Dlaczego sie rozstalicie i dlaczego wrociliscie?

[Scarlet23]

dobre pytanie a najlepsze jest że miłam taką sytuacją a nie poteafię odpowiedzieć - rozstałam się z moim TZ niby decyzja była przemyślana a jednak wrócilismy do siebie początki były dziwne ale traz jest super i ta 2 tygodniowa przerwa nam dobrze zrobiła tak uważam oboje przemysleliśmy i zastanowiliśmy jak dojśc do kompromisów aha jeszcze zaznacze że to było po 3,5 roku bycia razem , po prostu mamy bardzo rózne charaktery i podejscie rózne do życia i to się zaczeło nasilać każde uparte jak osioł no i tak sie zaczełam zastanawiać i doszłam do wniosku że moje marzenia i pragnienia przy TZ nigdy się nie spełnią wiem egoistyczne to było ale cóz w trakcie tych 2 tygodni stwierdziałam że po co mi te marzenia skoro nie mam jego , brakowało mi go strasznie no i finał taki że już 4 lata minęło i moim zdaniem to rozstanie dobrze nam zrobiłiło i jest lepiej niż było.

[***luna]

Napisane przez Ptysio5

Luna, rzadko zgadzam sie z Twoim punktem widzenia, ale Twoje wypowiedzi dają mi do myslenia i widzę inną "jedyną słuszną prawdę" niz moja własna

Lubie Cię czytać

to miłe
prawdę mówiąc ja też lubie czytać wypowiedzi innych ludzi i inne racje, choć czasami jestem super uparta

[Klariska]

Napisane przez ona444

Czy mozna sie rozstac a potem tego zalowac i wrocic?
Witam znalazlam podobny tutul - powroty do bylych gdzie kolezanka zastanawia sie czy wrocic do bylego. Ja mam troche inne pytania -jestem swiezo po rostaniu, niby tego chcialam i wydawalo mi sie ze to sluszne. - On zakonczyl (ale mialam na to wplyw). Ale juz mi sie tak nie wydaje. Nie przemyslam tego do konca. Ciekawi mnie ktorzy z was rozstali sie i wrocili. czy jest jeszcze nadzieja? pewnie bardzo mala. pewnie takich bedzie nie za duzo. dlaczego sie rozstalicie i dlaczego wrociliscie? ktorym sie nie udalo wrocic, a ktorym sie udalo?
u mnie to wyglada tak, ze to raczej ja bym chciala wrocic do niego, tylko ze to ja mu wmawialam to rozstanie az w koncu on skonczyl

My sie rozstalismy na 1-2miesiace(bo on byl w szpitalu), a ja w sumie w jego rozne bajki nie wierzylam. Oczywiscie nie pasowalo mi jego zachowanie wtedy. Po tym czasie po prostu sie normalnie spotkalismy u mnie i znow zaiskrzylo. Przyznam ze caly ten czas(kiedy nie bylo go obok) myslalam o nim, na imprezie tez. Zachowywalam pozory ze niby mi dobrze, ale nocami czekalam na to ze sie odezwie. Na szczescie wrocilismy do siebie

[sanetka]

ja sie rozstalam i wrocilam,juz gdzies to pisalam

ja 15 lat, on 18, zwiazek trwal 4 miesiace. w sumie to nie bylo konkretnego powodu
potem dluga przerwa

no i teraz znow jestesmy razem od ponad 2 lat i to jest najlepsze co mnie moglo w zyciu spotkac

[karta666]

Napisane przez ona444

wydaje mi sei ze to nie jest przyzwyczajenie

To niech Ci sie nie wydaje, ty musisz to wiedziec.

Tak rozstawalam sie z chlopakiem, i wracalismy do siebie.
Wlasciwie niedawno do siebie wrocilismy.
Jest pieknie, i wiemy ze sie kochamy.
Jedna osoba bez drugiej zyc nie moze, i znowu sa motylki
po 2 miesiacach nie bycia ze soba..
miesiac nie widzenia sie, miesiac bycia przyjaciolmi..
ale zadne z Nas nie myslalo o sobie jako tylko o przyjacielu..

Jesli zalezy Ci na nim probuj, aby tylko nie bylo za pozno...

[kamelia1985]

nie ma jednoznacznej odpowiedzi....
ja z moim obecnym TZ bylam najpierw przez pol roku, pozniej rozstalismy sie na ponad dwa lata i teraz znow jestesmy razem i zapowiada sie ze juz na zawsze...
jezeli jestescie sobie pisani to wczesniej czy pozniej sie zejdziecie, jezeli nie tzn ze nie bylo wam to pisane...

[Olcia101]

Ona 44 i napisz jak ci sie ułożyło w życiu. Ja jestem w podobnej sytuacji ale wszystko zalezy od niego. I żyje teraz w ciagłej niepewności bo niewiem co zadecyduje a ja go bardzo kocham i nie chce sie rozstawać jednakże spodziewam się najgorszego. A to wszystko moja wina... 3 tygodnie temu powiedziałam ze chce zrobić przerwe w naszym związku z paru powodów i wydalao mi sie ze tak bedzie lepiej i to jest przemyslana decyzja ale poźniej wiedziałam juz ze to był bład i napisałam mu a on....teraz to on sie nie chce spotykać, bardzo zabolało go to co zrobilam itp. Dlatego strasznie sie boje co bedzie dalej , bylismy ze sobą 2 lata. To jest moja pierwsza miłość.

[ona444]

Napisane przez Olcia101

Ona 44 i napisz jak ci sie ułożyło w życiu. Ja jestem w podobnej sytuacji ale wszystko zalezy od niego. I żyje teraz w ciagłej niepewności bo niewiem co zadecyduje a ja go bardzo kocham i nie chce sie rozstawać jednakże spodziewam się najgorszego. A to wszystko moja wina... 3 tygodnie temu powiedziałam ze chce zrobić przerwe w naszym związku z paru powodów i wydalao mi sie ze tak bedzie lepiej i to jest przemyslana decyzja ale poźniej wiedziałam juz ze to był bład i napisałam mu a on....teraz to on sie nie chce spotykać, bardzo zabolało go to co zrobilam itp. Dlatego strasznie sie boje co bedzie dalej , bylismy ze sobą 2 lata. To jest moja pierwsza miłość.

Tak Olcia101, jestes w podobnej sytuacji. wlasciwie nie wiem gdzie pisac - na Twoim watku czy moim. I w ogole na razie boje sie cokolwiek pisac i myslec.

[Olcia101]

Ona444 i jak ci sie układa? rozmawiałaś ze swoim chłopakiem? widzieliście sie? Bo ja z moim tak...i raczej już nie ma nadzieji