Spotykam się ze starszymi żonatymi mężczyznami...

[I am Rock]

Napisane przez nieistotne97

Zresztą i tak jestem pod wrażeniem, że tak spokojnie zostało to przyjęte.

No, wizażanki wyrozumiałe takie....

[BlueMeggi]

Nie sądziłam ze można tak tanio kupić sobie człowieka- nie seks tylko człowieka- dosłownie. Bo ty wszystko pod nich robisz nie masz swojego życia, normalnych relacji. i nie patrzysz spokojnie w lustro. Za 4 tysiące Sprzedać siebie? Bardzo smutny wątek mimo wszystko.



Myślałam ze tylko bogaczy stać na dz*** na stałe :0



Dziewczyno tyle zarobisz

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

W mojej pracy właśnie tyle zarabiam.prscuje 8 godzin chodzę tam z przyjemnością. Buzia mi się śmieje jak widze szefostwo- szacunek śmiechy. Dzis od szefa dostałam czekoladę i codziennie w grudniu dostajemy mały prezent a ty za 4 tysiące sprzedajesz dusze - dziewczyno idź na terapie , porozmawiać z mnichem księdzem nie wiem.... ręce opadają

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez robcia

Nie , nie jest.
Jednak nikt nie marzy o pracy prostytutki dla corki ,ani przyjaciolki . Nikt ,komu zalezy na drugiej osobie i kto sie o ta osobe troszczy.Powiedzmy sobie szczerze nie jest to praca ,którą ktokolwiek sie szczyci. No ,moze jakas gwiazdka porno .
Gdyby tak bylo ,autorka nie krylaby przed nikim dodatkowych dochodow ,tylko powiedzialaby mamie ,ze dorobila sobie fajna kase ,uprawiajac seks .

No i co z tego, że "nikt" nie marzy? Co to ma w ogole do rzeczy? Ja życzę moim przyjaciołom takiej pracy, jaką sobie wybiorą i w jakiej się będą spełniać.
A autorka kryje się nie dlatego, że "nikt" albo "wszyscy" cośtam sobie myślą, tylko dlatego, że ona ma jakieś opory. Zapewniam cię, że nie wszyscy tak mają, co bardzo dobrze widać w środowiskach przychylnych sexworkingowi, które nie będą produkować wys*ywów na miarę tych sprzed paru postów.

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Napisane przez BlueMeggi

Nie sądziłam ze można tak tanio kupić sobie człowieka- nie seks tylko człowieka- dosłownie. Bo ty wszystko pod nich robisz nie masz swojego życia, normalnych relacji. i nie patrzysz spokojnie w lustro. Za 4 tysiące Sprzedać siebie? Bardzo smutny wątek mimo wszystko.

Pisała, że ma jeszce inną pracę i studia, więc nie, nie robi pod nich wszystkiego. Ciekawe czy to samo byś napisała, gdyby autorka zamiast spotykania się z facetami chodziła po prostu do jeszcze innej pracy

W mojej pracy właśnie tyle zarabiam.prscuje 8 godzin chodzę tam z przyjemnością. Buzia mi się śmieje jak widze szefostwo- szacunek śmiechy. Dzis od szefa dostałam czekoladę i codziennie w grudniu dostajemy mały prezent a ty za 4 tysiące sprzedajesz dusze - dziewczyno idź na terapie , porozmawiać z mnichem księdzem nie wiem.... ręce opadają

Co?

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[robcia]

Alez ona ma opory, przed mamą np , czyli jak najbardziej zalezy jej na tym , co ona o niej mysli ok wcale jej ta praca nie uszczęśliwia .
Seksworking to nadal prostytucja jakby ladnie tego nie nazywać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Miss_Suze]

Napisane przez robcia

Alez ona ma opory, przed mamą np , czyli jak najbardziej zalezy jej na tym , co ona o niej mysli ok wcale jej ta praca nie uszczęśliwia .
Seksworking to nadal prostytucja jakby ladnie tego nie nazywać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się. Ja nie mam nic do sexworkingu. Niech każdy żyje jak chce. Ale po postach autorki ewidentnie widać, że ona ma z tym problem. Gdzieś napomknęła, że nie może wejść w normalną relację przez tą jej pracę, że musi się ciągle ukrywać, żyje w stresie i paranoi. Nie wydaje mi się to dobrym pomysłem przyklaskiwanie jej i dopingowanie, żeby robiła to dalej. Widać, że ta praca ją niszczy. Można sobie mówić co się chce, ale prostytucja to jest specyficzny zawód, nie każdy byłby w stanie go wykonywać i nie dziwię się, że mało która chce się tym chwalić, bo społeczeństwo jest jakie jest.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez robcia

Alez ona ma opory, przed mamą np , czyli jak najbardziej zalezy jej na tym , co ona o niej mysli ok wcale jej ta praca nie uszczęśliwia .

Opory siedzą w jej własnej głowie i tyle. A to czy ją ta praca sama w sobie uszczęśliwia czy nie i z jakiego powodu, może tylko ona sama stwierdzić.

Seksworking to nadal prostytucja jakby ladnie tego nie nazywać.

Sexworking to pojęcie szersze niż prostytucja. Każda prostytucja jest sexworkingkiem, nie każdy sexworking jest prostytucją. Nie używam tego słowa ze względu na estetykę, tylko z powodu zakresu czynności, jaki obejmuje.

[nieistotne97]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89022500]Treść usunięta[/QUOTE]

A gdyby to były trzy spotkania w miesiącu i 12 tysięcy to byłoby mniej smutne?
Problem jest taki sam. Zaczęłam się źle czuć ze sobą, ale nie potrafię zrezygnować z tego typu znajomości od 4 lat. Napisałam wprost, że bardzo się angażuję i uzależniam, staram się być na zawołanie. To prawda, że kupuje się poniekąd człowieka- mam na myśli stałe układy i moje podejście, bo chodzi o wyłączność, możesz umówić się z kimś za 500 zł i nie będzie kogoś obchodziło z kim się spotykasz poza nim, a możesz spędzić z kimś tyle samo czasu za 5000 zł i już będzie to istotne.

Strasznie się rozliczacie wszyscy, są różne strony, różne dziewczyny, różne grono odbiorców. Nie mnie oceniać, która kwota jest dla kogoś wysoka, a która nie.
Ja mam problem ze sobą i z tym czego chcę i czy w ogóle tego chcę, a mam wrażenie, że Waszym jest to "ZA ILE" to zrobię.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[nieistotne97]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89022587]Treść usunięta[/QUOTE]
Tak w skrócie, to nie wiem czy mam za niską samoocenę, czy świadomość tego, że nie jestem wyjątkowa, tak zupełnie szczerze.

Nie wiem, dużo mi dał do myślenia ten dzień tutaj, bo na bieżąco raczej starałam się zerkać na odpowiedzi i opinie. Mam teraz lekkie zamieszanie w głowie.
Dylemat, czy zmienić podejście do tego typu relacji, nie skupiać się na jednej osobie, czy jednak starać się odciąć i po raz kolejny uderzyć w terapię.

Jesteś kochana "Halinko" i dzięki za zaangażowanie, wszystkie uwagi i uświadomienie mi niektórych rzeczy.

Ściskam wszystkich, uważajcie na siebie, naprawdę ze wszystkich komentarzy starałam się coś tam wyciągnąć.
Nie chodziło mi o to, żeby ktoś mi przyklaskiwał, ale też nie miałam na celu zgrywania uciemiężonej kobiety, w której odezwały się jakieś pokłady moralności.
Chciałam poznać po prostu opinie, bo nie miałam się komu wygadać.

Wiem, że mam mnóstwo rzeczy do przepracowania.. i w związku ze śmiercią taty i jakimiś chorymi oczekiwaniami, które staram się spełnić.

Może tu kiedyś wrócę i poczytam jak nieco mi się wyklaruje sytuacja.

Dobrej nocy

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[BlueMeggi]

Nie chodzi o fakt czekolady. Chodzi o to ze moja praca oprócz pieniędzy daje mi radość, dumę i nowe kontakty z ludzki.

Ona za 4 tysiące na wstyd poniżenie i robienie za seks lalkę... skoro nie widzicie różnicy to ręce opadają



Nie sądziłam ze dzi*** maja tak niska samooocene myślałam ze odwrotnie :0

---------- Dopisano o 05:50 ---------- Poprzedni post napisano o 05:48 ----------

Za 4 tys miesięcznie jest w gotowości do seksu cały czas i nie ma normalnych kontaktów z ludźmi . Za 4 tys jest niewolnica ..skoro to fajne dla was to zapraszam ale ja podziękuje :0

---------- Dopisano o 05:52 ---------- Poprzedni post napisano o 05:50 ----------

Nie oczekujcie ze każdy będzie ja tu głaskał po główce. Jest prostytutka do tego tania wiec nie oczekujcie ze każdy będzie się tym zachwycał i współczuł bo niby czego? Tego ze łatwa kasa wcale nie okazała się taka łatwa?

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez BlueMeggi

Nie chodzi o fakt czekolady. Chodzi o to ze moja praca oprócz pieniędzy daje mi radość, dumę i nowe kontakty z ludzki.

Ona za 4 tysiące na wstyd poniżenie i robienie za seks lalkę... skoro nie widzicie różnicy to ręce opadają



Nie sądziłam ze dzi*** maja tak niska samooocene myślałam ze odwrotnie :0

---------- Dopisano o 05:50 ---------- Poprzedni post napisano o 05:48 ----------

Za 4 tys miesięcznie jest w gotowości do seksu cały czas i nie ma normalnych kontaktów z ludźmi . Za 4 tys jest niewolnica ..skoro to fajne dla was to zapraszam ale ja podziękuje :0

---------- Dopisano o 05:52 ---------- Poprzedni post napisano o 05:50 ----------

Nie oczekujcie ze każdy będzie ja tu głaskał po główce. Jest prostytutka do tego tania wiec nie oczekujcie ze każdy będzie się tym zachwycał i współczuł bo niby czego? Tego ze łatwa kasa wcale nie okazała się taka łatwa?

Czy Ty zdajesz sobie sprawę że piszesz o drugim człowieku i to takim który te wypowiedzi czyta? Twarzą w twarz też byś była taka odważna i per dziwka do autorki się zwracała? Jeżeli takie są Twoje standardy traktowania ludzi to w niczym lepsza nie jesteś. Obrzydliwa postawa.
Mi też nie dokońca podoba się to co tutaj jest pisane. Dziewczyna ewidentnie jest pogubiona a tu padają słowa że może ma niską samoocenę że może powinna wypróć się bardziej z emocji i mieć podejście biznesowe. Hitem jest sformułowanie "podziwiam takie osoby". Matko, żyjemy w czasach gdzie podziw wzbudza głównie szybka kasa małym kosztem a jak jest osiągana to już drugorzędna kwestia.
Do autorki: nieprzepracowałaś śmierci ojca. Rekompesujesz sobie jego brak tymi spotkaniami. Sama przyznajesz że to rodzaj uzależnienia a uwierz że żaden nałóg dobrze Ci nie zrobi. Piszesz że wpływa to na Twoją umiejętność angażowania się w "normalne" relację. To już naprawdę aż nadto powodów aby to rzucić w cholerę. Kwestia moralna jest w tym wypadku drugorzędna. To niszczy Ciebie. Próba wyprócia się z reszty emocji to nie jest dobra droga. Znajdź terapeute i porozmawiaj z nim szczerze. Ty naprawdę potrzebujesz teraz pomocy bo widać że jesteś mocno pogubiona i nie do końca chyba sama rozumiesz co robisz i czy robisz (we własnej ocenie) dobrze czy źle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3388d7ee97c7e815d316e251017421d4101c5b6d_6223fea9c597d]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89022626]
Do autorki: nieprzepracowałaś śmierci ojca. Rekompesujesz sobie jego brak tymi spotkaniami. Sama przyznajesz że to rodzaj uzależnienia a uwierz że żaden nałóg dobrze Ci nie zrobi. Piszesz że wpływa to na Twoją umiejętność angażowania się w "normalne" relację. To już naprawdę aż nadto powodów aby to rzucić w cholerę. Kwestia moralna jest w tym wypadku drugorzędna. To niszczy Ciebie. Próba wyprócia się z reszty emocji to nie jest dobra droga. Znajdź terapeute i porozmawiaj z nim szczerze. Ty naprawdę potrzebujesz teraz pomocy bo widać że jesteś mocno pogubiona i nie do końca chyba sama rozumiesz co robisz i czy robisz (we własnej ocenie) dobrze czy źle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Podpisuję się pod tym.


Autorko, aż przykro czytać jak reagujesz na niektóre wiadomości, sto razy przepraszając osoby, które cię obrażają. Z taką osobowością nie powinnaś siedzieć w tej branży. Za bardzo pokorna i uległa jesteś.
Niektórzy chyba mają obraz prostytutki wykreowany przez filmy - twarda psychicznie kobieta, niedająca sobie w kaszę dmuchać, z ciętym językiem, która nie da sobie krzywdy zrobić.
Tutaj mamy młodziutką dziewczynę, pogubioną, z niezbyt wysoką samooceną, która nawet nie miała jeszcze szansy być w normalnym, dorosłym związku. I ona uczy się relacji damsko-męskich ze spotkań ze swoimi klientami, cynikami starszymi 2 razy od niej, którzy płacą jej psie pieniądze za pełną dyspozycyjność i dostosowanie się do ich potrzeb. I ona ma teraz zostać twardą bizneswoman, pozbyć się wstydu, przestać się ukrywać przed bliskimi, i żyć normalnie, będąc jednocześnie cały czas na dyżurze dla najnowszego klienta?

Autorko, piszesz, że finanse nie są istotne - ok, ja bym radziła zakończyć tę pracę obojętnie ile zarabiasz. Ale jednak patrząc z boku, to kasa jest szokująco niska za to co robisz. Może mając 20 lat widzisz to inaczej, ale jak będziesz 10 lat starsza to sama się za głowę złapiesz. Niszczysz sobie zdrowie psychiczne i pozbawiasz się normalnego życia osobistego za śmieciowe pieniądze.

[niki1122]

Zależy za ile spotkań i jak długich za te 4 tys. Nie oszukujmy się, stawka godzinna to głównie 200-300 zł, chyba, że dziewczyna wygląda jak z pornola to może sobie brać 400-500 za godzinę, ale rynek taką zweryfikuje, wszystko też zależy od miasta, w takiej Warszawce stawki są wyższe, ale w mniejszych miejscowościach 300 to już biorą naprawdę ładne dziewczyny. W Polsce nie ma wielu facetów, których stać żeby przeciętnej dziewczynie płacić grube tysiące za pare godzin spotkania.

[Magmag0194]

Napisane przez BlueMeggi

Nie chodzi o fakt czekolady. Chodzi o to ze moja praca oprócz pieniędzy daje mi radość, dumę i nowe kontakty z ludzki.

Ona za 4 tysiące na wstyd poniżenie i robienie za seks lalkę... skoro nie widzicie różnicy to ręce opadają



Nie sądziłam ze dzi*** maja tak niska samooocene myślałam ze odwrotnie :0

---------- Dopisano o 05:50 ---------- Poprzedni post napisano o 05:48 ----------

Za 4 tys miesięcznie jest w gotowości do seksu cały czas i nie ma normalnych kontaktów z ludźmi . Za 4 tys jest niewolnica ..skoro to fajne dla was to zapraszam ale ja podziękuje :0

---------- Dopisano o 05:52 ---------- Poprzedni post napisano o 05:50 ----------

Nie oczekujcie ze każdy będzie ja tu głaskał po główce. Jest prostytutka do tego tania wiec nie oczekujcie ze każdy będzie się tym zachwycał i współczuł bo niby czego? Tego ze łatwa kasa wcale nie okazała się taka łatwa?

Weź daj sobie spokój. Dla mnie szczytem poniżenia jest dawanie sobie wchodzić na głowę za najniższą krajową (mówię tutaj o znoszeniu mobbingu, molestowania, dawaniu się wykorzystywać), a nie prostytucja.

Ona w kilka godzin zarobi tyle, co Ty w 160

Ja ani nie podziwiam, ani nie potępiam - niech każdy zarabia jak chce, serio. To, że wylejesz tutaj wiadro pomyj nie spowoduje że ona, czy inne prostytutki zmienią fach. I czy Ci się to podoba czy nie, jest to najstarszy zawód świata, będzie istniał dalej mimo sprzeciwu ludzi takich jak Ty.
Z rzeczami, na które nie mamy wpływu trzeba się pogodzić. Mi też z punktu widzenia mojej moralności ten zawód nie leży, ale co w związku z tym? Jak ją tutaj zjadę z góry na dół to coś mi to da? No nie. Świata nie zmienię.

Dziewczyna przyszła tutaj ze zgoła innym problemem, bo nie poradziła sobie emocjonalnie ze stratą ojca, a to zajęcie rujnuje jej życie osobiste, które de facto nie istnieje.

Autorko, mam nadzieję, że to przeczytasz - weź sobie urlop od sponsoringu i zajmij się terapią na 150%. Masz wiele niepoukładanych spraw i wiele rzeczy Cię gryzie. Brak życia prywatnego i osobistego na pewno jest dołującym czynnikiem i powinnaś zrobić wszystko, żeby nauczyć się trzymać tzw. work-life balance, niezależnie czy ostatecznie zostaniesz przy sponsoringu, czy pracy na etat, czy będziesz pracowała i w tym i w tym.

Postaw sobie cele na przyszły rok, za 5 lat, za 10 lat. To wyklaruje Ci pewną wizję swojego życia i ułatwi podejmowanie decyzji.

Ja życzę powodzenia

[umpapumpa]

Oczywiście, że hajs przyjdzie ale nie ma co udawać, że nie jest to obrzydliwe i poniżajace, oraz że różni się czymkolwiek od prostytutki w przybytku zwanym dom publiczny robiącej lody różnym capom i dającej tyłka lub innych części ciała często oblesnym lub starym facetom. Trzeba kompletnie nie szanować swojego ciała, traktować je jak przedmiot na handel, jak kawał mięsa na schabowe w markecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Oraz niebezpieczne, bo część klientów to psychole nierzadko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiekanka]

Bardzo mnie ciekawi w jaki sposob mozesz zastąpić sobie ojca, facetem z ktorym uprawiasz seks. Zastanawia mnie, jaki jest twoj tok myslenia i skąd to się wzieło, że tak to sobie tłumaczysz?

[Pinkieee]

Napisane przez umpapumpa

Oczywiście, że hajs przyjdzie ale nie ma co udawać, że nie jest to obrzydliwe i poniżajace, oraz że różni się czymkolwiek od prostytutki w przybytku zwanym dom publiczny robiącej lody różnym capom i dającej tyłka lub innych części ciała często oblesnym lub starym facetom. Trzeba kompletnie nie szanować swojego ciała, traktować je jak przedmiot na handel, jak kawał mięsa na schabowe w markecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Oraz niebezpieczne, bo część klientów to psychole nierzadko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No moim zdaniem to autorka i tak jest w komfortowej sytuacji. Ma jednego klienta, stala miesieczna stawke. Klienta moze wybrać wiec nie wezmie obrzydliwego niedomytego capa ktorego w normalnym burdelu dziewczyny musza obsluzyc. Faceta stac na wyskoczenie z niemalej kasy miesiecznie, znaczy sie jest na poziomie, watpie zeby chodzil brudny jak ma 4tys miesiecznie na spokojne wydanie na laske ba boku. Poza tym nie nie oszukujmy sie, ile taki klient posiadajacy rodzine i dzieci przyjedzie do kochanki? Pare razy w miesiacu wpadnie na godzinny seks i tyle go widzieli. Nikt tez nie kaze autorce latac za nim z wachlarzem. To autorka sie sama nakreca zeby byc dostepna i nadskakiwac. Poza tym co tu ukrywac, babki sie spotykaja ze starymi dzieciatymi kochankami bo poleca na takiego, ona ma z tego chociaz zarobek. Czy kogos interesuje kto do niej przychodzi pare razy w miesiacu? Jakby miala codziennie paru klientow to mogloby sie rypnac, ale w takiej kwestii to male prawdopodobienstwo ze ktos sie dowie o ile nie udostepnia twarzy na takich ogloszeniach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[linaya]

Uważam, że rodzaj pracy jest indywidualnym wyborem każdego człowieka, i jeśli jemu jest z tym dobrze, nikogo nie krzywdzi, to nikomu nic to tego.


Jednak nie w każdym zawodzie każdy się odnajdzie. Nie każdy ma predyspozycje mentalne, odporność psychiczną do bycia handlowcem, neurochirurgiem, strażakiem czy seksworkerką. Uważam, że ta ostatnia profesja mocno wpływa na psychikę i trzeba mieć silne nerwy i maksymalnie pragmatyczne podejście, aby tak pracować i dobrze się z tym czuć (prawdziwie, a nie oszukując samą siebie) i czerpać satysfakcję zawodową. Jedna z dziewczyn poniżej pisała o tym.


Z tego, co piszesz, autorko, Ty najwyraźniej tego nie masz. Przyznajesz, że masz kompleksy, i odnoszę wrażenie, że uprawiając seks za pieniądze próbujesz sobie zrekompensować jakieś braki emocjonalne, mentalne. U Ciebie granica między praca zarobkową a prywatną, intymną relacją jest bardzo płynna i dlatego czujesz się zagubiona. Nie umiesz stawiać granic i oddzielać pracy od prywatności. Widać też gołym okiem, że ten rodzaj pracy znacząco wpływa na Twoje postrzeganie mężczyzn i związków (vide rozkminy nad związkami z równieśnikami).

Zrób bilans: jeśli ta praca przynosi Ci więcej stresu, rozterek wewnętrznych, konfliktów moralnych, jeśli pracując w ten sposób wstydzisz się tego jednocześnie - to nie jest praca dla Ciebie. Zrezygnuj z niej.

[umpapumpa]

Taki co szuka układów sponsorowanych to raczej też nie wierny facet bez przebiegu jak stara Łada, kto wie jakie może mieć choroby weneryczne, gdzie maczał swoje przyrodzenie i co roznosi po świecie. Ja bym się brzydziła takiego człowieka kijem przez szmate dotknąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez umpapumpa

Taki co szuka układów sponsorowanych to raczej też nie wierny facet bez przebiegu jak stara Łada, kto wie jakie może mieć choroby weneryczne, gdzie maczał swoje przyrodzenie i co roznosi po świecie. Ja bym się brzydziła takiego człowieka kijem przez szmate dotknąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Obrzydliwe to są takie wpisy jak twoje. Lżej ci jak ulejesz jadu w Internecie?

Pod kątem chorób można się regularnie badać i każdy powinien na dobrą sprawę to robić, jeśli jest aktywny seksualnie i/lub korzysta z zabiegów medycznych/kosmetycznych. Można też używać prezerwatyw, żeby zminimalizować ryzyko ich przenoszenia. Poza tym choroba weneryczna jaka by nie była nie sprawia, że człowiek się staje brudny czy obrzydliwy. Takie demonizowanie STD właśnie powoduje, że ludzie się nie badają, żyją w strachu przed stygmatyzacją, a choroby są roznoszone.

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Napisane przez linaya

Uważam, że rodzaj pracy jest indywidualnym wyborem każdego człowieka, i jeśli jemu jest z tym dobrze, nikogo nie krzywdzi, to nikomu nic to tego.


Jednak nie w każdym zawodzie każdy się odnajdzie. Nie każdy ma predyspozycje mentalne, odporność psychiczną do bycia handlowcem, neurochirurgiem, strażakiem czy seksworkerką. Uważam, że ta ostatnia profesja mocno wpływa na psychikę i trzeba mieć silne nerwy i maksymalnie pragmatyczne podejście, aby tak pracować i dobrze się z tym czuć (prawdziwie, a nie oszukując samą siebie) i czerpać satysfakcję zawodową. Jedna z dziewczyn poniżej pisała o tym.


Z tego, co piszesz, autorko, Ty najwyraźniej tego nie masz. Przyznajesz, że masz kompleksy, i odnoszę wrażenie, że uprawiając seks za pieniądze próbujesz sobie zrekompensować jakieś braki emocjonalne, mentalne. U Ciebie granica między praca zarobkową a prywatną, intymną relacją jest bardzo płynna i dlatego czujesz się zagubiona. Nie umiesz stawiać granic i oddzielać pracy od prywatności. Widać też gołym okiem, że ten rodzaj pracy znacząco wpływa na Twoje postrzeganie mężczyzn i związków (vide rozkminy nad związkami z równieśnikami).

Zrób bilans: jeśli ta praca przynosi Ci więcej stresu, rozterek wewnętrznych, konfliktów moralnych, jeśli pracując w ten sposób wstydzisz się tego jednocześnie - to nie jest praca dla Ciebie. Zrezygnuj z niej.

[umpapumpa]

To nie jest demonizowanie, już to widzę jak taki typ co regularnie zdradza żonę z prostytutkami, czy bywa w domach publicznych, jest czysty jak łza pod kątem chorób wenerycznych. Jak ktoś myśli inaczej, to chyba utknął w świecie bajek i jednorożców i jeszcze wmawia to innym. To jest robienie debili z ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez linaya

Uważam, że rodzaj pracy jest indywidualnym wyborem każdego człowieka, i jeśli jemu jest z tym dobrze, nikogo nie krzywdzi, to nikomu nic to tego.


Jednak nie w każdym zawodzie każdy się odnajdzie. Nie każdy ma predyspozycje mentalne, odporność psychiczną do bycia handlowcem, neurochirurgiem, strażakiem czy seksworkerką. Uważam, że ta ostatnia profesja mocno wpływa na psychikę i trzeba mieć silne nerwy i maksymalnie pragmatyczne podejście, aby tak pracować i dobrze się z tym czuć (prawdziwie, a nie oszukując samą siebie) i czerpać satysfakcję zawodową. Jedna z dziewczyn poniżej pisała o tym.


Z tego, co piszesz, autorko, Ty najwyraźniej tego nie masz. Przyznajesz, że masz kompleksy, i odnoszę wrażenie, że uprawiając seks za pieniądze próbujesz sobie zrekompensować jakieś braki emocjonalne, mentalne. U Ciebie granica między praca zarobkową a prywatną, intymną relacją jest bardzo płynna i dlatego czujesz się zagubiona. Nie umiesz stawiać granic i oddzielać pracy od prywatności. Widać też gołym okiem, że ten rodzaj pracy znacząco wpływa na Twoje postrzeganie mężczyzn i związków (vide rozkminy nad związkami z równieśnikami).

Zrób bilans: jeśli ta praca przynosi Ci więcej stresu, rozterek wewnętrznych, konfliktów moralnych, jeśli pracując w ten sposób wstydzisz się tego jednocześnie - to nie jest praca dla Ciebie. Zrezygnuj z niej.

Bardzo dobrze napisane. Był tutaj niedawno wątek, w którym dziewczyna nie radziła sobie psychicznie z pracą z klientem. Każdy ma różne predyspozycje zawodowe.
Z Twoich postów wynika, że jesteś osobą wrażliwą i nie przepracowałas traumy po śmierci ojca. Piszesz, że praca jest uzależnieniem, nie umiesz stawiać jej granic. Według mnie to już wystarczy aby zapisać się na porządną terapię, bez względu na to jaki jest charakter pracy.
Może zrób sobie roczną przerwę od sponsoringu i zajmij się w tym czasie terapią?

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Możesz też spróbować autorko od razu poszukać terapeuty, który pracuje z sex workerami. To może trochę to zminimalizuje twoje poczucie wstydu i pozwoli ci się otworzyć.

[Miss_Suze]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89022861]Możesz też spróbować autorko od razu poszukać terapeuty, który pracuje z sex workerami. To może trochę to zminimalizuje twoje poczucie wstydu i pozwoli ci się otworzyć.[/QUOTE]

Polecam skorzystać z pomocy Sex Work Polska. Oni mają swoich psychologów. Też może autorka skorzystać z porad księgowej odnośnie potencjalnych potyczek z US o nieujawniony dochód.

[Pinkieee]

Napisane przez umpapumpa

To nie jest demonizowanie, już to widzę jak taki typ co regularnie zdradza żonę z prostytutkami, czy bywa w domach publicznych, jest czysty jak łza pod kątem chorób wenerycznych. Jak ktoś myśli inaczej, to chyba utknął w świecie bajek i jednorożców i jeszcze wmawia to innym. To jest robienie debili z ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ale chyba klient ktory chodzi regularnie do randomowych prostytutek jest bardziej niepewny niz ten ktory ma jedna stala? I watpie zeby gosciu wykladajacy pare tysi na stala kochanke chcial jeszcze doplacac u randomowych prostytytek. Zreszta sama autorka mowila ze ich umowa obowiazuje niejako aspekt bycia jedynym jej klientem co pewnie takze jest powodowane kwestia chorob. Mysle ze faceci ktorych na to stac wola doplacic za mniej narazajacy ich na ewentualne problemy zdrowotne seks ze "stala" partnerka niz chodzic do agencji gdzie przez lozko takiej dziewczyny przewija sie pare klientów dziennie. Generalnie jakbym byla facetem to nie poszlabym do agencji bo odrzucaloby mnie wlasnie to ile facetow sie tam przewija. Zato taka dziewczyna na wylacznosc by byla taka bezpieczna opcja choc drozsza. Nie jestem facetem, nie korzystan z takich uslug, ale nie demonizuje takiego rodzaju zarobku. Dla mnie osobiscie taka prostytutka/dziewczyna do towarzystwa jest wyzej na drabinie powazania niz taki klient. Co jak co ale to ona czerpie zyski, a facet nie dosc ze jest jeleniem bo nie potrafi se ogarnac seksu za free to jeszcze w 90proc przypadkow niewiernym jeleniem poniewaz zazwyczaj w tle stoi jakas zona i dzieci. Powazam bardziej w tym rozrachunku prostytutki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magmag0194]

Napisane przez Pinkieee

Dla mnie osobiscie taka prostytutka/dziewczyna do towarzystwa jest wyzej na drabinie powazania niz taki klient. Co jak co ale to ona czerpie zyski, a facet nie dosc ze jest jeleniem bo nie potrafi se ogarnac seksu za free to jeszcze w 90proc przypadkow niewiernym jeleniem poniewaz zazwyczaj w tle stoi jakas zona i dzieci. Powazam bardziej w tym rozrachunku prostytutki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam podobne przemyślenia. Jakoś nie odrzuca mnie, że kobiety czerpią korzyści finansowe w taki sposób.
Mało tego, jeśli mowa tutaj o jednym kliencie, którego dziewczyna sama sobie wybiera to niczym się to dla mnie nie różni od związków, w których kobieta trzyma się faceta dla kasy itd. Ba, taki układ sponsorowany jest nawet bardziej szczery i jasny.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta