![]() |
#31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 587
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Miałam kryzys znajomości gdzieś koło 30-stki. Po studiach wyjechałam z Polski i dawne przyjaźnie zostały w Polsce, a nowe nie wypaliły. Miałam sporo koleżanek, ale chciałam czegoś głębszego niż plotki przy kawie, i nie udało się.
Ale potem zajęłam się sobą, wyluzowałam i żyję dobrze bez przyjaźni. Mam koleżanki, jak chcę to z nimi wychodzę, a najbliższą mi osoba jest mój mąż. Ale mam mało czasu na rozmyślania, lubię samotność i pogodziłam się z aktualnym stanem rzeczy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-08
Wiadomości: 90
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
U mnie wygląda to naprawdę dobrze - od 12 lat mam przyjaciółkę, miałam chłopaka 3 lata, ale nawet teraz gdy jest już mnichem pisze do mnie listy, czyli mija 7 lat naszej znajomości.
Innych to mam takich w fb, jedną dziewczynę z którą się kiedyś spotkałam i wymienimy tak z kilka wiadomości na rok, pewnych ludzi z forum których dodałam bo chcieli mnie poznać i się spotkać, jakichś nieznajomków fejsbukowych którzy napiszą czasami cześć, co tam, albo szkoda że tak daleko mieszkamy bo byśmy się spotkali. Aha, miałam jeszcze takiego który miał być moim kochankiem, ale odkąd dowiedziałam się o jednym jego paskudnym poglądzie straciłam chęci do dotykania go. Z nim pisałam naprawdę dużo. Generalnie u mnie jeśli chodzi o znajomych to bardziej rozgrywa się się w świecie wirtualnym, czyli jest nowocześnie, ale widziałam się z niektórymi na żywo, tylko nie chciało mi się chodzić na imprezy bo oni chodzą do takich klubów w których głośność muzyki jest w stanie zabić człowieka, a w pomieszczeniach jest ciemno. Tylko raz byłam. Jako dziecko i nastolatka miałam tylko raz przyjaciółkę i to nieodpowiednią mentalnie, a w dorosłych życiu wszystko pasuje. Jestem usatysfakcjonowana, chciałabym tylko jeszcze raz przeżyć miłość, choć tak przepiękną jak ta pierwsza już chyba nie przeżyje. Edytowane przez karynakruk Czas edycji: 2022-01-18 o 11:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 319
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Nie mam znajomych poza jedną wieloletnią przyjaciółką. Nie ciągnie mnie do poznawania nowych ludzi, ale teoretycznie - nie wiem nawet gdzie miałabym iść znaleźć. Jestem w lokalnej grupie dla kobiet na Facebooku, i 95% ogłoszeń dotyczy poszukiwania towarzystwa do imprez i uprawiania sportu, co nie jest dla mnie. Grupy, fora tematyczne - mam raczej specyficzne zainteresowania i ciężko znaleźć kogoś kto by się regularnie udzielał. W niektórych tego typu miejscach jest cisza od kilku miesięcy - i to nie tak że ja tylko czytam - jestem aktywna, staram się pomóc jeśli znam odpowiedź itd. Brakuje mi kogoś, z kim mogłabym się podzielić doświadczeniami czy zapytać o coś, ale trudno
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 730
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
U mnie z znajomościami jest coraz gorzej. O ile na studiach miałam trochę znajomych; obecnie nie mam z kim nawet wyjść na ciastko na mieście. Jedna koleżanka za granicą, więc tylko piszemy. Druga znajomość pomału wymiera. W wakacje przyjaciółka przestała się odzywać nie wiem dlaczego. Pisałam, cisza... no cóż... Mąż tak samo, wyjdzie z kolegą raz do roku.
Najgorzej, że właśnie problem jest by kogoś gdzieś poznać. Mam wrażenie, że ludzie rozpaczają, że są samotni i jednocześnie są negatywnie nastawieni do nowych relacji. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Jadowita Żmija
Zarejestrowany: 2021-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 460
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Ja mam dwie przyjaciolki od 2005 roku spotykam sie znimi raz na jakis czas ale chcialabym czesciej. Dwie kolezanki poznalam tutaj na wizazu i do tej pory sie widujemy ale tez rzadko. Mam meza i dziecko i w ogole nie przeszkadza mi to w poznawaniu nowych osob.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
,, Rasowy? – Poczwórnie. – To znaczy, że jak? – Znaczy nogi jamnika, morda buldoga, uszy wyżła, ogon owczarka – a razem, uważasz pan, mój pies'' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
To okropne, jak w wielkim mieście mieszka obok siebie tylu ludzi, a tylu jest mniej lub bardziej samotnych. Niesamowite zjawisko, chyba kilkadziesiąt lat temu nikt się tego nie spodziewał.
Im starsza się robię, tym bardziej tęsknię za mniejszymi miejscowościami. Też mają swoje bolączki, wścibstwo, brak anonimowości na przykład, ale jakoś panuje tam inna atmosfera. Kiedy się pewnie przeniosę. Chociaż pewnie działa tu też zasada "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma". Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Cytat:
![]() A tak serio to też jestem zmęczona. Im starsza jestem, tym więcej mnie kosztują bliskie relacje, jakkolwiek to brzmi. Czuję się nie tylko odpowiedzialna za bliskie osoby, ale to także po prostu przyjacielska miłość - lubię być blisko. I tutaj serio nie ma możliwości być w takiej relacji z mnóstwem osób. O ile mogę sobie wyjść na film czy spacer z kimś przypadkowym i fajnie się bawić, to już nie chce mi się spędzać wieczorów z nowymi osobami, wczuwać się w nich, w ich życie itd. W pracy luz, mogę gadać o dupie maryni, ale wieczorem już jestem bardzo zmęczona, a nawet zirytowana często. ![]() ![]() Piszecie sporo o relacjach podtrzymywanych wirtualnie - moja przyjaciółka mieszka ponad 1500km ode mnie, widzimy się raz na rok, czasem częściej. Ale jednak rozmawiamy często telefonicznie, odkąd ma synka także z wideo, żebym mogła zobaczyć misiaczka ![]() ![]() ![]() A co do nawiązywania znajomości, nie mam głębokich korzeni w miejscu zamieszkania, także zdrowie nie pozwala mi być tak aktywną, jak chciałabym byc, ale tylko od lata poznałam z kilkanaście potencjalnie fajnych osob ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#38 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 656
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89082614]To okropne, jak w wielkim mieście mieszka obok siebie tylu ludzi, a tylu jest mniej lub bardziej samotnych. Niesamowite zjawisko, chyba kilkadziesiąt lat temu nikt się tego nie spodziewał.
Im starsza się robię, tym bardziej tęsknię za mniejszymi miejscowościami. Też mają swoje bolączki, wścibstwo, brak anonimowości na przykład, ale jakoś panuje tam inna atmosfera. Kiedy się pewnie przeniosę. Chociaż pewnie działa tu też zasada "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma". Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Chyba nie wiesz co mówisz. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Cytat:
![]() Z tym serialem chodzi po prostu o wyidealizowaną paczkę bliskich przyjaciół. Coś jak idealne, rodzinne Boże Narodzenie. Które owszem, jest możliwe, ale wcale nie jest standardem, bo mnóstwo osób ma trudną rodzinę i święta nie są jak z bajki.[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89082614]To okropne, jak w wielkim mieście mieszka obok siebie tylu ludzi, a tylu jest mniej lub bardziej samotnych. Niesamowite zjawisko, chyba kilkadziesiąt lat temu nikt się tego nie spodziewał. Im starsza się robię, tym bardziej tęsknię za mniejszymi miejscowościami. Też mają swoje bolączki, wścibstwo, brak anonimowości na przykład, ale jakoś panuje tam inna atmosfera. Kiedy się pewnie przeniosę. Chociaż pewnie działa tu też zasada "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma". Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja mam wrażenie, że obecnie w małych miejscowościach brakuje sensownych młodych ludzi. Wszyscy wyjeżdżają właśnie do dużych miast. Zostaje natomiast sporo patologii. Nie jestem pewna czy to odpowiednie miejsce dla młodych - szczególnie, o zgrozo, singli. Jeszcze ciężej jest poznać faceta. Trzeba chyba mieć szczęście i trafić w dobrą społeczność. ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 790
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Cytat:
W takim miejscu kupiliśmy działkę i już przy wycince krzaków dwóch sąsiadów pytało, czy nam może nie pomóc ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Cytat:
Zgadzam sie. Z mojej "bylej" miejscowosci sensowniejsi rowiesnicy wyjechali i zostala no....nikt z kim chcialabym sie przyjaznic. Ci, co wrocili, maja najczesciej rodziny, odziedziczony dom/mieszkanie i jakis pomysl na biznes. A i tych nie ma duzo. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Nie mam zbyt wielu znajomych, ale mi to raczej nie przeszkadza. Raczej się ugruntowało moje grono przyjaciół które się składa z ludzi z mojej rodzinnej miejscowości, spotykamy się rzadko bo każdy ma już swoje życie ale jest wtedy fajnie i mamy całkiem niezły kontakt. Poza tym trzymam się rodziny, siostra z mężem i jej dzieci z partnerami są chyba naszym najbliższym towarzystwem na codzien. Relacje ze studiów się urwały chociaż się starałam o nie, relacje w pracy są krotkotrwale, chociaż czasami fajne. Zostają jeszcze znajomi TZ z którymi czasami pogadam. Nie jest to bujne życie towarzyskie, ale mi wystarcza, bo lubię mieć dużo czasu dla siebie, na czytanie, sport i puzzle 😛
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 314
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Ze znajomościami miałam problem po dwudziestce. Przeżyłam wtedy kilka zawodów w przyjaźni, miałam nieleczoną depresję, byłam samotna. Po terapii, na szczęście, to się zmieniło. Mam kilka przyjaciółek i całą masę koleżanek i znajomych. Z niektórymi się widzę co miesiąc, z innymi raz w roku, ale te relacje są żywe i potrzebne.
Wada: ze strachem myślę o planowaniu wesela: jak ja sfinansuję zaproszenie tylu ważnych dla mnie ludzi??? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Cytat:
Potem w pracy to samo, znam ludzi z kompletnie innych zespołów, wystarczy że nam się praca zazębia gdziekolwiek i trzeba wymienić maile czy wiadomość, a potem leci. W czasach biurowych było jeszcze łatwiej, bo można było wyjść na kawę czy lunch. Mam czynny gejradar, więc jak w pracy obczaję, że jest jakiś gej, to jestem miła i otwarta, coś zagadam i leci. Pomagam w pracy ludziom z innych zespołów, tj. mimo że coś nie jest moim obowiązkiem, to jak widzę, że ktoś sobie z czymś nie radzi, pytam czy pomóc - czasem to jednorazowa pomoc i papa, a czasem idzie w znajomość. W czasach przed HO - kolejka do ekspresu do kawy była dobrym miejscem. Poza tym czasem ktoś przyprowadzi inną osobę na jakieś spotkania i ta inna osoba "wchodzi do kręgu". Staram się być zero/less waste, więc oddaję różne rzeczy na grupie lokalnej, stąd też wyszły dłuższe znajomości. Na grupie lokalnej ktoś usiłuje pożyczyć blachę do pieczenia, zagaduję, że pożyczę za kawałek ciasta, a potem leci, poznaję kolejnych sąsiadów. Zdarza mi się poznawać osoby w pozornie nietowarzyskich sytuacjach - np. zabrać kogoś na stopa i już. Rozłożyć się z kocem nad jeziorem, zgadać z ludźmi obok i już. Siłka. No nie wiem, to jakiś naturalny skill. Dodam, że mam resting bitch face i mocno sarkastyczne poczucie humoru, nie każdy to znosi, więc wiadomo że przy części ludzi to jedna rozmowa i nic więcej, a przy części coś tam dalej się dzieje. Żeby nie było, to na pewno dużo ludzi mnie nie lubi, bo nie ukrywam się z poglądami i bywam bardzo bezpośrednia. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Cytat:
![]() Wydaje mi się, że z wiekiem zrobiłam się bardziej otwarta i umiem angażować ludzi w rozmowę. Ale brakuje mi sytuacji, które temu sprzyjają. Realnych sytuacji. W Internecie to już sama nie wiem. Dosyć mam wirtualnych rzeczy. ![]() Nie jestem też na tyle otwarta, by kogoś totalnie obcego nad jeziorem zagadać, tak jak Ty. ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
A istnieje może aplikacja do szukania znajomych/przyjaciół? Coś jak Tinder tylko z jasno postawionym nieromantycznym celem znajomości.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 761
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
U mnie też baaardzo wiele znajomości (ze szkoły, studiów) się rozpadło. A nowych brak. Obecnie utrzymuję tylko kontakt z dwiema koleżankami, w tym jedna niedawno urodziła dziecko, druga wyjechała do miasta oddalonego o 200 km, więc też praktycznie już znajomych nie mam. Oprócz mojego narzeczonego nie mam niestety z kim wyjść do baru czy kina. Ostatnio w teatrze byłam sama.
W pracy są osoby w moim wieku (30 lat), ale niekoniecznie chętne do zawierania nowych znajomości. Ot, takie luźne pogawędki i na tym się kończy. Poza tym ludzie są coraz bardziej zamknięci niestety na innych, przynajmniej tak wynika z mojego doświadczenia. Wcześniej było mi z tą sytuacją w pewnym sensie ciężko, teraz chyba się z tym po prostu pogodziłam, ludzi nie zmienię. Jeśli TŻ nie może wyjść ze mną to zwyczajnie wychodzę sama. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 172
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Ja raz w swoim życiu dorosłym poznałem przyjaciela przez takie duże P. Raczej jest to mało możliwe, bo dorośli się izolują, nie chcą poznawać nowych osób.
Z tym P było tak, że przyszedł do nas do pracy nowy gość. Zostaliśmy sami w biurze na 8h i się zaczęło. Później wychodziliśmy razem na piwo, razem uprawiać nasze hobby wspólne, znając się 3 tygodnie pojechaliśmy razem na wakacje. W tym czasie dzieliliśmy się ze sobą największymi sekretami, odkrywaliśmy się przed sobą dosłownie jak przed partnerem w związku. To bardzo unikalne, nic takiego więcej mnie nie spotkało jak jestem dorosły. Mam przyjaciół ze studiów gdzie ten kontakt był naturalny i wymuszony i skrystalizowało się tak że poznałem tam 3 osoby z którymi do dzisiaj tworzymy mega paczkę przyjaciół. A poza tym większość ludzi w dorosłym życiu się tylko przewija, każdy ma co robić, jest zajęty, ma swoje grono znajomych. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#50 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Cytat:
Jak jesteście otwarte na znajomości z cudzoziemcami (i rozmawianie w innym języku) to grupy dla expatów są kopalnią potencjalnych znajomych, dużo ludzi się do Polski przeprowadza, nie zna nikogo i szuka znajomych niekoniecznie wśród swoich rodaków, a raczej wśród ludzi już zakotwiczonych w mieście. Wiele dziewczyn szuka koleżanek i nie celuje w znajomości damsko-męskie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 187
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Ja mogę nazwać przyjacielem tylko jedną osobę, mam kontakt z dwiema dziewczynami, z jedną znam się od podstawówki, z drugą od 6 lat, a tak to większość obecnych znajomości to typu "co tam słychać" i tyle, jedna z koleżanek ma dziecko i wiem, że trudniej jej znaleźć czas więc nie zawracam tyłka. Ja z natury jestem raczej typem samotniczki, lubię sama ze sobą siedzieć i spotkać się raz na jakiś czas z kimś, nie płaczę jak spędzam sama weekend
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Cytat:
![]() Nie swirujcie, że w małych miastach nie ma żadnych aktywności, bo pochodzę z takiego mniejszego i działa tam np prężna grupa rowerowa. Mnie osobiście kręcą lokalne historie i też są osoby zainteresowane takimi tematami w tym regionie. Zawsze można też spróbować rozkręcić coś samej ![]() Fora tematyczne także istnieją, ale coraz częściej przenoszą się na FB. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 1 480
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Ja mam w sumie podobnie jak Nette, tzn ciągle kręcą się wokół mnie jacyś ludzie z propozycjami spotkań, co mnie lekko przeraża 😄 Zbyt duża intensywność w kontaktach mnie męczy i mam wrażenie, że marnuję czas, który mogłabym spędzić wtedy np. z mężem. Raz w mc spotykam się z kumpla (znamy się od przedszkola i mieszkamy dwa domy od siebie), a druga przyjaciółka mieszka za granicą więc mamy dość regularny kontakt online. W pracy spotykam mnóstwo ludzi, możemy się nagadać ile wlezie i po takim dniu pracy z biura, mam dość kontaktów z obcymi na kolejny tydzień 😆 Na wakacje i inne wyjazdy jeździmy tylko we dwoje- nie wyobrażamy sobie jechać w grupie z innymi ludźmi bo to dla nas męczarnia ( kiedyś jakaś para chciała się z nami zakumplować na wczasach to uciekliśmy 😜
![]() Prawda jest też taka, że dość regularnie zmieniałam ostatnio pracę (lepsze oferty itp) więc krąg znajomości się poszerzał. Na pewno trudniej kogoś nowego poznać gdy pracuje się długo w jednym miejscu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Cytat:
Sprawdza się to, niektóre dni spędzamy razem, ewentualnie razem wyjdziemy na kolację. A równocześnie wstajemy o tej godzinie, o której nam pasuje i jedziemy tam, gdzie nam odpowiada. Zdarzył nam się taki wyjazd w większej grupie, że jak na lotnisku rozeszliśmy się do swoich aut, to potem spędziliśmy razem 1 dzień na tydzień i spotkaliśmy się znowu na lotnisku. My maksymalnie zwiedzaliśmy ten kraj, oni woleli plażowanie. Akurat tam weszliśmy w takie tempo, że nie było - z naszej strony - winkowania wieczorami. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Ja osobiście im jestem starsza tym mniej chce mi się mieć znajomych, bliższych znajomości nigdy jakoś nie nawiązywałam bo męczyło mnie ich podtrzymywanie, dodatkowo nie lubię się za często spotykać i gadać przez telefon, pisać itp. Moim jedynym bliskim przyjacielem jest mój mąż a przez bardzo długi czas bałam się że będę wiecznie singielką bo na dłuższą metę każdy mój chłopak działał mi na nerwy.
Miałam swojego czasu kilka takich par znajomych które mnie przytłaczały: przykład - siedzę sobie z TŻ na balkonie z aperolkiem w sobotnie popołudnie, chillujemy i rozmawiamy i nagle telefon, znajomi z pytaniem "co robicie, może do Was wpadniemy?" i nasze gorączkowe próby znalezienia wymówki czemu nie możemy spotkać żeby nie wyjść na nudziarzy że chcemy sobie sami posiedzieć w domu ![]() Ostatnio byliśmy na sylwestrze z parą znajomych na trzy dni, to już drugiego dnia się chowałam sama w pokoju bo miałam dość socjalizacji.
__________________
Wymiana |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 981
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Cytat:
Co jakis czas spotykam sie z tymi samymi dziewczynami na kawe/spacer/quizy/drinka, z jedna naprawde dobrze mi sie gada i widujemy sie regularnie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;89084413]Na bumble jest opcja "bff", calkiem spoko jest.
Co jakis czas spotykam sie z tymi samymi dziewczynami na kawe/spacer/quizy/drinka, z jedna naprawde dobrze mi sie gada i widujemy sie regularnie.[/QUOTE]O, ciekawe. Dzięki, sprawdzę ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 62
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Z wiekiem mam coraz mniej znajomych i...potrzeb, zeby ich miec. Mialam dwie, wieloletnie przyjaciolki - jedna wyszla za maz i znajomosc sie rozpadla, bo zaczela spedzac z czas z zparowanymi znajomymi, druga przestala sie odzywac, bo znalazla chlopaka, po pol roku z nim zerwala i chciala sie spotkac i przeprosic, ale odmowilam.
Inna znajoma znalazla sobie super grono w pracy i przestala miec czas. Druga skupila sie na swojej karierze, wyjechala i sluch o niej zaginal. Inny przyjaciel poczul cos do mnie i niestety znajomosc trzeba bylo uciac. I wlasciwie, dorosle zycie pociachalo moje wieloletnie znajomosci i od tego czasu, jakos nie mam nikogo. Pracuje w nieduzej firmie, wiekszosc na rodziny. Ci rodzin, niemajacy maja partnerow/partnerki i grono wlasnych znajomych - kazdy ma wlasne zycie i nie tworzymy zadnej "paczki", wiec mozna porozmawiac przy ekspresie, ale po pracy nie ma szans na "kawe". Probowalam kogos poznac w roznych miejscach - lazilam na festiwale, silownie, fitness, szkola jogi, kurs jezykowy - tam mi sie nie udalo, nawet jesli kogos poznalam i pogadalam, to znajomosc nie przeniosla sie dalej (osoba nie przyszla znowu na zajecia, pandemia tez nie pomogla). Troche lepiej mi poszlo, jak zaczelam uprawiac sztuke walki - tu bylo stale grono, nowi znajomi, wspolne wyjazdy i wyjscia...ale bylo to bardzo powierzchowne. To grono znalo sie od bardzo wielu lat i byli niesamowicie zzyci ze soba. Po roku, moglam isc z nimi na piwko, czy pojechac na wyjazd zwiazany z hobby, ale nigdy nie przenioslo sie to na bardziej osobisty poziom. W pewnym momencie, zalapalam kontuzje, na hobby nie wrocilam, znajomosci poumieraly. Mam hobby zwiazane z grami, ktore uprawiam online, i w zwiazku z tym paru nowych znajomych, ale ludzie sa rozsiani po Polsce i nie sa one ani zazyle, ani glebokie. Zawsze bylam domatorem introwertykiem ze stalym gronem znajomych i coz, nigdy mi nic nie brakowalo. Niestety po 30 roku zycia jest ciezko poznac nowe osoby - ludzie albo nie maja czasu, albo nie sa zainteresowani. Czasami, brakuje mi kogos blizszego, ale coz, ludzie i kontakty z nimi bardzo latwo mnie drenuja, wiec nie potrzebuje ich duzo. Gram online z paroma osobami, i jakos sobie radze. CHyba juz sie pogodzilam, ze brak znajomych to jeden z potencjalnych minusow doroslosci. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 1 480
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Nette, z tymi wakacjami to tez jakiś pomysł
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 518
|
Dot.: Znajomości w dorosłym życiu
Był moment że czułam, że nie mam nikogo. W 20r.z rozpadła się moja największa przyjaźń bo dziewczyna przestała się odzywać, znalazła innych.
Na szczęście teraz jakoś się wyklarowało, jedna to osoba z przeszłości, okazało się że połączyło nas wspólne hobby, druga to przyjaciółka od gimnazjum z którą bardzo się ostatnimi laty dograłyśmy. Jedna dziewczyna znalazła mnie na fb 4 lata temu też poprzez hobby i się trzymamy. Minus taki: każda z nich wyjechała w inną stronę świata i to jest tylko online teraz ![]() Mam jedną koleżanke w swoim rodzinnym mieście, ponieważ ona tam została i założyła rodzinę, a że sama jestem za granicą to wszystkie kontakty online. Cenię sobie bardzo te znajomości, mimo że rzadko się widujemy, jednak często rozmawiamy na kamerkach i na szczęście jakoś to wypala. Był moment że czułam się bardzo samotna z 4 lata temu i mimo, że mieszkałam w dużym mieście, miałam chlopaka, to byłam nieszczęśliwa. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez black_elderflower Czas edycji: 2022-01-22 o 08:31 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:06.