Listopadówki 2021! cz. II - czas się rozpakować!;)

[viva91]

Mikoma, u mnie wiozą cię windą na łóżku na poporodowy. Tam przejmuje cię nowa położna i pomaga ci się ogarnąć, m.in. prysznic. A dzidziuś spokojnie, trafi do ciebie jak tylko i jego ogarną Choć widziałam też, że maluchy w ramionach mamy jechały z porodówki na poporodowy.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[zielona hortensja]

Ja dziś 37+0 wiec donosiłam ciąże

Mój starszy chodzi przedszkola ale u nas jest obowiązkowe wiec wyboru nie ma. Na szczęście on dość silny i mało przynosi (chociaż wiadomo, gil jesienny obecny ).

[viva91]

Ja jestem przerażona sytuacją w żłobkach i przedszkolach, bo to już nie tylko o zwykłego jesiennego gila chodzi. Starszak tyle żłobka już opuścił, nie chciałabym go znów izolować, on uwielbia przebywać z innymi dziećmi, a w domu nie zapewnie mu tyle rozrywek co ciocie w żłobku. Przez to on wymaga ode mnie prawie ciągłego uczestnictwa w zabawie na macie, jeżdżenia atutami po mieszkaniu itp. Jak mam to robić z noworodkiem? Nie wiem, tak źle i tak niedobrze

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[szmyglo]

Przeglądam gazetki sklepów i dostałam głupawki, tak mnie to bawi #ciężarnazrozumieIMG_2054.jpg

[aga019es]

Ja też jutro wizytuje
Muszę wam powiedzieć że ciężko sprawa z tymi starszakami. My z mężem jak dowiedzieliśmy się o ciąży to od razu zdecydowaliśmy o tym że idzie dopiero do 3latow. Ale u nas jest inna sytuacja, mam babcie do pomocy. Bez niej od razu byłby w żłobku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jedytka1]

Kurczę to już nie wiem co to za plamienie u mnie się pojawiło, mam nadzieję, że się nie powtórzy.
Ej też mam starszaka w domu, maż się liczy nie??
współczuję Wam, że jeszcze starsze dziecko macie do ogarnięcia, to jest dodatkowo rzecz, którą trzeba się stresować

[Intuicja_88]

Napisane przez szmyglo

Przeglądam gazetki sklepów i dostałam głupawki, tak mnie to bawi #ciężarnazrozumieZałącznik 7761224

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Napisane przez szmyglo

Przeglądam gazetki sklepów i dostałam głupawki, tak mnie to bawi #ciężarnazrozumieZałącznik 7761224

Gdyby tylko wiedzieli...

Szmyglo jak tam, telefon nadal milczy?

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[Opiumalfa]

Napisane przez viva91

Mikoma, u mnie wiozą cię windą na łóżku na poporodowy. Tam przejmuje cię nowa położna i pomaga ci się ogarnąć, m.in. prysznic. A dzidziuś spokojnie, trafi do ciebie jak tylko i jego ogarną Choć widziałam też, że maluchy w ramionach mamy jechały z porodówki na poporodowy.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

W Belgii nie ma nawet minutki kiedy separują cię od dziecka poza zasięg wzroku twojego lub partnera. (Jeżeli wszystko przebiega zgodnie z planem rzecz jasna). Wsyztsko odbywa się razem z rodzicami, a na sale poporodowa jechałam z synkiem w ramionach na łóżku.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[viva91]

Napisane przez Opiumalfa

W Belgii nie ma nawet minutki kiedy separują cię od dziecka poza zasięg wzroku twojego lub partnera. (Jeżeli wszystko przebiega zgodnie z planem rzecz jasna). Wsyztsko odbywa się razem z rodzicami, a na sale poporodowa jechałam z synkiem w ramionach na łóżku.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Po sn tak to u mnie w szpitalu wygląda, po cc nie dali mi małego do rąk, bo mogłabym go nie utrzymać, wtedy był z tatą

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[Opiumalfa]

Właśnie mi mąż powiedział ze ukruszylam sobie górna jedynkę. Jprdl co za niefart


Sent from my iPhone using Tapatalk

[mikoma]

Napisane przez Opiumalfa

W Belgii nie ma nawet minutki kiedy separują cię od dziecka poza zasięg wzroku twojego lub partnera. (Jeżeli wszystko przebiega zgodnie z planem rzecz jasna). Wsyztsko odbywa się razem z rodzicami, a na sale poporodowa jechałam z synkiem w ramionach na łóżku.


Sent from my iPhone using Tapatalk

U nas chyba tak nie ma. Pierwsze oględziny i badania są na brzuchu, ale potem chyba zabierają na jakiś czas, a mama wtedy idzie pod prysznic - albo z partnerem albo z położną, a partner wtedy już wychodzi. Tak mi się wydaje, że u nas tata jest tylko te 2 godziny po, a pózniej już nie, chyba że się ma wykupioną taką opcję, żeby był cały czas.

Napisane przez jedytka1

Kurczę to już nie wiem co to za plamienie u mnie się pojawiło, mam nadzieję, że się nie powtórzy.

Ej też mam starszaka w domu, maż się liczy nie??

współczuję Wam, że jeszcze starsze dziecko macie do ogarnięcia, to jest dodatkowo rzecz, którą trzeba się stresować

A weź. Mój od 3 tygodni chodzi zakaszlany i wiecznie narzeka jaki to on biedny chory

[Opiumalfa]

Napisane przez viva91

Po sn tak to u mnie w szpitalu wygląda, po cc nie dali mi małego do rąk, bo mogłabym go nie utrzymać, wtedy był z tatą

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Wg położnej z która rozmawiałam w piątek dadzą mi dziecko na klatkę od razu jak ja wyjmą z brzucha. A tata weźmie na kangurowate jak mnie będą przebierać i zmieniać lozko.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[viva91]

Hmm, owszem wyganiają z porodówki po 2 h, ale na poporodowym w czym obecność ojca przeszkadza? U mnie przez cały okres godzin odwiedzin tatusiowie mogli być. Synka zabrali mi kolejnego ranka na badania, m.in. pobieranie krwi, a mamy wtedy otwierają okna w pokojach na oścież i wietrzą, przychodzi salowa i ogarnia salę i łóżka (w tym momencie dostajemy nowe podkłady na łóżka).

Wszystko o czym pisze dotyczy czasu przed pandemią i niepowiklanego porodu sn. No i konkretnego szpitala

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Napisane przez mikoma

Obudziłam się dzisiaj z bardzo poważną wątpliwością. Czy po porodzie SN prysznic się bierze na porodówce (po tych 2 godzinach), czy na poporodowym? Nie wiem do której walizki spakować kosmetyki Jak to w ogóle wygląda po 2 godzinach? Biorą dzieciaka na badania, a ja mam iść sobie na inny oddział? Rozumiem, że ktoś mnie zaprowadzi? I potem, już na poporodowym mam się upomnieć, że chcę dziecko, czy położne same przyniosą?

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Aha, my dzisiaj 38t+0 (tradycyjnie pozdrawiamy ciocię agę i jej bombelka ) i znowu się kłócę z mężem o to, w którym tygodniu jesteśmy typ nie ogarnia, że w 39 i że rodzi się terminowo po skończonym 40

Przed chwilą wyszła ode mnie położna i omawialysmy poród i chwilę po. Pytałam o prysznic. Opowiadała jak to w naszym mieście w szpitalu. Po porodzie zostajesz dwie godziny z dzieckiem skora do skóry, po tym czasie zabierają je na wszystkie zabiegi ważenie itd a kobietę przewożą na salę położnicza. Przywożą dziecko. Leży tam jeszcze około 3-4 godziny, dopiero potem pionizuja i można wziąć prysznic. Do tego czasu położna zmienia podkłady, myje krocze. Mówiła, żeby przy wstawaniu wziąć ze dwie duże podpaski, bo jest duże chlup i czasami leci aż po nogach. Ja mam w torbie do porodu mydło intymne ale w razie czego umyje całe ciało, wezmę też ręcznik gdybym w trakcie porodu chciała skorzystać z prysznica. Miałam tam wrzucić koszule na zmiane, ale położyłam jedna sztukę w torebce w głównej walizce na wierzchu.

W szpitalu w sąsiednim mieście od razu po zszyciu przewożą kobietę na położnictwo, nie ma kontaktu dwie godziny z dzieckiem, zabierają je.

Napisane przez zielona hortensja

Ja dziś 37+0 wiec donosiłam ciąże

Mój starszy chodzi przedszkola ale u nas jest obowiązkowe wiec wyboru nie ma. Na szczęście on dość silny i mało przynosi (chociaż wiadomo, gil jesienny obecny ).

Drepcze Ci po piętach
Gratuluję!

Napisane przez viva91

Ja jestem przerażona sytuacją w żłobkach i przedszkolach, bo to już nie tylko o zwykłego jesiennego gila chodzi. Starszak tyle żłobka już opuścił, nie chciałabym go znów izolować, on uwielbia przebywać z innymi dziećmi, a w domu nie zapewnie mu tyle rozrywek co ciocie w żłobku. Przez to on wymaga ode mnie prawie ciągłego uczestnictwa w zabawie na macie, jeżdżenia atutami po mieszkaniu itp. Jak mam to robić z noworodkiem? Nie wiem, tak źle i tak niedobrze

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Moja przyjaciółka mając w domu dwulatka i noworodka myślała, ze oszaleje. Starszak wymagał opieki, młodszy piersi. Do tego hormony i strasznie się darła na starszego a później miała wyrzuty sumienia i płakała. Pewnie w żłobku byłoby mu lepiej - bunt dwulatka, brat w domu, mama z baby bluesem, tata w pracy...

Napisane przez szmyglo

Przeglądam gazetki sklepów i dostałam głupawki, tak mnie to bawi #ciężarnazrozumieZałącznik 7761224

Kiedy cc, znasz termin?

Napisane przez Opiumalfa

Właśnie mi mąż powiedział ze ukruszylam sobie górna jedynkę. Jprdl co za niefart


Sent from my iPhone using Tapatalk

Współczuję!
Znam ten ból. W wieku 12 lat wybiłam sobie pół jedynki!!! A kiedy miałam 26 lat ukruszylam sobie kolejny kawałek jedząc kebaba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Opiumalfa]

Arbuzik ale ja nawet nir wiem kiedy to się stało


Sent from my iPhone using Tapatalk

[viva91]

Napisane przez Opiumalfa

Wg położnej z która rozmawiałam w piątek dadzą mi dziecko na klatkę od razu jak ja wyjmą z brzucha. A tata weźmie na kangurowate jak mnie będą przebierać i zmieniać lozko.


Sent from my iPhone using Tapatalk

A to też tak miałam, tylko podczas przemieszczania mnie z porodówki na poporodowy nie miałam małego na swoim łóżku, bo musiałam leżeć płasko, nie do końca kontaktowałam i dlatego mały jechał wcześniejszą windą z tatą i położną.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Opiumalfa moja stomatolog mówi, że najczęściej podczas jedzenia miękkiego jedzenia - np. Chleba czy jak ja tortilli. Przykleja się to pożywienie i jak były wcześniej mikro pęknięcia to odpada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga019es]

Napisane przez mikoma

Obudziłam się dzisiaj z bardzo poważną wątpliwością. Czy po porodzie SN prysznic się bierze na porodówce (po tych 2 godzinach), czy na poporodowym? Nie wiem do której walizki spakować kosmetyki Jak to w ogóle wygląda po 2 godzinach? Biorą dzieciaka na badania, a ja mam iść sobie na inny oddział? Rozumiem, że ktoś mnie zaprowadzi? I potem, już na poporodowym mam się upomnieć, że chcę dziecko, czy położne same przyniosą?

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Aha, my dzisiaj 38t+0 (tradycyjnie pozdrawiamy ciocię agę i jej bombelka ) i znowu się kłócę z mężem o to, w którym tygodniu jesteśmy typ nie ogarnia, że w 39 i że rodzi się terminowo po skończonym 40

Piąteczka! Kiedy to zleciało...

Napisane przez viva91

Mikoma, u mnie wiozą cię windą na łóżku na poporodowy. Tam przejmuje cię nowa położna i pomaga ci się ogarnąć, m.in. prysznic. A dzidziuś spokojnie, trafi do ciebie jak tylko i jego ogarną Choć widziałam też, że maluchy w ramionach mamy jechały z porodówki na poporodowy.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

U mnie podobnie to wygląda. Jak mnie lekarz ogarniał na sali to młody był badany. Później dostał go mąż a ja przejechałam na sale. Tam prysznic. I od tamtej pory młody ze mna.

Napisane przez szmyglo

Przeglądam gazetki sklepów i dostałam głupawki, tak mnie to bawi #ciężarnazrozumieZałącznik 7761224

Hahah

Napisane przez Opiumalfa

Właśnie mi mąż powiedział ze ukruszylam sobie górna jedynkę. Jprdl co za niefart


Sent from my iPhone using Tapatalk

O kurde

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jedytka1]

Napisane przez mikoma

U nas chyba tak nie ma. Pierwsze oględziny i badania są na brzuchu, ale potem chyba zabierają na jakiś czas, a mama wtedy idzie pod prysznic - albo z partnerem albo z położną, a partner wtedy już wychodzi. Tak mi się wydaje, że u nas tata jest tylko te 2 godziny po, a pózniej już nie, chyba że się ma wykupioną taką opcję, żeby był cały czas.

A weź. Mój od 3 tygodni chodzi zakaszlany i wiecznie narzeka jaki to on biedny chory

no właśnie ciekawe jak to będzie wszystko wyglądało, w szpitalu gdzie chce rodzić jest bezwzględny zakaz odwiedzin i z tego co wiem mąż 2h po porodzie ma się ulotnić. Choć w każdej chwili mogą w ogóle rodzinne zamknąć no bo kto wie

no tak przeziębienie u mężczyzny to jest osobna kategoria inne leki na to powinny być.
mój mąż z kolei uwielbia do obiadu mizerię, ogórków w domu nie ma i do mnie łeee nie ma znów mizerii.... no kurdę idź do sklepu kup ogórki i jogurt to będzie skoro ja mam sama nigdzie już nie wychodzić xD

Napisane przez Opiumalfa

Właśnie mi mąż powiedział ze ukruszylam sobie górna jedynkę. Jprdl co za niefart


Sent from my iPhone using Tapatalk

współczuję też mi się to zdarzyło ale nie to nie była jedynka i nie było widać, więc do stomatologa udałam się po 6 mcach xD
lepiej idź od razu jednak

w ogóle w każdym szpitalu wygląda wszystko inaczej, nie wiadomo czego się spodziewać. Ja w tej ciąży dwa razy byłam na izbie przyjęć w dwóch różnych szpitalach i jak sobie to porównam to niebo a ziemia. Więc ja się nie dziwie, że wybór szpitala to najważniejsza rzecz podczas ciąży ale nie powinno tak być żeby jeszcze się stresować czy nie padniesz przed przyjęciem do szpitala

[szmyglo]

Napisane przez viva91

Gdyby tylko wiedzieli...

Szmyglo jak tam, telefon nadal milczy?

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Dzięki za pamięć. Właśnie zadzwonili. 28.10 się rozpakowujemy A tu jaka wróżba na maila mi przyszła. IMG_2830.jpg

[Olga_1988]

Nie no u mnie by nie przeszedł krem z buraków. Starszak nie zje 🤦 zrobiłam ogórkową i pulpeciki drobiowe na parze.

Ta koleżanka co jest po CC dwa tygodnie to mówiła że też jej pediatra doradzała żeby starszego na razie zostawić w domu
Inna z kolei właśnie mi pisała że jej siostra w szpitalu jest z 6 miesięcznym synkiem, bo właśnie starsza z przedszkola przyniosła wirusa. Synek pod tlenem aż był, mama zaraziła się covidem w szpitalu i leżą już 2 tygodnie.

Nie wiem, coś tam wymyślimy. Tylko szkoda mi tego Janka, bo on też ma i zajęcia sportowe i taneczne. Całkiem inne dziecko jak chodzi do przedszkola.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Napisane przez szmyglo

Dzięki za pamięć. Właśnie zadzwonili. 28.10 się rozpakowujemy A tu jaka wróżba na maila mi przyszła. Załącznik 7761233

No już myślałam, że przetrzymają Cię do końca i będziesz cięta ze mną w piątek
Czyli do szpitala jutro?

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[szmyglo]

Napisane przez viva91

No już myślałam, że przetrzymają Cię do końca i będziesz cięta ze mną w piątek
Czyli do szpitala jutro?

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Właśnie dopiero w czwartek rano, takie mają zasady. I jak jest ok to wypuszczają po 48h

Ale patrz jak nam się dzielnie reszta dzieciaczków trzyma, chyba poza cesarkami wszystkie rzeczywiście doczekają listopada

[Opiumalfa]

[1=b2d301b4c170eaf9b136444 5e8ddaa8145214528_6583800 237796;88965745]Opiumalfa moja stomatolog mówi, że najczęściej podczas jedzenia miękkiego jedzenia - np. Chleba czy jak ja tortilli. Przykleja się to pożywienie i jak były wcześniej mikro pęknięcia to odpada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Kurde. Będę mogła dopiero się wybrać po porodzie. Mam nadzieje ze nie ukruszy się więcej


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Lagun]

Chiare, Jedytka - u mnie jest krótka piłka. W tygodniu je się to co wydaje w danym dniu kuchnia albo załatwia prowiant we własnym zakresie
W weekend gotujemy wspólnie.

Reklamacje nie są uznawane

Opiumalfa, współczuję. Może warto jak najszybciej nadbudować? Bardzo widoczne?

Mikoma - u mnie zależy od stanu rodzącej. Jak nie ma powikłań i położnica da radę to można jeszcze na porodowej (przy pomocy os. towarzyszącej). Tak to obmywają i transportują na poporodową i tam już trzeba sobie radzić.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Napisane przez szmyglo

Dzięki za pamięć. Właśnie zadzwonili. 28.10 się rozpakowujemy A tu jaka wróżba na maila mi przyszła. Załącznik 7761233

W moje urodziny
Allegro nieźle wywrozylo

Napisane przez Opiumalfa

Kurde. Będę mogła dopiero się wybrać po porodzie. Mam nadzieje ze nie ukruszy się więcej


Sent from my iPhone using Tapatalk

A nie da rady wybrać się na jakiś ostry dyżur albo jakas szybka wizytę? U mnie dentystka od razu zabezpieczała, żeby żadne dziadostwo się nie rozwinęło albo żeby nie poszło dalej
Tylko wiesz zależy ile masz ukruszone

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Opiumalfa]

Nie mam dużo ukruszone, troszkę, ale ja nie wyleze dłużej niż 5 min na plecach bo mi się ciemno robi przed oczami. W tym problem.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Opiumalfa jak nie dasz rady, to nic nie poradzisz. Dobrze, że to tylko kawałek.
Ja to za pierwszym razem miałam nerw na wierzchu, więc minuta dopływu powietrza bolała a za drugim razem szło jakby pekniecie po szkliwie i bałam się że pójdzie dalej.

Najlepsze jest to, że ukruszylam ta jedynke na kebabie. Później miałam aparat na zębach i zero null jakichkolwiek urazów pomimo przesuwania zębów i złomu na nich

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jedytka1]

Napisane przez szmyglo

Dzięki za pamięć. Właśnie zadzwonili. 28.10 się rozpakowujemy A tu jaka wróżba na maila mi przyszła. Załącznik 7761233

o kurczę to już, trzymam kciuki

Napisane przez szmyglo

Właśnie dopiero w czwartek rano, takie mają zasady. I jak jest ok to wypuszczają po 48h

Ale patrz jak nam się dzielnie reszta dzieciaczków trzyma, chyba poza cesarkami wszystkie rzeczywiście doczekają listopada

ja mam termin na 8 listopad ale już bym chciała mieć to za sobą, zdecydowanie

Napisane przez Lagun

Chiare, Jedytka - u mnie jest krótka piłka. W tygodniu je się to co wydaje w danym dniu kuchnia albo załatwia prowiant we własnym zakresie
W weekend gotujemy wspólnie.

Reklamacje nie są uznawane

Opiumalfa, współczuję. Może warto jak najszybciej nadbudować? Bardzo widoczne?

Mikoma - u mnie zależy od stanu rodzącej. Jak nie ma powikłań i położnica da radę to można jeszcze na porodowej (przy pomocy os. towarzyszącej). Tak to obmywają i transportują na poporodową i tam już trzeba sobie radzić.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

chyba też powinnam być bardziej ostra w tym temacie, a najlepiej się nie chwalić co będzie na obiad tylko podstawić pod nos i jesz albo nie xd