|  2007-02-16, 17:05 | #31 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-08 
					Wiadomości: 613
				 | 
				
				
				Dot.: Jakiego zwierzaka wybrac?
				
			 
			
			https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...+kochamy+kotki (post 43) No i jeszcze czym wkurzają mnie moje kicie. No cóż - złość -nieodłączną częścią miłości   
				__________________ Rasowa   | 
|     |   | 
|  2007-02-16, 17:14 | #32 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: wieś mazowiecka 
					Wiadomości: 863
				 | 
				
				
				Dot.: Jakiego zwierzaka wybrac?
				
			 | 
|     |   | 
|  2007-03-01, 23:32 | #33 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2007-02 
					Wiadomości: 28
				 | 
				
				
				Dot.: Jakiego zwierzaka wybrac?
				
			 
			
			do sciskania mocno mocno to raczej pies bo kota jak scisniesz to hohoho   ale z kolei piec jak zostanie 8h w domu sam to biedny bedzie ..... moj weimar nie moze nawet godziny zostawac bo dostaje szalu i zjada wszystko -a zwlaszcza drzwi! juz jedne drzwi od garazu zjadl na wylot WYOBRAZACIE SOBIE? zastalam dziure a nie drzwi! moze rzeczywiscie kota ..... ale koty tez placza jak dlugo nie ma wlasciciela chyba ze dwa koty! to byloby rozwiazanie! | 
|     |   | 
|  2007-11-08, 12:14 | #34 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Lokalizacja: Paris 
					Wiadomości: 29 331
				 | 
				
				
				Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			Zakladam watek, bo w opiekowaniu sie zwierzetami jestem totalnym laikiem. Nigdy nie mialam zadnego zwierzecia. Moim marzeniem jest kotek (najchetniej rudy, tzw rudziaczek) lub/oraz piesek jamnik dlugowlosy/pekinczyk lub jakas inna niewielka rasa, moze byc tez bezrasowiec.  No ale ja wlasnie jestem z tych co najpierw mysla, a potem robia. Zwlaszcza jesli chodzi o zywe stworzenie. Powiedzcie mi jak sie zajmowac takim zwierzeciem, jakie minimum musze mu zapewnic, jak one znosza podroze i to ze mnie wiecznie nie ma. Nie chce aby zwierze sie meczylo, a ja prowadze malo stabilny i poukladany tryb zycia. Czy lepiej jednak poczekac az sie "ustatkuje" czy tez sa sposoby pogodzic jedno i drugie? Nie mniej jednak piszcie na co zwrocic uwage, jak sie zachowywac. Wszelkie rady mile widziane. Niby proste, a dla mnie niekoniecznie.   | 
|     |   | 
|  2007-11-08, 13:30 | #35 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-01 
					Wiadomości: 15 844
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			powiem tak: jezeli cie wiecznie nie ma to na pewno piesek odpada, bo one bardzo zle znosza samotnosc. kotek z reszta tez, tyle, ze kotkowi mozna sprawic towarzystwo i juz jest lepiej (koszty niewiele wieksze, zniszczenia mniejsze, a dwa razy wiecej radosci  ).  tyle, ze koty zazwyczaj zle znosza podroze i zmiany miejsc (moje to wrecz dostaja w samochodzie nerwowego slinotoku i potem troche trwa znaim wroca do psychicznej rownowagi) jak cie nie ma to moze lepiej na poczatek jakiegos gryzonia ktory towarzystwa nie potrzebuje (chomik?  ). bo pieski i kotki to troche sie nudza i zle czuja jak caly dzien siedza same w domu. | 
|     |   | 
|  2007-11-08, 16:53 | #36 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Lokalizacja: Paris 
					Wiadomości: 29 331
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			Gryzoni nie lubie. Nie chce miec chomika, myszki, szczura czy swinki morskiej.  Mowiac o towarzystwie dla kota mialas na mysli dwa koty? Ze lepiej miec dwa niz jednego, wtedy one lepiej znosza zostawienie na caly dzien? A jak z ich plcia? Ogolnie jak to z plciami kotow jest? Kastrowac nie kastrowac? Tyle sie na sluchalam, a kazdy mowi co innego i mam juz metlik w glowie. Jedni chwala kocurki, inni kotki. Jedni sa zwolennikami kastracji, inni uwazaja, ze to swinstwo dla zwierzecia. A niektorzy maja jeszcze taki charakter, ze zawsze musza pokazac, ze to co maja jest lepsze od tego co nie maja, wiec zawsze beda wyszukiwac argumentow pod tym katem. A jakie sa Wasze opinie? | 
|     |   | 
|  2007-11-08, 16:56 | #37 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 7 002
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			rozumiem, że mieszkasz sama? Zwierzę wiąże się mniej więcej z podobnymi zobowiązaniami, jak dziecko- nie moze być cały dzień same w domu, potrzebuje opieki, czasu, serca etc. Nie ma cię w domu cały dzień, a 15 min. po twoim wyjściu kot się zaplącze w coś albo wpadnie w jakieś inne tarapaty i co? kiepsko... Koty jakoś znoszą podróże, byle nie za długie, bo zwierzę się zmęczy na trasie Szczecin- Rzeszów. Zwierzak zawsze może nagle zachorowac i wtedy ktoś musi przy nim być i się nim opiekowac, więc nieważne, czy masz dużo pracy, czy bardzo dużo- czas musisz znaleźć. Jeśli bedziesz wyjeżdżała za granicę (na przykład na wakacje) zwierzak musi miec zapewnioną opiekę. A najlepiej nie wyjeżdżać  Zwierzęta kosztują- jedzenie, weterynarz... nie przewidzisz, czy twój kot (a słyszałam, że rudzielce są dość chorowite) po roku czy dwóch nie zachoruje i nie bedzie wymagał (na przykład) do końca życia (15-20 lat) baardzo drogiej karmy... Jeśli nie ma cię w domu od 8 do 20, to nie bierz zwierzaka, Ewewntualnie parkę gryzoni, one jakoś to zniosą, ale zwierzaki bardziej przywiazujace się do człowieka będą smutne  edit: dwa koty to niezły pomysł płec nie ma znaczenia- zarówno parka homo jaki i hetero się dogada, najlepiej rodzeństwo z jednego mioto  kastrować. samiec czy samica- kastrować | 
|     |   | 
|  2007-11-08, 17:14 | #38 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Lokalizacja: Paris 
					Wiadomości: 29 331
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			Zazwyczaj wynajmuje mieszkanie, a nie oplaca sie finansowo wynajmowac samemu. Nawet gdy nie dlugo bedzie miec stac na cale mieszkanie, to chyba sie nie zdecyduje na mieszkanie zupelnie samej.
		
		 | 
|     |   | 
|  2007-11-08, 19:26 | #39 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-12 Lokalizacja: Kraków 
					Wiadomości: 7 482
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			Ja bym ci jednak kota radziła, chociaż kompletna ze mnie psiara  Pies: - 3 razy dziennie SPACER chodźby się waliło, paliło, była burza, śnieżyca, wichura, ulewa. Dlatego ja uważam, ze psa lepiej mieć gdy ma się rodzinę - zawsze ktoś może z nim wyjść. Gdy tylko ty jesteś za niego odpowiedzialna to ciężko jest - wiem coś o tym. Po prostu trzeba znaleźć czas, rano popołudniu i wieczorem i nie ma że praca - biedak musi się wysikać i wybiegać  - psy się bardzo przywiązują do ludzi. Jeżeli często zmieniasz współlokatorów to może mu być ciężko. Inni mogą też nie chcieć znosić psa w domu. Psu niestety nie wytłumaczysz, ze jest twój - pies jest zawsze "domowy" i może nabroić. - nad psem trzeba sporo pracować, rzadko zdarzają się anioły od urodzenia. Często trzeba walczyć z różnymi złymi nawykami, jak ciągłe szczekanie, czy gryzienie mebli i rzeczy. Kot nie musi wychodzić, jest chyba mniej kłopotliwy. Niestety dobra karma kosztuje sporo w obu przypadkach. Jeżeli chodzi o weterynarzy to u zdrowych zwierząt wystarczy raz na pół roku odrobaczanie i raz na rok szczepienia. U kota niewychodzącego chyba wystarczy raz na rok. Niestety zwierzęta w dzisiejszych czasach chorują tak samo często jak ludzie i to na różne paskudne choroby od alergii po raka  Ze zwierzakiem to trochę jak z dzieckiem, jak ktoś słusznie zauważył   
				__________________ Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru   Edytowane przez margitta Czas edycji: 2007-11-08 o 22:17 | 
|     |   | 
|  2007-11-08, 21:56 | #40 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Lokalizacja: Paris 
					Wiadomości: 29 331
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			Mam taki charakter pracy, ze jezdze na delegacje, ostatnio zmienilam miasto, ale nowa praca nie przypadla mi do gustu, wiec pewnie wroce do Krakowa. Wspollokatorzy to najmniejszy problem, bo sama sobie wybieram z kim chce mieszkac (tzn nie kazdy moze ze mna mieszkac, z nie kazdym chce). Poza tym rozwazam, zakup wlasnego mieszkania, ale mam ten problem, ze wciaz nie wiem gdzie i jakos tak dziwnie zawsze wychodzi, ze najchetniej to obok rodzicow, tylko, ze tam sa niebotyczne ceny. I jeszcze przez kilka miesiecy nie bede miec zdolnosci kredytowej (a wiadomo, ze polskie banki niechetnie daja kredyty kobietom, tzn kryja sie z ta polityka, bo to niezgodne z prawem i dyskryminacja, ale ze tak jest widzialam na wlasne oczy). Jednak mimo tych rygorow pewnie kredyt w koncu dostane, bo mam wysokie zarobki. Ale to troche chamskie, ze kobieta musi wiecej zarabiac od mezczyzny, aby dostac ten sam kredyt.  No ale ja nie o tym. Jak koty znosza przeprowadzki? Jedna z moich kolezanek (straszna kociara) mowi, ze jej koty sa przywiozane do niej nie do miejsca i jak sie przeprowadzala do swojego faceta, to koty tez i bardzo latwo sie zaklimatyzowaly w nowym miejscu. Ale ogolna opinia jest taka, ze koty jednak zle znosza przeprowadzki. To jaka jest prawda? | 
|     |   | 
|  2007-11-08, 22:12 | #41 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 7 002
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			moim zdaniem nie. Kolka razy byłam z kotem w gości (na kilka godzin) i też się szybko przyzwyczajał i był grzeczny, bawił się nawet etc   . Gorzej z transportem- nie kazdy kot lubi jeździć samochodem. I to prawda- koty przywiązuja się do ludzi, nie do miejsca. Lubią stare kąty, ale spokojnie przywykną do nowych. | 
|     |   | 
|  2007-11-09, 12:52 | #42 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Lokalizacja: Paris 
					Wiadomości: 29 331
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			Ile w przyblizeniu kosztuje karma dla takiego kota? Jak to jest z zwirkiem, kuweta?  Drogo, duzo to okreslenia, ktore za malo mi mowia, zebym umiala podjac dobra decyzje. Jakie wizyty u weterynarza sa obowiazkowe? Jakie badania, jaki w koncu kapac (albo wlasnie nie kapac) zwierze? | 
|     |   | 
|  2007-11-09, 15:08 | #43 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 7 002
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			godne utrzymanie kota to ok 100 zł miesięcznie (zazwyczaj trochę mniej, ale te nieprzewidziane wydatki...) dobra karma kosztuje ok. 15-30 zł za kg, kot zje do 2 kg miesięcznie, żwirek, zabawki (żwirek to jakieś 10 zł miesięcznie) zrozumiałam, że dobrze zababiasz, więc byłoby Cię stać  szczepienia (raz do roku zazwyczaj)- 60 zł, kastracja kota 100 zł kotki do 200 zł (i to jest konieczne dla zdrowia i spokoju kota) nie kąpac | 
|     |   | 
|  2007-11-09, 20:10 | #44 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Lokalizacja: Paris 
					Wiadomości: 29 331
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			Ta karme to kupuje sie w zoologicznym czy w jakims hipermarkecie? Gdzie kupuje sie i trzyma kuwete? Jak czesto i jak sie ja czysci. I w koncu bardzo wazne pytanie. Jak nauczyc kotka, aby wlasnie tam chodzil?  Jak urzadzic miejsce do spania dla kota? Czy koty czasem jedza zwykle jedzenie czy tylko karme? Jaka/jakie? Koszt utrzymania dwoch kotow to ok 200zl? Koty sie tylko wylacznie same myja? z tego co wiem to szoruja sie jezykiem. Zadnych kapieli? Ponawiam pytanie, bo slyszalam rozne opinie. Jakie sa zabawki dla kotow? Co jeszcze trzeba im zapewnic? Czy jak wezme kotka do weterynarza to on mi wszystko powie, jakie szczepienia? | 
|     |   | 
|  2007-11-09, 20:42 | #45 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-01 Lokalizacja: Krk ;] 
					Wiadomości: 1 073
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			no więc może odpowiem na własnym przykładzie: wszystkie kocie akcesoria typu zabawki, kuweta ( u mnie stoi i w łazience, w kącie) kupuję w zoologicznym, karmę w sklepiku z karmą dla różnych zwierzątek ale w przychodnaich weterynaryjnych również można zakupić pokarm dla kotka nigdy nie kąpałam mojej kotki, wystarcza jej własny język ale szczotkowanie od czasu do czasu owszem  co do nauki sikania do kuwety, wiele razy jest tak, że gdy postawi się wypełnioną żwirkiem kuwetę, kociak sam do niej wskakuje i nie trzeba go już uczyć  mój kot też tak zrobił, a był wtedy malutki. dobry weterynarz poradzi i wyjaśni wszelkie wątpliwości co do szczepienia, odrobaczania etc. co do miejsca do spania, w sklepach zoologicznych są specjalne budki dla kotków więc może coś takiego? u mnie kot śpi na krześłe lub w łóżku...  ale był taki okres, że miała legowisko w łazience i grzecznie na nim spała   
				__________________ | 
|     |   | 
|  2007-11-09, 20:43 | #46 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Lokalizacja: Paris 
					Wiadomości: 29 331
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 Cytat: 
 Czy tylko ludzie zyjacy w tradycyjnych polskich rodzinach maja prawo miec psa? A inni moga sobie co najwyzej popatrzec? Z czego jeszcze powinnam zrezygnowac? | |
|     |   | 
|  2007-11-09, 21:13 | #47 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-01 Lokalizacja: Krk ;] 
					Wiadomości: 1 073
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			zapomniałam dodać o podróżowaniu..mój kot nie przepada za tym ale jakoś znosi ok. godzinną podróż w samochodzie..nigdy ale to nigdy nie jeździ bez swojego koszyka...co do przeprowadzek..hmm..po dwóch latach kocisko przeprowadziło się do nowego mieszkania z nami i było w porządku, nie wyglądała na zestresowaną albo zastraszoną  PS. Margitta chyba nie to miała Reno na myśli....też jestem zdania, że gdy jest więcej osób w domu, jest łatwiej zadbać o pieska..jest po prostu więcej rąk do pomocy  ja, mieszkając tylko z mamą, nie zdecydowałabym się na przygarnięcie psa bo bardzo często nie ma nas po kilka godz dziennie w domu i nie miałby kto się psiakiem zająć. 
				__________________ | 
|     |   | 
|  2007-11-09, 21:16 | #48 | |
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-05 Lokalizacja: Świętochłowice 
					Wiadomości: 222
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 Cytat: 
  . Jak już margitta napisała, pies MUSI min. 3 razy dziennie wyjść na spacer. Jeśli Ciebie nie ma w domu cały dzień to kto go wtedy wyprowadzi? A jeśli nie mieszkałabyś sama to zawsze znalazłby się ktoś kto by tego pieska wyprowadził. | |
|     |   | 
|  2007-11-09, 22:13 | #49 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 7 002
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			Rena, widzę, że już się kocio-zaangażowałaś   przejrzyj dokładnie ten wątek- http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t...e17042ba9b3d0e co do karm dla kotów, to poczytaj chociażby tutaj http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=87961 albo tu http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=155835 kotiak nadaje się do adopcji w wieku 12 tygodni (dla własnego dobra nie bierz młodszego, chyba, że to bedzie kociak bez matki, np. ze schroniska). Kociak w tym wieku już umie się załatwiac do kuwety i wystarczy, ze mu ją pokażerz, on załapie  koty moga jeść zarówno 'domowe jedzenie' (mięso z warzywamo gotowane, surowe mięso, podroby) jak i karmę. Mogą spac na fotelu, w łóżku, specjalne legowisko dla kota nie jest potrzebne, kot sam wybiera sobie miejsce do spania. Żyją 15-20 lat- to ważne, bo biorąc kota podejmujesz się opieki nad nim na całe jego życie. A zabawki to piłeczki, myszki pluszowe, kapselki, koreczki, papierki... wszystko   | 
|     |   | 
|  2007-11-10, 10:13 | #50 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-12 Lokalizacja: Kraków 
					Wiadomości: 7 482
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 Cytat: 
 Cytat: 
 Dokładnie  Nie wiem skąd wysnułaś takie wnioski  ja też nie mam założonej rodziny i jak zamieszkam sama albo z TŻ-tem to na pewno nie kupię psa, bo wiem co znaczy wychodzenie samemu trzy razy dziennie i dostosowywanie planu dnia do spacerów. naprawdę nie rozumiem skąd ci przyszedł do głowy pomysł, że bez-rodzinnym czegoś nie wolno  I co to ma do tradycyjnych polskich rodzin? Myślisz, że mam 60 lat i na drugie Roman? To było tylko praktyczne spojrzenie na sprawę. Ja podziwiam ludzi, którzy mieszkając sami mają tyle czasu i samozaparcia, żeby tym psem się dobrze zajmować. Ale to raczej rzadkość. 
				__________________ Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru   | ||
|     |   | 
|  2007-11-11, 07:13 | #51 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-09 
					Wiadomości: 3 033
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 Cytat: 
 
				__________________      Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło      | |
|     |   | 
|  2007-11-11, 07:53 | #52 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-01 Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy 
					Wiadomości: 4 349
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			Kot moze wiesc szczesliwe zycie i w kawalerce. Tyle ze, zeby mu zapewnic to szczescie trzeba go czasem przegonic po tym mieszkaniu - zapewnic pewna dawke ruchu, stymulowac do zabawy. Moze na przykladzie Mru - 10 letniego kocura - do jedzenia kupuje mu 4kg wor acany i Mru je go przez 2-3 miesiace. Dodatkowo uzupelniam mu diete miesem z kurczaka/indyka i (rzadziej) wolowinka. A rzadziej, bo u nas sie je czesciej drob i wieprzowine niz wolowe. A kotom NIE WOLNO podawac wieprzowiny - przyczyna - mozliwe skazenie wiruzem anuzkiego (czy jak go sie tam pisalo) inaczej zwana wscieklizna rzekoma, choroba smiertelna dla kotow. Nie bada sie miesa pod jej obecnosc, bo dla ludzi jest nieszkodliwa. Mleko tez nie - koty nie toleruja lakrozy, najczesciej maja po nim biegunki. Mru mial... Za to przetwory mleczne - smietanki, jogurty - tak, bo laktoza sie rozpada w procesie przetwarznaia mleka. Karm w marketach sie nie kupuje. Jest tam shit, czyli W, KK i inne podobne. Najbardziej ekskluzywna karma jaka widzialam w marketach to purina ONE, ktora i tak nalezy do tych z najnizszej polki (nascie % miesa). W ogole nie karmie mru puchami - zastepuje je surowym miesem. Mozesz probowac kupowac kotu jakies poslanko. Ale z doswiadczenia wiem, ze kot i tak nejchetniej by sie znalazl z Toba w lozku ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif) I im bardziej bedziesz sie starac przy doborze miejsca tym bardziej bedzie je ignorowal, a za najlepsze legowisko uzna np. deske do prasowania ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif) Zwlaszcza w trakcie, kedy odkladasz swiezo uprasowany ciuch na bok  Mru tez sie wmiare szybko nauczyl kuwety. Kuwete mozna kupic nawet i w markecie. Lepsze sa zakryte, tyleze drozsze. I trzeba uwsglednic docelowa wielkosc kota. Zeby nie wyszlo ze za pol roku kot bedzie w polowie wystawal z kuwety przy zalatwianiu sie ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif) Mowi sie, ze koty sa wredne. Nie poprostu sa indywindualne i niezalezne. A przez to cudowne   
				__________________ Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią | 
|     |   | 
|  2007-11-19, 15:06 | #53 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Lokalizacja: Paris 
					Wiadomości: 29 331
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			napisalam tylko, ze planuje kupic mieszkanie i jakie wymagania stawia bank. Nie wiem czy mi sie uda.  Czyli nie polecacie tych gotowych karm dla kotow? Mozecie opisac jak wyglada przykladowy dzien kota? Ja na razie jestem na etapie dowiadywania sie czy mialabym gdzie zostawic rudziaczka w razie wyjazdu (jakbym sobie go w koncu kupila) od tego pewnie by zalezala ostateczna decyzja. | 
|     |   | 
|  2007-11-19, 17:27 | #54 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 7 002
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			kupiła? Ja jestem przewrażliwiona, ale dachowców się nie kupuje, tylko bierze ze schroniska, z ogłoszenia etc za darmo :tak: jak już sie zdecydujesz, to moge ci osobiście poszukac kotka na forum.miau   polecamy gotowe karmy, ale dobre jakościowo przykładowy dzień... jedzenie przeplatane snem (17h dziennie) i wizytami w toalecie, kilka razy dziennie szalony bieg po domu, po regałach i po stołach, trochę zabawy, mycie- b. wazna sprawa i trochę miziania opiekuna  pomimo, że kot z założenia jest zwierzęciem nocnym, to w domu zazwyczaj śpi, gdy ludzie też śpią. Gdy jest sam w domu, też zazwyczaj śpi (więc jeśli nie ma cię cały dzień, a kot wtedy śpi, to nie spodziewaj się, że on spokojnie prześpi całą noc, bo aż tyle snu on nie potrzebuje) | 
|     |   | 
|  2007-11-21, 10:24 | #55 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-06 
					Wiadomości: 52
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			Rena - doskonale ze czytasz i pytasz a nie impulsowo bierzesz zwierzaka a potem myslisz   To juz zapowiada ze zwierzak bedzie mial u Ciebie dobrze bos odpowiedzialna osoba. Od lat zbieram, skladam w jedna calosc, remontuje i wydaje koty niczyje. W domu mam i psy i koty moje wlasne. Rozmow przedadopcyjnych przeprowadzam sporo i mam pewne pytania ktore zawsze zadaje bo na nie musi sie znalezc odpowiedz przed adopcja zwierzaka. Wydaje mi sie ze przy Twoim trybie zycia pies odpada. Wymaga o wiele wiecej czasu i troski oraz systematycznosci pewnych dzialan (czyt: spacerow) niz kot. Jestes mloda osoba, musisz sobie odpowiedziec na pytanie co z zwierzakiem sie stanie kiedy zalozysz rodzine? Co, jesli Twoj partner nie bedzie lubil zwierzat? Czy jestes na tyle silna i madra zeby szukac rozwiazania nie najprostsza droga? (tu mysle o micie toksoplazmozy oraz o koniecznosci pozbycia sie zwierzaka w przypadku alergii). Zastanow sie czy do przejscia dla Ciebie jest polaczenie kot+Twoje dziecko? Bo kot zyje dluuugo... Jesli bedziesz chciala wiecej poczytac o wspolnym wychowaniu dzieci i kotow to podesle Ci pozniej linki. Dalej - musisz byc przygotowana psychicznie na to, ze kot wskoczy i na stol i wladuje Ci sie do lozka  Ze moze podrapac meble, zrzucic zdjecie z polki, ze kocie klaki beda takze w lodowce  (niekoniecznie tak bedzie ale moze byc). Dalej - musisz byc przgotowana na koniecznosc zabezpieczenia okien badz balkonu. To najczestsza przyczyna smierci kotow w naszych domach - powieszenie na oknie uchylnym lub wypadniecie z okna  Teraz koszty podstawowe: 130 kastracja kotki, 60 kocurka (Ty chcesz kocurka bo rude kotki to wielka rzadkosc). Szczepienie okolo 50 zl (kociak dwukrotnie), powtorka co dwa lata. Zwirek - nie wiecej niz 20 zl miesiecznie. Jedzenie: zaleznie od Twojej decyzji. Moze kosztowac 50 zl miesiecznie a moze i 200. I wcale drozej nei znaczy lepiej. Odrobaczenie: co pol roku, ok 10 zl. Najlepszy wet w Krakowie: KrakVet: 0126555533. Maja najwieksze zaplecze diagnostyczne i nie zdzieraja jak np. w Amavecie czy Arce. I opcje moim zdaniem masz dwie: albo dwa koty: rodzenstwo albo cos co pewnei Ci do glowy nie przyszlo czyli dorosly kot oraz opcja trzy - dwa dorosle , zzyte ze soba koty. Ja majac ta wiedze i doswiadczenie ktore mam to jestem pewna ze gdybym mogla dla siebie wybierac kota to wzielabym doroslego. taka adopcja ma same zalety: z kociaka nigdy nie wiadomo co wyrosnei bo z przytulaczka moze wyrosnac dzikusek. U doroslego nie ma takiego niebezpieczenstwa bo charakter raczej sie nie zmieni. Zzyte maluchy moga sie neicierpiec jako dorosle zwierzaki: dorosle jesli sie lubia to sie beda lubily. Poza tym dorosly kot, wziety z biedy, tak kocha czlowieka, taki jest wdzieczny za odmiane losu ze tego sie nie da opisac slowami. Taki kot to najczesciej sama bezinteresowna milosc. To cos tak wzruszajacego i pieknego ze naprawde slow mi brak. Kociaki sa co prawda sliczne i zabawne ale szybko przestaja byc kociakami - to taka czarna skrzynka, po okresie kociectwa nei wiadomo co z takiego szkraba wyrosnie, czy kot z fajnym i odpowiadajacym nam charakterze czy wprost przeciwnie. Dwa koty to najlpeszy z mozliwych pomyslow    Na koniec - kupuje sie wylacznie koty rasowe (=rodowodowe). Kazdego innego mozesz dostac za darmo. Szczerze odradzam Ci rudego kota. U kotow pewne cechy zwiazane sa z kolorem futra: np. biale neibieskookie sa praktycznie zawsze gluche, trojkolorowe kocury (bardzo "rzadka rzadkosc"  ) sa bezplodne, szylkretki to tylko dziewczyny a rude to z reguly kocury. No i te rude sa co prawda efektowne ale i genetycznie slabsze od innych, czesciej maja alergie, reaguja niestandardowo na leki i narkoze. Generalnie to koty o podwyzszonym ryzyku klopotow. Jesli cos zdecydujesz to znajde Ci kota jakiego bedziesz chciala. Obecnie do oddania mamy i mlode i stare i zdrowe i kudlate i zwykle. Niestety, kotow jest zbyt wiele a dobrych ludzi zbyt malo  Pozdrawiam i zycze dobrych decyzji   | 
|     |   | 
|  2007-11-21, 12:58 | #56 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Lokalizacja: Paris 
					Wiadomości: 29 331
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 Cytat: 
  Zreszta ja sie nie upieram, chetnych ktorzy chca oddac kotki nie brakuje. To fakt. Cool Air - wlasnie o taki opis mi chodzilo  Dzieki za poswiecony czas. No wlasnie ja chcialabym juz miec meza i dzieci i wlasnie male dzieci chowac wraz z malym kotkiem. Niestety na razie nie wiem kto bedzie moim mezem, bo nie mam kandydata. I faktycznie jest ryzyko, ze jak znajde to bedzie to osoba, ktora kotow nie bedzie mogla/chciala miec. To jest jakis problem. Z Waszych wypowiedzi wynika, ze najlepiej miec kocie rodzenstwo. Slyszalam o tym weterynarzu, ktorego polecasz. Opowiedzcie wiecej o tym zabezpieczaniu mieszkania i czego nalezy unikac. | |
|     |   | 
|  2007-11-21, 13:45 | #57 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-06 
					Wiadomości: 52
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			mieszkanie: wywalic dracene bo trujaca i koty neci   Okna - nie uchylac od gory, balkon mozna zabezpieczyc siatka (to i golebie nie ob... Ci parapetow). Dwa lata temu wydawalam koty chlopakowi mlodemu ktoremu zadalam to samo pytanie - co zrobi jesli jego przyszla potencjalna polowka nie bedzie lubila zwierzat. Odpowiedz mnie zaskoczyla (chlopak mial wtedy 23 lata) - a po co mi kobieta ktora nie podziela milosci do tego co ja kocham? Toz to wrozy niezgodnosc chatakterow! Kocie rodzenstwo to dobry pomysl - tyle ze "sezon" na kociaki konczy sie teraz (na szczescie) wiec jesli upierasz sie (nieslusznie  ) przy kociaku to decyzje powinnas podjac w miare szybko badz dopiero wiosna. Mozna wziac kota doroslego ktory juz mieszkal z dziecmi i wiadomo jak sie w stosunku do nich zachowuje  Generalnei w tym wszystkim trzeba zachowac zimna krew i rozsadek a bedzie dobrze. Chyba niewiele jest fajniejszych rzeczy od kociego mruczenia w takie wieczory, jakie nam obecnie Natura funduje  Pozdrawiam! | 
|     |   | 
|  2007-11-21, 14:02 | #58 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Lokalizacja: Paris 
					Wiadomości: 29 331
				 | 
				
				
				Dot.: Nigdy nie miałam zadnych zwiarzat w domu, a chcialabym to zmienic
				
			 
			
			Mi sie nie spieszy   Pewnie i tak jak wezme kotka to dopiero na wiosne. Na razie zbieram info i czytam fora, jakie mi polecilyscie. Meza i dzieci poki co nie mam i nie wiem, w ktorym momencie sie pojawia.  To czysta proza zycia, ktora ciezko przewidziec. Podobnie jak niewiadomo jak kot bedzie zachowywal sie wobec dzieci, tak nie wiadomo jak te dzieci zachowywalyby sie wobec kota. Troche loteria, gdzie pewnie trzeba bedzie nad tym czuwac i wziasc odpowiedzialnosc. Mysle, ze na jednych i drugich bedzie mozna jednak troche wplynac, a jak juz bede miec kota, to nawet jak bedzie lobuz, to go nie oddam i nie wymienie, tylko bede kochac takiego jakim jest. Z drugiej strony trzeba byc stanowczym i nie pozwolic, aby wchodzil na glowe. To samo sie tyczy dzieci. Jakie urodze, takie miec bede i nie wymienie. | 
|     |   | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:44.
 
                





 
 




 
 
 






