Mamusie kwietniowo - majowe:)))

[ewunia2]

Napisane przez baska201

ja dopiero zaczynam 13 tydzien wiec jeszcze

Kochana widziałam twój suwaczek 12 tydz.i 6 dzień to kończysz 13 tydzień - dokładnie jutro- pojutrze zaczniesz 14 tydzień .

[baska201]

Napisane przez ewunia2

Kochana widziałam twój suwaczek 12 tydz.i 6 dzień to kończysz 13 tydzień - dokładnie jutro- pojutrze zaczniesz 14 tydzień .

dziekuje za poprawke ja sie jeszcze w tym gubie
a widze, ze jestes z zabrza ja tez tam mieszkam

[sylwia622]

Jak tak sobie czytam Wasz wątek to az mi sie lezka w oku kręci bo przypominam sobie jak to bylo zanim Synka nie bylo Napewno można bylo sie wyspac i ja z tego kozystal;am ile wlezie ale nie bylo w domu tak wesolo jak teraz Maly potrafi dac w kosc ale rozwesela cala nasza rodzine.
Niedlugo Was czeka; przewijanie, karmienie, kapanie, przebieranie no i pare gorszych rzeczy jak np zabkowanie ... eh to jest chyba najgorsze i niestety kazdy musi przez to przejsc.

[leleth]

.....zglasza sie kolejna mamusia kwietniowo-majowa.... z obliczen kalkulatora na necie wynika ze mam termin 23 kwietnia.... ale dopiero za 3 tygodnie mam termin do lekarza wiec wtedy dowiem sie wiecej....
z przykrych dolegliwosci dokuczalo mi tylko niesamowite zmeczenie przez pierwsze tygodnie no i mdlosci ktore jeszcze nie ustaly ,choc wlasciwie wymiotowalam tylko 2 razy..... a wczoraj kupilismy dzidziusiowi pierwszego misia..... niebieska zyrafe ze smiesznym ogonkiem.....

[baska201]

leleth witamy Cie bardzo serdecznie bardzo sie ciesze, ze jest nas coraz wiecej
co do Twoich dolegliwosci to niestety chyba kazda z nas musiala przez to przejsc.. ale gwarantuje Ci ze z tyg na tydzien jest lepiej ja dzis wstalam rano i czułam sie super chyba pierwszy raz
pisz jak najczesciej
pozdrawiam
sylwia622 a ja wlasnie juz nie moge sie doczekac, zeby miec w domku takiego skarba jak Ty masz naprawde.. ale teraz to bardzoej nie moge doczekac sie az poczuje poierwszego kopniaczka
odiwedzaj nas jak najczesciej dosiwadczona mama sie nam "przyda"

[leleth]

...dziekuje za serdeczne powitanie...sama myslalam od jakiegos czasu nad zalozeniem takiego watku.......
heh ja sie bynajmniej nie skarzylam bo mysle, ze i tak moje dolegliwosci wcale nie sa natezone.... zreszta tez czuje sie coraz lepiej...... wczoraj skorzystalam z okazji i sie zwazylam u tesciow i odetchnelam z ulga bo okazalo sie nie zmienilam wagi (czytam wywiad z dietetyczka, ktora powiedziala, ze kilogramy przybrane w pierwszym trymestrze zostaja po ciazy...)...a tak poza tym to ciagle ulegam zachciankom .... praktycznie nie jem miesa ale codziennie moglabym jesc bigos haha a nie jest to takie latwe poniewaz mieszkam w USA i nie mam polskiego sklepu na kazdym rogu haha..... mialam tez faze na zupe pomidorowa...dzis chodzi za mna ogorkowa i salatka z kraba..... oprocz tego uwielbiam frytki i w ogole ziemniaki mi smakuja jak nigdy wczesniej...wczoraj jadlam frytki zamoczone w konfiturze z lingonberry oczywiscie w restauracji w Ikei haha.... maz na mnie dziwnie patrzyl i stwierdzil ze nie chce sprobowac......
pozdrawiam

[sylwia622]

Napisane przez baska201

odiwedzaj nas jak najczesciej dosiwadczona mama sie nam "przyda"

Oczywiscie bede zagladac w wolnej chwili, chociaz teraz troszke trudno o wolny czas

[gosik79]

Termin mam na 15 kwietnia, ale po rozmowach z koleżankami wiem że cięzko jest urodzić w wyznaczonym terminie co do dnia.

Jestem w ciązy podwyższonego ryzyka [wczesniejsze poronienie ( nie wiem czy można to nazwać poronieniem, to był pusty zarodek) i wycięcie sporych mięsniaków], jestem na miesięcznym zwolnieniu, choc pewnie dostanę je na okres całej ciąży.

Objawy wciąż te same, zgagi nie wiadomo po czym, bo nie jem owoców cytrusowych i nie piję soków, niemal całodziennie mdłości i nieustajacy wstręt do mięsa i po częsci pieczywa.
Kiedys tabliczka czekolady nie mogła stać spokojnie dłużej niż jeden dzień, teraz może leżeć i tydzień, słodycze w ogóle mi "nie wchodzą". Jem tylko warzywa surowe i gotowane, jabłka, marchew, ryż i ziemniaki, toleruję tylko wodę mineralną, ziołowe herbaty i czasem kawę zbożową. Ukochaną cole light... no cóż na gazowane napoje nie mogę patrzeć bez obrzydzenia.

Przytyłam 3 kg, ale na pewno nie przez obżeranie się, nawet mój już wkrótce mąż wczoraj poleciał po frytki dla mnie, choć nie jest zwolennikiem fast foodów a ja wcale nie wspominałam, że mam na nie ochotę.

Dobijają mnie poranki, wstaję i jestem głodna a kiedy zaglądam do lodówki stwierdzam, że nie mam ochoty na nic co się w niej znajduje. Jem bo muszę.

Oby te objawy skończyły się chociaż w częsci po 3 miesiącu .

[baska201]

gosik79 co do jedzenia to mam podobnie ajk Ty.. nie mam na nic ochpty:/ a jak probuje sobie cos wymyslec to nie idzie niestety, o czymkolwiek nie pomysle to odrazu robi mi sie nie dobrze tez licze na to, ze to ustapi:/ moj lekarz powiedz, ze mdlosci powinny sie juz skonczyc. u mnie jakos nie chca.. do tego siedze w domku, bo musze duzo wypoczywac.. dzis sie za duzo naschylalam, naciagalam i musialam sie polozyc, bo znowu mi te bole podbrzusza dokuczaja.. ale i tak juz niie w takim stopniu jak przedtem.. biorte luteine i troszke mi to pomaga..

[khuna]

Ja też do Was się przyłączam.
Mam termin na 10 kwietnia i jak Wy mam mdłości-już teraz raczej wymioty+zgaga, okropny wstręt do wszelkich zapachów, mięso smażone blleeee, a jeszcze 2 tyg temu wszytko jadłam-teraz już nic mi nie pasuje.
Biorę duphaston, witaminki i od 2 tyg jestem na L4, i cyto wyszła mi źle

[leleth]

a urosl wam juz brzuch chociaz odrobinke?

[baska201]

Witamy nowa mamusie
nie martw sie wynikami, bo zaszkodzisz dzidzi nie wolno sie tak zamartwiac, trzeba sobie wmawaic ze wszytsko bedzie dobrze
a co do mdlosci to miejmy nadzieje, ze kiedys przejda

[baska201]

Napisane przez leleth

a urosl wam juz brzuch chociaz odrobinke?

ojj tak mi urusl i to nawet nie odrobinke moze to dlatego, ze zawsze dbalam o niego i byl zawsze plaski i wklesly a teraz to juz widac nawet przez ubrania
a Tobie?

[leleth]

ja przeszlam nie tak dawno operacje jelit, ktora miala mi uratowac zycie ....od tamtej pory pociate miesnie mojego brzuszka nie dzialy tak jak trzeba i dorobilam sie takiej poduszeczki z przodu mniej wiecej jak w trzecim miesiacu ciazy......no i jak na razie nie ma zadnej roznicy ......a swoja droga jestem ciekawa co sie bedzie dzialo z moja blizna podczas ciazy.....ktos mial taki przypadek? moja blizna jest pionowa ma ok 15 cm...zaczyna sie jakies 2 cm nad pepkiem i opada w dol.......boje sie ze moj brzuszek nie bedzie zbyt apetycznie wygladal z jej powodu......i ze urosnie ona do rozmiarow monstrualnych.......

[gosik79]

Leleth ja mam bliznę poziomą tuż nad linią włosków łonowych i obawiam się, że po ciązy będę mieć "oponkę". Cóż, jakoś z tym trzeba żyć, może będę później musiała zrezygnować z bikini, tym bardziej po cesarce.

Brzuch mi już trochę urósł, w niektóre bardziej obcisłe dzinsy... nie tyle, że nie wchodzę ale są opięte dośc mocno.

[leleth]

hmm no ja juz zdazylam sie do swojej oponki przyzwyczaic wiec nie bede rozpaczac .... a jak jestesmy juz przy brzuchach smarujecie je czyms na roztepy? .... bo ja szczerze mowiac uwazam ze kupno drogich kremow nic nie daje i rownie dobrze mozna nawilzac skore zwyklym balsamem...... w ogole teraz dopiero uswiadamiam sobie jakim latwym celem dla marketingowcow sa kobiety w ciazy...jak latwo jest im wmowic ze czegos potrzebuja.... ja postanowilam nie dac sie zwariowac.... haha tylko zobaczymy czy mi ise uda

[buena]

Witam dwie"nowe" mamusie .
Mam pytanko, czy lekarz mówił Wam coś o ograniczaniu siedzinia przed kompem?
Mi mówil i staram się nie siedzieć długo. Tym bardziej, że w pracy często siedzę przed komputerem. Z resztą teraz nawet nie bardzo chce mi się siedzieć.

[baska201]

Moj nic nie mowil o siedzeniu przed kompem.. tylko mowil, ze mam lezec lezec i odpoczywac i sie nie przemeczac..

[gosik79]

Z tego co wcześniej czytałam, rzeczywiście długie siedzenie przed kompem jest niewskazane. Lekarza nie pytałam, bo zwyczajnie zapomniałam.

[leleth]

wlasnie stwierdzilam ze od paru dni nie wystepuja juz u mnie mdlosci...czyzby koniec? ................

[baska201]

nio bardzo mozliwe jesli tak to szczesciara z Ciebie choc u mnie tez z dnia na dzien coraz lepiej
a jak brzusio rosnie?? bo moj rosnie z czego bardzo sie ciesze

[gosik79]

Ha, ja też dzis nie miałam nudności, ale jeszcze się nie cieszę, jezeli do niedzieli nic się nie zdarzy to będę bardzo szczęśliwa. Jak wasze brzuszki? Mój już lekko wystaje, z boku widać że jest inny niż zwykle jezeli mam na sobie obcisłą bluzkę, typowo ciążowy.

[baska201]

nio wlasnie moj jest taki sam.. wyglada juz na ciazowy choc jest maly jeszcze..

[leleth]

moj od trzech lat wygladal identycznie jak ciazowy wiec nie ma roznicy haha...ale czuje roznice jak dotykam..jest troche bardziej napiety....hmm chociaz moze po prostu ja nie widze bo moj piecioletni podopieczny zapytal sie mnie w poniedzialek kiedy mi dzidzi wyjdzie z brzucha haha...a o ciazy jeszcze nikomu nie mowilam

[buena]

Mój brzuszek mało się różni, ale jest taki napięty. Wyglądam, jak przed okresem. Chciałabym mieć już brzuszek, gdy wiadomo będzie na pierwszy rzut oka, że jestem w ciąży .
A wracając do komputera, to chodzi o szkodliwość monitora, który ma jakieś promieniowanie, które może być szkodliwe. Choć tak naprawdę nie jest to udowodnione.

A teraz taka mała ciekawostka, którą przeczytałam w gazecie. Jeśli chcecie mieć wesołe dziecko, jedzcie codziennie kawałek czekolady . Tak wykazały jakieś badania.
Pozdrawiam

[baska201]

haha super z ta czekaladka tylko szkoda, ze mnie teraz do slodyczy w ogole nie ciagnie ja bym tylko kwasnie rzeczy jadla i pila a wszytsko inne to dla mnie za slodkie ostatnio narzekalam ze mam slodkiego pomidora

[buena]

Ja mam o tyle dobrze, że przynajmniej, jak narazie, mogę jeść wszystko.
Ale z drugiej strony, przez to się obżeram troszkę .
No i dziś specjalnie kupiłam sobie czekoladę .

[leleth]

a ja odkrylam dzisiaj ze zaczynam sie obzerac.... po okresie prawie nic nie jedzenia nagle zaczynam odrabiac zaleglosci.........

[khuna]

Mnie też od kilku dni jakby dolegliwości opuściły, choć jak mój wielki kulfon coś smażonego wyczuje to muszę się szybko ewakuować, bo....blllleeee
Albo zapach brudnych ludzi..wrrrr

W poniedziałek idę na usg+nt, i nie mogę się doczekać, bo ja jeszcze mojej dzidzi nie widziałam

[pyciaczek]

Dawno mnie tu nie było, mimo że zgłosiłam się chyba jako druga mamusia. Dwa dni temu zaczęłam 4 miesiąc, miałam nadzieję że nudności miną ale nic z tego. W dodatku jeszcze mam silne przeziębienie, dziś byłam u lekarza rodzinnego i dostałam furę leków, których boję się brać. Czy ktoś wie czy np. tantum verde jest bezpieczne w ciąży? Dodam że w ciąży zagrożonej bo cały czas biorę duphaston na podtrzymanie. A może znacie jakiś dobry preparat na zwiększenie odporności? Z moją jest kiepsko, a w dodatku na co dzień pracuję z dziećmi i co rusz któreś przychodzi chore do szkoły. Pozdrowienia dla wszystkich mamusiek i ich bąbli.