Nasza wspólna przyszłość??? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-11-25, 18:33   #31
et-ka
Zakorzenienie
 
Avatar et-ka
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 6 202
GG do et-ka
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

chyba jak się z kimś planuje życie, to byle sprzeczka nie może tego zepsuć, prawda?
__________________

Dyskretnej troski trzeba mi..
et-ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-25, 23:00   #32
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Zaczne może znów od podziękowań,dzięki za trzymanie kciuków. Sprki,że nie wymieniam po nicku.Jeszcze możecie trzymać,aż do skutku,tylko by was kciuki nie bolały

Cytat:
Napisane przez aga01 Pokaż wiadomość
super, że wszystko jest w porządku!
Nie jest jeszcze wszystko wporządku niestety


Cytat:
Napisane przez et-ka Pokaż wiadomość
chyba jak się z kimś planuje życie, to byle sprzeczka nie może tego zepsuć, prawda?
No niby tak,jak ktoś mi powiedział,że to głupota rozstawać się z tego powodu.

Nie pojechałam do niego,możecie mnie schłostać. Rozmawialiśmy jakoś koło południa,powiedział że mnie kocha.Ulżyło mi troszke.Dodał jeszcze,że kochaj mnie,a ja będe kochać ciebie,szanuj mnie,a ja będe cię szanować,że piękne słowa,ale potrzeba dużo czasu,by było jak dawniej,a teraz on chce spokoju i odezwie się jak stwierdzi,że jest-będzie wszystko ok. Chciałam się bardzo z nim zobaczyć,ale jak napisał,że mam to uszanować,więc musze tak zrobić.Choć jest mi bardzo cieżko,bo nie wiem kiedy mu przejdzie i kiedy się zobaczymy Musze czekać,nie wiem ile aż mu przejdzie A cięzko mi jest się do niego nieodzywać.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-26, 10:44   #33
aga01
Zakorzenienie
 
Avatar aga01
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

A już myślałam, że jest dobrze.... ale na dobrej drodze moim zdaniem... to wracam do trzymania kciuków
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia:
- Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina...
- A warzywo? - pyta kelner.
- On? To samo co ja.
aga01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-26, 10:55   #34
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Cytat:
Napisane przez aga01 Pokaż wiadomość
A już myślałam, że jest dobrze.... ale na dobrej drodze moim zdaniem... to wracam do trzymania kciuków
No widzisz,nie jest jeszcze tak dobrze,jakbym chciała.Nawaliam na całej lini,przyznaje się bez bicia.Najchętniej bym pojechała do niego,ale się wstrzymuje,żeby się mu nie narzucać,skoro chce narazie spokoju i być sam Dzięki za trzymanie kciuków..
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-26, 12:32   #35
et-ka
Zakorzenienie
 
Avatar et-ka
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 6 202
GG do et-ka
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Cytat:
Napisane przez atka83 Pokaż wiadomość
No widzisz,nie jest jeszcze tak dobrze,jakbym chciała.Nawaliam na całej lini,przyznaje się bez bicia.Najchętniej bym pojechała do niego,ale się wstrzymuje,żeby się mu nie narzucać,skoro chce narazie spokoju i być sam Dzięki za trzymanie kciuków..
pewnie masz rację. potrzebuje spokoju i nie chce się z Tobą widzieć, więc warto to uszanować jego zdanie. chociaż ja i tak bym nie wytrzymała. dla mnie ważniejsze byłoby odzyskanie go. podziwiam, że potrafisz wytrzymać.
__________________

Dyskretnej troski trzeba mi..
et-ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-26, 18:09   #36
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Cytat:
Napisane przez et-ka Pokaż wiadomość
pewnie masz rację. potrzebuje spokoju i nie chce się z Tobą widzieć, więc warto to uszanować jego zdanie. chociaż ja i tak bym nie wytrzymała. dla mnie ważniejsze byłoby odzyskanie go. podziwiam, że potrafisz wytrzymać.
Ja już nie wytrzymuje,odzywam się do niego,a wiem ze tego nie chce bym się mu narzucała.On chce spokoju,żeby mu przeszło.To jest silniejsze ode mnie,bo wkońcu mi na nim zależy.Robie wszystko by było jak dawniej,chce mu podać ręke a on,daj mi spokój Powoli zaczyna mi brakować sił i mam ochote się poddać i powiedziec mu żeby spadał.....Hamuje się jednak strasznie,ale brak mi cierpliwości.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-26, 22:28   #37
et-ka
Zakorzenienie
 
Avatar et-ka
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 6 202
GG do et-ka
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Atko, ale pomyśl, że to wspaniała lekcja cirpliwości na przyszłość
__________________

Dyskretnej troski trzeba mi..
et-ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-11-28, 22:17   #38
0mariolka0
Raczkowanie
 
Avatar 0mariolka0
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Ateny
Wiadomości: 37
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Atko i jak tam? Dalej czekasz? Podziwiam ćię za cierpliwość ja bym chyba niewytrzymała. Mam nadzieje że już wszystko ok. Chociarz jak dla mnie cała ta sytuacja jest trochę dziwna i niezrozumiała.
__________________
Pozdrowionka
0mariolka0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-28, 22:52   #39
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Cytat:
Napisane przez et-ka Pokaż wiadomość
Atko, ale pomyśl, że to wspaniała lekcja cirpliwości na przyszłość
No tak,w sumie masz racje. Tylko,że ja jestem niecierpliwcem

Cytat:
Napisane przez 0mariolka0 Pokaż wiadomość
Atko i jak tam? Dalej czekasz? Podziwiam ćię za cierpliwość ja bym chyba niewytrzymała. Mam nadzieje że już wszystko ok. Chociaz jak dla mnie cała ta sytuacja jest trochę dziwna i niezrozumiała.
Dzięki,że pytasz Jak tam u nas,jest dalej tak samo.Ok,ale napewno nie super.On jest strasznie uparty,chce mnie w ten sposób ukarac,chce pokazać,że mi tak szybko nie ulegnie,ehhh Już mi właśnie brak cierpliwości,w nedziele miałam ochote do niego pojechać i zwrócić/zerwać zaręczyny,ale co by mi to dało raczej nic,byłoby pewnie jeszcze gorzej,bo moje emocje były górą. Jeszcze poczekam,choć moje serce rwie się do niego.On jest taki,że nie potrafi odrazu tego przemysleć i podjąc szybko decyzji,chce spokoju,żeby mu przeszło.Dzisiaj nawet miałam humor,to zapewne dlatego że dostałam @. Wkońcu zła krew ze mnie zejdzie.


Edit:
Zadecydowałam jutro jade do niego,ja nie moge dłuzej czekać i już tak tego znosić.Musze się z nim zobaczyć i wyjaśnić tą sprawe.
Prosze was o trzymanie kciuków.

Edytowane przez atka83
Czas edycji: 2006-11-29 o 22:13
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-30, 11:37   #40
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Miałam dzisiaj jechać do niego.Wczoraj mu napisałam,że przyjeżdzam,mnawet chciałam mu coś kupić na przeprosiny,ale zadzwonił do mnie że mam nie przyjeżdzać,bo go nie będzie o tej godzinie w domu.Pewnie,to specjalnie mówi,dzwonił dwa razy z tym samym tekstem.Pytałam się,a gdzie będziesz,on odpowiedział,że nie musze zewszystkiego się tobie tłumaczyć.Już mi się odechciało jechac,nie zależy mu już na mnie i chyba mnie już nie kocha.Tak się nie zachowuje człowiek zakochany.Postawiłam już krzyżyk na naszym związku,napisałam mu,że jesli uważa że to koniec,niech napisze-powie i niech przyjedzie po swoje rzeczy.Właśnie dzisiaj je spakowałam.Nie mam już sił walczyć o ten związek.
Jestem załamana
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-30, 11:44   #41
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

nie rób takich drastycznych kroków ,bo pozniej bedziesz zalowac.Jestes niecierpliwa chcesz postawic na swoim,on prowadzi jakas gierke(oby) Wiesz co najlepiej robic w takiej sytuacji?NIC.To trudne wiem,ale nic nie rob.Czekaj.
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-11-30, 13:00   #42
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Bess,ja już podjełam decyzje.Napisałam mu,że jeśli uważa że to koniec,niech napisze i przyjedzie po swoje rzeczy.Wczoraj rozmawiając z nim,był bardzo zły i mnie zresztą przedrzeźnił,jak się spytał czy ma mi faxem przesłać,to że nie bedzie go o tej godzinie w domu-po 14.Taaaa,nie wiem za kogo on mnie ma,ale on napewno jest w domu po śpi po nocce.No chyba,ze znalazł sobie już inną panne :/ Jego rzeczy spakowałam,wraz z pierścionkiem zaręczynowym.Nie wiem,czy będe żałować,skoro ewidentnie mu na mnie juz nie zależy. Mało co spałam w nocy,nie mam apetytu. Nic mi się nie chce.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-30, 13:00   #43
pink69
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Zgadzam się z bess.Nie rób nic.Nie pisz,nie dzwoń,czekaj.Jak mu nie zależy to i tak Cię zostawi,a to tylko pretekst,by nie mówić Ci tego w oczy
__________________


pink69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-30, 13:09   #44
Ally83
Zakorzenienie
 
Avatar Ally83
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Ldn
Wiadomości: 4 529
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Cytat:
Napisane przez atka83 Pokaż wiadomość
Miałam dzisiaj jechać do niego.Wczoraj mu napisałam,że przyjeżdzam
Cytat:
Napisane przez bess Pokaż wiadomość
nie rób takich drastycznych kroków ,bo pozniej bedziesz zalowac.Jestes niecierpliwa chcesz postawic na swoim,on prowadzi jakas gierke(oby) Wiesz co najlepiej robic w takiej sytuacji?NIC.To trudne wiem,ale nic nie rob.Czekaj.
Tak jak bess uważam, że przesadzasz Jesteś z facetem 5 lat, przecież go kochasz i nagle chcesz się tej miłości pozbawić ??? Bo on chce dać wam czas??? To Ty przyczyniłaś się do tej sytuacji i to On musi ochłonąć i przemyśleć. Wrzuć na luz, a nie od razu chcesz zerwać związek, aby tylko Twoje pozostało na wierzchu. Wygląda mi to też jakbyś lubowała się w tym swoim nieszczęściu i umartwianie nad sobą sprawiało Ci przyjemność Nie podejmuj pochopnych decyzji, bo będziesz żałować. A swoją drogą nastepnym razem, jak będzisz miała ochotę pojechać do faceta zastanów się czy nie lepiej zrobić mu niespodziankę a nie uprzedzać o swojej wizycie
Napisałam to wszystko w dobrej wierze, naprawdę życzę Ci by wszystko skończyło się dla Was pomyślnie
Ally83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-30, 13:11   #45
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

no tak Atka ale naprawde o to Ci chodzilo?Chyba nie.Pewnie spodziewasz sie ze on przyjedzie,przeprosi Cie itd.A co jesli tak nie zrobi????
Moja kolezanka tez miala podobna sytuacje tyle ze jej TZ poznal wtedy jakas panne,jej oczywisice wmawial ze ta przerwa jest przez to ze ma dosyc jej gderania.Ale pozniej i tak wrocil(widac tamta go nie chciala) Dziwne by to bylo gdyby przez taka glupote zrywac zareczyny,moze chodzi mu o cos wiecej i uczepil sie pierwszego lepszego pretextu?dziwne

ps moze ten Twoj jak zaznal teraz wolnosci to w głowie mu sie przewróciło
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-30, 13:15   #46
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Oboje jestescie uparciuchy ale to Ty troszke - duzo namieszalas a teraz zbytniot ponosza cie emocje - wybierasz sie do niego jka sojka za morze - jedz nie informuj go o tym - potrzebujesz pogadac? to sie nie zastanwiaj nie gadaj o tym zrob to.

Im bardziej bedzie ty stawiala sprawe na ostrzu noza, stawiala krzyzyki na zwiazku to pogorszych - pamietaj jestescie ze soba dlugo i po takim czasie to nie sa wiosenne burze zakochanych co i tak lataja na skrzydlach motyli ze zaraz przechodzi - Teraz radze ci ostroznie i rozwaznie. bo to jzu taki czase ze jak przedobrzysz to sie rozstaniecie definitywnie.
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-30, 13:28   #47
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Cytat:
Napisane przez pink69 Pokaż wiadomość
Zgadzam się z bess.Nie rób nic.Nie pisz,nie dzwoń,czekaj.Jak mu nie zależy to i tak Cię zostawi,a to tylko pretekst,by nie mówić Ci tego w oczy
Dzięki za pocieszenie... Nie wiem,też o tym pomyślalam że to tylko może byc pretekst do tego,by zakończyć nasz 5 letni związek.A może on czeka,aż ja pierwsza napisze,że to koniec??Może to by było mu teraz na ręke??? Pytałam się go,nie odpowiedział mi na te pytania.

Cytat:
Napisane przez Ally83 Pokaż wiadomość
Tak jak bess uważam, że przesadzasz Jesteś z facetem 5 lat, przecież go kochasz i nagle chcesz się tej miłości pozbawić ??? Bo on chce dać wam czas??? To Ty przyczyniłaś się do tej sytuacji i to On musi ochłonąć i przemyśleć. Wrzuć na luz, a nie od razu chcesz zerwać związek, aby tylko Twoje pozostało na wierzchu. Wygląda mi to też jakbyś lubowała się w tym swoim nieszczęściu i umartwianie nad sobą sprawiało Ci przyjemność Nie podejmuj pochopnych decyzji, bo będziesz żałować. A swoją drogą nastepnym razem, jak będzisz miała ochotę pojechać do faceta zastanów się czy nie lepiej zrobić mu niespodziankę a nie uprzedzać o swojej wizycie
Napisałam to wszystko w dobrej wierze, naprawdę życzę Ci by wszystko skończyło się dla Was pomyślnie
Nie sprawia mi to,żadnej przyjemności,ze się dołuje i placze.Nie wiem skąd ten wniosek Wiem,że ja to nawaliłam,ale chciałam to naprawić,ale on chyba to odrzuca i czuje się jakby mi napluł w twarz Też o tym myślałam wcześniej,że pojade do niego bez zapowiedzi,ale sobie pomyślałam,ah napisze,mam nadzieje,że się ucieszy.A tu zonk...

Cytat:
Napisane przez bess Pokaż wiadomość
no tak Atka ale naprawde o to Ci chodzilo?Chyba nie.Pewnie spodziewasz sie ze on przyjedzie,przeprosi Cie itd.A co jesli tak nie zrobi????
Moja kolezanka tez miala podobna sytuacje tyle ze jej TZ poznal wtedy jakas panne,jej oczywisice wmawial ze ta przerwa jest przez to ze ma dosyc jej gderania.Ale pozniej i tak wrocil(widac tamta go nie chciala) Dziwne by to bylo gdyby przez taka glupote zrywac zareczyny,moze chodzi mu o cos wiecej?dziwne

ps moze ten Twoj jak zaznal teraz wolnosci to w głowie mu sie przewróciło
Nie,o to mi chodziło,przecież to ja nawaliłam,przepraszałam go nie raz,robiłam co moge.Oprócz tego,ze chciałam jechać dopiero dzisiaj.
Dla mnie wogóle glupotą jest rozstawać się przez glupią kłótnie,no ale zmuszać nie będe go do miłości.Juz sama nie wiem co mysleć.Wiesz nie zdziwiłabym się,gdyby tak było,że poczul wolność.... :/

hecate,to prawda oboje jesteśmy uparci.Ja naprawde zrozumialam swój błąd,pisalam mu o tym wielekrotnie,ale do niego to nie dociera.Dobrze pojade do niego,ale co on może przekaże braciom,że np jak przyjade,to mogą mi wmówić,ze go nie ma w domu. I co jak głupia mam stać potem na klatce... Wczoraj mi tak powiedzial,że nie ma go w domu,nie przyjeżdzaj,bo będe stała pod klatką.... A jak się go spytałam,czy mnie kocha,to powiedział że nie zadawaj mi głupich pytań... On tak zawsze gadał,nawet przy normalnej rozmowie.Jak się przekomarzaliśmy,kto kogo bardziej kocha.Zawsze twierdził,że to on mnie bardziej kocha niż ja jego,hm mam teraz co do tego wątpliwości.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-30, 13:33   #48
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

no niezle:/Przygotuj sie moze na wiekszy zonk jak pojedziesz bez uprzedzenia.Dziwnie sie facet zachowuje.
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-30, 13:33   #49
pink69
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Atko nie chciałam sprawić Ci przykrości,ale tak ja to widzę.Przeczekaj.To trudne,wierz mi,że wiem.Idź do kina,teatru,kup sobie coś ładnego.Zajmij się czymś Trzymam kciuki
__________________


pink69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-30, 13:36   #50
coccinelle
BAN stały
 
Avatar coccinelle
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 822
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Cytat:
Napisane przez atka83 Pokaż wiadomość
Pisałam już o tym w wątku-kto ma dołą przez faceta.
Lecz zdecydowałam się mie odębny wątek.
Chyba bardziej chciałabym pocieszenia,moze też porad,bo mam załamke.

Mój tż się wkurzył,bo napisałam mu,że chciałabym wyjechać do Hiszpani i tak bym zrobiła gdybym miała kase,bo mam dośc takiego zycia,że tu mnie nic nie trzyma(i to chyba go zdołowało/wkurzyło) Pisałam do niego tak,bo miałam wielkiego doła,bo nie widzimy się już 2 tydzień.I to mnie przytłoczyło.Po tym się zdołował,wkurzył,że mi nie ufa,bo bym wyjechała,a jego bym zostawiła i że zostałby sam.Pisał mi,że nie wie czy go naprawde bardzo kocham i kazał mi dać mu spokój do końca tygodnia,bo musi wszystko przemysleć.A jeszcze pisałam,że przecież planujemy wspolną przyszłośc,a on odpowiedział,że planowaliśmy,bo on teraz to musi przemysleć. Jestem załamana,probóje to odkręcić,bo wcale nie zamierzam jak narazie wyjeżdzać,bo nie mam kasy to raz,a drugie to nie zamierzam się zapożyczać,on dobrze o tym wie,ale jest teraz taki nieugięty
Skończyło się na tym,że ściągnełam pierścionek zaręczynowy
Nawet nie pisze już,że mnie kocha.......
Ciągle powtarza,że musi przemyśleć to wszystko....
Mam nadzieje,że mnie nie zostawi,bo go bardzo mocno kocham...
Nie wiem co mam mysleć.....
Chyba nic na niego już nie działa....boje się

pisalas mu, on ci pisal...
tutaj dla mnie jest problem. dorosli ludzie nie pisza smsow. oni ze soba rozmawiaja. jesli nie jestescie dorosli, to o wspolnej przyszlosci nie co rozmyslac.
coccinelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-30, 13:38   #51
et-ka
Zakorzenienie
 
Avatar et-ka
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 6 202
GG do et-ka
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

nie rozumiem Waszego zachowania. tego, że o problemie nie mozna porozmawaić. tego, że on woli uciec niz załatwić sprawę i tego, że Ty od razu się unosisz dumą i pakujesz jego rzeczy. zachowujecie się trochę dziecinnie, a przecież jesteście dorośli. a Ty juz go prawie nienawidzisz, on Cię olewa..przez jedną głupia kłótnię. naprawde mnie to dziwi.
jeżeli on nie chce rozmawiać, to napisz mu list/mail gdzie opiszesz wszystko co czujesz i jak czujesz. jak on nie zrobi żadnego kroku..to wtedy dopiero zacznij myśleć nad zdejmowaniem pierścionka i pakowaniem manatków.
__________________

Dyskretnej troski trzeba mi..
et-ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-30, 14:10   #52
nri
Zadomowienie
 
Avatar nri
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

a podobno jestescie dorosli popieram moja przedmowczynie w calej okazalosci; zastanawia mnie tylko jedno - jak przy takim podejsciu udalo wam sie stworzyc 5-cio letni zwiazek z zareczynami
__________________
Wymianka
nri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-30, 14:19   #53
Casiopeia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 107
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

A mnie się wydaje, że niepotrzebnie pisałaś do niego tyle razy. Wiem, że to trudne, zwłaszcza jeśli ktoś odbiera nasze wypowiedzi nie do końca zgodnie z naszymi intencjami, chcemy to wtedy wyjaśnić na siłę, ale w tym przypadku...może lepiej było milczeć i czekać na jego reakcje. Teraz wodzi Cię za nos (tak to dla mnie wygląda), zachowuje bynajmniej dziwnie (samo grożenie, że jak przyjedziesz będziesz stać na klatce). Oboje namieszaliście, ale może spuść z tonu, bo jeśli stracisz szacunek do samej siebie będzie Ci z tym jeszcze gorzej niż bez Twojego TZ-a.
Życzę powodzenia i pozdrawiam
Casiopeia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-30, 20:57   #54
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Cytat:
Napisane przez nri Pokaż wiadomość
a podobno jestescie dorosli popieram moja przedmowczynie w calej okazalosci; zastanawia mnie tylko jedno - jak przy takim podejsciu udalo wam sie stworzyc 5-cio letni zwiazek z zareczynami
Ta,a ty myślisz że nasz związek jest ciągłymi kłótniami??? Napisałam o problemie,bo wątek tego wlaśnie dotyczy.A że nie pisze o pozytywnych stronach w naszym związku,nie oznacza że takich dni nie ma wogóle.A uwierz mi,jak się nie kłócimy jest super Naszczęście rzadko się kłócimy,ale jak już do tego dojdzie to jest konkretnie,my mamy zbyt podobne do siebie charakterki

Cytat:
Napisane przez bess Pokaż wiadomość
no niezle:/Przygotuj sie moze na wiekszy zonk jak pojedziesz bez uprzedzenia.Dziwnie sie facet zachowuje.
No,nie zdziwiłabym się chyba Pewnie i on by zonka zaliczył

Cytat:
Napisane przez pink69 Pokaż wiadomość
Atko nie chciałam sprawić Ci przykrości,ale tak ja to widzę.Przeczekaj.To trudne,wierz mi,że wiem.Idź do kina,teatru,kup sobie coś ładnego.Zajmij się czymś Trzymam kciuki
Nic się nie stało,przecież nie tylko oczekiwałam głaskania po głowie,ale również "ochrzanu" No bardzo trudne,tak czekać i nie wiedzieć co dalej.
Chciałabym wiedzieć,jeśli miałaby to być najgorsza prawda.Pytałam,ale cisza... ;/

Cytat:
Napisane przez coccinelle Pokaż wiadomość
pisalas mu, on ci pisal...
tutaj dla mnie jest problem. dorosli ludzie nie pisza smsow. oni ze soba rozmawiaja. jesli nie jestescie dorosli, to o wspolnej przyszlosci nie co rozmyslac.
Wiem,że tak się sprawy nie załatwia przez sms-y/telefon,ale chciałam jechać-to nie,pisze smsy-cisza,dzwonie to nie odbiera. W tym przypadku zostaje mi tylko czekać na rozwój wydarzeń w jedną bądz drugą strone.

Cytat:
Napisane przez et-ka Pokaż wiadomość
nie rozumiem Waszego zachowania. tego, że o problemie nie mozna porozmawaić. tego, że on woli uciec niz załatwić sprawę i tego, że Ty od razu się unosisz dumą i pakujesz jego rzeczy. zachowujecie się trochę dziecinnie, a przecież jesteście dorośli. a Ty juz go prawie nienawidzisz, on Cię olewa..przez jedną głupia kłótnię. naprawde mnie to dziwi.
jeżeli on nie chce rozmawiać, to napisz mu list/mail gdzie opiszesz wszystko co czujesz i jak czujesz. jak on nie zrobi żadnego kroku..to wtedy dopiero zacznij myśleć nad zdejmowaniem pierścionka i pakowaniem manatków.
Spakowałam jego rzeczy,bo trace/straciłam nadzieje,że jeszcze mnie kocha,że jeszcze mu zależy.Niech zadecyduje,albo wóz albo przewóz.Nie raz było,że chciał jechać do domu,jak był u mnie i się pokłóciliśmy.Tyle,że i tak nie pojechał bo mi ulegał.Nie wiem,co w nim takiego jest że on ucieka przed tym,zamyka się w sobie,nie chce rozmawiać.Ja wiem,jakie są tego powody,ale nie moge napisać o tym na forum publicznym.Teraz on che pokazać,ze jest górą,że mi nie ulegnie i chce mnie w ten sposób ukarać.
Uparty osiołek

Cytat:
Napisane przez Casiopeia Pokaż wiadomość
A mnie się wydaje, że niepotrzebnie pisałaś do niego tyle razy. Wiem, że to trudne, zwłaszcza jeśli ktoś odbiera nasze wypowiedzi nie do końca zgodnie z naszymi intencjami, chcemy to wtedy wyjaśnić na siłę, ale w tym przypadku...może lepiej było milczeć i czekać na jego reakcje. Teraz wodzi Cię za nos (tak to dla mnie wygląda), zachowuje bynajmniej dziwnie (samo grożenie, że jak przyjedziesz będziesz stać na klatce). Oboje namieszaliście, ale może spuść z tonu, bo jeśli stracisz szacunek do samej siebie będzie Ci z tym jeszcze gorzej niż bez Twojego TZ-a.
Życzę powodzenia i pozdrawiam
Za powodzenia nie dziękuje,aby nie zapeszać
Chyba tak powinnam zrobić,zamilknąć,aż on ochlonie.Może tym pisaniem go podsycałam do kłótni,a ja chce/chcialam dobrze.

Mam teraz lepszy chumor,coś zrobiłam i ktoś mnie podniósł na duchu,że będzie dobrze,że ta kłotnie nie wpłyną na nasze relacje i że wkrótce napewno się pogodzimy i spotkamy.
Zobaczymy
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-30, 22:44   #55
nri
Zadomowienie
 
Avatar nri
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Cytat:
Napisane przez atka83 Pokaż wiadomość
Ta,a ty myślisz że nasz związek jest ciągłymi kłótniami???
nie mysle tak; po prostu zadziwia mnie, ze najprostszych spraw nie umiecie zalatwic

Cytat:
Napisane przez atka83 Pokaż wiadomość
A uwierz mi,jak się nie kłócimy jest super
fajnie tylko to na prawde zadna sztuka dobrze, ze sie rzadko klocicie tylko szkoda, ze nie sa to spiecia (przynajmniej to ktore opisalas) z powodu powaznych problemow tylko kompletnych bzdur przepraszam, jesli jestem nieuprzejma ale sami stwarzacie sobie problemy rodem z piaskownicy - dwoje dzieci sie pogniewalo i kazde zabiera swoje zabawki - majstersztyk po prostu to byloby dobre gdybyscie byli jakies 20 lat mlodsi ale gdzies przeczytalam o jakis zareczynach..ale to chyba nie u ciebie
__________________
Wymianka
nri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-11-30, 23:15   #56
Kasia.234
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 921
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

A może napisz lub powiedz Mu że Ty już powiedziałaś swoje i teraz decyzja należy do Niego. I później spokojnie poczekaj na to, co zrobi. Wiem, że to nie jest takie łatwe, ale jeśli On chce wszystko przemyśleć to chyba takie wyjście powinno Mu odpowiadać?
Kasia.234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-01, 18:30   #57
0mariolka0
Raczkowanie
 
Avatar 0mariolka0
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Ateny
Wiadomości: 37
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Atko mam pytanko, czy to jest wasza pierwsza kłótnia po której tak długo niemożecie dojść do porozumienia? Jeżeli nie to które z Was pierwsze wyciągnęło ręke? Moim zdaniem żeby którakolwiek z wizażanek mogła się obiektywnie wypowiedzieć to powinnaś opisać wasz związek. Dla mnie to że powiedziałaś że chciałabyś wyjechać to nie powód do kłótni, według mnie gdy padły takie słowa z Twoich ust Twój TZ powinien zastanowić się nad tym i porozmawiać z Tobą. Najwidoczniej czegoś Ci brakuje w życiu i w związku że przychodzą Ci do głowy takie pomysły. A on jeżeli Cię kocha to powinien postarać się żeby to zmienić.
__________________
Pozdrowionka
0mariolka0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-01, 19:34   #58
Juncia
Zakorzenienie
 
Avatar Juncia
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 136
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Moim zdaniem, mogłaś do niego jechac jednak bez uprzedzenie. Podejrzewam ze by to docenil. Nie dziwie sie ze mowil ze masz nie przyjezdzac itd, to facet, uniesie sie duma. Gdyby zobaczyl Ciebie niespodziewanie ze smutkiem na twarzy mysle ze to mogloby jakos dac mu do myslenia.
I faktycznie, troche reagujesz zbyt nerwowo. Pakowanie rzeczy itd. Nie poddawaj sie Dziewczyno! Sa gory i doliny, gory fajne doliny mniej, ale tez trzeba je pokonac. Ja wiem ze jest ciezko, i ze chcialoby sie poddac i rzucic to wszystko w cholere. Ale to nie jest rozwiazanie. Bo sie kochacie. A milosc najwazniejsza jest i musi wszystko przetrwac.
Zycze powodzenia ** Glowa do gory, przemysl wszystko na spokojnie. Rozpisz sobie nie wiem na kartce jakies plusy minusy, zrob bilans tego co Ci siedzi w glowie. Trzymaj sie
Juncia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-01, 19:34   #59
m.a.r.t.a
Zakorzenienie
 
Avatar m.a.r.t.a
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
Thumbs up Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Cytat:
Napisane przez tygrysiatko18 Pokaż wiadomość
Bede szczery i powiem Ci tak, wcale sie Twojemu facetowi nie dziwie, nic a nic. On zapewne oswiadczajac sie Tobie byl juz przekonany ze chce byc zawsze z Toba, a Ty mu piszesz ze chetnie bys wyjechala z kraju bo w nim nic Cie nie trzyma, ja rowniez bym to odebral tak jak On. Skoro NIC to ja chyba tez nie, wiec po co byc razem z kims dla kogo Ja nie jestem wystarczajacym powodem zeby zostac?(...)
Cytat:
Napisane przez et-ka Pokaż wiadomość
nie rozumiem Waszego zachowania. tego, że o problemie nie mozna porozmawaić. tego, że on woli uciec niz załatwić sprawę i tego, że Ty od razu się unosisz dumą i pakujesz jego rzeczy. zachowujecie się trochę dziecinnie, a przecież jesteście dorośli. a Ty juz go prawie nienawidzisz, on Cię olewa..przez jedną głupia kłótnię. naprawde mnie to dziwi.(..)jeżeli on nie chce rozmawiać, to napisz mu list/mail gdzie opiszesz wszystko co czujesz i jak czujesz. jak on nie zrobi żadnego kroku..to wtedy dopiero zacznij myśleć nad zdejmowaniem pierścionka i pakowaniem manatków.
Przeczytałam cały wątek i uwazam że wypowiedź et-ki oraz tygrysiatka18 są moim zdaniem najtrafniejsze.

Atka nie pozwól żeby jeden taki incydent (dla mnie jest to pikusiowy problem w porównaniu z problemami które tak naprawde życie może przynieść) miał zburzyc Waszą miłośc na która pracowaliście tyle ładnych lat.Nie powinnaś tak emocjonalnie podchodzic do Jego reakcji (pakowac jego rzeczy, ściągać pierścionek) .On po prostu został zaskoczony Twoja wieścią, nie liczył na taką propozycje jaką mu złożyłaś (twój samodzielny wyjazd) i poczuł się bardzo żle może nawet odrzucony. Czytałam wiele inych Twoich wątków i wiem że Twoja bliskość jest mu bardzo potrzebna. Uderzyłas w Jego powiedzmy słaby punkt i to Go boli...
Sama przyznajesz że Ty zamieszałas więc atka to Ty powinnas teraz wszystko odkręcić. Macie w planie wspólną przyszłość, ślub, dzieciaczki i tego się trzymaj. Walcz o Niego z całych sił, rozmawiał z nim na wszelkie sposoby (tel, mejle itp.) za każdym razem planuj spotkanie, musisz mu pokazać, że zalezy Ci nami, udowodnij mu (nawet jak teraz odmawia widzenia, może jeszcze jego duma „działa”) ze jest dla Ciebie najważniejszy, ze potrzebujesz Jego i bardzo Ci zalezy na przywróceniu tego co było między Wami.To nie jest narzucanie się , to forma udowodnienia że Go kochasz i chcesz wszystko naprawić.
Nie obawiaj się, że juz Cie nie kocha, przeciez tego uczucia nie da sie pozbawic ot tak w kilka dni.Partner ma do Ciebie żal, czasem może mu sie cos głupiego powiedzieć, ale nie odbieraj tego jako koniec wszystkiego co jest między Wami.
Myśl pozytywnie bądź aktywna, i dąz do celu- upoluj spowrotem swojego chłoptasia.

Trzymam kciuki i wierze, że to tylko chwilowe nieporozumienie.A za niecałe dwa lata (wiem kiedy planujecie ) na forum ślubnym bedziesz zdawała relacje z Waszego ślubu

Głowa do góry, przemyśl sobie wszystko na spokojnie

Życze powodzenia ( i tak wiem ze wszystko bedzie w porządku, długoletnie związki nie rozpadają sie z byle powodu )
__________________
Zmieniaj swoje życie

Edytowane przez m.a.r.t.a
Czas edycji: 2006-12-01 o 19:49 Powód: powariowały mi czcionki ;-)
m.a.r.t.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-12-01, 19:36   #60
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Nasza wspólna przyszłość???

Marta co Ci sie stało w literki???
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.