|
|
#31 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: on boi się odpowiedzialności
z tego co ja zaobserwowalam, to jesli mialby jeszcze byc z Toba, musisz odpuscic zeby przestal czuc presje, poczul, ze ma wybor itp. i wtedy moga jego watpliwosci sie rozwiac, byc moze na plus. Gdy jest naciskany jeszcze bardziej podlega rozchwianiu emocjonalnemu. Jesli chcesz miec jakakolwiek szanse usun sie, nie pisz, nie dzwon, nie blagaj. Wiem, ze to strasznie trudne i bolesne bo my kobiety widzimy jedyna szanse w rozmowie. Oni jednak odwrotnie. Skup sie na razie na sobie, poogladaj ulubione filmy, poczytaj, pospotykaj sie z przyjaciolmi, tak zeby miec cos dla siebie.
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie Edytowane przez koKOro Czas edycji: 2007-10-15 o 16:16 |
|
|
|
|
#32 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
|
Dot.: on boi się odpowiedzialności
Wijesz sie jak piskorz, Pimpuszek.
Sama napisałaś: Cytat:
(tzn, tak naprawdę, to przekonujesz siebie) Doskonale wiem, co przezywasz. Ale, w przeciwieństwie do ciebie, jestem już od tego wolna. Niezaangażowana. Stoję z boku i widzę jakby trochę ściślej. Wyłącz uczucia i weź to na logike.
__________________
|
|
|
|
|
|
#33 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 176
|
Dot.: on boi się odpowiedzialności
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#34 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: tu i tam
Wiadomości: 167
|
Dot.: on boi się odpowiedzialności
.
Edytowane przez pimpuszek81 Czas edycji: 2011-03-01 o 20:11 |
|
|
|
|
#35 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
|
Dot.: on boi się odpowiedzialności
Powiedzialam to ogolnie. Nie mam tu na mysli zeby ona "dyndała" jak to ujelas jemu kolo nosa. Moze po prostu poczekac z miesiac-dwa, a jesli nadal bedzie taka sama sytuacja to odejsc, ze swiadomoscia ze probowala.
__________________
|
|
|
|
|
#36 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 176
|
Dot.: on boi się odpowiedzialności
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#37 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: tu i tam
Wiadomości: 167
|
Dot.: on boi się odpowiedzialności
.
Edytowane przez pimpuszek81 Czas edycji: 2011-03-01 o 19:41 |
|
|
|
|
#38 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 176
|
Dot.: on boi się odpowiedzialności
Cytat:
i to bylo w tym najgorsze (oczywiscie ze trzeba porozmawiac!) bo ja wiem ze bylam pochopna.
|
|
|
|
|
|
#39 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: on boi się odpowiedzialności
Cytat:
Ja na Twoim miejscu powiedziałabym mu, że usuwasz się na bok, on ma czas tylko na siebie, na swoje sprawy, na wsłuchanie się w siebie, na przemyślenie tego wszystkiego. Na tzw. tabelkę plusów i minusów. Niech pobędzie trochę sam. Liczyłabym na to, że dojdzie do wniosku, że warto popracować nad waszym związkiem, choć może to być ciężka praca, że pomyśli, że jego miłość jest tak duża, że nie może Cię zostawić a jednocześnie tak silna, że ułatwi uporanie się z problemem. Poważnie - jeśli chcesz mu koniecznie jeszcze coś powiedzieć, to powiedz teraz a potem daj czas na podjęcie decyzji samodzielnej i przemyślanej. I ostatecznej. |
|
|
|
|
|
#40 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: tu i tam
Wiadomości: 167
|
Dot.: on boi się odpowiedzialności
.
Edytowane przez pimpuszek81 Czas edycji: 2011-03-01 o 20:11 |
|
|
|
|
#41 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: on boi się odpowiedzialności
Cytat:
![]() wg mnie, to on chce być z Tobą, ale strach go trochę hamuje (cóż za odkrycie ), a z drugiej strony może się tak wahać bardzo długo, może trzeba mu pomóc dojść do konkretu, przyzwalanie na niezdecydowanie jest bardzo niewychowawcze w tym przypadku. Pomóż mu wziąć się w garść.
|
|
|
|
|
|
#42 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: tu i tam
Wiadomości: 167
|
Dot.: on boi się odpowiedzialności
Cytat:
Edytowane przez pimpuszek81 Czas edycji: 2011-03-01 o 19:41 |
|
|
|
|
|
#43 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: on boi się odpowiedzialności
wg mnie?
usunąć się. Jak kocha to wróci. Proste ale prawdziwe. Powodzenia
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:29.





chyba pozostało mi się pogodzić ale nie umiem to tak strasznie boli 
) to ja protestuję. Stanowczo.




), a z drugiej strony może się tak wahać bardzo długo, może trzeba mu pomóc dojść do konkretu, przyzwalanie na niezdecydowanie jest bardzo niewychowawcze w tym przypadku. Pomóż mu wziąć się w garść.



