Mąż i jego koleżanki z pracy

[Hermiona83]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89116294]Ja z nimi flirtuje dla bezinteresownej przyjemności.
[/QUOTE]

O borze liściasty, najgorzej. Mam alergię na takich, zwłaszcza w pracy. Czy nie można być fajnym BEZ flirtu dla sportu?

[MarekKele]

Napisane przez Hermiona83

O borze liściasty, najgorzej. Mam alergię na takich, zwłaszcza w pracy. Czy nie można być fajnym BEZ flirtu dla sportu?

Podpisuję się oburącz

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez Hermiona83

O borze liściasty, najgorzej. Mam alergię na takich, zwłaszcza w pracy. Czy nie można być fajnym BEZ flirtu dla sportu?

Spokojnie. Z takimi jak Ty nie rozmawiam w ogóle

[Hermiona83]

Czyli jakimi? :P

[MarekKele]

Napisane przez Hermiona83

Czyli jakimi? :P

W mojej pracy by musiał cały dzień milczeć

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez Hermiona83

Czyli jakimi? :P

Takimi, które nie podchodzą do flirtu i zaczepek jak do zabawy. Nie mam nic do was, po prostu wolę trzymać dystans, żeby nikogo nie antagonizować.

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez MarekKele

W mojej pracy by musiał cały dzień milczeć

Kwestia branży. Ja siedzę w dość luźnej

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

po co w ogole flirtowac, nie mozna z ludzmi porozmawiac normalnie bez podtekstow?

[MarekKele]

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;89116825]po co w ogole flirtowac, nie mozna z ludzmi porozmawiac normalnie bez podtekstow?[/QUOTE]

Dołączam się do pytania. Odpowiesz, Korneliuszu?

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;89116825]po co w ogole flirtowac, nie mozna z ludzmi porozmawiac normalnie bez podtekstow?[/QUOTE]
Po prostu mnie nudzi "zwykła rozmowa". Mam zaczepny charakter, co Ci na to poradzę? Jakby to dziewczynom w moich kręgach wadziło, to by mnie ignorowały/nie wchodziły w to. A tak nie jest, więc nikt nie traci. Żyj i pozwól żyć.

[MarekKele]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89116832]Po prostu mnie nudzi "zwykła rozmowa". Mam zaczepny charakter, co Ci na to poradzę? Jakby to dziewczynom w moich kręgach wadziło, to by mnie ignorowały/nie wchodziły w to. A tak nie jest, więc nikt nie traci. Żyj i pozwól żyć.[/QUOTE]

Też mam zaczepny. Ale praca to praca a nie ośrodek treningowy PUA

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez MarekKele

Też mam zaczepny. Ale praca to praca a nie ośrodek treningowy PUA

Doskonale podsumowanie xDDDD

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez MarekKele

Też mam zaczepny. Ale praca to praca a nie ośrodek treningowy PUA

Zauważyłem po Twoich wpisach, że traktujesz kobiety zero jedynkowo, więc teraz uważaj. Można flirtować z kobietą dla zabawy i nie iść z nią do łóżka

[MarekKele]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89116859]Zauważyłem po Twoich wpisach, że traktujesz kobiety zero jedynkowo, więc teraz uważaj. Można flirtować z kobietą dla zabawy i nie iść z nią do łóżka [/QUOTE]

Ale czemu w pracy? Weź się umów z nią po pracy i trenuj w knajpie

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez MarekKele

Ale czemu w pracy? Weź się umów z nią po pracy i trenuj w knajpie

Po co mam trenować coś, w czym jestem bardzo dobry? A teraz poważniej: to nie jest trening! Po prostu tak mam Jak na takiego zawadiake masz trochę mało empatii wobec ludzi.

Poza tym w mojej branży takie coś jest akceptowalne, więc nie szukajmy problemów tam, gdzie ich nie ma.

[MarekKele]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89116875]Po co mam trenować coś, w czym jestem bardzo dobry? A teraz poważniej: to nie jest trening! Po prostu tak mam Jak na takiego zawadiake masz trochę mało empatii wobec ludzi.

Poza tym w mojej branży takie coś jest akceptowalne, więc nie szukajmy problemów tam, gdzie ich nie ma.[/QUOTE]

Co to za branża gdzie akceptowane są flirty w pracy zamiast pracy?

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez MarekKele

Co to za branża gdzie akceptowane są flirty w pracy zamiast pracy?

Telewizyjna

[MarekKele]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89116882]Telewizyjna [/QUOTE]

Zwracam honor. Tam już można, Harvey Weinstein wzorem jak to się robi, c'nie?

Wstyd

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez MarekKele

Zwracam honor. Tam już można, Harvey Weinstein wzorem jak to się robi, c'nie?

Wstyd

Harvey działał bardziej w filmowej. Świetny producent, ożywił Hollywood

[MarekKele]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89116914]Harvey działał bardziej w filmowej. Świetny producent, ożywił Hollywood [/QUOTE]

Odważnie. A Bill Cosby w czym był świetny?

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez MarekKele

Odważnie. A Bill Cosby w czym był świetny?

Wygoogluj sobie i skończ ten off-top. Nie chcę dostać bana razem z Tobą.

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89116914]Harvey działał bardziej w filmowej. Świetny producent, ożywił Hollywood [/QUOTE]Wow im bardziej próbujesz grać luzaka tym większa żenada

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;89116967]Wow im bardziej próbujesz grać luzaka tym większa żenada[/QUOTE]
Bez względu na to, co Weinstein robił w życiu prywatnym, laureaci Oscara dziękowali mu częściej niż Bogu. 1/3 największych hitów kinowych ostatnich dekad jest made by Weinstein Company. Jako człowiek jest odpadem i zgnije w pierdlu. Jako producent jest prawdopodobnie numerem #1 w historii. Prawda boli, czuć żenadę, ale tak to wygląda... przykro mi. Nie napisałem nic złego. Uwielbiam jego filmy.

[emiliais]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89116349]Treść usunięta[/QUOTE]
Szczerze to współczuję, że takie miałaś/masz doświadczenia. U mnie zawsze się bez problemu dogadujemy z urlopami i również mam osoby w pracy, z którymi mogę pogadać nawet na dość osobiste tematy, i one wysłuchają, doradzą i nie wygadają dalej. A nawet gdyby wygadały, to nikogo by to nie interesowało i nikt by z tym nic nie zrobił. Tylko to kwestia właśnie, jaką kto ma atmosferę w pracy.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Ruwi]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89116832]Po prostu mnie nudzi "zwykła rozmowa". Mam zaczepny charakter, co Ci na to poradzę? Jakby to dziewczynom w moich kręgach wadziło, to by mnie ignorowały/nie wchodziły w to. A tak nie jest, więc nikt nie traci. Żyj i pozwól żyć.[/QUOTE]
Czyli z facetami w pracy w ogóle nie rozmawiasz, bo nie można z nimi poflirtować i rozmowa byłaby nudna?

[MarekKele]

Napisane przez Ruwi

Czyli z facetami w pracy w ogóle nie rozmawiasz, bo nie można z nimi poflirtować i rozmowa byłaby nudna?

Celnie!

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez Ruwi

Czyli z facetami w pracy w ogóle nie rozmawiasz, bo nie można z nimi poflirtować i rozmowa byłaby nudna?

W sumie tak, większość współpracowników to kobiety.

[morning_coffee]

Moim zdaniem trzeba naprawdę dobrze znać osoby z pracy, żeby rozmawiać na bardzo osobiste tematy i się zwierzać, czasami można się niespodziewanie przejechać. Jestem ogólnie dość otwarta i też nie wyobrażam sobie siedzieć 8 godzin i się nie odezwać, ale neutralnych tematów jest cała masa. Ktoś gdzieś wyjeżdża albo skądś wrócił, czyjś zwierzak nabroił czy zrobił ostatnio coś śmiesznego, ludzie wymieniają się sprawdzonymi przepisami np. na jakieś słodkości lub dobry obiad. Osobiście nie dzieliłabym się problemami zdrowotnymi ani zgrzytami rodzinnymi czy w związku, wychodzę z założenia, że domowych brudów na zewnątrz się nie wynosi. Ale jeśli ktoś ma na tyle zaufania do kogoś, żeby się zwierzać, nie widzę nic złego. Na pewno w przypadku męża Autorki nie dopatrywałabym się drugiego dna.

[Krystal_26]

Ja też się przekonałam, że lepiej rozdzielać życie prywatne od pracy i nie być za bardzo otwartą w pracy. Niby na początku jest miła atmosfera, a potem się okazuje, że to sztuczne uśmiechy i przy rozdziale podwyżek, ocenach rocznych, przydziale niechcianych obowiązków które ktoś musi zrobić jednak się robią konflikty i obgadywanie za plecami. Jedno to porozmawiać na przykład o wakacjach czy książkach a co innego opowiadać jakieś prywatne sprawy o swojej rodzinie. Też bym nie chciała żeby mój facet opowiadał postronnym ludziom, których ja prawie nie znam, na przykład o problemach w rodzinie. Na pewno mąż autorki powinien być bardziej dyskretny, a nie zachowywać się jak plotkarz.

[morning_coffee]

Napisane przez Krystal_26

Ja też się przekonałam, że lepiej rozdzielać życie prywatne od pracy i nie być za bardzo otwartą w pracy. Niby na początku jest miła atmosfera, a potem się okazuje, że to sztuczne uśmiechy i przy rozdziale podwyżek, ocenach rocznych, przydziale niechcianych obowiązków które ktoś musi zrobić jednak się robią konflikty i obgadywanie za plecami. Jedno to porozmawiać na przykład o wakacjach czy książkach a co innego opowiadać jakieś prywatne sprawy o swojej rodzinie. Też bym nie chciała żeby mój facet opowiadał postronnym ludziom, których ja prawie nie znam, na przykład o problemach w rodzinie. Na pewno mąż autorki powinien być bardziej dyskretny, a nie zachowywać się jak plotkarz.

Tylko z ostatnim zdaniem się nie zgodzę - on opowiadał o własnych problemach zdrowotnych, do czego ma prawo. To jego decyzja, jeśli ma pewność, że nikt nie rozpowie po ludziach z pracy, albo jest mu to obojętne. Inna sprawa, gdyby wywlekał wśród ludzi z pracy jakieś problemy z ich prywatnego, intymnego życia. Nie można go w tej sytuacji nazwać plotkarzem.