Sposoby na ucieczkę przed upałem :D

[Impersona]

Napisane przez Słowiańska Lara Croft

.Jeśli ktoś przeżył 35 stopni w Kambodży,przeżyje 20 w Polsce.

U mnie w tej chwili na termometrze 32 stopnie Poza tym w krajach, w których wysokie temperatury to norma, często zupełnie inaczej odczuwa się upały, jest inna wilgotność powietrza i gorąc jest mniej uciążliwy Przeżyłam kiedyś 40 stopni i było fantastycznie, w ogóle nie dało się odczuć tak wysokiej temperatury, minusem była woda w morzu, ciepła jak zupa

[Nektarynka]

Napisane przez Słowiańska Lara Croft

przeżyje 20 w Polsce.

ale dzisiaj było 31 stopni, a nie 20 W lipcu bedzie 40-42 :| Na samą myśl robi mi się nie dobrze. Nie znam skutecznych metod chronienia się przed upałami... chętnie skorzystam z Waszych

[lullaby22]

A co ja mam zrobić siedząc w nieklimatyzowanym biurze przez 8 godzin
I na dodatek nie mogę przyjść w koszulce na ramiączkach

[Moobi]

Napisane przez lullaby22

A co ja mam zrobić siedząc w nieklimatyzowanym biurze przez 8 godzin
I na dodatek nie mogę przyjść w koszulce na ramiączkach

wspólczuje

A czemu nie mozesz przyjśc w bluzce na ramiączka?

[Papryczkaa]

Pewnie odgórne ustalenia ?
U mnie też tak było - jeśli ma się do czynienia z klientem, różne dziwne rzeczy mogą przyjść pracodawcy do głowy

Chetnie poslucham o Waszych patentach na upały bo jestem na nie wyjątkowo mało odporna

Staram się ubierać przewiewnie, zawsze wybierając ciuchy na lato klade uwagę na skład materiału. W domu częste prysznice , zdarza mi się wychodzić w wilgotnych ubraniach.
Nakrycie głowy mile widziane

[adulka.p]

skad wiesz o tym lipcu??

[joplin]

zwalniam jedną półkę w lodówce, wkładam tam poduszkę w folii na 5-10 minut a potem leżę na łóżku, a poducha ląduje np na brzuchu

[mutacumliquida]

mój znajomy chowa się w piwnicy z wentylatorem na czas upałów, ale to propozycja raczej dla nielicznych

Lipcem mnie dziewczyny nie straszcie, bo planuję isć do pracy a w sierpniu jak będzie, jakieś "meteo - przecieki" juz są?

Znając życie napewno będzie padał deszcz, jak pojadę na wakacje.

[Lexie]

Napisane przez anestet-ka

oj u mnie też upał, a ja w dodatku jestem chora, na antybiotykach lece, gardło booooli, czyli nie mogę raczej nic zimnego pić

Łączę się w bólu, mam to samo - też gardło, też antybiotyk...

Fatalnie znoszę upały, jestem nie do życia, po 5 minutach jestem całą mokra, makijaż - nie ma sensu go robić, bo spłynie. Włosy - nie ma sensu niczego z nimi robić, bo poskręcają się od potu.
Musiałam wyjść dziś na miasto i myślałam, że umrę. Miałam ze sobą 1.5 litra wody i się ratowałam. W tramwaju myślałam, że zemdleję


Jeśli w lipcu będzie 40 stopni to ja będę zajmować się tylko jednym - siedzeniem w zamkniętym mieszkaniu możliwie blisko klimatyzatora...
Koszmar, ja protestuję, ma być chłodniej...!

[Nektarynka]

Napisane przez Moobi

wspólczuje

A czemu nie mozesz przyjśc w bluzce na ramiączka?

Pewnie dlatego, że w niektórych miejscach pracy wymagany jest stonowany ubiór
lullaby22 - bez rajstop możesz przyjść ?
No niestety :/ -katorga

Skąd wiem o lipcu ? Ano meteorolodzy ostrzegają Czytałam w dzisiejszej prasie, a i nawet słyszałam o tym już w marcu. A jak było rok temu ? -przypomnijcie sobie Nie ma co się dziwić, coraz cieplej będzie w Polsce, za parę lat zaczną palmy u nas rosnąć Wolę o tym nie myśleć Nie jest mi pisane żyć w tropikalnych temperaturach ...

[kariera85]

w końcu ten potworny dzień się skonczył..uff
przemykałam miastem od cienia do cienia,
od balkonu do drzewka.. troche pomaga, dziwacznie wyglada..jak sie idzie i tak przemyka ale jest lżej
potem byłam cała oblepiona, najgorzej jest z włosami blee

[Mysia_Pysia]

40 stopni?! Ej no bez przesady? Aż tyyyyle?? Jak ja przy 30 umieram... Skąd w ogóle macie takie informacje? Mam nadzieję, że to nie prawda.

[rambo]

Napisane przez aine16

Moje sposób na upał :
Biorę butelke po dużej wodzie mineralnej i końcówkę plastikowej butelki od płynu do mycia szyb (ten spryskiwacz sam) przykręcam jedno do drugiego, wkładam do lodówki.Potem wieszam wilgotne przescieradła na oknie i zimną wodą spryskuję co jakiś czas siebie i prześcieradla . możnaby własciwie wykorzystac od razu butelkę po płynie do szyb, ale długo trzebaby ją szorowac, żeby całkiem usunąc płyn, a tak trzeba tylko spryskiwacz domyc.
Jestem też uzbrojona w wodę termaną a czasem w mrożoną herbatę miętową...i chłodek zapewniony

Ciekawy sposób - choć czasochłonny.
A ja przy odrobinie szczęścia zaplątałabym się w to prześcieradło

Napisane przez lexie

Łączę się w bólu, mam to samo - też gardło, też antybiotyk...

Z chorymi tyż się mogę łączyć w bólu
Do jutra - no i antybiotyk mi się skończył już. Dzisiaj pierwszy raz od tygodnia wyszłam z domu. (a że mieszkam w kamienicy to u mnie z założenia jest dosyć chłodno - no i mam okropnie zimne ściany. Ufff... )
Łojejku.
Się ubrałam cała na czarno Fajnie było



Zimą śpię z termoforem.
Latem z butelką zimnej wody. I zmrożonymi okularami żelowymi na oczach

Gdzieś niedaleko musi być woda termalna
W tamtym roku - do filtra Iwostinu dostałam małą wodę termalną tej firmy gratis. To było komfortowe - mogłam ją nosić w torebce i dyskretnie gdzieś spryskać ciało.

Poza tym upięte włosy, zero pierścionków, bransoletek czy zegarków - bo się łatwo odparzeń można nabawić.

A o lodach gdzieś czytałam [za nic nie mogę sobie przypomnieć gdzie, że ich się latem nie powinno jeść - ze względu na to, że chłodzą chwilowo jednocześnie dostarczając sporej dawki energii czyli też ciepła ?
Najprawdopodobniej była to jakaś gazeta, więc za to czy to prawdziwe czy nie nie dam sobie nawet paznokcia uciąć

[Impersona]

Napisane przez rambo

A o lodach gdzieś czytałam [za nic nie mogę sobie przypomnieć gdzie, że ich się latem nie powinno jeść - ze względu na to, że chłodzą chwilowo jednocześnie dostarczając sporej dawki energii czyli też ciepła ?
Najprawdopodobniej była to jakaś gazeta, więc za to czy to prawdziwe czy nie nie dam sobie nawet paznokcia uciąć

Ja najadłam się lodów i zaczęło mnie właśnie gardło boleć I co robię? Piję ciepłą herbatę

[asia^^]

Ja mam pokój od zachodu, w którym nie da się wysiedzieć Gorąco i duszno. Co ja zrobię w lipcu?

Moje sposoby, to zimna woda, sok. Do jedzenia lody, sałatki i owoce (zimne pomarańcze lub arbuz ).

Po umyciu włosów jest mi zdecydowanie lepiej, ale że są długie to myję je tylko raz dziennie.

I siadanie na zimnych płytkach

[rambo]

Napisane przez Impersona

Ja najadłam się lodów i zaczęło mnie właśnie gardło boleć I co robię? Piję ciepłą herbatę

A to nie jest przypadkiem najgorsze co można zrobić ?
Tzn. 'zimne' ciepłym leczyć ?

Latem pożeram grejpruty z lodówki jeszcze Są soczyste, mają smak i nie chce się po nich pić.

Jedno z moich okropnych letnich utrapień to wrażenie brudnych rąk.
Ja jestem mocno przewrażliwiona w temacie "czyste dłonie" - i latem czuję się przez to szczególnie okropnie.
Jakaś taka - brudna? A dłonie mi się w sumie szczególnie nie pocą.

[Impersona]

Napisane przez rambo

Jedno z moich okropnych letnich utrapień to wrażenie brudnych rąk.
Ja jestem mocno przewrażliwiona w temacie "czyste dłonie" - i latem czuję się przez to szczególnie okropnie.
Jakaś taka - brudna? A dłonie mi się w sumie szczególnie nie pocą.

Ooo mam tak samo, dłonie wydają mi się jakieś takie... zakurzone? Ciągle latam je myć.

[rambo]

Napisane przez Impersona

Ooo mam tak samo, dłonie wydają mi się jakieś takie... zakurzone? Ciągle latam je myć.

No właśnie. Najgorzej jest być w terenie.
Nie ma gdzie umyć dłoni.
Jeszcze latem w tramwajach i autobusach trzymać się tych wszystkich poręczy, których (różni) ludzie dotykali spoconymi dłońmi...

No niby można chusteczkami odświeżającymi - ale mi po nich takie lepkie dłonie zostają.

Oszaleć można

[Nemezja]

O matko jak ja nienawidzę upałów Robactwa pełno lata,osy,komarzyska,smród rozparzonych spoconych brudasów w autobusach (np.dzisiaj),od szyby grzeje,jezcze jak dadzą te autobusy gdzie nie ma okien otwieranych tylko lufciki to już w ogóle.Pokój mam od południa,latem z klimatyzatorem i z zasłoniętymi żaluzjami 30 stopni Nienawidzę łazić po mieście w taką duchotę,żar się leje,gorąco jak na patelni ,oddychać nie można,a jeszcze w centrum to w ogóle od tych spalin samochodowych 100 razy goręcej niż na obrzeżach.I w dodatku nie mogę założyc koszulki na ramiączkach,sandałów ani spódnicy i kiedy jest gorąco to siedzę w domu całe dnie w chłodniejszych pokojach i ziaję.

[dzustam]

Napisane przez rambo

No właśnie. Najgorzej jest być w terenie.
Nie ma gdzie umyć dłoni.
Jeszcze latem w tramwajach i autobusach trzymać się tych wszystkich poręczy, których (różni) ludzie dotykali spoconymi dłońmi...

No niby można chusteczkami odświeżającymi - ale mi po nich takie lepkie dłonie zostają.

Oszaleć można

Czasami sie zastanawiam, jak czesto przecierają te poręcze. I nie mówię o przetarciu podłogi szmatą a potem poręczy, tylko o dezynfekcji. Tak jak robia to ze słuchawkami w publicznych telefonach.

Mam nadzieję, że często. Chociaż moja subiektywna opinia jest taka, że brud można nożykiem kroić

[aniielica]

wątpię żeby to kiedykolwiek odkażali


Dzisiaj nad Zieloną Górą było urwanie chmury. Dla tych co im za gorąco proponuję mały spacerek- np. z przystanku MZK do domu w taką pogodę Jeszcze nigdy nie miałam mokrych nawet gatek po takim spacerze. Dzisiaj tak Ale gorąco mi nie było Wręcz przeciwnie

[rambo]

Napisane przez dzustam

Czasami sie zastanawiam, jak czesto przecierają te poręcze. I nie mówię o przetarciu podłogi szmatą a potem poręczy, tylko o dezynfekcji. Tak jak robia to ze słuchawkami w publicznych telefonach.

Mam nadzieję, że często. Chociaż moja subiektywna opinia jest taka, że brud można nożykiem kroić

Ja mam wrażenie, że oni ich nie przecierają w ogóle
Nawet szmatką

Trzeba przeżyć
Nie widzi mi się jazda bez trzymanki. I to dosłownie

[Maniwa]

To ja jestem jakimś wybrykiem natury bo... kocham upały.
I do tego lubię się pocić.
I nie lubię zimnych napoi.

Czuję, że odstaję Z chęcią zbiorę manatki i emigruję się w tropiki

[Rena]

W pracy mam klimatyzacje, zdarza sie z wychodze pozniej z pracy latem, aby przejezdzac przez miasto w mniejszy upal. W weekendy najlepiej pojechac za miasto - dobrze ocieniony las lub plaza w Kryspinowie czyni upaly milszymi.

Czasem podrozuje sluzbowo - wybieram wtedy intercity to, ktore jest klimatyzowane (nie wszystkie sa, wiec sie to sprawdza).

Jakos sobie radze. Ale macie racje nie ma nic gorszego niz zar, ukrop w miescie od asfaltu.

A i jeszcze mi sie przypomnialo ze wieczorem mozna pojsc na zimne piwo, do knajpy z klima lub w piwnicy, gdzie panuje mily chlodek.

Picie duzej ilosci wody mineralnej jest w upal zalecane przez lekarzy. Ale ja ogolnie pije bardzo duzo napojow nawet w 30 stopniowe mrozy.

[Ally83]

Tak samo nie cierpię upałów Dla mnie max to 25 stopni, więcej mi nie trzeba Opalać się i tak nie mogę. Teraz zazwyczaj nie muszę się ruszać z domu do popołudnia, więc najgorsze przeczekam w chacie, ale i w domu parno. I tak sobie latam po mieszkaniu w samej bieliźnie
A wodę to litrami piję, dziś ze 4l będą
Pocenie pod pachami załatwia Etiaxil, ale reszta ciała? A twarz :/ Echh, cały makijaż idzie się... choć i tak delikatny noszę, ale potrzebuję krycie miejscami niestety I jak mi duszno to się czerwona robię i się wkurzam
Upałom mówię stanowcze nie, ta duchota mnie dobija

[Asi_ek]

Czytajac te wszystkie opinie widze ze nie lubicie upalow.
Ja lubie upaly.. nie lubi "duchoty".
Zawsze przy upale mam wiaterek od morza wiec nie jest zle.

[Ludowa]

Podsumowując, lato jest ble

Po pierwsze, gorąco, duszno, parno, na rozgrzanych (słońcem! ) ciałkach Wizażanek można jajecznicę smażyć

Po drugie, jako że gorąco, wcinamy lody - a to się źle odbija na sylwetce, tym bardziej, że w upały nie chce się ruszać.

Po trzecie, nie wszyscy mają klimę, a takie bidule jak Lullaby muszą się do pracy jak zakonnice ubierać.

Po czwarte - śmierdzi. W autobusach, tramwajach, kolejkach w sklepie. Woń potu w atmosferze ścisku i upału, dorzucając jeszcze eksponowane w koszulkach na ramiączkach włosy pod pachami - ohyda.

Zimo, wróć!

[CaliDreamin]

Uciec przed upalem?????
Matko, Polska to nie Sahara.
Pare tygodni temu bylo narzekanie na zimna pogode i nieceirpliwe oczekiwanie wiosny, a teraz juz szukamy ucieczki????
Spokojnie, za nastepne pare tygodni zapewne bedzie znowu pochmurnie i zimno.

[lullaby22]

Napisane przez Moobi

wspólczuje

A czemu nie mozesz przyjśc w bluzce na ramiączka?

Jest tak jak napisała Papryczka, odgórne ustalenia dyrektora i nic nie można na to poradzić.

Napisane przez Papryczkaa

Pewnie odgórne ustalenia ?
U mnie też tak było - jeśli ma się do czynienia z klientem, różne dziwne rzeczy mogą przyjść pracodawcy do głowy

Napisane przez Nektarynka

Pewnie dlatego, że w niektórych miejscach pracy wymagany jest stonowany ubiór
lullaby22 - bez rajstop możesz przyjść ?
No niestety :/ -katorga

Na szczęscie mogę. Wymagane są "eleganckie" góry, jakieś żakiety, ew. eleganckie bluzki z rękawami przynajmniej do łokcia.

Napisane przez Ludowa

Po trzecie, nie wszyscy mają klimę, a takie bidule jak Lullaby muszą się do pracy jak zakonnice ubierać.

Aż tak źle nie jest
W takie upały ubieram przewiewne spódnice, albo szersze, cienkie spodnie i jakoś muszę dać radę

[jaszmurka]

Napisane przez Ludowa

P

Po czwarte - śmierdzi. W autobusach, tramwajach, kolejkach w sklepie. Woń potu w atmosferze ścisku i upału, dorzucając jeszcze eksponowane w koszulkach na ramiączkach włosy pod pachami - ohyda.

i to kobiece no ludzie święci... miałam wczoraj takie widoki w autobusie że mnie mdliło .
Ja w autobusie zawsze stoję nigdy nie siedzę kiedy są takie upały. Bo już bym się chyba nie odkleiła od siedzenia .
Wczoraj jakiś facet tak się pocił, że przysięgam na cokolwiek- jeszcze tak spoconego człowieka nie widziałam . Miał może 26 lat, a po prostu widziałam jak z niego leci! I nie mogłam wzroku oderwać . Niesamowite... wycierał się co 4 sekundy chusteczką ale nic mu to nie pomagało...
Nie mogłam wytrzymać i normalnie wysiadłam z autobusu i podeszłam przystanek.

Ja do pracy mogę się ubierać jak chcę - ale może to dlatego, że ja w ogóle skromna dziewczynka jestem więc nawet sukienka na ramiączkach nie jest jakoś szczególnie komentowana dzięki Bogu . Więc współczuję Lullaby .

Nie mam jakiś szczególnych sposobów na ochłodzenie... jak jestem "w terenie" to kupuję zimną wodę z lodówki i przykładam sobie do karku- pomaga. To nic że ludzie patrzą się jak na wariatkę (nie wiedzieć czemu ).
Poza tym moczenie stóp w lodowatej wodzie, okłady z prześcieradła.

Bri- ja nie mam możliwości wsadzenia głowy do zamrażalnika bo mam na dole i do tego "kieszonki" . Więc zazdraszczaam .

Poza tym śpię pod prześcieradłem a nie pod kołdrą, mam zasłonięte żaluzje, piję dużoo zimnego piwa to pomaga .

Damy radę... wolę nie myśleć co się będzie działo latem... znaczy się w lipcu