Co jeść w szkole zamiast chleba?

[heya]

jak idę na uczelnię to zawsze biorę ze sobą kanapki z fitness style ze śliwką ( dobry na szybki metabolizm) z chudą polędwicą i warzywa w pojemniczku: pokrojone marchewki, trochę papryki czasem świeży ogórek
w szkole to nie dałabym rady bez jedzenia, co prawda mamy tam barek ale samo śmieciowe jedzenie w nim

[Ludowa]

Podbijam wątek

W tym roku zaczynam liceum, w planie lekcji sporo, zwykle 7 h. Jedząc śniadanie w domu o 7 rano, w szkole koło 10.30 (wtedy mamy długą przerwę) muszę zjeść następny posiłek, tylko jaki?
We wrześniu prawdopodobnie jeszcze będę na diecie Nie jadam teraz zwykłego chleba, tylko Wasę, ale jakoś tak... głupio z Wasą w szkole Serki jadam po południu, na podwieczorek i kolację, jogurtem się nie najem. Absolutnie niezbędne są dla mnie kanapki
Myślałam o grahamkach i tu pojawia się moje pytanie:
Ile w końcu kalorii ma 100 g grahamki? (Nie pytam o 1 grahamkę, bo wiadomo, bułka bułce wagowo nierówna). Spotykam w necie bardzo różne wartości.

A, i sądzicie, że 1 grahamka z sałatą i plastrem twarogu byłaby dobrym II śniadaniem dla dietującej nastolatki? Dodam, że jem porządne śniadania w domu.

[Ather]

Napisane przez Ludowa

Podbijam wątek
W tym roku zaczynam liceum, w planie lekcji sporo, zwykle 7 h.

Uch, standard.
nie zazdroszczę, po 7h zawsze byłam ledwo żywa nie wspominając o 8.

Napisane przez Ludowa

Jedząc śniadanie w domu o 7 rano, w szkole koło 10.30 (wtedy mamy długą przerwę) muszę zjeść następny posiłek, tylko jaki?

Jak Ci dobrze... U mnie długa przerwa zawsze była o 11.30 i to się raczej nie zmieni w tej szkole :/

Ja osobiście brałam w płaskie pudełko na żywność:
kromke razowego z dużą ilością wędliny, pokrojonego ogórka na 4 ćwiartki oraz ze 3 rzodkiewki.
Oprócz tego activię, i w drugie pudełeczko pokrojone owoce

Czasem dzień wcześniej piekłam zapiekankę twarogowo jabłkową, czasem 'dietetyczny' sernik. I wtedy bralam połowę w pudełeczko i tradycyjnie activię.
Możliwości sporo.

Znajomi zawsze się śmiali (ale nie złośliwie) że jadam jak francuzeczka
Ale nie miałam z tego powodu jakichś nieprzyjemnych sytuacji, czy coś. Niektórzy nie mogli się nadziwić że chce mi sie to wszystko szykowac.

Napisane przez Ludowa

Myślałam o grahamkach i tu pojawia się moje pytanie:
Ile w końcu kalorii ma 100 g grahamki? (Nie pytam o 1 grahamkę, bo wiadomo, bułka bułce wagowo nierówna). Spotykam w necie bardzo różne wartości.

BTW 8/2/52/258 kcal

Napisane przez Ludowa

A, i sądzicie, że 1 grahamka z sałatą i plastrem twarogu byłaby dobrym II śniadaniem dla dietującej nastolatki? Dodam, że jem porządne śniadania w domu.

tak. weź też jogurt dodatkowo.

[201801220933]

Napisane przez Ludowa

Ile w końcu kalorii ma 100 g grahamki? (Nie pytam o 1 grahamkę, bo wiadomo, bułka bułce wagowo nierówna). Spotykam w necie bardzo różne wartości.

A, i sądzicie, że 1 grahamka z sałatą i plastrem twarogu byłaby dobrym II śniadaniem dla dietującej nastolatki? Dodam, że jem porządne śniadania w domu.

w 100g taka bułka ma (zaleznie od proporcji pomiędzy surowcami w składzie) od 240-250kcal
jak zważyłam ostatnio tą co jjem zwykle i licze jako 50g to okazało się że wazy 95g (to był dla mnie szok) - a wcale taka pokaźna nie jest

przyznam ze skład tych bułek nie za bardzo mi się podoba-mąka pszenna, woda, maka graham, drożdże +ew.polepszacz i cukier

lepsze sa chyba pełnoziarniste bułki żytnie, ale tych nigdzie znależ nie mogę

[Ather]

Napisane przez "niusia"

przyznam ze skład tych bułek nie za bardzo mi się podoba-mąka pszenna, woda, maka graham, drożdże +ew.polepszacz i cukier

lepsze sa chyba pełnoziarniste bułki żytnie, ale tych nigdzie znależ nie mogę

Zawsze najważniejszy jest składnik wymieniony w pierwszej kolejności Bo to on stanowi 'podstawę' i jest go najwięcej w danym produkcie.
Jeśli jest chleb: pełnoziarnisty, a w pierwszej kolejności mąka pszenna - to lepiej odpuścić i szukać tak dlugo, aż natraficie na prawdziwy razowy/żytni. Typ 2000
A o takie wcale nie trudno (choćby piekarni familijnej).

A żytnie bułki to nieziemskie cudo, i najlepszy wybór. Świeże z piekarni ubóstwiam.

[Sydzia]

A ja myślałam, że grahamki są ok na diecie. Swoją drogą zawsze zastanawiałam się nad kalorycznością tych wszystkich bułek pełnoziarnistych. Ja je przeważnie liczę 296 kcal/100g, ale nie wiem czy to nie za dużo... Załączam zdjęcie takiej bułki i chleba który często kupuję (też nie mam pojęcia ile może mieć kalorii).

[Nikaa1990]

Ja do szkoły biorę kanapkę (chlebek razowy+serek+pomidor) i owoc, np jabłko. Zazwyczaj mi to starcza. Ale zdarzają się taki jakieś okresy, że wogóle mi się w szkole nie chce jeść. I nie mam pojęcia od czego to zależy

[Pancza]

Napisane przez Ludowa

Nie jadam teraz zwykłego chleba, tylko Wasę, ale jakoś tak... głupio z Wasą w szkole

Ludowa wiesz jak ludzie rzucają się na wasę, wafelki ryżowe, pokrojone warzywa i owoce ! Ja przestałam nosić, bo z mojego drugiego śniadania prawie nic mi nie zostawało Mi nigdy nie było głupio Pokrojone marchewki, pomidory, ogórki, jogurty nat., wasy, wafelki ryżowe, ulubione drugie śniadanie.
Btw. widzę, że jesteśmy rówieśniczkami

[Mercy]

O fajnie nareszcie wiem co bede jadła w szkole,zeby było zdrowo.Czas juz nad tym pomyslec bo jescze 2 tygodnie i znowu od nowa sie zacznie wstawanie.Ja juz 3 liceum i w tym roku matura mnie czeka łaaaaaaE tam grunt to pozytywne myslenie

Ather tys mnie juz tak wyszkoliła z tymi bułkami i chlebem.. teraz zawsze czytam skład i szukam dopoki nie znajde prawdziwej bułki razowej a nie jakiejs podrobki A jestem z siebie taka dumna jak patrze a tam w składzie pisze maka pszenna a bułka niby ma byc razowa ,wtedy sobie mysle: ha nie ze mna te numery!

[Ather]

Napisane przez Mercy

bo jescze 2 tygodnie i znowu od nowa sie zacznie wstawanie.

Ano... 2 tyg.
Tak szybko mi te wakacje zleciały... Ale bądź co bądź - szkoła jest OK mimo że w semestrze bywają dni że ma się wszystkiego dość, to jednak bez niej - jakoś tak dziwnie. Tam się tyle dzieje
czasem nawet nauka jest czystą przyjemnością.
Jak pomyślę że kiedyś będzie tylko praca i praca to odechciewa mi się wszystkiego.

Napisane przez Mercy

Ather tys mnie juz tak wyszkoliła z tymi bułkami i chlebem.. teraz zawsze czytam skład i szukam dopoki nie znajde prawdziwej bułki razowej a nie jakiejs podrobki A jestem z siebie taka dumna jak patrze a tam w składzie pisze maka pszenna a bułka niby ma byc razowa ,wtedy sobie mysle: ha nie ze mna te numery!

i prawidłowo

[Mercy]

[quote=Ather;5014897]Ano... 2 tyg.
Tak szybko mi te wakacje zleciały... Ale bądź co bądź - szkoda jest OK mimo że w semestrze bywają dni że ma się wszystkiego dość, to jednak bez niej - jakoś tak dziwnie. Tam się tyle dzieje
czasem nawet nauka jest czystą przyjemnością.
Jak pomyślę że kiedyś będzie tylko praca i praca to odechciewa mi się wszystkiego.




no masz racje,juz czasem sie mi teskni za szkoła (nie szkoda Ather)i bym sobie nawet poszła,ale tak na miesiac a po miesiacu zeby znowu wakacje byłyAther a Ciebie ktora klasa w tym roku czeka?mozna wiedziec?

[Sydzia]

Napisane przez Sydzia

A ja myślałam, że grahamki są ok na diecie. Swoją drogą zawsze zastanawiałam się nad kalorycznością tych wszystkich bułek pełnoziarnistych. Ja je przeważnie liczę 296 kcal/100g, ale nie wiem czy to nie za dużo... Załączam zdjęcie takiej bułki i chleba który często kupuję (też nie mam pojęcia ile może mieć kalorii).

Przypominam pytanie.

A do szkoły zazwyczaj biorę kanapkę z ciemnego chleba z serkiem, chudą wędliną i dużą ilością warzyw, do tego jabłko/jogurt No a jak miałam gorsze okresy o tylko 2 jabłka albo 1 jogurt. Bez śniadania ani rusz, chyba bym umarła z głodu. Ale w jakieś sałatki w pudełeczkach się nie bawię, bo mnie i tak mają już wszyscy za dziwaka, bo nie lubię chipsów i coli
A teraz będę już miała mało lekcji, więc nie będę się aż tak musiała martwić napadami głodu w szkole.

[Ather]

Napisane przez Mercy

no masz racje,juz czasem sie mi teskni za szkoła (nie szkoda Ather)

oops. Literówka się wkradła, zaraz poprawię

Napisane przez Mercy

no masz racje,juz czasem sie mi teskni za szkoła

nie jesteś sama

Napisane przez Mercy

Ather a Ciebie ktora klasa w tym roku czeka?mozna wiedziec?

It's a secret

[aneczka_1984]

Napisane przez Ather

oops. Literówka się wkradła, zaraz poprawię

nie jesteś sama

It's a secret

A ja na uczelnię brałam twaróg+warzywa lub owoce, ciemne pieczywko+wędlina i warzywa, albo odżywkę.

Ather jak Ty tyle bez słodyczy wytrzymujesz... Pełna podziwu jestem.

[Ludowa]

Napisane przez Ather

Jak Ci dobrze... U mnie długa przerwa zawsze była o 11.30 i to się raczej nie zmieni w tej szkole :/

O 11.30 mam kolejną długą przerwę

Napisane przez Ather

Ja osobiście brałam w płaskie pudełko na żywność:
kromke razowego z dużą ilością wędliny, pokrojonego ogórka na 4 ćwiartki oraz ze 3 rzodkiewki.
Oprócz tego activię, i w drugie pudełeczko pokrojone owoce

Czasem dzień wcześniej piekłam zapiekankę twarogowo jabłkową, czasem 'dietetyczny' sernik. I wtedy bralam połowę w pudełeczko i tradycyjnie activię.
Możliwości sporo.

Fajny pomysł Moja koleżanka brała tak sałatki na obiad, bo zwykle wracała do domu ok. 17.

Ale Ludowa mieszka w centrum, więc ma 10 minut ze szkoły do domu na ciepły obiadek

Napisane przez Ather

BTW 8/2/52/258 kcal

Komu jak komu, ale Tobie wierzę

Napisane przez Nikaa1990

Ale zdarzają się taki jakieś okresy, że wogóle mi się w szkole nie chce jeść. I nie mam pojęcia od czego to zależy

Ja tak mam, gdy jestem bardzo, bardzo zajęta.
Potrafię wtedy z 8 godzin nie jeść

Napisane przez Pancza

Ludowa wiesz jak ludzie rzucają się na wasę, wafelki ryżowe, pokrojone warzywa i owoce ! Ja przestałam nosić, bo z mojego drugiego śniadania prawie nic mi nie zostawało

A, to trzeba większe porcje brać, i częstować

Napisane przez Pancza

Btw. widzę, że jesteśmy rówieśniczkami

Miło W jakim miesiącu świętujecie Panczo urodziny?

Napisane przez Mercy

Czas juz nad tym pomyslec bo jescze 2 tygodnie i znowu od nowa sie zacznie wstawanie.

Hip hip hurra!
Dostaję do głowy, już nie mogę się szkoły doczekać, takam ciekawa

[Ather]

Napisane przez aneczka_1984

Ather jak Ty tyle bez słodyczy wytrzymujesz... Pełna podziwu jestem.

Kwestia przyzwyczajenia

Napisane przez Ludowa

O 11.30 mam kolejną długą przerwę

a to już beznadziejnie U mnie długa przerwa = 20 min.
Mi się zawsze marzyły wszystkie przerwy po 5 min i jedna długa, 15.
Wtedy szybciej by się kończyło...

Napisane przez Ludowa

już nie mogę się szkoły doczekać, takam ciekawa

zaczynasz liceum, no tak... oj będzie sie działo, będzie

[agatka-a]

ja do szkoły nigdy nic nie brałam... a śniadań nie jadałam... wiem aż nie do wiary
teraz na uczelnie też nic nie biorę, no chyba ze sobie ubzduram, że sozczędzam i wtedy sama robie kanapki, a tak to zawsze jakiś obiad w barze- niestety zdrowe to nie jest, ale ja sobie pomyślę, że bede w domu robić jakieś sałatki a potem i tak nie bedzie czasu ich zjesć to mi sie odechciewa

[Pancza]

Może ja jestem nienormalna, ale też tęsknię za szkołą i to ogroomnie Szczególnie, że też nie mogę się doczekać nowej szkoły.
A urodziny świętuję w najpiękniejszy miesiąc tzn. wrzesień 9.09 Jakby kto pytał
A w tym roku stanowczo zwiększam porcję 2go śniadania

[Ather]

Napisane przez Pancza

A urodziny świętuję w najpiękniejszy miesiąc tzn. wrzesień 9.09 Jakby kto pytał

hehe tak samo jak mój ojciec też 09.09.

Napisane przez Pancza

A w tym roku stanowczo zwiększam porcję 2go śniadania

prawidłowo

[agatka-a]

Napisane przez Pancza

A urodziny świętuję w najpiękniejszy miesiąc tzn. wrzesień 9.09 Jakby kto pytał

09.09.1999 roku przeżyłam swój pierwszy pocałunek :P

[Ludowa]

Napisane przez Ather

a to już beznadziejnie U mnie długa przerwa = 20 min.
Mi się zawsze marzyły wszystkie przerwy po 5 min i jedna długa, 15.
Wtedy szybciej by się kończyło...

U mnie jedna ma 15, a druga - 20. Reszta po 5 i 10.
Ale 'piątek' nie lubię, nawet nie czuć, że przerwa, bo czasu starcza tylko na przejście z klasy do klasy.

A jak wypadnie mi piątka między lekcjami a basenem, to się pochlastam.

Napisane przez Pancza

A urodziny świętuję w najpiękniejszy miesiąc tzn. wrzesień 9.09 Jakby kto pytał

Nieprawda!
Najpiękniejszy jest październik!

Zwłaszcza 17

Napisane przez Pancza

A w tym roku stanowczo zwiększam porcję 2go śniadania

Ja będę brała bułkę z warzywami i twarogiem + niskokaloryczny jogurt.
Trudno, najwyżej będę wolno chudnąć

Napisane przez agatka-a

09.09.1999 roku przeżyłam swój pierwszy pocałunek :P

... A miało być o chlebie

[alufa]

Napisane przez Ludowa

U mnie jedna ma 15, a druga - 20. Reszta po 5 i 10.
Ale 'piątek' nie lubię, nawet nie czuć, że przerwa, bo czasu starcza tylko na przejście z klasy do klasy.

to i tak masz dobrze 20min to kupa czasu. 15 niekoniecznie
ja zwykle jadałam kanapki z chleba. potem jak założyli mi aparat to jogurty (i chodziłam głodna jak wilk)
teraz zamierzam urozmaicać swoje drugie śniadanie razowym chlebem i codziennie jakimś owocem lub warzywem. tylko jak ja to pogryzę na oczach innych normalnie fobia

[Pancza]

Napisane przez Ludowa

Ja będę brała bułkę z warzywami i twarogiem + niskokaloryczny jogurt.
Trudno, najwyżej będę wolno chudnąć

Nie wydaje mi się, że wolniej. Pamiętaj, że jak wysilamy swoje szare komórki to też leci dużo energii Myślę, że jest to odpowiednie. Ja już zakupiłam pojemniki na wieśniaki, trzeba je jakoś przetransportować do szkoły

[Ludowa]

Napisane przez Pancza

Nie wydaje mi się, że wolniej. Pamiętaj, że jak wysilamy swoje szare komórki to też leci dużo energii Myślę, że jest to odpowiednie. Ja już zakupiłam pojemniki na wieśniaki, trzeba je jakoś przetransportować do szkoły

Eeee...
Ale wieśniaki w pudełkach przecie są Wystarczy w woreczek moim zdaniem

[Pancza]

Napisane przez Ludowa

Eeee...
Ale wieśniaki w pudełkach przecie są Wystarczy w woreczek moim zdaniem

No tak, ale jak chce się tam wkroić bukiet warzywny, to bałabym się to nieść w woreczku

[agatka-a]

Napisane przez Ludowa

... A miało być o chlebie

a tu o innych grzesznych rzeczach

Napisane przez Pancza

No tak, ale jak chce się tam wkroić bukiet warzywny, to bałabym się to nieść w woreczku

o ja, podziwiam, już widzę miny moich znajomycj jak przychodzę z takim cudem na uczelnie- no tu może by nie było chichów, ale w L.O.

[Mercy]

O mammo ja sie sama zastanawiam jak to bedzie, juz widze te miny jak bede podgryzac jakies warzywko a wszyscy wokoło hot-dogi,batony, pepsi,fanta.A co dopiero serek wiejski jak wyciagne, juz widze mine takiej jednej kolezanki: "boshe co ty to jesh, smakuje ci to, boshe",ech..

E tam niech mowia co chca, nie mam zamiaru rezygnowac ze zdrowego i pysznego jedzonka na rzecz jakiegos tam chamburgera blee.

[201801220933]

już sobie wyobrażam co by było jakbym wyskoczyła z pojemnikiem z warzywami,
wystarcza że jjem chelbek żytni to koleżanki komentują
"ty to sie wiecznie odchudzasz'
"jak ty możesz to jeść.."
a potem w przebieralni przed wf-em "jak ty to robisz ze masz taki płaski brzuch.."
śmiac mi sie wtedy chce

[Ludowa]

Napisane przez "niusia"

już sobie wyobrażam co by było jakbym wyskoczyła z pojemnikiem z warzywami,
wystarcza że jjem chelbek żytni to koleżanki komentują
"ty to sie wiecznie odchudzasz'
"jak ty możesz to jeść.."
a potem w przebieralni przed wf-em "jak ty to robisz ze masz taki płaski brzuch.."
śmiac mi sie wtedy chce

[Djapira]

Mercy ja tez 3 Lo i potwornie sie boje