Ja też "Chcę być piękna"...Pelissa zaczyna

[martinka_m]

Napisane przez dori7

Martinko, a wiesz, jak to jest przytyc 10, 15 kilo i czuc sie jak wielki hipopotam? Widziec wspolczucie w oczach znajomych i zlosliwa radosc w oczach nielubianych kolezanek? Nie moc przepchnac przed uda zeszlorocznych spodni? Nie miescic sie w nic, co jest w szafie? Wysluchiwac od kazdego zyczliwych uwag: "ojej, wiesz, jak bardzo przytylas?", zupelnie jakby czlowiek nie mial lustra i nie widzial, jak jest? Znosic z zacisnietymi zebami uwagi typu: "ojej, koniecznie schudnij, taka *bylaby* z ciebie ladna dziewczyna"? Nie moc kupic ciucha, bo wszystko konczy sie na 42? Nosic ubrania przypominajace worki na kartofle? A przede wszystkim czuc sie przegrana frajerka, ktora nie umie zapanowac nad swoim cialem i zyciem?

Bo ja wiem, przezylam cos takiego. I wierz mi, pijackie uwagi oraz szantaz ze strony narzeczonego ("nie chce miec grubej zony") sa ostatnia rzecza, ktora chcialabym w takiej sytuacji uslyszec... Nie wystarczy, ze TZ bedzie namawial na basen czy wyciagal na spacery, choc oczywiscie chwala mu za to. Kobieta w takiej sytuacji (i w wielu innych zreszta) potrzebuje miec 100% pewnosc, ze jej partner stoi murem za nia, gotow ja wspierac, podtrzymywac, razem przetrwac kryzys i wspolnie rozwiazac ich problem.

P.S. Prawdopodobnie narzeczony Pelissy mowiac "nie chce miec grubej zony", mial na mysli jedynie: "schudnij wreszcie". Ale kobieta zawsze zakoduje to sobie jako: "jestes gruba, nie chce cie". Przykre

dori7 przyznam sie ze nie wiem jak to jest. nigdy nie mialam powaznych klopotow z nadwaga,moja waga powiedzmy ze jest "w normie". moge sie jedynie domyslac jak przykre sa takie sytuacje i jak bezsilnie czuje sie wtedy czlowiek, jaki jest zly na siebie i na swiat, ze on wyglada jak wyglada a po swiecie chodzi tyle szczuplych i pieknych kobiet. mimo ze nie mam nadwagi to tez tak czasem sobie mysle o sobie, bo nie jestem do konca zadowolona z mojego ciala. chociaz dla mojego partnera jestem piekna i niczego mi nie brakuje (tak mowi) to ja mu i tak caly czas narzekam ze chcialabym troche sie wyszczuplic, zarowno dla siebie by czuc sie lepiej i pewniej, i dla niego, bo dla Niego zawsze chce byc piekna.

co do pijackich uwag Tzta Pelissy, to mysle sobie tak, ze moze on juz nie widzial innego sposobu by jej to przekazac? Pelissa pisala ze juz ten temat poruszany byl kilkanascie razy, ale ona dalej nic z tym nie robila, moze prosby, moze rozmowy nie pomagaly. moze to wcale nie oznacza ze jej nie wspiera? tylko Pelissa moze nam powiedziec czy czuje ze jej TZ ja wspiera, pomaga i ze zawsze moze na niego liczyc. my mozemy sie jedynie domyslac i zyczyc by, jak piszesz, wspolnie rozwiazali ich problem, bo w tak dlugoletnim zwiazku nie mozna juz mowic o Jej albo Jego problemie.

[Pelissa]

Uf....no i za mną kolejne 2 dni dietki DC...czuje się (po pierwszym niezbyt dobrym dniu) bardzo dobrze, czuje że wchodzę na ketozę (niestety odsiusiałam się u mojego TŻ rano a paski ketodiastix mam w domku, ale czuć mi ją z ust). Ketoza - magicznie cudowny stan gdy ma się dużo energii a nie czuje się wogóle głodu, że trzeba przypominać sobie żeby zjeść. Mam nadzieje na Mointignacu/SB jest podobnie (nie ma skoków insuliny), dużo białka i dobrych tłuszczy i węgli.


No więc
Waga: 81 kg (woda, woda ale miło zobaczyć 2 kg mniej na wadze!!)

Od poniedziałku - plan 100 brzuszków dziennie na miły bębenek (ugh...mogę mieć wielki tyłek i grube uda, ale chciałabym mieć tralię jak moja babcia zawsze miała 70cm, nawet jak wazyla 80 kg!! Piękne, kobiece wcięcie Mój dziadek lubił duże babki i złościł się jak babcia za bardzo chudła, bo była taka hm...duża, ale kobieca. Starsze pokolenie naszych babć nie wie co to spodnie Zauważyłyście? Sukienki, ozdóbki, szaliczki, buciki i torebeczki oraz ciuszki - to ulubione zakupy mojej. Mimo 80 lat Ciekawe czy my będziemy na staroiść takie zadbane, my przyzwyczajone do luźnych sportowych rzeczy oraz nogawek

JAKIE SĄ WASZE ULUBIONE ZAJĘCIA NA AEROBICU?
Od środy - aerobic.
Ulubione ćwiczenia: ABF (brzuch, biopdra, pośladki), FAT BURNER (przynajmniej kilka większych tyłków na sali!!!!), TPC (total body condition) - może być, taki szybszy fat burner


Najmniej lubiane: rowery (nuuuuuuuuuda), STEP (nie ma już naszego przystojniaczka instruktora, to nie chce mi się godzinę skakać na stepie. Na innych zajęciach są ćwiczenia: na ręce, brzuszki, pompki a także rozciąganie - coś się dzieje innego a nie nudna godzina latania!!!), PILATES (niestety musze to wpisać - chodziłam miesiąć i mi się nie podobało, bo lubię solidnie się zmęczyć i zlać potem w rytmie "call on meeeeeeeeeeeeeee" a niestety - najbardziej męczące na całych zajęciach są .... moje próby złapania równowagi...wr...Mam jakiś lewy błędnik chyba.

Nie próbowałam jeszcze żadnych tańców: LATINO JAZZ ani Energy KICK myślę że mi się spodobają, ale narazie to nie dla grubasków . Niestety są w czasie gdy jestem w robocie (praca siedząca niestety)

Zajęcia dla mnie - sierpień:
PON: ABF 19.30
WT: 19 ABF/ lub 21 TBC
SR: 19 Fat Burner/ lub 20.30 JOGA
CZW: ABF 19.30 / TBC 21
PT: FB 20.30/ ABF 20
SB: FB 10.15

Będę wybierać najmniej 3-4 zajęcia tygodniowo. Studiów jeszcze nie mam do października, dzieci mi nie płaczą - powiino się w sierpniu udać. Basen napewno w soboty i niedziele Dla czystej przyjemności....
A ponieważ kończę o 18-19, a o 22 chodze z psem, najelpszą godziną na poruszanie zadkiem jest 20, 20.30, 21.30

Buziaki, dzięki za wasze wsparcie, zaglądanie do wątka!! Przyłączajcie się!!! Rozpisujcie dokładnie plany dietetyczno-ćwiczenjiowe) Tak będzie nam wszystkim łatwiej i raźniej.

Proponuję także przyłączyć się do frakcji "100 brzuszków dziennie" lub "200 skoków na skakance dziennie" Za miesiąc pogadamy o efektach

Żeby szanse były wyrównane, proponuję od poniedziałku) KTO Z NAMI!@!! Za miesiąc zobaczymy śliczne talie i zarysowujące się mięsnie Satysfakcja gwarantowana lub ... nie ma innej opcji

[Alithia]

Witam again

Ja od dziś jestem na diecie SB, czyli witaj pierwsza fazo prawie bez węglowodanowa
Na śniadanie zjadłam dwa jajka na twardo i wypiłam szklane soku pomidorrowego. Na obiad fasolka szparagowa i seler plus piers z kurczaka...Niebawem zabieram sie za kolacje bo jem do 17 Zobaczymy.
A wieczorem to co zwykle od 3tygodni czyli 100 brzuszków plus hantelki na brak firanek na rączkach plus pare innych ćwiczonek na pupe i nózki... Moze się wreszcie uda...
Niestety mnie pieniążków na areobiki itd mnie nie stać, więc trzeba sobie inaczej radzic...Na rower dla mnie za gorąco... Bo pojeżdże 10 min po dworku i juz mam dosc...a tu by sie godzinka przydała...Spróbuje sie zmobilizowac do wczesnego wstawania i heżdżenia raniutko bladym świtem....ehhhh

Jednak strasznie brakuje mi kawy...a nie pije jej jeden dzień dopiero... Niby moge pic bezkofeinową i bez cukru....ale dla mnei to juz nie kawa

Pozdrawiam

[martinka_m]

ja juz dzis jestem po skakance skakalam przez 30 min, oczywiscie z przerwami a potem prysznic i masaz, a raczej ugniatanie tluszczyku bo masazem to ciezko nazwac mam nadzieje ze jeszcze dzis wieczorem powtorze "skakanke" pozdrawiam

[ewusiek]

Ja moge się przyłączyć do 100 brzuszków dziennie chociaż słyszałam, że wystarczą 3serie po 20 a ze skakanką mam problem , bo nie wiem gdzie skakać? Wy skaczecie w domu? A co z lampami?:P:P:P U mnie mało miejsca qurcze:P

[martinka_m]

Napisane przez ewusiek

Ja moge się przyłączyć do 100 brzuszków dziennie chociaż słyszałam, że wystarczą 3serie po 20 a ze skakanką mam problem , bo nie wiem gdzie skakać? Wy skaczecie w domu? A co z lampami?:P:P:P U mnie mało miejsca qurcze:P

ja skacze w domu moje mieszkanie nie jest specjalnie jakies wielkie ale na szczecie mam miejsce a lampy mam krotkie, takie przy samym suficie wiec tez nie mam problemu

[Pelissa]

Ewusiek....ciiii...bo mi motywacja na te 100 zmaleje skoro wystarczy 60. Ok, będę robić po 30 na każdą stronę (robię 30 na wznak, właściwie skłonów: bez podpierania głowy rękami, ręce równolegle do ciała). Zakładam nogę na kolano i skręcasm tułów po 10 powtórzeń w serii. Tak przynajmniej na zajęciach robiliśmy ~ i powiem, że fajna rzecz - naprawdę czuć wszystkie mięśnie brzuchola a nie tylko ból w kręgosłupie.

Co do skakania na skakance, jak mówię: narazie odpadam - i ze względu na kolanka i ze względu na miejsce. Włąsciwie w mieszkaniu się u mnie nie da. Mma taką skakankę taty z wojska jeszcze, solidny i długaśny sznurek

Ok, narazie tylko gadam Dziś się nie złamałam z dietą (wprawdzie zamiast 1 zupki wcięłam kilka warzywek w PizzyHut i piję colę light, ale ciągle jest to w ramach planu. Wiem, że nie mogę wziąć żadnych węgli do ust, bo szybko zacznę być głodna !!! Jutro 4 dzień, podobno najtrudniejszy - dlatego brzuszki zacznę w poniedziałek - jedziemy jutro na wyścigi torowe do Poznania i będzie to awykonalne, łącznie z zupkami w warunkach polowych

Trzymam za was dziewuszki kciuki i prosze nie gadać , że się robi a robić bo obiecuję was sprawdzać ewusiek i martinka

[Pelissa]

Napisane przez Alithia

Ja od dziś jestem na diecie SB, czyli witaj pierwsza fazo prawie bez węglowodanowa

Gratulację Uważam te założenia (ah, chyba się powtarzam) za idealne. Koleżanka w zeszłe wakacje połączyłą nawet lużno założenia Montignaca i 1000/1200 kcal i ślicznie w 3 miesiące schudła bodajże 11 kilo. Bez głodu...trzymam za ciebiue kciuki i proszę mi się tu meldować Wiem, że na SB nie ma zaleceń by ćwiczyć, ale jakoś działaśz coś w tym kierunku?

Napisane przez Alithia

hantelki na brak firanek

Świetny pomysł!!! Wogóle nie pomyślałam a niestety mam dość masywne ręce...Nie mam hantelków, ale może narazie sobie daruje te ćwiczenia - dołożę sobie po miesiącu brzyszków. Ew. będę je robić na siłowni, bo karnet jest OPEN i na to i na to. Niestety na siłce zalecane dla grubasków są głównie ćwiczenia aerobowe (bieżnia, rowerek, step itd) a te są nuuuuuuuuuudne jak flaki z olejem i nie pomaga nawet telewizor zawieszony na ścianie. Szkoda mi na nie czasu zwłaśzcza że każde z nim można zdrowiej i taniej wykonywać na świeżym powietrzu, a zwłąszcza już jak na sali obok jak można się poruszać grupowo przy muzyce Grupa jest zdecydowanie najlepszą motywacją!

Napisane przez Alithia

Niestety mnie pieniążków na areobiki

No właśnie...kurcze...to największy ból, bo kawałek pensji idzie na takie głupoty. Ale jestem 2xZZ: zdeterminowana i zdecydowana. No ale w sumie tansza wertsja to wloaczyc muze, kupic step i skikac samemu, wierze ze tez sie spokojnie da....

Napisane przez Alithia

Spróbuje sie zmobilizowac do wczesnego wstawania i heżdżenia raniutko bladym świtem....ehhhh

Hihi, to jedna z tych rzeczy, która nigdy w życiu mi nie wyszła
Dlatego olałam poranny aerobic. W moim przypadku czysty wish_list. I tak się nacierpiałam jak miałam jazdy na 8 jak zdawałam prawko rok temu i trzeba było się zerwać o 6.30 :P

Napisane przez Alithia

Jednak strasznie brakuje mi kawy

;(((((((((((((((((( O noooooooooo.............. .................. mi też będzie....Ale chyba można jakaś z rana małą strzelić, z dala od posiłkow?

Pozdrawiamtakże *

[ewusiek]

ohh ja już wczoraj zrobiłam 60 brzuszków normalnch i po 10 bocznych, które poprostu uwielbiam bo po tygodniu już widać efekt! wiec zachecam do robienia brzuszków bocznych A mam do was dziewuszki takie pytanie! O jakiej porze dnia jesteście najbardziej głodne?

[martinka_m]

Napisane przez ewusiek

ohh ja już wczoraj zrobiłam 60 brzuszków normalnch i po 10 bocznych, które poprostu uwielbiam bo po tygodniu już widać efekt! wiec zachecam do robienia brzuszków bocznych A mam do was dziewuszki takie pytanie! O jakiej porze dnia jesteście najbardziej głodne?

ja niestety jestem najbardziej glodna popoludniu i wieczorem

[ewusiek]

Napisane przez martinka_m

ja niestety jestem najbardziej glodna popoludniu i wieczorem

No ja też właśnie i nie wiem jak sobie z tym radzić! Masz na to jakiś sposób? Bo to okropny nawyk jest

[martinka_m]

Napisane przez ewusiek

No ja też właśnie i nie wiem jak sobie z tym radzić! Masz na to jakiś sposób? Bo to okropny nawyk jest

ogolnie wypracowalam sobie taki nawyk regularnego odzywiana sie, drobne posilki co ok 2-3 h. a najpozniej kolacje staram sie jesc ok 18. pozniej juz tylko owoce lub warzywa (chociaz nie zawsze sie to udaje ) czesto mam tak, ze jak cos zjem to wydaje mi sie ze sie nie najadlam i dalej jestem glodna, ale przekonalam sie juz nie raz, ze jak postaram sie jednak nic wiecej nie zjesc, to po jakis 15 min, juz wcale nie jestem glodna. proponuje sprobowac i przez ten czas zabrac sie za cos i nie myslec o jedzeniu. wieczorem tez gdy zrobie sie glodna to probuje zabic to piciem, ale na pewno nie wody, jakas herbata lub sok, napoj. a ogolnie duzo daje tez myslenie o tym zeby nie jesc, raczej takie psychiczne nastawienie "nie zjem juz nic to rano jak sie obudze bede miala ladny brzuszek" i o dziwo to tez pomaga

[ewusiek]

Napisane przez martinka_m

ogolnie wypracowalam sobie taki nawyk regularnego odzywiana sie, drobne posilki co ok 2-3 h. a najpozniej kolacje staram sie jesc ok 18. pozniej juz tylko owoce lub warzywa (chociaz nie zawsze sie to udaje ) czesto mam tak, ze jak cos zjem to wydaje mi sie ze sie nie najadlam i dalej jestem glodna, ale przekonalam sie juz nie raz, ze jak postaram sie jednak nic wiecej nie zjesc, to po jakis 15 min, juz wcale nie jestem glodna. proponuje sprobowac i przez ten czas zabrac sie za cos i nie myslec o jedzeniu. wieczorem tez gdy zrobie sie glodna to probuje zabic to piciem, ale na pewno nie wody, jakas herbata lub sok, napoj. a ogolnie duzo daje tez myslenie o tym zeby nie jesc, raczej takie psychiczne nastawienie "nie zjem juz nic to rano jak sie obudze bede miala ladny brzuszek" i o dziwo to tez pomaga

Qurcze masz racje! Te odpowiednie nastawienie jest ważne! Bo ja wieczorem zapominam, że się odchudzam i zapominam o moim celu! Ale od dzisiaj to sie zmieni będe sobie przypominała za każdym razem jak pomyśle o lodówce! A te drobne posiłki co 3 godziny to jak są drobne?:P Bo ja mam tak, że jem śniadanie, drugie śniadanie, obiad no i potem jakiś owoc! A Ty, co jesz między tymi głownymi posiłkami?

[martinka_m]

Napisane przez ewusiek

Qurcze masz racje! Te odpowiednie nastawienie jest ważne! Bo ja wieczorem zapominam, że się odchudzam i zapominam o moim celu! Ale od dzisiaj to sie zmieni będe sobie przypominała za każdym razem jak pomyśle o lodówce! A te drobne posiłki co 3 godziny to jak są drobne?:P Bo ja mam tak, że jem śniadanie, drugie śniadanie, obiad no i potem jakiś owoc! A Ty, co jesz między tymi głownymi posiłkami?

miedzy tymi glowynmi posilkami juz nic nie jem. to jest np.
sniadanie - 2 kanapki / lub jogurt z platkami
2 sniadanie - jogurt z platkami / lub owoce
obiad - to zalezy, bo czasem zjem gotowane warzywa, czasem cos bardziej kalorycznego np. jakis makaron lub kawalek pizzy a czasem jak jest goraco to jogurt z platkami
kolacja- 2 kanapki / lub jogurt z platkami

po kolacji zjem jeszcze czasem jakies owoce lub surowe warzywa.

generalnie nie jest to urozmaicone menu ale ja uwielbiam jogurty i jem je bardzo czesto nie jem rowniez miesa, ale to nie ze wzgledow dietetycznych. szczerze mowiac nie jest to typowa dieta kiedys sie glodzilam, staralam jak najmniej jesc ale nic mi to nie pomoglo, wytrzymywalam jakies 2-3 tyg a potem przez kolejne 2 tyg bylam strasznie glodna. teraz postanowilam ze bede jadla normalnie, nie bede sobie specjalnie niczego zalowac (jak mam ochote zjesc cos bardziej kalorycznego to zjem ) ale podstawa jest regularne odzywianie, drobne posilki by organizm zdarzyl je przetrawic w regularnych odstepach czasu . staram sie tez pic dziennie ok 3 szklanki czerwonej herbaty zawsze po posilku a zbedny tluszczyk spalic cwiczeniami co do cwiczen to mam motywcje bo kupilam sobie krotka spodnice i zeby ja nosic bez skrepowania musze pocwiczyc nad nogami

[ewusiek]

Jeny!Martinka! Jak Ty malutko jesz! Moja dieta różni się od Twojej obiadem ohh..ja też uwielbiam jogurty, ale na obiad zawsze jem za dużo i jest to zawsze taki obiad hmmm konkretny! No ale widze, że musze coś z tym zrobić! A do jakiej wagi dążysz? Masz jakiś konkretny cel? A czerwona herbata Ci pomaga? Ja do tej pory piłam zieloną i czarną! Ale rezultaty nie są oszałamiające! Przepraszam, że tak Cię zasypuje pytaniami! buziak

[Pelissa]

Dziewuszki kochane* Tak się cieszę że piszemy razem Aż mi się chce naprawdę chcę tu pisać z wami!! Tylko że właśnie skończył mi się urlop i jestem bardziej zmęczona niż byłam no i teraz w dodatku nie ma kolegi handlowca, więc pracuję za nas dwoje...Co oznacza jedno - będę pisać raczej wieczorkami. No i dziś niestety...opisze potem, ale zgrzeszyłam...

[martinka_m]

Napisane przez ewusiek

Jeny!Martinka! Jak Ty malutko jesz! Moja dieta różni się od Twojej obiadem ohh..ja też uwielbiam jogurty, ale na obiad zawsze jem za dużo i jest to zawsze taki obiad hmmm konkretny! No ale widze, że musze coś z tym zrobić! A do jakiej wagi dążysz? Masz jakiś konkretny cel? A czerwona herbata Ci pomaga? Ja do tej pory piłam zieloną i czarną! Ale rezultaty nie są oszałamiające! Przepraszam, że tak Cię zasypuje pytaniami! buziak

hehe spoko wiec tak, co do mojej wagi to ogolnie zamierzenia sa takie zeby schudnac 2-3 kg (nogi i pupa bo sa nieproporcjonalne) - ale to raczej cwiczeniami, a co do diety to stosuje ja raczej dlatego zeby nie przytyc bo jezeli sie nie pilnuje to zaraz mam brzuch jak conajmniej kobieta w ciazy z czerwonej herbaty jestem bardzo zadowolona, mimo ze po niej nie chudne to co tez wazne wcale juz nie tyje , ostatnio mialam wlasnie okres 2 tyg slabosci i ciaglego glodu bo wczesniej przez dluzszy czas jadlam bardzo malo; jadlam sporo i niczego sobie raczej nie zalowalam, stwierdzilam ze trudno potem najwyzej jakos to sie schudnie....ale po tych 2 tyg jak weszlam na wage ( a codziennie pilam 2-3 szklanki) to okazalo sie ze nic nie przytylam co do konkretnych obiadow, to nie ma co za bardzo z nich rezgnowac, w koncu cos porzadnego trzeba zjesc, mozesz jedynie stopniowo nakladac sobie troszke mniej co do czarnej herbaty to nie slyszalam, jakie ona ma wlasciwosci? a zielona kiedys pilam ale tez nie widzialam rezultatow, moja mama gdzies przeczytala ze zielona herbata podobno ma wlasciwosci schladzajace ogranizm

[martinka_m]

Napisane przez Pelissa

Dziewuszki kochane* Tak się cieszę że piszemy razem Aż mi się chce naprawdę chcę tu pisać z wami!! Tylko że właśnie skończył mi się urlop i jestem bardziej zmęczona niż byłam no i teraz w dodatku nie ma kolegi handlowca, więc pracuję za nas dwoje...Co oznacza jedno - będę pisać raczej wieczorkami. No i dziś niestety...opisze potem, ale zgrzeszyłam...

oj musisz nam sie tu koniecznie wyspowiadac co to za grzeszek byl
a ja donosze, ze codziennie cwicze po ok 30 min. wiec dziewczyny zabierajcie sie do dziela

[makadamia]

Pelisso, trzymam za Ciebie kciuki i przyznam, że powinnam sama się za siebie wziąć...chodziłam trochę na siłownię, ale stać mnie było tylko na karnet weekendowy, do ćwiczenia w domu brakuje mi miejsca i mobilizacji...stadne zwierze jestem i łatwiej mi jak widzę, że ktoś obok tak samo się męczy , mówisz, że masz problem z kolanami...odradzam Ci zdecydowanie aerobik...baaardzo obciąża stawy (mój mąż z zawodu rehabilitant, wręcz zabronił mi chodzić na aerobik, zanim trochę nie schudnę i nie poprawie kondycji) proponuję siłownie z aerobami, na bieżni, czy orbi jest faktycznie nudno, ale potem jak robisz "obwód" jest fajnie...idź do Mirka, albo Łukasza, żeby Ci rozpisali trening...ja miałam przez pierwsze 2 razy tylko aeroby (z konrtolą wydolności) a potem 10-15 min aerobów 100 brzuchów "dolnych" 45 brzuchów "górnych", obwód po 2 serie po 15 powtórka brzuchów 30-45 min aerobów i pełzłam do sauny. Przede wszystkim na takim treningu masz kontrolę nad własną wydolnością (dostajesz na pierwszym treningu kontroler tętna i informacje z iloma uderzeniami na minute powinnaś ćwiczyć, żeby był to trening na pełnej wydolności i potem już wiesz, że na bieżni to jest prędkość 6km na godz, a na orbi 2 poziom 50 kroków na min), nie przećwiczysz się, nikt nie narzuca Ci tempa, jesteś zmęczona a nie skrajnie wyczerpana...możesz w to włączyć jogę (też bym tak chciała, ale teraz nie mam kasy a jak uda mi się jakąś kaskę złapać, to może się spotkamy )

[Ejva]

Pelissa - to i ja sie przylacze do dopingowania cie na razie tylko dopingowania ale juz rezerwuje sobie tu miejsce jako aktywna uczestniczka - na pozniej. Bo chwilowo nie ma dla mnie mowy o diecie ze wzgledu na ciaze. I choc bardzo moim stanem jestem uszczesliwiona - to zauwazam pewne zmiany niechciane - jak np. duzo wiekszy obwod bioder i ud - fujjj mialam nadzieje ze tego unikne Najwyrazniej zlamalam zasade by jesc dla dwoch i jadlam za dwoch

Ale Tobie zycze wytrwalosci - i rzecz jasna wlaczaj aktywnie Twojego TZ-a w to co robisz Wiem ze nie jest nigdy mile slyszec komentarze (nawet wypowiadane w stanie lekkiej nieswiadomosci) o swojej tuszy, ale najwyrazniej Twoj TZ robil to z dobrej woli.
Od mego meza nigdy nie uslyszalam zlego slowa o mojej figurze - zawsze (nawet teraz) powtarzal ze ja jestem najsliczniejsza i szczuplutka (a teraz cudownie i kobieco zaokraglona tu i owdzie), choc w swoich oczach za takowa wcale nie uchodze i czasem widze ze na niektore dziewczyny o tuszy podobnej do mojej - maz mowi ze sa grube. Tak wiec jego milosc najwyrazniej jest slepa - ale nie powiem zeby mi bylo z tym zle

Kawa - bardzo ciezko bylo mi zrezygnowac z niej i pierwsze dni 'odwyku' byly ciezkie - z bolami glowy wlacznie. Teraz zupelnie bez niej zyje jakos tak zastapilam ja herbata z mlekiem. W ogole duzo pije - sokow, wody, herbaty czarnej i zielonej i kawy absolutnie mi juz nie brak.

A dla dziewczyn, ktorych nie stac na kupowanie karnetow na silownie czy zajecia - moze dobrym wyjsciem sa kasety video? (czy tez dvd, czy tez na forum fitness jest caly watek z filmikami do sciagniecia) Macie instruktora ktory tlumaczy i pokazuje co robic i dobrana muzyka i dostosowujecie cwiczenia do wlasnego tempa. Bardzo polecam

No i trzymam kciuki

[smerfetka88]

Nie powinno mnie tu byc... Ale patrzac na to co piszecie..Strasznie mnie z motywowalascie.. Ja niestety jestem cholernie chuda(przy 164cm -waze 44 kg) i wygladam okropnie...ale z motywowalyscie mnie.. Jesli wy mozecie to i ja moge... Dzieki dziewczyny... Sorry ze sie wtracilam ,ale chcialam podziekowac
DZIEKUJE

[Pelissa]

Więc tak - tak jak obiecałam - piszę. Dzięki dziewuszki za rozmowę. Bałam się, że zmaleje mi motywacja do odchudzania. Ale powiem wam, że dzięki temu forum mam jakąś siłę...Zawsze wpisywałam takie ogolniki..no bo kogo to obchodzi..A dziś nie, dziś będę się spowiadać z grzeszków i OBIECYWAĆ POPRAWĘ....

Zacznę od grzeszków...Tak jak pisałam jechaliśmy na całą niedzielę w trasę do Poznania, wyścigi + powrót (czyli od 8 do 24 akurat) no i..nie b rałam tych swpich zupek DC, w warunkach polowych nawet nie snilam o ich wykonaniu. No i po całym dniu na sloncu z nikla iloscia wody zrobilo mi sie troche slabo, a jeszcze ja mialam wracac samochodem (przynajmniej przez autostrade)...no i poszlismy do MAC'a (pol godzi ny stalam w kolejce!!! 5 osob przede mna bralo chyba po 4 zestawy rodzin ne...wr.....A ze wszedzie teraz szukaja pracownikow, no to na skladzie kilka osob, eh...) Zjadlam salatke szefa - w sumie same warzywka + serek zolty, pol plasterka szynki + jajko. 0 złych węgli. Rano wypilam mala kawe z mlekiem bez cukru. No i przyjechalam do domciu, odruchowo otworzylam lodowke po cos do picia no i bu....wciagnelam plaster sera zoltego, malego mielonego z kurczaka ( A potem niestety 3 ciasteczka male i mala garsc orzeszkow a zagryzlam chipsami...W*&^%*&&(*&*+( _) sie na siebie....Nie bede sie tlumaczyc, po prostu dalam ciala...

Ale tu wlasnie wprowadzam zmiane...Do tej pory jak cos nie wychodzilo, mialam wpadke - machalam reka na calosc na zasadzie "e tam, i tak sie nie uda"... No i teraz postanawiam - pilnowac sie bardziej!!!! A jak sie zdarzy - pogratulowac glupoty ale i wciasc sie w gtarsc!!! Dzis do pracki nie bralam zupek, wezme je jutro...Dzis uspokajam zoladek 2 parowkami delikatesowymi (malo tluszczu), 100gr surówki coleslaw, wieczorkiem (czyli teraz) 2 ogorki kiszone, pomidorek i serek camembert naturalny (120g)...Ten ostatni ma full kcal no ale malo weglowodanow i sporo bialka, no ale mieszcze sie dzis w 1000, wiec nie bede przeginac. No i obiecalam sobie ze czasem zjem co lubie (a na punkcie plesniowych mam fioła !!!

PRZYPOMINAM ZAINTERESOWANYM
Dzis zaczynamy rywalizacje kobitki o piekne bebechy:P Po
100 brzuszków: dzień pierwszy Zrobie je jak wrócę z psem, bo wtedy akurat mam chwilę uspokojenia, a będę je robić jak mama ogląda film a wieczorkiem zawsze sie kapie u TŻ wiec bedzie perfect. Buziaki kochane!!

[Pelissa]

Smerfetka!! Kochana jakbyśmy się podzieliły, to mam na wadze 80,5 kilo a ty 44 więc w sumie ~125 na dwie to po 62,5 KILO !!! Sliczne beda z nas kobiece istotki, co ty na to Deal?

Napisz jaka masz budowe ciala, kosci - bo ze masz niedowage - no troszke masz - tak wynika z BMI, no ale moze po prostu jestes drobna i efemeryczna Wtedy jesteś slicznnym elfem i chyba wolałabym się zamienić z tobą skarbie...

Buziaki i napisz coś więcej! (a, i jeszcze wiek - bo to mimo wszystko dosc istotne)

[Pelissa]

Napisane przez Ejva

ma dla mnie mowy o diecie ze wzgledu na ciaze. I choc bardzo moim stanem jestem uszczesliwiona - to zauwazam pewne zmiany niechciane

Gratulacje Kobitki w ciąży są piękne ...emanują taką ..dumą. I to nie tylko wymysł, po prostu duża porcja dodatkowych estrogenów i od razu poprawia się cera, włosy, oczy błyszczą...gratulacje raz jeszcze dla WAS trojga.

Napisane przez Ejva

Od mego meza nigdy nie uslyszalam zlego slowa o mojej figurze

Nawet jakbyś teraz straciła, pomijając samo szczęście - przecież nie chodzi o to by bywac grubą - ale by nią nie być permanentnie. To trochę jak z pracą, można ją starcić, byle znaleźć kiedyś nową a nie gnić na bezrobociu i nawet jej nie szukać...

Napisane przez Ejva

Kawa - bardzo ciezko bylo mi zrezygnowac z niej

Kurde bele, będę musiała zrobić kolejne postanowienie właśnie!! Ograniczę się narazie do 3 słabych kaw dziennie. 2 rano (po 1 łyżeczce) i ostatnia wieczorkiem, z mleczkiem. Potem zrezygnuję z tej wieczornej...

Napisane przez Ejva

moze dobrym wyjsciem sa kasety video? (czy tez dvd, czy tez na forum fitness jest caly watek z filmikami do sciagniecia)

Wiesz co? Próbowałam i tego, ale mi się nie podobało za bardzo. Bo w fitness instruktorka za kazdym razem wymysla inny uklad a w dodatku naprawde cholernie (!!) pomaga patrzenie jak inni sie mecza. A co..ja bede gorsza? No i jest pelna godzina bez przerywania a w domu a to ktos zadzwoni,a to pies piszczy a to cos.."zawsze k. czę coś" jak ja to mówie... No i nie mam za bardzo warunków (tj. kompa w pokoju ani video) wiec u mnie odpada...Moze lepiej zrobic postanowienie, ze kupuje sie karnet za nie wudane na slodycze i inne fast foody pieniazki? No i oczywiscie rozumiem, niektorzy maja i daleki naprawde nie maja na fanaberie (mimo wszystko bez tego mozna zyc). I zycze powodzenia przy kasetach, no napewno sie da, bedzie tylko troszke ciezej...

ps. a wiecie na jaki ostatnio wpadlam pomysl Ze chodze ok. 1 raz w tygodniu na imprezki do klubów z kolezankami, i szalejemy te 4-5 godzin. A kobity w wielu klubach maja wstep free, - moze to jest jakis pomysl na zastapienie aerobicu, hehe (byle tylko zrezygmowac z wyskokowych i procentowych)

Napisane przez Ejva

No i trzymam kciuki

Dzięki!! ja za ciebie też mocno

[***kami***]

hej Pellisa i inne czytelniczki tego fora moje zmagania o ladna sylwetke trwaja juz chyba 2 miesiace ,zawsze mialam taki slomiany zapal ,ze np 2 tyg cwiczylam a potem zucalam sie na jedzonko ,smarzone z serkiem i keczupem ,mustwo przyprawek )) no i wafelki waniliowe ,czekolada ,ale dosc tego bo sie rozmazylam hehe .powiem ze zdazaja sie grzeszki ale wiecie co wetedy robie >? jem to co bym zjadla wczesniej ale o polowe mniej ogolnie to mam dobra figure ale jak to mowia kazdy chce wygladac jeszcze lepiej ,tylkoe jest jeden minus im np dluzej cwicze ,a cwicze duzo bo zcasem 3 h dziennie czasem wiecej zcasem mniej <zaczynalam od godzinki> to jakos czlowiek jeszcze bardziej patrzy na to co je bo zal mu cwiczen ;/// glupie to jest myslenie ((( ogolnie bardzo polubilam cwizcenia ,no i od jutra kupuje karnet na silke ,buziaczki

[Mysia_]

Kochana Pelisso!
Na Twój wątek trafiłam zupełnie przypadkowo, w sumie nawet sama nie wiem jak tu trafiłam ale eraz, po przeczytaniu go w całości,muszę stwierdzić, że było warto.
Nie wiem dlaczego, ale odrazu polubiłam Cię. Wydaje mi się, że jesteś wspaniałą, kochaną i uroczą osóbką, dlatego bardzo mocno trzymam kciuki za Twoje mocne postanowienia co do diety, ćwiczeń, wyglądu itd.
Muszę przyznać, że do grubych osób nie należę, wręcz przeciwnie, przy wzroście 174, waże [dziś] 54 kg. Ale myślę, że waga nie oddaje całkowitego wyglądu człowieka, dlatego też mało zwracam uwagi na wagę moją i innych. W swoim wyglądzie wieleee mi się nie podobam, jestem strasznie zakompleksiona, chciałabym poprawić wygląd biustu, tyłka, brzuszka, nóg, buzi, włosów hehe i tak dalej...Dzięki Tobie kochana Pelisso postanawiam od dziś ostro wziąć się za siebie! Długo przymierzałam się do zakupu kremików ujędrniajacyh ciało, biust, pupę. Jutro biegnę po nie i zaczynam dbać o swoje ciałko. Oczywiście codziennie dużo spacerów, które uwielbiam, koniec z colą, i przyłączam się także do tych 100 brzuszków codziennie. Swoją drogą kiedyś robiłam brzuszki, ale przestałam bo efektów nie widziałam :P macie jakieś fajne sposoby ćwiczeń brzuszka?słyszałam tutaj o zakładaniu nogi na kolanko i takie robienie brzuszków. dziś wypróbuję! jestem pełna motywacji i podziękowań dla Ciebie Pelisso
Buziaczki, trzymam mocno kciuki za Ciebie!i wspieram Cię całym serduszkiem

[ewusiek]

NO BRAWO! Jestem z Ciebie dumna Pelliso! Mimo to, że jednego dnia dałaś ciała, następnego zaczęłaś znowu walczyc, a to jest właśnie najtrudniejsze! Mi najtrudniej jest po jedzeniowej wpadce dalej walczyć! A przecież o to chodzi prawda? Żeby się nie poddawać! Jestem z Ciebie dumna i oby tak dalej! Skupiaj się na tych dobrych dniach i chwal się, gdy mało zjesz to naprawde pomaga! Ja codziennie grzecznie robie 60 brzuszków + 20 skośnych! Dzisiaj wyjeżdzam na 12dni! Więc bede miała potem sporo do przeczytania! Ale mam nadzieje, że jak wróce to wątek bedzie nadal akutalany! Pozdrawiam was dziewuszki i życze wytrwałości! Buziak

[sunrise]

Napisane przez Pelissa

ps. pomozcie: czy slodzik jesy INSULINOGENNY? Jak z nim robic na CD czy south b.?

czytałam bardzo złe rzeczy o słodziku. Że np. wywołuje rozdrażnienie. Ja bym poleciła Ci zużywać o połowę mniej cukru, zrezygnować ze słodyczy i czerwonego miesa, no i oczywiscie cwiczenia, cwiczenia, cwiczenia.. wiem, ze to latwo powiedziec, ale ja niedlugo sie postaram wprowadzic to w zycie

teraz przeczytałam, że aspartam jest rakotwórczy same zobaczcie:
http://www.vege.pl/str.php?dz=71&id=1783
nie wiem, czy w to wierzyć,a le na pewno coś w tym jest..

[smerfetka88]

hehe...No mozemy sie podzielic.. haha..Ja raczej jestem drobniutka:P moge ci wyslac zdjeice to zobaczysz czy chcesz sie wyminic najwyzej sie podzielimy.. A mam 18 latek,a TY Pelissa ile? buziaczki

[Asix19]

Cytat:
Gratulację Uważam te założenia (ah, chyba się powtarzam) za idealne. Koleżanka w zeszłe wakacje połączyłą nawet lużno założenia Montignaca i 1000/1200 kcal i ślicznie w 3 miesiące schudła bodajże 11 kilo. Bez głodu...trzymam za ciebiue kciuki i proszę mi się tu meldować Wiem, że na SB nie ma zaleceń by ćwiczyć, ale jakoś działaśz coś w tym kierunku?

Dziewczyny, blagam Was, napiszcie dokladniej, o co chodzi z tymi zalozeniami Montignaca i z tym 1000/1200 kcal. Ja tez chcialabym sprobowac schudnac chociaz troche,a z tego, co tutaj przeczytalam, wypowiadacie sie o tym sposobie bardzo przyjaznie. Bardzo Was prosze, napiszcie dokladniej, o co w tym wszystkim chodzi. Bede Wam naprawde bardzo wdzieczna. Buziaczki!