Mamy czerwiec-lipiec-sierpień 2007

[Shemreolin]

No dobra, dołacze sie do Was, chociaz nie wiem kiedy będę mieć termin. Lekarz dzisiaj mnie zbadał palcami i stwierdził, że macica sie nie powiększyła. mam też małą nadżerkę na szyjce macicy, ale powiedział, że to tylko takie malutkie coś.

A generalnie jest tak, że dwa dni temu miałam plamienia, teraz jest juz spokój. Mam takie skurcze macicy raz z jednej, raz z drugiej strony trochę tak jak przed okresem, ale jednak inaczej... No i mam mdłości, ale nie wiem czy to przez stres (no bo wczoraj zrobiłąm testy dopiero) czy ze względu na ciazę. Do tego mam kłopoty jelitowe, wzdęcia, troszke ból jelist (przelewa mi sie wszystko) no i chodzę co chwila do łazienki. Mam brak apetytu, za to piłabym jak smok. Ja mam wrazenie, ze jednak to moze byc koniec czerwca, ale też może byc lipiec.

Teoretycznie poczęliśmy dziecko w połowie października, no ale nie miałabym chyba po 2 tygodniach takich objawów? Miesiaczke miałam od 10 października i była całkiem normalna, ale podobno mozna mieć miesiaczke w czasie ciazy...

W tym tygodniu zrobię sobie badania krwi, a ok 15 listopada zrobię USG dopochwowe.

Ale fajowo! I ja na mamusiowym wątku

[Shemreolin]

Znalazłam cos takiego apropos 5 tygodnia ciąży:

Nawet jeśli nie męczą cię jeszcze mdłości, powinnaś unikać pewnych pokarmów. Takie choroby jak listerioza i toxoplazmoza, przenoszone przez pożywienie, mogą być groźne dla dziecka, mogą powodować wady wrodzone lub poronienia. Oto lista pokarmów, których powinnaś unikać:

* miękkie sery, takie jak feta, ser kozi, ser brie, Camembert i niebieskie sery
* niepasteryzowane mleko i soki
* surowe lub niedogotowane, niedosmażone mięso, w tym także hot-dogi
* surowe jajka lub pokarmy zawierające surowe jajka, np. tiramisu lub kogiel-mogiel
* surowe owoce morza
* pasztet

Toxoplazmozą można też zarazić się sprzątając pudełka z piaskiem dla kotów. Jeśli to możliwe, poproś kogoś innego by to robił za ciebie.

[Xantia]

Hejka!!

No fajnie że jesteś u nas.

http://www.maluchy.pl/kalkulatory/porodu/

Tu możesz sobie wstępnie policzyć termin, ale to takie troche kalkulowanie z przymróżeniem oka.

Ja we wtorek robię właśnie badanie na toxo, nie mam kotów w domu ale moja koleżanka ma, u której często bywam więc trzeba zrobić.

No a z tymi serami brie i camembert to mnie przeraziłaś! Ja uwielbiam te sery i codziennie je jadam!! Co ja teraz będę jadła????

[Xantia]

Właśnie sobie gotuję makaron z sosem 4 sery i brokuły mniam

[Shemreolin]

Ja tez uwielbiam sery I camemberty jadłam tydzień temu. Zeżarłam cały. A na dodatek uchlałam sie winem. Mam nadzieję, że nic nie bedzie alienowi.
Nie wspomnę, ze kilka dni temu wypaliłam sobie pół papierosa, mimo że nie palę. Chciałam zrobic TZ na złość, bo on cały czas pali i mu powiedziałam, ze jak zapali to ja też to zrobie i bedzie miał mnie na sumieniu. Ale głupia jestem

Czy wy miałyscie niskie cisnienie i robiło wam sie słabo? Ja mam momentami zawroty głowy i jestem starsznie rozkojarzona. Zapominam słów i cieżko mi sie wysłowic...

[kasia_mw]

Semreolin moje gratulacje. Skoro nie masz jeszcze powiększonej macicy to pewnie początek ciąży. Ale objawy faktycznie wczesne, chociaż kłucia w dole podbrzusza miałam tylko w pierwszych tygodniach, ale mdłości zaczęły się w 7 tc. Ja stawiam na lipiec, ale miło, że się dołączyłaś taki jakiś słaby wysyp w tym czerwcu.
Xantia smacznego. Mi ostatnio jakoś ciężko dogodzić z jedzeniem, szczególnie rano.

[Xantia]

ej no z pewnością pół papierosa Ci nie zaszkodzi!

Ja nie zauważyłam upośledzenia zdolności psycho-motorycznych u siebie

Za to zauważyłam KOSZMARNE huśtawki nastrojów i tendencję do wyolbrzymiania wszystkiego.

W ogóle jestem w szoku bo mi piwo nie smakuje. TŻ kupił ostatnio piwko i kazałam mu nalać też dla mnie pół szkalneczki. Nie wiem jak wcześniej mogło mi tak smakować!! Uwielbiałam je!

Acha i ja też podczas pierwszego badania nie miałam powiększonej macicy, a wtedy fasolka miała już 4 tygodnie (6 tc).

[Xantia]

o, Kasia fajnie że jesteś!

Acha - ja nadal nie mam żadnych mdłości, nudności ani tym podobnych.

[Xantia]

Acha, Shemreolin - jeśli miałaś @ 10 października to będziesz mamą lipcową, ale zostań z nami

[Shemreolin]

Ale wiecie co... mozliwe, że i tak będę mamusia czerwcowa, bo ja będe miec pewnie cc bez czekania na akcje porodową. Mam słaby wzrok i mój okulista powiedział, że mnie na pn nie pusci. A ja stwierdziłam, ze nie chce isćdo spzitala państwowego i idę prywatnie. A co mi tam! To jedyna taka chwila w zyciu, tzn. jedna z nielicznych... No i z tego co mi sie wydaje, to mogę mieć tą operację w czerwcu.

No zobaczymy

Chociaz to ciekawe... skoro teraz juz czuje takie objawy, to co bedzie później??!!

[Shemreolin]

A właśnie moge sie napić Vibovit Bobas? Kupiłam dla mojego szczurka, ale też mogłabym wypić, bo tam są witaminki.

Jak myślicie?

[kasia_mw]

Myślę, że to nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie (ten Vibovit). A co do cc to chyba też czeka się prawie do końca, ale mogę się mylić. Zresztą nie wszystkie dzieci rodzą się w terminie, ja np. w 36 tc i miałam 10 pkt.

[kasia_mw]

Xantia Twój suwaczek się nie zmienia.

[Xantia]

http://tickers.baby-gaga.com/p/dev165pr___.png

Ja nie rozumiem nic!! Dlaczego on nie chodzi?? Może założę na innej stronie?? Spróbuję. Przecież to 8 tydzień i 2 dzień ciąży!! Chorobcia, ale zauważyłam że jak go otwieram z innego poziomu to jest prawidłowo!!

[Boz]

Napisane przez kasia_mw

Myślę, że to nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie (ten Vibovit). A co do cc to chyba też czeka się prawie do końca, ale mogę się mylić. Zresztą nie wszystkie dzieci rodzą się w terminie, ja np. w 36 tc i miałam 10 pkt.

Hej hej czerwcówki. Jeżeli chodzi o termin CC to idealnie by było by zabieg zrobić w momencie gdy zaczyna się akcja porodowa, pierwsze skurcze. Wiąże się to przede wszystkim z wyrzutem hormonów w organizmie dziecka, a także z pewnością że maluszek jest na pewno przygotowany do wyjścia. Niestety zwykle z przyczyn organizacyjnych (własny lekarz zarezerwowanie sali operacyjnej, itp) planowane cesarki są robione w okolicy 38 tc (czyli wda tygodnie przed planowanym terminem), uważa się że jest to juz ciąża donoszona. Za najbardziej wiarygodny termin uważa się termin z USG w pierwszych tygodniach ciąży, wtedy maluszki rozwijajaą się mniej więcej podobnie, później występują już róznice osobnicze szczególnie jeśli chodzi o wagę dzieciątka.

[Shemreolin]

A właśnie, uprawiacie seks? No bo teraz to można i bez gumeczki, ale nie wiem czy to nie jest zbyt niebezpieczne i czy np. orgazm nie wywoła jakis skurczy, które sie przyczynia do poronienia.

A mój TZ i ja to teraz marcowe koty jestesmy. hehe

[Xantia]

Jasne, że uprawiamy sex!

Nie ma takiej opcji, żeby orgazm miał wywołać jakieś skórcze porodowe albo coś w tym stylu. Teraz jest najlepszy czas na sex

[baska201]

Hej Czerwcóweczki ja jestem mama kwietniowa.. i tak was sobie podczytuje jesli chodzi o sprawy seksu to zazdroszcze wam bo ja na poczatku ciazy to nie mialam totalnie ochoty na seks, nic mnie nie ruszalo.. a teraz jak przyszla ochota (IItrymestr) to mam zakaz( skurcze macicy).. a slyszalam tez, ze w I trymestrze nalezy uwazac z seksem ( i napewno nie wyczyniac zadnych wygibasow ) wiec dziewczyby tylko wam pozadroscic i uwazajcie na siebie
pozdrawiam i prosze poglaskac brzuszki

[kasia_mw]

Ja trochę Wam zazdroszczę, bo mam zakaz, z powodu tych plamień. Jednak przed plamieniami też mi gin poradził, żebyśmy się powstrzymali, bo może to być groźne we wczesnej ciąży. Jednak ostatnio to nawet nie mam ochoty, przez te mdłości to mam dosyć rannego wstawania. Wieczorami też mnie czasmi łapią, nie zawsze wymiotuję, ale mdli mnie. Więc jak tu się kochać?

[Xantia]

Hejka Baska201!

Super, że nas odwiedziłaś!! A co do sexu w ciąży to wyczytałam, że jeśli ciąża przebiega prawidłowo to można "wszystko" , no prawie wszystko .

Ale to z pewnością jest sprawa indywidualna. Ja w każdym razie korzystam .

[Shemreolin]

No ja też

Ale w ogóle to ja chyba jednak lipcóweczka będę, a nie dało by sie zrobic z tego watku czerwcowo-lipcowego? Moze jakiś kochany moderator zmienił by tytuł watku.

Wczoraj wymacałam sobie szyjkę macicy i jest tawrda jak szyjka butelki. Nigdy taka nie była. I na dodatek tak jakby sie wydłużyła i stała bardziej szpiczasta. Niesamowite!

Wzięłam juz dzisiaj kwas foliowy, zaraz po śniadanku. Szefowa już wie, ale czekamy na potwierdzenie wyników badań krwi. dzisiaj tuptam razem z Teżetem i bedziemy razem sie kłuć, bo on musi poznać swoją grupę krwi.

Rany jak mi sie nie chce w robocie siedzieć, och strasznie strasznie mi sie nie chce!

[kasia_mw]

Wiesz co Shemreolin chętnie bym się z Tobą zamieniła. Ja dzisiaj namiętnie słucham szumu morza w muszli .
Co do wątku czerwcowo-lipcowe masusie 2007 to jestem za.
Jak będziecie się kłuć to ostrożnie bo mój mąż zemdlał. Nie wchodzcie razem do gabinetu, lepiej nie patrzeć na te strzykawy i ich zawartość. A i po pobraniu krwi nie należy zginać ręki w łokciu, bo później robią się krwiaki (chociaż większość pielęgniarek każe to właśnie robić). Mi to chyba żyłę przebiła, albo sama pękła, bo krwiaczek był na pół ręki) .

[Shemreolin]

Aj... ja nie znoszę widoku strzykawek. Krew jako taka mnie nie przeraża, natomiast wyciąganie jej przez igłe powoduje u mnie zawroty głowy. Dlatego nigdy nie patrze na to co mi wyciagają.

TŻ jako tako to znosi, chociaz ma uraz, bo kiedys był chory na nerki i leżał w szpitalu, gdy był dzieckiem. Do tej pory ma ślady w zgieciu łokcia po igłach. No ale mus to mus... ma zrobić te badania.

Ale razem nie wejdziemy na pewno. Nie mogłabym na to patrzeć...

A kto jest moderatorem na mamuśkowym? Napiszmy prosbę o zmianę tytułu

[Mariqa]

do usług

[kasia_mw]

Widzę, że nasza prośba została już wysłuchana . Mam tylko nadzieję, że Xanti to nie przeszkadza, przecież to ona założyła wątek.

[Shemreolin]

Mariqa, co za szybka reakcja! No! To teraz czuje sie juz zupełnie u siebie i zostaję.

[Xantia]

Napisane przez kasia_mw

Widzę, że nasza prośba została już wysłuchana . Mam tylko nadzieję, że Xanti to nie przeszkadza, przecież to ona założyła wątek.

Sama napisałam, żeby zmieniono tytuł wątku! Cieszę się, że jest nas więcej

Ja jutro rano jadę z siusiami na badanie, kupiłam już nawet specjalny pojemniczek, pobiorą mi też krew do badania.

A i kupiłam też sobie ziele dziurawca do picia, bo mam takie humory że jestem NIEZNOŚNA!!

[Shemreolin]

Ja miałam dzisiaj badania krwi i jutro po południu będe znać wyniki. Wiecie co... w sumie to jakos nie wierzę w to, że jestem w ciąży. Mam wrazenie, że jutro odbiorę te wyniki i tam będzie wszytsko normalnie, a potem sie okaże, że to cos zupełnie innego wywołało tą reakcje hormonalną.

Dzisiaj miałam dostać okresu, ale nie zapowiada sie na to, nie czuję sie jak tuż przed. Za to mam bolesny brzuch, jakby nadęty i troche bardziej sztywny niż zwykle. Do tego męczą mnie nieco gazy, ale raczej mało. Raz na jakis czas mam zawroty głowy. Piersi mam w sumie bolesne. Tzn. mam tak dziwnie, że po stronie od pach mam straszne kamulce, jak twardy kalafior w cycu, a z drugiej strony, przy splocie mam miekkie i nie bolesne.

Chciałabym by juz było jutro i bym dowiedziała sie wreszcie co i jak...

[Xantia]

No wróciłam do pracy. Byłam oddać moczyk i krewkę do badania. Wyniki będę miała na dziś, toxo dopiero w piątek.

Zauważyłam, że pogarsza mi się cera. Tworzą sie ropne pryszcze, co z nimi robić?? :conf used:

Wczoraj po kąpaniu klasycznie nasmarowałam się oliwką a te dwa pryszcze na lini brody wycisnęłam i posmarowałam spirytusem. Dziś mam czerwone placki .

[Shemreolin]

Słuchajcie... jak jest u was z TŻ-tami? Jak oni sie zachowują, jak reagują? Bo mi sie wydaje, że mój nie wierzy w to wcale. Prawdę powiedziawszy jest mi coraz bardziej przykro, bo mój TŻ jakby w ogóle nie wierzył w to co sie dzieje i traktuje mnie "normalnie". Tzn. ja w gruncie rzeczy strasznie to przeżywam, mam natłok myśli. Raz jestem szcześliwa, raz wyję z rozpaczy, bo nie chcę mieć dwóch lat wyjetych z życia (wielki brzuchol, zero alkoholu, żadnych dyskotek, a potem scisła dieta i niemowlak u cyca, siedzenie w domu i zajmowanie sie pieluchami i takimi tam). W zasadzie mój TŻ nie zachowuje sie źle, ale w sumie mam do niego jakis taki zal o to, że moje zycie sie tak zmieni strasznie, a dla niego to żadna wielka sprawa i nawet nie pyta jak się czuje. To ja raczej ciagle gadam, ze to i tamto, a on wygląda tak jakby go to raczej mało obchodziło. bardziej skupia sie na kasie i samochodzie, bo teraz stwierdził, że skoro jestem w ciąży to auto jest nam koniecznie potrzebne i oczywisćie koniecznie to, które chciał kupic wcześniej, czyli stare renault Safrane z dużym silnikiem.

Nie wiem no... dzisiaj z nim pogadam, ale w sumie zauważyłam u siebie straszna agresję i żal o to, że nie czuje takiego wsparcia jakbym chciała. tyle, że nie mam miec o co pretensji tak do końca, bo sytuacja jest świeża, a ja z nim nawet nie rozmawiałam o tym wszystkim, więc on może nawet nie wiedzieć w jaki sposób go potrzebuję.

Jak mi się do cholery nie chce siedzieć w tej pieprzonej robocie!!!! No i dzisiaj mam mieć wyniki badań. Zobaczymy co to będzie.

Jak na razie mam dołek emocjonalny. Wy też tak macie?