Ślubne wpadki

[emurulez77]

o Bosche, Monisia, wspolczuje..... podejrzewam, ze do smiechu Ci nie bylo...

[MonisiaPP]

Ani troche

[kasiulka]

Napisane przez MonisiaPP

Ani troche

Monisia przepraszam, usmiałam sie czytając Twoj post, choc wyobrażam sobie co to dla Ciebie była za trauma.. i naprawde współczuje bo chyba nikt nie chcialby tak pamietac swojego wesela

U nas natomiast nie przyszedł DJ. Na szczescie miał tyle przyzwoitosci ze przysłał zastępstwo. Co prawda ten drugi sie spóźnil, oczywiscie nie miał przy sobie ani listy utworów którą pieczołowicie sporządzalismy przez ostatni miesiąc, ani samych utworów na których nam zależało, ale ogólnie był miły, symoatyczny, trzeźwy całą noc i grał naprawde fajnie . Pózniej dowiedzielismy sie ze nie przychodzenie na wesele to częsta praktyka wsród śląskich DJ-ów - cwaniaki kasują zaliczki, a wysyłają kogos innego,w ten sposób mogą naprawdę sporo zarobic nie ruszając sie z domu.

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Monisia, ale jak wspomnasz tak na prawde to swoje wesele...?
Ten opis nie oddaje jakos tak twoich odczuć, a jestem ciekawa dla mnie to troche zabawne, a co goście na to? Bo ja nie wiem jak bym oceniła ululaną Pare Mlodą i świadkow juz na wejściu . Widac to było? Czy goście może chcieli wam dorownać?
Żałujesz czy przymykasz oko?

[meluzynka]

a ja pamietam wesele mojej siostry ciotecznej - jak u wizazanki wyzej wywalilo korki - ciemno, cicho i straszno... nagle moja kuzynka ryknela (ale to doslownie RYKNELA) taka przyspiewke na melodie jakiejs hiszpanskiej melodii "fajne wesele , cholera, fajne wesele..." wszyscy sie dolaczyli i zanim obspiewalismy pare mlodych, rodzicow, tesciow i wiekszosc gosci brat pana mlodego znalazl wreszcie korki. ale co sobie pospiewalismy to nasze...super wesele. mam nadzieje ze moje mu dorowna. pozdrawiam wszystkich slubujacych 24 czerwca 2006

[kasia191]

Slub brałam już ponad 2 lata temu. I o mały włos a byłaby niezła wpadka z kapelą na drugi dzień. Umowę z kapelą spisywaliśmy jakiś rok przed ślubem i wtedy jeszcze zastanawialiśmy się czy zrobić wesele 1 czy 2-dniowe. Wstępnie spisaliśmy umowę na 1 dzień i mieliśmy dać znać jeśli się coś zmieni. W końcu wyszło że wesele będzie 2-dniowe, ale zapomnieliśmy poinformować o tym kapelę. Na weselu w czasie miłej pogawędki w przerwie okazało się że na drugi dzień nie mamy kapeli. Ale nasi muzycy stanęli na wysokości zadania i pomimo tego że mieli już inne plany to jednak przyszli do nas i bardzo pięknie grali

[MARIKA.S]

To nie wpadki z mojego wesela a z wesela brata mojego TŻ

- Otóż Pan Młody - Piotr ma jeszcze dowóch braci. Jeden z nich to Pawel. Mój TŻ.
Podczas składania przysięgi ksiądz zamiast wypowiedziec formułkę " Ja Piotr biore Ciebie....." Powiedział " Ja Paweł biorę Ciebie...." !! Imiona pomylił tak jeszcze pare razy nawet w kazaniu
- kolejna wpadka dotczyła obrączek. Młodzi mieli je na poduszeczce przywiązane wstążeczka. Pan Młody odwiązując obraczke pociaganal nie ta koncówke wstazki o trzeba i zacisnal jeszcze mocniej supełek. Tak sie tym zdenerwowal ze nie mogl go rozplątać. W pewnym momencie kiedy Młody siłował się z wstążeczką ksiądz powiedział stłumionym głosem..."Rwij!" No to Pan Mlody pociągnął....i co? Urwal wstażkę a na ziemie spadła brzecząc.....perełka od wstazeczki....ufff bo na chwie wszyscy goście zamrali w bezruchu no a obraczka nadal wisiała na zerwanej wstazeczce. Pan Młody szybko dał jednak rade i obraczka powedrowala na palec Pani Młodej
- ostatnia wpadka...to raczej powinna być porażka....otóż kiedy Młodzi tańczyli swoj pierwszy taniec.....połowa gosci wyszla poprostu na papierosa....co za niesmak i zniewaga....coż....

Poza tym wesele byo wyśmienite a pomyłke z imieniem i obraczke wspominamy caly czas

[m.a.r.t.a]

Napisane przez MARIKA.S

(...)- kolejna wpadka dotczyła obrączek. Młodzi mieli je na poduszeczce przywiązane wstążeczka. Pan Młody odwiązując obraczke pociaganal nie ta koncówke wstazki o trzeba i zacisnal jeszcze mocniej supełek. Tak sie tym zdenerwowal ze nie mogl go rozplątać. W pewnym momencie kiedy Młody siłował się z wstążeczką ksiądz powiedział stłumionym głosem..."Rwij!" No to Pan Mlody pociągnął....i co? Urwal wstażkę a na ziemie spadła brzecząc.....perełka od wstazeczki....ufff bo na chwie wszyscy goście zamrali w bezruchu no a obraczka nadal wisiała na zerwanej wstazeczce.

dobre teraz z perspektywy czasu człowiek sie śmieje z tych wszystkich wpadek

[mika85]

Na weselu mojego brata Swiadkowa składajac zyczenia Mlodym usilnie probowala pocalowac Młoda Pania w reke a ta jej nie pozwalała na kasecie smiesznie to wyglada;-) no i w kosciele moja bratowa pomylila reke na która ma zalozyc obrączke mezowi- on podaje prawą ona bierze jego lewa i taka fajna przekladanke maja na kasecie ja swoje wesele planuje na 2008 i mam nadzieje ze nie bedzie powaznych wpadek

[nika672]

Szkoda,że ja nie miałam zadnych wpadekoj szkoda
No normalnie nic sie nie wydarzyło,myślę i myślę.......... ................nic
Ale fajnie że Wy miałyście

[luska.k]

U mojego wujaszka też ksiądz pomylił formułkę.
Wujek powtórzył za nim "..biorę ciebie Anno...." - niby nic, tyle że żona to Lidia

[m.a.r.t.a]

Napisane przez luska.k

U mojego wujaszka też ksiądz pomylił formułkę.
Wujek powtórzył za nim "..biorę ciebie Anno...." - niby nic, tyle że żona to Lidia

jestem ciekawa jaka była reakcja Panny Mlodej chyba niczego nie podejrzewała .

[nika672]

Napisane przez m.a.r.t.a

jestem ciekawa jaka była reakcja Panny Mlodej chyba niczego nie podejrzewała .

Ja tez jestem ciekawa

[freshona]

No cóż - nie będę oryginalna, bo to chyba częsta wpadka. Na ślubie, na którym byłam we wrześniu pan młody obiecał przyszłej małżonce, że "nie dopuści jej aż do śmierci" Chyba jednak dopuścił, bo w lipcu będzie dzidziuś

[m.a.r.t.a]

Napisane przez freshona

No cóż - nie będę oryginalna, bo to chyba częsta wpadka. Na ślubie, na którym byłam we wrześniu pan młody obiecał przyszłej małżonce, że "nie dopuści jej aż do śmierci" Chyba jednak dopuścił, bo w lipcu będzie dzidziuś

Mój szwagier tez tak powiedział, tyle że biedaczek nie wiedzial o co chodzi w momencie kiedy ksiądz zaczął go poprawiać a goscie zaczeli się smiac, chyba w pełni nie był świadom tego co mówi.

[Audacieux]

dziękuję za przeniesienie

[inka1980]

My chyba jacyś dziwni jesteśmy, bo nie przytrafiła nam się żadna wpadka

[malin30]

A moja ciocia powiedziała" "i nie odpuszczę Cię aż do śmierci". Po kilku latach wujek się z nią rozstał

[musicman]

Napisane przez karolinanka

A o naszym slubie ksiadz po prostu zapomnial.Przychodzimy pod kosciol a tu drzwi zamkniete.Ksiadz znalazl sie i sam w pospiechu rozwijal nam czerwony dywan do oltarza.Mimo tej wpadki bylo bardzo milo.Reszta przebiegla bez dalszych przeszkod.

ale koleś, taka tam mała rzecz.. zapomnieć o ślubie, hehe.

[myszka197]

na mój ślub teść przyszedł w ...kapciach, brązowych w krateczkę, po prostu z wrażenia - popłakał się na błogosławieństwie - i przed wyjściem z domu zapomniał zmienić buty....
my z TŻ zobaczyliśmy to dopiero na zdięciach z kościoła i składania zdięć

[nel_a]

Napisane przez myszka197

na mój ślub teść przyszedł w ...kapciach, brązowych w krateczkę, po prostu z wrażenia - popłakał się na błogosławieństwie - i przed wyjściem z domu zapomniał zmienić buty....
my z TŻ zobaczyliśmy to dopiero na zdięciach z kościoła i składania zdięć

hehehehe dobre u mojego kuzyna nawalił dj .... sprzet byl tak kiepski ze lepiej bylo mowic bez mikrofonu niz z . Widzialam tez na jakims weselu jak przy zabawie panna mloda wywinela orla i cale majty na wierzchu miala

[m.a.r.t.a]

Napisane przez myszka197

na mój ślub teść przyszedł w ...kapciach, brązowych w krateczkę, po prostu z wrażenia - popłakał się na błogosławieństwie - i przed wyjściem z domu zapomniał zmienić buty....
my z TŻ zobaczyliśmy to dopiero na zdięciach z kościoła i składania zdięć

O matko

[myszka197]

mam bardzo ładne zdięcia przed kościołem z rodzicami i teściem w kapciach, szkoda, że nie na cyfrowym, bo bym wam wkleiła - do śmiechu

[marticia]

Najpierw sie smialam, potem sie wystraszylam a teraz to naprawde bede obawiac sie tego mojego slubu, bo ja mam tendencje z moim milym przewracania sie no i chyba zaloze ladne majteczki na wszelki wypadek..hahaha.

[usagi01]

Napisane przez marticia

... bo ja mam tendencje z moim milym przewracania sie no i chyba zaloze ladne majteczki na wszelki wypadek..hahaha.

Na ślub to chyba dosyć oczywiste, że ładne majteczki, nie?

[bienioka]

mysle czy na moim slubie byly jakies wpadki, chyba nie. no moze...tesciu byl na antybiotykach, jednak postanowil sobie co nieco wypic ( w koncu to slub jedynego syna). no i....stuknelo mu troche. nie jakos bardzo, ale bylo widac. tesciowa tak sie tym przejela, ze przez 2 godz siedziala z nim w ogrodzie, zeby troche mu przeszlo i zeby ludzie nie wizieli... heheehehehe

a...moze to nie wpadka, ale brat taktu. moja przyjaciolka przyszla na nasz slub z chlopakiem (modelem z wawy). albo chlopak zapomnial ciuchow do przebrania , albo pomyslal, ze "wiesniacy" ze slaska nie znaja sie nie nowych trendach i....przyszedl w podartych jeansach. noooo do tego mial sportowa koszule w kwiatki. szczerze powiem, ze wygladal dobrze ale na impreze plazowa a nie na wesele...

[usagi01]

Napisane przez bienioka

moja przyjaciolka przyszla na nasz slub z chlopakiem (modelem z wawy). albo chlopak zapomnial ciuchow do przebrania , albo pomyslal, ze "wiesniacy" ze slaska nie znaja sie nie nowych trendach i....przyszedl w podartych jeansach. noooo do tego mial sportowa koszule w kwiatki. szczerze powiem, ze wygladal dobrze ale na impreze plazowa a nie na wesele...

jestem w szoku! Gdyby do tych jeansów miał koszulę garniturową, to jeszcze jeszcze (widywałam takich), ale w kolorowej?! Zabiłabym na moim weselu. Mówię z pełną powagą.
Na weselu mojej siostry uchlał się mój wujek i jego synalek. Biedna ciocia... Udawała, że nic nie widzi, ale wszyscy widzieli, jak owydwaj macali wszystkie panny (jedna miała 14 lat!), a ten synalek wkręcił się do kółka przy piosence dla rodziców! W tle "cudownych rodziców mam", a on "stooooo laaaaaaaat stooooo laaaaaaaat!!!!!!!". Gdyby to był mój mąż i mój syn, wyszłabym, a gdyby to było moje wesele, zabiłabym.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez usagi01

Na ślub to chyba dosyć oczywiste, że ładne majteczki, nie?

Na ślub mogą być ładne majteczki, ale na noc poślubną powinny być jeszcze ładniejsze.. o ile wogóle

Napisane przez bienioka

a...moze to nie wpadka, ale brat taktu. moja przyjaciolka przyszla na nasz slub z chlopakiem (modelem z wawy). albo chlopak zapomnial ciuchow do przebrania , albo pomyslal, ze "wiesniacy" ze slaska nie znaja sie nie nowych trendach i....przyszedl w podartych jeansach. noooo do tego mial sportowa koszule w kwiatki. szczerze powiem, ze wygladal dobrze ale na impreze plazowa a nie na wesele...

Byłam na ślubie, gdzie chłopak przybył ze swoją narzeczoną.Ona w sukience jak na dziewczyne przystało, a on w czarnym podkoszulku, a co tam garnitur, pewnie za gorąco mu było

[majka versace]

Wiecie co? A ja wam nie zazdroszcze wpadek. U nas było wszystko zgodnie z planem. Gdyby było inaczej to chyba bym sie do dziś nie pozbierała. Znam siebie- bardzo sie przejmuje takimi nawet drobiazgami i na bank bym sie popłakała gdyby coś było nie tak.

[rav12345]

Na jednym z wesel na którym byłam daaaawno temu (z 10-15 lat temu) w łazience zabrakło papieru toaletowego :/.

Możecie się śmiać, ale na bank będę mieć zapasową zgrzewkę papieru w bagażniku .