Masz wyrzuty jak wyrzucasz

[Blair]

Mam wyrzuty sumienia jak wyrzucam chleb , staram sie tego nie robić a jak już to zawsze przedtem całuję chleb . Może to troche dziwne ale babacia tak zawsze robiła

[et-ka]

Napisane przez cattt

a ja pytanie mam,z serii ciekawskich :a duża jest różnica w smaku tartego chleba a tartej bułki?

kurde, my zawsze mieszamy bułkę z chlebem tartym, więc niestety nie potrafię Ci powiedzieć czy różnica wielka. ale pytanie ciekawe, ciekawe.

[miss_seepy]

mam.

[Sabbath]

Ano mam.

Wyrzucam tylko, jeśli spleśnieje.

Ja w ogóle mam ekonarowy i niewiele wyrzucam ot tak. Z maniackim uporem segreguję śmieci. Osobno szkło, osobno puszki, osobno baterie, osobno plastik, papier i biotonę.
Szkło i plastik (odkręcone butelki, nie zakręcone!) wożę jak idiotka samochodem na drugi koniec osiedla do pojemników. Ciuszki i buty wkładam do pojemnika PCK, makulaturę i puszki nosimy z synkiem do szkoły, bo za surowce wtórne szkoła karmi lemura w śląskim ZOO.
Biotonę kiedyś zużywała moja mama na działce - na kompost, a teraz, niestety wyrzucam.

Chleb traktuję jako osobną kategorię i zostawiam zapakowany w worki obok śmietnika. Vis-a-vis mieszka taki pan, który go sobie zabiera.

To, co mnie samą dziwi to fakt, że jestem okropnym bałaganiarzem i do tego strasznie niesystematycznym. Kiedyś jednak byłam działającym ekologiem i wiele mi z tego zostało.

[Kattarina]

Ja w ogóle mam ekonarowy i niewiele wyrzucam ot tak.Z maniackim uporem segreguję śmieci. Osobno szkło, osobno puszki, osobno baterie, osobno plastik, papier i biotonę.

Pozwolilam sobie zacytowac, powyzszy fragment Twojego posta Sabbath, poniewaz moge sie pod nim podpisac, wszystkimi czterema odnozami
B. uwazam na to co i jak wyrzucam. Staram sie tak "gospodarowac", abym nie byla zmuszona wyrzucac jedzenia, a szczegolnie chleba.
Znam zapotrzebowanie konsumpcyjne mojej familii, dlatego zdarza mi sie to niezwykle rzadko

[Ludowa]

Mam, i dlatego staram się nie wyrzucać.

Napisane przez Blair

Mam wyrzuty sumienia jak wyrzucam chleb , staram sie tego nie robić a jak już to zawsze przedtem całuję chleb . Może to troche dziwne ale babacia tak zawsze robiła

Moja babcia też, ale jak jej upadł Ja nie mam tego zwyczaju.

[Kattie7]

miałabym wyrzuty, ale chleba nie wyrzucam
zawsze staramy się kupić tyle ile się zje, jak już coś zostanie to suszy sie na tartą bułke albo pies zjada czerstwy chleb rozmoczony w mleku

[ghana]

nie wyrzucam, bo zasuszam i daję psu. On go uwielbia

[keira24]

Nie umiałabym wyrzucić chleba. Szacunek do jedzenia mam zakodowany od dziecka. Każdy okruszek zostaje wykorzystany, dostają go po prostu ptaszki. Chleb u nas raczej nie zostaje, a jeśli już to rodzice zawożą na wieś do znajomych. A tam schrupie go konik . Podobnie jak pies Ghany nasz też lubi pochrupać suchy chlebek. W ogóle u nas jest tradycja, by przed ukrojeniem pierwszej piętki chleba zrobić na nim znak krzyża (dodam, że nie jesteśmy zbyt religijni, ale tak robimy i ja to szanuję), a jeśli komuś spadnie kromka chleba to podnosi i całuje. Może to śmieszne, ale nasłuchałam się tyle o biedzie, której moi bliscy doświadczyli bądź widzieli jako dzieci, że sama nie chciałabym czegoś takiego doznać. Bycie głodnym w czasach, gdy marnowane są tony jedzenia ot tak jest upokarzające. Zresztą u nas nawet jeśli jest coś nadpsute, to wędruje na kompost (mamy ogród), więc śmieci organiczne nie mają prawa znaleźć się w koszu. Reszta odpadów jest segregowana.
Jeśli kiedyś będę miała dzieci, to również wpoję im te zasady...

[_Magda]

Napisane przez keira24

), a jeśli komuś spadnie kromka chleba to podnosi i całuje

Tez tak robię,babcia mnie tego nauczyła jak byłam mała.

[xyoko]

Zdarzyło mi się chyba 2razy..i miałam... Staram się tego nie robić.

[Kaisandra]

nie wyrzucam, suszę w piekarniku czy na kaloryferze na bułkę tartą

[AaniaA]

Napisane przez Kaisandra

nie wyrzucam, suszę w piekarniku czy na kaloryferze na bułkę tartą

a jak wczesniej zplesnieje ?

ja mam wyrzuty jak musze wyrzucic jedzenie. i nie jest wazne czy jest to chleb czy wedlina (teraz to jest fatalna w sklepach) czy tez kotlety. nie lubie wyrzucac jedzenia, ale czasami jest to po prostu mus.

[Kattie7]

Napisane przez AaniaA

ja mam wyrzuty jak musze wyrzucic jedzenie. i nie jest wazne czy jest to chleb czy wedlina (teraz to jest fatalna w sklepach) czy tez kotlety. nie lubie wyrzucac jedzenia, ale czasami jest to po prostu mus.

takie jedzenie jeśli już musimy wyrzucić to do specjalnego wiadra i na kompost do ogrodu, a tam wróbelki sobie konsumują
(zresztą wszystkie odpadki jedzeniowe wyrzucamy na kompost)

[Martek88]

czasami mam, ale zwykle sasiad bierze dla kur
pozatym wkurzaja mnie babcie, ktore dbajac by nic sie nie zmarnowalo wywalaja wszystko przez okno "dla ptaszków" od chleba po ryby, surówki i ciasta, makarony itp pozniej wszytko lezy tak pod oknami a ptaszki sie nie kwapia zeby jest taki rozmokly chleb, zwlascza latem

[Sielska]

U mnie zostaje dużo chleba mimo tego,że mało kupuję
Staram się nie wyrzucać. Suszę i daję moim świnkom morskim. A jak już mam tego ususzonego za dużo to niezjedzony chleb pakuję do jednorazówki i stawiam obok śmietnika. Zawsze ktoś go bierze.
Czasami jednak trafi się już "zieloniutki". Taki wyrzucam do kosza i mam wtedy ogromne wyrzuty sumienia.

[izuu]

eee.. może troche :P mama mi nie pozwala :P i nikt mi nie pozwala :P wokól _ no ale mam za to w domu reklamowke czerstwego ;D

[nika672]

Nie wyrzucam.Zbieram do płóciennego worka i zawożę cioci dla kurek.
Ogólnie segreguję śmieci.

[Kaisandra]

Napisane przez AaniaA

a jak wczesniej zplesnieje ?

nie zdąrzy
Chleb kupujemy na bierząco, że praktycznie wszystko się zjada, a jak zostaje to juz pisałam

[jaszmurka]

Napisane przez Sielska

U mnie zostaje dużo chleba mimo tego,że mało kupuję
Staram się nie wyrzucać. Suszę i daję moim świnkom morskim. A jak już mam tego ususzonego za dużo to niezjedzony chleb pakuję do jednorazówki i stawiam obok śmietnika. Zawsze ktoś go bierze.
Czasami jednak trafi się już "zieloniutki". Taki wyrzucam do kosza i mam wtedy ogromne wyrzuty sumienia.

U mnie wygląda to tak samo.
Kupuję mało chleba-przeważnie bułki jak już coś- a i tak zostają. Kupię dwie- to i tak jedna leży
Zostawiam przy śmietniku albo rozkruszam gołąbkom i wróbelkom

A jeżeli jest zielony... to wyrzucam

[anczysko1]

Nie mam, bo nie wyrzucam. Składam do siateczek i potem wieszam w pobliżu śmietników,a później jacyś ludzie to zabierają dla kur.

[wenedka]

Napisane przez Kaisandra

nie zdąrzy
Chleb kupujemy na bierząco, że praktycznie wszystko się zjada, a jak zostaje to juz pisałam

Właśnie, my tak samo
Myslę, że to najlepsze wyjście, żeby kupować tyle ile trzeba. Każdy wie ile w ciągu dnia zjada chleba.
no, jak mojej ciotce zostaje, to mrozi

[musicman]

Ja nie mam juz wyrzutów wyrzucając chleb. tyle rzeczy się marnuje, nie mam juz psa który by to wszystko zjadał więc cóż. To juz nie ten sam chleb, któy chłop piekł własnymi rękami i można go było jeść w nieskończoność, ten mój zaraz pleśnieje- szkoda, ale nie dziękuję

[Ewusia_marchew]

Nie wyrzucam kupujemy z siostrą jak najmniejsze bochenki żeby w miarę wszystko zjeść a resztki suszymy i oddajemy rodzicom do których przychodzi znajomy i zabiera dla swoich zwierząt widzę że kilka osób robi podobnie

[cattt]

Napisane przez cattt

nie wyrzucam,bo mialabym wyrzuty

wlasnie zdalam sobie sprawe,ze to stylistycznie smiesznie brzmi

[aniielica]

jak zostaje to wynoszę go na dwór, wieszam na ławce czy kładę na jakimś murku i zawsze ktoś zabierze. Chyba że przez moją nieuwagę spleśnieje... A jedzenie- owszem, zdarza mi sie wyrzucić. Czasami mam napady i kupuję za dużo a potem tego nie jem

[Anabell:)]

u mnei w domu tez nie wyrzuca sie chleba...przy oknie na kaloryferze wisi taka torba za zaslona i tam wyrzycamy stary chleb, a pozniej mama podrzuca dla takiego pana ktory ma swinki kury ip.

[AaniaA]

a przypomnialo mi sie cos . ja to jak wiem, ze chleba nie zjemy to albo mroze albo chowam do lodowki i wtedy tosty sobie robimy tosterem .

[karateczka000]

Napisane przez et-ka

kurde, my zawsze mieszamy bułkę z chlebem tartym, więc niestety nie potrafię Ci powiedzieć czy różnica wielka. ale pytanie ciekawe, ciekawe.

catt-bułka tarta jest delikatniejsza i łagodniejsza w smaku niz tarty chleb

[Connect]

u mnie się nie wyrzucam, daje się pieskowi, albo innemu zwierzakowi (na wsi ich nie brakuje), nie mam więc pojęcia, czy miałabym wyrzuty.