Czy napisać do ex?

[skara]

Daj jej spokój, jest bardzo mała szansa, że Cię dobrze wspomina, możliwe, że Cię nienawidzi lub przynajmniej czuje dużą niechęć. Kontaktem podniesiesz jej tylko ciśnienie, niepotrzebnie zamącisz. Nie pisz pod żadnym pozorem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

2 razy zrezygnowałeś z tego związku, więc to nie był związek dla Ciebie. Teraz albo Ci w życiu czegoś brakuje (na bank nie jej), albo załączył Ci się pies ogrodnika. Daj dziewczynie spokój, w ogóle dziwię się że po tym wszystkim chcesz jej jeszcze mącić w życiu.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Tak szczerze to zdarzało się, że jakiś były absztyfikant się do mnie odzywał po latach z jakąś gadką szmatką 'co tam? jak żyjesz?', ale nie czułam nic więcej poza zażenowaniem. Nic z takich rozmów nie wynikało, nawet jak czasem odpisywałam z grzeczności. Także nie wiem czego się autor spodziewa

[nadia001]

Daj jej spokoj.
Chcesz sie odezwać żeby się poczuć lepiej z tym co jej zrobiłeś, nie liczysz się z tym, że ja to może znowu zaboleć. Według mnie to się wcale nie zmieniłeś, bo zamiast dać biednej dziewczynie spokój to Ty dalej szukasz kontaktu.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[wlosomaniaczkaaa]

Ty ją znowu próbujesz wykorzystać tylko w inny sposób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[310defc647e16bc7b1bc9b908ffa1d2171ddd06d_6387ee82745bf]

daj jej spokój. jesteś ciekawski i męczy cię sumienie, a nie dojrzałeś.

[starsgyn]

karolajnnn nie jest i nigdy nie bedzie mi obojetna. Nasza historia, nie tylko sam zwiazek, nie trwala rok. Mam wrazenie, ze wiekszosc tutaj piszacych nie byla moze w takiej sytuacji, ze po rozpadzie zwiazku nadal pozostaje jakis sentyment. Ktos napisal o traumie, a to juz jest chyba przesada. Ja jej nie pobilem, nie okradlem, nie wiem nie zrobilem jakiejs duzej krzywdy. Fakt, nie zachowalem sie w porzadku, do czego sie przyznalem zeby nakreslic sytuaccje ale mam wrazenie, ze dla niektorych rozstanie = najwieksze zlo.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez starsgyn

karolajnnn nie jest i nigdy nie bedzie mi obojetna. Nasza historia, nie tylko sam zwiazek, nie trwala rok. Mam wrazenie, ze wiekszosc tutaj piszacych nie byla moze w takiej sytuacji, ze po rozpadzie zwiazku nadal pozostaje jakis sentyment. Ktos napisal o traumie, a to juz jest chyba przesada. Ja jej nie pobilem, nie okradlem, nie wiem nie zrobilem jakiejs duzej krzywdy. Fakt, nie zachowalem sie w porzadku, do czego sie przyznalem zeby nakreslic sytuaccje ale mam wrazenie, ze dla niektorych rozstanie = najwieksze zlo.

sluchaj naprawde nie ma sensu kontaktowac sie z kims z kim juz oddawna nic cie nie laczy
rozumiem ze wasz zwiazek trwal dluzej niz rok ale uwierz mi to niczego tak naprawde nie zmienia,ludzie sa z kim latami,nawet po slubie pozniej biora rozwod i nie utrzymuja kontaktu z exami mimo wspolnych dekad spedzonych razem
to ze z kims kiedys cos cie laczylo nic naprawde nie znaczy dzis jestes juz obca osoba ,przeszloscia i tak najlepiej to zostawic
twoje odezwanie sie nie przynioslo by niczego dobrego (ani zlego) jest poprostu nie potrzebne
idz do przodu ,przestan rozpamietywac przeszlosc,nie masz juz na nia wplywu ,masz za to wplyw na to co dzieje sie teraz,zamknij ten rozdzial i przestan mielic przeszlosc bo do niczego to cie nie doprowadzi

[karawanna]

Napisane przez starsgyn

karolajnnn nie jest i nigdy nie bedzie mi obojetna. Nasza historia, nie tylko sam zwiazek, nie trwala rok. Mam wrazenie, ze wiekszosc tutaj piszacych nie byla moze w takiej sytuacji, ze po rozpadzie zwiazku nadal pozostaje jakis sentyment. Ktos napisal o traumie, a to juz jest chyba przesada. Ja jej nie pobilem, nie okradlem, nie wiem nie zrobilem jakiejs duzej krzywdy. Fakt, nie zachowalem sie w porzadku, do czego sie przyznalem zeby nakreslic sytuaccje ale mam wrazenie, ze dla niektorych rozstanie = najwieksze zlo.

Jakbyś był teraz w szczęśliwym związku, to też by Ci tak chodziło po głowie, żeby odnawiać kontakt ze swoją byłą?

[starsgyn]

karawanna a co to za pytanie? nie bylem w zwiazku od rozstania, same przelotne znajomosci i jakos do niej nie pisalem. Bo nie chcialem przywolac zlych wspomnien, teraz sie nad tym zastanawiam bo minelo duzo czasu i caly ten powiedzmy, kurz opadl. Przy okazji zauwazylem co zrobilem zle i chcialem ja za to przeprosic, wczesniej widzialem to inaczej. Nie zrozumiesz tego, bo nie jestes facetem. Wy inaczej na pewne rzeczy patrzycie, emocjonalnie, co widac nawet po odpowiedziach.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Do mnie praktycznie każdy mój były po jakimś czasie pisał i mi ich zawsze było szkoda bo ja to odbierałam tak że im się w życiu prywatnym kompletnie nie układa i próbują wracać do tego co kiedyś było fajne z nadzieją że w końcu będą szczęśliwi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karawanna]

Napisane przez starsgyn

karawanna a co to za pytanie? nie bylem w zwiazku od rozstania, same przelotne znajomosci i jakos do niej nie pisalem. Bo nie chcialem przywolac zlych wspomnien, teraz sie nad tym zastanawiam bo minelo duzo czasu i caly ten powiedzmy, kurz opadl. Przy okazji zauwazylem co zrobilem zle i chcialem ja za to przeprosic, wczesniej widzialem to inaczej. Nie zrozumiesz tego, bo nie jestes facetem. Wy inaczej na pewne rzeczy patrzycie, emocjonalnie, co widac nawet po odpowiedziach.

No tak, przez 3 lata nie udało Ci się stworzyć żadnej relacji - możesz dalej tutaj się nam tłumaczyć, ale ja już mam odpowiedź, czemu nagle Ci się przypomniało, żeby odnowić kontakt ze swoją byłą

[Higurashi]

Napisane przez starsgyn

karolajnnn nie jest i nigdy nie bedzie mi obojetna. Nasza historia, nie tylko sam zwiazek, nie trwala rok. Mam wrazenie, ze wiekszosc tutaj piszacych nie byla moze w takiej sytuacji, ze po rozpadzie zwiazku nadal pozostaje jakis sentyment. Ktos napisal o traumie, a to juz jest chyba przesada. Ja jej nie pobilem, nie okradlem, nie wiem nie zrobilem jakiejs duzej krzywdy. Fakt, nie zachowalem sie w porzadku, do czego sie przyznalem zeby nakreslic sytuaccje ale mam wrazenie, ze dla niektorych rozstanie = najwieksze zlo.

Nie zrobiłeś jej krzywdy, a jednak wylądowała przez tę relację u psychologa i widocznie sobie nie radziła. Tu nie chodzi o sam fakt rozstania, tylko sam przyznałeś, że byłeś mocno nie w porządku wobec osoby, na którą mogłeś liczyć i która była dla Ciebie partnerką i przyjaciółką. Także nie umniejszaj temu teraz, bo bardzo próbujesz wszystko tak przeinaczyć, żebyśmy Ci napisały "a nie, to lepiej do niej napisz" daj dziewczynie spokój, mało kto chciałby jakichkolwiek przeprosin po takim czasie. Ona sobie ułożyła życie bez Ciebie, nie mąć

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Indecence]

tyle, że jej Twoje przeprosiny są teraz tak potrzebne jak umarłemu kadzidło.

nie możesz zrozumieć, że Twoja chęć przepraszania za sprawy już dawno zamknięte jest bez sensu? sam piszesz, że nie byłeś super w porządku wobec niej, więc jeśli po rozstaniu z Tobą faktycznie korzystała z pomocy psychologa, żeby się pozbierać to uważasz, że w porządku jest rozgrzebywanie starej rany? naprawdę, nie jesteś jej do niczego potrzebny, bo mocno wątpię, żeby żywiła do Ciebie jakieś przyjazne uczucia.

a może ubodło Cię, że ma kogoś, ze może jest szczęśliwa bez Ciebie? i będziesz się ciągnął za nią całe życie jak ten smród po gaciach, nie dając o sobie zapomnieć?

[Nuova]

Nawet zabawna hipokryzja - to ty ją próbujesz śledzić na SM, wypytujesz o nią, myślisz o niej od 3 lat, zakładasz o niej temat na forum (sic!), ale to porady użytkowniczek uważasz za emocjonalne. No bez kitu, oszukuj się dalej


Sent from my iPhone using Tapatalk

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Ja tam nie rozumiem po co autora wątku powstrzymujecie. Raz i tak już podjął decyzję, dwa sam się tym ośmieszy zwłaszcza jak dziewczyna kogoś ma bo wtedy kompletnie może olać jego wiadomość. Nie ma facet problemów w życiu to sobie szuka a na to nikt nic nie poradzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89182229]Ja tam nie rozumiem po co autora wątku powstrzymujecie. Raz i tak już podjął decyzję, dwa sam się tym ośmieszy zwłaszcza jak dziewczyna kogoś ma bo wtedy kompletnie może olać jego wiadomość. Nie ma facet problemów w życiu to sobie szuka a na to nikt nic nie poradzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Mnie to chyba po prostu tej dziewczyny szkoda

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[nadia001]

A co Ty myślisz że trzeba kogoś pobić albo okrasc żeby miał traumę?
Mój eks mnie zostawiał i do mnie wracał z 10 razy, za każdym razem go błagałam żeby dal mi spokoj, bo ciężko mi żyć jak tak cały czas się do mnie odzywa - czasami uczucia nie umierają mimo tego, że ktoś nas krzywdzi, dlatego wolałabym żeby nigdy do mnie nie pisał ani nie dzwonil, nie pytał się co tam u mnie itd, bo za każdym razem to strasznie przezywalam.
I tak, mam przez to traumę.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89182067]Tak szczerze to zdarzało się, że jakiś były absztyfikant się do mnie odzywał po latach z jakąś gadką szmatką 'co tam? jak żyjesz?', ale nie czułam nic więcej poza zażenowaniem.[/QUOTE]
Ale czemu tak? Jak się ma wspólną przeszłość chyba wypada raz na jakiś czas zapytać jak tam, co tam. Czy nie?

[karawanna]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89182270]Ale czemu tak? Jak się ma wspólną przeszłość chyba wypada raz na jakiś czas zapytać jak tam, co tam. Czy nie?[/QUOTE]

Ale po co? Z byłymi, kiedyś bliskimi znajomymi, też wymieniasz takie small talki? Coś z nich wynika poza zwykłą wymianą uprzejmości?

[starsgyn]

nadia001 z jakiegos powodu do niego wracalas, nie? Zapytalem o Wasze zdanie i dzieki za wszystkie odpowiedzi

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89182270]Ale czemu tak? Jak się ma wspólną przeszłość chyba wypada raz na jakiś czas zapytać jak tam, co tam. Czy nie?[/QUOTE]

Być może jeśli dwoje ludzi się rozstaje w zgodzie i oboje chcą utrzymywać relacje przyjacielską to tak działa. Ale jak ktoś się odzywa po kilku latach ciszy, bo coś sobie przypomniał, upił się i zaczął rozpamiętywać wybory życiowe, z braku atencji zatęsknił czy zabolał go widok 'pierścionka zaręczynowego' w mediach społecznościowych no to niezbyt.

Znam małżeństwa, które się po kilkunastu latach rozwiodły i od czasu orzeczenia nie zamieniły ze sobą słowa. Także serio nie ma żadnego 'wypada' w tym temacie.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez starsgyn

nadia001 z jakiegos powodu do niego wracalas, nie? Zapytalem o Wasze zdanie i dzieki za wszystkie odpowiedzi

zapytales o zdanie kobiet
i kobiety ci odpisaly
twoja ex tez jest kobieta ,moze warto wziac to pod uwage?
twoje przeprosiny naprawde sa jej potrzebne jak zeszloroczny snieg

odnosze wrazenie ze byles juz na tym forum z tym samym problemem

dostales takie same odpowiedzi ale nadal mielisz ten problem
moze to ty potrzebujesz terapi bardziej niz ona...

[Overcooked]

Liczyłeś na rady jak do niej "skutecznie" zagadać ale nawet tutaj nie możesz się powstrzymać od toksycznych tekstów. Kilka postów i już pełen komplet od zakładania że powinna się pogodzić bo czas minął, a to w ogóle to spora jej wina, a to głównie chciałeś przeprosić (ehe, przecież w epopei z pierwszego posta to z ciekawości co u niej a nie przeprosiny) plus "nie jest i nigdy nie bedzie mi obojetna" full toxsico. Jak będzie miała jakieś "ale" to tak jak tutaj zaserwujesz że podchodzi do tego zbyt emocjonalnie (a to że związki czy sentymenty którymi próbujesz grać polegają na emocjonalności to szczegół xd). No i wisienka że tak "dojrzałeś" że swoją podłość zwalasz na 28letnie młodociane "siano" w głowie co jest kwintesencją braku dojrzałości i refleksji

[adrianoleite]

Napisane przez starsgyn

nadia001 z jakiegos powodu do niego wracalas, nie? Zapytalem o Wasze zdanie i dzieki za wszystkie odpowiedzi

z☠☠☠ales, jakbym wylądował na terapii po relacji z dziewczyna a ona jak gdyby nic potem do mnie zagadała, to bym poblokował gdzie sie da, masz ból dupy bo ona poszła dalej a ty dalej trwasz w zawieszeniu... jak ci na niej zależy odpuść i z następna postępuj właściwie

[ManillaLatte]

Napisane przez starsgyn

nadia001 z jakiegos powodu do niego wracalas, nie? Zapytalem o Wasze zdanie i dzieki za wszystkie odpowiedzi

No i wyszło szydło z worka, ty po prostu chcesz sprawdzić, czy ona wciąż coś do Ciebie czuje i tyle. Myślisz wyłącznie o sobie, bo TY potrzebujesz napisać. TY potrzebujesz przeprosić, TY jesteś ciekawy. Bo przecież tyle razem przeszliście, taka przyjaźń, ojeju. Rościsz sobie prawa, których nie masz.
Potrzebujesz podreperować sobie ego czy jak?


Sent from my SM-G780G using Tapatalk

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89182270]Ale czemu tak? Jak się ma wspólną przeszłość chyba wypada raz na jakiś czas zapytać jak tam, co tam. Czy nie?[/QUOTE]

jakby ktos mial sie mnie pytac co tam bo tak wypada to chyba lepiej zeby nie pytal
ps,mam ex meza utrzymujemy przyjacielskie kontakty ale mamy dwoje dzieci wiec tutaj nie dalo sie rozstac i odciac
z innymi facetami z ktorymi sie rozstalam nie utrzymuje kontaktow nie pytam co tam ,chyba ze spotkam na ulicy to czesc powiem i jesli sie zatrzyma to moge zapytac co slychac ale zeby szczegolnie szukac ich w mediach spolecznosciowych i zawracac dupe glupimi pytaniami to raczej nie moja bajka

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89182319]
moze to ty potrzebujesz terapi bardziej niz ona...[/QUOTE]



w powietrzu unosi się zapach narcyzów...

[NocnaWiedma]

Napisane przez starsgyn

karolajnnn nie jest i nigdy nie bedzie mi obojetna. Nasza historia, nie tylko sam zwiazek, nie trwala rok. Mam wrazenie, ze wiekszosc tutaj piszacych nie byla moze w takiej sytuacji, ze po rozpadzie zwiazku nadal pozostaje jakis sentyment. Ktos napisal o traumie, a to juz jest chyba przesada. Ja jej nie pobilem, nie okradlem, nie wiem nie zrobilem jakiejs duzej krzywdy. Fakt, nie zachowalem sie w porzadku, do czego sie przyznalem zeby nakreslic sytuaccje ale mam wrazenie, ze dla niektorych rozstanie = najwieksze zlo.

Sentyment nie trwa wiecznie. To że Ty go nadal masz, nie jest powiedziane, że ona ma tak samo. Minęło dużo czasu...

Napisane przez starsgyn

karawanna a co to za pytanie? nie bylem w zwiazku od rozstania, same przelotne znajomosci i jakos do niej nie pisalem. Bo nie chcialem przywolac zlych wspomnien, teraz sie nad tym zastanawiam bo minelo duzo czasu i caly ten powiedzmy, kurz opadl. Przy okazji zauwazylem co zrobilem zle i chcialem ja za to przeprosic, wczesniej widzialem to inaczej. Nie zrozumiesz tego, bo nie jestes facetem. Wy inaczej na pewne rzeczy patrzycie, emocjonalnie, co widac nawet po odpowiedziach.

No ale jakby chcesz się skontaktować z kobietą, a nie facetem, więc to czego by oczekiwały kobiety powinno istotne, nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz