Wieczór kawalerski:(

[karolinkamalinka]

Napisane przez tandrzej

Owszem, panna mloda powinna wiedziec co sie szykuje. Powinna porozmawiac z przyszlym mezem ze jest zaniepokojona. Jednak nie mozna zakladac ze facet skorzysta z ostatniej chwili wolnosci i poleci na prostytutke...

Skoro nie ma zamiaru skorzystać to po co prostytutka/ - ki na imprezie?

[nati360]

Ostatnio bylismy z TZtem nad zalewem i wynajmowalismy domek, obok w domku trwal wlasnie wieczor kawalerski. Chlopcy bawili sie w swoim towarzystwie, pili i wyglupiali sie (a raczej darli sie tez niemilosiernir ) ale nie bylo z nimi zadnych prostytutek, striptizerek ani zadnych innych dziewczyn. Imprezke mieli z tylu za domkiem na tarasie, wiec wszystko bylo widac z okna. Jak widac tak tez mozna sie bawic.
Przyszly pan mlody ktorego opislaa Ptysio jest dla mnie jakims beznadziejnym chamem, zastanawiam sie czy on na prawde kocha swoja przyszla zone skoro chce ja zdradzic a potem przysiegac jej przed Bogiem milosc i wiernosc...

[phdwao]

rozumiem Cię..na mnie tak samo działa taki wieczor kawalerski..cięzkomi cokolwiek powiedziec bo nie rozumiem takie go zachhowania meżczyzn..co to za świętowanie ślubu z gołymi prostytutkami?nie wiem mnie szlag trafia jak to słyszę, z resztą nie tylkomnie bo rozmawiałam ostatnio ze znajomą o tym samym, nie wiem co tym facetom w głowie siedzi?..że niby co? że tamte sa lepsze od narzeczonej?każdy odpowie:pownie że NIE!no to po co im one?

[Chii1986]

A najlesze jest to że przecież kobiety spedzają wieczór panieński zupełnie inaczej- bawią się to prawda,ale raczej w damskim gronie, ostatnio pojawiła się moda na tańczących panów ale we mnie budzi to niesmak,nie kręci mnie i nie chciałabym mieć takiego wieczoru panieńskiego.

Nigdy nie idzie przewidzieć co się bedzie działo na kawalerskim... przecież idzie normalnie spedzić taki wieczór- piwko,koledzy itp. ale widać faceci muszą zaszaleć... mam nadzieję że nasi Tżci bedą mieli na tyle rozumu że nie dadzą się wkręcić w takie coś.
Mam nadzieję że takie wieczory kawalerskie wyjdą z mody

[phdwao]

Napisane przez Chii1986

Mam nadzieję że takie wieczory kawalerskie wyjdą z mody

ja też

[Ptysio5]

Napisane przez nati360

Przyszly pan mlody ktorego opislaa Ptysio jest dla mnie jakims beznadziejnym chamem, zastanawiam sie czy on na prawde kocha swoja przyszla zone skoro chce ja zdradzic a potem przysiegac jej przed Bogiem milosc i wiernosc...

dla mnie też jest. odechciało mi się tego ślubu (jak również następnych - w tym mojego ).
Dla mnie to jest nie do pomyslenia. Jak sie kocha i szanuje drugą osobę - to bez wyjątków. Na codzień i od..... "święta"

Napisane przez phdwao

nie wiem co tym facetom w głowie siedzi?..że niby co? że tamte sa lepsze od narzeczonej?każdy odpowie:pownie że NIE!no to po co im one?

koleżanka mówiła mi o sondzie: spytano facetów co wolą:
- sex bez miłości
- miłość bez sexu



podobno 80 % wybrało drugą opcję......

Napisane przez Chii1986

A najlesze jest to że przecież kobiety spedzają wieczór panieński zupełnie inaczej

też napewno nie wszystkie.....

Napisane przez Chii1986

ostatnio pojawiła się moda na tańczących panów ale we mnie budzi to niesmak,nie kręci mnie i nie chciałabym mieć takiego wieczoru panieńskiego.

byłam na takim. Striptizer był hmm.. obrzydliwy
Miał paskudne stringi w lamparta i wywoskowaną klatkę... nie wiem kogo to kręci.
No i to było w klubie.
A nie w prywatnym ogródku panny młodej.

Ciekawe czy potem będą tam przyjeżdzać na grilla i on będzie mógł na nią patrzeć...

[nati360]

Napisane przez Ptysio5

dla mnie też jest. odechciało mi się tego ślubu (jak również następnych - w tym mojego ).
Dla mnie to jest nie do pomyslenia. Jak sie kocha i szanuje drugą osobę - to bez wyjątków. Na codzień i od..... "święta"


koleżanka mówiła mi o sondzie: spytano facetów co wolą:
- sex bez miłości
- miłość bez sexu



podobno 80 % wybrało drugą opcję......




też napewno nie wszystkie.....


byłam na takim. Striptizer był hmm.. obrzydliwy
Miał paskudne stringi w lamparta i wywoskowaną klatkę... nie wiem kogo to kręci.
No i to było w klubie.
A nie w prywatnym ogródku panny młodej.

Ciekawe czy potem będą tam przyjeżdzać na grilla i on będzie mógł na nią patrzeć...

Jak sie kocha i szanuje drugą osobę - to bez wyjątków. Na codzień i od..... "święta"

świete słowa!!

[Chii1986]

Napisane przez Ptysio5

koleżanka mówiła mi o sondzie: spytano facetów co wolą:
- sex bez miłości
- miłość bez sexu



podobno 80 % wybrało drugą opcję......

Zadziwiająco optymistyczna sonda-faceci wolą miłość bez seksu... oby.. wg. mnie z facetami jest inaczej, oni rozgraniczają miłość i seks dla nich seks nie oznacza zawsze uczucia,bliskości dlatego łatwiej im godzić się na jednorazowe wybryki.. z kobietami inaczej,oczywiście nie ma reguły, no i to, że faceci mają luźniejsze podejście do seksu nie usprawiedliwia wybryków na kawalerskim.. jak facet kocha to odmówiłby wziecia udziału w imprezie z panienkami... ale nigdy nic pewnego:/

[Ptysio5]

Napisane przez Chii1986

Zadziwiająco optymistyczna sonda

prawda....?

[phdwao]

prawdamiło to czytać

[benito_mruffkolini]

Napisane przez Ptysio5

prawda....?

co by nie napisać - kłamliwa

Ptysio - czy Ty nie możesz od kogoś dorwać kontaktu do tej narzeczonej? przecież dziewczyna życie sobie zmarnuje z takim pawianem

[nati360]

dokladnie, dziewczyny jakbym sie dowiedziala o czyms takim po slubie rozwod murowany...(przynjamniej narazie tak mysle, nie mam jeszcze meza)
nawet nie chce myslec, jesli ona sie dowie....mi peklo by serce, ale lepiej by dowiedziala sie teraz niz potem byla ofiara kolejnych ewentualnych zdrad
jesli sie dowie zawsze ma szanse na znalezienie kogos wartosciowego!

[Ptysio5]

Napisane przez benito_mruffkolini

Ptysio - czy Ty nie możesz od kogoś dorwać kontaktu do tej narzeczonej?

może i bym jakoś mogła. Ale:
- jak ona potraktuje moje rewelacje (nawet sie nie znamy)
- nie wiem na 100 % co się wydarzy
- nikt tego nie potwierdzi

<może TŻ ale nie zamierzam go tam wysyłać......>

[Chii1986]

Jeśli nie bedzie chciała uwierzyć to wrzuć Jej ten wątek... niech sobie poczyta. Pewnie to bedzie dla Niej strasznie bolesne..ale lepsza najgorsza prawda niż...

[Ptysio5]

Napisane przez Chii1986

Jeśli nie bedzie chciała uwierzyć to wrzuć Jej ten wątek... niech sobie poczyta. Pewnie to bedzie dla Niej strasznie bolesne..ale lepsza najgorsza prawda niż...

Tak sobie nawet myślałam......
że mam nadzieję, że jakimś cudem to czyta

ech

[tandrzej]

Popatrzcie na to z innej strony. Jesli dojdzie do czegos na wieczorze kawalerskim to i tak wiadomosc predko dojdzie do panny mlodej. I moje zdanie jest takie ze lepiej jak to wyjdzie szybko, niz po 10 latach malzenstwa jak np. okaze sie ze od 5 lat ma kochanke. Jesli zdradzi swiadomie to znaczy ze ma do tego predyspozycje i bedzie to robil zawsze. Chodz niestety moze byc tez taki scenariusz ze on nie bedzie mial zadnego zamiaru zdradzic na wieczorze kawalerskim, zostanie upity czy odurzony roznymi srodkami i do czegos dojdzie... Wtedy problem dosc duzy, jednak bezpieczniej organizowac cos bez prostytutek. Pozniej nie bedzie niedomowien i oskarzania o nie wiadomo co. On sam powinien z tego zrezygnowac. Chodz jak pisalem wczesniej to moze oni tak tylko mowia o tych prostytutkach a tak naprawde to spedza noc przy piwie. Seks z prostytutka to ogromna odpowiedzialnosc, zwlaszcza jak sie jest w zwiazku. Raz ze to zdrada, dwa ze mozna cos "zlapac". Pozniej mozna zarazic swoja partnerke. Jest to ogromna odpowiedzialnosc i mysle ze duza czesc facetow jest tego swiadoma.

[Ptysio5]

Napisane przez tandrzej

Popatrzcie na to z innej strony. Jesli dojdzie do czegos na wieczorze kawalerskim to i tak wiadomosc predko dojdzie do panny mlodej.

Jak? świadek jej powie?

Napisane przez tandrzej

mysle ze duza czesc facetow jest tego swiadoma.

mam nadzieję, ale...

i chciałabym, żebyś miał rację....
ale, kurczę, po co mu te prostytutki akurat? Nawet jeśli tylko "dla oprawy wieczoru" i "uświetnienia go swoją obecnością" to jak się doda alkohol i inne takie...
Będzie płacz

[benito_mruffkolini]

ja tam wolałabym wiedzieć

zresztą, znając mnie gdybym wiedziała o czymś takim to nie wiem jak bym na takim ślubie utrzymała jęzor za zębami

[Ptysio5]

Napisane przez benito_mruffkolini

ja tam wolałabym wiedzieć

no, ja raczej też

Napisane przez benito_mruffkolini

zresztą, znając mnie gdybym wiedziała o czymś takim to nie wiem jak bym na takim ślubie utrzymała jęzor za zębami

to już zupełnie inna sprawa. Zastanawiam się czy w ogóle iść....

[SiSleyS]

Ptysio nie mogłabyś zadzwonić do niej tak anonimowo?

[Mirianka]

hmm wiecie co, a mi sie wydaje ze ta panna młoda z jednej strony pewnie chciałaby widziec o czymś takim, z drugiej nawet delikatne powiedzenie jej o tych planach moze być "niedźwiedzią przysługą" i może mieć do Ciebie dośc duzy żal, stosunkowo dużo kobiet twierdzi że wolałaby nie wiedzieć o zdradzie partnera...zwłaszcza przed ślubem...Z drugiej strony milczenie równa się przyzwalaniu i może być taka sytuacja że po panna będzie mieć żal ze nikt nie powiedział ciężki orzech... Trzecia sytuacja Ty czy ktos powie, dziewczyna bedzie chciała sprawdzic a tam...cisza w sensie ze chwalenie się chwaleniem pzred kumplami i do niczego nie doszło..Wtedy osoba mówiąca moze mieć przerąbane z obu stron (bo pewnie panna młoda by w takiejs sytuacji powiedziała narzeczonemu o "uprzejmym donosie"..)Nie wiem, chyba najlepiej było by jej dać linka do tego wątku na gg ale jak nie masz Ptysiu do niej zadnego kontaktu to sama nie wiem co zrobic...

[dzustam]

Koszmar przedślubny.

Ja za bardzo porywcza jestem. Mogłabym wpaść na ten wieczór kawalerski i pocwiczyć wymachy kolanem w kierunku męskiego krocza (mimo, że nie znam panny młodej ani jej lubego).

Kiedyś pamiętam jak przerażające było dla mnie wyznanie, że kilku moich kolegów ze studiów chodzi na "dziwki". Opowiadali o tym z taką lekkością bytu. Niby tajemnica poliszynela...

Najlepszym byłby link do wątku.

[benito_mruffkolini]

Napisane przez Ptysio5

to już zupełnie inna sprawa. Zastanawiam się czy w ogóle iść....

to musi być dla siebie trudna sytuacja, ja jakbym poszła pewnie rozwaliłabym biednej dziewczynie ślub (bo wątpię żebym była w stanie tego nie skomentować )

Napisane przez Mirianka

Nie wiem, chyba najlepiej było by jej dać linka do tego wątku na gg

też o tym pomyślałam

[Rena]

Napisane przez Ptysio5

Do założenia wątku skłonił mnie zbliżający się ślub kuzyna mojego TŻta i no właśnie... wieczór kawalerski
Otóż kuzyn powiedział mu (oczywiście na boku, pozbywszy się uprzednio "narzeczonej"), że impreza jest płatna i "jesli bedzie chciał coś extra, żeby wziął więcej kasy"
Będą tam prostytutki. Nie striptizerki nawet tylko po prostu prostytutki...

Zwątpiłam.
Z wielu powodów.
Popłakałam się nad tą panną (nawet jej nie znam, ale wyobraziłam sobie jej przygotowania do ślubu, sukienkę, wizażystkę... i przyszłego męża wracającego nad ranem po... zdradzie - przygotowanej na zimno, z premedytacją), nad jej marzeniami skonfrontowanymi z rzeczywistością.
Szlag mnie trafił, że nikt nie widzi w tym nic złego, że to -nie wiem- naturalna kolej rzeczy! I będą składać jej życzenia, jak gdyby nigdy nic.

Gdzie w tym wszystkim miłość, obietnice, szacunek?
Gdzie sens........?
Dlaczego faceci są tacy?

Niby nie jest to jakieś specjalne odkrycie, ale boleśnie otworzyły mi się oczy...

Mam podobne odczucia. To takie zaklamanie, hipokryzja oraz dwulicowosc. System spoleczny narzuca odgornie malzenstwo jako PODSTAWA KOMORKE SPOLECZNA, wiec sa ludzie ktorzy slub biora doslownie dla status quo spolecznego. Co by na margines zepchany nie byc.

[madzia_wloszka]

No to bardzo nie fair, a czy tej przyszłej pannie młodej ktoś tak :uprzejmy" jak znajomi młodego zorganizują podobny wieczór z podobnymi uciechami? Czy pan młody zmartwiłby sie? Jak by się poczuł

[Ptysio5]

Napisane przez Rena

Mam podobne odczucia. To takie zaklamanie, hipokryzja oraz dwulicowosc. System spoleczny narzuca odgornie malzenstwo jako PODSTAWA KOMORKE SPOLECZNA, wiec sa ludzie ktorzy slub biora doslownie dla status quo spolecznego. Co by na margines zepchany nie byc.

tylko, że tu nawet "przymusu" (w wiadomym sensie też) nie ma. Mają pod 30, są ze sobą od lat, od lat już razem mieszkają... *
niby wszystko gra. Więc po co, dlaczego...







*może ona naprawdę jakimś cudem to przeczyta...
nie mam możliwości przesłać linka. Telefon może bym zdobyła (przy angażowaniu matek, ciotek..... beznadzieja) ale czy informować... też mam mieszane uczucia. Kto mi dał prawo decydować, czy ona woli wiedzieć, czy nie? TŻ też nie ma jak - kuzynek mu nie wybaczy.
Sama juz nie wiem.
I gryzie mnie to.

[madzia_wloszka]

Ja się bardzo chętnie przyłączę do koleżanki po pierwsze:wątek mnie poirytował, nienawidzę takich facetów czyt. "uprzejmych kolegów", po drugie- jeszcze dziś nie robiłam żadnych wymachów nogami

[izmonek]

szok co nie

ja jakbym dowiedziala sie o takim czyms to slubu by szybciej nie bylo niz bym pomyslala zeby odpowiedziec tak przy zareczynach

faceci sa denni

moj facet ostatnio powiedzial patrzenie to nie grzech a dla mnie grzech i zdrada bo na swoja panne sie nie patrzy

oni nas nie rozumieja

łzy

[mamamichałka]

Nóż mi się w kieszeni otwiera jak to czytam...
Jedno wiem napewno-mój TŻ nie będzie miał kawalerskiego-a jeśli bedzie chciał mieć-nie będzie miał ślubu..
Nawet jeśli ufam Jemu-nie ufam Jego kolegom.
I mam gdzieś tradycje i jakieś tam smęcenie o ostatnich dniach wolności-bo nikt nikogo nie zamyka w więzieniu...
A w takim przekonaniu jeszcze utwierdza mnie taki wątek jak ten.

Ja bym stanęła na głowie-odnalazła i powiedziała...Ja wolałabym wiedzieć ,,przed,,-a nie ,,po,,...czasami jest tak, że pewne rzeczy zawsze dojdą tam gdzie dojść mają.Wystarczy że ktos powie komuś-ten ktoś rzuci to dalej-i przyszła panna młoda dowie się o wszystkim..tyle że np.2 lata po ślubie...I może bardzo żałować że nie dowiedziała się o wszystkim przed..

Może też mu wybaczyć (bardziej prawdopodobne)..

Ja nie wiem czy moje sumienie pozwoliło by mi na to by siedzieć cicho.Współczuję autorce wątku-że się dowiedziała..

[Aninek]

Jestem załamana-faceci są naprawdę żałośni. Jeśli znalazłabym się w takiej sytuacji jak Ptysio,zrobiłabym wszystko,żeby jakoś powiadomić pannę młodą-niech sama (jeśli to możliwe)pojawi się na imprezie i sprawdzi...albo osobiście wytłucze narzeczonego.