Pierwszy krok czy warto?

[benito_mruffkolini]

Napisane przez piotrek-1983

1. Bo temat o pierwszym kroku wykonywanym przez kobiety - więc 2 przykłady z mojego życia. Nie chodzi o to, że "zdobywały" ach jaki jestem piękny, powabny i wszystkie laski ze wsi moje. Ot stwierdzenie - były 2 przypadki i co myśli o tym facet - podoba się / nie podoba się.
2. Jestem śmiały, pracuje w branży (psychologia promocji produktu) w której nie istnieje nieśmiałość bo inaczej zdechnę z głodu jak nie wykonam tego i owego z powodu nieśmiałości w kontaktach - a poznaję więcej ludzi niż przeciętny obywatel (no może kasjerka więcej). Pracuję głównie z kobietami i nie jest to dla mnie bóstwo, którego należy się bać, ot człowiek jak każdy inny. Śmiałość nie oznacza, że podrywam kobiety na lewo i prawo. Nie wiem dlaczego owa śmiałość jest z tym kojarzona?
3. Bo jak się trafi ciekawy okaz (jak teraz) to doba nagle rozrasta się do 48h i wszystko jest możliwe
4. Ba! nawet naszą dyskusję określę kiedyś - było miło (śmiesznie i z przytupem, ironicznie i wesoło) I co z tego?
5. Bo są do odstrzału, podobnie jak romantyczki Lubie zdobywczynie, ale nie nachalne. Może kombinować delikatnie przez pół roku, albo pojechać z grubej rury (dosłownie) i próbować zdobyć przez łóżko. Obie formy to zdobywanie - tylko jedna jest skuteczna

ach dziękuję za oświecenie co do Twoich relacji z kobietami

co by oszczędzić Ci na przyszłość konieczności tego typu szczegółowych wypunktowań radzę (tak przyjacielsko) nie pisać w jednym zdaniu, że się nie ma czasu i ochoty na związki, a w następnym, że się jednak uległo i w te związki wstąpiło bo osoba z behawiorystycznym podejściem do życia, a jeszcze nie daj Boże taka upierdliwa jak ja , może posądzić Cię o brak zdecydowania i konsekwencji

pozdrawiam

[syntagma]

Napisane przez miphuhiz

W skrocie: najpierw kazalam W. odprowadzic mnie po imprezie, potem wcisnelam mu moj nr telefonu, a nastepnie (po tygodniu randkowania) spytalam o chodzenie.
Oczywiscie on do tej pory (a jestesmy razem 4 lata) mysli, ze mnie poderwal

no i tak to wlasnie wyglada

[strzyga77]

Nri Twoją ostatnią wypowiedzią, bardzo przegiełaś

[nri]

zapewniam, ze nie bylo to nic obrazliwego

dotyczylo to twojej ostatniej wypowiedzi - brzmiala tak realnie, ze nie wyczulam zartu i ironii - gdybym jednak spojrzala na twoj wiek w profilu - domyslilabym sie, ze to trzydziestolatka robi sobie jaja a nie kolejna pietnastolatka zaklada watek z problemami

[strzyga77]

No i oto chodziłoaczkolwiek taki dziwny facet istnieje naprawdę...problem może hihihi wydawać się nastolatkowy

[feelin_soo_me]

piotrek-1983 dzieki za odp dala do myslenia Nawet dchodze do wniosku, ze ja mam jakies wspolne zachowania jak faceci. Gdy oni sa nachalni uciekam, gdy ktos jest tajemniczy i "trudny" to mnie nakręca
Ale teraz podejmuje taktyke powolnego wycofywania sie...

miphuhiz W skrocie: najpierw kazalam W. odprowadzic mnie po imprezie, potem wcisnelam mu moj nr telefonu, a nastepnie (po tygodniu randkowania) spytalam o chodzenie.
Oczywiscie on do tej pory (a jestesmy razem 4 lata) mysli, ze mnie poderwal

Podziwiam, podziwiam, podziwiam !!

[busz]

ja mojego wyciągałam na szpacerki... i na jakieś różniste imprezy, jak macie wspólnych znajomych to chodźcie czasami (ale CZASAMI) całą paczką gdzieś...
no a potem mu wszystko powiedziałam...reakcja nie była zadowalająca,ale byłam dalej cierpliwa i Tż jest już mój

więc cierpliwość i upór to podstawa

[benito_mruffkolini]

Napisane przez busz

no a potem mu wszystko powiedziałam...reakcja nie była zadowalająca,ale byłam dalej cierpliwa i Tż jest już mój

więc cierpliwość i upór to podstawa

podziwiam i gratuluję
też bym chciała co by wykształciła się we mnie taka cecha - cierpliwość w kontaktach z mężczyznami wręcz niezbędna

[piotrek-1983]

Ale widzisz benito, z taką behawiorystyczną i upierdliwą kobietą (babą? ) można prowadzić wartką dyskusję

[stargazer]

Moim zdaniem tak ogólnie to warto - w każdym razie lepiej niż siedzieć, czekać nie wiem na co i uruchamiać wyobraźnię, tak jak mnie się ciągle zdarza :/ Lepiej znać prawdę niż martwić się na zapas lub wręcz przeciwnie, robić sobie niepotrzebne złudzenia. Tylko że ..... Trzeba mieć przy tym dość zdrową samoocenę, której ewentualne odrzucenie nie jest w stanie rozwalić. Ja moją kiedyś odbudowywałam przez rok, gdy ktoś mi kategorycznie powiedział, że nic między nami nie będzie....

[benito_mruffkolini]

Napisane przez piotrek-1983

Ale widzisz benito, z taką behawiorystyczną i upierdliwą kobietą (babą? ) można prowadzić wartką dyskusję

[side85]

pewnie że warto! sama upolowałam TŻ, byłam niezwykle samolubna w tym i tak długo wszystkiego się dowiadywałam że w momencie gdy go podstępem zapoznałam nie miał wyjścia bo wiedziałam już co lubi, gdzie chodzi, co robi i tak zaczęła się ta największa miłość w moim życiu. Raz lepiej raz gorzej ale mam nadzieję na zawsze razem
Lepiej smakuje gdy się samemu upoluje takie mięsko A i on okazał się nie być po pierwszym kontakcie nieśmiałym, po prostu nie zrobiłby pierwszego kroku tak szybko
Bierz sie do roboty!

[~Veronique]

.

[feelin_soo_me]

Z obserwacji widze ze jednak duzo jest tutaj bardzo odwaznch i pewnych siebie kobiet tak trzymać !!

[confused]

busz, bardzo mnie to zaineresowało co napisałaś Możesz przybliżyć jaka była jego reakcja? I co robiłas, żeby jednak go zdobyć? jestem w podobnej sytuacji i bardzo by mi to pomogło

[piotrek-1983]

Napisane przez busz

więc cierpliwość i upór to podstawa

Dobrze dziewczyna gada
Na takich jak ja to trzeba mieć duuuużo i jeszcze trochę cierpliwości Przy czym trzeba uważać by takiego delikwenta nie skrócić o głowę w międzyczasie, bo nie będzie kogo zdobywać

Napisane przez benito_mruffkolini

podziwiam i gratuluję
też bym chciała co by wykształciła się we mnie taka cecha - cierpliwość w kontaktach z mężczyznami wręcz niezbędna

Brak cierpliwości i jeszcze upierdliwa - masz jeszcze jakieś zalety?

Napisane przez benito_mruffkolini

Odgarnę grabiami, bo już Cię zasypało

[benito_mruffkolini]

Napisane przez piotrek-1983

Brak cierpliwości i jeszcze upierdliwa - masz jeszcze jakieś zalety?

owszem, liczne
a myślałeś że na co podrywam tych facetów co ich podrywam? jedynie na moje boskie, ponętne ciało?

Napisane przez piotrek-1983

Odgarnę grabiami, bo już Cię zasypało

zabraniam!! moje kwiatki, mój "problem"