![]() |
#31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 112
|
Dot.: Czy jego koncepcja klotni jest normalna?
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88276957]Ale dziewczyny, tu nie chodzi o chrapanie, autorka pisała, że to tylko hipotetyczna sytuacja, żeby pokazać skalę problemu. [/QUOTE]
I zupełnie przypadkiem jest to sytuacja, w której najprawdopodobniej on ma rację, a nie ona. Cytat:
Miałam kiedyś taką znajomą parkę, w której potrafili się pokłócić o komary. Bo ona narzekała, że ją boleśnie użarł komar, a on jej zaczął tłumaczyć, że to niemożliwe, bo one wstrzykują substancję znieczulającą i ukąszenia komara się nie czuje. I serio się o to pokłócili, bo to niby była kolejna akcja tego typu, że on jej coś wmawia. I też można by pomyśleć, że koleś jakiś nie teges, że takimi pierdołami się zajmuje, ale znałam tę dziewczynę kilka lat i ona strasznie brała do siebie każdą uwagę, nie można było sprostować niczego, co mówi, bo strzelała focha. I ta kłótnia o komara to był absurdalny wynik jego głupich mądrości i jej fochów o każdą najmniejszą uwagę (wynikających z niskiego poczucia własnej wartości). U autorki tematu nie wyrokowałabym tak łatwo, skąd się te kłótnie biorą. A to milczenie... Toksyczne, owszem, ale nie rozgrzeszałabym tak łatwo jednej strony, bo IMO równie dobrze obie się do tej sytuacji przyczyniły. Nigdy celowo nikogo nie karałam milczeniem, ale czasami zdarzało mi się milczeć z bezradności, gdy druga strona nie zamierzała odpuścić nawet o milimetr i jeszcze wypierała się czegoś, kłamiąc w żywe oczy. Miałam tak w związku z mitomanem, ale też współlokatorką, której często zdarzało się wypierać, że czegoś nie powiedziała/nie zrobiła. Na moje "no ale sama słyszałam/widziałam" zawsze odpowiadała "chyba lepiej wiem, co powiedziałam/zrobiłam". Za pierwszym, drugim, trzecim razem odpuszczasz, bo przecież nie będziesz się kłócić o pierdołę, a potem masz ochotę cały dzień spędzić na udowadnianiu tej osobie, że kłamie, SERIO. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Czy jego koncepcja klotni jest normalna?
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-05 o 05:26 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Czy jego koncepcja klotni jest normalna?
Nie jest normalne on oczekuje że za każdym razem będziesz się kajać, a właściwie płaszczyć. Jego dążeniem jest by Cię upokarzać. Takie rzeczy jak godzenie się powinno wychodzić naturalnie, czasem trzeba przeprosić a czasem sprzeczka rozchodzi się po kościach. Koleś jest toksykiem z nadętym ego. Nie powinnaś grać w jego grę a uświadomić go że to co robi jest dla Ciebie niedopuszczalne i albo odpuszcza albo no cóż.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: Zdolny
Wiadomości: 644
|
Dot.: Czy jego koncepcja klotni jest normalna?
Cytat:
![]() Autorko, zgadzam się z dziewczynami. Kochający facet nie każe Ci się płaszczyć po kłótni. Nie musi zawsze wygrać. Nie próbuje Cię karać ani Tobą manipulować tylko wyjaśniać i się dogadać. Kiepsko to z jego strony wszystko wygląda. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 221
|
Dot.: Czy jego koncepcja klotni jest normalna?
Gościu nie odzywa się do ciebie przez kilka dni bo się poklociliscie o bzdeta? Poważnie przemysl czy warto męczyć się z księciem obrażalskim, który zawsze musi mieć racje.
Tez się obraz i mu powiedz jak kuba bogu. Jak nie wyciągnie wniosków i dalej będzie taki wrażliwy to już twoja decyzja czy chcesz z nim być. Ja bym się nie dała. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 587
|
Dot.: Czy jego koncepcja klotni jest normalna?
My się ogólnie nie kłócimy. Czasami mamy różne spojrzenie na ważne sprawy i omawiamy problem, bywają łzy, ale bez krzyków i kłótni. Mnie kłótnie męczą i mierzą, unikam ich, uważam za bezsensowną stratę czasu i energii. O cichych dniach nie wspomnę, u mnie by nie przeszło.
Ale przyznam, że hipotetyczny powód kłótni wprawił mnie w konsternację, że też komuś chce się strzępić język na takie pierdoły. Jeśli mój facet by taki był, to po prostu bym puszczała mimo uszu a nie dawała się wciągnąć w jakieś głupie dyskusje. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:09.