Czy przytyłyście za granicą?

[nervica]

Podobno była już tu gdzieś kiedyś mowa o rytuale smażenia "tutejszych" frytek. W każdym razie sekret polega na tym, że się je przesmaża dwa razy. Raz praktycznie tylko lekko podsmażyć... dać im ostygnąć Za drugim razem dosmażyć je na złociutko. Powinno się to podobno robić w 2 różnych olejach, ale ja niestety w drugą frytownicę nie zainwestuję (polska pazerność) No i oczywiście wsuwa się je ze specjalnym sosem na bazie majonezu.


PS. Tu są dostępne ziemniaki wyselekcjonowane jako "frytkowe", nie wiem czy to jakiś drugi sekret, ale ja smażę właśnie na takich Mmmm... pycha.

[Kattarina]

Napisane przez nervica

Podobno była już tu gdzieś kiedyś mowa o rytuale smażenia "tutejszych" frytek. W każdym razie sekret polega na tym, że się je przesmaża dwa razy. Raz praktycznie tylko lekko podsmażyć... dać im ostygnąć Za drugim razem dosmażyć je na złociutko. Powinno się to podobno robić w 2 różnych olejach, ale ja niestety w drugą frytownicę nie zainwestuję (polska pazerność) No i oczywiście wsuwa się je ze specjalnym sosem na bazie majonezu.


PS. Tu są dostępne ziemniaki wyselekcjonowane jako "frytkowe", nie wiem czy to jakiś drugi sekret, ale ja smażę właśnie na takich Mmmm... pycha.

Dzięki za info.

[nervica]

Als***lieft

EDIT: Lol, to nie było przekleństwo :P Ale niech będzie "alstublieft"

[...:::chin:::...]

jadlam raz belgijskie fryteczki w Brukseli, mmmm, palce lizac!

[Reign of light]

oh! Les moules-frites mmmmmmmm.......... ale bym zjadla!!!

[...:::chin:::...]

a tak w ogole to z czym wsuwacie fryteczki? z ketchupem czy mayonezem?

[moniniteczka]

ketchup, majonez (najlepiej oliwkowy), sosik wymyslony przez moja kolezanke(przepis nieznany).....

tyle ze narazie moge o tym pomarzyc......

i wiecej brzuszkow!!!!!!!

[maryam87]

hmmm, w Dubaju mam roznie tyje i chudne, kiedy jest lato to mi nic nie chce mi robic w domu, od rana do wieczora jestem przy laptopie, nawet moje maids przynosza mi jedzenie do mojego pokoju :P.A kiedy jest zima to najchetnie robie jogging, horse riding, plywam, gram vollyball..itd.

[czarownicagosia]

Latwo tyjemy, trudniej schudnac

[Paris Paris]

Napisane przez czarownicagosia

Latwo tyjemy, trudniej schudnac

i oto kwintesencja

[moniniteczka]

zeczywiscie ladnie podsumowane.....

nie chce zapeszyc ale chyba zaczynam sie przyzwyczajac do angielskiego jedzenia..... przynajmniej juz wiecej nie przybywam tu i tam....

[Sisteronaise]

Ja raz chudne, raz tyle... i tak w kolko i na okraglo! Teraz po kilku miesiecznym pobycie w Irlandii, gdzie niestety udalo mi sie dorzucic kilka kilogramow zbednego balastu (Guinness mial w tym swoj udzial :P ), wrocilam do Francji i mimo, ze zazwyczaj w tej porze roku, w tych temperaturach jem duzo mniej... udalo mi sie schudnac zaledwie 2 kg

[Superflyy]

Oj tyjemy, tyjemy..... I naprawde ciezko jest to wszystko zgubic jak sie cale zycie bylo patykiem i sie nie dbalo o wage

[tornado]

Tyję niestety i nie mam w ogóle motywacji, żeby zrzucić zbędne kilogramy. Znacie jakieś sprawdzone przepisy na silną wolę?

[poulette]

Napisane przez tornado

Tyję niestety i nie mam w ogóle motywacji, żeby zrzucić zbędne kilogramy. Znacie jakieś sprawdzone przepisy na silną wolę?

No niestety nie....dlatego juz tez mam tego dosyc. Mi sie chyba nigdy nie uda juz zrzucic tych 6 kilo....a co bedzie jak w ciazy bede ???? Tak bardzo chcialam zrzucic kilka kg zanim zajde w ciaze ! Na dzidziusia wielka ochota jest, ale motywacji do diety zero, do sportu tez zero ! A jak zaczne ciaze przy tej wadze, to sie wielorybem potem stane !!!!
POMOCY !!!

[tornado]

Napisane przez poulette

Mi sie chyba nigdy nie uda juz zrzucic tych 6 kilo....a co bedzie jak w ciazy bede ???? ... A jak zaczne ciaze przy tej wadze, to sie wielorybem potem stane !!!!
POMOCY !!!

No właśnie też się tego boję. My co prawda jeszcze nie planujemy, ale diety też nie planuje Tak sobie myślę, że może dobrym sposobem byłoby oklejenie miejsc strategicznych (lodówki, różnych szafek) zdjęciami smukłych modelek Może dwa razy bym się zastanowiła, zanim bym coś zjadła. A sport to już w ogóle tragedia. Niby mam jakieś fitnessy na dvd, ale co z tego skoro po tygodniu mi się nie chce... Może kupię sobie rolki? Ale moim przekleństwem są słodycze (właśnie wcięłam pół paczki oreosów ) - co spalę to uzupełnię z nawiązką... ;(

[poulette]

Wiem dokladnie o czym piszesz Tornado. Ja gdybym tylko odstawila slodycze i chleb, to od razu pewnie by mnie bylo jakies 3 kg mniej. Tylko jak to zrobic, skoro te lody tu sa takie pyszne ????!!!!!

[Sisteronaise]

No niestety dlaczego lody sa takie pyszne??? Mi waga nie spada w ogole. Zatrzymalo sie na -2kg i dalej spadac nie chce, a przydaloby mi sie zrzucic jeszcze z 5kg Staram sie nie jesc po 18-tej, ale z marnym skutkiem

[zalika]

Ja najpierw przytylam osiagajac szczyty lenistwa i obrzarstwa na Wielkanoc, zobylam wtedy z trudem (hahaha) 9kg, do polowy czerwca udalo mi sie owe 9kg zgubic, a teraz stracilam kolejne 4kg, ale to wszystko praca, praca, praca, no od ostatniej soboty zaczelam biegac, to juz prawie tydzien!!! Wiec jesli utrzymam tendencje to do Bozego Narodzenia...znikne

[tornado]

Ech Dziewczyny, szkoda gadać... Ja już przestałam zaglądać na fitness na forum, bo mnie aż skręca, jak widzę jak dziewczyny potrafią się zmobilizować i ćwiczyć codziennie. Ja tak nie potrafię... No i te lody My mamy tutaj jakąś przestarzałą lodówkę, w której zamrażalnik nie trzyma temperatury. Kupujemy więc kubeł lodów (1,6 l.) i tak 2/3 idzie na raz , bo następnego dnia będą w stanie półpłynnym i nie będą takie smaczne.
Sisteronaise, ja też bym chciała mieć -2 kg

[Sisteronaise]

Zalika - gratuluje samozaparcia!

Tornado - to zalezy jak sie na to patrzy. W Irlandii pobilam swoj rekord wagowy nienotowany od niepamietnych czasow Chyba przez ta koszmarna pogode mialam wzmozony apetyt na slodycze No i to piwsko! Teraz fakt faktem schudlam 2 kg, ale nadal mam spora nadwyzke. Checi do zgubienia ich sa duze, ale samozaparcia brak. We wczesniejszych latach, w lecie gubilam kilogramy niemal na zawolanie, bez wiekszych wyrzeczen (goraco = brak apatytu) a teraz ciagle cos szamkam i apetyciku nie brakuje, oj nie! Ech...

[Zmijka]

Ja przyjechałam do Anglii i w ciągu trzech miesiecy utyłam chyba 10kg !! Tak jak w Polsce przez całe życie miałam niedowagę to tutaj mam nadwage A wszystko przez to zarcie ( naładowanie chemią) i brak ruchu, teraz powoli dochodzę do siebie Mniej jem i trochę ćiwcze. Spodnie które sobie kupiłam jakies 1,5 miesiąca temu juz ze mnie spadają

[nineczka]

tyje i chudne, tyje i chudne.. Chudne, potem maz mowi, moze jakies lodziki i winko.. no i ja oczywiscie TAK.. wiec tyje, potem mowie, KONIEC!! z tym.. odchudzam sie.. no i odchudzam sie do czasu, gdy maz powie..moze jakies LODZIKI i WINKO..i tak zamyka sie obledne kolo

[poulette]

Napisane przez tornado

Ech Dziewczyny, szkoda gadać... Ja już przestałam zaglądać na fitness na forum, bo mnie aż skręca, jak widzę jak dziewczyny potrafią się zmobilizować i ćwiczyć codziennie. Ja tak nie potrafię... No i te lody My mamy tutaj jakąś przestarzałą lodówkę, w której zamrażalnik nie trzyma temperatury. Kupujemy więc kubeł lodów (1,6 l.) i tak 2/3 idzie na raz , bo następnego dnia będą w stanie półpłynnym i nie będą takie smaczne.
Sisteronaise, ja też bym chciała mieć -2 kg

Smiac mi sie chce, bo ja tak jak ty, juz na formum fitnes nie zagladam od dawna, mam wrazenie, ze pochodze z innej planety, jak tam czytam niektore posty, nie wiem skad dziewczyny biora tyle czasu i sily i silnej woli zeby sie odchudzac i cwiczyc jak szalone....
Mi to sie nigdy nie uda. Za bardzo lubie jesc. To jest takie wspaniale !

Ale jak popatrze tylko troche w ta amerykanska telewizje, to mi rece opadaja, wszytskie ich "gwiazdy" waza chyba jakies 40 kg....i to chyba razem wziete !
Wtedy mam strasze doly, i czuje sie okropnie.
A w dodatku teraz wakacje, za 10 dni jedziemy do kalifornii, i jak ja tam sie na plazy pokaze ?
Kompleksy mam takie, ze szkoda gadac....
Aaaa....laski, mowie wam, czasami juz mam dosyc tego wszytskiego....

[tornado]

Napisane przez poulette

A w dodatku teraz wakacje, za 10 dni jedziemy do kalifornii, i jak ja tam sie na plazy pokaze ?
Kompleksy mam takie, ze szkoda gadac....
Aaaa....laski, mowie wam, czasami juz mam dosyc tego wszytskiego....

A tak w ogóle zauważyłam, że tu jest trudno znaleźć na ulicy osobę trochę puszystą - albo są bardzo grube, albo chudziutkie (tu gdzie mieszkam jest dużo Azjatek, a one są wiadomo szczuplutkie. Chociaż młode Amerykanki też są raczej chude).

Nineczko, to i tak masz samozaparcie, żeby zrobić przerwę w tych lodach. Ja je kumuluję. Podziwiam

[poulette]

Mi juz nawet ogladanie okraglych Amerykanek nie pomaga....
Teraz to sie boje ze kiedys i mnie to czeka....

[sunapee]

Napisane przez tornado

Ja mam sposób na poprawienie sobie humoru - fotografuję grube amerykanki. Wiem, że to wstrętne, ale to jest element tego kraju, a ja chcę mieć stąd pamiątkę

Zalosne...to tak jakby Amerykanin chodzac ulicami Polski fotografowal pijakow lezacych na ulicach twierdzac,ze to element kraju i chce miec pamiatke z Polski Sposob myslenia niektorych ludzi na prawde mnie zadziwia.....
a swoja droga to niezly sposob sobie wybralas na poprawe humoru....no coz "simple minds simple pleasures"

[tornado]

Napisane przez sunapee

a swoja droga to niezly sposob sobie wybralas na poprawe humoru....no coz "simple minds simple pleasures"

Chyba, nie do końca zrozumiałaś moje intencje. Cały mój post naszpikowany był , czyli był z przymrużeniem oka, podobnie jak dyskusja tocząca się od jakiegoś czasu. Chyba nie sądzisz, że ktoś biega z aparatem fotografując tyłki Amerykanek?? Życzę większego dystansu do wszystkiego...

[poulette]

Ok, dziewczyny, nie klocmy sie tutaj, mysle ze Tornado nie chciala sie z nikogo specjalnie nabijac, a i reakce Sunapee sie rozumie, no bo mozna sie zdziwic, jak sie przeczyta ten post, nie wiedzac, ze to zart.

W sprawach diety. Dzis zaczynam SB diet. Wiem, ze na formum sa specjalne tematy dotyczace tej diety, jeden nawet troche sledze, ale w sumie, nie bede sie o szczegolach rozpisywac.
Ostatnio kupilam sobie do tego ksiazke i po przeczytaniu stwierdzilam, ze ta dieta ma wiele zalet. A ze moim problemem jest wlasnie cukier, to od niego trzeba zaczac. Nie wiem czy mi sie uda, a sprobuje.
Trzymajcie za mnie kciuki, 3 pierwsze dni sa najtrudniejsze !!!!
Pozdrawiam.

[julka:)]

Ja jak bylam w USA to przytylam z jakiews 10kg.Wcinalam jakies fast foody wiec wiecie.Ale zgubilam je w ciagu 2 tyg.chodzac na silownie i ograniczajac sie w jedzeniu,bo juz nie moglam na siebie patrzec.No a teraz gdy znow jestemw Polsec jestem chudzinka once again