30-latki i rozwoj osobisty??

[AgaZ]

To nie miało zaboleć. Tak po prostu odbieram Twój post. Odsyłasz na zupełnie inną stronę, zamiast napisać coś więcej o sobie na forum, gdzie oczekujesz dyskusji.
Zapewniam Cię, że wątek rozwijał by się o wiele dynamiczniej i ciekawiej, gdybyś sama trochę bardziej zaangażowała się w rozwinięcie tematu.

[Ata77]

Napisane przez AgaZ

To nie miało zaboleć. Tak po prostu odbieram Twój post. Odsyłasz na zupełnie inną stronę, zamiast napisać coś więcej o sobie na forum, gdzie oczekujesz dyskusji.
Zapewniam Cię, że wątek rozwijał by się o wiele dynamiczniej i ciekawiej, gdybyś sama trochę bardziej zaangażowała się w rozwinięcie tematu.

Popieram

[czarne oczy]

ja siedze w domu, łapie zlecenia w internecie i zle mi z tym bo chcialabym cos robic...ale co?? tez nie mam pomyslu

[ZaZen]

czarne oczy:

Jesli jest Ci zle, do odpowiedz sobie na pytanie: dlaczego? Co chcialabys miec/ osiagnac, aby "nie bylo Ci zle"? Kiedy juz dowiesz sie, w jakiej sytuacji chcesz byc, przystap koniecznie OD RAZU do akcji. O tym, jak stawiac i osiagac konkretne cele, napisalam w moim artykule tutaj.

Uwierz mi: zmienic obecna sytuacje jest naprawde proste! Ale to TY musisz zrobic pierwszy krok!

Powodzenia!


Zazen

[Aborygenka]

Tak się zastanowiłam nad pojęciem "rozwój osobisty" i chyba pojęcie to obejmuje rozwój duchowy jak również zawodowy?

Ja swoim rozwojem duchowym bardzo intensywnie zajmowałam się jako nastolatka, potem... życie okazało się ważniejsze, a raczej tak mi wypełniło czas i umysł, że zabrakło miejsca na co innego, w efekcie zapomniałam o tym aspekcie. Potem dostawałam konsekwetnie po głowie, aż za którymś razem padłam i nie miałam siły już sie podnieść.
Jestem na etapie odkrywania na nowo sensu życia, a co za tym idzie dalszym rozwojem duchowym i szukam inspiracji...

Rozwój zawodowy też mam w planie

[rmiecia]

A ja dałabym wiele za odkrycie czy wskazanie celu, czegoś ożywczego i nowego w życiu. Czuję że utknęłam, dom, dzieci, praca i zaczynam się "zasuszać" duchowo i intelektualnie. Gdzie jest tamta dziewczyna, taka radosna i zharmonizowana? Ja to już taki nakręcany zegarek. Czytam (trzeci raz) świetną książkę, "Biegnąca z wilkami". O nieśmiertelnej, niezniszczalnej kobiecej duszy. Polecam, może i we mnie tym razem coś poruszy.

[Aborygenka]

"Biegnąca z wilkami" - piękna książka... Jak ja dawno ja czytałam! Wydaje mi się, że wieki temu ale do tej pory mnie inspiruje. Od kiedy ją znam inaczej patrzę na otaczające mnie kobiety i samą siebie.
Ja poza tym lubię czytać książki o i napisane przez mądre kobiety. Biografie, pamiętniki... od każdej staram się czerpać coś co mi się podoba, odpowiada, uważam, że jest wartościowe, piękne i staram się to wprowadzić w swoje życie, mniej lub bardziej modyfikując. Często też wystarczy sam klimat, ciepło, energia, radość i siła jakie biją z napisanych przez nie słów.

[ZaZen]

rmiecia!

Odkrycie celu jest na wyciagniecie reki, wystarczy zaplanowac sobie czas na jego odnalezienie. Sama musisz do swojego celu dotrzec.

Jestesmy na ziemi, aby ciagle sie rozwijac, odkrywac nowe rzeczy i przyczyniac sie do rozwoju naszego spoleczenstwa. Musimy cos z siebie oddac innym , aby w pelni zyc. Ta radosna dziewczyna jest ciagle w Tobie. Mozesz znow do niej dotrzec.

Pozdrawiam serdecznie,

Zazen

[rmiecia]

Dzięki, Zazen za miłe słowa . Nie poddaję się, tylko ciężko ruszyc "słonia swego umysłu".

[isllea]

I jak tam 30-stki? ja to już taka 30 i 1 plus
Jak ten czas biegnie Na przełaj przez kolejne lata