![]() |
#31 |
Zadomowienie
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Cóż... jej współczuję.
__________________
"Bynajmniej" nie znaczy "przynajmniej" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Cytat:
Także odnośnie wypowiedzi Arribeth czasami to nie jest robienie z igły widły bo takie sytuacje się zdarzają. My mamy akurat super relacje zarówno z rodzicami męża jak i z moją mamą (właśnie z moją mamą mieszkamy). Też na początku myślałam że to tylko chwilowo na poszukiwania własnego mieszkania, bo chcemy byc tylko na swoim, robić wszystko po swojemu itp. Ale pomimo że mieszkamy z moją mamą to nie czuję się kontrolowana czy pouczana. Mamy bardzo ładne trzypokojowe mieszkanie i trochę byłoby szkoda je sprzedać, a tak musiałoby być gdybyśmy się wyprowadzili. Chyba wszystko jednak zależy od charakteru. Zresztą mojej mamy praktycznie nie ma nigdy w domu. Czasami są takie dni że wogóle się nie widzimy: ona bardzo dużo wyjeżdża na weekendy ze znajomymi, chodzi na imprezki do koleżanek, a jak już jest w domu to znowu my często gdzieś wyjeżdżamy, także absolutnie nie wchodzimy sobie w drogę. A jak już jesteśmy razem w domu to nigdy nie mieliśmy jakiś spięć (a niedługo będzie rok jak mieszkamy razem). I tak jak kiedyś bezwględnie chciałam własne mieszkanie tak teraz się przyzwyczaiłam do wspólnego mieszkania i tak mi nie zalezy na własnym. Zresztą co jakiś czas pytam mojego męża czy jemu taka sytuacja odpowiada i on nie ma nic przeciwko także jest ok. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Raczkowanie
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Edytqa ja Ciebie rozumiem, co prawda nie uważam, żeby twoje zachowanie względem jej było właściwe. Mądry musi ustąpić. A rozumiem przez co przechodzisz, bo my z TŻ mieszkamy sami, ale jak tylko idziemy w odwiedziny rodziców (niezależnie jakich), to czujemy się oboje , jak na przesłuchaniu... Ostatnio moja mama stwierdziła, że ona da nam kilo truskawek, bo na pewno nie kupiłam takich ładnych jak ona
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Przyczajenie
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Dzięki za zrozumienie, dziewczyny
![]() Jeżeli chodzi o moje zachowanie względem teściów, wiem, ze nie jest może najlepsze, ale już inaczej nie potrafię i nie mam siły być ciąglę tą mądrzejszą, która ustępuje, tym bardziej, że po każdym takim machnięciu ręką później jest tylko gorzej. Na początku też z tego żartowaliśmy, ale powoli robiło się coraz mniej śmieszne i zaczęło nas to denerwować. Ja przez pewien czas miałam tak, że jak miałam do nich iść to musiałam sobie łyknąć coś na uspokojenie, a nie wydaje mi się żebym była jakoś przewrażliwiona na swoim punkcie. W związku z tym postanowiłam, że moje nerwy są ważniejsze i wiem, że tylko takie zachowanie ratuje mnie przed ześwirowaniem.
__________________
"Rada graniczy z naganą."Aleksander Fredro |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 119
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Rozumiem Cię doskonale!!!!!!!!!!!!!!!! !!!
Od teściów i własnych rodziców jak NAJDALEJ. My co prawda pślubie mieszkaliśmy z moją mamą, która nie wtrącała się, ale teście to już inna sprawa. Mieszkali od nas w odległości ok. 7 km więc często ich odwiedzaliśmy. Teściowa pokazała na co ja stać, ale nie będę się tu rozwodzić. W każdym razie teraz mieszkamy w innym mieście 100 km dalej. Wraz z tą odległością nasze problemy związane z rodzicami zmalały. Poczuliśmy sie tak jakby w powietrzu nagle przybylo tlenu, no niesamowite uczucie. Młodzi powinni mieszkać osobno!!!!!!!To stara i sprawdzona racja. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: PL południowo-zachodnia:)
Wiadomości: 60
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
witam, my na szczęście mieszkamy sami. wprawdzie mam obiektywnie rzecz ujmując fajnych przyszłych teściów, ale jestem pewna, że gdybyśmy z nimi mieszkali to byłby koszmar. po 1sze: zarzucili by nas prezentami (teraz jak coś nam dają w swoim guście można schować do szafy i nie używać, ale mieszkając z nimi byłby problem), po 2gie: teściowa o pomoc w każdej najmniejszej sprawie zwraca się do mojego prawie męża- czasem jest tak, że on nie ma czasu zrobić czegoś w domu, ale do mamusi jedzie w czymś pomóc, po 3cie- teściowa jest bardzo absorbująca swoją osobą- nigdy nie spyta co tam u mnie słychać, nawija tylko o sobie. tak więc dzięki Bogu, nie musieliśmy nigdy z nimi mieszkać. ja staram się ich trzymac na dystans, żeby mi na głowę nie weszli
![]()
__________________
Nie żyje się, nie kocha i nie umiera ... na próbę |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1
|
![]()
Ja mieszkam z mezem u mich rodzicow od roku. Zaczyna sie robic tragedia! ciagle wypominaja mezowi ze tu nic nie ma, ze sie do niczego nie dokłada itp. Wczoraj to ojciech chciał mi juz rozwod robic bo sie pokłociłam z mezem
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 379
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Mieszkacie w domu czy w bloku? Pracujecie? Nie napisałaś jak to wygląda, czy np.sami sobie gotujecie, dokładacie się do opłat itp.
Sytuacja jest nieciekawa skoro już do rękoczynów dochodzi, czy rodzice wogóle akceptują Twojego męża? Jeśli nie chcecie sami wynajmować, to moze u teściów spróbować zamieszkac? Nie mam podstaw by wyciągać jakieś wnioski, ale czesto bywa tak, że wina leży posrodku, może dla świętego spokoju spróbować jakoś dokładać sie do opłat? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 10 433
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
po studiach zamieszkaliśmy u moich rodziców, tak było przez dwa lata do stycznia tego roku gdy wzieliśmy ślub i się wyprowadziliśmy
![]() U rodziców bardzo dobrze się nam mieszkało, mój TŻ pomimo trudnego charakteru doskonale dogadywał się z moimi rodzicami. To był trudny czas dla naszego związku, mój ambitny TŻ przez dwa lata szukał pracy ![]() Nie wtrącali się do tego gdzie idziemy, co robimy itp. do pokoju prawie zawsze pukali przed wejściem ![]() Wielkim plusem było to że nie musiałam gotować tak jak teraz. Teraz mieszkamy przez tydzień u nich bo mama jest sama i boi się w nocy sama spać w domu. Jest ok ale nie wyobrażam sobie zamieszkać tam znowu na dłużej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: rozowa kraina;)
Wiadomości: 728
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
lepiej osobno....
__________________
WIARA, NADZIEJA, MILOSC... Edytowane przez martyna_martyna Czas edycji: 2008-11-18 o 21:35 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: woj. podlaskie
Wiadomości: 5
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
My mieszkamy z moją mamą od blisko 9-ciu miesięcy. Na początku było dziwnie, ale w sumie się przyzwyczailiśmy. Oczywiście o niebo lepiej byłoby mieszkać samemu... no, ale nie narzekam. W sumie nie mam na co
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]()
Ja mieszkałam z teściami od ślubu przez jakieś pół roku, może trochę dłużej. Większych spięć na szczęście nie było, ale to głównie dlatego że ani ja, ani moi teściowie nie jesteśmy osobami kłótliwymi. Jednak wiele rzeczy i sytuacji było takich, gdy musiałam "przymknąć oko". Odkąd mieszkamy z mężem sami w naszym mieszkanku jesteśmy bardzo szczęśliwi.
![]() ![]()
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: woj. podlaskie
Wiadomości: 5
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Święte słowa
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 208
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Tak Was czytam dziewczyny i chyba musze przestać. My ślub za rok, po ślubie z teściami (rodzicami TŻta zamieszkamy) a mnie już teraz to przeraża
![]()
__________________
Kiedy jestem z Tobą Wiatr użycza mi swych westchnień Gdy jestem przy Tobie To czuję, że JESTEM Kocham... http://www.suwaczek.pl/cache/f350441464.png?html ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: woj. podlaskie
Wiadomości: 5
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#46 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Według mnie zawsze jakieś zgrzyty wyjdą, no chyba że jedna i druga strona bardzo bardzo się starają. Tylko co to za życie gdy musisz ciągle uważać na to co robisz i co mówisz.
Wiem, że czasami nie ma innego wyjścia dla młodych...nasz rząd powinien trochę o tym pomyśleć... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 58
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
katastrofa totalna;/ rok mieszkam z tesciami których szczerze kocham ale jak tak dalej pójdzie psychika mi siadzie i nie wytrzymam tego skomlenia;/ szczerze móiwiac nikt nie widzi nic złego w tym że mi pomagaja itp ale ja jestem typem samotniczki ktora jak robi szum to ma akurat taki humor. niecierpie jak mi złaża co chwila pod różnmi pretekstami....
NIE WYTRZYMAM!!!
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
Wiadomości: 28
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Ja zaraz po ślubie zamieszkałam u rodziców mojego męza w innym mieście. Zawsze mam problem z przyzwyczajeniem się do nowego. Mieszkałam z teściami rok,i gdyby to mieszkanie potrwało jeszcze trochę to wylądowała bym u psychiatry. Dla mnie to było nowe miasto nowe życie w rodzinie. Mój mąż prawował o 6-18, a ja przez ten czas siedziałam w domu z teściami któży byli na emeryturze i to był koszmar. Ciągłe wtrącanie się "gdzie wychodzicie" "co kupiliście" "szastacie pieniędzmi zamiast oszczędzać "z kim się spotykacie" itp. Z teściową picie herbaty polegało na wysłuchiwaniu o swoim pupilu "młodszym synie który uczył się na księdza". Teraz wiem ,ze zanim się pujdzie mieszkać do teściów należy ustalić zasady współżycia dotyczące opłat, kupowania żywności, kożystania ze sprzętów teściów, zapraszania swoich gości, porządków w domu. Takie pierdoły trzeba ustalić, bo nie uzgodnienie takich "pierduł" rodzi konflikty!
Teraz od 3 lat mieszkamy z TŻ u mojej mamy (tata nie żyje od 6 lat) i tez nie jest rewelacja. Różnica polega na tym ,że to ja się kłucę i bronię Naszych racji (moje i TŻ). A z mamą jak to z mamą pokłucimy się i zaraz gadamy ze sobą. Najgorsze że w domu są dwie gospodynie. A wojna się toczy na płaszczyźnie kuchni!! Pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: woj. podlaskie
Wiadomości: 5
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: opolszczyzna
Wiadomości: 534
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
hej wizazanki.
jestesmy z mezem 4 m-ce po slubie. mieszkamy z jego rodzicami. sa to starsi ludzie, emeryci. nuda sie i wszystko chca sami robic w domu i kolo domu. wiadomo- jest to pewna wygoda, ale czasem sama chcialabym cos ugotowac, czy w ogole zrobic cos po swojemu. ale ustepuje, bo nie chce,zeby tesciowa czula sie niepotrzebna. budujemy dom, a wasciwie oni nam buduja. ale niestety jak to juz zostanie sfinalizowane- bedziemy musieli wziac tesciow ze soba, bo trzea bedzie sie nimi po prostu zajac. z jednej strony nie mamy na co narzekac, bo oni robia oplaty, zajmuja sie doslownie wszystkim. ja narazie nie mam nic do gadania, bo jestem w ciazy i nie pracuje. czasem mam dosc, bo maja swoje dziwne zasady. ale moj maz ma najbardziej dosc, bo czesto sie z nimi kloci. oni sa po 60tce, to juz pewien wiek, nie rozumieja pewnych rzeczy. czasem sie awanturuja z mezem i wtedy on ma dosc, zaluje,ze nie kupil mieszkania, gdy to sie oplacalo, a muial na tyle kasy. ale potem dochodzimy do wniosku, ze tak musi byc. niebawem urodzi sie moj synek, i mam nadzieje,ze tesciowie mi pomoga, choc podkreslaja,zesa juz starsi i nie nadaja sie do dzieci. a wiecie co mnie najbardziej wkurza? to, że oni maja pieniadze, ale jeszcze nic mi nie kupili dla dzidziusia. za to stac ich, by kupowac mojemu mezowi marynarki i plaszcze za 600-700 zl. ja juz sie nie licze. i on mnie w tym momencie wkurza, bo pwtarza moim rozicom, ktorym sie nie przelewa, ze maja kupic to, to to....a sam zrobil sie strasznie skapy... wiem,ze to jest wina tego,ze mieszkamy z tesciami, sa starsi, ale chca miec nad wszystkim kontrole. tesciowa czasem zali mi sie,ze jej syn juz nie rozmawia z nia jak dawnie, nie zachodzi do jej sypialni na pogaduchy wieczorem i w ogole pyskuje, odkad sie ozenil. nie wiedzialam ,ze bylo inaczej, niz teraz. ale po cichu sie ciesze,ze jednak, on wie, kto dla niego teraz jest wazny. chcialabym uniezaleznic sie od tesciow, bo hce po rpostu zycpo swoejmu, ale narazie nie moge,bedzie lepiej z nimi- finansowo i w ogole. a z drugiej strony, moze kiedys beda wypominac, ile nam dali...wybudowali dom... czekam tylko, jak maz nie wytrzyma i podpowiem mu wynajem mieszkania.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 60
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Ja mieszkam z rodzicami od urodzenia w jednym domu a z moim obecnym mężem mieszkamy od początku mojej ciąży czylo gdzieś tak od grudnia 2007 roku.Wprowadził się do nas jak tylko dowiedzielismy sie o dziecku.Obecnie mieszkamy w 3 w jednym pokoju w domu z moimi rodzicami oni robia oplaty za wszystko i kupuja jedzenie my jedynie utrzymujemy dziecko dobrze mi sie z nimi mieszka ale coraz czesciej zaczynaja sie wtracac w to jak wychowujemy corke i w to co robimy a o intymnosci w ogole nie ma mowy mam nadzieje ze szybko wyprowadzimy sie na swoje mieszkanko i staniemy sie niezalezni i bedziemy mogli zyc jak porawdziwa rodzina taka 3 a moze i nawet 4 osobowa ze zwierzetami w domku
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 373
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() opłaty (czynsz, prąd, gaz) dzielimy na pół ![]() ![]() prowadzimy osobne kuchnie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Santa Domingo
Wiadomości: 971
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Cytat:
czuje w niej twoja zazdrosc o pieniadze tesciow..a co w tym zlego ze kupuja synowi marynarki itd? a ty sie niby nie liczysz..a z jakiej racji oni maja obowiazek ciebie jeszcze sponsorowac???? buduja wam dom a ty jeszcze narzekasz..no sorry dziecko sie jeszcze nie urodzilo a ty bys juz chciala nie wiadomo co.. oni wcale nie maja obowiazku zajmowac sie twoim dzieckiem płacą za wszystkie rachunki a ty jeszcze na nich narzekasz z jednej strony chcesz sie uniezaleznic a z drugiej oczekujesz kasy od nich..wypowiedzialas sie bez składu i ładu nie jestes ksiezniczka pojdziesz do pracy to bedziesz miala na wszystko
__________________
Dokąd idziesz mój aniele?
czy tam bedzie lepiej ci? zostan tutaj zostan ze mną, pomóż mi. Edytowane przez aga24zuzia Czas edycji: 2009-07-31 o 13:59 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 |
Raczkowanie
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
A ja tak czytam i czytam i zaczynam się zastanawiać.
Ja i Tż ślubujemy za rok i wyszło na to że będziemy mieszkać z jego rodzicami ( większe miasto, lepsze perspektywy, większy komfort). Niestety, pomimo zapewnień Tż, że mama mnie lubi i cieszy się ze ślubu to jakoś z jej rozmów ze mną tego nie wywnioskowałam. OK, może powiecie, że się czepiam, że przecież nie musi mnie nosić na rękach i wychwalać pod niebiosa, ale nie o to chodzi... Ja byłam całkiem inaczej wychowywana niż mój Tż. Rodzice nie starali mi się wybierać dróg życiowych, wypowiadali się tylko pytani. Póki co mieszkam u nich i kończę pisać prace magisterską ( mój Tż obronił sie w lipcu), rodzice nie naciskają bym szukała pracy, choć się nie przelewa, chcą żebym spokojnie skończyła studia i z dyplomem szukała pracy. Natomist rodzice Tż już planuja mi przyszłość, najlepiej jak byśmy z Tż poszli pracować do szkoły ( uczyć fizyki) i nie można im przegadać, że nam nikt etatu nie da, że ten zawód jest niepewny i nieopłacalny...Nie potrafię ich przegadać, grzecznie wytłumaczyć. Mam pracować w szkole i to już teraz i koniec!!! Bo to budżetówka, państwowa posada!!! Jeszcze z nimi nie mieszkam a już mi mówią co mam robić, jak mam robić i gdzie mam robić... Już nawet nie wspominam o wtrącaniu się do wesela, w sumie sponsorują połowę to i powtrącać się mogą. Wiem, że nie powinnam sie przejmować bo skończę studia i zacznę pracować, ale coś czuję, że wówczas znajdzie się nowy temat, w którym będą mnie ustawić jak im będzie odpowiadało. Zaciskam zęby i staram sie nie słuchać i nie prowokować i tępo przytakiwac robiąc jednocześnie swoje.
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 22 213
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
ja nie całe 4 lata mieszkam z tesciami i nie narzekam
![]() ![]() nie mam na co narzekać,teściowie nie wtrącają się w nasze,życie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Trochę się przeraziłam czytając ten wątek
![]() ![]()
__________________
Może to jej urok... a może to Photoshop ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/c817e680de.png http://www.suwaczek.pl/cache/f0213a49a4.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 1 480
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Jak narazie narzekac nie mogę. Mieszkamy z moimi rodzicami. Tyle, że moj TŻ pracuje cały tydzień w delegacji i zjeżdża do domu tylko na weekend. Więc co to za mieszkanie. Więcej go nie ma jak jest. Ja całe życie mieszkałam z rodzicami i nidgy narzekac nie mogłam. Nie mniej jednak wolałabym byc juz na swoim...
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#58 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: lublin
Wiadomości: 4 121
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Cytat:
nie wytrzymałabym tam ani tygodnia.. jeden dzień a i owszem, ale więcej nie da rady ![]()
__________________
Ola ![]() 12.03.2011 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 | |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Cytat:
Mieszkamy z moim tatą. Trochę ze względów mieszkaniowych, ale głownie ze względu na mojego ojca, który jest już w podeszłym wieku i choruje. Nie chcę żeby był sam, za bardzo się o niego boję. We trójkę mieszka nam się dobrze, chociaż nie powiem, czasami chcielibyśmy być na swoim. Mój mąż nie czuje się u siebie, widzę, że nadal jest skrępowany kiedy na przykład musi wziąć prysznic czy skorzystać z toalety. Poza tym wciąż mówi "u Justyny w domu" a nie po prostu "w domu". Nie wiem czy kiedykolwiek uda mu się poczuć jak u siebie. W każdym razie wyprowadzka nie wchodzi w grę, jak na razie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 060
|
Dot.: Młodzi-jak wam sie mieszka z tesciami(lub rodzicami)pod jednym dachem?
Hej Dziewczyny,
my z TŻ mieszkamy z rodzicami w jednym domu. Na razie ciężko cokolwiek stwierdzić, bo jesteśmy w trakcie remontu. Dom był jedną całością, a my zmieniamy go na dwa całkowicie osobne mieszkania. Rodzice jeszcze nie do końca znieśli się do swojej części, więc nie mogę jeszcze powiedziec tak na prawdę jak jest. Oczywiście są spięcia, tata się wtrąca, najchętniej do remontu, bo wydaje mu się, że jest specem (jak chyba każdemu ojcu)...ja się denerwuje wtedy, TŻ mnie uspokaja. Generalnie dążymy do maksymalnej niezależności, jaka da się osiągnąć mieszkając w rodzicami w jednym domu. Dużym plusem na pewno będzie pomoc mamy przy naszym przyszłym potomstwie ![]() ![]() Z mamą świetnię się dogaduję, więc jak pojawiaja się jakieś problemy, to wyjaśniam wszystko z nią... staramy się wyjasniać od razu, żeby nie ciągnąć kłótni czy nieporozumień. Jako, że nie jest to dla nas okres przejściowy, tylko będziemy mieszkać z rodzicami na stałe, to staram się nastawiać pozytywnie (chociaż nie zawsze mi wychodzi) i ustalać wszystko tak,żeby jak najmniej wchodzić sobie w drogę...i tak też zaplanować mieszkanie. Dlatego też remont zaczęliśmy od własnej sypialni i kuchni... i od razu czuję się jak gospodyni w moim mieszkaniu ![]() Co do wypowiedzi innych dziewczyn, trochę mnie dziwią gadki w stylu 'mieszkamy z rodzicami/teściami, oni płacą za rachunki i jedzenie ... i się wtrącają do wszystkiego'. No powiedzmy sobie szczerze: ich mieszkanie, ich zarcie, prąd, gaz, itp itd... troszkę sie nie dziwię, że nie chcą zmieniać swoich wieloletnich nawyków w swoim własnym domu. Uważam, że sytuacja się klaruje jakoś dopiero, jak obie strony podchodzą do tego jak dorośli ludzie, czyli właśnie jak każdy płaci za siebie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:39.