Uciążliwe szczekanie - pies szczeka w domu - WĄTEK ZBIORCZY

[esfira]

kmq, każdy ma święte prawo do swojego zdania, nie jesteśmy tu też po to, zeby bawic się w gry lingwistyczne czy logiczne na temat dominacji kogo nad kim
próbujemy jakoś pomóc osobie, która ma problem ze swoim psem. Nie wniosłaś jeszcze nic sensownego do dyskusji, tylko krytykę. Sprawiasz wrażenie osoby, która wie lepiej, więc nie bądź nieśmiała, tylko podziel się wiedzą
EOT

[kmq]

kmq, każdy ma święte prawo do swojego zdania, nie jesteśmy tu też po to, zeby bawic się w gry lingwistyczne czy logiczne

po 1. nie ja zaczelam, po 2. przynajmniej mi zalezy, zeby wypowiadac sie w miare skladnie i poprawnie. jesli dowiaduje sie, ze popelniam blad - jezykowy, ort., skladniowy itd. to staram sie sprawdzic w dostepnych zrodlach, zaakceptowac i nie grzeszyc wiecej, lub sprawdzic, ze jednak jest dobrze i ktos ma problem z formulowaniem zastrzezen do tego, co pisze.

i jak eot skoro mam podzielic sie wiedza? a jest ona taka - internet i ksiazki aktualne 10 lat temu nic nie pomoga, jedynym wyjsciem jest ruszenie sie do porzadnego szkoleniowca - takiego, o ktorym swiadczy nie teoria, ale praktyka, a takze indywidualne podjescie do psa - w jedym przypadku swietnie sprawdzi sie kliker, w drugim wieksza stanoczosc, w trzecim polaczenie metod, w kolejnym jeszcze inna kombinacja. dlatego ja staram sie nie dawac 'rad' (wielkie slowo jak na wirtualny swiat), ktore moga BARDZO zaszkodzic, jesli juz to tylko neutralne - nie wymagajace 'odkrecania' w przyszlosci.

[esfira]

EOT w sensie, że to był mój ostatni post skierowany do ciebie, bo nie taki jest cel tematu i nie powinnyśmy go zaśmiecać bez potrzeby postami, które nic nie wnoszą

[Xenia]

Kupilam sobie obroze "uzde" zwana Halti .
Zobaczymy , przetestuje ja na nastepnym spacerze.
U mojego psa jednym z problemow jest zaczepianie obcych , nadchodzacych psow i ataki dzikiego szczekania .Sam wybiera psy , ktore mu sie nie spodobaly i wtedy jest popis .
Tak wiec ciekawa jestem czy ta obroza temu zapobiegnie .

http://karusek.com.pl/poradnik-obroza-ozdobna.php

[Venua]

Napisane przez Xenia

Kupilam sobie obroze "uzde" zwana Halti .
Zobaczymy , przetestuje ja na nastepnym spacerze.
U mojego psa jednym z problemow jest zaczepianie obcych , nadchodzacych psow i ataki dzikiego szczekania .Sam wybiera psy , ktore mu sie nie spodobaly i wtedy jest popis .
Tak wiec ciekawa jestem czy ta obroza temu zapobiegnie .

http://karusek.com.pl/poradnik-obroza-ozdobna.php

Gdy ją wypróbujesz to daj znać Powodzenia!

[esfira]

i jeszzce jeden artykuł o obroży uzdowej http://produkty.animalia.pl/produkty_info.php?id=58

[Chii1986]

W życiu nie dałabym psu jakiejś antyszczekaczki... pies ma prawo szczekać to jego naturalne zavhowanie! Jak ktośnie potafi wychować psa i go nauczyć to niech nie ma psa,proste. Ja sama popełniłam błąd i nie nauczyłam psa od małego,teraz nie może zostawać sam bo dostaje szału ale zawsze i tak ktoś jest w domu bo mama niepracuje i zajmuje sie małym siostrzeńcem. Natomiast być może mój pies własnie tak ma, że szczega bo czuje że stado go opuściło. Ma też tak,że jak wracam do domu to na mnie warczy,jaby był zły,że go zostawiłam....

[Venua]

Napisane przez Chii1986

W życiu nie dałabym psu jakiejś antyszczekaczki... pies ma prawo szczekać to jego naturalne zavhowanie! Jak ktośnie potafi wychować psa i go nauczyć to niech nie ma psa,proste. Ja sama popełniłam błąd i nie nauczyłam psa od małego,teraz nie może zostawać sam bo dostaje szału ale zawsze i tak ktoś jest w domu bo mama niepracuje i zajmuje sie małym siostrzeńcem. Natomiast być może mój pies własnie tak ma, że szczega bo czuje że stado go opuściło. Ma też tak,że jak wracam do domu to na mnie warczy,jaby był zły,że go zostawiłam....

Hmm ... każdy ma prawo myśleć jak chce, ale co tego kto potrafi wychowywać psa a kto nie mogłabym podyskutować, ale chyba nie ma sensu...

[Chii1986]

Napisane przez Venua

Hmm ... każdy ma prawo myśleć jak chce, ale co tego kto potrafi wychowywać psa a kto nie mogłabym podyskutować, ale chyba nie ma sensu...

Ja przyznaje się psa wychować nie umiałam,a raczej moi rodzice bo to ich pies... natomiast dawanie psu tego typu rzeczy żeby go uciszyć to moim zdaniem brak odpowiedzialności i lenistwo...po co sie meczyć z psem niech bedzie cicho...no ale masz racje,każdy ma inne podejście...

[Xenia]

Napisane przez Chii1986

natomiast dawanie psu tego typu rzeczy żeby go uciszyć to moim zdaniem brak odpowiedzialności i lenistwo...po co sie meczyć z psem niech bedzie cicho...no ale masz racje,każdy ma inne podejście...

Piszesz o tym jakby to byla dla psa nieziemska tortura , ktora albo przyzyje albo i nie .
Obroza ma mu wskazac , ze to uciazliwe , bezsensowne szczekanie podczas nieobecnosci pana jest zle , niewlasciwe ...i bez tego tez moze sie obejsc .
Radosnego , szczesliwego szczekania podczas spaceru czy pobytu pana obok - sie nie ucisza ...walczy sie natomiast z niemilym nawykiem , z bezsensownym , uciazliwym dla otoczenia szczekaniem.

Jak twoim zdaniem przekonac psa aby przestal szczekac , gdy pan wychodzi , bo irytuje to sasiadow ?
I jesli na dodatek to robi od lat i wcale sie nie zanosi na to aby przestal ?
Usiasc i porozmawiac z nim ?
A moze tak rozplanowac czas aby ulec psu i zawsze juz zapewnic mu towarzystwo aby nie musial szczekac ?...
Wbrew temu co Ci sie wydaje , to jest ciezki problem i wiele ludzi woli w ostatecznosci kupic taka obroze niz zegnac sie z ukochanym psem .
Byc moze w Polsce wszystko wolno , jednak tutaj gdzie mieszkam w Niemczech , jedna skarga sasiada na szczekanie psa i mozna sie pozegnac z mieszkaniem i sympatia ludzi .
Ktos kto uwaza antyszczekaczke za dreczenie , musi rowniez skomentowac kolczatke lub zycie psa na lancuchu . Nie taki diabel straszny jak go maluja .
Fakt jak nie trzeba to nie trzeba , jesli jednak nic juz nie pomaga , trzeba zastosowac kare ...

Sama bylam juz bliska kupienia tej obrozy ale jednak udalo mi sie znalezc cos zastepczego .

Dziewczyny ta uzda " Halti" no rewelacja .
U mnie problemem byl przede wszystkim spacer .
Pies przestal ciagnac , bo wybadal w mig , ze jak pociagnie to szybko mu sie zacisnie petla na pysku . Woli wiec sobie chodzic spokojnie z otwartym pyskiem .
Patrzymy dzis a biegnie kot i nasz pies " do ataku" a tu sie zdziwil bowiem maz pociagnal za smycz i jego laskawa glowka zamiast patrzec na ofiare w postaci kota , zostala zmuszona patrzec w gore w strone pana .
Zamiast dzikiego szczekania ...cisza , bowiem pysk zamkniety , bynajmniej nie z jego wlasnej woli .
Kot przefiladowal demonstracyjnie przed nosem i jak opuscil pole widzenia nasz pies znowu odzyskal wolnosc , czyli mogl otworzyc pysk i biec dalej.
Jezu jaka ja jestem szczesliwa az sie boje zapeszyc . Jedna mala obroza a tak skonstruowana , ze nasz silny doberman idzie na smyczy jak grzeczny piesek

Venua niestety ta uzda nie dla twojego psa , bo kto za nia pociagnie jak pies zacznie szczekac podczas waszej nieobecnosci ? Oj macie problem ,wierze ...

[Venua]

Napisane przez Chii1986

Ja przyznaje się psa wychować nie umiałam,a raczej moi rodzice bo to ich pies... natomiast dawanie psu tego typu rzeczy żeby go uciszyć to moim zdaniem brak odpowiedzialności i lenistwo...po co sie meczyć z psem niech bedzie cicho...no ale masz racje,każdy ma inne podejście...

hm masz jakis problem ze zrozumieniem tekstu, albo poprostu nie czytasz uwaznie. Czy ja gdzieś napisałam , że daje, lub dawałam psu taką obrożę?? NIE! Zwyczajnie rozpatruje różne mozliwości poradzenia sobie z problemem, ponieważ wszelkie dotychczasowe metody nieskutkują. A ja nie mam do czego sie przyznawać, ponieważ moja jedyna winą było to, że leżałam ciężko chora w szpitalu, a potem (powtórzę się) 3 miesiące w domu bez ruchu!.
No cóż, dla niektórych jak widzę zawsze znajdzie się powód do zaczepek.
Pozdrawiam.

[Venua]

Napisane przez Xenia

Piszesz o tym jakby to byla dla psa nieziemska tortura , ktora albo przyzyje albo i nie .
Obroza ma mu wskazac , ze to uciazliwe , bezsensowne szczekanie podczas nieobecnosci pana jest zle , niewlasciwe ...i bez tego tez moze sie obejsc .
Radosnego , szczesliwego szczekania podczas spaceru czy pobytu pana obok - sie nie ucisza ...walczy sie natomiast z niemilym nawykiem , z bezsensownym , uciazliwym dla otoczenia szczekaniem.

Jak twoim zdaniem przekonac psa aby przestal szczekac , gdy pan wychodzi , bo irytuje to sasiadow ?
I jesli na dodatek to robi od lat i wcale sie nie zanosi na to aby przestal ?
Usiasc i porozmawiac z nim ?
A moze tak rozplanowac czas aby ulec psu i zawsze juz zapewnic mu towarzystwo aby nie musial szczekac ?...
Wbrew temu co Ci sie wydaje , to jest ciezki problem i wiele ludzi woli w ostatecznosci kupic taka obroze niz zegnac sie z ukochanym psem .
Byc moze w Polsce wszystko wolno , jednak tutaj gdzie mieszkam w Niemczech , jedna skarga sasiada na szczekanie psa i mozna sie pozegnac z mieszkaniem i sympatia ludzi .
Ktos kto uwaza antyszczekaczke za dreczenie , musi rowniez skomentowac kolczatke lub zycie psa na lancuchu . Nie taki diabel straszny jak go maluja .
Fakt jak nie trzeba to nie trzeba , jesli jednak nic juz nie pomaga , trzeba zastosowac kare ...

Sama bylam juz bliska kupienia tej obrozy ale jednak udalo mi sie znalezc cos zastepczego .

Dziewczyny ta uzda " Halti" no rewelacja .
U mnie problemem byl przede wszystkim spacer .
Pies przestal ciagnac , bo wybadal w mig , ze jak pociagnie to szybko mu sie zacisnie petla na pysku . Woli wiec sobie chodzic spokojnie z otwartym pyskiem .
Patrzymy dzis a biegnie kot i nasz pies " do ataku" a tu sie zdziwil bowiem maz pociagnal za smycz i jego laskawa glowka zamiast patrzec na ofiare w postaci kota , zostala zmuszona patrzec w gore w strone pana .
Zamiast dzikiego szczekania ...cisza , bowiem pysk zamkniety , bynajmniej nie z jego wlasnej woli .
Kot przefiladowal demonstracyjnie przed nosem i jak opuscil pole widzenia nasz pies znowu odzyskal wolnosc , czyli mogl otworzyc pysk i biec dalej.
Jezu jaka ja jestem szczesliwa az sie boje zapeszyc . Jedna mala obroza a tak skonstruowana , ze nasz silny doberman idzie na smyczy jak grzeczny piesek

Venua niestety ta uzda nie dla twojego psa , bo kto za nia pociagnie jak pies zacznie szczekac podczas waszej nieobecnosci ? Oj macie problem ,wierze ...

Wiem niestety Ja o Twoja opienie z ciekawości pytałam, ale wiem, że mi ona nic nie da Chociaż mój z chodzeniem ma spokój, bo nauczylismy go cofać się na komendę "równaj" gdy próbuje wyskoczyc za mocno do przodu. Cieszę się bardzo , że Tobię ta obroża się przydaje I życzę by nauczyła Twojego pupila jak najszybciej samodzielnej dyscypliny
Buziaki. Ja lecę lulać, bo mój TŻ już dawno chrapie, a ja nie mogłam usnąć z powodu okropnego bólu nogi
Śpijcie dobrze moje drogie

[Chii1986]

Napisane przez Venua

hm masz jakis problem ze zrozumieniem tekstu, albo poprostu nie czytasz uwaznie. Czy ja gdzieś napisałam , że daje, lub dawałam psu taką obrożę?? NIE! Zwyczajnie rozpatruje różne mozliwości poradzenia sobie z problemem, ponieważ wszelkie dotychczasowe metody nieskutkują. A ja nie mam do czego sie przyznawać, ponieważ moja jedyna winą było to, że leżałam ciężko chora w szpitalu, a potem (powtórzę się) 3 miesiące w domu bez ruchu!.
No cóż, dla niektórych jak widzę zawsze znajdzie się powód do zaczepek.
Pozdrawiam.

Ale ja przeczytałam uważnie Twoje posty i wiem że nie dajesz tylko rozważasz i nigdzie nie napisałam że Ty dajesz tylko napisałam,że ja nigdy nie dałabym i nie było to adresowane do Ciebie tylko do tej Wizażanki,która wcześniej tak strasznie broniła tej obroży! I kto tu nie czyta dokładnie postów
A zaczepki na siłe nie szukam, nie znasz moim innych postów z Wizażu,jakbyś znała to byś wiedziała,że nigdy na Wizażu zaczepki nie szukam. Mam swoje zdanie i tyle. Radzę uważnie czytać posty i szanowac zdanie innych a nie wypowiadać się w takim niemiłym tonie.
Pozrawiam...

[Xenia]

Rowniez szanuje zdanie innych , tylko czasami po prostu nie rozumiem dlaczego , ktos nie majac do czynienia z dana rzecza , co wiecej ktos , kto nawet nigdy nie mial jej w rece ...od razu spisuje ja na straty , twierdzac ze sie nie nadaje , jest brutalna i sam nigdy by z niej nie skorzystal ...
Przypomina mi sie dosyc popularne zdanie : " fuj , nie lubie owocow morza , choc nigdy ich nawet nie probowalam ..."

Tak , ja bronie obrozy na spray i bede bronic , bo wiem , ze jest skuteczna w beznadziejnych przypadkach i nie krzywdzi zwierzaka w takim stopniu jak regularnie okalecza sie go kolczatka czy przypina do lancucha.
JA mialam obroze antyszczekaczke w rece i jest o wiele przyjemniejsza od kolczatki.
Poza tym , gdyby to bylo meczace nie pokazywaliby tego publicznie w niemieckich programach dotyczacych tresury psow , bo co jak co ale tam zwierzeta traktuja o NIEBO lepiej niz w Polsce .
Wiele jest tam przepisow dbajacych o byt zwierzat i co najwazniejsze sie ich surowo przestrzega .
Najlepszym wedlug mnie jest zakaz trzymania psow na lancuchu ...no i psa na lancuchu sie nie ujrzy.
Zreszta nie mam celu sie klocic , nie zalezy mi nawet kogos na sile przekonywac . Jak ktos uwaza , ze antyszczekaczka jest tortura ...niech sobie szuka innych metod .

[madzq]

witam piesek(york) ma już 2 latka nie może zostać sam w domu ponieważ ujada i wyje.jest to bardzo uciążliwe ponieważ sąsiedzi nas nienawidzą za to a my nie możemy spokojnie wyjść z domu na chwile ... Piesek jest przyzwyczajony do mojej obecności bo cały czas jestem w domu a jak wychodzę biorę go ze sobą żeby nie robił hałasu w domu. jest to strasznie uciążliwe i meczące doradźcie co zrobić żeby był spokojny kiedy wyjdę z domu co będzie kiedy znajdę prace i będzie musiał pozostać 8 godzin sam??

[winogronek]

Napisane przez madzq

witam piesek(york) ma już 2 latka nie może zostać sam w domu ponieważ ujada i wyje.jest to bardzo uciążliwe ponieważ sąsiedzi nas nienawidzą za to a my nie możemy spokojnie wyjść z domu na chwile ... Piesek jest przyzwyczajony do mojej obecności bo cały czas jestem w domu a jak wychodzę biorę go ze sobą żeby nie robił hałasu w domu. jest to strasznie uciążliwe i meczące doradźcie co zrobić żeby był spokojny kiedy wyjdę z domu co będzie kiedy znajdę prace i będzie musiał pozostać 8 godzin sam??

Tak na szybko podsuwam ci tego linka http://pies.onet.pl/13,37609,41,pomo...t_artykul.html
poszukam jeszcze linka do tematu w ktorym opisywalam jak taki przykładowy proces wygląda.
Ale musisz być przygotowana na nawet kilka miesięcy nauki , zaopatrzyć się w masę cierpliwości i być konsekwentna bo tak nici z tego.
Kurcze nie mogę znaleźć

[strzalka44]

Przyzwyczajaj go stopniowo do samotności. Zostawiaj go na kilka minut, nagradzaj za to że był grzeczny później zwiększaj czas. Zostawiaj mu różne fajne rzeczy typu kong napchany smakołykami, zabawki, gryzaki co tam lubi coś do czego nie ma zawsze dostępu. Nie żegnaj się z nim ani nie witaj. Do tego potrzeba dużo cierpliwości.
To tak pokrótce , może ktoś bardziej rozwinie.

[tygrysia]

Napisane przez madzq

witam piesek(york) ma już 2 latka nie może zostać sam w domu ponieważ ujada i wyje.jest to bardzo uciążliwe ponieważ sąsiedzi nas nienawidzą za to a my nie możemy spokojnie wyjść z domu na chwile ... Piesek jest przyzwyczajony do mojej obecności bo cały czas jestem w domu a jak wychodzę biorę go ze sobą żeby nie robił hałasu w domu. jest to strasznie uciążliwe i meczące doradźcie co zrobić żeby był spokojny kiedy wyjdę z domu co będzie kiedy znajdę prace i będzie musiał pozostać 8 godzin sam??

Ja się spytam tak. Czy Twój pies jest cały czas przy Tobie? Czy bardzo lubi być ciągle w Twoim towarzystwie? Czy nie opuszcza Cię na krok?

[paula78]

Przede wszystkim zanim przystąpisz do nauki zostawania samemu ,uprzedż sąsiadow ,przeproś i wytłumacz o co chodzi.
Taka uprzejmość nic nie kosztuje a sąsiedzi beda wiedzieli ,że uczysz psiaka.

[madzq]

tygrsia pies jest ze mną cały czas. w domu mnie nie odstępuje na krok.
a co do sąsiadów to jestem z nimi bardzo skłócona przez pieska więc wydaje mi się że moje uprzejmości nie będą dobrze odebrane są to starsi zgryźliwi ludzie którym przeszkadza dosłownie wszystko od włączonej pralki po mój ogródek na który wyrzucają śmieci.... szkoda gadać

[lapinne]

gdyby mi nad glowa albo za sciana przez osiem godzin wyl pies, bo bym oszalala...wyjacy pies to nie wlaczona pralka.

a sama mam psa-wyjca.

tylko ze moj wyjec jest szczeniakiem, problem zostal szybko namierzony i natychmiast przystapilismy do jego rozwiazywania.

na poczatku pies lazil za mna wszedzie. nie moglam isc sie wykapac, bo ona ze stresu potrafila zabrudzic cale mieszkanie...wiecie o czym mowa.
byla malutka kulka...jak ona plakala to mi sie chcialo wyc jescze glosniej.

ale troche rozsadku.
pies musi umiec przebywac z samym soba i sam soba sie zajac.

zaczelismy od pokazania jej, ze nie tylko pancia sie liczy na swiecie, ze z panem tez jest fajnie. troche ograniczylo to jej ciagle lazenie za mna. chociaz na poczatku byla na mojego tz oburzona, jak probowal ja zatrzymac w pokoju.

nastepnie: klatka.
je sie tylko w klatce, fajne rzeczy dostaje sie tylko w klatce. klatka to twoje schronienie, w ktorym jest miekko, milo, cieplo i fajnie.

i wreszcie prawdziwy trening samotnosci.
pies zostawal sam w pokoju, my wychodzilismy. drzwi zamkniete. na poczatku kilka minut. 3 czy 5...i zawsze wchodzilismy, kiedy ona na chwile milkla. a pies zawsze sie zamknie-musi ocenic sytuacjie. zero witania sie, czy glaskania, ignor. w koncu zamkniete drzwi sa czyms normalnym, wiec bez podniety.
i tak po pewnym czasie przestala skakac na drzwi i zachowywac sie jak durna. teraz jak wychodze z pokoju, to ona nawet nie zeskakuje z kanapy. to jest normalne.

wychodzenie z domu...
najpierw na chwile, np do sklepu. nie zegnasz sie, nie witasz z psem. wychodzenie i zamkniete drzwi sa normalne-pies juz o tym wie.
nasza mloda jeszcze placze. ale wiemy, ze umie sie wyciszyc.
pokwiczy z 15 minut, a potem juz jest git. raz na jakis czas sie odezwie, ale sporadycznie.

skad to wiemy?
od sasiadow-do tych na gorze poszlismy z winem, do dziadkow z dolu z czekoladkami i prosba "pomozcie nam!!". teraz dokladnie wiemy, co dzieje sie u nas w mieszkaniu, kiedy nas nie ma. popisy wokalne mlodej sa moinitorowane.
wszyscy nam kibicuja

ale tez nie jestesmy nienormalni-nie ma wychodzenia razem na imprezy dopoki nie bedzie pewnosci, ze pies nie umie pocichu spedzic samotnie kilku godzin, bo sami tez bysmy nie wytrzymali nocy z wyjcem. staramy sie tez treningi samotnosci przeprowadzac, kiedy wiekszosc sasiadow jest w pracy. w koncu...jestesmy kulturalni.

konsekwencja i jest coraz lepiej.

tylko taak...my mamy szczenie. dosc jeszcze plastyczny mlody charakter. twoj pies jest juz dorosly.
w zwiazku z tym warto moze poprosic o pomoc sensownego behawioryste?


aaaa jeszcze warto psu dac cos do zabicia czasu-polecam konga, snack ball i gryzaki naturalne.

[tygrysia]

Napisane przez madzq

tygrsia pies jest ze mną cały czas. w domu mnie nie odstępuje na krok.

Moim zdaniem mamy tu do czynienia z lękiem przed samotnością. Twój pies nie potrafi się bez Ciebie obejść, można napisać, że nie wyobraża sobie życia bez Ciebie. To bardzo ładnie brzmi, ale niestety nie jest dobre, ani dla psa, ani dla Ciebie, ani dla sąsiadów.
Uważam, że najpierw powinnaś pokazać psu, że bez Ciebie też może żyć. Można zacząć od pozostawiania psa w pozycji waruj, ale tak aby Cię widział. Możesz nauczyć pozostawiania go na swoim miejscu. Pies powinien umieć sam "organizować" sobie czas. Jak już ktoś wcześniej wspominał przy wyjściu z domu i przyjściu należy psa ignorować. Bawić się wtedy kiedy Ty masz na to ochotę i nie reagować na zaczepki psa.
Ponadto, zacząć ćwiczyć zostawianie psa samego. Najpierw spróbuj wejść np. do łazienki i jak nie szczeka wyjść i nagrodzić. Potem czas wydłużać. Następnie spróbować z wyjściem za drzwi. Zacząć od kilku sekund i wracać z nagrodą jak pies nie szczeka. Zawsze powrót musi być w chwili kiedy pies jest cicho. Tak powoli drobnymi kroczkami.
Myślę też, że przed wyjściem powinnaś podawać psu smakołyk, ale taki, który go na dłużej zajmie.

Proponuję przeczytaj książkę: "Pies, który kochał zbyt mocno" Nicholas'a Dodmana. Powinna Ci pomóc.

Napisane przez madzq

a co do sąsiadów to jestem z nimi bardzo skłócona przez pieska więc wydaje mi się że moje uprzejmości nie będą dobrze odebrane są to starsi zgryźliwi ludzie którym przeszkadza dosłownie wszystko od włączonej pralki po mój ogródek na który wyrzucają śmieci.... szkoda gadać

Niestety, błędy wychowawcze teraz wychodzą i musisz to naprawić. Ja się nie dziwie sąsiadom. Ujadający kilka godzin pies może wyprowadzić każdego z równowagi.

[winogronek]

Rozmawiałam z madzq poza forum i jest to złożony problem, jest dużo błędów w wychowaniu i to trzeba wyprostować poza tym pies ma lek separacyjny i nie podejmuje pokarmu w samotności, duuuuużo pracy przed nią, trzymam kciuki aby się udało

[tygrysia]

Napisane przez winogronek

Rozmawiałam z madzq poza forum i jest to złożony problem, jest dużo błędów w wychowaniu i to trzeba wyprostować poza tym pies ma lek separacyjny i nie podejmuje pokarmu w samotności, duuuuużo pracy przed nią, trzymam kciuki aby się udało

Tak też myślałam, z opisu wyglądało to na lęk przed samotnością/separacyjny.
Madzq, życzę wytrwałości bo to na dzień dzisiejszy Ci najbardziej potrzebne. Powodzenia!
Winogronek na pewno Ci już podpowiedziała co zrobić Jednak i tak proponuję zapoznać się z lekturą, którą zaproponowałam.

[nicka01]

Napisane przez madzq

witam piesek(york) ma już 2 latka nie może zostać sam w domu ponieważ ujada i wyje.jest to bardzo uciążliwe ponieważ sąsiedzi nas nienawidzą za to a my nie możemy spokojnie wyjść z domu na chwile ... Piesek jest przyzwyczajony do mojej obecności bo cały czas jestem w domu a jak wychodzę biorę go ze sobą żeby nie robił hałasu w domu. jest to strasznie uciążliwe i meczące doradźcie co zrobić żeby był spokojny kiedy wyjdę z domu co będzie kiedy znajdę prace i będzie musiał pozostać 8 godzin sam??

Może gdyby w domu było drugie zwierzątko (inny piesek lub kot) to by się uspokoił ?

[madzq]

Dziękuję dziewczyny za wsparcie winogroek już mi wszystko wytłumaczyła czeka mnie dużo pracy i muszę się uzbroić w cierpliwość będzie ciężko. trzymajcie kciuki

[berenika94]

Witam, mam problem z moim czworonogiem. Sunia ma rok i 3 miesiące. mam ją odkąd skończyła 3 miesiące i nie miała wcześniej podawanych obowiązkowych ochronnych szczepień i na spacerki mogłam ja wyprowadzać po okresie kwarantanny.

Mój problem polega na tym, że jest bardzo agresywna do innych psów i przechodniów (tu mniej) podejrzewam że jak była mała to została ugryziona i uraz jej został.

Kupiłam kolczatkę i działa dopóki nie podejdzie bliżej jakiś pies bo wtedy wpada w panikę. Byłam z nią u behawiorystki (i może gdybym nadal chodziła to może coś by z tego było) jednak nie pozwoliły na to czas i zaskórniki :/. Ona mi właśnie powiedziała, że to nie agresja tylko panika.

Mam przeraźliwie przerażonego psa, który boi się wszystkiego co jest większe od niej samej, a sięga do kolana . Chciałam się dowiedzieć co sądzicie o obrożach ograniczających szczekanie psa? I jaka jest najlepsza w rozsądnej cenie(tak do 200zł)? Czy korzystałyście/liście z tego typu pomocy? Działa?

Proszę o możliwie szybką i precyzyjną odpowiedź. :P
Pozdrawiam

[klempaa]

Napisane przez berenika94

Witam, mam problem z moim czworonogiem. Sunia ma rok i 3 miesiące. mam ją odkąd skończyła 3 miesiące i nie miała wcześniej podawanych obowiązkowych ochronnych szczepień i na spacerki mogłam ja wyprowadzać po okresie kwarantanny.

Mój problem polega na tym, że jest bardzo agresywna do innych psów i przechodniów (tu mniej) podejrzewam że jak była mała to została ugryziona i uraz jej został.

Kupiłam kolczatkę i działa dopóki nie podejdzie bliżej jakiś pies bo wtedy wpada w panikę. Byłam z nią u behawiorystki (i może gdybym nadal chodziła to może coś by z tego było) jednak nie pozwoliły na to czas i zaskórniki :/. Ona mi właśnie powiedziała, że to nie agresja tylko panika.

Mam przeraźliwie przerażonego psa, który boi się wszystkiego co jest większe od niej samej, a sięga do kolana . Chciałam się dowiedzieć co sądzicie o obrożach ograniczających szczekanie psa? I jaka jest najlepsza w rozsądnej cenie(tak do 200zł)? Czy korzystałyście/liście z tego typu pomocy? Działa?

Proszę o możliwie szybką i precyzyjną odpowiedź. :P
Pozdrawiam

Weź Ty się kobito palnij porzadnie w łeb. Wybacz, ale delikatniej się nie da.
Potem poczytaj, jak działa obroża o której mówisz (bo nie, problemów nie rozwiąże żadnych a tylko wytworzy nowe), poczytaj do czego służy kolczatka i jak jej używać, bo założę się, że w kazdym sensie (a jeden opisujesz już tutaj - kolczatka dla psa z problemem z lękiem to jest kretyński pomysł) uzywasz jej źle.
A na koniec - załóż sobie kolczatkę na szyję i szarpnij, potem obrożę antyszczekową i zaszczekaj.
Miłych doznań życzę.

Jak już dojdziesz do tego, że robisz źle, i to bardzo źle, to myślę, że ani czas, ani pieniądze nie będą problematyczne i do behawiorysty pójdziesz. Bo to co robisz teraz - ja niestety nie potrafię podejść do tego na spokojnie, bo zwyczajnie krzywdę psu robisz.

[Belushi]

Napisane przez berenika94

Witam, mam problem z moim czworonogiem. Sunia ma rok i 3 miesiące. mam ją odkąd skończyła 3 miesiące i nie miała wcześniej podawanych obowiązkowych ochronnych szczepień i na spacerki mogłam ja wyprowadzać po okresie kwarantanny.

Czyli na dobrą sprawę pies zaczął wychodzić na dwór w wieku około 6 miesięcy, tak?

Napisane przez berenika94

Mój problem polega na tym, że jest bardzo agresywna do innych psów i przechodniów (tu mniej) podejrzewam że jak była mała to została ugryziona i uraz jej został.

Moim zdaniem skopana została cała socjalizacja psa ze światem. Czyli pokazywanie co to jest i "z czym to się je". Nie wydaje mi się żeby tak młody szczeniak na tle "urazu" się tak zachowywał.

Napisane przez berenika94

Kupiłam kolczatkę i działa dopóki nie podejdzie bliżej jakiś pies bo wtedy wpada w panikę. Byłam z nią u behawiorystki (i może gdybym nadal chodziła to może coś by z tego było) jednak nie pozwoliły na to czas i zaskórniki :/. Ona mi właśnie powiedziała, że to nie agresja tylko panika.

Jak rozumiem kolczatkę sobie też byś z chęcią założyła?
Po pierwsze, kup NORMALNĄ obrożę, a kolczatkę oddaj na złom, po drugie warto pamiętać o podstawowych zasadach, czyli: wyciągana smycz (typu flexi) tylko do szelek, nie prowadzimy psa na obroży i takiej smyczy.

Napisane przez berenika94

Mam przeraźliwie przerażonego psa, który boi się wszystkiego co jest większe od niej samej, a sięga do kolana . Chciałam się dowiedzieć co sądzicie o obrożach ograniczających szczekanie psa? I jaka jest najlepsza w rozsądnej cenie(tak do 200zł)? Czy korzystałyście/liście z tego typu pomocy? Działa?

Twierdzisz, że masz przerażonego psa i chcesz go razić prądem?
Po pierwsze naucz psa koncentracji na spacerach na swojej osobie a nie na otoczeniu. Masz być dla zwierza na tyle atrakcyjna, żeby patrzenie i wykonywanie Twoich poleceń było ciekawsze od szczekania i ujadania, poza tym, pies musi Ci zaufać i czuć się przy Tobie bezpiecznie. Więc zamiast inwestować w narzędzia tortur zainwestuj w przyjaźń.

[karolynka90]

Napisane przez berenika94

Ona mi właśnie powiedziała, że to nie agresja tylko panika.

Mam przeraźliwie przerażonego psa, który boi się wszystkiego co jest większe od niej samej, a sięga do kolana .

I Ty chcesz tego przerażonego psa razić prądem? Boże...