![]() |
#31 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 26
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Mam 1 pytanko czy w I fazie mozna używać cytryny. Wczoraj kupiłam w sklepie kolonialnym herbatę z traw afrykańskich bez teiny ale nie wiem czy mogę ją wypić z cytryną. Mam ochotę na łososia i cytrynką byłby pycha
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 585
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Nie wolno się bać!
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Cytat:
![]()
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia." Tymoteusz ![]() 23.11.2014r |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 1 851
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Mam DOKŁADNIE to samo... jest nas coraz więcej...
__________________
Jak porządny wariat z miejsca odrzucam podejrzenia o moje szaleństwo. ![]() I'd rather hurt than feel nothing at all... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Zadomowienie
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 46
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Boże... Niech mi ktoś pomoże... Ja nie wiem co mam zrobić, jak sobie z tym poradzić, jak racjonalnie schudnąć...Jestem zrozpaczona, smutna załamana...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 619
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Agutiii ja na[rawdę nie wiem jak Tobie i nam pomuc...chyba jedynie poestrzymując się przed jedzeniem damy rade...
![]() Piszecie, że chciałybyście schudnąć...a ile wazycie i przy jakim wzroscie? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Cytat:
dlatego jeśli chcecie sobie pomóc, to zamiast stosować dietę - idźcie do psychologa. Przepraszam, że się wtrącam, ale ja też to przeżyłam i wiem co to znaczy ![]()
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 619
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Neffik przepraszam, ze tak wprost pytam, ale własciwie ejsteśmy tu dosyć anonimowe...więc : Czy Ty byłas u psychologa?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Można powiedzieć, że tak, bo moja ciocia jest psychologiem i to właśnie po części dzięki niej wyszłam z tego. Może nie dokońca, bo uważam, że ED nie wyleczy się całkowicie.. Zawsze coś z tego pozostanie. Do dziś mam myśli, żeby nazreć się do bólu jak za dawnych czasów.. Ale wiem, że już nie chcę do tego wracać.. nie mogę pozwolić, żeby ten koszmar wrócił.
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 190
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
dziewczyny... wiem co to znaczy... ale ja dałam sobie rade bez psychologa... powiedziałam: dosyć! po napadzie byłam zła na siebie! brzydziłam sie sobą, nie mogłam się ruszać... wiem co czujecie... ale postanowiłam sobie, że skończę z tym raz na zawsze... nie może tak być! i kiedyś po napadzie zrobiłam sobie taką tabelkę i wypisałam po kolei dni... jak nie było napadu stawiałam + i starałam się, żeby tych plusów było jak najwięcej... tego samego dnia napisałam list... do siebie... co teraz czuje... obrzydzenie, ból brzucha... itp, itd... i kiedy czułam, że zbliżał się napad... brałam kubek ciepłego mleka i czytałam ten list... spokojnie, powoli... dziwne to, ale jak się zawzięłam, tak za kazdym razem mi pomagał... od ponad 2 miesięcy nie miałam napadu... poczekam jeszcze trochę i przejdę na jakąs diete... bo najpierw trzeba się z tego "wyleczyć", dopiero później przechodzić na diety... pozdrawiam i trzymam za was kciuki
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 160
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 46
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Cytat:
![]() No i od jutra obowiązkowo biorę się za jakieś ćwiczonka. Jak takie skręty na talie maja wygladać? Czuje że jutro jest ten dzień, wierze w siebie, że uda mi się nad sobą zapanować ![]() Dziewczyny walczmy z nasza słabością!!! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 619
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Cytat:
![]() Agutii skręty wyglądają tak, że stajesz w rozkroku unosisz ręce tak, żeby dłonie były na wysokości biustu, ale też w odległosci od siebie i ze zgiętymi łokciami a potem pzrekręcasz tułów raz w lewo raz w prawo....nie wiem czy coś zrozumiesz, ale nie mam pomysłu jak to inaczej wytłumaczyć ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Zadomowienie
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Cytat:
Dobrze to wytłumaczyłaś...Przynajmn iej ja zrozumiałam... ![]() ![]() Dziewczyny może na początku dopóki nie uda nam się tak od razu opanowac tego "obżarstwa" (no bo wiadomo,że nie ma nic od razu),to może więcej cwiczmy..Wakacje zbliżają się wielkim krokiem i przecież trzeba "jakoś" wyglądac ![]() Kurcze naprawdę nie wiem jak nam pomóc dlatego proponuję to co mi do głowy przychodzi... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 12
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
hej,nie jestes sama bo ja tez mam ten sam problem ,chyba od urodzenia jestem na diecie i nic nie pomaga.MYSLE ZE TO JEST W NASZYCH GLOWACH ZE CIAGLE MYSLIMY O JEDZENIU ale czas z tym skonczyc, ja zaczelam diete wyplukiwania tluszczu z organizmu, drugi dzien przygotowan wiem ze bedzie ciezko ale musze wytrzymac wiec przylacz sie do nas ,chudnji razem z nami
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 | |
Zadomowienie
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
powiem tak: chciałabym Ci jakoś pomóc. naprawde chciałabym Ci pomóc, bo jak czytam takie posty to przypomina mi sie moja przeszłość.. to sie nazywa chyba kompulsy czy jakos tak i ja na to xchorowalam choc to bylo daawno i nie zdawalam sobie z tego sprawy. pomogło załamanie odejściem chłopaka i to, że postanowiłam coś w końcu zmienić. pamietam jak myślalam sobie: cóz za paradoks.. kiedys odchudzalam sie i bylam gruba, teraz jem normalnie i jest ok. bo schudłam. najpierw przez pare miesiecy moze nawet rok nie slodzilam, nie jadlam slodyczy i nie jadlam nic po 18. i bylam przy tym sumienna. czasami darzalo mi sie zgrzeszyc ale nie wpedzalam sie w poczucie winy, tylko na drugi dzine staram sie jesc mniej. musisz sobie po prostu wyregulowac przemiane materii jedzac racjonalnie!! nie wiem ile masz tych dodatkowych kilogramow, ale mysle ze jesli chcesz wazyc np. 8 kg mniej to moj sposob sie sprawdzi. tylko musisz przygotowac sie na dlugi proces schodzenia z wagi. uważam, że dieta ci niepotrzebna. musisz najpierw nauczyc sie normalnie jesc i nie liczyc ciagle kalorii. nie wpedzac sie w wyrzuty sumienia po kolejnym posilku. znalesc jakias forme ruchu, ktora sprawi Ci przyjemność. zobaczysz, ze schudniecie nie musi byc wynikiem glodowki. mam nadzieje, ze ci sie uda
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia." Tymoteusz ![]() 23.11.2014r |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 16
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Dziewczyny, dzieki , ze jestescie!Myslalam,ze to tylko ja mam cos takiego,a tu sie okazuje ze nie tylko mnie sie tyczy ten problem.Slyszalam tez , ze aby nie miec napadow,trzeba jakos zjadac odpowiednia ilosc np. białka,węglowodanow,tlusz czow itp,ale wlasnie nie wiem w jakich proporcjach to ma byc
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 908
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
czesc dziewczyny, wyglada na to ze nie jestem sama :/
przed sylwestrem i studniowka odchudzalam sie jak szalona. niewiele jadlam, cwiczylam do upadlego. udalo mi sie zrzucic 5kg i wygladalam naprawde dobrze. a teraz? przez ostatnie dwa miesiace obzeram sie jak szalona. i tak samo jak u Was - wcale nie jestem glodna, ale czesto jest tak ze jem i jem az jest mi niedobrze i nawet wtedy potrafie jeszcze cos w siebie wcisnac. to jest koszmar, bo nie potrafie tego pohamowac. czasem jem bo sie nudze, gdy sie stresuje jem 2 razy wiecej, nie wspomne juz o tygodniu przed okresem. wtedy bije rekordy. nie wiem jak sobie z tym poradzic ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Earned, not given.
Failure is only an option if you make it one. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 461
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Kiedy nasze podejście do jedzenia i własnego wyglądu tkwi w psychice i ma na nią olbrzymi wpływ, to chyba zawsze oznacza zaburzenia odzywiania. Dawno dawno temu też sie tak obżerałam. Jadłam wszystko, nie licząc kalorii. Ważyłam za duzo (prawie 65 kg przy wzroście 164) i jakoś mnie to nie obchodziło.. aż nadszedł moment zwrotu. zaczęłam się odchudzać, zrzuciłam 13 kg i podejście do jedzenia zmieniło się o 180 stopni. Kiedy jadłam za dużo (chociaz to nie było dużo!! nie przekraczałam 1000 kcal dziennie) czułam się okropnie, każdy cukierek albo lody kończyły się wyrzutami sumienia i załamaniem - jaka to jestem beznadziejna i słaba... więc ze skrajności w skrajność. z problemów z odzywianiem chyba nie da się wyleczyć do końca. zawsze coś w nas pozostanie, co będzie prowokować myślenie w taki czy inny sposób o sobie i jedzeniu.. hmmm.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
To tzw. hyperphagia. Cierpię na tę przypadłość już 4 lata. Podobno to wszystko było spowodowane zła samooceną, jak również depresją...Zaczynał se niewinnie. Jak zwykła nastolatka, która dopiero co wchodziła w dorosłe życie zaczęłam się odchudzać, wszystkie dziewczyny w mojej szkole były na jakieś diecie...a do tego moja przyjaciółka miała figurę modelki, szczupłe nogi a ja taka przeciętna. Odchudzałam się, było dobrze. Potem przyszły problemy zaczęłam jeść, lecz tego nie można było określić jedzeniem tylko żarciem...potrafiłam pochłonąć ok 2500 kcal naraz, czasami nawet więcej...jak odkurzacz pożerałam wszystko co znalazło się na mojej drodze. Przytyłam 8 kg
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 103
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
cześc dziewczyny. wygląda na to że ja też mam ten problem. kiedyś byłam szczuplutka, chudziutka. mogłam jeść wszystko i nadal miałam fajną figurę. chyba wydawało mi się że tak będzie zawsze bo tak jadłam i jadłam, aż pewnego dnia stwierdziłam że mam wystający brzuch, grube uda i dużą pupe. i wtedy zaczełam się dochudzać. ale im bardziej chciałam schudnąć tym trudniejsze to było do zrobienia. jedzenie stało się moją obsesją. gdy wiedziałam że mam coś dobrego w lodówce, ciągle o tym myślałam, w końcu oczywiście sięgałam po jedzenie. w sumie powinnam o tym pisać w czasie teaźniejszym, bo teraz jest jeszcze gorzej. potrafię napchać się tak że aż boli mnie żałądek. czasami aż mi się to jedzenie "cofa" i czuję jakbym zaraz miała to zwrócić. ale ledwo opadnie uczucie nasycenia, ja znowu sięgam po jedzenie. dobija mnie to, nie radzę sobie. żeby schudnąć próbowałam ćwiczyć, ale co z tego, kiedy wracałam z basenu czy z biegania, rzucałam się na jedzenie i usprawiedliwiałam to sobie tym że przecież ćwiczę więc mogę. wiem, głupie to. dochodzi jeszcze do tego taka mała presja ze strony mojego chłopaka, żebym się za siebie wzieła bo się zapuściłam nieco. kupuje mi karnety na basen, na siłownię. wiem że to jest do pokonania. byłam na wakacje w irlandi, pracowałam 8 godzin i jadłam tylko wtedy kiedy miałam przerwy i umiarkowane ilości, przez 2 miesiące schudłam 6 kilo i wyglądałam o niebo lepiej. na mniejszą ilość jedzenia wpłyneła też chęć zaoszczędzenia na jedzeniu żeby coś do domu przywieźć. na początku oczywiście było ciężko i siedząc w nudnej pracy myślałam tylko o tym kiedy będzie przerwai będe mogła zjeść. po przyjściu z pracy nakładałam sobie na talerz olbrzymie ilości jedzenia. ale po około 2 tygodniach przestałam o tym myśleć i kiedy wracałam do polski lżejsza o te 6 kilo myślałam że już sobie poradzę, ale niestety koszmar powrócił i znowu się obrzeram. już nie mam siły i nie wiem jak sobie z tym radzić
sory za przydługi post ale chciałam przedstawić w całości moją historię |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Przyczajenie
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
a jednak widzę, że nie tylko ja mam takie anomalie.
i w moim przypadku rzeczywiście zaczęło się już od dzieciństwa. zawsze była raczej 'pulchnym dzieckiem' któremu się nic nie odmawiało bo 'dopiero rosnę'. dopiero kiedy doszłam do wagi 92 kg przy wzroście 180cm wzięłam się za siebie. schudłam 12 kg, wyglądam lepiej [ale jeszcze nie super]. teraz strasznie trudno mi jest schudnąć bo popadam ze skrajności w skrajność. ogólem przez od poniedziałku do piątku ledwo dochodzę do 500 kcal. nic mi więcej do szczęscia nie trzeba jak herbatka pu-erh i jakiś tam mały obiad.. ale kiedy nadchodzi weekend.... tu ciasteczko, tam popcorn, tu ciasto, tu urodzinyy.. i tak potrafię pochłonąc mnóstwo kalorii, a przecież nie z głodu. na siłę pcham w usta coś, co jest dobre, tylko po to by zjeść. nie umiem się opanować. dzisiaj to w ogóle... jem i jem a już brzuch mi pęka. ale myślę - może jeszcze kawałek? nie umiem z tym walczyć... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 103
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Cytat:
jeśli chodzi o moją wagę chyba mieszczę się w prawidłowym bmi, ale faktem jest, że jestem że tak powiem zapuszczona. mało mięśni, dużo tkanki tłuszczowej. ah, co z tą wstrętną przypadłością zrobić?! chyba rzeczywiście trzeba pomyśleć nad psychologiem, sama jestem na to za słaba. tylko jakoś głupio mi tam iść i powiedzieć: dzień dobry, za bardzo się obżeram. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 103
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
wpadłam na pewnien pomysł: wczoraj zaczełam spisywać wszystko co zjadłam w kalendarzu. mam nadzieje że pomoże mi to obiektywnie spojrzeć na ilość jedzenia którą pochłaniam. po wczorajszym dniu rzeczywiście nieco się przeraziłam i chyba w jakiś sposób mnie to zmotywowało do walki i dzisiaj zjadłam około 1300 kcal, więc już jest jakiś postęp jest. mam nadzieję że dam radę.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Tola życzę wytrwałości. Ja też kiedyś tak robiłam, pomogło na tydzień potem jak przyszło ssanie to nie mogłam opanować apetytu. To jest niewidzialna bestia, musiałabyś mieć naprawdę bardzo silną wolę. Pozdrawiam
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 760
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Margaraet a u Ciebie jeak z tym jedzieniem?
Ja chyba odwiedze psychologa szkolnego....
__________________
"Jeśli nie odważysz się zrobić kroku, nigdy nie dowiesz się tego, do czego jesteś zdolny. Ufaj po prostu, że w nowej sytuacji dasz radę"! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
|
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!
Cytat:
![]() W ogóle zauwazyłam u siebie dużą rozbieżność w jedzeniu. śniadanie ubogie, w szkole słodkie bułki, jakiś baton, w domu obiad. Ze szkoły przychodze o 16 głodna jak wilk i zaczyna się szubranie po szafkach. Jem wszystko i w dużych ilościach. Ostatnio zeżarłam wręcz 2 czekolady i jeszcze mi było mało...odkurzacz normalnie, boję się, że tak obrosnę w tłuszcz, że nie będe potrafiła go zrzucić. Djapira sądze, że naszym przypadku bez terapii się nie obejdzie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:17.