Dlaczego na Wizażu nie można rozmawiać na poważne tematy...

[Mona Lisa]

Napisane przez aprzybyla

Gdzie kultura wypowiedzi, szacunek dla drugiego człowieka, rozsądna argumentacja. (...) A gdzie logiczna, konstruktywna, argumentacja...

I bez tych "rzeczy" da się porozmawiać poważnie. Myślę, że są one tak samo ważne, jak wykrzykniki, pęczniejące od emocji epitety czy ironiczne uwagi w stylu "czytanie ze zrozumieniem nie boli", mające na celu ośmieszenie czy też obrażenie przeciwnika. Taka jest dynamika każdej dyskusji toczącej się wokół spraw wzbudzających kontrowersje i zdziwiłabym się bardzo, gdyby zabrakło jej na Wizażu. Sztuka polega na tym, by podczas czytania takich uwag nie podnosiło się nam ciśnienie, by nie odnosić do siebie w emocjach wypowiadanych słów, które przecież tak naprawdę nic o nas nie mówią (jeśli o kimś - to mówią o osobie je wypowiadającej, o czym często się zapomina). Nie chodzi nawet o to, by ignorować takie wypowiedzi, czy - broń Boże - osoby (ja na przykład nigdy nie użyłam opcji "ignoruj", jakaż byłaby to strata z socjologicznego punktu widzenia!), chodzi o to, by jasno określić swoje stanowisko w danej sprawie i zrozumieć stanowisko innych, nawet wtedy - a może przede wszystkim wtedy - kiedy się z nim nie zgadzamy.

[aprzybyla]

Widze, że wywołałam swego rodzaju burze swoim stwierdzeniem!
Nie chciałam nic uogólniać (a jeśli tak wyszło to mi przykro!).
Zauważyłam jednak że w moim towarzystwie, wśród ludzi z ktorymi sie obracam-w realu - (a są to inteigetne kobiety dbające o siebie i inteligetni mężczyźni kórzy wiedza ze poza biustem kobieta ma też umysł!), czasem prowdze głepsze gozmowy np. o różnicy charakterów, albo o podejści do zycia (tematy:aborcja,anoreksja , homosexualizm, nie poruszam, bo nie!) i zauwazyłam zę łatwiej mi się dogadac z mężczyznami - oni częściej panowali nad emocjami!

Ale spróbuje założyć tu watki tego typu - zobaczymy czy się przyjmie! Są to bowiem na ogół typowo teoretyczne dyskusję. Ale w pewien sposób otwierają nowe horyzonty!

lexie nie biore sobie do siebie twoich wypowiedzi ja je poprostu głeboko analizuje!

PS. a odnośnie "ignora" u żywam! a dlaczego? Bo jak czyjeś wypowiedzi mne złoszczą (z rżnych powodów) a z profilu wynika ze z taką osobą nie zamienie ciekawego słowa, to wole na nią ''nie patrzeć''

[bess]

mam pytanie odnosnie ignorow,jak daje sie go jakiejs osobie to ona o tym wie?dostaje jakas wiadomosc?

[biiibiii]

masz 100% racji

[aprzybyla]

Napisane przez bess

mam pytanie odnosnie ignorow,jak daje sie go jakiejs osobie to ona o tym wie?dostaje jakas wiadomosc?

nie!

Napisane przez biiibiii

masz 100% racji

ale że kto co

[tygrysiatko18]

Napisane przez aprzybyla

czy to prawda ż ena pwene sprawy rozmawiać umią tylko mężczyźni?

najszczersza prawda powiedzialem ja facet

Napisane przez cattt

ps.Tygrys mądrze pisze

no bo sie zawstydze

[bess]

o jakich sprawach umieją rozmawiać TYLKO faceci?
chyba ze o dziewczynach w bikini na polsacie to sie zgadzam

[Lexie]

Osoba ignorowana nie dostaje zadnej wiadomości, bo i po co
Ignorowanie jest dla nas - żeby nie czytać wypowiedzi kogoś, kogo nie lubimy. A nie żeby komuś pokazać, że go nie lubimy i nie czytamy

I też jestem ciekawa kto ma te 100% racji

[aprzybyla]

Napisane przez bess

o jakich sprawach umieją rozmawiać TYLKO faceci?
chyba ze o dziewczynach w bikini na polsacie to sie zgadzam

Są lepszymi słuczacami (jak chca słuchać) lepiej analizuja... no moze nie tyle lepiej co na innej płąszczyźnie! Zwracają uwagę na inne szcegóły niż kobieta i przez to dyskusja z meżczyznami staje sie ciekawsza

z męzczyznami na poziomie bikini nie lubie sie zadawać a co dopiero rozmawiać Męskie(?) fora omijam szerokim łukiem ale w realu lubie podyskutować

[Lexie]

Zgadzam się, że mężczyźni do wielu rzeczy podchodzą nieco inaczej, "na innej płaszczyźnie" -
Czasem, kiedy potrzebuję trzeźwego punktu widzenia, innego niż mój własny - przedstawiam problem koledze i proszę o radę.

(kolega został już przeze mnie nieco poduczony w kwestii tego, że kobieta nie zawsze oczekuje praktycznych rad, częściej chce po prostu, aby ktoś jej posłuchał i zrozumiał. Teraz kolega uczy się rozpoznawać kiedy czego potrzebuję i nawet nieźle mu idzie, jestem z niego dumna )

[carolinascotties]

A Wy jeszcze nie spicie?? hihi - kusicie po nocach,a potem Was widać w wątkach o niewyspanych śpiochach

[aprzybyla]

Napisane przez carolinascotties

A Wy jeszcze nie spicie?? hihi - kusicie po nocach,a potem Was widać w wątkach o niewyspanych śpiochach

takie życie

lexie ja ucze tego mojego Tż on uczy mnie męskiego spojrzenia chyba dobra wymiana ?!

a tera spać

[carolinascotties]

Myślę, że jest łatwiej nam nauczyć się męskiego spojrzenia, niż panom- babskiego
Spać?? cóż to znaczy o tej porze

[Laura2112]

Napisane przez carolinascotties

Spać?? cóż to znaczy o tej porze

Co prawda, to prawda

[carolinascotties]

I znowu złapałam watek wywołujący przeróżne opinie -większość oczywiście bezużytecznych- urynoterapia
Musiałam się tam wypowiedzieć, bo wiem, że jest skuteczna, ale zanim zacząłam pisać - przemyślałam, czy nie spadną na mnie tysiąc_piećset_osiemdzies iąt_cztery gromy

i taki mały off top - zapomniałam, że mam fiolki z żeń-szeniem - jutro jak tylko wstanę -wypiję sobie jedną - myślę, że może pomóc mi się obudzić dam Wam znać

Idę teraz dokończyć "Czarną polewkę" m.Musierowicz dobranoc Paniom- do ...do dzisiaj

[bess]

a ja do tej pory nie wiem co to jest "męskie spojrzenie"
fakt mam tylko 1 dosc inteligentnego kolege,przewyzsza mnie o tyle ze ma wiecej informacji o jakichs tam dziedzinach ktore mnie nie interesuja.rozmawiac moge z nim normalnie (odkad wyzbylam sie komplesku)wcale nie jest dobrym sluchaczem,wrecz przeciwnie i to przewaznie on prosi mnie o rade wiec sądze ze to zalezy od charakteru a nie od płci

[Lexie]

Bess
Jasne, że zależy w sporym stopniu od charakteru. W końcu każdy jest inny.
Kolegów mam kilku, za przykład użyjemy tu dwóch z nich o różnych charakterach.

Kolega nr 1 jest istotą wysoce sympatyczną, umiejącą słuchać. To ten kolega jest "poduczany" przeze mnie i radzi sobie coraz lepiej . Stara się wysłuchiwać, pocieszać. Jeszcze czasem nie wie co ma zrobić, żebym poczuła się lepiej i potrzebne są instrukcje "po prostu piwiedz, że wsszytsko będzie dobrze" ale stara się, wiec to doceniam
Ale kiedy go poproszę o radę, zazwyczaj jest to rada inna lub udzielona w innej formie niż udzielona przez kobietę. Bardziej konkretna, bardziej nastawiona na rozwiązania praktyczne, mniej na uczucia.

Drugi kolega jest istotą inną niż kolega nr 1. Kolega nr 2 to - być może - ktoś odrobinę podobny do Twojego, Bess. Też musiałam się wyzbyć kompleksu . Też nie jest fantastycznym słuchaczem, aczkolwiek sam o radę prosi sporadycznie i nigdy nie wprost. Bardzo trudno się z nim zaprzyjaźnić. Ba, trudno go lubić. Czasem go nie znoszę, przyznaję

Panowie są zupełnie różni. Ale jedno ich łączy - kiedy poproszę któregoś o radę, obaj nastawiają się właśnie na konkrety, na rozwiązania, na fakty, mniej na uczucia.
Dla mnie tu właśnie leży ta różnica w podejściu faceta i kobiety.
Kobieta w jakiejś sytuacji swoją przyjaciółkę będzie pocieszać, przytuli ją io będzie powtarzać, że wszystko się ułoży.
Mężczyzna poszuka raczej rozwiązania, będzie dawał rady, nie skupi się na uczuciach,m tylko na problenie do rozwiązania. Będzie znacznie mniej emocjonalnie do czegoś podchodził.

[bess]

w takim razie mam w sobie cos z mezczyzny

[aprzybyla]

Napisane przez lexie

Dla mnie tu właśnie leży ta różnica w podejściu faceta i kobiety.
Kobieta w jakiejś sytuacji swoją przyjaciółkę będzie pocieszać, przytuli ją io będzie powtarzać, że wszystko się ułoży.
Mężczyzna poszuka raczej rozwiązania, będzie dawał rady, nie skupi się na uczuciach,m tylko na problenie do rozwiązania. Będzie znacznie mniej emocjonalnie do czegoś podchodził.

boskie stwierdzenie!... chciałabym tak umiec ujmować myśli.

Ale to stwierzenie pokazało dlaczego właśniena wizażu - typowo kobiecym forum (z małym męskim pierwiastkiem) - dochodzi do emocjonujących ''bójek słownych''.
Nie chce uogólniać, bo sa kobiety, starające sie męskim okiem spojzeć na sprawy. Ale na niektóre nie mozna, np. wspomniana wcześniej aborcja! to typowo kobiecy temat... Mężczyzna nie zdaje sobie chyba sprawy z jakimi uczuciami musi dać sobie zadę istota zeńska... Chyba ze sie mylę?!

Napisane przez bess

w takim razie mam w sobie cos z mezczyzny

coś poza avatarem
kiedyś myślałam że powinnam się urodzić mężczyzna, bo to mężczyznami się lepiej dogadywałam.

a czy nie jest tak że pewne cechy charakteru upodobniają nas do mężczyzn?

[sweetes_things]

Zgadzam sie z Toba w 100%
Sama niedawno zostałam "obrzucana mięsem"jak wyraziłam swoją opinię.I to nie pzrez jedną wizażanke lecz prawie wszystkie był zgodne co do swojego zdania..no cóż,jak widać brak tolerancji i poszanowania zdania innej osoby.Ciewsze sie,że powstał taki watek..co po niektórym powinien dać duzo do myślenia!!

[keythh26]

wizazanki chca rozmawiac na powazne tematy, ale nie umieja. jak napisze ze nosze futra, bo lubie i sie w nich dobrze czuje, ze nosze tylko skorzane buty, rekawiczki i dodatki ora, ze jem mieso to zaraz zwolenniczki partii zielonych mnie obrzuca blotem typu-morderczyni zwierzat, i powklejaja zdjecia nieludzko traktowanych zwierzat. jak napisze ze jestem zwolenniczka aborcji-to ze jestem potencjalna morderczynia ludzkosci.
pamietam jak zadalam pytanie odnosnie yorka mini - reakcja zielonych byla agresywna, dobrze ze mnie nie pobili tylko dlatego ze chcialam sobie kupic mini pieska! gdzie tu tolerancja? gdzie poszanowanie prawa drugiego do innego - niz twoje - zdania? pozdrawiam

[AaniaA]

ogolnie polacy uznawani sa za narod klotliwy .

[bess]

to ze ktos jest wrazliwy nie musi byc od razu "zielony:heh
ale zgadzam sie ze niektore osoby daja sie ponosic emocjom i nie umieje dobrac dobrych argumenotw,bo te ktore przytaczaja uzywane sa pozniej przeciwko nim
no a poza tym nie ma prawdziwych yorkow mini,sa ale "upajane" wódka aby zahamowac wzrost,takiego psiaka chyba nie chcesz

[marcelina73]

Wszędzie da się rozmawiac na poważne, ważne tematy. Na wizażu również.
A, że kłótni, pyskówek tu więcej niż w moim czy twoim (bezosobowo) środowisku? Że poziom dyskusji nie ten, jaki we własnym gronie w realu?
To jest forum internetowe. Tu piszą ludzie o różnych poglądach, o różnych poziomach wrażliwości, wykształcenia, wywodzący się z różnych środowisk, w różnym wieku. I nie można się spodziewać, że wszyscy przyjmą ten jeden właściwy dla nas ton.
I ja osobiście to właśnie sobie cenię. Tu mogę poznać ludzi i ich poglądy, z którymi w realu nie miałabym okazji poduskutować czy chociażby wymienić myśli na temat np. odpowiedniej partnerki dla Brada czy Toma jak i stosunku do aborcji.
To poszerza horyzonty może bardziej niż kiszenie się we własnym, chociażby najlepszym środowisku.

[Fresa]

Marcelinie dziękuję za podbicie wątku,bo dzięki niej go zauważyłam.
Swoją drogą się dziwię-narzekanie na brak ciekawych tematów-a ,gdy takowy się pojawi(np. ten) spada w otchłań forum .
Chyba nie ma zbyt wielu chętnych do dyskutowania na ciekawe i trudne tematy.Widać to chociażby po niektórych wątkach-gdzie dyskutuje kilka tych samych osób.
Większość i to zdecydowana, woli tematy "bezpieczne" ,gdzie nie trzeba się wychylać ze swoim zdaniem.A co za tym idzie można sobie spokojnie wizażować -bez obaw,że komuś się podpadnie tylko za to,że ma się inne zdanie niż większość.

[marcelina73]

Zgadzam z Fresą - częste są narzekania - nie da się, nie ma tematów, kiedyś było inaczej, itd. - a gdy się temat ciekawy pojawi - umiera, albo - gdy robi się gorąco - głosy, że lepiej go zamknąć, lepiej nie dyskutowć, to już było itd.

[bess]

no wlasnie mnie denerwuje kiedy ktos mowi "och lepiej zamknac ten watek,kazdy ma wyrobione zdanie i nikt nikogo nie przekona tylko wywola klotnie",nie wiem czy czasem aprzybyla nie napisala cos takiego w pewnym watku jak ktos jest klotliwy wywola awanture na watku o goleniu albo o sexie
a poza tym ja tu widze z 5 aktywnych osob bo ciagle sie spotykamy w tych samych wątkach inni wola chyba czytac
jeszcze jedno ,na moj gust za duzo tu "jojczenia"na chłopów uzalania sie no i gadek w stylu "ja mu powiedzialam on mi powiedzial"ze nie wspomne jak jestem skrępowana kiedy nastolatki dokladnie opisuja swoje akty sexualne,AZ za dokladnie
czekam az aprzybyla zalozy wątek to sobie podyskutujemy

[Fresa]

Napisane przez marcelina73

Zgadzam z Fresą - częste są narzekania - nie da się, nie ma tematów, kiedyś było inaczej, itd. - a gdy się temat ciekawy pojawi - umiera, albo - gdy robi się gorąco - głosy, że lepiej go zamknąć, lepiej nie dyskutowć, to już było itd.

Dokładnie ,tak jak piszesz Marcelino .

Napisane przez bess

no wlasnie mnie denerwuje kiedy ktos mowi "och lepiej zamknac ten watek,kazdy ma wyrobione zdanie i nikt nikogo nie przekona tylko wywola klotnie",nie wiem czy czasem aprzybyla nie napisala cos takiego w pewnym watku

Oczywiście,że tak mówiła-nawet pamiętam w którym wątku .
Jak braknie argumentów,to ten o zamknięciu jest najlepszy.

Napisane przez bess

a poza tym ja tu widze z 5 aktywnych osob bo ciagle sie spotykamy w tych samych wątkach inni wola chyba czytac

To samo właśnie pisalam .
Przecież od samego czytania nie sposób komuś się narazić ,za to przedstawiając swój punkt widzenia -bardzo łatwo o to .

Zaznaczam,że ja lubię gorące dyskusje.
Chyba zawsze mam inne zdanie na dany temat ,niż większość dyskutantów-ale nie boję się go przedstawić.
Do odważnych świat należy .

[Jula]

Jestem na wizazu bardzo długo i niestety obserwuje, że niektóre watki zawsze, ale to zawsze kończa sie pyskówkami. Religia, aborcja - tutaj zawsze są zgrzyty, niektózy nie potrafią przyjąć do faktu, że ktoś inny jest bardziej liberalny i ma np inne zdanie a "tak bo tak" nie jest żadnym argumentem.

[Fresa]

Ale właśnie to,jakim torem pójdzie dyskusja w wątku zależy tylko od użytkowników.
Są tu różne osoby i niestety także takie,które używają obraźliwych słów w stosunku do innych dyskutantów-zwłaszcza wtedy,gdy zaczyna im brakować rzeczowych argumentów-o czym już tu wspominano kilkakrotnie.
I to niestety później rzutuje na atmosferę danego wątku.I najczęściej jest to główną przyczyną jego upadku .