Misja w Zambii - proszę pomóż !

[_MAMA_]

i ja podnoszę

wprowadziłam podpis , chyba sie udało

[_MAMA_]

Napisane przez cheer

Z całego serca chciałabym pomóc, ale sama mam taką sytuację, że...ech...
Dałam linka do podpisu, chociaż tyle mogę zrobić...

napisze ci cos na pocieszenie:
kilka miesięcy temu opowiedziałam to co Wam o misji mojej siostrze, która tez nie jest w najlepszej sytuacji ale bardzo przejęła się sprawą.
Ona opowiedziała to dziewczynie, która przez telefon dostała odemnie adres do SM Józefy i opowiedziała to jeszcze swoim znajomym i w ten sposó niedługo 3 dzieci znajdzie rodziców na odległość

pięknie zrobiłaś ten podpis ja to jak dziecko we mgle tutaj się poruszam
chciałabym na dole wstawić zdjęcie siostry Józefy i nie wiem czy tak się da ?

[cheer]

Nie wiem czy aktualnie można wstawiać zdjęcia do podpisu, chyba już niestety nie, ale spróbuj, jeśli pod okienkiem edycji podpisu pojawia się okienko wstawienia zdjęcia, to spróbuj - może się uda.
Poinforumuję znajomych

Spróbuj poprawić drugi link w Twoim podpisie - nie działa! (żeby wyglądał tak, jak pierwszy)

[_MAMA_]

namieszałam, dodałam i co wyszło ? mam nadzieję że wszystko działą

[cheer]

Wszystko działa Podziwiam Cię, że masz siłę psychiczną na adopcję serca - ja nie miałabym tyle odwagi...To brzmi strasznie egoistycznie, ale nie miałabym tyle siły...

[_MAMA_]

Napisane przez cheer

Wszystko działa Podziwiam Cię, że masz siłę psychiczną na adopcję serca - ja nie miałabym tyle odwagi...To brzmi strasznie egoistycznie, ale nie miałabym tyle siły...

jesteś jeszcze bardzo młoda, ja w twoim wieku praktycznie nie zwracałam uwagi na takie "rzeczy" miałam co innego na głowie.
Teraz mam 3 własnych dzieci i jak wspomniana katechetak, P. Bernadetta opowiedziałam i taka historię:
pewien misjonarz rozwoził ziemniaki gotowane po dżungli, później robił obchód i zauważył dziewczynkę siedzącą na progu chaty, miała kilka lat, wydęty brzuszek z choroby wrzodowej, jadła ziemniaka, kiedy zobaczyła misjonarza, przełamała go na pół wyciągnęła rączkę z ziemniakiem i powiedziałą :"proszę ty też na pewno jesteś bardzo głodny", misjonarz ze ściśniętym gardłem zjadł ziemniaka. Trzeba dodać że ci ludzie nie wiedzieli kiedy będzie następny posiłek bo to była głęboka dżungla.
To był też misjonarz z Polski.
Wróciłam do domu nie pamiętam jak ale rozpłakałąm się jak dziecko patrząc na moje dzieci i wiedziałąm ze musze im pomóc. I tak to się zaczęło.
teraz moje dzieci zbieraja pieniażki do słoika, modla się

Myślałam że będę z siebie zadowolona że komuś pomogłam, ale tak nie jest, mam ciagle wyrzuty sumienia np. że kupuję sobie bluzkę ile to byłoby posiłków,
wymyślam moim dzieciom smakołyki a w tym czasie ktoś umiera z głodu
ale niezmiernie cieszę sie z waszej postawy
oby tak dalej
bo ludzie często poklepywali mnie po ramieniu i za parę dni zapominali....

[traci]

Napisane przez _MAMA_

jesteś jeszcze bardzo młoda, ja w twoim wieku praktycznie nie zwracałam uwagi na takie "rzeczy" miałam co innego na głowie.
Teraz mam 3 własnych dzieci i jak wspomniana katechetak, P. Bernadetta opowiedziałam i taka historię:
pewien misjonarz rozwoził ziemniaki gotowane po dżungli, później robił obchód i zauważył dziewczynkę siedzącą na progu chaty, miała kilka lat, wydęty brzuszek z choroby wrzodowej, jadła ziemniaka, kiedy zobaczyła misjonarza, przełamała go na pół wyciągnęła rączkę z ziemniakiem i powiedziałą :"proszę ty też na pewno jesteś bardzo głodny", misjonarz ze ściśniętym gardłem zjadł ziemniaka. Trzeba dodać że ci ludzie nie wiedzieli kiedy będzie następny posiłek bo to była głęboka dżungla.
To był też misjonarz z Polski.
Wróciłam do domu nie pamiętam jak ale rozpłakałąm się jak dziecko patrząc na moje dzieci i wiedziałąm ze musze im pomóc. I tak to się zaczęło.
teraz moje dzieci zbieraja pieniażki do słoika, modla się

Myślałam że będę z siebie zadowolona że komuś pomogłam, ale tak nie jest, mam ciagle wyrzuty sumienia np. że kupuję sobie bluzkę ile to byłoby posiłków,
wymyślam moim dzieciom smakołyki a w tym czasie ktoś umiera z głodu
ale niezmiernie cieszę sie z waszej postawy
oby tak dalej
bo ludzie często poklepywali mnie po ramieniu i za parę dni zapominali....

Gdyby wszyscy wielcy i bogaci tego swiata mysleliby taj jak Ty nie bylo by tych glodnych dzieci ani takiej nedzy.Zaraz przeczytam ten tekst jeszcze raz i napisze Ci potem co na tej anglojezycznej wesji jest napisane o tym szpitalu.

[traci]

W tekscie jest opisany szpital i jak on funkconuje.Z roku na rok jest coraz wiekszy i powstaja nowe odzialy (poloznictwo, maja dentyste, poradnie z testami i opieka dla nosicieli HIV a takze przyjacielski kat dla dzieci ktory zostal stworzony dla dorastajacych nastolatkow)Maja tez hospicjum ktore w marcu 2006 mialo swoja 5 rocznice.Szpital poqwstal w 1965 r i dziala dla 165.000 tys ludzi z zawartoscia 90 lozek.Maja stowarzyszenia pomagajace pracownikom sluzby zdrowia, oraz ludziom.Jest napisane w jaki sposob mozna pomoc, jesli sie tam jedzie, mozna skorzstac z ich goscinnego pokoju lub odwiedzic muzeum.Bardzo podobalo mi sie jak w tym tekscie nazwano szpital St Lucas, ze jest to mala oaza opieki, milosci i profesjonalizmu.Tak po krotce mam nadzieje ze nic nie zapomnialam bo z moja pamiecia to tak jest a pisze z pamieci.

[_MAMA_]

up

[Nadin]

[_MAMA_]

http://www.poczta-polska.pl/cennik.htm

jezeli chodzi o przesyłki to powyzej znajdziecie cenniki, w skrócie to :
za list priorytet: 3,20
przesyłka do 100 gr - 4,70 też priorytet i mozna duzo zmieścić! np. 20 vibowit w proszku do 350 gr to 13,50 zł itd.

[Ally83]

A co można włożyć do takiej przesyłiki, oprócz wspominanych już budyniu i vibowitu ?

[_MAMA_]

Napisane przez Ally83

A co można włożyć do takiej przesyłiki, oprócz wspominanych już budyniu i vibowitu ?

kredki, naklejki kolorowe, to co lekkie i sprawi radość dzieciom, plastry też kiedyś wysyłałam, pozostawiam waszej wyobraźni resztę, opłatek, swoje zdjęcie
ciepłe słowa, jak coś mi się przypomi to napisze
kiedyś siostra prosiła o uzywane okulary i łańcuchy na choinkę
i nie wysyłajcie pieniędzy w liście !!!

[tornado]

_MAMA_, cieszę się, że założyłaś ten wątek - wielkie podziękowania dla Ciebie. Żyjąc szybko nie zastanawiamy się nad sprawami trzeciego świata, a ten wątek myślę, że skłoni wiele osób do pomyślenia cieplej o tamtym skrawku świata, a może nawet do pomocy.
A teraz do rzeczy: czy można zrobić siostrom przelew pieniędzy? Jeśli tak, to możesz podac nr konta? Nie mieszkam w Europie i łatwiej byłoby mi wpłacić równowartość przesyłki + zawartości na konto i siostry mogłyby same kupić potrzebne im rzeczy.
Z Twojego podpisu widzę, że zdecydowałaś się na to, o czym my myślimy od kilku miesięcy, czyli adopcję serca. Myślę, że niedługo uda nam się to zrealizować. Ja myślę o dziecku z Rwandy (za pośrednictwem Maitri). Po wojnie jest tam wiele sierot nie mających co jeść, nie mówiąc już o braku możliwości chodzenia do szkoły. Za 15$ miesięcznie możemy zapewnić im wyżywienie i szkołę, a co za tym idzie szansę na lepsze życie. Bez wykształcenia niestety nie mają perspektyw. Pozdrawiam

[traci]

Znalazlam taka stronke z misjami i jest tam tez Zambia i chyba Ten szpital jest tam opisany (niema nazwy) ale z opisu tego z ang strony wydaje mi sie ze to ten sam. www.misyjnedrogi.pl/artykuly.php?tresc.396

[_MAMA_]

to jest adres i nr konta w Polsce to jest konto dolarowe i złotówkowe

Zgromadzenie Sióstr Boromeuszek, ul. Okrzei 27, 43-190 Mikołów

Bank PeKaO S.A. I O/Katowice Nr 39 1240 1330 1787 0000 2315 4683
Z dopiskiem : Siostra Józefa Słaba

znam maitri - z Gdańska organizacja, mam od nich film na vcd, wstrzasajacy, mogę przesłać zainteresowanym adopcją serca

dobrze ze sa ludzie tacy jak Ty pozdrawiam

[tornado]

Dzięki Mama za namiary na nr konta Widzę, że jest to konto polskie i tu zapalają mi się światełka ostrzegawcze - jaką mam pewność, że cała kwota trafi do Zambii? Jestem bardzo nieufna, jeśli chodzi o te sprawy, gdyż wiem na jakim poziomie żyje polskie duchowieństwo. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam, ale przypomniała mi się sprawa Rydzyka i cegiełek na stocznię

Edycja: W sumie głupie pytanie, wiem, że mi nikt tego nie zagwarantuje - pozostaje zaufać

[_MAMA_]

Napisane przez tornado

Dzięki Mama za namiary na nr konta Widzę, że jest to konto polskie i tu zapalają mi się światełka ostrzegawcze - jaką mam pewność, że cała kwota trafi do Zambii? Jestem bardzo nieufna, jeśli chodzi o te sprawy, gdyż wiem na jakim poziomie żyje polskie duchowieństwo. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam, ale przypomniała mi się sprawa Rydzyka i cegiełek na stocznię

Edycja: W sumie głupie pytanie, wiem, że mi nikt tego nie zagwarantuje - pozostaje zaufać

zapomniałam dodać do konta:
swift PKO PPLPW - nie wiem gdzie się to dopisuje bo to chyba jak się dolary wysyła, w banku napewno wiedzą

ja się nie dziwię ze nie ma konta do Zambii tylko do klasztoru skad siostra została oddelegowana, utrzymanie konta kosztuje i kto wysłałby przelew do Zambii to sa straszne sumy. A siostra raz na 2 tygodnie jedzie prawie 200 km ( o ile pamiętam do Lusaki po pocztę)
z tego konta siostry przyjeżdżające na urlop lub nawet z innych misji robią wypłatę i przewożą ze sobą a jak długo nikogo nie ma to wszystkie pieniadze jakie się nazbierają przesyłaja na konto Ojców Salezjanów którzy maja misję gdzieś niedaleko i jakieś porozumienia miedzybankowe odnośnie pomocy harytatywnej.
Dlatego zawsze proszę o napisanie listu i dokładna informację o pieniądzach które się wysłało, w albumie który podaje ponizej jest zeskanowany list od siostry do sponsorów to można powiększyć i przeczytać, siostra pisze ile i od kogo dostała.
Ja mam mniejsze zaufanie do duzych organizacji.

[Ally83]

Napisane przez _MAMA_

kredki, naklejki kolorowe, to co lekkie i sprawi radość dzieciom, plastry też kiedyś wysyłałam, pozostawiam waszej wyobraźni resztę, opłatek, swoje zdjęcie
ciepłe słowa, jak coś mi się przypomi to napisze
kiedyś siostra prosiła o uzywane okulary i łańcuchy na choinkę
i nie wysyłajcie pieniędzy w liście !!!

Ok, to ja na pewno skompletuję taką niezbyt ciężką przesyłkę i wyślę dzieciakom


A ile taka przesyłka idzie, i jaką mam pewność, że dotrze... Pytam, bo nigdy nie wysyłałam takich przesyłek i chciałabym, żeby dzieci ją dostały

[tornado]

Mama, dzięki za wyjaśnienia. Szkoda, że to takie skomplikowane z tymi kontami. Czyli jeśli wyślę pieniądze na dniach, to pewnie nie umilą one dzieciom Bożego Narodzenia tylko raczej Wielkanoc? Pozdrawiam

[Luba]

Napisane przez tornado

Dzięki Mama za namiary na nr konta Widzę, że jest to konto polskie i tu zapalają mi się światełka ostrzegawcze - jaką mam pewność, że cała kwota trafi do Zambii? Jestem bardzo nieufna, jeśli chodzi o te sprawy, gdyż wiem na jakim poziomie żyje polskie duchowieństwo. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam, ale przypomniała mi się sprawa Rydzyka i cegiełek na stocznię

Tez o tym myslalam.
I postanowilam wlasnie, ze na przekazie trzeba napisac wyraznie i duzymi literami, ze to dla siostry Jozefy Slaba do ZAMBII
A do siostry mam zamiar wyslac list i napisac w nim, ze poslalm dla niej pieniadze. Jakby co to mam nadzieje, ze sie upomni.

Ja wlasnie dzisiaj poslalm pieniadze przez znajomego, ma je wplacic w Polsce.

[_MAMA_]

Luba
dobrze wszystko zrozumiałaś

tornado - jak wyślesz list że wysyłasz pieniadze to siostra jak ma jakieś w zapasie to kupuje na co tam chcesz przekazać, albo nawet pożycza, tak było z moim Victorem - dostał paczke na święta Bożego narodzenia 2005 a pieniadze doszły w czerwcu nie ma problemu
tak samo jest z adopcją - pożycza pieniadze i opłaca szkołę a później oddaje
tylko musi wiedzieć ile kto wysyła - ma większe zaufanie do nas niz my do niej

Ally 83 - priorytet ok. 2 tygodni ( teraz strajki to nie wiem na pewno ), że dociera to wiem bo mi siostra dziękowała jak wysłałam naklejki, kredki, zeszyty i takie tam
a ekonomiczna tańsza to 2 miesiące idzie

pozdrawiam

[tornado]

Napisane przez Luba

Tez o tym myslalam.
I postanowilam wlasnie, ze na przekazie trzeba napisac wyraznie i duzymi literami, ze to dla siostry Jozefy Slaba do ZAMBII
A do siostry mam zamiar wyslac list i napisac w nim, ze poslalm dla niej pieniadze. Jakby co to mam nadzieje, ze sie upomni.

Też tak zatem zrobię

[Ally83]

Napisane przez _MAMA_

Ally 83 - priorytet ok. 2 tygodni ( teraz strajki to nie wiem na pewno ), że dociera to wiem bo mi siostra dziękowała jak wysłałam naklejki, kredki, zeszyty i takie tam
a ekonomiczna tańsza to 2 miesiące idzie

pozdrawiam

Juz skończyli strajkować (chyba ). To w tym tygodniu kupię dzieciaczkom kredki, witaminki itp. i wysyłam

[carolinascotties]

Napisane przez Ally83

Juz skończyli strajkować (chyba ). To w tym tygodniu kupię dzieciaczkom kredki, witaminki itp. i wysyłam

Ja też idę po smakołyki, witaminki, kredki dla dzieci- w czwartek

[Nadin]

[_MAMA_]

carrolinas

Ally

to się dzieciaczki ucieszą

pamiętacie czasy jak u nas nic nie było i zbieraliśmy puszki, papierki po gumach itp. - to i tak nie da się porównać

tornado

luba

dziękuję Wam za zufanie, wydaje mi się że ban przy wpłacie może potwierdzić po nr-rze konta że ono jest od sióstr

ja znam jeszcze jedną misję - z Kamerunu, która ma też konto w Polsce i ja tam poprostu złożyłam stałe zlecenie do banku żeby puszczali co miesiąc po 20 zł, a wczoraj poprosiłam o dziecko do adopcji serca dla Cioci ; ale o tej misji to mam nadzieję że opowie Wam moja internetowa koleżanka o której pisałam (dałąm jej link może wpadnie)

Życzę miłego dnia

[Luba]

up

Może jeszcze ktos nie czytał

[Belcia]

a gdzie moge taka koperte 100g z babelkami kupic ?
rozumiem ze to na ten adres sie wysyla paczke
oto ten adres:
S.M. Józefa Słaba
St. Luke’s Mission Hospital
Mpanshya
P.O. Box 32 789 Lusaka
ZAMBIA – Centr. Afryka

i nie zaklejac jej?

[_MAMA_]

Napisane przez Belcia

a gdzie moge taka koperte 100g z babelkami kupic ?
rozumiem ze to na ten adres sie wysyla paczke
oto ten adres:
S.M. Józefa Słaba
St. Luke’s Mission Hospital
Mpanshya
P.O. Box 32 789 Lusaka
ZAMBIA – Centr. Afryka

i nie zaklejac jej?

Witaj Belcia
kopertę kupuje się na poczcie, ale kup ja dopiero jak juz będziesz miała rzeczy do wysłania to będziesz wiedziałą jaki rozmiar koperty potrzebujesz.
Ja idę z tym co mam na pocztę i tam to pakuje i adresuje, a nie zaklejam bo jak chcę np. przeznaczyc na wysyłkę nie więcej niz 10,00 zł to proszę o położenie na wagę i jezeli przekroczy 350 g to muszę coś wyjąć a jak jest mniej niz 350 g to mogę coś dołożyć
a później oczywiście wszystko zaklejam
Adres masz dobry



czyżby szykował sie dzieciom następny prezent świateczny ?