Egipt - zbiorczy

[Viris]

Ja byłam i było nieziemsko
Byłam z chłopakiem w Szarmie. Ogolnie zwiedzilismy sobie Synaj. A widok wschodu slonca na górze Synaj to jakby obserwowanie narodzin swiata.

Polecam, ale warto wyszukac dobry hotel itp.

[amberlinka]

Ja jadę w tym roku po raz piąty do Egiptu i bardzo się z tego cieszę, uwielbiam ten kraj, Arabów, ich język i kulturę Rok temu byłam w Sharmie, akurat dwa tygodnie po tych wybuchach... Wyobraźcie sobie, że ten hotel, który został lekko poturbowany, był już w budowie, kiedy tam byłam. Dodam jeszcze, że rok temu byłam w tym samym hotelu co pan Wiśniewski tydzień temu W tym roku też jadę do Sharmu z rodzicami i przyjaciółką - będzie super Zamierzamy wybrać się na quady, pływanie z delfinami i na nurkowanie Mogłabym co roku jeździć do Egiptu bo po pierwsze jest najtaniej, po drugie jest najpiękniej Jest się w super luksusie za naprawdę niską cenę, za taki sam luksus w Europie zapłacilibyśmy fortunę! Gorąco polecam Egipt jest cudowny

[amberlinka]

AaniaA Co Ci się takiego nie podobało w Egipcie? W jakim hotelu byłaś? I gdzie? Mi np. w Tabie w hotelu przeszkadzała nadmierna ilość żydów, którzy zachowywali się jak Bóg wie co, ale nie jestem rasistką, tylko ich zachowanie było naganne!

[lilithin]

amberlinka, mowiac, ze w egipcie jest najtaniej masz na mysli cene hotelu czy ogolnie ceny na targach, w sklepach?

[amberlinka]

Raczej ceny hotelu Ale jak się wpadnie na Medinę - ich targowiska to także można coś tanio kupić W hotelu ma się ogromny luksus, a za taki luskus jak tam w Europie musielibyśmy chyba zapłacić po ok. 9-15 tysięcy za głowę za 2 tyogdnie pobytu! A na to już nas nie stać.

[AaniaA]

Napisane przez amberlinka

AaniaA Co Ci się takiego nie podobało w Egipcie? W jakim hotelu byłaś? I gdzie? Mi np. w Tabie w hotelu przeszkadzała nadmierna ilość żydów, którzy zachowywali się jak Bóg wie co, ale nie jestem rasistką, tylko ich zachowanie było naganne!

bylam w Hurghadzie w maju rok temu, w hotelu 5*. co do gwiazdek to ja bym polemizowala . wiadomo, ze hotel 5* w Egipcie to jak gdzie indziej 3* (szkoda, ze dowiedzielismy sie tego dopiero na miejscu ). dla mnie warunki okropne, Egipcjanie niekulturalni, zarozumiali, wrecz obrazali turystow (mowie o hotelu), jedzenie niezbyt dobre, strach przed ich woda, morze czyste to fakt, ale plaza to wg mnie zadna plaza, nawet porzadnego piasku nie ma. jak juz pisze to upal niemilosierny, w miescie bieda az piszczy. wioski beduinskie dla zwiedzajacych to pic na muchy, itd., itp. dla mnie to byly stracone wakacje zarowno pod wzgledem czasu jak i pieniedzy . nigdy wiecej do egiptu .

aha, egipcjanie jak widzieli niemcow w hotelu to wlazili im w tylki, ze przykro bylo na to patrzec. to bylo bardzo zenujace .

[Sowka33]

Pojeździłam trochę i wiem, że zawsze znajdą się niezadowoleni. Co do Egiptu, to zdecydowanie polecam rejs po Nilu - wtedy dopiero naprawdę można zobaczyć kawałek tego kraju, oczywiście jeśli kto chce poznać coś nowego, przyglądnąć się innej kulturze, a nie tylko liczyć potknięcia obsługi hotelowej i kamyki na PLAżY.

[AaniaA]

Napisane przez Sowka33

oczywiście jeśli kto chce poznać coś nowego, przyglądnąć się innej kulturze, a nie tylko liczyć potknięcia obsługi hotelowej i kamyki na PLAżY.

nie badz zlosliwa . wiesz, nikt nie liczyl "potkniec obslugi hotelowej". tego sie nie dalo nie zauwazyc. jestem osoba tolerancyjna, jednak niektorych rzeczy nie idzie tolerowac. dla mnie po prostu nie jest to miejsce na wakacje i tyle.

[bardotka_a]

Ja chciałabym pojechać, ale no właśnie bardzo się boje. Dla mnie urlop to relaks i wypoczynek a wiem, że cały czas bałabym się, że coś może sie stać.
Może kiedyś...

[Estella]

W Egipcie jak narazie byłam raz(w kweitniu tego roku), ale na pewno nie ostatni. Kwiecien to świetny miesiąc jeśli chodzi o pobyt w Egipcie, jest gorąco, można sie opalić, troche pozwiedzać. Nie wyobrażam sobie zwiedzania w lipcu czy sierpniu. Byłam w Hurgadzie, która jest trochę tańsza od Sharmu. Wszyscy ostrzegali mnie przed tamtejszymi mężczyznami - jestem blondynką, pojechałam razem z przyjaciółką, też blondynką. Ale czułam się o wiele lepiej niż w Tunezji. Nikt nie łapał mnie za ręce, nie wciągał na siłę do sklepu - oni dużo mówią, ale nie dotykają. Idąc ulicą nie patrzyłam im w oczy, nie reagowałam na zaczepki - od razu rezygnowali i dawali mi spokój.

Jedzenie było bardzo dobre, choć dość monotonne. Poza tym to nie był jeszcze sezon na owoce-a szkoda. Należy pamiętać o tym, żeby nie pić nieprzegotowanej wody i zabrać lekarstwa na biegunkę. Ale na dwoje babka wróżyła - ja jadłam praktycznie wszystko i piłam napoje z lodem(woda!) i nic mi nie było, a koleżanka miała problemy - nazwiedzała się świata, nigdy nie miała żadnych problemów z żołądkiem.

Ceny - należy się targować, na prawdę nieźle można zejść z pierwotnej ceny; warto z głównej ulicy wejść w jakąś boczną i zajrzeć do prawdziwej arabskiej kawiarni, do której chodzą tylko Egipcjanie. My byliśmy jedynymi turystami w takiej kawiarni - zaprowadził nas tam nasz rezydent. Polecam świeży sok z mango, pychotka oraz sziszę - wszystko wychodzi bardzo tanio.

Złoto mają przepiękne, żałuję, że poskąpiłam i nie kupiłam sobie skarabeusza - bardzo mi się podobały.

Hurgada jest raczej średniej wielkości, pomiędzy hotelami jest spora odległość - czyli pustynia, bardzo śmiesznie to wygląda - wychodzisz przed hotel a tu nic nie ma z taksówkarzami trzeba się ostro targować(poza tym jeżdzą jak wariaci, bez świateł, pędzą, trąbią, wyzywają ). Przy wejściach do hoteli są bramki.

[amberlinka]

Ad. AaniaA Heh może jestem niezorientowana, może mało w życiu widziałam i dlatego hotele 5* w Egipcie są dla mnie najbardziej luksusowe...(pomijając fakt że w mojej krótkiej karierze życiowej byłam już w Tunezji, Hiszpani, Grecji, we Włoszech, we Francji, w Dani, na Majorce, na Krecie no i w Egipcie oczywiście) I może jakoś tak dziwinie na ludzi wpływam, że zawsze są dla mnie tam mili, a wręcz aż naduprzejmi, że jeszcze nigdy się nie spotkałam z chamstwem z ich strony, wręcz przeciwinie, nawet razem kiedyś obgdywałam z jednym z kelnerów innych turystów i mówił, że Polacy są jednymi z najmiliszych turystów i że Egipcjanie bardzo nas lubią, bo nie zadzieramy nosa i nie szukamy dzióry w całym.... Hm no nie wiem, a może po prostu mam zawsze pospolicie szczęście, że natrawiam tam na super hotele, super obsługę i może mam jakieś dziwne smaki, że ich jedzenie bardzo mi smakuje... Hm... trza to przemyśleć... Sorki Aniu, ale wydaje mi się, że trochę przesadzasz i jednocześnie zniechęcasz niepotrzebnie inne wizażanki do zwiedzenia tego pięknego kraju, chyba, że to ja wyolbrzymiam....

[amberlinka]

P.S. Nie ma się co martwić do upałów w sierpniu, zawsze wyjeżdżamy w sierpniu i jest naprawdę super Tam jest inny klimat i stopniami nie ma się co przejmować Hurghada rzeczywiście nie jest najpiękniejszym miasteczkiem, ale i tak większość czasu spędza się w hotelu, a co do plaży... Nie jestem jej wielbicielką, bo dla mnie na plaży jest nudno, wszyscy zawsze są przy basenie, a jak chcę ponurkować to po prostu przechodzę po tym 'baaardzo twardym piasku' Hah

[Estella]

Napisane przez amberlinka

P.S. Nie ma się co martwić do upałów w sierpniu, zawsze wyjeżdżamy w sierpniu i jest naprawdę super Tam jest inny klimat i stopniami nie ma się co przejmować Hurghada rzeczywiście nie jest najpiękniejszym miasteczkiem, ale i tak większość czasu spędza się w hotelu, a co do plaży... Nie jestem jej wielbicielką, bo dla mnie na plaży jest nudno, wszyscy zawsze są przy basenie, a jak chcę ponurkować to po prostu przechodzę po tym 'baaardzo twardym piasku' Hah

A zwiedzaliście coś? To pewnie zależy też od odporności a niestety wycieczki nastawione są na obejrzenie jak największej ilości rzeczy w jak najkrótszym czasie; dla mnie jest to bardzo męczące.

Może posiadasz jakieś ciekawe fotki?Ja moje podrzucę jak je w końcu pozmniejszam - może to forum będzie bodźcem, żeby się zmobilizować

[AaniaA]

Napisane przez amberlinka

Sorki Aniu, ale wydaje mi się, że trochę przesadzasz i jednocześnie zniechęcasz niepotrzebnie inne wizażanki do zwiedzenia tego pięknego kraju, chyba, że to ja wyolbrzymiam....

ja nie przesadzam . dla mnie to byla tragedia i tyle. i nie zamierzam zniechecac nikogo. to jest moje odczucie. tak samo dla jednych nad polskim morzem jest zle, a dla innych rewelacja . niech kazdy przekona sie na wlasnej skorze .

[krzysia]

a tez byłam w Hurghadzie dwa lata temu, hotel był nowy kończono ostatnia kondygnację, ale wcale to nikomu nie przeszkadzało. Basen był na parterze i na dachu hotelu, do plaży około 150 m i też były busiki. Co prawda ja byłam jeszcze prezd samym sezonem ale o takiż zachaczyłam i wiem że jest dużo lepiej w samym sezonie. Na obsługę i posiłki nie mozna było narzakać . Zarówno rano jak i wieczorem był szwedzki stół i najprzeróżniejszego jedzenia całe mnóstwo, jno było smaczniejsze drugie mniej ale to zależy od gustu i upodobania. Na wycieczki oczywiście jeździłam ale z arabskim biurem podróży obsługa i program wycieczek taki sam ale o niebo tańsze ( Z Polskim biurem do Luksoru 70 $ z arabskim 30 ) a jechaliśmy e tym samym konwoju i nawet przewodnik był lepszy i ciekawiej opowiadał. Reasumując wcale nie narzekam i jestem bardzo zadowolona w końcu gdzie w Polsce za 1250,- od osoby z przelotem mogłabym sopędzić w apartamencie 18 dni ?!!!!

[Ivvonka]

Obecnie jest taka sytuacja na swiecie, ze balabym sie tam leciec.

[blue2003]

Napisane przez Ivvonka

Obecnie jest taka sytuacja na swiecie, ze balabym sie tam leciec.

Heh, no ja np. bardziej boje sie chodzic wieczorem po swoim miescie niz byc w Egipcie. W kazdym miejscu na swiecie znajdzie sie jakis wariat, a poza tym co jest nam pisane to i tak sie zdarzy. Nie dramatyzujmy.
W przyszlym tygodniu lece do Egiptu czwarty raz, jak w kazde lato od tylu tez lat. Po prostu nie wyobrazam sobie wakacji bez pobytu w tym kraju. Jest w nim cos tak magicznego i magnetycznego, ze nie mozna sie oprzec jego urokowi.
Uwielbiam ten wszechobecny zapach shishy, cieply wiatr muskajacy skore, palace slonce, falujace od goraca powietrze, kocham sok z mango, limonek i trzciny cukrowej, karkade, galaretke rozana, baklave, hummus, wschody i zachody slonca na plazy, szafirowe morze, krzewy jasminu tuz przy oknie, ogluszajacy halas klaksonow, ten milion gwiazd na pustyni i uczucie spadajacego na ciebie nieba ;] Egipt po prostu ma w sobie cos, czego nie ma zaden inny kraj.
Owszem, jest bieda, syf i brud, ale turysci sa w od tego odizolowani. Bylam dwa razy w hotelu 3*, raz w 4*, teraz tez beda 4*. Zawsze bylo czysto, warunki dobre, wszystko co potrzebne na miejscu. Zawsze wybieramy opcje HB, bo staramy sie duzo jezdzic. I to nie tylko na wycieczki z przewodnikiem w konwoju, ale i na wlasna reke, np. dwa lata temu udalo nam sie byc trzy dni w Kairze, i musze przyznac, ze miasto to albo sie kocha, albo szczerze nienawidzi. Ja je kocham, bezwarunkowo, ze wszystkimi jego niedoskonalosciami. Chce tam wrocic, na duzo dluzej.
Marzy mi sie tez wyprawa do Assuanu i do Abu Simbel, ale z Hurghady jest to prawie niewykonalne. Prawie oczywiste jest w przypadku rejsu po Nilu, ale w moim przypadku to odpada, gdyz na statku mnie mdli i chyba nie dalabym rady plynac nim przez tydzien... ;]
Podsumowujac - polecam wszystkim taki wyjazd. Trzeba nastawic sie na odmienna kulture, zwyczaje i nie dziwic sie im, nie oburzac, a zaakceptowac i poznac. Egipt odplaci nam soba, czyli tym, ze kazdy znajdzie tam cos co go zauroczy.

[Maszeńka]

Drogie Wizażanki. Ja wybieram się w sierpniu do Egiptu z córką. Mąż robi nam prezent. Trochę się obawiam, bo nigdy nie latałam samolotem, ani nie byłam tak daleko. Mam mnóstwo banalnych pewnie pytań. Jakie zabrać ze sobą medykamenty? Jakiej wysokości filtr (dodam, że nie jestem maniaczką opalania)? Ile tam kosztuje woda do picia? Na co należy uważać? Jak to jest z tym bakszyszem? Jakie ubrania sprawdzą się najlepiej? Czy zabrać ze sobą gotówkę? W jakiej najlepiej walucie? Ogromnie się ucieszę, jeśli ktoś odpowie na moje pytania

[Agaaa-a]

rozumiem Cię Aniu doskonale , tylko dla mnie gorsza od Egiptu była Tunezja , bo tam mało co można było zwiedzić. W Egipcie za to nie ma plaż , tylko jakieś skrawki czegoś do leżenia Ale zachowania miejscowych takie same , czyli nic przyjemnego .
Ja juz do krajów arabskich nie wróce . Jest tyle pięknych miejsc na świecie .

[Estella]

Napisane przez Maszeńka

Drogie Wizażanki. Ja wybieram się w sierpniu do Egiptu z córką. Mąż robi nam prezent. Trochę się obawiam, bo nigdy nie latałam samolotem, ani nie byłam tak daleko. Mam mnóstwo banalnych pewnie pytań. Jakie zabrać ze sobą medykamenty? Jakiej wysokości filtr (dodam, że nie jestem maniaczką opalania)? Ile tam kosztuje woda do picia? Na co należy uważać? Jak to jest z tym bakszyszem? Jakie ubrania sprawdzą się najlepiej? Czy zabrać ze sobą gotówkę? W jakiej najlepiej walucie? Ogromnie się ucieszę, jeśli ktoś odpowie na moje pytania

Polecam Ci świetne forum o Egipcie, przed wyjazdem przeczytałam prawie całe.
http://www.forum.hurghada.pl/
Wody nie kupowałam, bo codziennie dostawaliśmy po butelce wody do pokoju; w supermarkecie nie było cen - niestety o wszystko trzeba było się pytać, ale myślę, że woda nie jest droga.
Zabieramy dolary i na miejscu je wymieniamy - najlepiej nie wymieniać za dużo, tylko po trochu.
Bakszysz dajemy za sprzątanie pokoju, noszenie walizek itp.
Weź coś na biegunkę, na ugryzienia komarów, oparzenia słoneczne. Filtry wysokie i koniecznie nakrycie głowy. Pamiętaj, że do samolotu w bagażu podręcznym nie wnosimy ostrych rzeczy - np. pilników jednocześnie zapraszam do wątku o lotach samolotem

Blue2003 - gdzie dokładnie byłaś i gdzie najbardziej Ci się podobało?

[Maszeńka]

Estello! Dziękuję za tak szybką odpowiedź! Na forum zerknę na pewno! Mam nadzięję, że jeśli będę chciała zapytać o coś jeszcze, otrzymam odpowiedź.

[amberlinka]

Hej... dzisiaj mam już mniej optymizmu... Jedziemy do nowego hotelu 'Regency Plaza' i niektóre opinie na forum Alfa Staru są okropne! Mamy nadzieję z rodzicami, że do 15 sierpnia już będzie wszystko O.K. Co do pytania Estelly czy coś zwiedzałam... Jasne Kair, Luxor, Meczet Alabastrowy, Piramidy w Gizie itp. świątynia Hatszepsut (nie wiem jak się prawidłowo pisze), Karnak (bardzo polecam, warto zobaczyć), W ramach wycieczki do Kairu byliśmy także w muzeum - polecam zobaczyć mumie moi rodzice byli na jeep safari też im się podobało, byliśmy także na wycieczce do Izralea, jeszcze wtedy kiedy wycieczka była samolotem do Izraela, teraz już nie ma (podobno). Ogółem nie byłam tylko na Górze Synaj i w Petrze, a tak to wszystko zwiedzone i to na dodatek w sierpniu, zawsze jeździmy w sierpniu I jest naprawdę fajnie, a teraz mam obawy o nasz hotel Buu... mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze...

[Estella]

Zazdroszczę mumi ja w Egipcie byłam tylko tydzień - do Kairu warto pojechać na wycieczkę dwudniową, co przy tygodniowym pobycie nie jest dobrym pomysłem. Byłam w Luksorze, Karaku, świątyni Hatszepsut, meczet w Hurgadzie, wyspa Giftun.

Byłaś wcześniej z AlfaStarem?Ja właśnie z nimi pojechałam do Egiptu

[blue2003]

Napisane przez Estella

Blue2003 - gdzie dokładnie byłaś i gdzie najbardziej Ci się podobało?

Jezeli chodzi o miejscowke, to za kazdym razem byla to Hurghada, za tydzien tez. Dlaczego? Bo jest tam najwiecej ludzi, a ja uwielbiam tlumy, nie meczy mnie to wcale, a nawet nakreca. Podobnie jak caly ten halas, rozgardiasz. Nie przeszkadzaja mi narzekajacy turysci, czy tak demonizowani Arabowie, ktorzy niby strasznie sie czepiaja. Lubie wchodzic do ich sklepow, dla napisania "reklamy po polsku" ;], co konczy sie oczywiscie pokazywaniem towarow, piciem karkade. Wystarczy miec odpowiednie podejscie, wiedziec jak z nimi rozmawiac, nie bac sie, bo i z takim podejsciem sie spotkalam. Byc moze wynika to z tego, ze jestem osoba bardzo otwarta, smiala, osoby raczej niepewne siebie i niesmiale faktycznie moga czuc sie nawet troche "zaszczute" przez ich "napastliwosc".
Z tego co wiem o Sharm el Sheikh - troche kiczowaty (zlote posagi Faraonow przy wejsciu na Old Market ihih), ale czystszy niz Hurghada, ladniejsze tez rafy. Zreszta na calym Synaju sa zniszczone mniej niz od strony kontynentu.
Z t. c. w. o El Gounie - to prywatne miasteczko na lagunach, zalozyl je jakis milioner z Kairu, Kopt, w zwiazku z czym wszyscy pracownicy rowniez sa Koptami. Bardzo ciche, spokojne, czyste, ale po kolacji nie spotka sie tam prawie nikogo oprocz spacerujacych emerytow (wszyscy sa w Hurghadzie czy co?)
Jak chcesz cos wiedziec to pytaj, bo jezeli mam pisac tak ogolnie i o wszystkim, to moge nie skonczyc

[Maszeńka]

Zajrzałam na polecone forum! Dziękuję, dziękuję! Przeczytałam dużo jednym tchem. Mam jednak pytanie, na które nie znalazłam odpowiedzi. Czy targować się trzeba wszędzie? Zrozumiałam z wypowiedzi tamtejszych forumowiczów, że targowali się nie tylko na targu, ale w busiku do centrum miasta, w marketach kupując pocztówki, idąc do hotelowej kosmetyczki... Nie chciałabym wyjść później na ignorantkę egipskiej tradycji. I jeszcze jedno. Ile należy zejść z pierwotnej kwoty? W jakim języku się targowałyście? Obawiam się, że nie znajdę zbyt wielu argumentów w języku angielskim. Poradźcie kolejny raz.

[AaniaA]

Napisane przez Maszeńka

Zajrzałam na polecone forum! Dziękuję, dziękuję! Przeczytałam dużo jednym tchem. Mam jednak pytanie, na które nie znalazłam odpowiedzi. Czy targować się trzeba wszędzie? Zrozumiałam z wypowiedzi tamtejszych forumowiczów, że targowali się nie tylko na targu, ale w busiku do centrum miasta, w marketach kupując pocztówki, idąc do hotelowej kosmetyczki... Nie chciałabym wyjść później na ignorantkę egipskiej tradycji. I jeszcze jedno. Ile należy zejść z pierwotnej kwoty? W jakim języku się targowałyście? Obawiam się, że nie znajdę zbyt wielu argumentów w języku angielskim. Poradźcie kolejny raz.

targowanie wszedzie . ja targowalam sie w jez. angielskim . co do ceny - targuj sie ile da .

[Estella]

W busach do miasta potrafią zaproponować baaardzo wysoką stawkę - my wytargowałyśmy taką, że nasz rezydent powiedział, że była bardzo niska
Targowałam sie po angielsku; czasem dobrze jest udawać niezainteresowaną.

[Maszeńka]

Może to naiwne pytanie z mojej strony, ale zdradźcie, jakich używałyście argumentów? I jeszcze jedno. Czy są jakieś słowa po arabsku, które warto znać?

[varda]

argumentów nie musisz mieć, nikt Cię o powód nie zapyta. Ja początkowo zazwyczaj schodziłam o 50% ceny. Zwykle udawało mi się wyjść na swoim.Jeśli sprzedawcy byli wyjątkowo oporni po prostu udawałam, że nie jestem już zainteresowana kupnem. widząc to ZAWSZE zgadzali się na proponowaną przeze mnie cenę
Jeśli któraś z Was wybiera się do Hurghady do hotelu Hilton Long Beach i chciałaby poznać moje wrażenia z pobytu w tym hotelu proszę dać znać

[amberlinka]

Napisane przez Maszeńka

Może to naiwne pytanie z mojej strony, ale zdradźcie, jakich używałyście argumentów? I jeszcze jedno. Czy są jakieś słowa po arabsku, które warto znać?

Będę pisać, jak się czyta, bo nie umiem ich pisać
Szokron - dziękuję
Beeliz - proszę
łachet - jeden
Itnin - dwa
tarata - trzy
więcej nie umiem liczb
Futa - ręcznik
Chabibi - kochanie
No i chyba więcej nie pamiętam A co do targowania się to przeważnie po angielsku, a najlepiej zrobić oczki, jak 'kot ze Shreka' i dadzą Ci wszystko Ja zawsze bezczelnie wykorzystuję to, że mam naście lat i potrafię się na nich tak popatrzeć, że nie umią mi odmówić