juz nie moge :( obrzydliwy angielski chleb co w zamian ?

[Anula_r]

Dzieki wielkie, za tydzien przyjezdza do Polski moj chlopak wiec sie go spytam czy zna taka dzielnice.
Moja mama zartuje ze jak sprobuje polskiego jedzenia nie bedzie chcial stad wyjechac

[no.:502068917013]

Witajcie Drogie Panie

Mmm... Przypomniałaś mi droga Gryzaczku rozpaczliwe poszukiwania chleba w Dublinie. Ostatecznie skończyło się na tym, że odstawiłam chleb i słodycze na dwa miesiące.

Anyway, będąc na wyspach miałam w pracy np. swoją miseczkę na musli, czy płatki. Ponadto owoce (polecam lokalne targi z warzywami lokalnych rolników, warzywa i owoce z Tesko są okropne), warzywa, często przyrządzałam sobie sałatki, czy zabierałam do pracy ryż zapieczony z warzywami.
Do tego jogurty, jakiś soczek. Tak mi przyszło do głowy, że raz udało mi się kupić całkiem niezły chleb w piekarni prowadzonej przez Turka.

Tak, czy siak, spokojna głowa, bez chleba i słodyczy na pewno jak brytyjski kaszalot wyglądać nie będziesz A brak chleba nawet służy....
Przez diete oparta głównie na owocach, warzywach i nabiale schudłam tam kilka kilo.

Pozdrawiam

PS: A co Ty na chleb tostowy z frytkami [?] Albo z chipsami [?]
Wybaczcie drogie Panie, ale która widziała na własne oczy upodobania żywieniowe wyspiarzy będzie wiedziała co mam na myśli

[miu miu]

Napisane przez no.:502068917013

PS: A co Ty na chleb tostowy z frytkami [?] Albo z chipsami [?]
Wybaczcie drogie Panie, ale która widziała na własne oczy upodobania żywieniowe wyspiarzy będzie wiedziała co mam na myśli

[Maggie_90]

Angielskie jedzenie- jedyne, co mi pozostało w pamięci: nereczki w jakimś ohydnym, zielonym sosie, do tego sok pomarańczowy, a na śniadanie gorąca, nadmuchana bułka i zimne mleko. Ech...

[Milka19]

Ja spędziłam miesiąc w Londynie i bardzo brakowało mi polskiego żytniego chlebka Ale ogólnie tak źle nie było, choć obiady zawsze z mikrofalówki jadłam Ale śniadanka dobrze wspominam Jadlam albo mussli z mlekiem, albo jakiś jogurcik, bananka, jabłuszko albo ciemne tosty z dżemem do tego dosyć dobra herbatka

[k_rubia]

Napisane przez Miel

czesc
znalazlam Twoj przepis i mam do niego kilka pytan :
czy te drozdze to w proszku dajesz? czy normalne?
jak normalne drozdze to gdzie je mozna dostac
czy istnieje jakis drozdzowy kalkulator, ze tyle dkg suchych to tyle i tyle swiezych
jakiej maki uzywasz, tzn co dokladnie jest napisane na Twojej mace?
czy mozna zrobic z tego przepisu wersje pelnoziarnista?
pozdrawiam

Sorki, że oddzywam sie dopiero teraz ale juz wyjaśniam : drożdże kupuję ZAWSZE świeże. Są one zazwyczaj ( innych nie wiedziałam ) w kosteczkach 10 dkg ( do chlebka potrzebuję 5 dkg ). Kupuję je albo w sklepie spożywczym albo w supermarkecie na połkach z...no właśnie...róznie to bywa: czasem z nabiałem,czasem z masłami, margarynami itd ale na pewno w tych okolicach. Nie mam pojęcia jak to jest w przypadku sproszkowanych ( tzn. jak to przeliczyc i czy 5 dkg suchych to tyle samo świeżych ) i chyba niepredko sie przekonam, bo właśnie ze świeżych drożdży wychodzi idealnie !!! Mąkę uzywam zwykłą pszenną ( producent dowolny... aha NIE KRUPCZATKA ) ale dobrze ją ptrzesiewam przez sitko by nie było w niej paprochów Myślę, że wersja pełnoziarnista jest jak najbardziej dozwolona bo nie chodzi tutaj o rodzaj mąki a o samą technikę pieczenia.
W razie dodatkowych pytań służę pomocą !!!

[gryzaczek]

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi spiesze doniesc ze znalazlam niemiecki chlebek w Aldi wyglada i smakuje jak pumpernikiel od biedy moze byc drogi numerku 502... moze faktycznie wyeliminuje chleb w 100% choc nie wydaje mi sie to latwe hmm z warzywniakami strasznie ciezko w Bristolu nie wiem czemu rzadza warzywka tesco ja mam bardzo wybujala wyobraznie i juz widza ta cala chemie ktora wsuwam razem np z ogorkiem jeszcze troche i bede swiecic w nocy hehe drugi moj bol to rzeznik do szalu mnie doprowdzaja te mieska idealnie zapakowane na tackach w marketach i jak chce rosol ugotowac to nie moge wrzucic kawalka wolowiny bo zaraz musze kupic jakias tacke mrozic itd a ci rzeznicy w turbanach jakos mnie przerazaja od razu mi sie przypomina Poranek Kojota pamietacie ? ' hej dajecie cos od siebie do tego sosu '?,, Niee ale czasem lejemy z chlopakami do frytek ))) ale dobra juz nie bede marudna w koncu nie wszystko jest okropne np herbata jest cacy buziaki

[Miel]

Napisane przez k_rubia

Sorki, że oddzywam sie dopiero teraz ale juz wyjaśniam : drożdże kupuję ZAWSZE świeże. Są one zazwyczaj ( innych nie wiedziałam ) w kosteczkach 10 dkg ( do chlebka potrzebuję 5 dkg ). Kupuję je albo w sklepie spożywczym albo w supermarkecie na połkach z...no właśnie...róznie to bywa: czasem z nabiałem,czasem z masłami, margarynami itd ale na pewno w tych okolicach. Nie mam pojęcia jak to jest w przypadku sproszkowanych ( tzn. jak to przeliczyc i czy 5 dkg suchych to tyle samo świeżych ) i chyba niepredko sie przekonam, bo właśnie ze świeżych drożdży wychodzi idealnie !!! Mąkę uzywam zwykłą pszenną ( producent dowolny... aha NIE KRUPCZATKA ) ale dobrze ją ptrzesiewam przez sitko by nie było w niej paprochów Myślę, że wersja pełnoziarnista jest jak najbardziej dozwolona bo nie chodzi tutaj o rodzaj mąki a o samą technikę pieczenia.
W razie dodatkowych pytań służę pomocą !!!

dzieki , zaraz wyskocze do "miasta" po te drozdze. zdam relacje z gnieciucha, jak mi cos wyjdzie.

[special_k]

w Lidlu tez jest takie niemiecki ciemny chlebek krojony - bardzo dobry.

zdrowa jest tez pelnoziarnista pita ( moze byc na cieplo) z jakims serkiem albo jogurtem

Gryzaczek - ja tez z Bristolu , pozdrawiam

[Miel]

Napisane przez special_k

w Lidlu tez jest takie niemiecki ciemny chlebek krojony - bardzo dobry.

za duzo tego chlebka bez ranigastu nie zjesz

[Takietam]

Ja się na Wyspach przerzucam na owies

Są takie produkty Low GI - moje ulubione to takie okrągłe "ciasteczka" bez cukru. "Nutri" czy coś takiego (nie pamiętam dokładnej nazwy). Nawet ostatnio widziałam je w Polsce.
Ja zazwyczaj nie jem chleba w ogóle, bo jestem uczulona na mąkę, ale te ciasteczka były OK. I o dziwo nie uczulały mnie. Jako przekąska do biura idelane.

[gryzaczek]

Special_k )) ooo pozdrowionka
ostatnio zaczelam kupowac takie bulki grahamki pakowane do pieczenia w piekarniku od biedy moze byc ) w Lidlu kupuje ..

[patrycja77]

w holandi są takie bułki do pieczenia przypominają polskie albo chleb z rodzynkami no i super jogurty

[aaliyah]

Czesc Dziewczyny! Mieszkam w Londynie juz ponad dwa lata i musze powiedziec ze nie mialam wiekszych problemow z waga. Co do chleba to zgadzam sie, jest dmuchany i raczej bez smaku. Na szczescie w okolicy gdzie mieszkam sa 2 polskie sklepy i codziennie swiezy chlebek.

Nie rozumiem za to narzekan na zaopatrzenie sklepow tj. wybor towarow. Osobiscie uwazam ze jedzenie tu maja dobrej jakosci i jest duzy wybor, wiec jak ktos chce to moze sie zdrowo odzywiac. To, ze sie mieszka w Anglii nie znaczy ze trzeba przejmowac nawyki zywieniowe Anglikow.

Z doswiadczenia wiem ze nie niska jakosc zywnosci ale po prostu lasuchowanie powoduje ze sie tyje! Faktem jest ze produkty niezdrowe sa bardzo tanie - patrz slodycze, ciastka, fastfoody... Choc tych ostatnich nigdy nie kupuje.

Dla poszukujacych sklepow polskich w Londynie: 2 na Streatham, wiem tez o jednym na Hammersmith i 1 na Brixtonie, ale na pewno jest wiecej...

[Ejva]

ja kupuje chleb Hovisa (niestety to jeden z drozszych)- ciemny z ziarnami i jest calkiem niezly - nawet tostowac go nie trzeba

[topka]

dla mnie doskonala alternatywa jest pieczywo chrupkie z Lidla(z sezamem lub bez)ok.35 pencow za opakowanie.
a kiedy mnie juz naprawde chetka na "prawdziwe"pieczywo bierze to kupuje bulki w ksztalcie lodki posypane sezamem w Sainsburry'm(35 pencow za sztuke),ale to i tak NIC w porownaniu z polskim pieczywkiem,szczegolnie moimi ulubionymi grahamkami i buleczkami sojowymi ze slonecznikiem...ahh...jak ja za nimi tesknie

[wenedka]

Z angielskim jedzeniem mam tylko złe, a nawet okropne skojarzenia, a to ich masło.... aż miałam chęć spytać i upewnić się, czy to aby na pewno masło a nie coś innego, warzywa bez zapachu i bułeczki.... Nigdy nie skończyłam śniadania Brrr

[Ejva]

odkrylam jeszcze jeden dobry chleb - Vogel z roznymi ziarnami - w Waitrosie £1.15.
Maslo mi nie przeszkadza - ale kupuje niesolone.