NIENAWIDZĘ upałów: pomarudźmy razem. cz.3.

[dziewczyna]

Napisane przez kaledonia

Takie miejsca mają więcej minusów dla mnie

kiepski wybór punktów gastronomicznych ( chyba, że ktoś lubi oszukane gofry z gotowej mieszanki, mrożone ryby podawane na tackach jako świeża rybka z Bałtyku za wygórowaną cenę ), nie ma takich opcji zdrowego żywienia jak w dużych miastach, wege czy z osoba ze specjalnym menu ma problem.
brak atrakcji innych niż piasek na plaży i zjeżdżalnie dla dzieci, ewentualnie disco, kino widziałam tylko w jednej takiej mieścinie i repertuar nie powalał
bez auta praktycznie się nie dojedzie do małego kurortu, autobusy bardzo rzadko.

Aż mnie wzdrygnęło.

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88740845]Wątek w sam raz dla mnie. Opowiem wam o moim piekiełku.

Pracowałam do niedawna w firmie, gdzie moje biuro było w takim położeniu, że od godziny 10 do wieczora było non stop nasłonecznione.
Kiedy zaczynałam pracę w kwietniu o godzinie 6, czasem było już 27 stopni. Dwa okna. Male mogłam otworzyć, duże nic nie dawało, bo trzeba było zasłonić roletę i i tak nie było przewiewu. Proponowałam wielokrotnie choć trochę podnieść roletę i wpuścić trochę powietrza ale główny ksiegowy zabronił, bo mu wieje 🤦☠♀️
Koszmar.

Było to jednym z powodów, przez które złożyłam wypowiedzenie A raczej przysłowiową czarą goryczy.

A, i jeszcze nam cały czas grzejniki naparzały, bo nie można było ich wyłączyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Pewnie poprzestawiać biurek też nie dało się?

U mnie dzisiaj popołudniu słońce dało popalić. Czułam się jakby było powyżej 30* Dobrze, że przez 2-3 h, ale wystarczy z nawiązką. Oficjalnie było niewiele ponad 20*, ale czuć było, że temperatura skoczyła do góry o kilka stopni i wyczuwalna była ok. 26*. Jeszcze trochę i noce będą ciepłowate

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez dziewczyna

Aż mnie wzdrygnęło.



Pewnie poprzestawiać biurek też nie dało się?

Pewnie by się dało ale po pierwsze nie było wolno (ksiegowy zabraniał), a po drugie i tak niewiele by to dało niestety. Powietrze było tak nagrzane i zastane, że niedobrze się robiło, żadne przemeblowania by nie pomogły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[naparzherbaty]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88740845]Wątek w sam raz dla mnie. Opowiem wam o moim piekiełku.

Pracowałam do niedawna w firmie, gdzie moje biuro było w takim położeniu, że od godziny 10 do wieczora było non stop nasłonecznione.
Kiedy zaczynałam pracę w kwietniu o godzinie 6, czasem było już 27 stopni. Dwa okna. Male mogłam otworzyć, duże nic nie dawało, bo trzeba było zasłonić roletę i i tak nie było przewiewu. Proponowałam wielokrotnie choć trochę podnieść roletę i wpuścić trochę powietrza ale główny ksiegowy zabronił, bo mu wieje 🤦☠♀️
Koszmar.

Było to jednym z powodów, przez które złożyłam wypowiedzenie A raczej przysłowiową czarą goryczy.

A, i jeszcze nam cały czas grzejniki naparzały, bo nie można było ich wyłączyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Współczuję. Komfort pracy jest bardzo ważny, ja nie mogłabym się skupić w takich warunkach

Miałam takiego pracodawcę, który nie dość, że odsłaniał wszystkie rolety, słońce waliło po całym biurze plus włączał bardzo mocne światło + zero klimy latem. Masakra. Do dzisiaj mnie wszystko boli na samą myśl o tym.

Poza tym dołączam do wątku, bo też nienawidzę upałów!! U mnie 25 stopni i już nie mam ochoty nigdzie wychodzić. Wczoraj wyszłam i czułam się okropnie. Duchota.

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Ogólnie 25+ stopni znoszę dobrze tylko na urlopie albo zwyczajnie poza miastem. W dużej metropolii to jest straszne. Nagrzane autobusy, pociągi, chodniki, nawał spoconych ludzi na chodnikach i w komunikacji miejskiej. Na wiosce czuć to inaczej, szczególnie jak możesz sobie usiąść na zacienionej werandzie nad brzegiem jeziora

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[naparzherbaty]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88742149]Ogólnie 25+ stopni znoszę dobrze tylko na urlopie albo zwyczajnie poza miastem. W dużej metropolii to jest straszne. Nagrzane autobusy, pociągi, chodniki, nawał spoconych ludzi na chodnikach i w komunikacji miejskiej. Na wiosce czuć to inaczej, szczególnie jak możesz sobie usiąść na zacienionej werandzie nad brzegiem jeziora

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Ja też 25+ znoszę dobrze poza miastem. Wtedy nawet 30 stopni nie jest aż tak straszne, bo inaczej się je odczuwa, tak jak napisałaś.
Aż mi się przypomniało jak mieszkając w małym mieście potrafiłam w 30 stopniach przejść pieszo 20km.
Tu, gdzie teraz mieszkam już po 5 minutach chodzenia mam ochotę zniknąć

W wielu miastach niestety zamiast pielęgnować zieleń, drzewa i łąki, mamy kult betonowania/wycinania wszystkiego jak leci + może kilka sadzonek na pocieszenie, które i tak do przyszłego roku nie dożyją.

[shanta]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88742149]Ogólnie 25+ stopni znoszę dobrze tylko na urlopie albo zwyczajnie poza miastem. W dużej metropolii to jest straszne. Nagrzane autobusy, pociągi, chodniki, nawał spoconych ludzi na chodnikach i w komunikacji miejskiej. Na wiosce czuć to inaczej, szczególnie jak możesz sobie usiąść na zacienionej werandzie nad brzegiem jeziora

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Mam tak samo

Dzisiejsza pogoda chyba większości odpowiada

[dziewczyna]

Napisane przez naparzherbaty

Współczuję. Komfort pracy jest bardzo ważny, ja nie mogłabym się skupić w takich warunkach

Miałam takiego pracodawcę, który nie dość, że odsłaniał wszystkie rolety, słońce waliło po całym biurze plus włączał bardzo mocne światło + zero klimy latem. Masakra. Do dzisiaj mnie wszystko boli na samą myśl o tym.

Poza tym dołączam do wątku, bo też nienawidzę upałów!! U mnie 25 stopni i już nie mam ochoty nigdzie wychodzić. Wczoraj wyszłam i czułam się okropnie. Duchota.

Współczuję warunków pracy i kierownika z brakiem wyobraźni. Dobrze, że już to wszystko byłe.

Napisane przez naparzherbaty

Ja też 25+ znoszę dobrze poza miastem. Wtedy nawet 30 stopni nie jest aż tak straszne, bo inaczej się je odczuwa, tak jak napisałaś.
Aż mi się przypomniało jak mieszkając w małym mieście potrafiłam w 30 stopniach przejść pieszo 20km.
Tu, gdzie teraz mieszkam już po 5 minutach chodzenia mam ochotę zniknąć

W wielu miastach niestety zamiast pielęgnować zieleń, drzewa i łąki, mamy kult betonowania/wycinania wszystkiego jak leci + może kilka sadzonek na pocieszenie, które i tak do przyszłego roku nie dożyją.

U mnie chwalą się zielonymi przystankami, które niewiele dają w porównaniu z tym co dawały wycięte drzewa i krzewy gdy nie było betonozy.

[kasia2209]

Treść usunięta

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

@kasia22090 Niestety to był ustrój dyktatorski, dwie osoby w pokoju, jedna od wielu lat sama w ksiegowosci firmy, potem doszłam ja jako nowa więc nie miałam nic do powiedzenia. Ogólnie baaardzo ciężki człowiek, taki pasywno-agresywny. Potrwa fil przez 8 godzin pracy powiedzie z własnej woli dwie rzeczy: "cześć" i "na zdrowie". Jak próbowałam mówić żeby coś z tym zrobić to mnie zbywał.
I HIT. Mieliśmy klimę ale według ksiegowego poniżej 35 stopni w cieniu nie wolno włączać, bo prąd drogi 🤦☠♀️🤦☠♀️🤦☠♀️

A komary fakt, są problematyczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Pracodawca z typu januszowatych. W sumie klimę wstawił, dobre i to. A jegi ksiegowy może wszystko, bo bez niego firma leży
Swoją drogą, nieźle się ustawił. Przez praszywy charakter nikt z nim dłużej nie wytrzymał od 6 lat (ja najdłużej, nieco ponad rok), więc jest udzielnym księciem w swoim dziale, szef jest od niego baaardzo zależny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta

[Katalonkaaa]

No powiem Wam że dzisiejszy dzień u mnie tak na granicy wytrzymałości jeśli chodzi o temperaturę. Kilka takich dni z rzędu i będę miała dość. Dobrze że jeszcze wieczory są chłodniejsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Haha praktycznie tak jest pokój dwuosobowy a że nikt z nim pracować nie chce, to siedzi sam.

Dzisiaj maj być znowu ponad 25 stopni u nas. Ale jeszcze tylko dzisiaj i weekendzik, będę mogła spędzić następne dwa dni upału na balkonie w cieniu, z dobrą książką i na luzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Rany, ale współczuję! Dobrze, że stamtąd odeszłaś. W takich warunkach to nie dało się pracować.

[kasia2209]

Treść usunięta

[kasia2209]

Treść usunięta

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

No i niestety i do mnie zawitała 'najcudowniejsza' pogoda
Miałam do załatwienia parę spraw na mieście i w pewnym momencie miałam ochotę usiąść na chodniku i nie iść dalej Duchota, lepienie się od spf, pot skapujący z każdej części ciała - to będzie nierozwiązana tajemnica mojego życia, jak coś takiego może być przyjemne.
Tak że sezon na branie prysznica po najkrótszym nawet wyjściu z domu uważam za otwarty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Jest okropnie. Ja nie wiem...w prognozach były na dzisiaj u mnie 22 stopnie, a jest 26 w cieniu

[dziewczyna]

Dzisiaj miało być ok. 21*. Chyba w najchłodniejszym momencie dnia przez moment. Już o 9 było z 30* bo słońce naparzało jak szalone. Jak zaszło zza chmury to zrobiło się przyjemniej i jakby chłodniej. Boję się nadchodzących ciepłych nocy, bo wyspać nie da rady i powietrze nie ochłodzi się.

[naparzherbaty]

[1=4ac7eae5f92dfa622d89f02 4e559f952d8de277a_657b977 4600aa;88743615]No i niestety i do mnie zawitała 'najcudowniejsza' pogoda
Miałam do załatwienia parę spraw na mieście i w pewnym momencie miałam ochotę usiąść na chodniku i nie iść dalej Duchota, lepienie się od spf, pot skapujący z każdej części ciała - to będzie nierozwiązana tajemnica mojego życia, jak coś takiego może być przyjemne.
Tak że sezon na branie prysznica po najkrótszym nawet wyjściu z domu uważam za otwarty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
U mnie to samo Ten upał jest koszmarny po prostu.
Lepienie się od SPF+ spocone włosy + meszki = mieszkanka, która potrafi mnie wyprowadzić z równowagi Całe lato.
Ułożyłam sobie włosy na szczotce, a tu wychodzi na to, że ZNOWU muszę je umyć.

Napisane przez dziewczyna

Współczuję warunków pracy i kierownika z brakiem wyobraźni. Dobrze, że już to wszystko byłe.



U mnie chwalą się zielonymi przystankami, które niewiele dają w porównaniu z tym co dawały wycięte drzewa i krzewy gdy nie było betonozy.

Tak, na szczęście to wszystko byłe Oby się już nigdy nie powtórzyło

Betonoza to idealne określenie. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze, przetargi itd...
W moim rodzinnym mieście też był piękny rynek ze zwykłym chodnikiem i placem + dużo starych, ogromnych drzew, które swoją koroną zasłaniały niemal całe centrum.
Teraz? Płyta na płycie, małe krzaczki i reszta wycięta. Słońce jest tam nie do wytrzymania w tym momencie. Starsi ludzie codziennie siedzieli na ławeczkach, teraz każdy stamtąd ucieka.
https://wiadomosci.wp.pl/zabetonowane-miasta-widzimy-nasze-bledy-6392156692563585a tutaj przykład z innego miasta.

[kasia2209]

Treść usunięta

[naparzherbaty]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Mieszkańców wysokotrunkowych można spotkać wszędzie, nawet w autobusie. To co, autobusy też do wyrzucenia?
Smutne i tragiczne. Najgorsze jest to, że nie da się zawrócić czasu. Zdjęcia w tym artykule są bardzo dobrze pokazane. Efekty rewitalizacji załamują.
Przestrzeń miejska nigdy nie będzie już tak zielona i klimatyczna jak była. W ciągu kilku lat te drzewa nie odrosną. Może za 2 pokolenia będzie tak jak kiedyś...

[kasia2209]

Treść usunięta

[kaledonia]

3,5 godziny pracy na dworzu wokoło domu w słońcu, padam normalnie. Ubrałam się w luźną koszulkę, czapkę i długie luźne spodnie, krem z filtrem, wypiłam 1,5 litra wody przy robocie , a i tak czułam, że się rozpuszczam.

[sideritis]

U mnie dzisiaj niesamowicie duszno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Napisane przez sideritis

U mnie dzisiaj niesamowicie duszno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To najgorsze, bo o ile przed słońcem ochronisz się w cieniu, nakryjesz, ale duchota jest nie do przejścia

[kasia2209]

Treść usunięta

[sideritis]

U mnie właśnie popadało i to dosyć mocno, także ta duchota była zwiastunem burzy oby tylko znowu nie zrobiło się parno..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta