Hipokryzja?

[Kobi24]

Zasada jest prosta - nie wymagaj od innych więcej,aniżeli od siebie.

Osobiście jestem typem mężczyzny,który nie patrzy przychylnie na imprezowiczki,nie związałbym się z kimś takim.
Wynika to jednak z tego,że sam nie imprezuję,kilka lat temu i owszem,trochę,teraz cenię sobie zaś spokój i wolę spędzać czas z partnerką samemu lub w towarzystwie bliskich,tak po prostu mam.

Podobnie z przyjaźnią damsko-męską,z róznych przyczyn patrzę na nią bardzo sceptycznie,wolę,kiedy kobieta nie ma męskich przyjaciół,ale sam daje to samo od siebie w drugą stronę.

Nie rozumiem ludzi,bez względu na płeć,którzy oczekują od innych wyrzeczeń samemu nie będąc na nie gotowymi,hipokryzja w czystej postaci.