Żony, narzeczone, dziewczyny żołnierzy zawodowych-zgłosić się!

[KALWI23]

Hejka Momo no własnie my zrozumiemy sie najlepiej wiemy jak to jest...

[Ice lady]

Hej! dawno tu nie zaglądałam, ale też jestem żoną żołnierza zawodowego. Własnie się dowiedziałam, ze mój maż chyba pojedzie na misję. Boje się strasznie. czy któraś była może w takiej sytuacji? Jeśli możecie to napiszcie jak jest, czy jest aż tak strasznie jak ja sobie to wyobrażam? Pozdrawiam Was

[chilanes]

[mila0321]

Witajcie
ja też jestem żonązołnierza zawodowego i chętnie sie do was przyłącze

[chilanes]

mila0321- zapraszaam na wątek http://www.wizaz.pl/forum/showthread...277096&page=12
bo temu tutaj się umarło

[pedziwiatrka]

Cześć Dziewczyny! Też jestem Żoną Żołnierza zawodowego. Postanowiłam stworzyć dla nas miejsce w sieci i założyłam stronę www.zonazolnierza.pl . Tam zdradzam tajniki naszego życia, ale też dzielę się tego, czego musiałam nauczyć się sama. Będzie o finansach w wojsku, praktyczne porady mieszkaniowe, dotyczące pracy. Znajdziecie mnie tez na Facebooku facebook.pl/zonazolnierza

[dagmaruffka]

Cześć
Jestem żoną żołnierza zawodowego, a dokładniej marynarza

[natalia499200]

Dawno nie było tutaj nikogo.
Za kilka mc mąż będzie pracować w wojsku. Kończy prace w policji i rekrutuje się do wojska.
Ma stopień sierż.
Zastanawiam się nad tymi poligonami Czy na nie jeździ każdy żołnierz czy tylko na danym stanowisku lub szeregowy?
Jak długo czeka się na mieszkanie? Przyznam że chcemy je otrzymać od wojska. Będę wdzięczna za każde odpowiedzi
Pozdrawiam Was - silne babki mundurowych!

[Vaanessaa]

Ktoś tu jeszcze jest?

[Lavti]

Hej ja się długo zbierałam z tym, jestem kobietą pilota.
Już z 6 lat. Długo na odległość bo 4 lata, on zawsze się okazywał pomocny w rodzinnym domu itd, w moim nigdy nie pomagał bo nie miał czasu. Zamieszkaliśmy razem i... Szok. Ja wszystko w domu muszę robić, pracuje na etacie, on coś zrobi to nawet nie posprząta, jak mnie nie ma nie zrobi nic o co proszę, bo zawsze wymówkę ma że on ciężko pracuje.
Ok, mają nasi ciężką pracę, ale czy nie jest normalnym, że facet kobiecie pomaga? Chociaż trochę.
Ja nie mam 18 lat a 29 więc nie mam podejścia dziecinnego.
Aczkolwiek nie wiem jak sobie radzić z tym.
On sam zachowuje się jak dziecko a jest starszy o rok, 30.
Kiedy proszę go o pomoc zawsze jest że on się narobił nawet jak siedzi w pracy i w sumie wiele nie robi, a bywają takie dni.
Choć doceniam pracę naszych pilotów itd, to mimo wszystko uważam, że czasem powinni umyć choć po sobie.
Mówi mi, że się narobił i że to w mojej kwestii sprzątać etc. Jak nie pracowałam chwilę i byłam w domu to jeszcze ten argument uszedł, a teraz? Czuje się jak kura domowa na dwóch etatach. Do tego dzieci w planie. Co Wy robicie w takich przypadkach? Bo stawiam, że nie jestem sama.

Edit:
Chętnie opowiem kobietom pilotów z wsosp lub aktualnej akadamii jak to bywa.

[twilightblue]

Napisane przez Lavti

Hej ja się długo zbierałam z tym, jestem kobietą pilota.
Już z 6 lat. Długo na odległość bo 4 lata, on zawsze się okazywał pomocny w rodzinnym domu itd, w moim nigdy nie pomagał bo nie miał czasu. Zamieszkaliśmy razem i... Szok. Ja wszystko w domu muszę robić, pracuje na etacie, on coś zrobi to nawet nie posprząta, jak mnie nie ma nie zrobi nic o co proszę, bo zawsze wymówkę ma że on ciężko pracuje.
Ok, mają nasi ciężką pracę, ale czy nie jest normalnym, że facet kobiecie pomaga? Chociaż trochę.
Ja nie mam 18 lat a 29 więc nie mam podejścia dziecinnego.
Aczkolwiek nie wiem jak sobie radzić z tym.
On sam zachowuje się jak dziecko a jest starszy o rok, 30.
Kiedy proszę go o pomoc zawsze jest że on się narobił nawet jak siedzi w pracy i w sumie wiele nie robi, a bywają takie dni.
Choć doceniam pracę naszych pilotów itd, to mimo wszystko uważam, że czasem powinni umyć choć po sobie.
Mówi mi, że się narobił i że to w mojej kwestii sprzątać etc. Jak nie pracowałam chwilę i byłam w domu to jeszcze ten argument uszedł, a teraz? Czuje się jak kura domowa na dwóch etatach. Do tego dzieci w planie. Co Wy robicie w takich przypadkach? Bo stawiam, że nie jestem sama.

Edit:
Chętnie opowiem kobietom pilotów z wsosp lub aktualnej akadamii jak to bywa.

Hej mam chłopaka na ostatnim roku wsosp/law
Czy mogłabyś mi LAVTI odpowiedz na kilka pytań co i jak bo od niego zbyt wiele nie wiem

[Maarudzi]

Ja skończyłam Wsosp, specyficzna szkoła xD

[Lavti]

Napisane przez twilightblue

Hej mam chłopaka na ostatnim roku wsosp/law
Czy mogłabyś mi LAVTI odpowiedz na kilka pytań co i jak bo od niego zbyt wiele nie wiem

Hej, a co chcesz wiedzieć?
Możesz napisać na maila: laavantae @ gmail.com

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Elitarna z tego co wiem...
A tak serio dużo facetów i kobiet wychodzi z niej super wykształceni i się spełniają.
Ale nie wiem jak to wygląda w życiu domowym.
Znam kilka przypadków małżeństw z przymusu "bo tak wyjdzie obojgu lepiej pod względem "pleców"".
Natomiast gdyby nie to, że mój np był od wieku hm...15-16 lat w LO lotniczym w Dbl to może by było inaczej. Nie wiem, nie byłam. Ale wiem jedno, że nasi żołnierze to duma