Wizażanki poniżej 160cm wzrostu

[bini6]

Hej nie martw sie ja mam 23 lata i 140 cm wzrostu wiec jeszcze mniej niz ty tez mi to przeszkadzalo ale stwierdzam ze sa powazniejsze problemy niz to ile mam wzrostu wiec przestalam sie tym przejmowac zreszta male jest piekne wiec glowa do gory

[różowiutka]

Napisane przez Złośnica81

Ciekawa jestem tylko, czy mając np 175 cm wzrostu, nie śmiałabyś się z siostry dodatkowo z powodu wzrostu

(przepraszam autorkę wątku za wredny OT )

Masz rację to było wredne ....

Wogóle nie rozumiem dlaczego to napisałas....
Pewnie sugerujesz sie tym co napisałam kiedys o siostrze... widze ze nie warto pisac całej prawdy... Będę pamiętac

Miej tylko na uwadze fakt, iż od tamtej pory wiele się zmieniło, ale nie będę Cię o tym przekonywac, bo Ty i tak juz masz zapewne zdanie wyrobione

[anab15]

nie no jestes tak sliczna ze wzrost nie powninien ci przeszkadzac mooowie ci ! a poza tym male jest piekne mi tez mowia ze jestem krasnal i ze mam mala dupe i piersi nie jest to mile ale co tam inni ja sie ze soba dobrze czuje i to jest najwazniejsze

[Złośnica81]

Napisane przez różowiutka

Masz rację to było wredne ....

Wogóle nie rozumiem dlaczego to napisałas....
Pewnie sugerujesz sie tym co napisałam kiedys o siostrze... widze ze nie warto pisac całej prawdy... Będę pamiętac

Miej tylko na uwadze fakt, iż od tamtej pory wiele się zmieniło, ale nie będę Cię o tym przekonywac, bo Ty i tak juz masz zapewne zdanie wyrobione

Wredne wobec autorki wątku, tylko i wyłącznie Czasem jakaś wypowiedź jest tak nieprawdopodobna, że zapada w pamięć, są też osoby, które wywierają na mnie tak głębokie, pozytywne lub negatywne odczucia, że się je pamięta
Co do reszty - masz zupełną rację

Wesołych świąt


Smallwitch - wcale nie jesteś taka niska, ja mam 163 cm i w życu nie miałam kompleksów z tego powodu, a umawiałam się też z baaardzo wysokimi chłopakami. Twój TŻ ma rację - dłużej będziesz młoda, piękna i dziewczęca Poza tym, koledzy z akademika to jedno, a TŻ drugie, widocznie Twój TŻ ma inny (lepszy) gust i podobają mu się delikatne, dziewczęce kobiety.

[różowiutka]

Napisane przez Złośnica81

Wredne wobec autorki wątku, tylko i wyłącznie Czasem jakaś wypowiedź jest tak nieprawdopodobna, że zapada w pamięć, są też osoby, które wywierają na mnie tak głębokie, pozytywne lub negatywne odczucia, że się je pamięta
Co do reszty - masz zupełną rację

Wesołych świąt

Również życzę Wesołych Świąt

[czarna_232]

ja mam 15 lat i 158cm mam nadzieje ze jeszcze troche urosne, ale teraz niski wzrost zupełnie mi nie przeszkadza, jestem tez szczupła i niektórzy czasem mysla ze mam anoreksje, ale tak jak niektóre z was co tu pisaly jem dużo i sie w niczym nie ograniczam. Pamietaj male jest piękne! Mysle ze zaden chlopak niechcialby miec dziewczyny wyzszej od siebie.

[spray]

Kochana, ja mam 159 cm, ważę 46 kg i jestem z tego bardzo dumna! Milion razy lepiej jest być śliczną, małą kobietką niż ciężką "herod babą", taką co niby nie jest gruba a jakaś taka DUUŻA! A panowie bardzo lubią małe dziewczyny Wysocy się cieszą, że mają taką fajną, filigranową babeczkę, przy której czują sie bardziej "MACZO" a kurduple się cieszą, że mają partnerkę, która nie jest od nich wyższa, o!

Małe jest piękne jakie kompleksy??

[@ska]

to nie od wzrostu zalezy czy sie wyglada na starsza czy mlodsza, ja mam 21 lat (ehh niedawno mi stuknelo, masakra!) i 171 cm wzrostu, a i tak do niedawna zawsze mnie w sklepach czy knajpach pytali o dowod jak kupowalam alkohol. Dopiero niedawno przestali, ale i tak wygladam na 16/17 lat I bywaja chwile, kiedy wolalabym byc twojego wzrostu, wiec sie nie przejmuj pozdrawiam

[Anijka]

E tam, ja mam dokładnie tyle wpisane w dowodzie. Czasami mnie to denerwuje np. jak kupuję spodnie Ale na pewno nie zgodzę się z tym, że faceci wolą takie wysokie. Jakoś na brak powodzenia nie mogłam chyba narzekać [czas przeszły, bo mam TŻ więc to jakoś inaczej ;>]. Poza tym czasem się zastanawiam, ilu facetów może nosić na rękach swoje kobiety, skoro często obydwoje są podobnych wymiarów ;D
Też się pocieszam, że jak w przyszłości będą mi odejmować parę lat, to będzie mi miło.

[Ines1985]

Po pierwsze ja tez uwazam ze jestes tak sliczna ze wzrost nie powinien miec dla nikogo znaczenia .
Po drugie daje Ci jakies 20 lat (na podstawie tej jednej fotki)
po trzecie. Ja mam 160 cm (czyli wlasciwie jestesmy tego samego wzrostu bo te 2 cm nie robia roznicy) i uwielbiam swoj wzrost!! Naprawdę! Swietnie sie z nim czuje, chociaz kiedys byl moim kompleksem. Teraz kompletnie nie zwracam na to uwagi, a nawet czesto doceniam fakt bycia taką "małą kobietką"

[neitka]

Mój brat twierdzi, że takie kobietki (tylko takie) są tak naprawdę zmysłowe... i że są prawdziwymi kobietkami.

Ja nie spotkałam chyba faceta, który po jakimś czasi enis stwierdziłby, że taki wzrost jest uroczy (pewnie też chodzi o to poczucie bezpieczeństwa...)

Też mam 158 cm. I nie mam kompleksu wzrostu ( poza autobusami, gdzie na żądanie jest nad schodami ale to fajna metoda na podryw )

Mam za to kompleks... krótkich nóżek ( wybaczcie, że się wepchnęłam z tym do wątku, ale musiałam napisać całą prawdę )

[Akeya]

eee no bez przesady mysle ze jesli dziewczyna jest wyzsza, a facetowi na niej zalezy (a jej zalezy na nim) , to nic nie stoi na przeszkodzie zeby byli razem. Znam wiele par (chociazby z widzenia) w ktorych kobieta jest wyzsza .
A tak juz z innej beczki, do chudzielcow: nie wkurza was jak ktos sie pyta : "czy ty czasem nie masz anoreksji? taka chuda jestes" , "ty wogole cos jesz?" albo co gorsza widza jak opychasz sie żarciem i nadal jestes szczupla, to z zazdrosci puszczają plotke ze masz bulimie :/ Spoko ale najbardziej mnie wkurza ze za chudej dziewczynie duzo osob powie w twarz: "jestes strasznie chuda! przytyj!", za to jesli ktos ma nadwage nikt mu nie powie: "jestes za gruba! schudnij!" bo nietaktowne :/ nawet sugerowanie komus odchudzania jest jest nie na miejscu. Jak najbardziej nazywanie za szczuplych dziewczyn chudzielcami tez nie jest w porządku

[iwciunia]

Napisane przez Smallwitch

ile byście mi dały na tym zdjęciu???

Więcej niż 20

[nineczka]

jestes sliczna kobieta ale na 14 lat, to Ty Kochana nie wygladasz ... ale tak na 20-cia.

[Anijka]

Spoko ale najbardziej mnie wkurza ze za chudej dziewczynie duzo osob powie w twarz: "jestes strasznie chuda! przytyj!", za to jesli ktos ma nadwage nikt mu nie powie: "jestes za gruba! schudnij!" bo nietaktowne :/ nawet sugerowanie komus odchudzania jest jest nie na miejscu

Dokładnie! Ja ważę jakieś 44 kg, waha się to, ale nigdy nie było więcej.. [w sumie ciągle mówię, że chcę przytyć, no ale coś się nie da ]. A w klasie ze mnie mają ubaw, że tyle jem i oczywiście parę osób mowi, jakie to fajne jest, że nie tyję i jestem chuda, bo po nich jedno ciastko widać
Wydaję mi się, że cała ta kwestia z nietaktem wynika z tego, że żyjemy w erze, gdzie "chude jest piękne" [ale na czasie jest teraz krytykować wieszaki z wybiegów...]

[dioska]

Napisane przez Smallwitch

Tak więc mam 158 wzrostu i zaczynam wierzyć w to co mówią inni.......moja mama mi wiecznie mowi ze jestem mała, ze dobrze by było gdybym była wyższa i wogóle....na necie ciągle słysze że to wysokie laski są ładne a niektórzy faceci piszą że nie zwracają uwagi ma dziewczyny poniżej 170 cm bo niższe to karły i wogóle.
Moja kuzynka ma 13 lat i jest tego wzrostu co ja (powiedziałabym że już jest wyższa) a ja juz od dawna nie rosne i już nie urosne bo mam 21 latek.Na dodatek jestem szczupła (41 kg) i zawsze taka byłam (wiec niech nikt nie pisze ze mam anoreksje bo jem dużo) ale niestety mój biuścik tez nie wielki.Na twarzy też wyglądam jakbym miała 14 lat(nawet mój facet mówi na mnie "gorąca 14-tka "-niby jemu się podoba bo mówi że zawsze bede młoda i piękna .
No ale wiecie jak to jest jak zewsząd widze te wszystkie dziewczyny które są ode mnie dużo młodsze a wyglądają na starsze ode mnie, mają więcej tu i tam i wogole jak się wszystkie wypinają, napinają itp a ja tu taka "czternastka" i mi nawet bardzo piwa nie chcą sprzedać.
Dobrze że mam obecnie ciemne włosy bo mi rysy wyostrzają i wyglądam może minimalnie na starszą niż gdybym miała jasne(wtedy to bym jaszcze młosziej wyglądała).
Niby się zawsze cieszyłam że młodo wyglądam ale jak się czasem nasłucham to zaczynam głupieć i się zastanawieć no i taki kompleksior zaczynam łapać.

BZDURA!!
Wybacz, ale zupełnie niepotrzebnie nabawiasz się kompleksów!! Ja mam 160 cm (czyli niewiele więcej), a mój TŻ...185 Moja znajoma z kolei wygląda przypuszczam dokładnie tak jak Ty (sądząc z opisu) - jest niższa ode mnie, drobniutka, waży też jakieś 40kg...Ma śliczną córeczkę, a faceci po prostu ją pożerają wzrokiem
Ja cały czas słyszę, że wyglądam młodo, ale cóż....trzeba się z tego tylko cieszyć Obróć wzrost i młody wygląd w swoje atuty!! I nie przejmuj się gadaniem innych Mnie podobają się na przykład drobne kobiety bardziej niż te obdarzone wzrostem 170-180 cm. Kwestia gustu po prostu
Glowa do góry!

[Akeya]

no niektorzy mi zazdroszcza dobrej przemiany materii, duzo osob mowi ze chcialoby byc takimi szczuplymi ja tam w cale nie narzekam na swoją wage

[Voodia]

Napisane przez Ines1985

Ja mam 160 cm (czyli wlasciwie jestesmy tego samego wzrostu bo te 2 cm nie robia roznicy) i uwielbiam swoj wzrost!! Naprawdę! Swietnie sie z nim czuje, chociaz kiedys byl moim kompleksem. Teraz kompletnie nie zwracam na to uwagi, a nawet czesto doceniam fakt bycia taką "małą kobietką"

Ines, ja Ci dawałam lekką ręką 175 cm Jakoś tak "wysoko" mi wyglądałaś

[April007]

Napisane przez Akeya

Spoko ale najbardziej mnie wkurza ze za chudej dziewczynie duzo osob powie w twarz: "jestes strasznie chuda! przytyj!", za to jesli ktos ma nadwage nikt mu nie powie: "jestes za gruba! schudnij!" bo nietaktowne :/ nawet sugerowanie komus odchudzania jest jest nie na miejscu. Jak najbardziej nazywanie za szczuplych dziewczyn chudzielcami tez nie jest w porządku

W takim razie zamien sie z ta osoba z nadwaga, bo przeciez wtedy nikt ci nic nie powie... Recze glowa, ze bronilabys sie przed tym wszystkimi pazurami...

[kafetka]

glowa do gory ja jestem od ciebie centymetr wyzsza moj chlopak ma ponad 170zm wzrost!ale co tam... a dodam tez ze jesli naloze adidasy i zepne wlosy do wygladam na gimnazjalistke!!!!!!! moje kochanie smieje sie ze mnie ze oskarza go za pedofilie na dziecku ( choc mam 20lat) ale czase,m nie wygladam na tyle.. na wieczor zawsze wkladam buty na wysokiej szpilce i mocny makijaz i jest wporzo!! a dla pocieszenia faceci wola male kokietki a nie wysokie brzozy (bez obrazy oczywiscie)

[Smallwitch]

o jezu jak bym to już słyszała...w rodzinie mi całe życie mówią że jestem za chuda...ze facet nie leci na kości...w liceum nauczycielka mi powiedziała ze jestem głupia bo się odchudzam i nie wiadomo z czego jasli ja sie w zyciu nie odchudzałam.
Na zdjęciu moze rzeczywiscie wyglądam na starszą niż mi dają bo mam troche make-upu i przyciemnione włosy ale naprawde wam mowie że mi dają 15-16 lat tak normalnie np:na ulicy.
Kiedyś byłam w supermarkecie a przed wejściem stały dwie babeczki jedna taka mamusia a druga (pewnie jej córka) miała jakieś 25 lat.Byłam wymalowana i wogóle a one miały taką mine jakby chciały mi powiedzieć "jak można się tak malować w tak młodym wieku" i lapiły się niemiłosiernie....nie wiem czemu ale jak już wychodziłam z tego supermarkrtu to mnie zaczepiły i spytały czy mogą zgadnąć ile mam lat, ja się zgodziłam( nie wiem po co im to było) i powiedziały że mam napewno jakieś 15 ewentualnie 16 lat.Jak się dowiedziały ile mam to się napraaaaawde zdziwiły.
Ja wyglądam na 16 porównując mnie do tych dziewczyn jakie są teraz w gimnazjum...(nie porównując się do was) teraz dziewczyny wyglądają na coraz starsze w coraz młodszym wieku.
Jak macie jeszcze jakieś problemy to piszcie zrobimy kółko wsparcia.

A tak wogóle to dziekuje za miłe słowa

[Akeya]

Napisane przez April007

W takim razie zamien sie z ta osoba z nadwaga, bo przeciez wtedy nikt ci nic nie powie... Recze glowa, ze bronilabys sie przed tym wszystkimi pazurami...

nie wiem ale ja to troche odbieram jako atak napisalam to bo wkurza mnie to jak ktos sie tak chamsko odzywa do mnie "sama skora i kosci! wez przytyj dziewczyno, wygladasz jak szkielet!" uwierz ze to tez nie jest mile. i te wszystkie teksty "faceci lubią jak kobieta ma troche ciala" mowione mi w twarz, tylko nie wiem po co :/ ... jasne ze nie chcialabym sie zamienic z kobieta ktora ma nadwage bo lubie siebie, lubie byc szczupla i wcale mi to nie przeszkadza (chociaz w sumie wolalabym miec troszke wiecej ciala, ale kazda zmienilaby cos w sobie) tylko do cholery nie wiem czemu to przeszkadza tak innym i czemu sie czepiają?! mozesz wierzyc lub nie ale jak bylam mlodsza (gdzies 14 lat mialam) to bylo to dla nie strasznym kompleksem bo bylam jeszcze chudsza. Kiedys na lekcji z panią pedagog ktos poruszyl ten temat ze ja jestem taka chuda o matko, to tez w cale nie bylo mile. albo jak podchodzilam do tablicy na jakiejs innej lekcji to nauczycielka dowaliła mi "ty sie zaraz złamiesz, ile ty wazysz 40 kg?" Nie prosze pani waze 50 kg...wiem ze to niewiele przy 170 . Ja rozumiem jak moja dobra kolezanka powie cos w zartobliwym stylu "ty moj chudzielcu kochany" no to spoko ale jak ktos sie skrzywi i powie "matko żebra ci widac" to nie jest mile, bo to nie ma byc mile, ale ucze sie to iognorowac lub traktowac smiechem. To napewno nie jest moj atak na ciebie bo w cale nie mam ochoty nikogo atakowac, poprostu wyjasniam o co mi chodzi takze nie denerwowac mi sie prosze April

[jami]

ja tez mam ten sam problem,ale juz sie nie przejmuje. Zycie jest za krotkie,zeby przejmowac sie takimi banalami. Nie zwracaj uwagi na to,co mowia ludzie-niektorzy gadaja,byle gadac

[April007]

Napisane przez Akeya

nie wiem ale ja to troche odbieram jako atak napisalam to bo wkurza mnie to jak ktos sie tak chamsko odzywa do mnie "sama skora i kosci! wez przytyj dziewczyno, wygladasz jak szkielet!" uwierz ze to tez nie jest mile. i te wszystkie teksty "faceci lubią jak kobieta ma troche ciala" mowione mi w twarz, tylko nie wiem po co :/ ... jasne ze nie chcialabym sie zamienic z kobieta ktora ma nadwage bo lubie siebie, lubie byc szczupla i wcale mi to nie przeszkadza (chociaz w sumie wolalabym miec troszke wiecej ciala, ale kazda zmienilaby cos w sobie) tylko do cholery nie wiem czemu to przeszkadza tak innym i czemu sie czepiają?! mozesz wierzyc lub nie ale jak bylam mlodsza (gdzies 14 lat mialam) to bylo to dla nie strasznym kompleksem bo bylam jeszcze chudsza. Kiedys na lekcji z panią pedagog ktos poruszyl ten temat ze ja jestem taka chuda o matko, to tez w cale nie bylo mile. albo jak podchodzilam do tablicy na jakiejs innej lekcji to nauczycielka dowaliła mi "ty sie zaraz złamiesz, ile ty wazysz 40 kg?" Nie prosze pani waze 50 kg...wiem ze to niewiele przy 170 . Ja rozumiem jak moja dobra kolezanka powie cos w zartobliwym stylu "ty moj chudzielcu kochany" no to spoko ale jak ktos sie skrzywi i powie "matko żebra ci widac" to nie jest mile, bo to nie ma byc mile, ale ucze sie to iognorowac lub traktowac smiechem. To napewno nie jest moj atak na ciebie bo w cale nie mam ochoty nikogo atakowac, poprostu wyjasniam o co mi chodzi takze nie denerwowac mi sie prosze April

Sie w ogole nie denerwuje I atak tez to nie byl, tylko mnie z kolei denerwuje jak ktos mowi, ze osobie z nadwaga sie nie wytyka bo to nietakt. Dlatego powtarzam to juz na forum do znudzenia Wy ( chudzinki ) tego zwyczajnie nie slyszycie. Ja rowniez nie spotkalam sie z tym zeby komus wytykac jego chudosc wrecz przeciwnie - glosy zachwytu nad taka drobna figurka - dlatego dla mnie to co mowisz jest czysta abstrakcja. Natomiast naprawde czesto slysze wytykania komus kto przytyl, zeby tyle nie jadl, ze tylek mu urosl, ze sie wylewa... itd. itp. I o ile Ty sie ze swoja waga czujesz dobrze o tyle osoby z wieksza waga juz niekoniecznie... (sa wyjatki ) Ty slyszysz ze faceci lubia troche ciala a ja slyszalam ze wola szczuple... Dlatego wyrazilam swoja opinie. Szczuple narzekaja ale w zyciu by sie nie zamienily...

[izmonek]

hm kompleks z powodu niskiego wzrostu? cos ty
ja mam 151 cm wzrostu i wcale nie jest mi z tym zle
jeszcze nigdy nie slyszalam zlego slowa na temat swojego wzrostu a wrecz przeciwnie
faceci uwielbiaja male dziewczynki az dziwic sie prawda?

hm a to ze sie wyglada na mlodzsza hm no mne tn fakt denerwuje ae to dlatego ze z twarzy wygladam mlodo ale zwrostem ohi sie bym w zyciu nie przejmowała

fakt wada jest to ze jestes duzo mnie spostrzegana przez swiat ale co tam co ma byc dobregot o cie nie ominie

[Astra]

Izmonek-to mialas szczescie ze nie uslyszalas ani jednego slowa krytyki na swoj temat Mnie zaraz stuknie 21 lat waze 44kg i mam 155cm i od zawsze,odkad siegne pamiecia bylam z tego powodu obiektem kpin wielu osob Niektorzy faceci patrzyli na mnie z politowaniem,moj byly (mlodszy o rok)wolal zabawiac sie z jeszcze starszymi ode mnie bo wygladaly jak kobiety a ja jak dziewczynka (przed kumplami trzeba bylo zaszpanowac)Pamietam kiedys wracalismy z dyskoteki samochodem i stali jego kumple to poprosil moja siostre zeby u siadla obok niego z przodu a mnie wypchnol na tyl Czulam sie tak jakbym byla do niczegoChoc minely 4 lata juz to jak wspomne sobie to to przykro sie robi.ale nie wazne Teraz jestem z kims innym,kochanym Miskiem absolutnie nie przeszkadza mu moj wzrost (ma 185cm)Chociaz jak mam dola to pomysle sobie ze moglabym wygladac lepiej,byc wyzsza,wygladac bardziej kobieco Coz taka juz jestem i nic tego nie zmieni Moja siostra ma 170cm i gdzie tu sprawiedliwosc Trzymaj sie kochana i pamietaj ze nie jestes sama,Jestesmy malutkie ale mamy za to wielie serducha Pozdrawiam!!!!!

[izmonek]

hm no fakt ze czasem mozna sie zamsucic widzac jakies panienki ktore wygladaja na starsze podziwiane przez facetow ale coz taki nasz los
najwazniejsze ze mamy kogos kto nas kocha
ty masz swojego ja swojego
hm a jakos zauwazylam na wlasnym doswiadczeniu ze te panienki nie maja kochanych facetow az tak jakby chcialy mimo swojego super wygladu wiec nie mamy czego im zazdroscic

[dioska]

Napisane przez Astra

Izmonek-to mialas szczescie ze nie uslyszalas ani jednego slowa krytyki na swoj temat Mnie zaraz stuknie 21 lat waze 44kg i mam 155cm i od zawsze,odkad siegne pamiecia bylam z tego powodu obiektem kpin wielu osob

Aż mi się wierzyć nie chce, że chodzą po świecie ludzie, którzy kpią z niskiego wzrostu - jeszcze kobiety!! Pewnie gdybyś miała kręcone włosy zamiast prostych - też by się śmiali. Albo za małą/za dużą/za ładną/za brzydką stopę ;] Świadczy to tylko i wyłącznie o ich głupocie i niczym więcej. Aż mi się ciśnienie podnosi.

Napisane przez Astra

Niektorzy faceci patrzyli na mnie z politowaniem,moj byly (mlodszy o rok)wolal zabawiac sie z jeszcze starszymi ode mnie bo wygladaly jak kobiety a ja jak dziewczynka (przed kumplami trzeba bylo zaszpanowac)Pamietam kiedys wracalismy z dyskoteki samochodem i stali jego kumple to poprosil moja siostre zeby u siadla obok niego z przodu a mnie wypchnol na tyl Czulam sie tak jakbym byla do niczegoChoc minely 4 lata juz to jak wspomne sobie to to przykro sie robi.ale nie wazn

To już chyba kwestia wyłącznie faceta, a nie wzrostu czy czegokolwiek innego ;]

Napisane przez Astra

Teraz jestem z kims innym,kochanym Miskiem absolutnie nie przeszkadza mu moj wzrost (ma 185cm)Chociaz jak mam dola to pomysle sobie ze moglabym wygladac lepiej,byc wyzsza,wygladac bardziej kobieco Coz taka juz jestem i nic tego nie zmieni Moja siostra ma 170cm i gdzie tu sprawiedliwosc Trzymaj sie kochana i pamietaj ze nie jestes sama,Jestesmy malutkie ale mamy za to wielie serducha Pozdrawiam!!!!!

I tak trzymaj. Jak już wcześniej pisałam - mam 160cm, a moj TŻ 185cm Jest mnóstwo takich par, a nawet jeszcze dziwniejszych (choć dla mnie nie ma w tym nic "dziwnego"). Żadnych dołów!! Bądź dumna z tego, jaka jesteś, a ludzie to na pewno dostrzegą i docenią.
Pozdrawiam!

[Anijka]

Jest mnóstwo takich par

Ano Między mną a TŻ jest też jakieś ćwierć metra. Cóz, muszę stawać na palcach czasem :P,ale przynajmniej nigdy nie stęknie, jak mu siąde na kolana czy cuś

[Smallwitch]

wiecie co kochane jesteście może rzeczywiscie nie jest tak źle.
No ale powiem wam że ostatnio miałam niemiłą sytuacje....mój TŻ miał na komorce zdjecie jakiejś laski która miała naprawde czym oddychać (naprawde były olbrzymie) i jak się bawiłam jego komorką to zobaczyłam to zdjecie
To co mi się zrobiło przykro to chyba bardzo dawno nie było mi tak przykro....pomyślałam sobie "super...chodze z kolesiem który robi zdjęcia jakimś cycatym pannom(miała na tym zdjeciu mine jakby chciała zaraz kogoś przelecieć )....i co ja mam sobie pomyśleć"...jestem strasznie obrazalska czasem i bardzo łatwo mnie urazić tym bardziej jesli jest to bliska mi osoba.
Powiedział że to jego koleżanka,myśle sobie: "fajnie, też mam kolegów ale nie robie im zdjęć na których im wszystko wyłazi" i że to zdjecie było zrobione przez jego kolege który chciał mieć jej zdjecie, myśle sobie"to do jasnej ciasnej chemu masz dalej jej zdjecie...nie mogł sobie ten koleś go na kompie od razu pozniej zapisac?"
Niby nie była to jego wina jesli było tak jak mowił, zdjecie mu po prostu zostało i o nim zapomniał ale ja sie strasznie obuzyłam....byłam zazdrosna i byłam zła dlaczego nie mam tu czy tam więcej i dlaczego wyglądam jak wyglądam.
Sama jestem zadowolona z tego jaka jestem ale czasem łapie doła i sama nie wiem czemu.