Miłosc czy rozsądek

[amevka]

Słońce81, minęło dwa lata od twoich postów, bardzo proszę napisz co teraz się z tobą dzieje i jak z perspektywy tego czasu oceniasz to co się stało?
Bardzo proszę daj znać, bo ja obecnie mam dokładnie takie same rozterki jak ty wtedy, tak samo to przezywam i kompletnie nie wiem co mam ze sobą robić

[kolla7]

Od paru https://wizaz.pl/forum/newreply.php?do=newreply& p=4566863miesięcy spotykam sie z o dużo starszym mężczyzną, róznica wieku jest wielka bo to aż 14 lat.. jestem troche zagubiona, sama nie wiem czy to ma jakąś przyszłośc, czy moge z tym człowiekiem wiazać sie na poważnie czy traktowac to jak przelotny związek. Z początku brakowało nam tematu do rozmów, nie przez kolosalna różnicę dat urodzenia ale przez to, że jedno bało sie przed drugim swoich poglądów ktore mogą nas rozdzielic.. za to na jego widok, sposob poruszania sie, sposobu w jaki na mnie patrzy.. porzadania, oboje emanowalismy namietnoscia do siebie.. w łóżku bylismy ze soba raz i jest niebiańsko.. On ma córke, której poswieca duzo czasu, nigdy nie byłąm u niego w mieszkaniu, zastanawiam sie czy nie mieszka z nia i jej mamą.. boje sie ze tak własnie jest. wiekszosc znajomych ktorzy oceniaja moj zwiazek twierdzi, że traktuje mnie jak kochanke po mimo tego, że rozmowa ze sobą, wspolne spedzenie czasu sprawia nam radość. chciałabym go jakoś sprawdzic, zobaczyc czy nie jestem dla niego odskocznią od codziennych spraw, problemów.. nie wiem czy dobrze robie wobec tej kobiety( co prawda on twierdzi ze nie sa ze soba od 6mies. ) nie wiem co mam myslec, co dalej poczynac.. nie moge zalozyc rak i czekac na koleje losu.. trapi mnie to.. lecz jego zapewnianie o tym ze kocha, jego zazdrosc, wyrozumialosc, i argumentacja na wszystko ma taki silny wplyw na mnie, ze te obawy odchodza na drugi plan.. co j mam poczac? sama nie wiem jestem szczesliwa a zarazem przybita ta niepewnoscia..

[kalincia]

Opowiedz mu to wszystko, co nam i zobacz, jak zareaguje. To powinno wiele wyjaśnić.