Spirytus rozrabiany na wesele?

[malin30]

Napisane przez Melliana

A jeśli kogoś nie stać - co doskonale rozumiem - to nie robi wesela na 80 osób. I tyle...

My będziemy bawić się w gronie ok. 40 osób i... mamy właśnie rozrabiany spirytus, a to dlatego, że jest dużo lepszy od zwykłej wódki ze sklepu.

[Chii1986]

Nie widzę nic złego w rozrabianym spirytusie jeśli jest z pewnego źródła -po co wydawać pieniądze na wódkę a wiadomo że na weselu pójdzie tego sporo więc można zaoszczędzić.

[Melliana]

Napisane przez malin30

My będziemy bawić się w gronie ok. 40 osób i... mamy właśnie rozrabiany spirytus, a to dlatego, że jest dużo lepszy od zwykłej wódki ze sklepu.

- Kwestia upodobań, oczywiście Co kto woli - to Wasze wesele i nic nikomu do tego. Ja tylko wyrażam własne zdanie.

[calkiem-spoko]

Rozrabiany spirytus na weselu to dla mnie szczyt wiochy.

Nie mogę pojąć też, jak kupując nielegalny spirytus można pisać, że jest "z pewnego źródła". A może akurat trafi się lewa partia, która przyprawi 2/3 weselników o ślepotę/pobyt w szpitalu? Warto ryzykować?

Jeżeli kogoś nie stać na "Finlandię", może kupić alkoholu mniej, ale oryginalnego.
Poza tym kupowanie lewego spirytusu grozi konfliktem z prawem!

Wstyd by mi było, gdybym miała na weselu rozrabiany spirytus, taki, jaki wyrabia mój dziadek na własne potrzeby.

Nie rozumiem argumentu o "oszczędności". Na gościach i trunkach chcecie oszczędzać? To może warto zrobić mniejsze wesele, za to bardziej eleganckie i w lepszym stylu, a nie raczyć gości jakimś rozrabianym szajsem.

Nie twierdzę, że taki alkohol jest zły.
Ale na eleganckie wesele na poziomie nie pasuje na pewno.

[Chii1986]

Wierz mi, są pewne źródła spirytusu np. z miejsca w których produkuje się wódkę, gdyby nie były pewne to chyba mało kto podałby takie coś na weselu. Dla mnie to nie jest wiocha- i raczej dla normalnych gości a nie snobów też nie- ważne żeby się dobrze bawić a nie patrzeć na etykietki alkoholi...takim gościom bym podziękowała Konflikt z prawem...być może,nie znam przepisów,ale jakoś nie slyszałam żeby kogoś gdzieś za to ukarali,przynajmniej w mojej okolicy.

[malin30]

Napisane przez calkiem-spoko

Rozrabiany spirytus na weselu to dla mnie szczyt wiochy.

Nie mogę pojąć też, jak kupując nielegalny spirytus można pisać, że jest "z pewnego źródła". A może akurat trafi się lewa partia, która przyprawi 2/3 weselników o ślepotę/pobyt w szpitalu? Warto ryzykować?

Jeżeli kogoś nie stać na "Finlandię", może kupić alkoholu mniej, ale oryginalnego.
Poza tym kupowanie lewego spirytusu grozi konfliktem z prawem!

Wstyd by mi było, gdybym miała na weselu rozrabiany spirytus, taki, jaki wyrabia mój dziadek na własne potrzeby.

Nie rozumiem argumentu o "oszczędności". Na gościach i trunkach chcecie oszczędzać? To może warto zrobić mniejsze wesele, za to bardziej eleganckie i w lepszym stylu, a nie raczyć gości jakimś rozrabianym szajsem.

Nie twierdzę, że taki alkohol jest zły.
Ale na eleganckie wesele na poziomie nie pasuje na pewno.

No to będę miała "wiochę". Ja tam się tym nie przejmuję. Gdybym miała zrobić "eleganckie wesele na poziomie", robiłabym je w Bristolu i wtedy na pewno byłyby starki, szampany, wiskacze itp. A poza tym nawet wódką z banderolą (którą też można sie zatruć) można się tak upić, że dopiero można odstawić "wiochę" przed całą rodziną

[helenska]

Podanie gościom firmowego spirytusu z polmosu to żaden wstyd czy ujma. W sklepach można kupić 70% procentowy oryginalny spirytus. Myślę, że całe oburzenie ejst związane z tym, że dziewczyny myślą, że chcecie podawać tak zwany pędzony spirytus. Taki alkohol jest niebezpieczny i nieelegancki. Natomiast ten z pewnego źródła nie powinien zaszkodzić bardziej niż zwykła wódka

[calkiem-spoko]

Napisane przez Chii1986

Konflikt z prawem...być może,nie znam przepisów,ale jakoś nie slyszałam żeby kogoś gdzieś za to ukarali,przynajmniej w mojej okolicy.

Gdy kupujesz NIELEGALNY spirytus, wchodzisz w konflikt z prawem.

[Chii1986]

Napisane przez calkiem-spoko

Gdy kupujesz NIELEGALNY spirytus, wchodzisz w konflikt z prawem.

No ok, nie napisałam że tak nie jest , niech sobie bedzie konflikt z prawem mnie to nie rusza a policjanci sami taki spirytus piją i załatwiają, zresztą w Polsce to zjawisko powszechne, nie mówię oczywiście o ludziach których stać na duże ilości drogiego alkoholu.
Poza tym jak ktoś zauważył, spirytus z polmosu nie jest nielegalny.

[calkiem-spoko]

Napisane przez Chii1986

, niech sobie bedzie konflikt z prawem mnie to nie rusza

No tak.
Typowo polski tok myślenia.
Co tam prawo, co tam przepisy, co tam zdrowie, najważniejsze, że tanie chlanie będzie.
I jak w tym kraju ma być dobrze...

Napisane przez Chii1986

a policjanci sami taki spirytus piją i załatwiają, zresztą w Polsce to zjawisko powszechne,

No i z powodu, że w Polsce picie rozrabianego spirytusu jest powszechne (bo Polak wypić MUSI) to na weselu wypada takie wynalazki podawać?

Napisane przez Chii1986

nie mówię oczywiście o ludziach których stać na duże ilości drogiego alkoholu.

Jeżeli robiłabym wesele, kupiłabym drogi i porządny alkohol, to fakt
A jeżeli kogoś nie stać na duże ilości porządnego alkoholu, to DUŻO nikt mu nie każe kupować.
Chyba ważniejsze, żeby na weselu mieć mniejsze ilości lepszego alkoholu, niż iść na ilość i kupić spirytus w celu rozrobienia go.

Napisane przez Chii1986

Poza tym jak ktoś zauważył, spirytus z polmosu nie jest nielegalny.

Tak, ale jest o wiele droższy od nielegalnego i ludzie kupią nielegalny.
Co nie zmienia faktu, że nawet rozrabianie spirytusu z Polmosu na wesele to jest wioska.

[Chii1986]

Tak, ale jest o wiele droższy od nielegalnego i ludzie kupią nielegalny.
Co nie zmienia faktu, że nawet rozrabianie spirytusu z Polmosu na wesele to jest wioska.

Ty tak uważasz, ja i wielu Polaków uważa inaczej i na ma co się spierać o to kto ma racje.
Sama nigdy nie byłam na weselu ale jeśliby mnie zaproszono nie miałabym nic przeciwko takiemu alkoholowi.
Sama wesela jeszcze nie planuję, bede starała się podać gościom jak najlepszy alkohol ale wiadomo że jak kogoś nie stać to podaje coś tańszego.
Nie przepadam za piciem na umór na weselach, nie podoba mi się to ale szanuję poglądy Polaków-dla wielu z nich alkohol bez wódki lub z małą jej ilością to nieudane wesele, znudzeni goście. Każdy robi to co lubi.
Podsumowując, jeśli para młoda się stara i robi wszystko by zadowolić gości, tym bardziej jeśli liczy się dla nich każdy grosz to jestem na tak i to nie jest wioska moim oczywiście zdaniem- wioska to dla mnie odmówienie pójścia na takie wesele, patrzenie kto co nalewa Ci do szklanki i wyśmiewanie imprezy po fakcie-jaka to ona była wiejska-bo nawet porządnego alkoholu nie było.

[Ahtaga]

widze że wątek sie rozrasta

Ja jednak zrezygnowałam ze spirytusu. Już mam w domu zakupiony z Polmosu ale jednak doszliśmy do wniosku, że ludzie będą myśleli że nakupiliśmy ruskiego Obawiamy się też że jeśli coś komuś zaszkodzi np ciastko lub nawet w domu coś zje nieświeżego przed wyjsciem do będzie oczywiście "bo dali nie wiadomo co do picia". Wiem, że nie powinno się patrzeć zbytnio na opinie innych, ale jednak wesele robi sie nie tylko dla siebie ale i dla ludzi i trzeba im zapewnić komfort psychiczny mimo że my wiemy że alk jest z pewnego źródła i prędzej sklepowa wódka by im zaszkodziła. Trudno... spirytus się rozdzieli po rodzinie i wykorzysta na domowe imprezki.

Jednakże jestem ZA odważnymi dziewczynami decydujące sie na spirytus

[malin30]

calkiem-spoko a co Ty taka praworządna jesteś? Pewnie też nie ściągasz z internetu muzyki ani nie kserujesz książek, bo to też nielegalne.

[calkiem-spoko]

Napisane przez Chii1986

Ty tak uważasz, ja i wielu Polaków uważa inaczej i na ma co się spierać o to kto ma racje.

Uważam tak, bo chciałabym mieć w przyszłości eleganckie wesele na poziomie w dobrej restauracji, a do takiej wizji nie pasuje rozrabiany spirytus.

Napisane przez Ahtaga

Jednakże jestem ZA odważnymi dziewczynami decydujące sie na spirytus

Nie wiem, czy to taka wielka "odwaga". Raczej chęć zaoszczędzenia...i narażenie gości na ewentualne nieprzyjemności.
I nie ma czegoś takiego jak "pewne źródło" przy zakupie lewego spirytusu. A nuż się trafi jakaś trefna partia. Właśnie o to chodzi - za oszczędności pieniędzy płaci się ryzykiem.

Napisane przez malin30

calkiem-spoko a co Ty taka praworządna jesteś? Pewnie też nie ściągasz z internetu muzyki ani nie kserujesz książek, bo to też nielegalne.

Studiuję prawo
A książek rzeczywiście nie kseruję, bo wolę mieć porządną biblioteczkę, a nie stosy makulatury

[Chii1986]

Jeśli kogoś stać to kupuje książki jeśli nie to kseruje, jeśli kogoś stać kupuje drogi alkohol na wesele jeśli nie kupuje spiryt- wcale nie musi narażać gości bo są pewne źródła jak już pisałam. Czasem to nie chęć zaoszczędzenia-czasem kogoś po prostu nie stać. Co innego gdyby bogaci państwo młodzi postawili na stole spiryt...wtedy możnaby pomyśleć że żałują każdego grosza... ale ja nikogo nie oceniam

Całkiem-spoko myślałam że studiujesz teleinformatykę czy coś...widocznie mi się pomyliło

[Ahtaga]

hm, wg mnie Polmos to Polmos, źródło pewne i tak samo mogą dać trefną partię do robienia "legalnych" wódek.

[calkiem-spoko]

A ja oceniam.
Żyjemy pomiędzy ludźmi i chcąc nie chcąc, nasze zachowania są oceniane i my sami oceniamy. To zupełnie naturalne.

I do znudzenia powtarzam - nie ma czegoś takiego jak "pewne źródło nielegalnego alkoholu".


Chii1986 Chciałabym mieć taki umysł, który dawałby mi możliwość studiowania teleinformatyki...bo rzeczywiście cenię taki kierunek bardziej niż humanistyczne gdyż wymaga on większych zdolności, no ale nie o tym dyskusja

[Chii1986]

Napisane przez Ahtaga

hm, wg mnie Polmos to Polmos, źródło pewne i tak samo mogą dać trefną partię do robienia "legalnych" wódek.

Właśnie, o tym samym pomyślałam. Dla mnie to nie jest wioska bo to tak jakby mówić że wioską jest to, że na weselu podaną kiełbasy własnej roboty z zabitej świni a nie oryginalne ze sklepu. Zawsze jest jakieś ryzyko...

[calkiem-spoko]

Kiełbasa własnej roboty jest bardzo ceniona akurat, bo wiesz, co jesz. A poza tym świnia po uboju jest badana przez weterynarza, także ryzyko nie istnieje.
Ale się tematyka zrobiła hehe...

[Chii1986]

[quote=calkiem-spoko;5016585]A ja oceniam.
Żyjemy pomiędzy ludźmi i chcąc nie chcąc, nasze zachowania są oceniane i my sami oceniamy. To zupełnie naturalne.

I do znudzenia powtarzam - nie ma czegoś takiego jak "pewne źródło nielegalnego alkoholu".
Ale Polmos jest legalny, już któryś raz piszę-stoi na półkach w sklepie obok wódki. Tak samo pewnym być nie może że szlag Cie trafi po Finlandii... nie ma nic pewnego.


Chii1986 Chciałabym mieć taki umysł, który dawałby mi możliwość studiowania teleinformatyki...bo rzeczywiście cenię taki kierunek bardziej niż humanistyczne gdyż wymagają większych zdolności, no ale nie o tym dyskusja

Zależy o jakich zdolnościach mówimy. Humaniści nie mają takich zdolności jak informatycy a informatycy jak humaniści-nie można porównywać różnych dziedzin. Ale masz rację-nie o tym dyskusja.

[calkiem-spoko]

Piszemy o czymś innym.
Polmos to LEGALNE źródło spirytusu, ja mówię o NIELEGALNYM, czyli kupowanym gdzieś od znajomych znajomego.

Może i offtopujemy często, ale na Boga...o trzodzie chlewnej to już by przegięcie było

[Chii1986]

Napisane przez calkiem-spoko

Kiełbasa własnej roboty jest bardzo ceniona akurat, bo wiesz, co jesz. A poza tym świnia po uboju jest badana przez weterynarza, także ryzyko nie istnieje.
Ale się tematyka zrobiła hehe...

Mamy talent do off topów i innych takich...nie ma co, dobrze mi z tym

[Fresa]

Ostatnio doszłam do wniosku,że najciekawsze wątki na Ślubnym się ukrywają .

Nie spotkałam się jeszcze z tym,żeby gdzieś na weselu podawać rozrabiany spirytus.
Lepiej dać mniej alkoholu,ale dobrego.
Taki spirytus to moim zdaniem,obraza dla gości .

[Chii1986]

Napisane przez Fresa

Ostatnio doszłam do wniosku,że najciekawsze wątki na Ślubnym się ukrywają .

Nie spotkałam się jeszcze z tym,żeby gdzieś na weselu podawać rozrabiany spirytus.
Lepiej dać mniej alkoholu,ale dobrego.
Taki spirytus to moim zdaniem,obraza dla gości .

To też zależy od otoczenia,jedni goście stawiają na jakość, inni na ilość.
Każdy wie kogo zaprasza i wedle tego może zaplanować co im poda.

[m.a.r.t.a]

Dziewczyny a będziecie miały smakowe wódki?

[Elfir]

Wesele to dla mnie impreza elegancka, wylamujaca sie ze stereotypu rodzinnych nasadowek. Dlatego para mloda stara sie udekorowac sale (bo przeciez nie musi), miec piekne ubranie (w koncu do slubu mozna isc ubranym w cokolwiek), podac wykwintny obiad przy pieknym nakryciu (w koncu ze zwyklego porcelitu i aluminiowymi sztućcami tez sie czlowiek naje). I teraz do tak wypielegnowanego wizerunku wesela podawac spirytus rozrabiany zamiast gatunkowej wodki. Po prostu to pasuje jak wół do karety.
Nadal podtrzymuje zdanie, ze rozrabiany spirytus kojarzy sie chlaniem a nie kulturalnym piciem za zdrowie mlodej pary.

[Fioletto]

mój znajomy spirytus na wesele nabył na terenie podmiejskich garaży.

nie mogę, rzecz jasna zakładać, że i na kolejnym weselu podany alkohol będzie miał taki "rodowód", ale wiem, że taki proceder może mieć miejsce.
dlatego sama nie piję rozrabianego spirytusu i na własnym weselu podam oryginalny alkohol, żeby oszczędzić gościom ewentualnych stresów

[Fresa]

Napisane przez Chii1986

To też zależy od otoczenia,jedni goście stawiają na jakość, inni na ilość.
Każdy wie kogo zaprasza i wedle tego może zaplanować co im poda.

No z tym się zgodzę.
Zależy też jacy goście będą na weselu.
Jeśli tacy,którzy nie pogardzą rozrabianym spirytusem,to dlaczego nie?
Z tym,że trzeba wziąć pod uwagę,że nie każdy jeest koneserem tego typu alkoholu.
I co wtedy?
Stawiać alkohol z podpisaną butelką ?
Dla jednych lepszy ?,bo gustują w wykwintniejszych drinkach.
A dla drugich gorszy,bo lubią?

Szczerze?
Gdyby mnie ktoś na weselu uraczył takim alkoholem,to bym to odebrała jako afront.

Ślub i wesele to zbyt elegancka uroczystość,jak na tego rodzaju trunki.

Tak,jak pisałam wcześniej.
Niech będzie mniej,ale lepiej.

W końcu na weselu nie chodzi (chyba) o to,żeby zalać się do nieprzytomności ,tylko wypić symbolicznie za zdrowie Młodej Pary.

[Chii1986]

W końcu na weselu nie chodzi (chyba) o to,żeby zalać się do nieprzytomności ,tylko wypić symbolicznie za zdrowie Młodej Pary.[/quote]

No niestery dla wielu Polaków wesele bez kaca na drugi dzień to nie wesele. Często, szczególnie w mniejszych miejscowościach,słyszałam teksty typu: dziś od rana nic nie jemy żeby mieć więcej "miejsca" na żarcie na weselu, albo ciekawe ile dadzą "chlania".

Dla wielu ludzi wesele to popijawa i wcale nie w złym tego słowa znaczeniu ale właśnie w dobrym- dla nich obrazą nie jest to, że poda się spirytus, dla nich właśnie obrazą byłby gdyby Państwo Młodzi podali "sumboliczną" ilość
(nawet drogiego,lepszego) alkoholu- bo co to za wesele jak jest wódki jak na lekarstwo.
Wielu Polaków nadal żyje przeszłością i tą pijacką tradycją w naszym kraju... a jak czasem się słyszy o weselu bezalkoholowym to podnosi się sprzeciw i wrzawa że jakie to wesele
Także jak widać... chyba nieszybko się u nas w kraju coś zmieni...być może w większych miastach, ale na wsiach i w miasteczkach bedzie trudniej

[Fresa]

Napisane przez Chii1986

No niestery dla wielu Polaków wesele bez kaca na drugi dzień to nie wesele. Często, szczególnie w mniejszych miejscowościach,słyszałam teksty typu: dziś od rana nic nie jemy żeby mieć więcej "miejsca" na żarcie na weselu, albo ciekawe ile dadzą "chlania".

Napisane przez Chii1986

Dla wielu ludzi wesele to popijawa i wcale nie w złym tego słowa znaczeniu ale właśnie w dobrym- dla nich obrazą nie jest to, że poda się spirytus, dla nich właśnie obrazą byłby gdyby Państwo Młodzi podali "sumboliczną" ilość
(nawet drogiego,lepszego) alkoholu- bo co to za wesele jak jest wódki jak na lekarstwo.
Wielu Polaków nadal żyje przeszłością i tą pijacką tradycją w naszym kraju... a jak czasem się słyszy o weselu bezalkoholowym to podnosi się sprzeciw i wrzawa że jakie to wesele
Także jak widać... chyba nieszybko się u nas w kraju coś zmieni...być może w większych miastach, ale na wsiach i w miasteczkach bedzie trudniej

Z tym się zgodzę.
Wszystko zależy od towarzystwa,w jakim się obracamy-a co za tym idzie,jakie zostanie zaproszone na wesele.

Niemniej jednak obstaję przy swoim ,i uważam,że alkohol wcale nie musi na weselu grać pierwszych skrzypiec .
Jak ktoś nie potrafi się dobrze bawić bez "dopalacza" to jego problem.

Przyjęcie weselne jest organizowane przez Młodych lub rodziców nie po to,żeby jakiś wujaszek siódma woda po kisielu napił się za darmo i do woli.


P.S.
Śliczne zdjęcie w avie .
Rzeczywiście jesteś podobna do Truskawkowejwiosny .