żeby odczarować sobie w głowie wizję facetów - zobaczyć, że poza płcią, łączy nas w sumie tak wiele, podobne przejścia, problemy itd. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: miasto królów polskich
Wiadomości: 580
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Autorko nie jesteś sama ze swoim "problemem", ja w tym roku przekroczyłam 30-stkę i też nigdy nie byłam w związku. Przełamałam swoje lęki do randkowania w ciemno. Pierwsze spotkanie z facetem z internetu było chyba 5 lat temu, bardzo się spinałam i bałam. Nie pyknęło wtedy i nie pyka do dziś jak się umawiam (tutaj chyba coś ze mną jest nie tak
![]() Mój przypadek samotności i braku relacji jest o tyle skomplikowany, że jestem osobą nieufną i dość wycofaną w kontaktach z mężczyznami przez to, że pochodzę z rozbitej pokiereszowanej emocjonalnie rodziny. Na zewnątrz tego nie widać ale moje traumy z dzieciństwa zaczęły do mnie wracać, dlatego podjęłam decyzję o terapii indywidualnej. Jestem po 4 sesjach i już czuję jak mnie wzmacnia poprzez to, że mogę się wygadać. Wiem jakie są ogólne opinie o Tinderze, ale może warto go założyć porozmawiać z facetami i zobaczyć, że nie są tacy źli i nie każdy szuka tam tylko seksu. Za mną już kilka tinderowych randek i na żadnej nic mi się nie stało. Moja koleżanka poznała tam bardzo fajnego faceta a też miała z nimi pod górkę bardzo długo więc da się ![]() ![]()
__________________
![]() Edytowane przez marzycielka_ Czas edycji: 2020-08-16 o 22:25 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 22
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Porozmawiam z moim psychiatrą co sądzi o tej terapii grupowej. Może się zdecyduję.
Radzicie żebym pogadała z tymi pogodzonymi bezdzietnymi singielkami. Jest to kilka kobiet w wieku 35-65 lat. One jednak bardzo przeżywają to, że nie mają dzieci. Lata terapii i leków nie pomogły im. Te starsze otwarcie powiedziały mi że kiedyś rozważały samobójstwo. Dla nich nie ma nic gorszego niż patrzeć na czyjeś ciąże, bawiące się dzieci, czy jak znajomi chwalą się wnukami. Często płaczą za życiem którego pragnęły a nie miały. Ja się boję że też będę tak żałować... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Nie mam żadnych złotych rad, które odmienią Twoje życie, ale jest kilka fragmentów, które rzuciły mi się w oczy.
Sama jestem 34-letnią singielką, która przerabiała pewne sytuacje i dlatego wiem, co to oznacza. Na szczęście uwolniłam się od mamusi, która prosto w twarz mówiła mi, że jestem nikim bo nie mam portek przy boku i gromadki dzieci. Zajęłam się rozwijaniem pasji, podróżowaniem. Ogarnęłam zakup mieszkania i nową pracę. Jeżeli poznam kiedyś kogoś - super. Nie - też dam radę przeżyć. Niech nikt nikomu nigdy nie wmawia, że jest tylko jedna słuszna droga. To tak na pokrzepienie. Mam nadzieję, że dasz radę. Terapia może pomóc, jeżeli problem jest niemożliwy do ogarnięcia samemu. ![]() Cytat:
Cytat:
Nie można budować własnej wartości na podstawie tego, że "nie wybrał Cię żaden facet". Nie ma czegoś takiego, że osoby zamężne czy z gromadką dzieci są lepsze od tych samotnych.
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..." ex-aparatka 19.10.12-23.12.14 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | |||
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 795
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Nie znam się kompletnie na terapii grupowej, ale myślę, że mogłaby do Ciebie trafić CBT, bo tam pracuje się na konkretnych myślach i przekonaniach, które masz zakorzenione, a które jak przyjęto w tym nurcie, wywołują konkretne emocje.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 14
|
![]() Cytat:
Skoro wcześniej nie bardzo interesowały Cię związki, to przecież jest normalne, że ich do tej pory nie miałaś. Nie ma sensu wyrzucać sobie, że miałaś dawniej inne plany i marzenia. Teraz one się zmieniły i chcesz miłości i założenia rodziny. Zmiana planów na życie jest zupełnie w porządku. ![]() Chciałam to dodać, bo mam wrażenie, że wyrzucasz sobie swój dawny brak zainteresowania mężczyznami, a tu nie ma czego wyrzucać. ![]() Gdybyś mimo braku zainteresowania mężczyznami na siłę pakowała się w związek, to byłby duży problem. Żyłaś w zgodzie ze sobą, a to jest dobre. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#46 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 22
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Postanowiłam dać mały update co u mnie po pół roku:
1) Niestety nie zebrała się wystarczająca liczba osób na terapię grupową, dlatego poszłam na indywidualną. Po 3 miesiącach zrezygnowałam, nie czułam się nic lepiej, nie rozumiałyśmy się z prowadzącą. 2) Dalej jestem na lekach. Czasem jest lepiej, czasem gorzej. Dalej mam lęki, czarne myśli. 3) Przeczytałam mnóstwo książek o związkach, wchodzeniu w relacje. Chciałam wykorzystać to co się nauczyłam do randkowania. 4) No właśnie. Randki. Dalej bieda. Zapisałam się na 3 portale, dwa z nich płatne. Najdalej doszłam do dwóch spotkań na zoom po których faceci przestali się odzywać. Nie wiem, może ja po prostu mega szpetna jestem i tylko operacje plastyczne mogą mnie uratować. Mam koleżanki które co i rusz kogoś na tych portalach poznają, jak nie ten to inny. Czas ucieka mi przez palce, co tylko nakręca spiralę stresu. Szczerze to nie mam już na to siły. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 306
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Nie musisz chodzić do pierwszego lepszego terapeuty. Nie z każdym się dogadasz. Nie w każdym nurcie terapii odnajdziesz. Co Ci mówiła terapeutka (jak rozumiem z wykształcenia psycholog)?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 | |
Eternal rebel
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 1 054
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Cytat:
Jak to nie zebrała się grupa? U mnie w mieście ona funkcjonuje cały czas. Mieszkasz w większym mieście czy jakimś małym? Może masz niedaleko jakieś większe miasto wojewódzkie i tam mogłabyś się zapisać? Jeśli nie to, to weź poszukaj na necie terapeutów z dobrymi opiniami i zapisz się do któregoś. Ja też się zraziłam po pierwszej terapeutce bo mi nie pasowała ale już druga była super. Nie poddawaj się tylko szukaj dalej. Książki Ci guzik dadzą. To tylko nabywanie wiedzy ale nie sprawi magicznie, że nagle będziesz w stanie wprowadzić ją w życie. To niestety tak nie działa. Przestań się umawiać na razie z kimkolwiek bo to jest kompletnie bez sensu, jesteś w rozsypce i dopóki się nie ogarniesz, nie stworzysz z nikim satysfakcjonującej relacji. I gorąco polecam terapię psychodynamiczną bo tylko ona tak naprawdę dociera do źródła problemów.
__________________
In a society that profits from self-doubt... loving yourself is an act of rebellion. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 306
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Cytat:
![]() Jedno jest pewne: warto coś robić. I nie w sensie szukania faceta, bo masz całkowitą rację, że w tym momencie Autorka może przyciągnąć tylko kogoś byle jakiego. Lub toksycznego. Przykro mi, ale tacy całkiem zrównoważeni faceci szybko u niej wyczują, że coś jest nie teges.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 532
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Cytat:
To nie Ciebie wybiera facet, a Ty czekaszm,tylko wybierasz kogos sama i decydujesz czy chcesz zkims być. Na te druga strone nie masz wplywu. A rodzice to szkoda gadac, nie mozesz im powiedziec,ze nie kazdy musi miec meza i dzieci. I ze jak znajdziesz to bedziesz miala, a jak nie to nie.Serio... Rodzice robia Ci krzywde, a Ty sobie dajesz. Takie komentarze moga sprawic ,ze wezmiesz 1 lepsze spodnie i bedziesz sie meczyc potem cale zycie. XXI wiek i nie ma zadnego przymusu sie wiazac, miec meza, dzieci...i wcale o niczym to nie swiadczy, Wyprowadz sie do wiekszego miasta albo za granice, tu nikogo nie dziwi stan singla.I nie trzeba do 30stki sie wyrobic z odhaczeniem celow tj. maz, dziecko nr , dziecko nr2, kredyt. etc.
__________________
piekło i niebo to stan umysłu... Edytowane przez dekko27 Czas edycji: 2021-02-20 o 15:48 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 22
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 | |
Eternal rebel
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 1 054
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Cytat:
![]() Nie potrafię się do końca odnieść do Twojej sytuacji bo ja dzieci mieć nie chcę raczej - chociaż, kto wie, może mi by się zmieniło gdybym miała fajnego mężczyznę. Na razie nie widzę takiej opcji. W związku pewnie i bym chciała być, męża fajnego mieć ale zrozumiałam, że dopóki mi samej ze sobą nie będzie dobrze to z nikim sobie życia nie ułożę, nawet jakby się zjawił ktoś teraz to by uciekł ode mnie bo ja się w tym momencie do związku nie nadaję. Więc pracuję nad sobą i nad tym, żeby się sama ze sobą dobrze czuć, cieszyć się życiem bo wiem, że nikt tego za mnie nie zrobi. Nie miej złudzeń, jeśli samej Ci źle ze sobą, to związek tego magicznie nie zmieni. Więc Tobie radzę to samo.
__________________
In a society that profits from self-doubt... loving yourself is an act of rebellion. Edytowane przez LhunLai Czas edycji: 2021-02-26 o 23:24 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Facet powinien być dopełnieniem Twojego życia, a nie jego sensem. Jeśli tego nie zrozumiesz i nie zaczniesz żyć, to niestety, ale jeszcze bardzo długo sama będziesz.
I tak jak poprzedniczka - lepiej nastawić się mentalnie, że możemy nie spotkać nigdy naszej drugiej połówki. Nie ma żadnej gwarancji, że każdy człowiek musi stworzyć udany związek do końca życia. Też bym chciała mieć swoją rodzinę, dziecko, ale czy z tego powodu mam sobie wyrywać włosy z głowy i olać wszystko inne? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 521
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Cytat:
Dlaczego płatne? Z tego co zauważyłem większość portali ma udogodnienia dla kobiet i bonusy na które mężczyźni nie mogą liczyć. Pewnie dlatego, że przewaga mężczyzn jest przygniatająca. Wygląd ma znaczenie, ale nie jest w 100% odzwierciedleniem atrakcyjności. Były tutaj wątki kobiet, które twierdziły że są szpetne. Najczęściej zupełnie mijały się z prawdą. Czasem były ślicznotkami, które nie wiem czemu miały problem z samooceną. Czasem przeciętne. Czasem nie potrafiły o siebie zadbać. Wiem to, bo mi wysyłały zdjęcia na priv. Chcesz, to też możesz wysłać. Jeśli chcesz tylko pogadać na priv to też spoko. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
A ja rozumiem autorkę. Pomimo tego, że sama tak nie mam, to zdaję sobie sprawę z faktu i szanuję, że dla wielu kobiet założenie rodziny i posiadanie dziecka ma niebagatelne znaczenie.
Desperacyjna chęć osiągnięcia tego na pewno nie będzie tutaj pomagać, ale wydaje mi sie, ze rady typu: "musisz sie pogodzic z tym, ze możliwe, że nigdy rodziny miec nie bedziesz" nie sa tutaj dobre. Negatywne myslenie przyciaga negatywne scenariusze. Na odwrót: trzeba wierzyć, że się to uda, mocno wierzyć, i, że wkrótce to nastąpi, na przekór czarnym myślom. Wiem, że obecna sytuacja nie sprzyja kontaktom i spotykaniu się w grupie, ale tzw. grupy "meet up" są najlepsze - poznawanie ludzi z podobnymi pasjami do naszych i wspólne ich realizowanie. Autorko, życzę powodzenia i mocno wierzę, że Twoje marzenia sie spełnią ![]() Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2021-02-27 o 09:41 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88542435]A ja rozumiem autorkę. Pomimo tego, że sama tak nie mam, to zdaję sobie sprawę z faktu i szanuję, że dla wielu kobiet założenie rodziny i posiadanie dziecka ma niebagatelne znaczenie.
Desperacyjna chęć osiągnięcia tego na pewno nie będzie tutaj pomagać, ale wydaje mi sie, ze rady typu: "musisz sie pogodzic z tym, ze możliwe, że nigdy rodziny miec nie bedziesz" nie sa tutaj dobre. Negatywne myslenie przyciaga negatywne scenariusze. Na odwrót: trzeba wierzyć, że się to uda, mocno wierzyć, i, że wkrótce to nastąpi, na przekór czarnym myślom. Wiem, że obecna sytuacja nie sprzyja kontaktom i spotykaniu się w grupie, ale tzw. grupy "meet up" są najlepsze - poznawanie ludzi z podobnymi pasjami do naszych i wspólne ich realizowanie. Autorko, życzę powodzenia i mocno wierzę, że Twoje marzenia sie spełnią ![]() Jak dla mnie to nie jest negatywne myślenie, tylko myślenie racjonalne. Branie pod uwagę, że taki scenariusz też może się zdarzyć. Bo jeśli tak będzie to co, Autorka wpadnie w depresję z tego powodu? Chodziło mi też o to, żeby nie marnować całej swojej energii na myślenie o tym. A najlepiej w ogóle o tym nie myśleć i skupić się na sobie, swoim życiu, pasjach, rodzinie itp. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 33
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Myślę, że trochę idealizujesz wizję posiadania męża i dzieci. To co widzisz na portalach społecznościowych to często mocno polukrowana rzeczywistość. Często to, czego pragniemy, a nie możemy mieć wydaje się nam ideałem, cudem do którego należy dążyć za wszelką cenę, a kiedy nie możemy naszego celu dogonić - staje się to źródłem cierpienia. Często też jest tak, że kiedy osiągamy to, czego tak bardzo pragnęliśmy, okazuje się wcale nas to nie zaspokaja, bo tak naprawdę ubzduraliśmy sobie, że jeśli dosięgniemy tej gwiazdki z nieba to spełnią się wszystkie pragnienia, a nasze problemy się rozwiążą. Można mieć męża, dzieci a czuć się bardzo samotnym, niespełnionym, pragnącym ciepła, to nie jest żaden gwarant udanego życia. Może lepiej na jakiś czas odpuścić, skupić się na sobie, na odkrywaniu tego co daje nam przyjemność, pogodzić się z sytuacją, żyć pełnią życia i myśleć o tym za dużo. Moja znajoma, kiedy tuż przed 40. pogodziła się z tym, że już nie będzie miała męża i dzieci, właśnie swojego przyszłego męża poznała. Życie bywa nieprzewidywalne.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 112
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Uważam, że agresywne komentarze o tym, jak to autorka wątku jest bierna i "takim myśleniem to sobie faceta nie znajdzie" są strasznie słabe :/
Sama nie byłam w związku do 25 roku życia. No, miałam chłopaka w gimnazjum, a potem nic, null, zero, nawet jednej randki. I w tym samym czasie mnóstwo znajomych, imprezy, hobby. Dużo niezbyt ładnych albo niezbyt fajnych koleżanek miało facetów, a ja nie. I to ciągłe zastanawianie się, co jest ze mną nie tak. To serio strasznie źle robi na głowę i co z tego, że teraz po latach już wiem, w czym był problem? Że niska samoocena plus różne inne obciążenia wyniesione z niby fajnego, a jednak toksycznego domu? Myślicie, że to jest proste pokonać coś takiego? Budować pewność siebie, gdy cały czas masz przed oczami takie wielkie "coś jest z tobą nie tak, bo nikt cię nie chce"? W końcu wpakowałam się w związek z kijowym gościem, bo byłam przekonana, że albo on albo żaden, inny mnie nie zechce. Po 5 latach wreszcie rzuciłam gościa z myślą, że już wolę być sama do końca życia niż z nim. Ale wpieniają mnie komentarze od tych, co nie znają tego problemu. Naprawdę można latami wychodzić do ludzi, z ludźmi, być towarzyską i nieszpetną osobą i MIMO TO nie znaleźć sobie faceta/kobiety. I tak, pewnie jest tego jakaś przyczyna, ale pstryknięciem palcami się tego nie załatwi, a nawet usunięcie tej przyczyny nie sprawi, że pojawi się odpowiednia osoba. Znam całkiem sporo naprawdę fajnych ludzi, którym latami nie układało się w życiu osobistym, więc sprowadzanie autorki do parteru napastliwym tonem jest naprawdę nie w porządku. Ale jedno muszę przyznać, strasznie żałuję, że nie olałam zupełnie tych prób znalezienia sobie kogoś i nie żyłam bardziej w zgodzie ze sobą, właśnie MNIEJ wychodząc do ludzi z myślą, że kogoś sobie znajdę. To takie zaklęte koło: tracisz czas, czasami pieniądze, na robienie rzeczy, które wszyscy polecają jako sposób na poznanie "kogoś fajnego", a nie na to, na co faktycznie masz ochotę. I nie mówię może o jakichś skrajnych sytuacjach, nie zapisywałam się nigdy na żadne kursy tańca, nie chodziłam na znienawidzone dyskoteki, by wyhaczyć króla parkietu, raczej fajnie spędziłam studia, ale jednak ciągle gdzieś z tyłu głowy miałam tę strategię "jak ogarnąć życie tak, by mieć możliwość poznania kogoś nowego". To jest najokropniejsza rzecz na świecie i czasami sobie myślę, że jakby mi obecny związek nie wypalił z jakiegoś powodu to już nie chce nigdy żadnych Tinderów i po prostu godzę się z samotnością, kij z tym. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 194
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 86
|
Dot.: Singielka 30+ popadam w depresję
W zasadzie jedyne rzeczy, które uważam za bardzo pozytywną w tym wpisie, to rozpoczęcie leczenia i chęć uczestnictwa w terapii. Natomiast widzę tu bardzo wiele problemów do przepracowania.
Po pierwsze, to chęć posiadania partnera i pragnienie macierzyństwa są czymś najbardziej naturalnym na świecie, jednak tu problemem jest motywacja, która jest moim zdaniem kompletnie niewłaściwa i może spowodować, że poranisz się bardziej, wchodząc w przypadkowe relacje (gdy pojawi się facet z inicjatywą), żeby tylko nie być tą, która zawsze jest sama i czeka ją emerytura w domu starców. Przede wszystkim powinnaś przestać traktować związek jako coś, co rozwiąże wszystkie swoje problemy. Owszem, miłość potrafi uskrzydlać, jednak najpierw powinnaś zacząć lubić spędzać czas sama ze sobą - a w dalszej kolejności zadbać o budowę relacji międzyludzkich jako takich. Pandemia nieco to utrudnia, ale dobrym wyjściem w Twojej sytuacji byłoby na tym etapie zaangażowanie w jakąś pasję, coś co pozwoliłoby Ci przyjemnie spędzać czas po pracy, a jednocześnie sprzyjało poznawaniu nowych osób, ćwiczeniu zdolności komunikacyjnych o których pisały wcześniej dziewczyny w przyjaznych warunkach. Tylko znowu: nie chodzi o to, byś od razu poznając kogoś zakładała, że to ma być "ten jedyny" - bo to wywoła taką presję, że spalisz najlepiej zapowiadającą się znajomość. Raczej o autentyczną ciekawość, chęć poznania drugiej osoby na różnych poziomach + czynienie kroków ku temu, by tę znajomość pogłębiać. Po drugie: zdecydowanie trzeba skończyć z nakręcaniem się i negatywnym myśleniem ![]() ---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ---------- Cytat:
Tak, można, tylko tu autorka pisze, jak rozumiem, właśnie o braku jakichkolwiek pogłębionych relacji damsko-męskich, więc to nie jest kwestia pecha, tylko nieumiejętności ich budowania. Edytowane przez MayKasahara Czas edycji: 2021-02-27 o 16:33 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:04.