Czy moje postępowanie jest właściwe?

[Camilla]

Napisane przez marcelina73

Może lepiej odstawić się na maksa i iść z nim na tę imprezę? Ja tak właśnie bym zrobiła.
Konfrontacja jest lepsza niż "uklepywanie" sprawy, wątpliwości, niepewność. Strach ma wielkie oczy.
Może zachownie Twojego Tż i cała sytuacja była, jest niezręczna, rozumiem, że może być Ci przykro, ale czego właściwie oczekiwałaś? Przeszłości niczyjej nie zmienisz, a jeśli ją drążysz - musisz się liczyć z tym, że możesz odkryć coś, co niezbyt Ci się spodoba lub Cię zrani.
I może zastanów się nad słowami TŻ, że nie opłacało mu się być szczerym.

Może i bym poszła, ale obecny cięzki tydzien w pracy mi na to nie pozwala .
Wiem, że niczyjej przeszłości nie zmienie, nie jestem o nią zazdrosna, bynajmniej nie potrafiłam zrozumieć dlaczego on dążył do tego żebym poznała te dziewczyny. Jedną poznałam, drugiej nie zdązyłam, bo mi powiedział o tym "incydencie". Ja się odcinam od jego przeszlości i nie zamierzam jej drążyć, chce patrzeć przed siebie, ale niestety pewne informacje mnie zabolały. Jestem tez sama sobie winna bo przewazyła u mnie babska ciekawość Myslałam też że rozejdzie się to szybko po kosciach, niestety tak sie nie stalo, dlatego założylam ten watek tutaj, bo nie miałam z kim o tym porozmawiać, chciałam dostac jakieś rady osób obiektywnych. Niestety pokłóciłam się z TŻ , ja bym wolała mieć teraz świety spokój bo czuje się naprawde źle i potrzebuje wyciszenia.Nie wiem co bedzie jak on wróci z pracy, czy bedziemy kontynuowac rozmowe czy nie bedziemy odzywac sie do siebie. Wiem jedno na poczatku bedzie cięzka atmosfera, bo zarówno ja jak i on zranilismy sie wzajemnie.

[201710291909]

masz pełne prawo być wkurzoną ja też bym była jeżeli bym miała poznawać ex mojego TŻ to musiałabym mieć przecież jakies pojęcie kim są jak dlugo byli ze sobą. Nie można kogos oszukiwać i przedstawiać jako zwykłą znajomą tą osobę z którą się kręciło, spało albo było przez jakiś czas. Zwłaszcza gdy wszyscy inni znajomi o tym wiedzą oprócz Ciebie.
Nie oszukujmy się inaczej na początku traktuje sie ex swoich TŻ z lekkim dystansem, ostroznie sprawdza się czy ta osoba jest w porządku i czy czegoś nie knuje.
Poza tym wydaje mi się że decydując się być z kimś bierzesz tą osobą razem z jej bagażem doswiadczeń i jej przeszłością, nie można przecież udawać że nic sie nigdy w naszym zyciu nie wydarzyło. Mój TŻ też miał kilka związków przede mną, od początku rozmawialiśmy otwarcie z kim ile które z nas było, czasem oglądalismy razem fotki, owszem najpierw było małe ukłucie bólu w sercu, ale w końcu teraz my jesteśmy i razem i to my się kochamy

Jak to nie opłacało mu się być szczerym???gdyby od poczatku był szczery w tej sprawie to pewnie inaczej by too wyglądało

buziaczki 3maj się Camillo

[Camilla]

Kurcze jest mi źle i to bardzo. Im dłuzej mysle o tej sprawie tym bardziej się zastanwiam czy był sens ją poruszać skoro teraz oboje jestesmy tym zranieni?

Dziewczyny obawiam się też pewnej rzeczy, za kazdym razem po kłótni, kiedy adrenalina juz opada i człowiek zaczyna normalnie i spokojnie mysleć dopadają mnie mysli, czy to ma sens? W poprzednim zwiazku facet bardzo mnie zranił, zupełnie się przy nim wypaliłam. Był inny od mojego TŻ, nie chce ich tutaj porównywac, ale boje sie za każdym razem po kłótni ze kiedyś moja jak i mojego TŻ cierpliwość się skonczy. Wiem, ze mamy krótki staż i tak jak jedna z wizazanek wspomniała jesteśmy na etapie wzajemnego docierania się i poznawania róznych stron swojej natury, ale często jestem tak zmeczona po sprzeczce (zwłaszcza jesli dotyczyła jakiejś pierdoły) ze mam ochote to rzucić wszystko w pieruny. Nie myślcie przypadkiem ze ja z TŻ nic innego nie robie tylko się kłóce czy sprzeczam, łaczy nas bardzo wiele rzeczy i kochamy sie bardzo, ale poprostu mam takie a nie inne odczucia kiedy jest miedzy nami źle. I tak jest własnie teraz. Jakieś 3 tyg. temu mielismy kłótnię, naprawde uwierzcie mi że byłam gotowa spakowac rzeczy i wracac do rodziców, powiedziałam to nawet TŻtowi. Nie zrobilam tego,jak emocje opadły usiedlismy i pogadalismy na spokojnie, stwierdziłam wtedy ze postapiłabym idiotycznie gdybym zamiast wyjasnic pewna kwestie poprostu bym uciekła. Kurcze nie wiem czy jestem tchórzem? Bardzo boje się zranienia i tej depresji, która mogłaby mnie ogarnąć gdyby nam się nie udało (tak było po zakonczeniu mojego poprzedniego związku). A moze ja przesadzam.

[koculek]

Kamila co ma byc to bedzie

[Camilla]

Napisane przez koculek

Kamila co ma byc to bedzie

No fakt...
Wrócił wczoraj z pracy, czytałam książke, spojrzał na mnie, ja na niego po czym szybko odwróciłam wzrok jak speszona pensjonarka . Zjadł obiad, który uszykowałam, wszedł do pokoju i powiedział, że idzie się wykąpać i potem pogadamy. Ja mu na to ok, jak chcesz, ale serducho zaczeło mi szybciej bić i przez te 20 min. podczas ktorych siedział w łazience, nie mogłam się skupić na lekturze. Po wyjściu z wanny, zapytał się czy chce pogadac czy nie? Ja że owszem chce, po czym zapytał czy na spokojnie czy mam ochote sobie pokrzyczeć. Ja, ze na spokojnie (ale już mnie zdązył zirytować, to zabrzmialo tak, jakbym nie wiem jaką zołzą była ). W kazdym razie powiedział mi właściwie to co pisał na gg, że żałuje tego co się między nim a X wydarzyło, bo mogło to zniszczyć jego dobre z nią stosunki kolezeńksie (ona ponoc też tego zalowala), na szczęście po tym "incydencie" ich wzajemne stosunki wyglądały tak jak przedtem, on to właściwie wymazał z pamięci.Nie traktuje jej jako swojej byłej dziewczyny czy tym bardziej kochanki, poprostu stało się miedzy nimi coś głupiego, jednorazowego. Że przykro mu, że jej nie poznałam, bo na pewno, gdybym nie wiedziała o tym co się kiedyś miedzy nimi wydarzyło, na pewno bym ją polubiła bo to bardzo sympatyczna dziewczyna .Co jeszcze hm... Ja mu powiedziałam, ze mi przykro iż stwierdził, ze chciałabym żeby zerwał z nią kontakt, bo ja ani razu o tym mu nie wspomniałam, ani nawet o tym nie myslałam, a niezadowolona byłam z faktu, ze był na tym grillu, bo to było krótko po tym jak się dowiedzialam o wszytkim od niego. Nie zdąrzyłam tego przeboleć. Powiedziałam mu, że mnie to tak zabolało, bo miałam wrazenie iż mam powtórke z rozrywki, kiedy przyznał sie do był kiedyś z kolezanka z pracy, którą poznałam.I że poczułam się oszukana i jak frajerka po raz kolejny . Powiedziałam mu tez, że nie rozumiem, dlaczego on tak dążył do tego żebym je poznała (te dziewczyny). Stwierdził, że co do koleżanki z pracy, wie ze popełnil bład że nie był szczery od poczatku, bo może wyglądałoby to inaczej, ale co do tej kumpeli która przyjechała z Londynu, to nie ma wyrzutów. Stwierdził tez ze nie wie co ma zrobić, żeby sytuacja się nie powtórzyła, czy ma mi opowiedzieć o wszystkich swoich pprzygodach, przelotnych miłostkach itp. do których nie przywiazuje zadnej wagi.Ja mu odp. ze ja sama nie wiem.
Duzo było jeszcze kwestii poruszanych w rozmowie miedzy nami, nie bede się już rozpisywać. W kazdym razie, myslalam, ze mi jakoś ulzy po tej rozmowie, niestety tak się nie stało. Powiedziałam mu o tym. Wyszlam do pokoju obok połozyłam się i....kurna powiedziałam sobie, że czemu przeszłość ma psuć teraźniejszość, czy warto psuc sobie nerwy i to co jest miedzy nami, dlatego co było kiedyś, a zbrodnią to nie jest, bo kazdy z nas ma jakiś bagaż doświadczeń.Wróciłam do pokoju i zaczełam z nim rozmawiac, o pierdołach, o tym jak minął dzień, atmosfera się rozluźniła i poczułam wtedy ulgę.
Z pewnością, nie bedzie tak że pstrykne palcami i o wszystkim zapomne, ale wole patrzeć przed siebie a nie za siebie.

[andruszki]

Masz racje.. dobrze zrobiłas... Po co ma się psuć przez cos, co minelo, nie wróci, czego on zaluje. Napięcie w końcu minie i znowu bedzie dobrze.

[marcelina73]

No i to jest najlepsze wyjście.
Powodzenia.

[bess]

zerwij z nim.ta niepwenosc z osoba tego pokroju jest straszna i nie do wytrzymania na dluzsza mete.wczesniej skakal z kwiatka na kwiatek a przy tobie po zaldwie paru miesiacach nagle sie cudownie odmienil?no co ty.

[koculek]

Ciesze sie ze zostal i ze porozmawialiscie. Mam nadzieje, ze przytulaniec tez byl?? :uscisk:

[Camilla]

Napisane przez koculek

Ciesze sie ze zostal i ze porozmawialiscie. Mam nadzieje, ze przytulaniec tez byl?? :uscisk:

No był ale mały, jakoś tak nie miałam ochoty, ale jak sie położylismy spać to mocno się przytulił i ja już nie stawiałam oporu, było miło
Dzisiaj rano przed wyjściem do pracy obudziłam go za to i wycałowalam

Napisane przez bess

zerwij z nim.ta niepwenosc z osoba tego pokroju jest straszna i nie do wytrzymania na dluzsza mete.wczesniej skakal z kwiatka na kwiatek a przy tobie po zaldwie paru miesiacach nagle sie cudownie odmienil?no co ty.

No nie wiem czy jest powód do zerwania, w końcu mnie nie zdradził, chodziło o sprawy z jego przeszłości.
Pozdrawiam

[Mysia_]

Ja tez bym tego nie tolerowala. A po cholere sie teraz spotykaja, po co sie tak cieszy na jej rpzyjazd? Wiem, ze to jets kumpela, ze ona ma faceta. ale ja bym uwarzala.Wiesz co mnie zastanawia u Twojego TZ. Ze on ciagle ma imprezy ze znajomymi, z kolezankami. ciagle kolezanki, kolezanki i ejszcze raz kolezanki. ja bym tego nie wytrzymala. chyba jestem bardziej ''staroswiecka'' niz Ty Twoj TZ powinien Cie docenic ze i tak ejstes cierpliwa z tym wszystkim. pozdrawiam

[bess]

nie znam sytuacji nie znam goscia ale typowalabym takie mozliwosci

albo ty jestes przewrazliwona i niepewna siebie
albo on koloryzuje zeby utrzymac cie w takiej atmosferze niepewnosci
albo zwyczajnie robi cie w konia a ty jestes zakochana i nie chcesz tego widziec.cos czujesz ale nie dopuszczasz ze to moze byc prawda
albo jest swiety i zerwal z przeszloscia i jest tak dobry ze koleguje sie ze wszystkimi dziewczynami z ktorymi spal
moze z ktoryms trafilam

[niunieczek]

Napisane przez andruszki

Hmmmm.. ciekawe jak by czuł sie twoj facet gdybys ty zaczela sie spotykac ze swoimi "byłymi"

Ja bym tego nie tolerowala... moim zdaniem i tak dalas mu duzo "luzu" za co powiniem byc ci wdzieczny. On jest z Toba i uwazam ze powinnas byc dla niego najwazniejsza mimo wszystko, powinien Cie zrozumiec. Sytuacja jest naprawde niezreczna... Fajnie, ze jest szczery ale uwazam ze to ze z kims spał powinien zachowac dla siebie bo to nie jest mile... Ja byłą mojego narzeczonego znam tylko ze znalezionego przeze mnie zdjecia i to, ze zobaczylam jak ona go obejmuje mnie sfrustrowalo... i zaczelam miec rozne mysli... zaczelam sobie ich razem wyobrazac.. i takze myslalam o tym ze skoro byli ze soba tak dlugo spali ze soba nie raz .. i ta mysl zaczela mnie zabijac.. naszczescie moj TZ wiedzial jak mi to wytlumaczyc co powieziec zebym nie czula sie z tym zle... Wyrzucil wszystkie zdjecia z nia... wiedzial ze to bolesne dla mnie i nie chcial zebym byla smutna z powodu kogos nic dla niego nie znaczacego. Tak jak ja usunełam z komputera wszystkie zdjecia z moim bylym, bo nie chcialam zeby moj TZ zle sie czul widzac mnie usmiechnieta z jakims gosciem bo moglby uznac ze bylam wtedy szczesliwa i zastanawiac sie z kim mi lepiej itd. bo wtedy takie mysli przychodza przepraszam za rozpisanie o sobie .. chce tylko powiedziec ze Twoj TZ powinien zainteresowac sie tym co czujesz, powinien Cie chronic przed myslami, wyobraznia.. i to logiczne ze nie powinien sie z nimi spotykac...ufasz jemu ale skoro ktos kiedys probowal z nim byc to ja JEJ bym nie ufała. Skoro nic jego z nia nie łaczy nie powinno mu na spotkaniu. Powinien wolec spedzic wieczor z Toba... tak uwazam. Moim zdaniem naduzywa Twojej doborci.

Kurcze jak bym czytała własna wypowiedź...

[Editaphx]

miałam trochę bardziej krępująca sytuację, mój facet zataił także przede mną 2 swoje związki. ale co gorsza o jednym dowiedzialam sie z ust jego ex. "bo wiesz, jak byłam z XYZ to on to, on tamto" a ja na to nie zapomnę tej żenującej sytuacji "to XYZ nie powiedział ci o nas?" ta jego ex też była naszą bliską koleżanką, dużo czasu spędzaliśmy razem. szybko wybaczyłam, nie byłam zazdrosna. ale z tym facetem już dziś nie jestem

niemniej jednak, to jest tylko przeszłość...przecież Cię nie zdradził i to jest najważniejsze tylko nie można dopuścić do nadmiernego wspomniania, wypadów z exami, sentymentalnych bzdur pt: "kiedyś nas dużo łączyło, chcę mieć z ex kontakt". trzeba żyć teraźniejszością i przyszłością.

[Ditto]

Te wypowiedzi na temat zerwania moim zdaniem są jednak troszeczkę przesadzone. Wydaje mi się, że to, że przyjaźni się z byłymi, to nie jest jeszcze największy grzech. To w pewnym sensie nawet dobrze o nim świadczy, że potrafili się rozejść kulturalnie, jak dorośli ludzie. A przecież, Camilla, sama pisałaś, że on też jakoś strasznie nie przesadza z tym utrzymywaniem z nimi kontaktów.
To przecież nie znaczy, że on zaraz będzie chciał zdradzić.
Pozdrawiam!

[Camilla]

Napisane przez bess

nie znam sytuacji nie znam goscia ale typowalabym takie mozliwosci

albo ty jestes przewrazliwona i niepewna siebie
albo on koloryzuje zeby utrzymac cie w takiej atmosferze niepewnosci
albo zwyczajnie robi cie w konia a ty jestes zakochana i nie chcesz tego widziec.cos czujesz ale nie dopuszczasz ze to moze byc prawda
albo jest swiety i zerwal z przeszloscia i jest tak dobry ze koleguje sie ze wszystkimi dziewczynami z ktorymi spal
moze z ktoryms trafilam

Hmmm nie trafiłaś w żadnym z przytoczonych przez Ciebie przykładów, no może troszke z tym przewrażliwieniem.A pewna siebie jestem jak nigdy przedtem
I małe sprostowanie, on nie "przyaźni" się ze wszystkimi dziewczynami z którymi był czy spał, to jest nadinterpretacja tego co napisałam. A napisałam o 2 wypadkach, z czego jeden był incydentem, drugi hmm..troszke dłuższym związkiem. Jak się dowiedziałam o obu to nie ukrywam że mnie to bolało, dlatego założyłam ten wątek. Nie widze sensu zrywania z facetem, którego kocham z powodu pewnych rzeczy które zdarzyły się w jego przeszłości. Moja też nie jest jakaś różowa, też mam za sobą jeden powazniejszy związek i kilka prtzelotnych miłostek. Nie bronie go teraz, ale popadłaś teraz w jakąś skarjność. Podstawą związku (udanego) jest zaufanie, już dosyć namęczyłam się w swoim poprzednim gdzie go zabrakło. Nie jest tak, że nie czuje zazdrości i że wszystko u niego toleruję, ale nie moge mu o każdą rzecz robić awantury, czy kłócić się, bo szybko taki związek się wypala. U nas na pewno by tak było, bo oboje mamy te same temperamenty (ten sam znak zodiaku:Baran).
Pozdrawiam

Napisane przez Editaphx

miałam trochę bardziej krępująca sytuację, mój facet zataił także przede mną 2 swoje związki. ale co gorsza o jednym dowiedzialam sie z ust jego ex. "bo wiesz, jak byłam z XYZ to on to, on tamto" a ja na to nie zapomnę tej żenującej sytuacji "to XYZ nie powiedział ci o nas?" ta jego ex też była naszą bliską koleżanką, dużo czasu spędzaliśmy razem. szybko wybaczyłam, nie byłam zazdrosna. ale z tym facetem już dziś nie jestem

No to rzeczywiście byłaś w gorszej sytuacji, ja może dodam, że o tym ze on był z tą koleżnką z pracy, wiedzieli oczywiście wszyscy jego znajomi i byli święcie przekonani że ja o tym wiem

[asiekkk]

Napisane przez koculek

Kamcia prawda jest taka ze niektore kobietki twierdza ze ufaja swoim facetom i pozwalaja im wszedzie chodzic, a same sie mecza i sa smutne. Na pytanie faceta czy cos jest nie tak, mowia, ze wszystko jest w porzadku a potem same placza w poduszke. Nie jestes sama - to moge powiedziec. Co prawda moj TZ spotyka sie tylko z meskimi czlonkami populacji (tu w Londynie), ale wiem ze czasami jak jedzie do domu to spotyka sie ze swoja byla. Powiedzial, ze spedzili ze soba 10 lat, rozstali sie w przyjaznej atmosferze i ze pamieta o jej ur i wysyla jej kartke na swieta i ze jej rodzina zawsze wita go z radoscia i nazywa najukochanszym niedoszlym zieciem. Kluje to wtedy, zwlaszcza kiedy opowiada o niej z nutka melancholii. Co jakis czas dreczy mnie zeby go zapytac czy zaluje ze sie z nia rozstal, ale przyznam ze to co mnie blokuje to mozliwosc uslyszenia pozytywnej odpowiedzi.
Mowi sie, ze czasami lepiej nie wiedziec ale z drugiej strony drzemie w nas ta ciekawosc, zeby wiedziec wiecej i wiecej.
Rozumiem doskonale Twoj smutek i uwazam ze lepiej byloby gdyby sie nie spotykali choc z drugiej strony...
czy gdy Ty mialabys ochote spotkac sie z exem czy Twoj TZ mialby powody do obaw?? Nie, poniewaz kochasz tylko jego i to byloby zwykle spotkanie. Takze wiedz, ze dla niego to takze jest tylko spotkanie (jak wspomnialas jest godny zaufania).
Ja moge zapewnic ze gdybym uwowila sie z moim exem nie bylo by to nic jak tylko spotkanie zeby dowiedziec sie co u kogo slychac, bez zadnych melancholii i checi cofniecia czasu. Ale do takiego spotkanie nie dojdzie, bo ex stwierdzil ze dla wszystkich bedzie lepiej jak sie juz nigdy nie zobaczymy.
Drzemie jednak w niektorych kobietach chec poznania bylych dziewczyn czy tez obecnych kolezanek TZta. Ja sama bylam kiedys zazdrosna o Ciebie Kamcia hihi dopoki Cie nie poznalam osobiscie.
Takze kieruje teraz slowa do obecnej mojego TZta - tak tak na pewno gdzies tu jestes i wlasnie ciekawosc o jego przeszlosc Cie tu przywiodla. Nie jestem taka wredna jak on Tobie opowiada. Kto wie moze sama znajdziesz sie w takiej samej pozycji (ale Tobie tego nie zycze).
I tak, Twoj TZ jest dobry w lozku!! I uwielbia wersje francuska

masz rację, ona tutaj jest , ale na szczescie nie ma pojęcia ze ty tu jestes i NIECH TAK ZOSTANIE. A co do spotkania to nie sądze ze miałaby na nie ochotę. Ona jest osobą o wiele więcej wartą niż ty, mysle ze nie znalazłybyscie wspólnego języka, poza tym w twoje głupie stwierdzenia i tak nie uwierzyłaby zawisc cie zżera tyle ci powiem po prostu denerwuje cie to ze jakas inna kobieta, piekniejsza i milsza od ciebie ma od niego to co ty zawsze chciałas miec i do czego dązyłas sztucznie ale nigdy nie miałas, bo tego nie mozna osiagnąc siłą.Po prostu moze nie ma w tobie nic co przyciąga. I nie wiem jak mozna pomyslec ze ktos uwielbia z daną osobą wersję francuską skoro trzeba go do tego namawiać i znow mi powiesz ze nie znam wersji obu stron? hmm, no coż, mysle ze do tego akurat twoja wersja jest zbędna POZDRAWIAM ZAZDROŚNICO


i daj im wreszcie spokoj!! A co do niej to nie powinnas miec jej nic do powiedzenia. zastanow sie troche nad soba. Powodzenia

mysle ze powinnaś wreszcie dac spokoj, juz tyle czasu mineło od waszego rozstania a ty cały czas wracasz jak nie do niego to do niej. Ale skoro cały czas masz to w głowie i czepiasz sie to znaczy ze cos cie ciągle gryzie naprawde daj juz spokoj kobieto, nie masz 15 lat

[bess]

czy ja dobrze zrozumialam ze ta byla o ktora sie tak martwisz to ten koculek o kurcze bele
czy moze to asiekk bo juz sie zaplatalam:/

[anioleczek1986]

Camilla:
Widzę, że nie do konca jesteś zadowolona ze swojego zwiazku.. Szczerze ci sie dziwue, że dajesz jescze rade..
Twoj facet ciągle imprezuje gdy ty ostro charujesz.. No nie wiem, nie bardzo to fair.. No i te laski.. Wiecznie tylko koleżanki.. Mysle, ze zwiazek do czegos zobowiazuje.. Skoro zwiazał sie z Toba to Ty powinnas byc dla niego najwazniejsza a nie jakas tam znajoma sprzed kilku/nastu lat..!!!! Co do tej impreezy, na która nie poszłas to facet okropnie sie zachował.. Powinien zostac z toba!! bez wzgledu na wszystko!
Ale to tylko moje skromne zdanie. Mam nadzieje, że juz wszystko wporzadku Opowiedz co tam u was Buziaki

[Pomadka]

Napisane przez koculek

Takze kieruje teraz slowa do obecnej mojego TZta - tak tak na pewno gdzies tu jestes i wlasnie ciekawosc o jego przeszlosc Cie tu przywiodla. Nie jestem taka wredna jak on Tobie opowiada. Kto wie moze sama znajdziesz sie w takiej samej pozycji (ale Tobie tego nie zycze).
I tak, Twoj TZ jest dobry w lozku!! I uwielbia wersje francuska

Napisane przez asiekkk

masz rację, ona tutaj jest , ale na szczescie nie ma pojęcia ze ty tu jestes i NIECH TAK ZOSTANIE. A co do spotkania to nie sądze ze miałaby na nie ochotę. Ona jest osobą o wiele więcej wartą niż ty, mysle ze nie znalazłybyscie wspólnego języka, poza tym w twoje głupie stwierdzenia i tak nie uwierzyłaby zawisc cie zżera tyle ci powiem po prostu denerwuje cie to ze jakas inna kobieta, piekniejsza i milsza od ciebie ma od niego to co ty zawsze chciałas miec i do czego dązyłas sztucznie ale nigdy nie miałas, bo tego nie mozna osiagnąc siłą.Po prostu moze nie ma w tobie nic co przyciąga. I nie wiem jak mozna pomyslec ze ktos uwielbia z daną osobą wersję francuską skoro trzeba go do tego namawiać i znow mi powiesz ze nie znam wersji obu stron? hmm, no coż, mysle ze do tego akurat twoja wersja jest zbędna POZDRAWIAM ZAZDROŚNICO

i daj im wreszcie spokoj!! A co do niej to nie powinnas miec jej nic do powiedzenia. zastanow sie troche nad soba. Powodzenia

mysle ze powinnaś wreszcie dac spokoj, juz tyle czasu mineło od waszego rozstania a ty cały czas wracasz jak nie do niego to do niej. Ale skoro cały czas masz to w głowie i czepiasz sie to znaczy ze cos cie ciągle gryzie naprawde daj juz spokoj kobieto, nie masz 15 lat

Dziewczyny!
Nie wiem co was tam łączy, jacy faceci i jaka przeszłość, ale nie załatwiajcie TYCH spraw na forum, bo ono nie do tego służy. Jeśli macie do siebie wzajemne urazy to piszcie PW, maile, gg może jakieś spotkanie i wyjaśnijcie sobie problem na privie! Użykowników tego forum naprawdę mało to intersuje.

[Camilla]

Napisane przez bess

czy ja dobrze zrozumialam ze ta byla o ktora sie tak martwisz to ten koculek o kurcze bele
czy moze to asiekk bo juz sie zaplatalam:/

No coś mi się wyadje że Asiekkk to obecna dziewczyna byłego faceta koculka. Własciwie nie wydaje mi się, ale jestem tego niemal pewna

Napisane przez anioleczek1986

Camilla:
Widzę, że nie do konca jesteś zadowolona ze swojego zwiazku.. Szczerze ci sie dziwue, że dajesz jescze rade..
Twoj facet ciągle imprezuje gdy ty ostro charujesz.. No nie wiem, nie bardzo to fair.. No i te laski.. Wiecznie tylko koleżanki.. Mysle, ze zwiazek do czegos zobowiazuje.. Skoro zwiazał sie z Toba to Ty powinnas byc dla niego najwazniejsza a nie jakas tam znajoma sprzed kilku/nastu lat..!!!! Co do tej impreezy, na która nie poszłas to facet okropnie sie zachował.. Powinien zostac z toba!! bez wzgledu na wszystko!
Ale to tylko moje skromne zdanie. Mam nadzieje, że juz wszystko wporzadku Opowiedz co tam u was Buziaki

To nie jest tak, że nie jestem zadowolona z mojego związku. Wiadomo między ludźmi którzy się kochają różnie bywa, zwłaszcza wtedy kiedy na światło dzienne wychodza pewne dotychczas ukrywane rzeczy.
Między mną a TŻ układa się bardzo dobrze, mamy swoje małe "upadki"(kłótnie, sprzeczki) ale kochamy się. Ja nie mysle o tym co było kiedyś zanim go poznałam. Staram się patrzeć przed siebie.I tak jest najlepiej
Pozdrawiam

[marcelina73]

Napisane przez asiekkk

masz rację, ona tutaj jest , ale na szczescie nie ma pojęcia ze ty tu jestes i NIECH TAK ZOSTANIE. A co do spotkania to nie sądze ze miałaby na nie ochotę. Ona jest osobą o wiele więcej wartą niż ty, mysle ze nie znalazłybyscie wspólnego języka, poza tym w twoje głupie stwierdzenia i tak nie uwierzyłaby zawisc cie zżera tyle ci powiem po prostu denerwuje cie to ze jakas inna kobieta, piekniejsza i milsza od ciebie ma od niego to co ty zawsze chciałas miec i do czego dązyłas sztucznie ale nigdy nie miałas, bo tego nie mozna osiagnąc siłą.Po prostu moze nie ma w tobie nic co przyciąga. I nie wiem jak mozna pomyslec ze ktos uwielbia z daną osobą wersję francuską skoro trzeba go do tego namawiać i znow mi powiesz ze nie znam wersji obu stron? hmm, no coż, mysle ze do tego akurat twoja wersja jest zbędna POZDRAWIAM ZAZDROŚNICO


i daj im wreszcie spokoj!! A co do niej to nie powinnas miec jej nic do powiedzenia. zastanow sie troche nad soba. Powodzenia

mysle ze powinnaś wreszcie dac spokoj, juz tyle czasu mineło od waszego rozstania a ty cały czas wracasz jak nie do niego to do niej. Ale skoro cały czas masz to w głowie i czepiasz sie to znaczy ze cos cie ciągle gryzie naprawde daj juz spokoj kobieto, nie masz 15 lat

Żenujące.

[Camilla]

Napisane przez marcelina73

Żenujące.

[Pomadka]

Napisane przez Camilla

No coś mi się wyadje że Asiekkk to obecna dziewczyna byłego faceta koculka. Własciwie nie wydaje mi się, ale jestem tego niemal pewna

Ja się domyślam, że coś obie pani "łączy", ale to nie powód aby prać tutaj jakieś "francuskie numery".

[zlosliwiec]

Napisane przez asiekkk

masz rację, ona tutaj jest , ale na szczescie nie ma pojęcia ze ty tu jestes i NIECH TAK ZOSTANIE. A co do spotkania to nie sądze ze miałaby na nie ochotę. Ona jest osobą o wiele więcej wartą niż ty, mysle ze nie znalazłybyscie wspólnego języka, poza tym w twoje głupie stwierdzenia i tak nie uwierzyłaby zawisc cie zżera tyle ci powiem po prostu denerwuje cie to ze jakas inna kobieta, piekniejsza i milsza od ciebie ma od niego to co ty zawsze chciałas miec i do czego dązyłas sztucznie ale nigdy nie miałas, bo tego nie mozna osiagnąc siłą.Po prostu moze nie ma w tobie nic co przyciąga. I nie wiem jak mozna pomyslec ze ktos uwielbia z daną osobą wersję francuską skoro trzeba go do tego namawiać i znow mi powiesz ze nie znam wersji obu stron? hmm, no coż, mysle ze do tego akurat twoja wersja jest zbędna POZDRAWIAM ZAZDROŚNICO


i daj im wreszcie spokoj!! A co do niej to nie powinnas miec jej nic do powiedzenia. zastanow sie troche nad soba. Powodzenia

mysle ze powinnaś wreszcie dac spokoj, juz tyle czasu mineło od waszego rozstania a ty cały czas wracasz jak nie do niego to do niej. Ale skoro cały czas masz to w głowie i czepiasz sie to znaczy ze cos cie ciągle gryzie naprawde daj juz spokoj kobieto, nie masz 15 lat

Weźpigułkę?

Napisane przez robot strażniczy

marii** ma zarejestrowanych kilku użytkowników jednocześnie. System wykrył, że posiada inne konto użytkownika clleo i innka i asiekkk i marii** na tym samym komputerze.

[Camilla]

Napisane przez Pomadka

Ja się domyślam, że coś obie pani "łączy", ale to nie powód aby prać tutaj jakieś "francuskie numery".

Też tak uważam, chyba koculek świadomie bądź nieświadomie sprowokowała ową Pannę . W każdym razie jakby tak spojrzec na jej posty to pisze w kazdym watku co koculek i bardzo czesto ją cytuje, a więc sama zaczeła prowokować
Szkoda tylko że napisała off topic na moim watku, który nie ma z tym nic wspólnego, nawet nie umiała niczego sensownego doradzić.

[bess]

to przynajmniej masz jakas wartka akcje na watkua o co chodzi z tym robotem strazniczym?bo 1 raz mam okazje obserwowac cos takiego

[Camilla]

Nie wiem o co dokładnie chodzi z tym robotem, mysle że to pytanie do Złosia, może wejdź na techniczne?
Napisałam PW do Asiekk (clleo, Marii**) czy jak jej tam. Obserwowałam ją od dłuższego czasu, bardzo często zmieniała swój profil, no ale w necie tak nbaprawde nie jestesmy anonimowi.Wystarczy spojrzeć na wszystkie te profile i jej wypowiedzi w wątkach, większośc z nich pije do koculka.

EDIT: myślę, że mój watek możemy zostawic w spokoju, niech umrze smiercią natruralną

[koculek]

Napisane przez Pomadka

Ja się domyślam, że coś obie pani "łączy", ale to nie powód aby prać tutaj jakieś "francuskie numery".

zgadzam sie, przepraszam bardzo. To byla czysta prowokacja, bo mnie juz to wszystko zaczelo denerwowac. Ja nie wywlekam zycia innych na forum. Pisze tylko o swoich doswiadczeniach

Dziekuje bardzo za wykaz tych "zyczliwych" kont. I coz za zbieg okolicznosci, ze ktos korzysta z tego samego komputera
kobieca intuicja po raz kolejny nie zawiodla

[Pomadka]

Napisane przez Camilla

Nie wiem o co dokładnie chodzi z tym robotem, mysle że to pytanie do Złosia, może wejdź na techniczne?
Napisałam PW do Asiekk (clleo, Marii**) czy jak jej tam. Obserwowałam ją od dłuższego czasu, bardzo często zmieniała swój profil, no ale w necie tak nbaprawde nie jestesmy anonimowi.Wystarczy spojrzeć na wszystkie te profile i jej wypowiedzi w wątkach, większośc z nich pije do koculka.

EDIT: myślę, że mój watek możemy zostawic w spokoju, niech umrze smiercią natruralną

A wróciło już wszystko do normy?