uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!! - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-02-18, 07:22   #31
Suakinka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 26
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Mam 1 pytanko czy w I fazie mozna używać cytryny. Wczoraj kupiłam w sklepie kolonialnym herbatę z traw afrykańskich bez teiny ale nie wiem czy mogę ją wypić z cytryną. Mam ochotę na łososia i cytrynką byłby pycha
Suakinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-18, 08:58   #32
_Anusia_
Rozeznanie
 
Avatar _Anusia_
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 585
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Cytat:
Napisane przez anett234 Pokaż wiadomość
Hmm...imponujące i intrygujące..
Wiem o tym,że je się konkretne i dozwolone rzeczy...Ale chyba jest różnica czy zjem 300 g czy 2 kg tych dozwolonych rzeczy,prawda??
Troche mnie ta dieta zbija z tropu bo nie wiem ile musiałabym jeśc..I to mnie troszeczkę zniechęca..
Pewnie, że jest różnica, ale zapewniam Cię, że jedząc te produkty ma się znacznie mniejszy apetyt. Poza tym wystarczy napić się wody przed posiłkiem i wtedy mniej zmieścisz No cóż, nie da się ukryć że nawet będąc na SB trzeba jeść regularnie, rozsądnie i nie przesadzać. Ale coś za coś, bo efekty są naprawdę oszałamiające Z tego co wiem ta dieta nie na każdego tak działa, ale uważam że spróbować warto Pozdrawiam
__________________
Nie wolno się bać!
_Anusia_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-18, 10:46   #33
LoLcIa123
Zakorzenienie
 
Avatar LoLcIa123
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Cytat:
Napisane przez Neffik Pokaż wiadomość
Kiedyś też to przechodziłam.. Wcale nie byłam głodna, a potrafiłam jeść 5000kcal dziennie. Postanawiałam sobie, że od poniedziałku dieta 1200 kcal i zero obżarstwa. A już we wtorek dopadał mnie tak silny głod psychiczny, że musiałam iść się nażreć. Dlatego uważam, że nie powinnyście przechodzić na jakiekolwiek diety, tylko starać się jeść normalne ilości. Najlepiej dać sobie spokój z dietami na jakiś czas. Warto iść z tym do psychologa, bo samemu bardzo trudno z tego wyjść.
Zgadzam się z tą wypowiedzią w 100%
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia."

Tymoteusz
23.11.2014r


LoLcIa123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-18, 16:05   #34
suzuranka
Zadomowienie
 
Avatar suzuranka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 1 851
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Mam DOKŁADNIE to samo... jest nas coraz więcej...
__________________
Jak porządny wariat z miejsca odrzucam podejrzenia o moje szaleństwo.


I'd rather hurt than feel nothing at all...


LC - Suzuranka
suzuranka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-18, 20:50   #35
anett234
Zadomowienie
 
Avatar anett234
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: DTR
Wiadomości: 1 767
GG do anett234
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Cytat:
Napisane przez suzuranka Pokaż wiadomość
Mam DOKŁADNIE to samo... jest nas coraz więcej...
Tak jest nas coraz więcej to fakt...
Trzeba by się wspólnie zastanowic jak z tym "walczyc" bo ja nie mam pojęcia... ..(tzn nie wiem co by było w miarę skuteczne)
anett234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-18, 20:56   #36
agutiii
Raczkowanie
 
Avatar agutiii
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 46
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Boże... Niech mi ktoś pomoże... Ja nie wiem co mam zrobić, jak sobie z tym poradzić, jak racjonalnie schudnąć...Jestem zrozpaczona, smutna załamana...
agutiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-19, 16:40   #37
201707171556
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 619
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Agutiii ja na[rawdę nie wiem jak Tobie i nam pomuc...chyba jedynie poestrzymując się przed jedzeniem damy rade...

Piszecie, że chciałybyście schudnąć...a ile wazycie i przy jakim wzroscie?
201707171556 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-02-19, 16:58   #38
Neffik
Zadomowienie
 
Avatar Neffik
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Cytat:
Napisane przez andziutek Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny
Az wstyd sie przyznac ale mam identyczny problem z jedzeniem.
Kilka dni z rzedu jem w granicach 800kcal a potem nadchodzi fala obzarstwa i dochodzi do 6000kcal ! Potrafie zjesc blache ciasta, kilka bohenkow chleba, cala paczke platkow sniadaniowych itp. Najgorsze jest to ze ja nie jem z GLODU tylko z nudow i z samej przyjemnosci i nie potrafie sie powstrzymac.
Np jak jestem na jakiejs domowce to objadam sie do skrajosci, az brzuch mi rozpruwa. Wiem ze cierpie na zaburzenia odzywiania ...
Musze sie wziac za siebie i zaczac sie racjonalnie odzywiac. Koniec z napadami...
Kiedyś miałam to samo.. I masz rację - masz zaburzenia odżywiania. Ale pomyślcie.. Ile razy można sobie wmawiać: "Od jutra dieta i koniec z napadami." ? To tylko pogarsza sprawę.. U mnie to było oszukiwanie samej siebie. Później to i tak wiedziałam, że zwalę dietę, bo napad był murowany, gdy jadło się 500 kcal na dzień. Brnęłam w to bagno dalej stosując kolejną dietę cud. To było takie błędne koło..
dlatego jeśli chcecie sobie pomóc, to zamiast stosować dietę - idźcie do psychologa.
Przepraszam, że się wtrącam, ale ja też to przeżyłam i wiem co to znaczy
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność.

Neffik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-19, 17:06   #39
201707171556
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 619
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Neffik przepraszam, ze tak wprost pytam, ale własciwie ejsteśmy tu dosyć anonimowe...więc : Czy Ty byłas u psychologa?
201707171556 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-19, 17:44   #40
Neffik
Zadomowienie
 
Avatar Neffik
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Cytat:
Napisane przez Durga Pokaż wiadomość
Neffik przepraszam, ze tak wprost pytam, ale własciwie ejsteśmy tu dosyć anonimowe...więc : Czy Ty byłas u psychologa?
Można powiedzieć, że tak, bo moja ciocia jest psychologiem i to właśnie po części dzięki niej wyszłam z tego. Może nie dokońca, bo uważam, że ED nie wyleczy się całkowicie.. Zawsze coś z tego pozostanie. Do dziś mam myśli, żeby nazreć się do bólu jak za dawnych czasów.. Ale wiem, że już nie chcę do tego wracać.. nie mogę pozwolić, żeby ten koszmar wrócił.
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność.

Neffik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-19, 20:45   #41
atrixa
Raczkowanie
 
Avatar atrixa
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 190
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

dziewczyny... wiem co to znaczy... ale ja dałam sobie rade bez psychologa... powiedziałam: dosyć! po napadzie byłam zła na siebie! brzydziłam sie sobą, nie mogłam się ruszać... wiem co czujecie... ale postanowiłam sobie, że skończę z tym raz na zawsze... nie może tak być! i kiedyś po napadzie zrobiłam sobie taką tabelkę i wypisałam po kolei dni... jak nie było napadu stawiałam + i starałam się, żeby tych plusów było jak najwięcej... tego samego dnia napisałam list... do siebie... co teraz czuje... obrzydzenie, ból brzucha... itp, itd... i kiedy czułam, że zbliżał się napad... brałam kubek ciepłego mleka i czytałam ten list... spokojnie, powoli... dziwne to, ale jak się zawzięłam, tak za kazdym razem mi pomagał... od ponad 2 miesięcy nie miałam napadu... poczekam jeszcze trochę i przejdę na jakąs diete... bo najpierw trzeba się z tego "wyleczyć", dopiero później przechodzić na diety... pozdrawiam i trzymam za was kciuki
atrixa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-02-19, 21:09   #42
jaskółka_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 160
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Cytat:
Napisane przez Durga Pokaż wiadomość
Schudłam ok 4 cm. w czasie 1 miesiąca (w wakacje)
o ludzie pociąc bym się dał za 4 cm mniej w talii ile ty tych skrętów dziennie robiłaś?
jaskółka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-19, 21:13   #43
agutiii
Raczkowanie
 
Avatar agutiii
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 46
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Cytat:
Napisane przez atrixa Pokaż wiadomość
dziewczyny... wiem co to znaczy... ale ja dałam sobie rade bez psychologa... powiedziałam: dosyć! po napadzie byłam zła na siebie! brzydziłam sie sobą, nie mogłam się ruszać... wiem co czujecie... ale postanowiłam sobie, że skończę z tym raz na zawsze... nie może tak być! i kiedyś po napadzie zrobiłam sobie taką tabelkę i wypisałam po kolei dni... jak nie było napadu stawiałam + i starałam się, żeby tych plusów było jak najwięcej... tego samego dnia napisałam list... do siebie... co teraz czuje... obrzydzenie, ból brzucha... itp, itd... i kiedy czułam, że zbliżał się napad... brałam kubek ciepłego mleka i czytałam ten list... spokojnie, powoli... dziwne to, ale jak się zawzięłam, tak za kazdym razem mi pomagał... od ponad 2 miesięcy nie miałam napadu... poczekam jeszcze trochę i przejdę na jakąs diete... bo najpierw trzeba się z tego "wyleczyć", dopiero później przechodzić na diety... pozdrawiam i trzymam za was kciuki
Spróbuje tez tak zrobić. Nie moge ciągle narzekać, od jutra biorę się w garść

No i od jutra obowiązkowo biorę się za jakieś ćwiczonka. Jak takie skręty na talie maja wygladać?
Czuje że jutro jest ten dzień, wierze w siebie, że uda mi się nad sobą zapanować
Dziewczyny walczmy z nasza słabością!!!
agutiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-20, 14:40   #44
201707171556
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 619
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Cytat:
Napisane przez jaskółka_ Pokaż wiadomość
o ludzie pociąc bym się dał za 4 cm mniej w talii ile ty tych skrętów dziennie robiłaś?
Nie wiem ile dziennie bo robiłam je na czas - 15 min rano i 15 min wieczorem

Agutii skręty wyglądają tak, że stajesz w rozkroku unosisz ręce tak, żeby dłonie były na wysokości biustu, ale też w odległosci od siebie i ze zgiętymi łokciami a potem pzrekręcasz tułów raz w lewo raz w prawo....nie wiem czy coś zrozumiesz, ale nie mam pomysłu jak to inaczej wytłumaczyć Napewno wiele razy coś takiego robiłaś, choćby w szkole na wuefie
201707171556 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-21, 06:08   #45
anett234
Zadomowienie
 
Avatar anett234
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: DTR
Wiadomości: 1 767
GG do anett234
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Cytat:
Napisane przez Durga Pokaż wiadomość
Nie wiem ile dziennie bo robiłam je na czas - 15 min rano i 15 min wieczorem

Agutii skręty wyglądają tak, że stajesz w rozkroku unosisz ręce tak, żeby dłonie były na wysokości biustu, ale też w odległosci od siebie i ze zgiętymi łokciami a potem pzrekręcasz tułów raz w lewo raz w prawo....nie wiem czy coś zrozumiesz, ale nie mam pomysłu jak to inaczej wytłumaczyć Napewno wiele razy coś takiego robiłaś, choćby w szkole na wuefie

Dobrze to wytłumaczyłaś...Przynajmn iej ja zrozumiałam... Będę się kręcic
Dziewczyny może na początku dopóki nie uda nam się tak od razu opanowac tego "obżarstwa" (no bo wiadomo,że nie ma nic od razu),to może więcej cwiczmy..Wakacje zbliżają się wielkim krokiem i przecież trzeba "jakoś" wyglądac ..
Kurcze naprawdę nie wiem jak nam pomóc dlatego proponuję to co mi do głowy przychodzi...
anett234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-21, 06:18   #46
swiatelko
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 12
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

hej,nie jestes sama bo ja tez mam ten sam problem ,chyba od urodzenia jestem na diecie i nic nie pomaga.MYSLE ZE TO JEST W NASZYCH GLOWACH ZE CIAGLE MYSLIMY O JEDZENIU ale czas z tym skonczyc, ja zaczelam diete wyplukiwania tluszczu z organizmu, drugi dzien przygotowan wiem ze bedzie ciezko ale musze wytrzymac wiec przylacz sie do nas ,chudnji razem z nami
swiatelko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-21, 12:02   #47
anett234
Zadomowienie
 
Avatar anett234
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: DTR
Wiadomości: 1 767
GG do anett234
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Cytat:
Napisane przez swiatelko Pokaż wiadomość
hej,nie jestes sama bo ja tez mam ten sam problem ,chyba od urodzenia jestem na diecie i nic nie pomaga.MYSLE ZE TO JEST W NASZYCH GLOWACH ZE CIAGLE MYSLIMY O JEDZENIU ale czas z tym skonczyc, ja zaczelam diete wyplukiwania tluszczu z organizmu, drugi dzien przygotowan wiem ze bedzie ciezko ale musze wytrzymac wiec przylacz sie do nas ,chudnji razem z nami
Daj znac jak idzie dieta i jakie są efekty..Może tez się skuszę....
anett234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-21, 12:48   #48
izuu
Wtajemniczenie
 
Avatar izuu
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 2 175
GG do izuu
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

powiem tak: chciałabym Ci jakoś pomóc. naprawde chciałabym Ci pomóc, bo jak czytam takie posty to przypomina mi sie moja przeszłość.. to sie nazywa chyba kompulsy czy jakos tak i ja na to xchorowalam choc to bylo daawno i nie zdawalam sobie z tego sprawy. pomogło załamanie odejściem chłopaka i to, że postanowiłam coś w końcu zmienić. pamietam jak myślalam sobie: cóz za paradoks.. kiedys odchudzalam sie i bylam gruba, teraz jem normalnie i jest ok. bo schudłam. najpierw przez pare miesiecy moze nawet rok nie slodzilam, nie jadlam slodyczy i nie jadlam nic po 18. i bylam przy tym sumienna. czasami darzalo mi sie zgrzeszyc ale nie wpedzalam sie w poczucie winy, tylko na drugi dzine staram sie jesc mniej. musisz sobie po prostu wyregulowac przemiane materii jedzac racjonalnie!! nie wiem ile masz tych dodatkowych kilogramow, ale mysle ze jesli chcesz wazyc np. 8 kg mniej to moj sposob sie sprawdzi. tylko musisz przygotowac sie na dlugi proces schodzenia z wagi. uważam, że dieta ci niepotrzebna. musisz najpierw nauczyc sie normalnie jesc i nie liczyc ciagle kalorii. nie wpedzac sie w wyrzuty sumienia po kolejnym posilku. znalesc jakias forme ruchu, ktora sprawi Ci przyjemność. zobaczysz, ze schudniecie nie musi byc wynikiem glodowki. mam nadzieje, ze ci sie uda
izuu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-02-21, 13:14   #49
LoLcIa123
Zakorzenienie
 
Avatar LoLcIa123
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Cytat:
Napisane przez izuu Pokaż wiadomość
nie jadlam nic po 18
To akurat mądre nie było
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia."

Tymoteusz
23.11.2014r


LoLcIa123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-03-04, 17:17   #50
Mimi273
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 16
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Dziewczyny, dzieki , ze jestescie!Myslalam,ze to tylko ja mam cos takiego,a tu sie okazuje ze nie tylko mnie sie tyczy ten problem.Slyszalam tez , ze aby nie miec napadow,trzeba jakos zjadac odpowiednia ilosc np. białka,węglowodanow,tlusz czow itp,ale wlasnie nie wiem w jakich proporcjach to ma byc Ja po prostu juz nie moge z tymi napadami nie wiem co robic, dzisiaj mialam kolejny napad, zawsze w weekend. Chce wierzyc w to, ze to byl ostatni napad.
Mimi273 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-04, 17:27   #51
karola_plm
Rozeznanie
 
Avatar karola_plm
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 908
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

czesc dziewczyny, wyglada na to ze nie jestem sama :/
przed sylwestrem i studniowka odchudzalam sie jak szalona. niewiele jadlam, cwiczylam do upadlego. udalo mi sie zrzucic 5kg i wygladalam naprawde dobrze. a teraz? przez ostatnie dwa miesiace obzeram sie jak szalona. i tak samo jak u Was - wcale nie jestem glodna, ale czesto jest tak ze jem i jem az jest mi niedobrze i nawet wtedy potrafie jeszcze cos w siebie wcisnac. to jest koszmar, bo nie potrafie tego pohamowac. czasem jem bo sie nudze, gdy sie stresuje jem 2 razy wiecej, nie wspomne juz o tygodniu przed okresem. wtedy bije rekordy. nie wiem jak sobie z tym poradzic idzie wiosna a ja utylam 5kg i przybylo mi po pare dobrych centymetrow tu i tam. przestaje sie miescic we wszystkie spodnie i czuje sie okropnie
__________________
Earned, not given.


Failure is only an option if you make it one.
karola_plm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-05, 12:34   #52
come fly with me
Raczkowanie
 
Avatar come fly with me
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 461
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Kiedy nasze podejście do jedzenia i własnego wyglądu tkwi w psychice i ma na nią olbrzymi wpływ, to chyba zawsze oznacza zaburzenia odzywiania. Dawno dawno temu też sie tak obżerałam. Jadłam wszystko, nie licząc kalorii. Ważyłam za duzo (prawie 65 kg przy wzroście 164) i jakoś mnie to nie obchodziło.. aż nadszedł moment zwrotu. zaczęłam się odchudzać, zrzuciłam 13 kg i podejście do jedzenia zmieniło się o 180 stopni. Kiedy jadłam za dużo (chociaz to nie było dużo!! nie przekraczałam 1000 kcal dziennie) czułam się okropnie, każdy cukierek albo lody kończyły się wyrzutami sumienia i załamaniem - jaka to jestem beznadziejna i słaba... więc ze skrajności w skrajność. z problemów z odzywianiem chyba nie da się wyleczyć do końca. zawsze coś w nas pozostanie, co będzie prowokować myślenie w taki czy inny sposób o sobie i jedzeniu.. hmmm.
__________________

come fly with me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-05, 16:03   #53
Margaret90
Rozeznanie
 
Avatar Margaret90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

To tzw. hyperphagia. Cierpię na tę przypadłość już 4 lata. Podobno to wszystko było spowodowane zła samooceną, jak również depresją...Zaczynał se niewinnie. Jak zwykła nastolatka, która dopiero co wchodziła w dorosłe życie zaczęłam się odchudzać, wszystkie dziewczyny w mojej szkole były na jakieś diecie...a do tego moja przyjaciółka miała figurę modelki, szczupłe nogi a ja taka przeciętna. Odchudzałam się, było dobrze. Potem przyszły problemy zaczęłam jeść, lecz tego nie można było określić jedzeniem tylko żarciem...potrafiłam pochłonąć ok 2500 kcal naraz, czasami nawet więcej...jak odkurzacz pożerałam wszystko co znalazło się na mojej drodze. Przytyłam 8 kg w ciągu miesiąca. Załamałam się, czułam ten tłuszcz na sobie...wpadłam w obsesję, zaczęłam się odchudzać, po 3 dniach przestałam jeść, piłam tylko wodę, zrezygnowałam z kolacji, potem nie jadłam śniadania, czasami nawet obiadu. żywność chowałam po szafkach bądź wyrzucałam do śmietnika...do tego ćwiczyłam jak opętana, katowałam się. W ciągu dwóch tygodni schudłam 6 kg. Byłam zadowolona, lecz wystarczył smutek który zburzył wszystko...znów wpadłam w obsesję. To błędne koło toczy się już ponad 4 lata. Nienawidzę siebie, nienawidzę swoich grubych nóg...Teraz świat nagli, wszyscy muszą być szczupli i piękni, jak jesteś przeciętna już nie istniejesz, ale ja nie podążam za modą tylko to wszystko spowodowane jest tym, że kiedyś bliska osoba wytykała mi, iż jestem gruba i brzydka...
Margaret90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-09, 13:07   #54
tola150
Raczkowanie
 
Avatar tola150
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 103
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

cześc dziewczyny. wygląda na to że ja też mam ten problem. kiedyś byłam szczuplutka, chudziutka. mogłam jeść wszystko i nadal miałam fajną figurę. chyba wydawało mi się że tak będzie zawsze bo tak jadłam i jadłam, aż pewnego dnia stwierdziłam że mam wystający brzuch, grube uda i dużą pupe. i wtedy zaczełam się dochudzać. ale im bardziej chciałam schudnąć tym trudniejsze to było do zrobienia. jedzenie stało się moją obsesją. gdy wiedziałam że mam coś dobrego w lodówce, ciągle o tym myślałam, w końcu oczywiście sięgałam po jedzenie. w sumie powinnam o tym pisać w czasie teaźniejszym, bo teraz jest jeszcze gorzej. potrafię napchać się tak że aż boli mnie żałądek. czasami aż mi się to jedzenie "cofa" i czuję jakbym zaraz miała to zwrócić. ale ledwo opadnie uczucie nasycenia, ja znowu sięgam po jedzenie. dobija mnie to, nie radzę sobie. żeby schudnąć próbowałam ćwiczyć, ale co z tego, kiedy wracałam z basenu czy z biegania, rzucałam się na jedzenie i usprawiedliwiałam to sobie tym że przecież ćwiczę więc mogę. wiem, głupie to. dochodzi jeszcze do tego taka mała presja ze strony mojego chłopaka, żebym się za siebie wzieła bo się zapuściłam nieco. kupuje mi karnety na basen, na siłownię. wiem że to jest do pokonania. byłam na wakacje w irlandi, pracowałam 8 godzin i jadłam tylko wtedy kiedy miałam przerwy i umiarkowane ilości, przez 2 miesiące schudłam 6 kilo i wyglądałam o niebo lepiej. na mniejszą ilość jedzenia wpłyneła też chęć zaoszczędzenia na jedzeniu żeby coś do domu przywieźć. na początku oczywiście było ciężko i siedząc w nudnej pracy myślałam tylko o tym kiedy będzie przerwai będe mogła zjeść. po przyjściu z pracy nakładałam sobie na talerz olbrzymie ilości jedzenia. ale po około 2 tygodniach przestałam o tym myśleć i kiedy wracałam do polski lżejsza o te 6 kilo myślałam że już sobie poradzę, ale niestety koszmar powrócił i znowu się obrzeram. już nie mam siły i nie wiem jak sobie z tym radzić

sory za przydługi post ale chciałam przedstawić w całości moją historię
tola150 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-09, 20:24   #55
fasolcia
Przyczajenie
 
Avatar fasolcia
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 12
GG do fasolcia Send a message via Skype™ to fasolcia
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

a jednak widzę, że nie tylko ja mam takie anomalie.
i w moim przypadku rzeczywiście zaczęło się już od dzieciństwa. zawsze była raczej 'pulchnym dzieckiem' któremu się nic nie odmawiało bo 'dopiero rosnę'. dopiero kiedy doszłam do wagi 92 kg przy wzroście 180cm wzięłam się za siebie. schudłam 12 kg, wyglądam lepiej [ale jeszcze nie super]. teraz strasznie trudno mi jest schudnąć bo popadam ze skrajności w skrajność. ogólem przez od poniedziałku do piątku ledwo dochodzę do 500 kcal. nic mi więcej do szczęscia nie trzeba jak herbatka pu-erh i jakiś tam mały obiad.. ale kiedy nadchodzi weekend.... tu ciasteczko, tam popcorn, tu ciasto, tu urodzinyy.. i tak potrafię pochłonąc mnóstwo kalorii, a przecież nie z głodu. na siłę pcham w usta coś, co jest dobre, tylko po to by zjeść. nie umiem się opanować. dzisiaj to w ogóle... jem i jem a już brzuch mi pęka. ale myślę - może jeszcze kawałek? nie umiem z tym walczyć...
fasolcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-09, 22:28   #56
tola150
Raczkowanie
 
Avatar tola150
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 103
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Cytat:
Napisane przez fasolcia Pokaż wiadomość
a jednak widzę, że nie tylko ja mam takie anomalie.
i w moim przypadku rzeczywiście zaczęło się już od dzieciństwa. zawsze była raczej 'pulchnym dzieckiem' któremu się nic nie odmawiało bo 'dopiero rosnę'. dopiero kiedy doszłam do wagi 92 kg przy wzroście 180cm wzięłam się za siebie. schudłam 12 kg, wyglądam lepiej [ale jeszcze nie super]. teraz strasznie trudno mi jest schudnąć bo popadam ze skrajności w skrajność. ogólem przez od poniedziałku do piątku ledwo dochodzę do 500 kcal. nic mi więcej do szczęscia nie trzeba jak herbatka pu-erh i jakiś tam mały obiad.. ale kiedy nadchodzi weekend.... tu ciasteczko, tam popcorn, tu ciasto, tu urodzinyy.. i tak potrafię pochłonąc mnóstwo kalorii, a przecież nie z głodu. na siłę pcham w usta coś, co jest dobre, tylko po to by zjeść. nie umiem się opanować. dzisiaj to w ogóle... jem i jem a już brzuch mi pęka. ale myślę - może jeszcze kawałek? nie umiem z tym walczyć...
jeśli o mnie chodzi to w tygodniu rzeczywiści jest troche łatwiej się ograniczać. jeżdze na uczelnie, skupiam się na czymś i udaje się jakoś wytrzymać, chociaż podczas okienek gdy siedzimy w bufecie muszę jakąś zapiekankę albo bułkę sobie kupić bo inaczej bym oszalała. oczywiście po tej zapiekance czuję niedosyt ale tak mi głupio kupować kolejną także jakoś się powstrzymuję, ale gdy tylko wracam do domu, napycham się tak że pękam. a dzisiaj np. zjadłam 1,5 czekolady i pół paczki ciasteczek. nie mogłam się powstrzymać.
jeśli chodzi o moją wagę chyba mieszczę się w prawidłowym bmi, ale faktem jest, że jestem że tak powiem zapuszczona. mało mięśni, dużo tkanki tłuszczowej. ah, co z tą wstrętną przypadłością zrobić?! chyba rzeczywiście trzeba pomyśleć nad psychologiem, sama jestem na to za słaba. tylko jakoś głupio mi tam iść i powiedzieć: dzień dobry, za bardzo się obżeram.
tola150 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-10, 19:30   #57
tola150
Raczkowanie
 
Avatar tola150
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 103
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

wpadłam na pewnien pomysł: wczoraj zaczełam spisywać wszystko co zjadłam w kalendarzu. mam nadzieje że pomoże mi to obiektywnie spojrzeć na ilość jedzenia którą pochłaniam. po wczorajszym dniu rzeczywiście nieco się przeraziłam i chyba w jakiś sposób mnie to zmotywowało do walki i dzisiaj zjadłam około 1300 kcal, więc już jest jakiś postęp jest. mam nadzieję że dam radę. .
tola150 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-11, 07:25   #58
Margaret90
Rozeznanie
 
Avatar Margaret90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Tola życzę wytrwałości. Ja też kiedyś tak robiłam, pomogło na tydzień potem jak przyszło ssanie to nie mogłam opanować apetytu. To jest niewidzialna bestia, musiałabyś mieć naprawdę bardzo silną wolę. Pozdrawiam ale jednak walcz z tym, trzymam kciuki.
Margaret90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-11, 15:35   #59
Djapira
Zadomowienie
 
Avatar Djapira
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 760
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Margaraet a u Ciebie jeak z tym jedzieniem?

Ja chyba odwiedze psychologa szkolnego....
__________________
"Jeśli nie odważysz się zrobić kroku, nigdy nie dowiesz się tego, do czego jesteś zdolny. Ufaj po prostu, że w nowej sytuacji dasz radę"!


Djapira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-11, 15:50   #60
Margaret90
Rozeznanie
 
Avatar Margaret90
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 772
Dot.: uzależnienie... od jedzenia... czas już z tym skończyć!!!

Cytat:
Napisane przez Djapira Pokaż wiadomość
Margaraet a u Ciebie jeak z tym jedzieniem?

Ja chyba odwiedze psychologa szkolnego....
Bywa różnie i zalezy od mojego samopoczucia. Kiedy jestem zła, smutna albo nie mam co robić pierwsze co robię to wędruje do lodówki a jak nic nie znajdę to gorączkowo grzebię po szafach i szukam coś słodkiego jak nie znajdę pożeram cukier. Ostatnio jem jak najęta. Dzisiaj ciocia powiedziała mi, że przytyłam wiem, że mam duży tyłek...ale jakoś nie potrafię się zmobilizować do ćwiczeń, 15 minut pojeżdżę na rowerze i mam dość. Jeszcze doszły problemy z sercem na tle nerwowym. Jedni mówią, że mam bulimię drudzy, że przesadzam a inni jeszcze, że cierpię na hyperphagię....wizyta u psychologa szkolnego to moim zdaniem nie zbyt dobry pomysł, bo albo Cie skieruje na terapię albo rozpowie nauczycielom, że np. cierpisz na bulimię. Niestety tak bywa.
W ogóle zauwazyłam u siebie dużą rozbieżność w jedzeniu. śniadanie ubogie, w szkole słodkie bułki, jakiś baton, w domu obiad. Ze szkoły przychodze o 16 głodna jak wilk i zaczyna się szubranie po szafkach. Jem wszystko i w dużych ilościach. Ostatnio zeżarłam wręcz 2 czekolady i jeszcze mi było mało...odkurzacz normalnie, boję się, że tak obrosnę w tłuszcz, że nie będe potrafiła go zrzucić. Djapira sądze, że naszym przypadku bez terapii się nie obejdzie
Margaret90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.