Mamy czerwiec-lipiec-sierpień 2007 II

[izuniak]

No, krążek ściagniety ( nie było za fajnie, nawet brzuszek postawił się na maxa), mogę iść rodzić Ale nie dziś, bo dyżur ma sam ordynator a to jest prawie dwumetrowy chłop z ręką jak grabie. Badanie w jego wykonaniu nie należy do przyjemnych
Skończył mi się 38 tdzień - waga nieco spadł: 64,9 kg
Obwód brzuszka - 98 cm. Nie dobijam do metra
Lea - podeślij mi troszkę ciasta Zaraz znajdę jakiś przepis i chyba sobie upiekęA tak swoją drogą, niezły z Ciebie psycholog. Chciałabym mieć takie podejście do spraw "mężowo - rodziinych" jak Ty, ale ze mnie za duzy nerwus

[Shemreolin]

Ja chyba dostane apopleksji zaraz... To mój ostatni dzień w domu. Siedzę cały dzień sama... TŻ pojechał odwieźć siostrę do domu jej faceta i pożyczył od niej samochód po to by jutro móc mnie zawieźć do szpitala. I co? I włąśnie zadzwonił, że miał małą stłuczkę. W sumie nic sie nie stało, ale reflektor i migacz do wymiany. Oczywiscie teraz tym autem nigdzie nie pojedziemy... Ja wymiękam normalnie. Jeszcze jakiś kutafon za sciana mi wierci. Dzień w dzień po 17 zaczyna pierdzieć w drewnie. Ja nie wiem, ale koleś chyba warsztat sobie cieślarski otworzył. Nie mam chwili spokoju normalnie. Dziadków chciałam odwiedzić dzisiaj zanim do szpitala pójdę i teraz nie wiem czy w ogóle do nich pojadę.

Niby mamy taksówką pojechać jutro do szpitala ale to sa kolejne wydatki, na dodatek TŻ będzie musiał zapłacić za naprawę auta, bo to z jego winy było.

Ja w stresie przed operacja, teraz sama w domu siedzę i normalnie nie mogę no... Zaraz sie poryczę na maksa! ;(

[Kancia]

Shem płacz ale się nie denerwuj bo sie Oskar w kurzy
Ty juz jutro masz zabieg czy pojutrze bo juz nie wiem

PS. chciałam Wam się pochwalić, ze udało mi się wygrać ten ręczniczek z Oilatum

[Shemreolin]

Ja ma zabieg w piatek, ale jutro rano jadę do szpitala i będą mnie przygotowywać do operacji. Pewnie zrobia mi badania, będe na jakiejś specjalnej diecie i wsadzą mnie po kroplówke czy cos.

Dla mnie to wszystko ogromny stres, a teraz jeszcze TO. Chciałąm spedzić z TŻ miły wieczór, ale już widzę jaki on będzie w****iony jak wróci. A ja od kilku dni sama jestem kłębkiem nerwów. Jeszcze tego brakuje żebyśmy sie o cos pokłócili...

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Jakoś ten świat tak dziwnie poukładany, że jak się wali to wszystko naraz.

Shem, już nie wiem jak Cię pocieszyć, wyrycz się, to pomaga. A TŻ pewnie będzie wkurzony, kto by nie był na jego miejscu. Ale z tego co pamiętam to mieliście kupić jakiś samochód, czy mi się coś pomieszało?

Podrzemałam trochę na kanapie i znów jestem bogatsza w nowy zapas sił. Chyba jeszcze dzisiaj zacznę porządki w sypialce.

izuniak, ciekawe czy nie wyprzedzisz Shem. Bo dzisiaj tak się wzbraniasz przed ordynatorem, że jutro to wszystko może puścić. Jak teraz byłam w szpitalu , to w weekend miał dyżur taki lekarz, za którym zbytnio żadna pacjentka nie przepada. Miał zejść z dyżuru w poniedziałek rano. Na oddziale były trzy dziewczyny, które już były po terminie, i "uparły się", że na jego dyżurze nie chcą rodzić. I wytrzymały... a w poniedziałek zaraz po rannym obchodzie zaczęły się po kolei rozsypywać, i w tym dniu wszystkie trzy urodziły. Kobieta potrafi.

[Rzabba]

Lea ja miałam 134 cm

Shem
jak będziesz miała jakies pytania, wątpliwości to wal
Ja sobie radzę jakoś z dwójką dzieci a małż cały dzień w pracy a wieczorem przy kompie więc pomoc raczej tylko finansowa z jego strony. Nie jest to miłe ale da sie przeżyć

[Shemreolin]

TŻ wrócił, na szczescie nie jest w straszliwie podłym nastroju. Przywiózł mi zakupy od swojej mamy. Masa różnych ubranek dla Oskara i do tego dla mnie kiecuszka. Zrobiłam sobie nawet zdjęcia i wam wkleję. Jakos mi sie humor poprawił, chociaż nie zobaczę sie z dziadkami przed porodem. Strasznie mi szkoda, bo nie widziałam ich już tydzień i bardzo chciałam ich odwiedzić zanim sie rozsypię.

Jutro o 12 ma byc gotowy samochód siostry TŻ. Rano jedziemy taksówką do szpitala a potem TŻ już będzie miał auto na chodzie. Nie tak to sobie wszystko wyobrażałam, ale trudno... jakos mi dziwnie jechac z obcym facetem do szpitala i spędzać te ostatnie chwile razem przy kimś nieznajomym...

No dobra. Idę spędzić z TŻ troche czasu, bo to ostatni nasz wieczór razem. Już nie wspomne o tym, że muszę wziąc prysznic i sie wyłożyć goła jak wieloryb na ręczniku żeby TŻ mógł mi ogolić górkę do operacji. Mam nadzieję, ze mnie ładnie wygoli. hehe

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

No tak, nic lepiej nie poprawia kobiecie humoru, jak nowy ciuszek.
Dobrze, że już trochę odzyskałaś równowagę, Shem. Musisz być spokojna przed zabiegiem, po co dodatkowo Małego stresować, już samo wyjście z brzucha będzie dla niego wystarczającą nowością.

134cm w pasie!! Nawet nie umiem sobie wyobrazić siebie z takim obwodem. Przy moim wzroście - 156cm- to już by mi niewiele brakowało, żebym była grubsza niż wyższa.

A tak na poważnie, to mógłby ten mój brzuchol jeszcze trochę urosnąć, bo jest cały czas strasznie napięty, Małemu pewnie bardzo ciasno w środku. Ciekawa jestem ile nasz chłopczyk już waży i mierzy, czy "gabarytami" poda się w mamusię czy w tatusia (mój TŻ dla odmiany ma 180cm wzrostu ). Wszystkiego powinnam się dowiedzieć w poniedziałek, mam umówione USG na godzinę 15:00.

[kropka241]

hej dziewczyny

a ja tam pierdziele i nic nie sprzatam. zle sie czuje i leze w lozku zreszta bede sprzatac juz w sobote. nowe mieszkanie.. w tym to mi sie nie chce nawet szklanki po herbacie umyc taki ze mnie len smierdzacy dzis

Lea naprawde ja tez jak czytam twoje posty to ty jestes aka oaza spokoju.. wszystko potrafisz wyjasnic ze ma rece i nogi.. ja to sie strasznie frustruje jak czegos nie daje rady zrobic.. ech..

[Shemreolin]

No Lea... łatwiej by cie było przeskoczyc niz obejść...

A ja już po kąpiółce i wygolona. Chyba zatrudnie TŻ na stałe żeby mnie golił. Ide sobie jeszcze wszystko w torbie poukładać. Częśc rzeczy muszę przepakować do podrecznej torby.

Ciekawa jestem jak jutro będzie w tym szpitalu i czy każą mi od razu wskakiwać w piżamkę czy bede mogła normalnie chodzic w ubraniu jeszcze. TŻ pojedzie sobie po godzinie, ale potem wróci i fajnie by było gdybym mogła po tych badaniach jeszcze z nim wyjść na spacer, bo szpital jest w zacisznym i zalesionym miejscu. Moglibysmy spokojnie sobie pogadać. Ciekawa jestem co oni jutro będą ze mną robić. No i czy mi zrobią np. lewatywę. hehe A wiecie, że w sumie ciekawa jestem jak to z tą lewatywa jest? To musi być nieźle oczyszczające. Kiedys sama chciałam sobie coś takiego zrobić. To musi być wyjątkowo głupie uczucie mieć rurke w tyłku, ale suma sumarum potem na pewno jest lekko i cudnie.

Ide znowu cos zjeść niezdrowego... moje ostatnie chwile z niedozwolonym żarciem. Niech żyją lody śmietankowo-krówkowe Algidy.

[kropka241]

lody smietankowo krowkowe!!!!!!!!!! mniam..
jak urodze to sie narzre jak glupia lodow, i slodyczy!! bedzie cudownie.. nutella na sniadanie..

[minisia]

lea ja mialam w obwodzie brzuszka w 40tc - 110cm

Shem kochana jak ty ladnie wygladasz Trzymaj sie dzielnie, trzymam mocno kciuki za was i szybciutko wracaj A co do obaw to minie - zobaczysz - jak tylko ujrzysz Oskara na wszystko spojrzysz inaczej

[Shemreolin]

Dziękuję za komplement.

To ja się już oficjalnie żegnam. Wrócę jak mamuśka... Nie będe mieć czasu jutro rano żeby wpaść na wizaz (chyba, że obudzę sie o 5 rano i nie bede mogła już zasnać ).

Trzymajcie za mnie kciuki! Będę pisać smsy na bieżąco i wyślę fotkę jak już Oskarka wyciągną przez szyberdach.

Buziaki!

[Shemreolin]

Hej dziewuszki! Ja na chwilkę wpadłam jeszcze. Jakoś udało mi się zasnąć wczoraj całkiem szybko... dzisiaj z rana obudził mnie ból brzucha i odezwała sie wczorajsza niezwykła mieszanka jedzeniowa, a w szczególności wiaderko czereśni... No przynajmniej tę część mam na dzisiaj z głowy, ale zgagę mam taką, że prawie zwymiotowałam przy myciu zębów. Normalnie fuj fuj...

Za godzinę mamy taksówkę zamówioną, więc może lepiej zabiorę się za ostatnie pakowanie i jakiś lekki make-up sobie trzasnę.

Ciekawa jestem bardzo co oni dzisiaj będą robić ze mną w tym szpitalu przez cały dzień. Wolałabym tam pojechać po południu. HEH...

No to do zobaczenia!

[Kancia]

trzymamy

dziewczynki a tak swoja droga to jakie trzeba wziąc badania ze sobą do szpitala ?? Nie mowie tu o cesarówkach ale o naturalnych bo im pewnie się badań nie robi jak wpadna ze skurczami...

[Nikita_Wawa]

Napisane przez Kancia

trzymamy

dziewczynki a tak swoja droga to jakie trzeba wziąc badania ze sobą do szpitala ?? Nie mowie tu o cesarówkach ale o naturalnych bo im pewnie się badań nie robi jak wpadna ze skurczami...

Mi się wydaje że ważna jest karta ciąży tam większość badań i wyników jest wpisane no i najważniejsza grupa krwi.

Shem tryzmam kciuki, ja z rana przyjechałam do szpitala zbadali mnie KTG i na stół i o 13 synek był juz wyjęty, a w nocy przewieziono mnie już na normalna sale

[biankaaa]

Shemreolin - bardzo bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie i Oskarka Zobaczysz ze wszytsko bedzie dobrze

[mar_go]

Shem, trzymam kciuki Aż mi się nie chce wierzy, jak to szybko minęło od proroczego szwa CZekamy na Ciebie i Oskarka

[Kancia]

Nikitko tylkoze ja nie mam wizyt co tydzien ale co 4 tygodnie wiec teraz jak pojde 12.07 to pozniej juz w 38 tc i koniec wiec pewnie lekarz bedzie mi kazał zrobic jakies badanka na ta wizyte w 38 tc. Domyslam się, ze bedzie to mocz i morfologia ale czy cos jeszcze
grupe krwi mam zrobioną ale zastanawiam sie nad tym badaniem czystości pochwy


właśnie byłam oddać siuski i wlazlam do sklepu na zakupy cos mnie tknęło i pomyslałam, ze kupie ten spirytus

pewnie fajnie to wyglądało jak baba w zaawansowanej ciązy kupuje flaszke

[Nikita_Wawa]

Napisane przez Kancia

Nikitko tylkoze ja nie mam wizyt co tydzien ale co 4 tygodnie wiec teraz jak pojde 12.07 to pozniej juz w 38 tc i koniec wiec pewnie lekarz bedzie mi kazał zrobic jakies badanka na ta wizyte w 38 tc. Domyslam się, ze bedzie to mocz i morfologia ale czy cos jeszcze
grupe krwi mam zrobioną ale zastanawiam sie nad tym badaniem czystości pochwy


właśnie byłam oddać siuski i wlazlam do sklepu na zakupy cos mnie tknęło i pomyslałam, ze kupie ten spirytus

pewnie fajnie to wyglądało jak baba w zaawansowanej ciązy kupuje flaszke

Kancia ja mysle że w takim razie karta ciąży + ostatnio wykonywane badania wystarczą

A co do tej flaszki to rzeczywiście wesoło musiało byc w sklepie i mieli ubaw albo przywykli do takich widoków w końcu pepowinke trzeba czymś przemywać

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Mocno trzymamy za Was kciuki Shem, i oczekujemy Was niecierpliwie na odchowalni.

Tak, ja właśnie tak mam, że wszytko sobie zawsze ładnie wytłumaczę, po co sie stresować, złość piękności szkodzi. Na wszystko staram się spojrzeć z praktycznego punktu widzenia, wtedy najprościej.

[izuniak]

Dzień dobry
Shem - trzymam kciuki za Was:kciuk i:. Życzę szybkiego powrotu do formy
Kancia- gratulacje wygranej A nie za rzadko masz te wizyty? Pod koniec ciąży, od 36 tygodnia, mają być nawet co tydzień.
Lea - nie wyprzedzę Shem Nic mnie nie bierze. Ja jestem "terminowa", więc pewnie jeszcze jakieś 1,5 - 2 tygodnie.

[JOANNA16]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;4704177]Joanna, a która by już nie chciała mieć tego za sobą, co? Nie jesteś odosobniona, każda z nas tylko myśli kiedy to nastąpi, i każda chciałaby żeby to było już, już, już ! Stosując się do zaleceń mojej ginekolog możesz próbować "przyspieszać" poprzez masaż sutek i kochanie się z TŻ. Chyba nic więcej się na da zrobić.

Pędzę na kawkę i ciasto z wiśniami. Pychotka autorstwa teściowej. [/quote]a no racja to czekamy dalej

[juleczka1980]

Shem - ja też oczywiście trzymam kciuki no i życzę Ci żeby wszystko poszło szybko, sprawnie i bezboleśnie.

Izuniak - a ja mam wizyty u gina co 3 tygodnie (wypisuje mi zwolnienie zawsze na 3 tygodnie i jak się kończy to mam przyjść). Powiedział że skoro wszystko jest w porządku (a prowadzi mi ciążę od początku) to nie ma potrzeby częstszych wizyt

[Kancia]

Izuniak no własnie moj lekarz tez uwaza, ze jak jest ok to wystarczy co 4 tygodnie ale zawsze mowi, ze jakby sie cos działo to mam przyjsc teraz ide 12.07 to bedzie 6 tygodni od ostatniej wizyty juz sie strasznie steskniłam za Apuśkiem i chciałabym go zobaczyc

a tak przy okazji to wydaje mi sie, ze te 4 tygodnie to dlatego, ze chodze prywatnie i lipnie byłoby co tydzien płacic 70 zł

[JOANNA16]

jejuś mnie strasznie bolą nogi i plecy

a co najdziwniejsze z piersi ulewa mi się siara w nocy koszula mi się do piersi przykleiła

[myycha]

Napisane przez Kancia

Izuniak no własnie moj lekarz tez uwaza, ze jak jest ok to wystarczy co 4 tygodnie ale zawsze mowi, ze jakby sie cos działo to mam przyjsc teraz ide 12.07 to bedzie 6 tygodni od ostatniej wizyty juz sie strasznie steskniłam za Apuśkiem i chciałabym go zobaczyc

a tak przy okazji to wydaje mi sie, ze te 4 tygodnie to dlatego, ze chodze prywatnie i lipnie byłoby co tydzien płacic 70 zł

Placisz 70? a to Ci dobrze moj bierze rowna stowke a robisz co wizyte usg?

[Kancia]

tak co wizyte mam USG szyjki i USG dzidka

[Lexie]

Shem zleciła mi misję meldowania na forum tego, co mi przekażę smsowo. Nie odzywała się, więc ja odezwałam się do niej.

Melduję, że Shem nie podoba się szpitalne jedzenie , siedzi w jedynce, marzy o laptopie, bo zdycha z nudów. No i zaraz miała iść na ktg. Nie wiem czym jest ktg, ale przekazuję
Operacja jutro o 8.


Edit, kolejny sms
Dostała różowy pokój... Oj, ona nie lubi tego koloru
No i stresuje się nieco... Przekażę jej trzymanie kciuków z forum, to może się jej poprawi

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Jak teraz byłam w Niemczech, to też miałam między wizytami 6 tygodni przerwy. Moja ginekolog (ta sama od początku ciąży) twierdzi, że jeśli nic sie nie dzieje, to nie ma potrzeby częstszych wizyt. Teraz byłam 29 czerwca, a następna umówiona wizyta na 20 lipca. Chyba że wcześniej spotkamy się na porodówce.

joanna, mi też już siara pociekła, zapaskudziłam jeden stanik i koszulę nocną. No bo za dnia to można w stanik coś włożyć, ale chyba nie będę spać w staniku.

izuniak, punktualność to moja fobia normalnie, zawsze jestem na czas, i tego samego oczekuje od innych. Tym razem jednak o niczym innym nie myślę, jak tylko o nie dotrzymaniu terminu , żeby to wszystko było szybciej.

lexie, spytaj Shem, czy zna kogoś, komu szpitalne jedzenie i wystrój wnętrz odpowiada. Dla mnie pobyt w szpitalu to też katastrofa po prostu. Ale oczywiście trzymamy kciuki za dzielną Shem i jej Maleństwo.