Czym pachnie Wasza szefowa/Wasz szef?

[ropuszka]

Napisane przez Anuschka

Zapach mojej szefowej to zapach strachu. Prawie wszyscy się panicznie boją jej terroru i krzyku, który jest firmowym znakiem rozpoznawczym.
Ale chyba przy najbliższej okazji zapytam jakich perfum używa (o ile używa).

A może Wam przyjdzie na myśl zapach, jakim mogłaby pachnieć upiorna szefowa...

Upiorna szefowa powinna pachniec Angel. Choc lubie te perfumy, zawsze czuje je na jakichs potworach i z babami-potworami mi sie kojarza

[rachela]

Ja się chyba stażeję, zamiast "szefowa", przeczytałam "szafa"

A teraz na serio. Z braku szefowej, zaczęłam w myślach lustrować swoich wykładowców. I mam dziwne wrażenie, że większość z nich nie używa perfum. Węch mam naprawdę dobry, coś bym wyczuła. A tu pustka...
Pamiętam tylko, że wykładowca chemii organicznej, facet strasznie pedantyczny i sztywny (ale z drugiej strony świetnie trzymał nas w ryzach i naprawdę fenomenalnie wykładał) pachniał pięknie, chmurka wędrowała z nim nawet podczas mega-smrodliwych laboratoriów. Ponieważ to pan w średnim wieku, nie miałam odwagi spytać, co to cudne perfumy. Ale zapach pamiętam

[mulier]

Napisane przez ropuszka

Upiorna szefowa powinna pachniec Angel. Choc lubie te perfumy, zawsze czuje je na jakichs potworach i z babami-potworami mi sie kojarza

no to pieknie

[Anuschka]

Napisane przez ropuszka

Upiorna szefowa powinna pachniec Angel. Choc lubie te perfumy, zawsze czuje je na jakichs potworach i z babami-potworami mi sie kojarza

Coś w tym musi być, bo ja nie znoszę Angela

[mariolasl]

Moja obecna szefowa niczym nie pachnie. Poprzednia pachniala dezodorantem Limara.... Jakies 4 lata temu... Nie mam pojecia, gdzie ona to "zdobyla"...

[Aggie125]

Przypomniałam sobie jeszcze moją poprzednią szefową, która miała w szufladzie biurka Chanel nr 5. Nie uzywała tego na co dzień, ale jeśli trafiało się jakies wazne spotkanie albo przychodził klient, wyjmowała odpowiednio wcześniej perfumy i spryskiwala sie nimi. I mimo, że nie odpowiada mi ten zapach, tak ładnie pachniało w pokoju... zresztą zapach bardzo do niej pasował. Na co dzień nie pachniala niczym.

[ropuszka]

Napisane przez rachela

Ja się chyba stażeję, zamiast "szefowa", przeczytałam "szafa"

A teraz na serio. Z braku szefowej, zaczęłam w myślach lustrować swoich wykładowców. I mam dziwne wrażenie, że większość z nich nie używa perfum. Węch mam naprawdę dobry, coś bym wyczuła. A tu pustka...
Pamiętam tylko, że wykładowca chemii organicznej, facet strasznie pedantyczny i sztywny (ale z drugiej strony świetnie trzymał nas w ryzach i naprawdę fenomenalnie wykładał) pachniał pięknie, chmurka wędrowała z nim nawet podczas mega-smrodliwych laboratoriów. Ponieważ to pan w średnim wieku, nie miałam odwagi spytać, co to cudne perfumy. Ale zapach pamiętam

Rachelo, ja tez czytajac ten watek pomyslalam o moich wykladowcach (zarowno kobietach jak i mezczyznach) i mam takie same wrazenia - oni niczym nie pachna. Tez mam raczej dobry nos, ale rzadko ktos czegos uzywa. Najczesciej zdarzalo mi sie czuc cos od pan prowadzacych cwiczenia i byly to Halloween, L'eau par Kenzo (raz tylko), Rush (tez raz), poza tym bywalo, ze czulam cos kwiatowego, czego nie znam. To tyle

[mulier]

Napisane przez ropuszka

Rachelo, ja tez czytajac ten watek pomyslalam o moich wykladowcach (zarowno kobietach jak i mezczyznach) i mam takie same wrazenia - oni niczym nie pachna. Tez mam raczej dobry nos, ale rzadko ktos czegos uzywa. Najczesciej zdarzalo mi sie czuc cos od pan prowadzacych cwiczenia i byly to Halloween, L'eau par Kenzo (raz tylko), Rush (tez raz), poza tym bywalo, ze czulam cos kwiatowego, czego nie znam. To tyle

nooo ... to moja katedra jest pachnąca.... a mamy tam(siebie nie wliczam bo to pełna gama zapachów :
- kolezanka M - pure poison i gucii edp II - nie powiem kto ja zaraził pure
- Kolezanka D - cerrutti 1989 (czy cuś takiego ) i pure poison ... nie powiem kto ja pure zaraził
- Kolezanka K - ralph RL i contradiction CK
- kolezanka K - jadore
- kolega A - essential lacoste i black Rl
Kolega K - fahrenheit
Kolezanka S - addict 2 i organza

[Kajol]

Zapach dla szefa/szefowej i nie tylko- ciekawy artykuł w dzisiejszej "Rzeczpospolitej":
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki...zycia_a_1.html

[Anuschka]

Napisane przez Kajol

Zapach dla szefa/szefowej i nie tylko- ciekawy artykuł w dzisiejszej "Rzeczpospolitej":
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki...zycia_a_1.html

To Platinum Egoiste Chanel istnieją też w wersji dla kobiet? Pierwsze słyszę . Co innego użyć sobie od czasu do czasu, ale z tego artykułu wynika że to damski zapach...przynajmniej ja tak to odbieram.

[Kajol]

Anuschko, mnie też to początkowo nieco zdziwiło i też zaczęłam się zastanawiać, czy jest wersja dla kobiet. Ale wielokrotnie słyszałam, że Egoista jest często używanym przez kobiety męskim zapachem. (ja nawet testowałam klasycznego- na mnie pachnie ekstremalnie piernikowo ).
Więc może to taki chwyt dla szefowej- żeby nie pachnieć zbyt dziewczęco/kobieco?
A ten artykuł mógłby być nieco dłuższy , to był w zasadzie taki zarys...

[mariolasl]

Napisane przez Kajol

Anuschko, mnie też to początkowo nieco zdziwiło i też zaczęłam się zastanawiać, czy jest wersja dla kobiet. Ale wielokrotnie słyszałam, że Egoista jest często używanym przez kobiety męskim zapachem. (ja nawet testowałam klasycznego- na mnie pachnie ekstremalnie piernikowo ).
Więc może to taki chwyt dla szefowej- żeby nie pachnieć zbyt dziewczęco/kobieco?
A ten artykuł mógłby być nieco dłuższy , to był w zasadzie taki zarys...

Tez bylam mocno zdziwiona i doszlam do podobnego wniosku jak ty. Niestety nie testowalam tego zapachu na sobie, ale na mezczyznach uwielbiam...

[blush]

moja szefowa wylewa na siebie okrutne ilości 5fh Avenue, dzięki czemu łatwo odgadnąć miejsca, w których przebywała. Czasami to wiele ułatwia

[Aggie125]

Napisane przez blush

moja szefowa wylewa na siebie okrutne ilości 5fh Avenue, dzięki czemu łatwo odgadnąć miejsca, w których przebywała. Czasami to wiele ułatwia

No, to musi się rzeczywiście nimi zlewac, bo sam zapach nie jest aż tak mocny i intensywny.

[Malinoweciacho]

Okazjonalnie i wówczas w zbyt dużej ilości D&G Pour Homme. Zapach skądinąd lubię, używał go kiedyś mój brat, a wcześniej tata. Zdarzyło się, że wsiadając do windy w biurowcu nie mogłam nie domyślić się, kto jechał nią przede mną .

[Moobi]

Napisane przez _Adelajda_

mój szef nie pachnie,
a wręcz przeciwnie...

przepraszam ale nie mogłam..

[Yola]

Muszę sie pochwalić
Moja szefowa zamieniła Obsession na Kenzo Amour..
Delektuję się delikatnym ogonem który za sobą zostawia. Cudny. Nawet jej to powiedziałam

No i jest to z korzyścią dla moich finansów - nie kupuję zapachw używanych przez osoby z mojego otoczenia.. po cichu wymagam tego samego od nich - takie moje lekkie zboczenie

[homyk]

Za moim szefem ciągnie się piękny drzewno-kadzidlany ogon Gucci Pour Homme.

[Yola]

Napisane przez homyk

Za moim szefem ciągnie się piękny drzewno-kadzidlany ogon Gucci Pour Homme.

I tak to cały dzień wąchamy szefom ogony..

[mulier]

Napisane przez Yola

I tak to cały dzień wąchamy szefom ogony..

[homyk]

Napisane przez Yola

I tak to cały dzień wąchamy szefom ogony..

[kropka75]

Ale Wam zazdroszczę wrażeń.

Mój szef pachnie czymś tam - ostatnio się przyznał, że czasem wchodzi do Douglasa, ale go ceny przerażają, bo on za wodę nie daje więcej niż 30zł. Pachnie więc tylko rano i tylko przez chwilę.

Moja szefowa pachnie średniopółkowo, Avon, Ori, czasem dostanie w prezencie jakieś P. Presley typu Indian Summer, czy inne Gabriele S. Bez przerwy czymś innym w każdym razie. W chwili obecnej akurat Eclat Oriflame, bo była promocja. Generalnie oscyluje przy wydatku góra 50zł.
Co gorsza, rano jest tym zlana, więc trudno przy niej oddychać, potem nie czuć nic.

Napisane przez mariolasl

Moja obecna szefowa niczym nie pachnie. Poprzednia pachniala dezodorantem Limara.... Jakies 4 lata temu... Nie mam pojecia, gdzie ona to "zdobyla"...

Też bym chciała wiedzieć. To zapach z mojego dzieciństwa, szczyt luksusu, pamiętam jeszcze jego początki w Polsce jako "made in" pewex.

Napisane przez _Adelajda_

mój szef nie pachnie,
a wręcz przeciwnie...

bywa i tak...

[bzinka]

Moja szefowa to młoda wesoła kobieta (35lat) przez prawie 2 lata pachniała codziennie (tak samo jak ja) Addictem, więc ja szybko przestałam go używać i tylko niuchałam na niej, skończyła 100ml teraz kupiła EA Green Tea, którego wogóle na niej nie czuć. Zanosi się z zakupem J'adore,ale nie wiem czy kupi, bo ja czasem nim pachnę.

[Favkes]

Napisane przez Anuschka

Zapach mojej szefowej to zapach strachu. Prawie wszyscy się panicznie boją jej terroru i krzyku, który jest firmowym znakiem rozpoznawczym.
Ale chyba przy najbliższej okazji zapytam jakich perfum używa (o ile używa).

A może Wam przyjdzie na myśl zapach, jakim mogłaby pachnieć upiorna szefowa...

Upiorna szefowa powinna pachnieć Amarige ... przynjamniej mi ten zapach się kojaży z upierdliwą babą ( taką jak on sam ).
Po dzisiejszych przezyciach - wg. mnie mogłąby też pachnieć J.Ch.Brosseau - Jasmin-Lilac ..... tak tak

[vesenka]

A moja szefica najczęściej pachnie potem...

[MoniaK]

Napisane przez Favkes

Upiorna szefowa powinna pachnieć Amarige ... przynjamniej mi ten zapach się kojaży z upierdliwą babą ( taką jak on sam ).
Po dzisiejszych przezyciach - wg. mnie mogłąby też pachnieć J.Ch.Brosseau - Jasmin-Lilac ..... tak tak

Moja upiorna szefowa (na szczęście już była) pachniała kiedyś Hot Couture Pachniała to mało powiedziane, ona się tym zlewała Druga upiorna pachniała niczym nie wyróżniającym się, jakieś kwiatki ale intensywne i napewno musiały być drogie i "na czasie"
Obecnie nic nie wyczuwam na, bardzo sympatycznej i lubianej, Pani Naczelnik

[Po la]

Szefowa, babka w wieku dojrzałym - Sonia Rykiel "pomarańczowy sweterek" zapach słodki, bardzo mocny jak na mój gust, czasem inne w tym klimacie, zawsze najpierw ja czuję a potem widzę - ale do niej to pasuje.

Szef albo niczym, albo klasycznie np. Allure homme klasyczny.

Oba zapachy odzwierciedlają wizerunek i charakter obojga ( bez negatywnych podtekstów)

[Moobi]

Napisane przez vesenka

A moja szefica najczęściej pachnie potem...

to jakaś nowość? Nie widziałam jej w Sephorze

A tak na poważnie to wspólczuje...

[lime9]

Sama jestem szefowa i mam nadzieje ,ze nie cuchne zbytnio moim podopiecznym.
Twierdza , ze lubia u mnie (lub na mnie ) moja rozowa DIA Amouage i Soire de Lune Sisleya.
Mam taka cicha nadzieje , ze nie tylko zapach moich pachnidel lubia ale tez i mnie choc ociupinke

[Eenax]

Napisane przez vesenka

A moja szefica najczęściej pachnie potem...

Ooo. Moj szef też.

Napisane przez Moobi

to jakaś nowość? Nie widziałam jej w Sephorze
A tak na poważnie to wspólczuje...

Od chyba kilku lat to jest HIT!!! Cyba nawet wiekszy niż Farenheit i Be delicious. Chyba 40 % społeczenstwa tego uzywa.