czy ja jestem jakas chora psychicznie?

[Kattarina]

Napisane przez Luba

Nie, no muszę:

Trzymasz go na łańcuchu, w kagańcu i z klapkami na oczach. Niedługo bedziesz miała kłopoty z Towarzystwem Ochrony Tztów.

Dokladnie

Zastanawiam sie jeszcze nad jedna kwestia: masz juz sprecyzowana liste nakazow ,zakazow i rozkazow wobec niego. A czy on ma jakies prawa w tym zwiazku, czy moze czegokolwiek oczekiwac/wymagac, od ciebie. Czy to egzystuje na zasadzie: ty rzadzisz i zadasz, a on musi wypelniac?

[agamazzi]

Jak ty tak mozesz zyc, zycie ma byc przyjemne a nie dreczace, meczysz siebie i jego...
Zaden facet nie lubi sie klocic, bysc non stop kontrolowanym i podawanym jakims dziwnym kombinacja... On robi wszystko aby tych klotni uniknac, mowi nie prawde poniewaz obawia sie twojej reakcji, na prawde tego nie widzisz??

Niestety wydaje mi sie ze to juz nie zazdrosc lecz zaborczosc... A ta raczej happy endem sie nie konczy... W koncu popchniesz go w ramoina jakiejs wyrozumialej kobiety i tak to sie skonczy...

[kasiakkk]

na siłę chcesz sobie udowodnić, że Cię zdradza, albo chociaż zdradzi w przyszłości. To bez sensu. Wcale się nie zdziwię, jak to zrobi.

W końcu nie robi nic złego, a i tak pożądnie obrywa, więc czemu miałby sobie nie poużywać - bura będzie i tak i tak
i dziwie się, że do tej pory na to nie wpadł

Chyba naprawdę bardzo Cię kocha, skoro to znosi. Szkoda, że tego nie doceniasz

[Ptysio5]

Podpuszczaj go tak, to jeszcze się kiedyś zdziwisz.. jak napisała któraś z dziewczyn - sama sobie kręcisz sznur..
Może to przez hormony, nie wiem. Ja też bywam zazdrosna, ale trzeba starać się to kontrolować. Im bardziej obsesyjnie szukasz sobie powodów tym więcej ich znajdziesz, każdy następny kawałek będzie coraz lepiej pasował do układanki. Sama się nakręcasz moim zdaniem i męczysz jego a przede wszystkim siebie..
Co on Ci ma odpowiedzieć? Prawdę źle, kłamstwo źle..
Może znajdż sobie jakieś zajęcie, nie będziesz mieć czasu roztrząsać wyimaginowanych problemów?

[Momo]

Kicia szukasz "dziury w całym".Ja wogóle nie rozumiem takiego zachowania.Twoja mama (bez urazy) też ma jakieś dziwne myślenie
Masz dwa wyjścia albo zachowywać się tak dalej ,czyli przez następne lata patrzeć pilnie na swego TŻ i strzec aby czasami na jakąś nie spojrzał.Jeśli spojrzy lub nie spojrzy - robić mu awantury.Przeszukiwać kieszenie,gg,komórkę,nota tki i robić awantury jak coś podejrzanego znajdziesz lub nie znajdziesz.Obwąchiwać,szu kać śladów szminki,malinek i robić awantury jak wyczujesz coś dziwnego lub nie wyczujesz.
Chcesz mieć takie życie?
Masz drugie wyjście - zaufać mu i zacząć żyć normalnie.Pomyśl o dziecku i daj mu szansę na szczęśliwe dzieciństwo.

[agamazzi]

Napisane przez Momo

Kicia szukasz "dziury w całym".Ja wogóle nie rozumiem takiego zachowania.Twoja mama (bez urazy) też ma jakieś dziwne myślenie
Masz dwa wyjścia albo zachowywać się tak dalej ,czyli przez następne lata patrzeć pilnie na swego TŻ i strzec aby czasami na jakąś nie spojrzał.Jeśli spojrzy lub nie spojrzy - robić mu awantury.Przeszukiwać kieszenie,gg,komórkę,nota tki i robić awantury jak coś podejrzanego znajdziesz lub nie znajdziesz.Obwąchiwać,szu kać śladów szminki,malinek i robić awantury jak wyczujesz coś dziwnego lub nie wyczujesz.
Chcesz mieć takie życie?
Masz drugie wyjście - zaufać mu i zacząć żyć normalnie.Pomyśl o dziecku i daj mu szansę na szczęśliwe dzieciństwo.

otoz to...

[Lalik]

Napisane przez kicia187

jestem chorobliwie zazdrosna o swojego faceta

no chyba od tego powinnismy zaczac. skoro wiesz, ze jestes CHOROBLIWIE zazdrosna, to znak, ze cos jest nie tak. zazdrosc jest dobra w zwiazku jesli jest w malych ilosciach, jesli w zartach sie nia obraca, a nie w momencie, gdy za zwykle spojrzenie na inna dziewczyne wytacza sie facetowi wojne na smierc i zycie bo 'jak on mogl?'

Napisane przez kicia187

zawsze klamie zeby sie obronic

przestan prowokowac sytuacje, w ktorys Twoj partner musi sie przed Toba BRONIC :| to przestanie klamac.

Napisane przez kicia187

Co mam zrobić wiem ze moja zachowanie nie jest normalne ale ja go tak mocno kocham i chce zeby byl tlyko moj.

po 1.- Twoj facet to nie rzecz, ktora mozesz miec na wlasnosc. to odrebna istota i jesli ma ochote spojrzec na inna dziewczyne, to hej, ma do tego PRAWO. (zeby nie powtarzac juz wspomnianej przypadlosci 'wzrokowca').
po 2.- skoro tak mocno kochasz to dlaczego chcesz go ograniczyc? dlaczego ranisz go prowokujac awantury?

Napisane przez kicia187

rozmawialam z mama na ten temat i mowi ze jak facet sie oglada za dziewczynami to juz zla oznaka bo jej maz(moj tata) przynajmiej na jej oczach sie nie lampil na inne dodala jeszcze " facet to facet ,ale jak juz sie oglada to nie dobrze" i jajtez tak twierdze od ogladania sie zaczyna ap ozniej sa zdrady i kobiety sie zala jak im zle same do tego dopuscily bo ignorowaly zachowanie swoich facetow.

jasne, lepiej byc samej, bo facet zostawil nas przez nasza zazdrosc.

Powiem Ci cos co powinnas sobie powtarzac jak mantre- faceci gapia sie na kobiety, bo TAK. to odruch bezwarunkowy. nic nie poradzisz. ale nawet kiedy sie gapia, to nie po to by Cie zdradzic, a po to by sobie POPATRZEC.
i najwazniejsze- skoro Twoj partner jest z Toba, to droga dedukcji mozna dojsc do faktu, ze Cie kocha- nie kocha tej dziewczyny z przychodni o ktorej pisalas, nie kocha innej ktora widzial na ulicy. kocha CIEBIE. z Toba chce byc. Ty mu sie podobasz. nie uprzykrzaj mu zycia oskarzeniami i jak sama zauwazylas CHORA zazdroscia, bo to najkrotsza droga do rozstania.


a co do tego, ze bronimy Twojego faceta- ja nie wiem dlaczego mialybysmy tego nie robic. w tej sytuacji to on jest ofiara, nie Ty.

[giraffe]

A ja nazwałabym Twoją "przypadłość" chorobliwą zazdrością - zresztą sama to na poczatku tak nazwałaś.To bardzo duży porblem. Moim rozwiązaniem byłoby udanie się do psychologa... porozmawianie z nim. Skądś bierze się ta Twoja zazdrość - prawdopodobnie z NISKIEGO poczucia własnej wartości... Może warto nad tym popracować z fachowcem??

[nika672]

Napisane przez kicia187

sam fakt ze flirtowal z moja kolezanka to chyba juz o czyms swiadczy ale wy niczego innego nie dostrzegacie tylko ja jestem ta zla ta wredna a on swiety aniolekno ale coz tu chyba nie ma obiektywnych ludzi

Kiciu i tu się bardzo mylisz,bo tu właśnie w tym wątku są bardzo obiektywne osoby.Dziewczyny które daja Ci dobre rady,/ bo pod wszystkimi sie podpisuję/,
są w różnym wieku,a wszystkie uważają tak samo,że niepotrzebnie się zadręczasz.Jedno jest pewne, nigdy nie można byc kogoś pewnym na 100%,zawsze musi byc 1% niepewności,obojętnie czy jest to mąż,narzeczony, chłopak czy przyjaciółka.

[et-ka]

Kicia, jestem w szoku. nie wiem, jak można traktowac swojego mężczyznę, który zapewnia Cię że jesteś ideałem, jak psa. do tego sprawdzać go na każdym kroku, wysyłać na niego koleżanki ( której mówił, że kocha Ciebie!).i fakt mozna współczuć dziecku..ale nie ojca, a raczej tego, że jeśli dalej będziesz swojego partnera tak traktowac, to Wasze dziecko może mieć ojca z doskoku. bo nikt chyba nie wytrzyma takiego traktowania na dłuższa metę.

moim zdaniem powinnas wybrać się do psychologa. zapewne pomoże Ci poukładać pewne sprawy i może jeszcze wszystko się ułoży?

[lemoorka]

Napisane przez calkiem-spoko

Sama go do tych kłamstw prowokujesz.

To jest odpowiedż, która dla Ciebie powinna dac wiele do zrozumienia.

Napisane przez kicia187

najwidoczniej jestem wariatka..i pozostaje mi sie tylko leczyc bo mi samo nie przejdzie

No troszke nie teges jesteś

Napisane przez kicia187

rozmawialam z mama na ten temat i mowi ze jak facet sie oglada za dziewczynami to juz zla oznaka bo jej maz(moj tata) przynajmiej na jej oczach sie nie lampil na inne dodala jeszcze " facet to facet ,ale jak juz sie oglada to nie dobrze" i jajtez tak twierdze od ogladania sie zaczyna ap ozniej sa zdrady i kobiety sie zala jak im zle same do tego dopuscily bo ignorowaly zachowanie swoich facetow.

Kiedyś w Twoich postrach wyczytałam, że jak Ci facet nie otwrał drzwi od samochodu, to juz był be wg twoich facetów. Wg mnie okręslenie lampienie sie odnosi sie do chodzenia na dziwki, a nie ogladania ludzi na ulicy.

Napisane przez kicia187

moze nie lepsze ,ale dja facetowi swobode to zaraz ci pojdzie ,ja jestem bardzo surowa i on mnie zna nie od dziś .am swoje ustalone zasady wobec ktorych musi sie dostoswoac ,kiedy pytam sie go czy cos mu we mnie przeszkadza odpowiada :Nie ,skadze jestes idealna kochana i caluje mnie ..wiem ze nie jestem idealna i wiem ze znowu klamie ,wiem tez ze mu na mnie zalezy ale nigdy nie mozna byc pewnym ze facet ktory jest z toba i stara sie nie zdradzi cie,bo faceci sa nieprzewidywalni .Kiedys jeszcze na poczatku naszego zwiazku naruszyl moje zaufanie .Zrobilam mu psikusa ,dalam jego numer gg mojej kumpeli izaczela znim flirtować ,on siecaly czas tlumaczyl ze jest we mnie zakochany a ona nalegala zeby sie znia spotkal ...potem wyslala jej swoje zdjecie ona mu swoje pochwalil ze jest ladna ,kolezanka wszystko mi przesylala ,a kiedy ja wlaczylam sie do rozmowy i spytalam sie co robil jak mnie niec bylo mowil :ze od 5 minut jest na gadu ,jadl obiad ,ogladal tv .Bylam zrospaczona zrobilam awanture on sie poplakal (26 letni facet) pomimo ze to bylo prawie rok temu pamietam to do dziś i byc mzoe stad te obawy co do jego wiernosci .Nie jestem osoba ktora trzyma kogos na sile jesli mnie nie kocha moze odejsc ja sobie poradze bez niego ,jesli kocham potrafie kochac calym sercem ale jak ktos mnie zrani to potrafie byc naprawde oziebla.

Napisane przez kicia187

ja go na lancuchu trzymac nie bede ,ale on chyba tez sie nie zachowal tak jak powinien prawda?

Ręce mi opadły dziewczyno i Ty masz 19 lat??? Bo robiąc takie numery, to odnosze wrażenie, że jeszcze nie skończyłas 13
Wcale mu się nie dziwie, że płakał. Sama bym się rozryczała, mając takiego partnera, partnerke.

Jak będziesz tak dalej robić w najlepszym wypadku będzie z Toba, ale to będzie dla niego kara. W najgorszym co miesiąc będzie Ci przelewął alimenty na konto i chyba do tego doprowadzisz swoim zachowaniem.

Życze szybkiego wydoroślenia, nie brania przykładu z mamy i szczerej rozmowy z nim A będzie dobrze.

P.S Tak bronimy go, bo nam go zal.

[...:::oblabobla:::...]

Ja się dziwię, że on z Tobą wytrzymuje. Gnębisz go swoim zachowaniem, tak nie można. Szukasz pretekstu do kłótni przez tą zazdrość. Pamiętaj,że chorobliwa zazdrość zabija uczucie. Jeżeli ciągle będziesz mu wciskać, że jest nie fair wobec Ciebie, w końcu dojdzie do wniosku, że nie ma sensu się starać i zrobi to o co go podejrzewasz. Ty go kochasz, czy masz obsesje na jego punkcie? Bo jeżeli mu nie ufasz, to ciężko to nazwać miłością. Sama szukasz powodów, dlaczego miałabyś mu nie ufać. Twój TZ to dorosły człowiek, wie co robi, ma mózg, wydać skoro ciągle o coś go podejrzewasz, sądzisz, że on nie potrafi pomyśleć? On chyba na prawdę musi Cię kochać, bo to wszystko z nosi
Ja miałam odwrotną sytuację, mój ex był chorobliwie zazdrosny, z miłością to nie miało nic wspólnego, chciał mnie mieć na własność, najlepiej uwiązać na sznurku

[coccinelle]

Napisane przez hecate

podle... podle... podle. i dziecinne. Sama na siebie bicz krecisz.

nawet nie podle, ale kretynskie.
takie dowcipy to mozna robic kolegom w podstawowce.

w innym przypadku to nie podlosc, nie wredota...zazdroscia tez tego bym nie tlumaczyla. to zwylka niedojrzalosc, jak napisala hecate. a oprocz niedojrzalosci ja widze tu jeszcze brak pomyslunku.

ta sytuacja nie swiadczy zle o nim. swiadczy zle o tobie. po prostu: przez takie akcje wychodzisz na idiotke, a zaden facet normalny facet z idiotka byc nie chce. a jesli chce, to zapewniam cie, ze nie cale zycie.

opanuj sie i przestan sie pograzac.

[kicia187]

ale powiedzcie czy bez parzecia nie mozna oddychac albo chcoaiz moglby tego nie robic w moje obecnosci rpawda? czego oczy nie widza temu sercu nie zal ,tez moglby sie powstrzymac skoro mnie to tak denerwuje ,tak wiem kazdy mi mowi ze on sie przy mnie marnuje ,ze go bije ,ze zgadza ise na wszystko co ja chce ,zawsze jest po mojemu . Ja nie chodze na dyskoteki bo on tego nie lubi nie mam kontaktu zk olezankami bo tez ich nie lubi teraz jeszcze bede miala dziecko do szczescia .wiem ze jestem dla niego zla inna nie ptorafie byc i juz mu to powiedzialam ze albo to zaakceptuje albo niech odejdzie

[cheer]

Napisane przez kicia187

Ja nie chodze na dyskoteki bo on tego nie lubi nie mam kontaktu zk olezankami bo tez ich nie lubi teraz jeszcze bede miala dziecko do szczescia

...

[Kattarina]

Napisane przez kicia187

ale powiedzcie czy bez parzecia nie mozna oddychac albo chcoaiz moglby tego nie robic w moje obecnosci rpawda? czego oczy nie widza temu sercu nie zal ,tez moglby sie powstrzymac skoro mnie to tak denerwuje ,tak wiem kazdy mi mowi ze on sie przy mnie marnuje ,ze go bije ,ze zgadza ise na wszystko co ja chce ,zawsze jest po mojemu . Ja nie chodze na dyskoteki bo on tego nie lubi nie mam kontaktu zk olezankami bo tez ich nie lubi teraz jeszcze bede miala dziecko do szczescia .wiem ze jestem dla niego zla inna nie ptorafie byc i juz mu to powiedzialam ze albo to zaakceptuje albo niech odejdzie

Dziwne, ze tego nie zauwazasz; to dziala w obie strony. On ma prawo tak samo postawic sprawe, ze albo go zaakceptujesz, albo mozesz odejsc. Skoro jeszcze tego nie powiedzial, to musi by naprawde taktownym, cierpliwym i kochajacym cie czlowiekiem.

[Momo]

Kicia - albo pójdziecie oboje na kompromis albo się zamęczycie.
Jak ja to mawiam - "Czasy niewolnictwa dawno minęły..."

[Kachulec]

Nie możesz go prowokować do kłamstw. I Ty się tak męczysz, i on się tak męczy (bardziej od Ciebie)

Trochę więcej zaufania Przecież to z Tobą jest To TY mu dasz najwspanialszy skarb na świecie.

Podobno zazdrość może wynikać ze zbyt niskiej samooceny, bądź z chęci kontroli, albo z braku zaufania

[et-ka]

Kicia, ręce opadają, słów brak, nóż się w kieszeni otwiera.
żal mi Twojego partnera. naprawdę. chyba musiCię bardzo mocno kochać jeśli wytrzymuje Twoje zachowanie. i nie wiem, moze to hormony..

[giraffe]

Kochana... człowiek ma tą mozliwość , że może pracować nad włanymi wadami, nad własnym charakterem. WYSTARCZY tylko CHCIEĆ!! I nie "jestem jaka jestem" tylko "staram się być lepsza"

A psycholog - jak dla mnie konieczny... bo masz ZE SOBĄ ewidentne problemy. I nie mówie tego ze złośliwie... tylko żebyś to przemyślała!! PSYCHOLOG!!

[hecate]

Kiciu - ale Tobie nawet nie chodzi o to patrzenie, bo jak nie bedzie patrzyl to wymyslis sobie cos innego ... Przemysl... ja odnosze wrazenie ze Tobie chodzi o cos innego... byc moze o to ze jestes taka mloda a juz bedziesz mamusia, ze nie wyszalejesz sie juz porzadnie, ze on kiedys kogos mial a Ty juz raczej miec nie bedziesz... ale przemoca czy to slowa czy fizyczna nie wymarzesz jego przeszlosci... To nie pomoze TOBIE.

Docen to co masz, olej jego byle, olej to ze jest normalnym facetem i popatrzy na ulicy... docen to ze pomimo tego ze robisz te straszne rzeczy on wciaz z Toba jest...w wielu kopnelo by cie w zadek 100 razy juz...

A co do kolezanek..on nielubi? to nie musi z nimi sie spotykac. Ty sie spotykaj. Nie ograniczaj jego, nie daj sie ograniczac...

[coccinelle]

Napisane przez kicia187

ale powiedzcie czy bez parzecia nie mozna oddychac albo chcoaiz moglby tego nie robic w moje obecnosci rpawda? czego oczy nie widza temu sercu nie zal ,tez moglby sie powstrzymac skoro mnie to tak denerwuje ,tak wiem kazdy mi mowi ze on sie przy mnie marnuje ,ze go bije ,ze zgadza ise na wszystko co ja chce ,zawsze jest po mojemu . Ja nie chodze na dyskoteki bo on tego nie lubi nie mam kontaktu zk olezankami bo tez ich nie lubi teraz jeszcze bede miala dziecko do szczescia .wiem ze jestem dla niego zla inna nie ptorafie byc i juz mu to powiedzialam ze albo to zaakceptuje albo niech odejdzie

w zyciu nie moglabym byc w zwiazku, w ktorym ktos mi czegos zabrania. w dodatku wyglada na to, ze twoim celem jest umieszczenie go pod pantoflem, ale idzie ci dosc nieudolnie.

w dodatku to twoje "dziecko do szczescia"...po co sie na nie decydowaliscie, kiedy jestescie zupelnie niedojrzali, nieodpowiedzialni...istni eje przeciez skuteczna antykoncepcja.

jak dla mnie...ten zwiazek to wielka farsa. trzeba bylo myslec, co sie robi.

[Kasia.234]

Ja myślę że powinniście poważnie porozmawiać i wyjasnić sobie pewne sprawy, bo związek dwojga DOROSŁYCH ludzi nie polega na wzajemnym zabranianiu czy nakazywaniu sobie czegoś. Życie jest sztuką kompromisu

[hecate]

Napisane przez coccinelle

w dodatku to twoje "dziecko do szczescia"...po co sie na nie decydowaliscie, kiedy jestescie zupelnie niedojrzali, nieodpowiedzialni...istni eje przeciez skuteczna antykoncepcja.

no Tu sie musze zgodzic... Podejrzewam ze dziecko bylo 'wypadkiem' ... jestescie na tyle 'dorosli' ze oboje powinnisciebyli zadbac o antykoncepcje zwlaszcza ze Ty jestes bardzo mloda...

Bo jesli to mialo byc 'zlapanie na dziecko' to slow nie mam.

[Kachulec]

Poza tym związek dwojga ludzi ma być wielkim szczęsciem A to mi nie wygląda na szczęscie...

[lemoorka]

Napisane przez kicia187

ale powiedzcie czy bez parzecia nie mozna oddychac albo chcoaiz moglby tego nie robic w moje obecnosci rpawda? czego oczy nie widza temu sercu nie zal ,tez moglby sie powstrzymac skoro mnie to tak denerwuje ,tak wiem kazdy mi mowi ze on sie przy mnie marnuje ,ze go bije ,ze zgadza ise na wszystko co ja chce ,zawsze jest po mojemu . Ja nie chodze na dyskoteki bo on tego nie lubi nie mam kontaktu zk olezankami bo tez ich nie lubi teraz jeszcze bede miala dziecko do szczescia .wiem ze jestem dla niego zla inna nie ptorafie byc i juz mu to powiedzialam ze albo to zaakceptuje albo niech odejdzie

ktoś Ci poradził psychologa, Bardzo mądry pomysł. Ja niestety nie mam ani wykształcenia ani zdolności. Jesli sie nie zmienisz to odejdzie.

Tez jestem w związku, aczkolwiek jestem starsza od Ciebie. Spotykam się z kolezankami, on chodzi na koncerty i jakoś zyje z nim Ale MY SOBIE UFAMY i nie skaczemy do gardeł

[nika672]

Napisane przez kicia187

ale powiedzcie czy bez parzecia nie mozna oddychac albo chcoaiz moglby tego nie robic w moje obecnosci rpawda? czego oczy nie widza temu sercu nie zal ,tez moglby sie powstrzymac skoro mnie to tak denerwuje ,tak wiem kazdy mi mowi ze on sie przy mnie marnuje ,ze go bije ,ze zgadza ise na wszystko co ja chce ,zawsze jest po mojemu . Ja nie chodze na dyskoteki bo on tego nie lubi nie mam kontaktu zk olezankami bo tez ich nie lubi teraz jeszcze bede miala dziecko do szczescia .wiem ze jestem dla niego zla inna nie ptorafie byc i juz mu to powiedzialam ze albo to zaakceptuje albo niech odejdzie

A nie lepiej Kiciu jak przy Tobie powie,o jaka fajna dziewczyna,niż miałbyby z kolegami przy piwie delektować sie przechodzącymi dziewczynami.Osobiście, nie przeszkadza mi kiedy w sklepie czy na spacerze mój małżonek obróci sie za inna kobietką.Ja też spojrzę ,a można wiele dostrzec szczegolnie po kilkunastu latach małżeństwa.

[Lalik]

oj taaaak, Ty pozrywaj kontakty ze znajomymi, bo on ich nie lubi, on niech siedzi Ci pod pantoflem i bedzie miodzio. bedziecie sie kisic w tym piekielku oboje na wlasne zyczenie. masz 19 lat... jesli facet z Toba wytrzyma (byc moze jest masochista) to przy dobrych wiatrach macie przed soba wizje jakis 40-50 lat wspolnego warczenia, krzykow, oskarzen, zapewne i zdrad...

proponuje teraz sie rozstac- znajdz sobie faceta, ktory bedzie pil i lał Cie z byle powodu, wyzywal, gdy wyda mu sie ze wlasnie na kogos spojrzalas i mowil co masz robic. wystarczy Ci z tydzien takiego traktowania, a wrocisz do obecnego partnera calujac go po stopach.

[nika672]

W profilu pisze że Kicia ma 21 lat!

[kicia187]

ja mu nie pojde na kompromis niech sie dzieje co chce ja sie nie zmienie .A jemu jak ze mna zle to niech idzie do innej .