cera naczynkowa w niemczech

[201608040942]

Fajnie ze odbrzebalas watek.
I ja dokonalam rewolucji w pielegnacji mojej cery.
Rok temu wyporbowalam emulsje myjaca Nivea ta rozowa i stal sie cud. cera nawilzona, dobrzy zmyta, mnie cala tapete razem z filtrem zmywa. Wyprobowalam wkoncu krem Nivea Sensitive balance na noc i tez lubie. Wlasnie dostalam od chlopa drugi na urodziny. Wczesniej wyprobowalam Eucerin na noc i na dzien i powiem wole odpowiednik z drogerii czyli ta Nivea. Eucerin nocny mnie zapachal, a ten na dzien jakos za lekki mi byl. latem jeszcze, ale jesienia za lekki. To samo krem od Lierac, za lekki, latem ok.
wyprobowalam krem z Pl od Oceanica AA cera naczynkowa, regenerujacy krem na noc i tez bardzo sobie chwale. Do lask wrocila Nivea Creme, lubie nalozyc grubo jako maseczke.
zapomnialam dodac tonik rozowy od Nivea tez super, ostatnia zime przezylam bez sensacji . Dzeki emulsji myjacej i tonikowi cera sie nie wysuszala wkoncu. Uzywam ciagle foltra cielesnego Avene. bardzo mi podszedl i juz nie zmianiam. mam nadzieje ze formuly nie zmienia i nie zrobi sie ten filtr taki jak 4 lata temu byl, bo wtedy to byl straszny klajster dla mnie. jak mu formule zrobili jest super. W zimie kiedy czuje ze jest mi za lekki to nakladam jeszcze krem Nivea Sensitive Balance na noc pod niego lub krem AA z Pl, wszystko zalezy ktory akurat uzywam na noc. nadal uzywam na noc kremu Diroseal, ale nie codziennie co 2 czasami 3 noc.
Nie mam juz takich problemow z cery jak wczesniej, nawet sie nie rumieni.
Kusza mnie ciagle kosmetyki naturalne. na Hauschke sie obrazilam bo ceny ma juz przesadne i chodz mi sluzyla to nie wroce do niej(kupuje tylko puder jedwabny do matowienia filtrow). Postanowilam sprobowac z Weleda, bo i w Rossmannie moge kupic, ale poki co niby ok, cera nawilzona jak trzeba jednak w kolorycie zaczela sie nie ladna robic, znow lekki rumien sie pojawil, takie nierowny, odstawilam krem i uzywam grzecznie Nivea. jakos wtedy uzywalam kilka rzeczy, wiec albo bylo cerze za duzo zniam w krotkim czasie, albo jednak natura nie dla mnie.
Czekam na probny set do cery wrazliwej od Lavera, te kosmetyki tez zawieraja lukrecje, jednak tez podejde powoli do nich, bo moja cera nie lubi czestych zmian. Nivea pasuje i bede uzywac przez dluzszy czas, az zdecyduje sie ze wyprobowanie nowosci.
I powiem to samo co koneweczka im mniej tym lepiej i jesli juz probujemy czegos nowego to nie za czesto. takie zlote reguly sobie wypracowalam, taka jest moja cera, nie za duzo i nie za czesto nowosci . Powoli z tym wszystkim i buzie mam taka, ze nie widac ze jest wrazliwa i naczynkowa, a to juz o czyms swiadczy.

[koneweczka]

O no wlasnie o ta emulsia myjaca z Nivea mi chodzi, taka w rozowym opakowaniu co stoi na glowie.
Tonik z tej serii tez czasem uzywam ale ze ja mam do cery naczynkowj jeszcze cere mieszana to narazie uzywam toniku Neutrogena tylko na strefe t.
Zgadzam sie z tym, ze filtr to podstawa.
Jak chodzi o matowienie to ja filtr matuje normalnym pudrem prasowanym, musi byc tylko drobno zmielony i musi troche kryc jesli chce uzyc bez podkladu.
Problem ze nie moge tutaj znalesc taniego ktory bylby i jasny i kryjacy, bo uzywalam L'Oreal numer C1, ale go zniesli.... grrr... :-( ;-)
Szczerze to ja odradzam od kosmetykow Weleda bo kiedys tez miala mialam taka faze ze wszystko co naturalne to dobre, ale niestety nie zadko jest na odwrot.
Polecam tutaj poczytanie mojej ukochanie Pauli Begoun, to wlasnie dzieki czytaniu jej rzeczy poprawilam stan swojej cery nie kupujac wiele produktow.

http://www.livingwithout.com/2006/fe...cosmetics.html

Ja osobiscie zanim sobie uswiadomilam ze trend do naturalnych kosmetykow najbardziej sluzy reklamie pieknymi sugestiami, to wyprobowalam wszystkie kremy Weledy i bylo fatanie.
Przewaznie bylo tak, ze jak nakladalm to bylo okej, skora nawet dobrze nawilzona, ale wieczorem albo na drugi dzien strasznie sie czerwienila...
No, ale kazda cera inna, wiec Tobie moze posluzy.

Ja bym chciala jakas regeneracje na noc i zastanawiam sie nad serumem Olay (czyli tutaj Olaz...wlasciwie dlaczego tu sie wszytko nazywa inaczej??), bo musi byc lekkie do mojej mieszaniej cera, ale narazie sie boje.
Cera jest okej i nie chce tego zmarnowac. :-D
Pzdr!

[201608040942]

Ja sobie bardzo chwalilam ta emulje, tez mam mieszana cere, ale po 30-tce odwadnia mi sie strasznie w okresie jesienno-zimowym.

natura mi bardzo sluzyla, ale przed 30-tka i wlasnie od Dr. hauschka, tylko ze po podwyzce podatku, maja juz calkiem chore ceny a Weleda tansza. Mialam kiedys z Weledy krem pod oczy z serii rozanej i ichnie rozane kapsulki. Potem mialam olej z serii migdalowej i juz mnie nie zachwycil. Tyle mialam od nich do twarzy. aaaa seria nagietkowa dla dzieci. nie zebym sama uzywala, ale mam porbki kremu do twarzy i tego z cynkiem do pupy i tak sie czaje . Na twarz uzywalam jak synek byl maly ten do twarzy i ciala, ale tez nie za czesto bo byl mi za tresciwy, wtedy cera mi sie nie wysuszala. Bardzo chwale sobie krem z cynkiem od babydream z serii nagietkowej i tak sie czaje czy sie da ten od Weleda, ale on jest tresciwszy. latem moglam uzyc tylko babydream, Weleda byl mi za tresciwy, wiec odlozylam testy na zime.

Olaz i w Pl nosil kiedys taka nazwe, potem kosmetyki zniknely na kilka lat i wrocily pod inna nazwa. No niestety tak jest ze w kazdym panstwie kosmetyk przyjmuje sie pod inna nazwa.

A co do pudru, to mi odrazu blysk wylazi spod zwyklego pudru, dlatego wole jedwabnika od hauschki. tak bylo jak zaczela uzywac filtrow jeszcze przed 30- Wtedy moja mieszana cera dosc mocno sie tluscila w strefie T i do tego smalcowaty blysk filtra juz po 5 min byl na wierzchu, a jedwanik najdluzej dawal sobie rade. teraz cera jest inna, inny filtr, ktory lepiej sie wchlania i zaczynam przestawiac sie na zasypke babydream. Przy filtrach pozostawiajacych warstwe smalcu na twarzy mialam po zasypce ciasto, szybko bylsk wylazil na wierzch, ale przy filtrze Avene jest ok . ida chlody i widze ze chyba sie da zaoszczedzic ,przez chlodne miesiace na pudrze Hauschkowym.
Pisalam ci w innym watku, zebys spojrzala na kompakt Nivea. jest jasny kolor
http://www.nivea.de/products/show/3913

ja teraz mam ten tez troche kryje
http://www.nivea.de/products/show/13741

a ten podklad kryje cudnie i razem z pudrem mamy nieskazitelna cere, chodz i bez pudru tez kryje super
http://www.nivea.de/products/show/4020

Mozesz tak w skrocie napisac co Paula tam pisze. nie znam niestety angielskiego

[koneweczka]

Dzieki za pliki, ten puder co Ty masz (numer 2) jest dla mnie tycko za ciemny a tego innego nie znam. Numer 6 jako najjasniejszy odcien brzmi troche niepokojaco, ale zobacze go sobie na zywo. :-D

Paula Begoun mowi w skrocie, ze nie istnieje cos takiego jak kosmetyk naturlany, bo ja cos jest wyciagniete z naturalnej rosliny np. alkoholem, prztworzone i wsadzone do kosmetyku to nie jest to juz naturalne, a pozatym "naturalne" kosmetyki musza byc czesto mocniej konserwowane bo te skladniki sie szybciej psoja.
Pozaty, pisze jeszcze, ze szczegolnie dla wrazliwych cer kosmetyki tzw. "naturalne" sa niewskazane, bo moga wywolac alergie i podrazniac skore.
Pisze jeszcze, ze po prostu latwiej spopularyzowac, zareklamowac i sprzedac kosmetyk "z naturalnym wyciagiem z", bo to brzmi duzo przyjemniej niz "z sylikonem". ;-)

Ja moge jeszcze dodac, ze kosmetyki ktore wchodza na rynek w Niemczeck musza miec przetestowane skladniki na i czystosca, ale dotyczy to tylko skladnikow wlasnie jak paraffinum liquidum itd. bo tylko na nie sa juz wypracowane normy.
A na naturalne skladniki nieraz niema wcale norm, takze nie wiem jakiej jakosci/czystkosci skladnik jest w danym kosmetyku.
Pozatym kto mi mowi, jaka napewno gorsza od sylikonow chemia te rosliny jak rosly byly sypane/psikane....

No, ale ja nie potrafie tego wszytkiego tak wyrazic ja Paula Begoun i niestety wszystko co wazne jest tylko po angielsku, tylko tutaj znalazlam cos po niemiecku:
http://www.faz.net/s/RubCD175863466D...~Scontent.html

No, w sumie, kazda z nas zadecyduje sama, ja tylko ostrzegam przed tym, zeby kupowac kosmetyk bo niby musi byc lepszy bo jest naturalny, czesto jest na odwrot.. ale kazdemu swoje. :-D

[201608040942]

Tej 6 sie nie boj jest jasniutka.

Z tymi kosmetykami naturalnymi(NK) to nie ma tak ze nie ma regul, sa i to ostre. te rosliny nie sa psikane bo sa z ekologicznych upraw. Sa organizacje ktore badaja te kosmetyki i musza spelniac pewne normy, wtedy kosmetyk dostaje sigel np BDIH, jest tego troche.
Co do ich uzytkownosci, to tak samo jak z konwencjonalnymi kosmetykami (KK) kazdy moze uczulic. jesli nie tolerujemy jakiegos skladnika, to nie ma mocnych czy to NK czy KK i tak uczuli.

O a skoro tak piszemy sobie to mnie sie sprawdza poki co pielegnacja KK( chodz tak jak pisalam chcialabym wrocic do NK) i kolorowka NK, chodz nie uzywam wszystkiego, bo np podklady sa slabo kryjace. teraz Alverde wypuscilo kremowy kompakt i kryje ladnie, ale nie wiem jak to ebdzie sie mialo do mojej cery, bo ogolam takie kompakty to lubi cera sucha. niemki chwala, wiec jak nastepnym razem bede w Dm i bedzie jasny kolor(ostatni wszystko bylo wykupione) to kupie nha wyporbowanie. Czasami uzyje NK tuszu do rzes, ale one ogolem to albo sie rozmazuja, albo nie daja takiego efektu tak tusz KK. Ogolem pomadki pielegnacyjne, kolorwe, blszczyk, puder, korektor sobie bardzo chwale z NK i mam wszystko od Alterra i Alverde. Jak pisalam na droga hauschke juz sie nie pisze, obrazilam sie na te ceny.

edit: znalazlam
http://www.kontrollierte-naturkosmet...richtlinie.htm

[koneweczka]

Haha, na takie ceny to ja sie tez obrazam! :-D
No pewnie, kazdemu co mu sluzy.
Ale z tymi badaniamy to jest tak, ze sa one rozne.
Najwieksze wymagania ma badanie DAB, jak kosmetyk ma ta pieczatke, to znaczy ze ma "Deutsche Arzneibuch Qualität", czyli jest dopuszczalny nawet jako baza do masci. Na naturalne skladniki nie ma jeszcze DAB, ale to moze sie zmienic.
Pracowalam cale lata w aptece, wiec tam sie dowiedzialam troche o chemii itd.
I jednak naturalne skladniki procentualnie wywoluja o wiele wiecej reakcii alergicznych niz te klasyczne.
No ale jak ktos nie mam z tym problemow, to moze uzywac, niestety ja mam.
To fakt ze niemki zawsze chwala te naturalne kosmetyki, wsrod moich znajomych tez tak jest, ale jakos ile razy nie kupilam to nie bylo dobrze.
Pozatym akurat te co tak chwale moim zdaniem nie maja szczegolnie ladnej cery, sa takie i takie. ;-)
BDIH nie ufam osobiscie wogule, bo wiele produktow przez nich polecane mnie uczulilo niestety.

Jak mowisz ze puderek jasniutki to lece z wywieszonym jezyszkiem, hahaha!

[201608040942]

kolorowki tez nie mozesz? Widzisz mnie sluzy, a z pielegnacja jest roznie. jedno ok inne nie

[koneweczka]

Kolorowki nie moge z naturalnych jak chodzi o cere i oczy, szminki i blyszczyki nic mi nie robia. Tylko zaden produkt mi jeszcze nie przypadl do gustu ze szminek, jak chodzi o nie jestem fanka firmy mac. Drogie, ale mnie starczaja na rok minimum i sa super, bo nie wysuszaja (ja mam Creemsheen).

Wielkie dzieki Moniczko, ze mi powiedzialas o tym pudrze Stay Real z Nivei! Ta pietka jest naprawde super jasna ale byla zupelnie schowana, jakbym nie szukala konkretnie to bym przeoczyla.

Kupilam i teraz wieczor, wiec wyprobuje jutro dokladnie jak tam odcien, ale wydaje mi sie dobry i jest naprawde super jasny. :buziak:

Jedyny jasny poza tym byl "natural" z Manhattana, dziewczyny chwala ale mi tam zle sie rozprowadza i nie kryje.

Dobry i jasny byl z Alterra, tylko ze super zolty, ale rosprowadzal sie dobrze.
Ale tam jest wyciag z granatu wiec ja wogule nie probuje.

[201608040942]

Alterra zolty? mam i uzywam i dla mnie to neutralny bez. W sklepie swiatlo jest glupie, wiec fakt ze moze byc inny odcien, ale w dziennym, jest super jasny i neutralny. oczywiscie pisze o tym najjasniejszym, bo inne mi za ciemne. Mam jeszcze ten calkiem ciemny, jako brazer uzywam.

Podraznia cie granat? ty chyba duzo rzeczy uzywac nie mozesz, co? ja niby tez wrazliwa, a jednak dosc sporo sie sprawdza. najwyzej rumien wraca, ale pozatym jest ok i tak naprawde nie mam pojecia, co moja skora nie lubi. Rumianek i nagietek mnie nie uczulaja, tak samo aloes, a to jedne z bardzij uczulajacych roslinek.

[koneweczka]

No, w porownaniu do tego Champagne z Nivei jest zolty, Nivea ma bardziej broskwiniowy odcien. Na mnie to wyglada duzo bardziej korzystnie.
Na mnie wlasciwie wszystko co roslinne dziala zle, ale przswaznie nie widac tego odraz tylko nawet po np. paru dniach i wtedy skora mi sie czerwieni. Nawet oliwa z oliwek mnie podraznia albo inne naturalne oleje, a teraz taka na nie moda. :-(
Zawsze czytam sklad i jak znajduje tylko paraffinum liqiudum lub triglyceride to jest o.k.
W wyciagami jest roznie, jakos zaleszy to od iloscie chyba, ale generalnie tez podrazniaja.
Kieys uzywalam niektorych naturalnych produktow i niby okej, ale jednak mnie bez nich lepiej, dla tego ja nie lubie tej mody na naturalna skladniki.
Np. wiele mleczek w Niemczech zmienilo swoj sklad, zeby mogly dostac stempelek Ökotest i zawieraja teraz naturalne skladniki i od tego czasu ja juz nie moge ich uzywac. :-(
Ale widze ze ten trend jest bardzo duzy...

[201608040942]

a ty to masz najjasniejsze kolory tych pudrow, czy moze inny odcien. Bo moze my gadamy o innych odcieniach?
ja mam jasna Alterra light i jasny puder Ideal Finish Nude Nivea i Alterra jest ciutke jasniejsza i napewno nie zola. Ten drugi odcien moze i w zolc wpada, nie wiem nie macalam, ja zawsze w najjasniejszych odcieniach grzebie inne moga u mnie robic za brazery.

To przykichane masz ze tylko parafina itp ci sluzy. A Nivea emulsja do mycia cos wspominalas i stara i nowa wersja maja tez troche natury i ci tu sluzy? Czy tez juz nie? W porownaniu z NK to w Nivea tej natury jest malo, chodz dla mnie ok, mnie nagietek bardzo sluzy i lukrecja w kremie Sensitive. Oba skladniki cudnie uspokajaja cere, zero rumienia.
To pewnie i kosmetykow babydream dla dzieci tez nie mozesz, co? tam tez sie natura pojawia.
Tak mysle i mysle, skoro to zalezy od stezenie, to co ci wogole sluzy z KK gdzie i troche natury jest? No bo jak sama napisalas, nawet w KK wkladaja nature, ciezko znalesc taki kosmetyk, zeby nie bylo jakiegos wyciagu roslinnego.

edit . przeczytalam ze zel Nivea ci sluzy i pianka z Rossmanna ta Rival de Loop rozumiem? W obu produktach jest tez natura wsadzona. Mnie zel/emuslja z rozowej serii Nivea zauroczyla, o czym pisalam wczesniej. Za to pianka RdL... mnie podraznia. poczatki byly super, ale jednak cos nie tak bo rumien wraca. Mialam wczesniej mleczko i zuzylam cala miniatureke, bylo super, a jak kupilam duze opakowanie to sie zrobilo to samo co przy piance. Niby ok, a rumien wracal.

[koneweczka]

Ja mowilam o porownaniu najjasnieszego odcieniu Alterra z pudrem Stay Real Nivea w kolorze "Champagne", Alterra jest zoltsza. Do Nivei Nude nie porownywalam, bo byl dla mnie minimalnie za ciemny.

Zel Nivea do wrazliwej cery kiedys mi sluzyl, ale ostatnio uzywam wlasnie ten Rossmannowski bo tak wszyscy chwala, wiec nie weim jaka jest receptura nowego zelu Nivea.
Ten Rossmannowki jest okej, ale tez troche mnie wysusza. Wykonsze go i sprubuje znowu ta Nivee.
Zalezy zawsze, ile tam tego wsadza, jak malutko, to moze byc okej.
Ale jednak jedyny krem do ktorego wracam od lat to ten zwykly tlusty Nivea. Tylko on nigdy mnie nie podraznia. No ale to strasznie tluyte mazidlo wiec nakladam minimalnie i tylko na noc bo mam mieszana cere.
Tam jest tylko lanolina i wit e z "natyralnych" rzeczy, zadnych wyciagow, tylko paraffinum liqiudum.
Paula Begoun pisze gdzies, ze paraffinum liqiuzm moze skorze pomoc sie zreperowac, wiec moze to od tego, bo rzeczywiscie tak dziala na mnie ta zwykla Nivea.
Ale konsystencia koszmarna...

[201608040942]

wit B5 hihihi

wazelina podobno przenika glebiej niz sie spodziewano i bierze udzial w produkcji lipidow przez skore, przez co poprawia plaszcz lipidowy skory, a ten jest wazny przy wysuszajacej sie skorze. Moze i parafina ma podobna funkcje. ja przestalam bac sie olejow mineralnych, bo moja cera sie zmienila. fakt jest ze na codzienne uzywanie krem Nivea jest mi nadal ciutke za tresciwy, zwlaszcza latem, bardzij podszedl mi krem Florena. Mialam wersje z rumiankiem, ale jest tez bez. Wchlania sie u mnie lepiej. jako nastolatka tak do 17 r.z. uzywalam tylko kremu Nivea lub Babmino. Potem cera zrobila sie typowo mieszana z tlusta strefa T i klasyk sie nie nadawal na codzien. Sprobuj Floreny tej zwyklej(lub z rumiankiem jesli uznasz ze go tam duzo nie ma), tez w takiej puszcze jak Nivea i jak by nie bylo tez nalezy ta firma do koncernu Nivea. Zupelnie inaczej sie wchlania i tak samo dobrze odzywia. jak nie podejdzie to mozna zuzyc do rak, stop itp.
Ja uzywalam tego kremu na wiosne jak go odkrylam i bylam nim oczarowana. Ostatnio chcialam zakupic( chodz mam kremow az nadto), ale nie mieli wszystko wykupione bylo i zwykla wersja i z rumiankiem.