Uczniowie umieją coraz mniej ,czyli jak to jest z tą edukacją w Polsce ...

[sweetes_things]

Szkoła? Tak jak powiedziały niektóre osoby..wiec i ja powtórze..uczy jak kombinować..jak tylko zdać.Jestem tegoroczną studentką po maturze i z obserwacji widze,ze wielu cuzniów uczy sie tylko,,by zdać przedmiot.mature a nie po to by zdać jak najlepiej.Ogólnie teraz jest jeden wielki mętlik z tymi maturami przez naszego Romka Ta jego amnestia maturalna czy jakoś tak..wydaje sie,że wyszedł na przeciw uczniom by wieksza ilość osób zdała matury..jednak bardzo sie myli :| Jeżeli ta ustawa zostanie już wprowadzona na dobre uczelnie zapowiedzialy wstęone egzaminy na studia, i czy on ludziom życie ułątwił? NIE Generalnie uważam,że z tymi jego maturami jest troszke nie sprawiedliwe Ktos sie uczył..sumiennie przygotowywal i zdał..a teraz z pomoca tego pajaca maturę będą mialy osoby nie kompetentne (sorki jeśli kogos uraziłam ale takie jest moje zdanie). I do jakich wniosków dochdoze? Że za pare lat matura..egzamin dojrzałości,pierwszy poważny egzamin w życiu człowieka przerodzi sie w zwykły test,który zda praktycznie każdy.Dąży do tego by matura stała sie niczym szczególnym :/

[sylwónia]

Bylam i jestem pierwszym rocznikiem wielkiej reformy. W pewnym sensie królikiem doświadczalnym Ministerstwa Edukacji, ale niech tam
Z moich własnych obserwacji wynika tyle, że niestety z każdym rokiem poziom się obniża. i byłabym skłonna złożyć całą winę za obecny stan rzeczy na gimnazjum, gdzie przychodzą już nie dzieci, jeszcze nie młodzież, akurat w punkcie kulminacyjnym trudnego wieku. W moim roczniku nikt zasadniczo nie przerabiał z nami nic nowego, tylko powtórki, powtórki, powtórki powtórek.
Po przyjściu do liceum nagle zaczął się nerwowy bieg przez materiał, uczenie po łebkach, bez czasu na tłumaczenie, byle szybciej, bo trzeba zmieścić w trzech latach czteroletni program starego liceum.
Efekt? Ponieważ miałam w podstawówce dobrego matematyka stamtąd wyniosłam dobre podstawy, część moich znajomych niestety nie miała takiego szczęścia i opuściła liceum z brakiem umiejętności podstawowych działań na ułamkach Moje nauczanie historii skończyło się gdzieś w okolicach konstytucji majowej, bo w podstawówce, gimnazjum i liceum wciąz zaczynaliśmy naukę od początku omawiając po raz setny starożytność. W rezultacie mam autentyczne braki w wiedzy, których zdarza mi się niestety wstydzić, kompletnie nie znam historii międzywojennej i nie jest to bynajmniej powód do dumy Dziedziny , w których czuję się lepsza jak biologia czy chemia, śmiem twierdzić ze opanowałam lepiej sama z ksiązką bądź też na korepetycjach (chemia). Jedyny przedmiot jaki szkoła zapewniła mi na jako takim poziomie to języki, pod tym względem uważam że szkoły ewoluują w dobrym kierunku.
Tylko coż z tego że będziemy dobrze mówić obcymi językami. Trzeba jeszcze mieć o czym