O ilości perfum i związane z tym przemyślenia. "Czy istnieje życie pozaperfumowe?";)

[tulipanka]

dobra, to czas, żebym, jako moderator, wkroczyła do akcji
"Moja kolekcja" nie jest najlepszym miejscem na takie rozważania, dlatego przeniosę posty nie na temat do nowego wątku, tam będziecie dyskutować nie robiąc off topa, tylko bardzo proszę o trzymanie się regulaminu, naprawdę nie chcę dawać punktów Wizażankom, które lubię (czyli Wam wszystkim, żeby była jasność )
przyznam tylko szczerze, że nie mam pojęcia jaki powinien być tytuł, naprowadźcie mnie proszę, bo nie chciałabym nic poprzekręcać.

Tulip

[Sabbath]

Napisane przez khy

A jak juz ten ODPOWIEDNI watek zalozysz, to chetnie wpadne i wkleje Ci jeszcze raz tego porannego posta, jesli masz ochote .

Wcale nie mam ochoty. Już go znam.


Ale tak, ten wątek jest nie po to, a ja w ogóle z natury swej paskudnej za dużo kombinuję.

Kolekcja Kattariny jest wstrząsająca (mną wstrząsnęła), powalająca (no - powaliła) i absolutnie wspaniała.


Daigee -

[khy]

Napisane przez tulipanka

dobra, to czas, żebym, jako moderator, wkroczyła do akcji
"Moja kolekcja" nie jest najlepszym miejscem na takie rozważania, dlatego przeniosę posty nie na temat do nowego wątku, tam będziecie dyskutować nie robiąc off topa, tylko bardzo proszę o trzymanie się regulaminu, naprawdę nie chcę dawać punktów Wizażankom, które lubię (czyli Wam wszystkim, żeby była jasność )
przyznam tylko szczerze, że nie mam pojęcia jaki powinien być tytuł, naprowadźcie mnie proszę, bo nie chciałabym nic poprzekręcać.

Tulip

Niepokoj dreczy ma dusze, czyli mam na imie X i jestem perfumoholiczka?

Perfumeryjny problem, czyli czy to juz nalog, czy jeszcze kochanie?

Czy istnieje zycie pozaperfumowe?

;PPP

[olik04]

Napisane przez khy

Niepokoj dreczy ma dusze, czyli mam na imie X i jestem perfumoholiczka?

Perfumeryjny problem, czyli czy to juz nalog, czy jeszcze kochanie?

Czy istnieje zycie pozaperfumowe?

;PPP

hehe ostatnie jest super

[khy]

Napisane przez Sabbath

Wcale nie mam ochoty. Już go znam.


Ale tak, ten wątek jest nie po to, a ja w ogóle z natury swej paskudnej za dużo kombinuję.

Kolekcja Kattariny jest wstrząsająca (mną wstrząsnęła), powalająca (no - powaliła) i absolutnie wspaniała.


Daigee -

Sabbath, widze, ze do konca dyskusji w tym watku starasz sie byc zlosliwa wobec Kattariny i jej kolekcji. Mam nadzieje, ze czytajacy Twoja wypowiedz wlasciwie odczytaja Twoje intencje w tej dyskusji... jakiekolwiek sa.

(zaznaczam, ze - przeciwienstwie do Ciebie - NIE JESTEM bliska kolezanka Kattariny i nie dlatego staje po jej stronie. Po prostu przykro mi czytac, to co piszesz - nie wydaje mi sie, zeby Kattarina zasluzyla na tego typu wypowiedzi z Twojej strony).

[kropka75]

Ręce mi opadły... Idę stąd w cholerę, bo mnie skręca i jeszcze coś napiszę... niepotrzebnie...

[Sabbath]

Napisane przez khy

Sabbath, widze, ze do konca dyskusji w tym watku starasz sie byc zlosliwa wobec Kattariny i jej kolekcji. Mam nadzieje, ze czytajacy Twoja wypowiedz wlasciwie odczytaja Twoje intencje w tej dyskusji... jakiekolwiek sa.

(zaznaczam, ze - przeciwienstwie do Ciebie - NIE JESTEM bliska kolezanka Kattariny i nie dlatego staje po jej stronie. Po prostu przykro mi czytac, to co piszesz - nie wydaje mi sie, zeby Kattarina zasluzyla na tego typu wypowiedzi z Twojej strony).

Hę?
Ale o co Ci chodzi?

[neonka28]

Uważam że każdy ma jakieś zainteresowania. Moja perfumeryjna pasja dotyczy również mojego nałogowego kolekcjonowania z PAUZA w tle
Swoim hobby nikomu nieszkodzimy ba nawet dzielimy się w dniach posuchy. Wysylamy sobie koperty z próbkami, obiecujemy (myszołapko, pomadko i E-pamiętam). Biegamy do perfumerii, na stronki osmoz i perfumeemporium oraz nałogowo serfujemy po allegro

Myśle że każda z Nas poszukuje swojego wymarzonego zapachu. Takiego który:

- przyklei się do skóry
- będzie rozwijać się z sposób piękny
- będzie komponował się z naszym zapachem ciała
- zniewoli nas flakonem i nazwą
- przyciągnie naszego mężczyzne i nie tylko
- pozwoli nam się czuć świetnie, wyjątkowo, kobieco

Kolekcje nasze zmieniają się a Kattariny jest piekna aczkolwiek widziałyśmy potężniejsze i zapierające dech w piersiach. Także Sabbath nie widzialaś wielgachnej. Szukamy,kochamy, wpatrujemy sie, porzucamy, odprzedajemy bo nam "nie leży" i na tym polega miłość do perfum.

[Sabbath]

Tulipanko - dziękuję bardzo i najszczerzej przepraszam za kłopot.
Jesteś wielka!

[taka taka]

teraz napiszę
nie ma to nic wspólnego z żdną kolekcją
wszystkie kolekcje uwielbim oglądać, uczę się podczas oglądania rozpoznawać buteleczki, układają mi się w głowie wyobrażenia o zapachowych upodobaniach Wizażanek, lubię i już

to tyle tytułem wstępu

abstrachując od wszelkich kolekcji, rozumiem Sabbath
rozumiem każde zdanie z jej wypowiedzi
podobne myśli chodziły mi wcześniej po głowie i nie narodziły się po obejrzeniu tej czy innej kolekcji
z powodu tych myśli ja akurat bardzo przystopowałam z zakupami nowych zapachów

oczywiście trochę ciągnie mnie na allegro i do perfumerii

istnieje życie pozaperfumowe, chociaż czasem żałuję

[daniels]

co do dyskusji to ciezko ja pominac bez komentarza. podzielam opinie khy i nawet steve wonder nie przeoczylby atakow Sabbath.

jakos nie potrafie wyobrazic sobie wstrzasow, ktore moglaby wywolac przepiekna kolekcja Kat. telepie mnie za to po przeczytaniu pewnych komentarzy...

Kat, jeszcze raz uznanie za Twoje skarby oraz zachowanie zimnej krwi.

[tulipanka]

Napisane przez Sabbath

Tulipanko - dziękuję bardzo i najszczerzej przepraszam za kłopot.
Jesteś wielka!

nie ma za co przepraszać pierwszy raz miałam tyle roboty na Perfumach
Sabbath, gdybyś chciała, żebym zmieniła tytuł, bo w końcu Twoim nickiem jest podpisany, daj znać na PW

[Sabbath]

Napisane przez tulipanka

nie ma za co przepraszać pierwszy raz miałam tyle roboty na Perfumach
Sabbath, gdybyś chciała, żebym zmieniła tytuł, bo w końcu Twoim nickiem jest podpisany, daj znać na PW

Nie mam żadnych zastrzeżeń do twojej "roboty".

Tytuł świetny (dzięki Khy ), podział postów dokonany z wielkim wyczuciem i taktem, czas działania lepszy niż u Supermana.

[khy]

Neonko, pieknie napisane i zgadzam sie z kazdym slowem .

Z drugiej strony zastanawia mnie, ze ostatnio na forum czesto pojawiajace sie glosy wyraznie negujace sens posiadanie duzej kolekcji perfum. Glosy udowadniajace, ze poza perfumami istnieja jeszcze inne dziedziny warte zainteresowania (ciekawe, jakie ;PPP). Glosy chwalace roznego rodzaju stabilizacje perfumeryjna. Glosy wyrazajace niepokoj co do braku samokontroli w kupowaniu kolejnych flakonow.

Pytanie brzmi:

Czy czujemy sie uzaleznieni od zapachow i czy budzi to nasz niepokoj?

Czy przez zainteresowanie zapachami czujemy, ze cos w zyciu tracimy?

Czy czujemy, ze kolejne flakoniki kupujemy kompulsywnie i wcale nie sprawiaja one nam radosci?

Czy wydajemy za duzo na perfumy, zaniedbujac inne wydatki?

Jesli tak, to jak to sie stalo i kiedy, ze nasz perfumeryjna pasja zamienila sie w niezdrowy nalog?

(Bo chyba tak mial wygladac ten watek o niepokojach, tak? ;-) )

No to ide spac, a po drodze zrobie rachunek sumienia ;-))).

[olik04]

Napisane przez khy

1) Czy czujemy sie uzaleznieni od zapachow i czy budzi to nasz niepokoj?
Uzależnienie? Nie, potrafię żyć bez perfum.

2) Czy przez zainteresowanie zapachami czujemy, ze cos w zyciu tracimy?
Nic a nic nie tracę wręcz przeciwnie- odkrywam inny świat, świat zapachów, a mój węch się "wyostrza"

3)Czy czujemy, ze kolejne flakoniki kupujemy kompulsywnie i wcale nie sprawiaja one nam radosci?
Kolejne flakoniki to żaden przymus, to czysta radość w posiadaniu kolejnego , pięknego zapachu

4) Czy wydajemy za duzo na perfumy, zaniedbujac inne wydatki?
Hmm.. trudne pytanie Nie posiadam wydatków typu dom, rodzina; wydatki mam na własne potrzeby i przyjemności. Jakbym nie wydała na perfumy, to bym kupiła jakieś ciuchy, jakieś mp4 czy coś . W sumie świadomość, ze ma się mniej pieniędzy niż przed zakupem nie jest zbyt komfortowa

5) Jesli tak, to jak to sie stalo i kiedy, ze nasz perfumeryjna pasja zamienila sie w niezdrowy nalog?
To nie do mnie pytanie

ojej, ojej, jak ja lubię ankiety wypełnię sobie, jeśli można

[Sabbath]

Napisane przez daiels

co do dyskusji to ciezko ja pominac bez komentarza. podzielam opinie khy i nawet steve wonder nie przeoczylby atakow Sabbath.

Daniels - to, co stosujesz to niezbyt elegancki chwyt sofistyczny. Sugerowanie oczywistości nie może być brane pod uwagę jako argument w dyskusji bez jej wykazania. Każdy logik Ci to powie.

Wyjątkowo mnie takie nadużycia "uwierają" ostatnio, bo stały się dominującym sposobem wyrażania sądów przez polityków w naszym kraju.

Napisane przez neonka28

Kolekcje nasze zmieniają się a Kattariny jest piekna aczkolwiek widziałyśmy potężniejsze i zapierające dech w piersiach. Także Sabbath nie widzialaś wielgachnej. Szukamy,kochamy, wpatrujemy sie, porzucamy, odprzedajemy bo nam "nie leży" i na tym polega miłość do perfum.

No widzisz... Nie widziałam rzeczywiście. Trochę mi głupio...

Jestem totalnym amatorem, w tej kwestii, więc przyznaję od razu, że nie wyzbyłam się jeszcze racjonalnego podejścia. Co dziwne, do perfum, bo do książek moje racjonalne podejście już dawno zdechło. To znaczy - twierdzę zawsze, że kupuję tylko te, do których z pewnością jeszcze zajrzę, z pewnością nie raz i wcale nie jest dziwny fakt, że nie mam gdzie chować pościeli, bo nawet w tapczanach mam poupychane tomiska...

A w przypadku perfum pokutuje we mnie jakieś atawistyczne przekonanie, że istnieją po to, żeby ich używać. I co gorsze - zużywać. Mam kłopot ze zużyciem tego, co mam, a przecież w porównaniu z Kattariną (Wybacz Katt, że tak ciągle o tobie. Wiemy wszystkie, że nie o Ciebie konkretnie tu chodzi, tylko o pewną postawę kolekcjonera. ) jestem małym żuczkiem.

Napisane przez khy

Z drugiej strony zastanawia mnie, ze ostatnio na forum czesto pojawiajace sie glosy wyraznie negujace sens posiadanie duzej kolekcji perfum.

Mój głos nie był głosem negującym posiadanie dużej kolekcji perfum.
Podnosił kwestię celowości kupowania setek flakonów rocznie i pozbywania się ich niewiele później.
Starałam się dotrzeć do odpowiedzi na pytanie, czy (poza oczywistą odpowiedzią, którą zaraz mi tu ktoś pomacha przed nosem, że ważny jest zapach) ważne jest szukanie, czy znajdowanie, czy posiadanie, czy może samo kupowanie.

Bo co do siebie, to ja nie wiem. Kupować nie lubię, używać lubię, ale się gubię, oddać jakoś chyba bym nie potrafiła (jeszcze), a samo ciągłe szukanie, kombinowanie nad tym, jak przetestować kolejny zapach, jak doznać kolejnego objawienia mnie męczy.

Nie mówiąc już o tym, że czuję się trochę jak bobas w posikanej pieluszce, bo ciągle uwiera mnie podejrzenie, że może istnieje zapach idealny, rozkoszny do ostatniego nerwu, a ja go nie znam...

Jezu, kiedy mi to przejdzie?

Czuję się sfrustrowana.
Bo ja normalnie stosuję taktykę, która każe mi rzucać się w wir walki i zdobywać to, czego pragnę. Możliwie jak najprędzej i możliwie jak najpełniej.
A potem stawiam sobie następny cel.
Mam potrzebę kończenia spraw, zamykania, odhaczania i potwierdzania w ten sposób swojej siły, skuteczności i diabli wiedzą jakich jeszcze cech normalnego samca małpy.

A tu? Kolejny flakon nie jest osiągnięciem celu, kolejny poznany zapach niczego nie zamyka.

Któraś z Wizażanek (przepraszam, że nie pamiętam która ) napisała na "Czym pachniesz...", że ma mnóstwo wymarzonych flakonów, a i tak używa głównie próbek różnych nowości.

No właśnie.

Napisane przez khy

Glosy udowadniajace, ze poza perfumami istnieja jeszcze inne dziedziny warte zainteresowania (ciekawe, jakie ;PPP).

No właśnie, ciekawe.

Napisane przez khy

Glosy chwalace roznego rodzaju stabilizacje perfumeryjna. Glosy wyrazajace niepokoj co do braku samokontroli w kupowaniu kolejnych flakonow.

No i? Źle, że takie są? To jakieś tabu?

Napisane przez khy

Pytanie brzmi:

Czy czujemy sie uzaleznieni od zapachow i czy budzi to nasz niepokoj?

Czy przez zainteresowanie zapachami czujemy, ze cos w zyciu tracimy?

Czy czujemy, ze kolejne flakoniki kupujemy kompulsywnie i wcale nie sprawiaja one nam radosci?

Czy wydajemy za duzo na perfumy, zaniedbujac inne wydatki?

Jesli tak, to jak to sie stalo i kiedy, ze nasz perfumeryjna pasja zamienila sie w niezdrowy nalog?

(Bo chyba tak mial wygladac ten watek o niepokojach, tak? ;-) )

O właśnie.
Pytania dobre, ale takie... kliniczne.

Moje pytanie brzmi:
Czy odczuwamy niepokój w związku z kompulsywną potrzebą szukania nowych doznań olfaktorycznych?

[olik04]

Napisane przez Sabbath

Moje pytanie brzmi:
Czy odczuwamy niepokój w związku z kompulsywną potrzebą szukania nowych doznań olfaktorycznych?

Hmm.. to powinno być główne pytanie w wątku

[Babygia]

Alez zadyma z powodu glupich perfum.naprawde,odpusccie sobie,ani to raka nie leczy,ani historii swiata nie zmieni.
jezeli chodzi o Sabbath,to kompletna bzdura jest,ze na 60+ szuka potwierdzenia swojej racji,a jej analityczny umysl i trzezwe spojrzenie na swiat oraz spora doza samokrytycyzmu bez specjalnej nadwrazliwosci jest u nas wlasnie szczegolnie ceniona(ja siedze glownie na tym watku).
Kattarino,zbior piekny i pokazny,ale jezeli cokolwiek publikujesz,to musisz liczyc sie z roznymi reakcjami.To jest po trochu jak z roznymi VIP-ami i mediami-najpierw upubliczniaja swoj wizerunek,a pozniej sie obruszaja,kiedy nie wszyscy klaszcza.Poza tym nie zauwazylam,aby krytykowala per se, Twoj zbior czy pasje,zapytala zupelnie sensownie,czy robisz to z milosci do perfum,czy tylko "sztuke dla sztuki".pytanie dobre jak kazde inne.
A teraz,aby ochlodzic drogie poszukujace perfumowego Graala,nim zaczniecie mi tu wciskac o nalogach,pokaze wam prawdziwy nalog!To juz patologia-choc wcale przyjemna....http://www.parfum-flacon.at/mycollec...tartseite2.htm

[Małgosia791]

Napisane przez Babygia

A teraz,aby ochlodzic drogie poszukujace perfumowego Graala,nim zaczniecie mi tu wciskac o nalogach,pokaze wam prawdziwy nalog!To juz patologia-choc wcale przyjemna....http://www.parfum-flacon.at/mycollec...tartseite2.htm

łomatko

[homyk]

I jeszcze jeden mały przerywnik dla wszystkich sfrustrowanych http://www.glamourangel.de/Web-Site/...%20Mugler.html

To już było, ale może nie wszyscy widzieli

[kropka75]

Daniels - brzydkie zagranie, bardzo brzydkie.

Napisane przez Sabbath

Moje pytanie brzmi:
Czy odczuwamy niepokój w związku z kompulsywną potrzebą szukania nowych doznań olfaktorycznych?

Już to gdzieś pisałam, ale powtórzę.
Nie sądzę, by powodem do niepokoju była potrzeba szukania. Szukać można wąchając w perfumerii, używając próbek.
Niepokojące jest raczej nie szukanie, a nabywanie nowych zapachów w ilościach przekraczających możliwości zużycia po to by poznać albo by po prostu mieć. Moim zdaniem. Zakup czegoś co znamy i bardzo chcemy mieć jakoś tłumaczę. Zakup 100ml nieznanej wody, bo w składzie ma powiedzmy paczulę, mnie osobiście przeraża.
No chyba, że... kupujemy, wąchamy i sprzedajemy, a strata tych kilkudziesięciu złotych nie robi na nas wrażenia...

A życie pozaperfumowe istnieje. Nic nie pachnie piękniej niż las, niż poranek na wsi, niż kwitnący ogród, świeżo skoszona łąka. Żadne perfumy, żadna woda, żaden zapach stworzony przez człowieka tego nie pobije.

A co do dużych kolekcji i ich ewolucji. To taka trochę zabawa czasem jest. Chcę mieć, kupuję, mam, już nie chcę mieć albo nagle dociera do mnie, że jednak nie muszę, więc sio, w świat.
W tej materii imponuje mi ostatnie działanie Kate30 - "pobawiła się", pozbierała, pocieszyła, wybrała samą esencję i osiągnęła kolekcję "idealną". Brawo.

Napisane przez Babygia

A teraz,aby ochlodzic drogie poszukujace perfumowego Graala,nim zaczniecie mi tu wciskac o nalogach,pokaze wam prawdziwy nalog!To juz patologia-choc wcale przyjemna....http://www.parfum-flacon.at/mycollec...tartseite2.htm

O matko i córko.

A to na pewno nie jest jakaś przytulna perfumeryjka?

[eldl]

Napisane przez Babygia

Alez zadyma z powodu glupich perfum.naprawde,odpusccie sobie,ani to raka nie leczy,ani historii swiata nie zmieni.
jezeli chodzi o Sabbath,to kompletna bzdura jest,ze na 60+ szuka potwierdzenia swojej racji,a jej analityczny umysl i trzezwe spojrzenie na swiat oraz spora doza samokrytycyzmu bez specjalnej nadwrazliwosci jest u nas wlasnie szczegolnie ceniona(ja siedze glownie na tym watku).
Kattarino,zbior piekny i pokazny,ale jezeli cokolwiek publikujesz,to musisz liczyc sie z roznymi reakcjami.To jest po trochu jak z roznymi VIP-ami i mediami-najpierw upubliczniaja swoj wizerunek,a pozniej sie obruszaja,kiedy nie wszyscy klaszcza.Poza tym nie zauwazylam,aby krytykowala per se, Twoj zbior czy pasje,zapytala zupelnie sensownie,czy robisz to z milosci do perfum,czy tylko "sztuke dla sztuki".pytanie dobre jak kazde inne.
A teraz,aby ochlodzic drogie poszukujace perfumowego Graala,nim zaczniecie mi tu wciskac o nalogach,pokaze wam prawdziwy nalog!To juz patologia-choc wcale przyjemna....http://www.parfum-flacon.at/mycollec...tartseite2.htm

O rany, w mojej pobliskiej perfumerii nie ma tyle flakonikow

[neonka28]

O Matko! Jeszcze ze mną nie jest tak źle

[psycha]

Napisane przez Babygia

A teraz,aby ochlodzic drogie poszukujace perfumowego Graala,nim zaczniecie mi tu wciskac o nalogach,pokaze wam prawdziwy nalog!To juz patologia-choc wcale przyjemna....http://www.parfum-flacon.at/mycollec...tartseite2.htm

OMG

[Margot45]

O, matko...... stanowczo nie powinnam była oglądać tego w pracy, bo z tą rozdziawioną gębą (pardon, ale inaczej się tego nie da określić) nie wygladam na zbyt inteligentnego pracownika....

[Kasiulka22]

Robi wrażenie

[hecate]

Dla mnie abstrakcja.

Czy robi wrazenie? Pewnie jakies tam robi - Kazda bogata kolekcja robi - ale nakjczesciej tylko kilka jej elementow przykuwa moja uwage. O reszcie zapominam.

To jak z kolekcja najdrozszych samochodow swiata - nie moja bajka... nie daze.


Czy lubie perfumy miec? Lubie - Lubie kupowac. Czy mam duza kolekcje? nawet nie mam kolekcji - raczej kilka flakonikow, zapachy, ktorymi lubie pachniec.

co do zapachow niszowych itd - mecza mnie testy, podczytuje forum, jesli jakis opis mnie zainteresuje to wtedy testuje...

Wiec ogladam pokazne kolekcje z zainteresowanie ale bez zazdrosci - chyba nie chcialoby mi sie tego skladac... bo teoretycznie bylioby to mozliwe - dajmy na to flakon dwa w miesiacu, plus okazjonalne, po okazyjnych cenach...

Ale jakos... pomimo, ze perfumy lubie to... czasem mi na nie szkoda.

[olik04]

Napisane przez Babygia

A teraz,aby ochlodzic drogie poszukujace perfumowego Graala,nim zaczniecie mi tu wciskac o nalogach,pokaze wam prawdziwy nalog!To juz patologia-choc wcale przyjemna....http://www.parfum-flacon.at/mycollec...tartseite2.htm

nie obraziłabym sie gdybym mogła posiadac taką ilość perfum


Zawsze marzyłam o własnej "perfumerii"

[daigee]

Dla mnie to już jest totalne marnatrastwo. Przecież perfumy psują się po upływie trzech lat!

Może gdyby to była sama kolekcja ślicznych flakonów + plakatów to miałoby to jakiś sens...

[kropka75]

Napisane przez daigee

Dla mnie to już jest totalne marnatrastwo. Przecież perfumy psują się po upływie trzech lat!

A skąd Ty masz takie informacje?