Czy sobie poradzimy?? :(

[Blueeyed_Alice]

Haniu - w takiej sytuacji kupujesz chleb, a nie bułki i robisz sobie kanapki w domu. Mozna kupic za 3zl 20 dag dobrej wedliny, za zlotowke ogorka. I ten zestaw (chleb, wedlina, ogorek masz na dwa dni dla dwoch osob na sniadnia). Wody mineralnej nie kupujesz w malych butelkach, tylko kupujesz wode w duzym baniaku 5 litrowym (smakuje tak samo a 5l kosztuje 3zl) i przelewasz codziennie do mniejszych butelek.
Wszystko sie da wykombinowac, tylko trzeba sie tego nauczyc.
Ale jesli masz mozliwosci zeby nie sknerzyc na wszystkim - to nie sknerz, korzystaj z zycia ile sie da. Ja tylko daje przyklady, ze jak nie ma wyjscia to wszystko jest możliwe. Oni maja wyjscie i nie musza tak zyc - moga poczekac i miec na przyjemnosci. Ale jesli chca juz teraz mieszkac razem to dadza rade

[Fresa]

Napisane przez hania811

Wiesz sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej gdy jestesmy zmuszenie do życia za 500 zł na miesiac. Zdaję sobie sprawę że w zyciu może się wszystko wydazyc i bedziemy mieli tylko 1500 zł. Zreszta mielismy nie raz bo TZ zarabia bardzo niestabilnie. Mozna co dzien jesc pyszne obiady za 8 zł.
Autorka watku nie ma przymusu, nie musi życ za to 500 zł i ja majac wybór nie zdecydowałabym sie.

EDIT.
co tam lody rarytasem w takiej sytuacji jest bułka i woda. Ja codziennie w pracy kupuje sobie bułkę (40 gr) serek wiejski (1,98zł) i wode mineralna (1,80 zł) co daje 4,18....a gdzie obiad, gdzie sniadanie, gdzie mydło???

Moje śniadanie na mieście to koszt ponad 3 euro -kawa i tostada lub churros.

Ale równie dobrze mogę zjeść śniadanie w domu-wtedy wychodzi taniej ,więc nie widzę sensu chwalić się,ile kto wydaje pieniędzy i na co.

Zwłaszcza,że autorka wątku stoi przed dylematem-czy da się wyżyć za 500 złotych.

[Madlen__18]

Nie widze tu chwalenia się, w końcu Hania zrobiła jedynie symulację swoich wydatków, zastanawiając się jakby było w sytuacji gdyby HIPOTETYCZNIE przyszło jej żyć za te omawiane 500 zł razem z mężem.

Wiadomo, że można prościej, inaczej.
Ja w poście Hani widzę refleksję po prostu.

Też potarfię sobie wielu rzeczy odmówić, tym bardziej jeśli chodziłoby o wspólne mieszkanie, niemniej dla zwyczajnego psychicznego komfortu zbieramy z Tżtem pieniążki od jakiegoś czasu (większość idzie na ślub i wesele), reszta natomiast jako "zapas" finansowy na "czarną godzinę", właśnie dlatego by aż tak bardzo się nie bać o każdą wydaną złotówkę.
Ale wiem, że gdybym nie miała wyjścia - dałabym radę

[sanetka]

Napisane przez Blueeyed_Alice

Haniu - w takiej sytuacji kupujesz chleb, a nie bułki i robisz sobie kanapki w domu. Mozna kupic za 3zl 20 dag dobrej wedliny, za zlotowke ogorka. I ten zestaw (chleb, wedlina, ogorek masz na dwa dni dla dwoch osob na sniadnia). Wody mineralnej nie kupujesz w malych butelkach, tylko kupujesz wode w duzym baniaku 5 litrowym (smakuje tak samo a 5l kosztuje 3zl) i przelewasz codziennie do mniejszych butelek.
Wszystko sie da wykombinowac, tylko trzeba sie tego nauczyc.
Ale jesli masz mozliwosci zeby nie sknerzyc na wszystkim - to nie sknerz, korzystaj z zycia ile sie da. Ja tylko daje przyklady, ze jak nie ma wyjscia to wszystko jest możliwe. Oni maja wyjscie i nie musza tak zyc - moga poczekac i miec na przyjemnosci. Ale jesli chca juz teraz mieszkac razem to dadza rade

dobre przyklady.

dzis z TZ zrobilismy obiad:
ziemniaki- 1,5zl (zostalo jeszcze na 2 dni)
pulpety-2,50zl
salatka- 2zl (zostanie na 2 dni)
tak wiec na obiad wydalismy 6zl czyli zostalo nam jeszcze 10 zl (liczac stawke 16zl/dzien). tylko ze przez kolejne 2 dni wydamy na obiad tylko te 2,50 na dzien (miesko)
policze dalej:
snaidanie i kolacja:
chleb za 3zl
wedlinka 3zl
np 5 jajek na jajecznice 1,50zl
ogorek czy pomidor 2zl
wychodzi ze przejedlismy 15,50zl.

ja wiem ze to tylko teoria i raz sie wyda mniej ,raz wiecej. ale da sie...

[SoNeRa]

wow niezly kosztorysa pomyslec ze jeszcze pare dni i tez bede gotowala obiadki

[sanetka]

tak z ciekawosci sobie policzylam

[SoNeRa]

no fajniea kto u Was gotuje?

[sanetka]

w sumie mozna wyliczac dalej:
pyzy (paczka) 3,50zl
pizza w tesco 3zl
tacka szprotek 5zl (a moze mniej)
napoj 1l grejfrutowy 1,30zl...

dzis ja gotowalam bo do TZa przyszedl brat. czasem gotuje tylko on, czasem razem.

wiec to ogolnie wyglada tak ze czasem sie zaoszczedzi (chociaz nie gloduje) i wyda na cos innego.

[SoNeRa]

mhm ja sie o tym przekonam dopiero w Anglii jak bedziemy bo tu w Polsce bedziemy mieszkali 5 dni po slubie u mamy TŻ czyli u TŻ a po podrozy poslubnej 5 dni tez u TŻ a potem Anglia i tam sami

[Daisy_80]

Nie wiem dlaczego tak skrupulatnie wyliczacie te ceny... Bułeczka za 0,50 zł, wędlina, kilka plasterków za 2 zł... Ja sama nie potrafiłabym się ograniczyć do kupowania z góry przeze mnie wyliczonych artykułów... Życie nie jest aż takie proste że można wyliczyć jego "koszt" w złotówkach na każdy dzień...
Zastanawia mnie jedno... co z sytuacją, gdy jedno z Was zachoruje?? Lekarstwa są o wiele droższe niż jedzenie. Co z niespodziewanymi wydatkami... nie mówiąc np. o dziecku... Wpadka może przytrafić się każdej z nas...
Ja nie zdecydowałabym się żyć z mężem za 500 zł miesięcznie. Wiem, że bycie razem jest bardzo ważne... ale wolę zaczekać może rok, dwa żeby moja sytuacja finansowa polepszyła się, a później planować wspólne życie.

[SoNeRa]

znam ludzi ktorzy cale zycie zyja skromnie i dla nich 500zl to norma wiec mysle ze da sie przezyc

[sanetka]

ja tylko daje przyklad. wiadomo ze nie wszystko da sie przewidziec i tka jak piszesz trafi sie choroba czy cos. ale zawsze jakies rozwiazanie sie znajdzie.
a co jesli nie ma perspektyw zeby sie polepszylo w najblizszym czasie. z TZ sie smiejemy ze co najwyzej garba sie dorobimy.
my tam chcemy sprobowac,jak sie nie uda to najwyzej podwiniemy ogony i potulnie wrocimy do rodzicow

[SoNeRa]

nie ma sie co martwic na zapasbedzie dobrze a probowac zawsze warto!

[Chii1986]

Dziewczyny,pewnie że da się wyżyć za 500zł,moja rodzina jest tego przykładem. Tylko tu nie chodzi o to, czy da się wyżyć,bo sie da. Tylko o to,jakie kto ma priorytety..jeśli dla pary najważniejsze jest życie razem za wszelką cenę to zacisną pasa,odmówią sobie ciuchów,gazetek,przyjemno ści,słodyczy...i bedą mieszkać razem. Jeśli natomiast para od czasu do czasu chce sobie pozwolić na coś takiego to nie ma wyjścia,z mieszkaniem musi poczekać. Nie chodzi tu o duże zachcianki po prostu o jakieś piwko czy wypad do kina... myśle,że potrafiłabym z tego zrezygnować by żyć z Tżtem,na szczeście oboje jesteśmy przyzwyczajeni do oszczedzania,może Tż mniej odkąd ma całą wypłate dla siebie ale zadeklarował,że jest gotowy zacisnąć pasa i zamieszkać ze mną.
Da sie oszczedzić, nawet teraz jak nie mieszkamy razem, kupujemy najtańsze chipsy, jedzenie... nie szalejemy. Wiadomo,bedzie trzeba nauczyć się oszczedzania prądu,wody itp. Ale pozostałe czynności-jak kupowanie wiekszej wody i przelewanie do mniejszej butelki,jak tanie obiady...nie są mi obce. Pod koniec miesiąca w domu bywa ciężko i trzeba sobie radzić. Poza tym dla mnie mieszkanie osobno nie wyklucza pomocy rodziców,moja mama zawsze gotuje wiecej obiadu wiec chetnie moglibyśmy wpadać, zwróciłoby jej się to bo przecież nie używałabym już w jej mieszkaniu wody czy prądu... poza tym tu nie chodzi o zwracanie,rodzice najzwyczajniej chcą pomagać,bo wiedzą jak jest cieżko...także jeśli dla kogoś najważniejsze jest mieszkanie razem to warto spróbować jeśli ktoś boi sie, że nie bedzie potrafił zrezygnować z życia jakie teraz prowadzi i przejść na często drastyczne oszczędzanie to może lepiej sie wstrzymać...
Co do mojej decyzji...mam jeszcze wątpliwości jakby zareagowała mama Tżta na mieszkanie razem bez ślubu,bez zareczyn..ale to nasza decyzja,najpierw chcemy zamieszkać potem ślub...

[Izumi]

Napisane przez gosiunia22

500 zł na miesiąc??? Jak to sie mówi: za mało, zeby przeżyć, za duzo, żeby umrzeć...
A czym będziecie jeździli do pracy? Bo bilet miesięczny/benzyna też swoje kosztuje. 500 zł na tydzień - ok., ale na miesiąc??

Gosiunia, tym się akurat nie martwie, rzeszów to niewielkie miasto i wszędzie ejstem w stanie dotrzeć w ciągu godziny na nogach A tż ma samochód firmowy, którego może używać a za benzyne nie płaci

Dzeiwczyny jesteście KOCHANE!!!! Dziękuje wam za te wsyztskie odpowiedzi.
Jeśli chodzi o zaciskanie pasa... . To ujmę to tak: Mój Tż na razie mieszka z rodzicami - mieszkanie 38m2 - 9 osób (w tym bobas który jeszcze nie umie z nocnika kożysać) + pies - dochody w rodzinie ok. 1700zł,.... a jego mame nieraz jeszce stać np. na to, zeby dzieciom pożądne buty kupić :Campus, Puma, Reebok! Nie robi tego często ale robi... . Nikt tam głodny nie chodzi ani brudny, a nieraz jeszcze mnie na obiad zapraszają. Ja sama z kolei nie potrafię wydawać dużo pieniędzy, przynajmneij nie na siebie. .... Hmm... właśnie myśle keidy ostatnio sobie coś kupiłam... O! W zeszłym miesiącu komplet garniturowy do pracy za który razem z torebką dałam 50zł! ;D Fartło mi się ) A jeśli chodzi o tą całą chemię, to na rzeczy typu proszki i płyny do mycia, mamy przygotowane na to pienążki na start (później tylk jak się coś skończy to trzeba będzie uciułać na to ), a z chemi dla mnie, to nie bardzo używam... jednyne co to raz na jakiś czas krem za 9zł, który starcza mi na ok. 2mies. i tonik do buzi, którego też mi na dość długo wystarcza. .... . Także jesteśmy przyzwyczajeni do życia w "mniejszym luksusie", aczkolwiek nie wiem czy 500zł to nie przeginka. TŻ kazał mi się wczoraj tym nie martwić, no ale ja jakoś nie wiem . ... Część z was pisze że się da, więc dla mnie to już mega pociecha

[Chii1986]

Napisane przez Izumi

Dzeiwczyny jesteście KOCHANE!!!! Dziękuje wam za te wsyztskie odpowiedzi.
Jeśli chodzi o zaciskanie pasa... . To ujmę to tak: Mój Tż na razie mieszka z rodzicami - mieszkanie 38m2 - 9 osób (w tym bobas który jeszcze nie umie z nocnika kożysać) + pies - dochody w rodzinie ok. 1700zł,.... a jego mame nieraz jeszce stać np. na to, zeby dzieciom pożądne buty kupić :Campus, Puma, Reebok! Nie robi tego często ale robi... . Nikt tam głodny nie chodzi ani brudny, a nieraz jeszcze mnie na obiad zapraszają. Ja sama z kolei nie potrafię wydawać dużo pieniędzy, przynajmneij nie na siebie. .... Hmm... właśnie myśle keidy ostatnio sobie coś kupiłam... O! W zeszłym miesiącu komplet garniturowy do pracy za który razem z torebką dałam 50zł! ;D Fartło mi się ) A jeśli chodzi o tą całą chemię, to na rzeczy typu proszki i płyny do mycia, mamy przygotowane na to pienążki na start (później tylk jak się coś skończy to trzeba będzie uciułać na to ), a z chemi dla mnie, to nie bardzo używam... jednyne co to raz na jakiś czas krem za 9zł, który starcza mi na ok. 2mies. i tonik do buzi, którego też mi na dość długo wystarcza. .... . Także jesteśmy przyzwyczajeni do życia w "mniejszym luksusie", aczkolwiek nie wiem czy 500zł to nie przeginka. TŻ kazał mi się wczoraj tym nie martwić, no ale ja jakoś nie wiem . ... Część z was pisze że się da, więc dla mnie to już mega pociecha

Z tego co czytam,to potraficie żyć oszczędnie i dacie rade to tylko moje przypuszczenia ale spróbować warto... rozumiem Ciebie i Tżta że chcecie razem zamieszkać, skoro u Tżta tyle ludzi w domu... sama mieszkam z 15miesięcznym siostrzeńcem,siostra,rodz icami,psem...a wspólny pokój z rodzicami to czasem ani sie wyspać nie idzie ani pouczyć...ale wiadomo,nie tylko dlatego chce się mieszkać razem,chcecie być już na swoim,to przecież naturalne Życze powodzenia i trzymam kciuki za Was

[Izumi]

I sorki, że tyle nie odpowiadałam, ale byłam w pracy
A wczoraj wypatzryłam w tesco zupki chińskie (takie z kluchami) za 49gr ... ciekawe czy to zjadliwe...

Napisane przez Chii1986

Z tego co czytam,to potraficie żyć oszczędnie i dacie rade to tylko moje przypuszczenia ale spróbować warto... rozumiem Ciebie i Tżta że chcecie razem zamieszkać, skoro u Tżta tyle ludzi w domu... sama mieszkam z 15miesięcznym siostrzeńcem,siostra,rodz icami,psem...a wspólny pokój z rodzicami to czasem ani sie wyspać nie idzie ani pouczyć...ale wiadomo,nie tylko dlatego chce się mieszkać razem,chcecie być już na swoim,to przecież naturalne Życze powodzenia i trzymam kciuki za Was

Dziękuję Cię

[Chii1986]

W Tesco jest dużo smacznych i tanich rzeczy,nie zawsze zdrowych ale na zaoszczedzenie w sam raz.. pizza za 3zł, gorące kubki za 60gr chyba, kilogram musli za 5.50zł.. kilogram płatków kukurydzianych z 2-3zł, jogurt za 70gr... wiekszość rzeczy naprawde smacznych...podobnie w Lidlu,idzie trafić fajne promocje i niskie ceny, ja na wyjazd tygodniowy pod domek okupiłam sie za 30zł tak,że starczyłoby mi na 2tygodnie-jakieś zupki chińskie,pasztety,napoje. ..

[vadi]

wg mnie lepiej za te 50 gr zjeść bułkę z jajkiem, bo na dluzsza mete to sie pochorujesz po tym, a patrzec na to tez szybko nie bedziesz mogla

[Chii1986]

Napisane przez vadi

wg mnie lepiej za te 50 gr zjeść bułkę z jajkiem, bo na dluzsza mete to sie pochorujesz po tym, a patrzec na to tez szybko nie bedziesz mogla

Też prawda. Ale nie ma co się oszukiwać-jak ktoś chce się zdrowo odżywiać to oszednie raczej nie pożyje-warzywa,owoce,chleb pełnoziarnisty- to kosztuje, dlatego od czasu do czasu niezdrowe jedzenie z paczki to konieczność, ale lepiej i zdrowiej chyba bułkę czy chleb zjeść i jakiś tani domowy obiad. ostatnio w Biedronce widziałam wielkie sosy boloński,słodko-kwaśny za 2.60... wiadomo,taniej wyjdzie sos z koncentratu ale pisze bo ten słoik też tanio wychodzi. Swoją drogą spaghetti to oszczedna potrawa,a że to moje ulubione danie to tym bardziej bede z jego pomocą oszczedzać ;-)

[SoNeRa]

moj brat zyje produktami z tesco - jest studentem w Krakowie - rodzice sie na niego dra bo po roku studiow ejst"fioletowy" jak to oni mowia lub "zielony" zeszczuplal blady jest porazka najlepsze jest to ze rodzice mu daja kase ale on woli isc se kupic za to sluchawki jakies wypasione czy karte pamieci niz jedzenie wzielismy sie na sposob ze dajemu mu mniej kasy a jedzenie w domu mu szykuja na caly tydzien
PS moj brat to expert ostatnio mi mowil ze jest jakas czekolada z biedronki za 30gr i woda 3l za 69groszy co za gosc!!

[Elfir]

A moze sie wyprowadzicie do rodziny, wymeldujecie, zamieszkacie razem w wynajmowanym mieszkaniu z umowa na czas okreslony i zlozycie wniosek do waszego urzedu zajmujacego się mieszkaniowym zasobem komunalnym o przyznanie mieszkania komunalnego? Miasto teoretycznie, wam jako osobom bez mieszkania (bo umowa najmu sie konczy w danym terminie) i zameldowania, powino przyznac lokal (wg. ustawy). Czynsz w komunalce jest duzo nizszy.

[sanetka]

Napisane przez Izumi

I sorki, że tyle nie odpowiadałam, ale byłam w pracy
A wczoraj wypatzryłam w tesco zupki chińskie (takie z kluchami) za 49gr ... ciekawe czy to zjadliwe...

zjadliwe moj TZ je kupuje i wcina jako dodatek do kanapek jak np. nie ma czasu na gotowanie cieplego obiadu

[Chii1986]

Napisane przez SoNeRa

moj brat zyje produktami z tesco - jest studentem w Krakowie - rodzice sie na niego dra bo po roku studiow ejst"fioletowy" jak to oni mowia lub "zielony" zeszczuplal blady jest porazka najlepsze jest to ze rodzice mu daja kase ale on woli isc se kupic za to sluchawki jakies wypasione czy karte pamieci niz jedzenie wzielismy sie na sposob ze dajemu mu mniej kasy a jedzenie w domu mu szykuja na caly tydzien
PS moj brat to expert ostatnio mi mowil ze jest jakas czekolada z biedronki za 30gr i woda 3l za 69groszy co za gosc!!

łoo widać że sie zna chłopak ja też wole sobie kupić ciuch czy kosmetyk niż coś zdrowego do jedzenia, przez rok mieszkałam sama, obiadów nie jadłam,nie miałam potrzeby jadłam tylko kanapki,zupki w proszku itp.

[SoNeRa]

no to jakbys miala jakies pytania to prosze zadawac moj brat expert odpowie hahawiecie jakdla mnie to on dzieciak jeszcze jest i z zachowania i z wieku 20lat dla faceta to malutko ale smieszny jest za to
Jutro jedzie juz do Krakowa ja jade do niego z moim TŻ w piatek ma nam pokazac ogrod botaniczny bo ponoc przepiekny (studiuje taki kierunek ze ma zajecia tam czasem)wiec przez ten weekend my mu gotujemy ale chetnie sprobuje tej czekolady za 30groszy
Codo zupek chinskich tez je zajada ale nawet w domu bo je lubi po prostu

[Ela1]

a może poszukać tańszego mieszkania np. kawalerki? Jak na początek powinno wystarczyć a i opłaty są zawsze mniejsze. A wtedy różnicę za wynajem dołożyć na tzw. życie i wtedy to już na 100% dacie radę

[Chii1986]

Napisane przez Ela1

a może poszukać tańszego mieszkania np. kawalerki? Jak na początek powinno wystarczyć a i opłaty są zawsze mniejsze. A wtedy różnicę za wynajem dołożyć na tzw. życie i wtedy to już na 100% dacie radę

Tylko że w moim małym miasteczku nawet kawalerka kosztuje niemało-czynsz ok 500zł opłaty ok200.... w dzisiejszych czasach ciężko o coś taniego... nie wspominając o dużych miastach dla mnie czynsz w wysokości 1000zł to jakaś paranoja i też wolałabym wtedy mieszkać z rodzicami lub te 1000zł miesiecznie ładować w rate za własne mieszkanie a nie za wynajem.

[zuzaneczka]

poradzicie, poradzicie
Pamiętaj jednak żeby nie przesadzać z tym "sztucznym" jedzeniem Raz na jakiś czas zupka chińska jest ok, ale nie codziennie.
Warzywa i owoce można kupować na bazarku, środki czystości w większych opakowaniach, lub pakowane po kilka sztuk (np. mydła)- wychodzi taniej. Zresztą nie będę powtarzać za dziewczynami.
Rzeczywiście zaoszczędzisz na transporcie, podejżewam że mieszkasz gdzies w centrum skoro planujesz maszerować na piechotę? (jestem z Rzeszowa )
Warto wiedzieć, że bilety 4 przejazdowe są nieco tańsze od jednorazowych (wychodzi 5gr na sztuce dla studenta, ale ziarnko do ziarnka.... )
Można też próbować zaoszczędzić prąd, wodę, gaz - oszczędnie używając urządzeń.
Osttanio w jakiejś gazecie widziałam artykuł o tym ile można zaoszczędzić na różnych na pozór nieistotnych rzeczach. (np. wyłączać tv z gniazdka). Myślę że w dłuższym okresie czasu da się zaoszczędziś w ten sposób parę złotych.

Gdzie studiujesz a gdzie będziesz mieszkać? Wynajmujecie mieszkanie tylko we dwójkę?
Może warto poszukac tańszego lokum - np. na Zalesiu wynajmują w domkach pokoje dla studentów, wychodzi taniej niż mieszkania w bloku

[Izumi]

Prawde powiedziwszy ja myślałam o kawalerce ale Tż, uparł się że takie mieszkanie to nie mieszkanie i że lepiej 2 pokoju. Kłuciłabym się z nim dalej, ale podparł swoje zdanie "anonsami", gdzie okazało się iż kawalerka wcale nie jest wiele tańsza,a czasami w jednej cenie co mieszkanie 2p. :/ ... co moim zdaniem jest dziwne.
O a moje zdrowie martwić się nie musicie, jesli chodzi o odzywanie Trochę mniej papu mi NIE zaszkodzi ... jeśli wiecie co mam na myśli Pozatym za bardzo lubie owoce i warzywa na patelnie, więc sobie nie podaruje od czasu do czasu czegoś zdrowego ... Albo zupka z buraka..MMmm pyszunio. Tylko że Tż zup akurat nie lubi :P Tylko Diabolo pomodoro

Zuzaneczka. W chwili obecnej mieszkam na baranówce, a pracuje na Rejtana, więc po drógiej stronie maista zupełnie, ale że mam najwcześniej na 10:00 do pracy to niraz staram się oszczędzić te 2zł na bilecie Nie studiuje, więc zniżek nie będzie :/. A Tż szuka tego mieszkania bliżej mojej pracy właśnie
A mieszkać będziemy tylko we dwoje.

[zuzaneczka]

Napisane przez Izumi

Zuzaneczka. W chwili obecnej mieszkam na baranówce, a pracuje na Rejtana, więc po drógiej stronie maista zupełnie, ale że mam najwcześniej na 10:00 do pracy to niraz staram się oszczędzić te 2zł na bilecie Nie studiuje, więc zniżek nie będzie :/. A Tż szuka tego mieszkania bliżej mojej pracy właśnie
A mieszkać będziemy tylko we dwoje.

No to mamy podobna trasę praca-dom
Wydawało mi się że studiujesz - w profilu masz studentka ;>
Na bilecie bez zniżki czteroprzejazdowym możesz zaoszczędzić 10 gr na sztuce hihi (sama z tego korzystam).
Z tymi kawalerkami to prawda że są drogie w stosunku do większych mieszkań. Na Zalesiu wynajmują też piętra domków, nawet z osobnym wejściem Gdzie znaleźliście tak tanie mieszkanie za 750??