szampon nie zawierający składnika rakotwóczego SLS- czy taki wogóle istnieje?

[Aggie125]

Napisane przez truskawkowawiosna

ja jestem supernatural w sumie najlepiej sie nie myc, skoro wszystko szkodzi

Najlepiej się wietrzyć... tylko w oddali od innych ludzi i od zawietrznej
A na serio, przykre jest jak wpada nagle ktoś kto rzuca parę teorii bez poparcia i jest święcie oburzony, że ktoś ma inne zdanie od niego (czyli wsiowy głupek). Taki Savonarola, co najchętniej zajrzałby mi w butelkę szamponu.

[tiare]

[Aggie125]

A oto pan Savonarola w całej okazałości - jakby to ująć... nie jest to typ faceta, z którym można być iść na piwo

[tiare]

Znalazłam taki szampon do włosów farbowanych, z filtrami Osmo Essence
http://www.armod.pl/product_info.php...roducts_id=853

[anka_85]

palmolive brzoskwiniowy wygladzajacy wlosy nie ma slsow.

['Estelle']

Hm, z tymi SLS'ami to nie jest taka oczywista sprawa. Mówi się o nich najwięcej, może dlatego, że występują najczęściej, tymczasem okazuje się, że inne środki stosowane zastęczo mają bardzo podobne do nich działanie "uboczne", zatem uciekanie od SLS okazuje się być tylko pozorne.

Owszem, są tzw. łagodne środki powierzchniowo czynne, ale okazuje się, że niektóre ich zestawienia mogą powodować podobne podrażnienia, jak przy używaniu SLS.

[anka_85]

Napisane przez Aggie125

Aha, czyli jeśli ktoś nie zna sie po prostu na składnikach poszczególnych kosmetyków, to jest głupią babą? A ja uzywam szamponów z SLS świadomie, i co wtedy? Jestem głupia czy nie? Rany... co za komentarz...

komentarz jak komentarz.

[tiare]

Na moje maile odpowiedziała ostatnio firma BES Italy. Ich szampony bazują na innych detergentach, za wyjątkiem serii Silkat.
www.kosmetyki-bespolska.pl

[Jolie2601]

Napisane przez tiare

Moim zdaniem, chodzi nie tylko o lukratywną utylizację odpadów przemysłowych, ale też o satysfakcję z poczucia władzy nad "ciemnymi masami" (jeśli chodzi o wielkie koncerny)

Wątek juz stary, ale po części zgadzam sie z tiare. W przemyśle chemicznym (i nie tylko) jest dużo ograniczen odnośnie wypuszczania odpadów do środowiska, a utylizacja tego jest kosztowna. Dlatego też rozwinęło się wiele sposobów na "eleganckie" pozbywanie się odpadów. Stąd mamy PCW, sól w zimie na ulicach i np.kosmetykach czy proszkach do prania. Z tym poczuciem władzy się nie zgodzę, to po prostu biznes i tak to się kręci.

[tiare]

Jeszcze coś znalazłam z profesjonalnych
http://www.orising.pl/sklep/index.ph...re&iProduct=69

[Śnieżka]

A Pantene tez pewnie ma sls?

[tiare]

i to na 100%

[LadyD]

Ostatnio przypadkiem trafiłam na szampony firmy SANTE które nie zawierają SLS.Co się okazuje Sante zajmuje się kosmetykami wegańskimi,ekologicznymi. Więc myśle ,że te szampony mogą byc fajne.

INGREDIENTS:
Aqua (Water), Coco Glucoside, Alcohol*, Glycerin, Disodium Cocoyl Glutamate, Sodium Cocoyl Glutamate, Glyceryl Oleate, Sodium PCA, Xanthan Gum, Triticum Vulgare (Wheat) Bran Extract, Tilia Cordata Flower Extrakt*, Arginine, Hydrolyzed Silk, Parfum (Essential Oils), Phytic Acid, Citric Acid, Citral, Limonene, Linalool, CI 75810


Zawierają Sodium PCA który początkowo wzbudził mój niepokój ale dowiedziałam się ,że : "Sodium PCA to naturalny składnik ludzkiej skóry współodpowiedzialny za utrzymywanie właściwej wilgotności. Sodium PCA zawarte w kosmetykach eco cosmetics jest pochodzenia naturalnego i przez to jest wyśmienitym środkiem nawilżającym zalecanym do stosowania przez wszystkie uznane organizacje certyfikujące kosmetyki naturalne.
Negatywne działania uboczne, jak uszkadzanie włosów i wywoływanie reakcji alergicznych, dotyczą wyłącznie syntetycznego surowca o tej samej nazwie."



Chyba się skusze na jakis szampon tej firmy

['Estelle']

W kwestii tytułu wątku - SLS i SLES nie są rakotwórcze.

Polecam lekturę wątku https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247679
Wypowiedź #7 autorstwa Justy.

Czytałam również gdzieś na BK, że organizacja zajmująca się badaniem wpływu składników kosmetycznych [CIR] przeprowadzała specjalne testy dla tych składników [niestety w chwili obecnej nie jestem w stanie odnaleźć tego postu] ==> w rezultacie owszem, potwierdzono ich działanie drażniące, ale również wykazano, że nie jest kancerogenny.

EDIT: Znalazłam
http://www.cir-safety.org/staff_files/alerts.pdf

[tiare]

znalazłam takie indyjskie szampony ziolowe, które zawierają betainę i saponiny, firmy Khadi
www.aspirante.com.pl

[carolinascotties]

Polecam strony :

Bliżej natury (dział- Kosmetyki naturalne) : http://blizejnatury.org/

kosmetyki Weleda:
http://www.weleda.com.pl/?m=100304010

Szkodliwe składniki kosmetyków:
http://www.luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm

Kosmetyki naturalne:
http://www.naturalne-kosmetyki.net/

Kancerogeny w łazience:
http://urodazdrowia.pl/serv01.htm

Medyczne Centrum Konsumenta: http://www.halat.pl/mck.html

['Estelle']

Napisane przez carolinascotties

Polecam strony :
Szkodliwe składniki kosmetyków:
http://www.luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm

Heh, z tym to nie przesadzajmy
Dr Różański znany jest ze swojej "nadwrażliwości"
Niezbyt przekonujące źródło.

Napisane przez carolinascotties

Kancerogeny w łazience:
http://urodazdrowia.pl/serv01.htm

Tytuł mocno wprowadzający w błąd, wiele substancji tam opisanych powodować może jedynie podrażnienie, a nie od razu raka. Ktoś zajrzy na stronę, poczyta nagłówki bez wgłębiania się w treść i może zostać wprowadzony w błąd.
Mało wyważona treść, twierdzenia specjalnie formułowane tak, aby budzić niepokój [taka sztuczka psychologiczna a przecież wystarczy pomyśleć logicznie].
No i te wiele mówiące odnośniki: Produkty, Konsultant, VIP... i wszystko jasne

Nie dajmy sobą manipulować.

EDIT:
Wspaniały kwiatek
http://natur-shop.w-domu.com/product...products_id=88
W opisie cud-miód-maliny i ochrona UV, a gdzie filtry w składzie
I ten cudowny niby-NIE-KANCEROGENNY Polyacrylamid

Kolejny:
Na stonie o substancjach niebezpiecznych - krytykowano sól, cytuję
"Pianka lub żel do golenia:
Diethanolamine(DEA), glikol propylenowy, Sodium Lauryl Sulfate, sól . "

http://natur-shop.w-domu.com/product...roducts_id=162 i Sodium Chloride w... żelu do golenia

Nadal wierzycie?

[LouLou25]

Napisane przez 'Estelle'

W kwestii tytułu wątku - SLS i SLES nie są rakotwórcze.

Polecam lekturę wątku https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247679
Wypowiedź #7 autorstwa Justy.

Czytałam również gdzieś na BK, że organizacja zajmująca się badaniem wpływu składników kosmetycznych [CIR] przeprowadzała specjalne testy dla tych składników [niestety w chwili obecnej nie jestem w stanie odnaleźć tego postu] ==> w rezultacie owszem, potwierdzono ich działanie drażniące, ale również wykazano, że nie jest kancerogenny.

EDIT: Znalazłam
http://www.cir-safety.org/staff_files/alerts.pdf

ja mam inne informacje

SODIUM LAURYL SULFATE - w kwestii kancerogennosci :

One or more in vitro tests on mammalian cells show positive mutation results RTECS®- Bulletin of Environmental Contamination and Toxicology 1982
One or more in vitro tests on mammalian cells show positive mutation results
RTECS®- Environmental and Molecular Mutagenesis 1994
One or more in vitro tests on mammalian cells show positive mutation results
RTECS®- Food and Cosmetics Toxicology 1976
One or more in vitro tests non-mammalian cells show positive mutation results RTECS®- Mutation Research 1985
One or more in vitro tests non-mammalian cells show positive mutation results RTECS®- Journal of Dental Research 1976
One or more in vitro tests non-mammalian cells show positive mutation results RTECS®- Journal of Bacteriology 1973

Co to jest? :
Registry of Toxic Effects of Chemical Substances (RTECS) - Rejestr toksycznych efektów substancji chemicznych - płatna baza danych toksykologicznych.
RTECS zawiera informacje nt. wywoływanych podrażnień, działania mutagennego, wpływu na potomstwo, karcynogenności, toksyczności ostrej, toksyczności przewlekłej. Podane są wartości LD50, LC50, TDLo, TCLo oraz wyniki badań na zwierzętach. Dane są udokumentowane literaturowo. Każda substancja ma przypisany unikalny numer w rejestrze.


SODIUM LAURETH SULFATE - drazniacy ale nie kancerogenny

[Malla]

LouLou - i podobnie piszą w artykule przytoczonym przez Estelle:

SLES: "It is recognized that Sodium and Ammonium Laureth Sulfate may induce eye and skin irritation. However, on the basis of the available information, the Panel concludes that Sodium Laureth Sulfate and Ammonium Laureth Sulfate are safe as presently used in cosmetic products."

SLS: "Sodium Lauryl Sulfate and Ammonium Lauryl Sulfate appear to be safe in formulations designed for discontinuous, brief use followed by thorough rinsing from the surface of the skin. In products intended for prolonged contact with skin, concentrations should not exceed 1 %."

Jakie stężenie ma SLS w szamponach, skoro jest zwykle na 2 miejscu w składzie i mocno się pieni?

['Estelle']

Napisane przez LouLou25

ja mam inne informacje
[...]

Tak, zauważ jednak, że wszystkie te testy prowadzone są in vitro. W jakich warunkach/na jakich zasadach były te testy prowadzone [stężenia, czasy oddziaływań, etc.]?
A jakie są wyniki badań in vivo, bo chyba to powinno nas bardziej interesować?

Napisane przez Malla

LouLou - i podobnie piszą w artykule przytoczonym przez Estelle:

SLES: "It is recognized that Sodium and Ammonium Laureth Sulfate may induce eye and skin irritation. However, on the basis of the available information, the Panel concludes that Sodium Laureth Sulfate and Ammonium Laureth Sulfate are safe as presently used in cosmetic products."

SLS: "Sodium Lauryl Sulfate and Ammonium Lauryl Sulfate appear to be safe in formulations designed for discontinuous, brief use followed by thorough rinsing from the surface of the skin. In products intended for prolonged contact with skin, concentrations should not exceed 1 %."

Jakie stężenie ma SLS w szamponach, skoro jest zwykle na 2 miejscu w składzie i mocno się pieni?

W szamponach z pewnością jest to stężenie większe, niż 1%, przy czym podkreślić należy, że jest to produkt, który się spłukuje i ma on relatywnie krótki czas oddziaływania na skórę, dlatego dopuszcza się większe stężenia.

[Malla]

Masz oczywiście rację.
Mnie od stosowania jakichkolwiek kosmetyków z SLS (SLES jeszcze zniosę, bo niełatwo uniknąć, choć moja skóra na głowie za jego pianą nie przepada) skutecznie odstraszają wyniki badań, bo żadne z nowszych nie wskazują, że jest to środek całkiem bezpieczny przy dłuższym stosowaniu. Ma wprawdzie ze skórą krótki kontakt, ale jednak nanosimy go na skórę myjąc się ileś tam razy dziennie. Po co ryzykować kumulowanie złych efektów, skoro możemy stosować coś łagodniejszego, np. SLES, a SLS wyeliminować całkowicie.

PS. W tytule wątku lepiej wyglądałoby "drażniącego" lub po prostu "szkodliwego" niż "rakotwórczego".

[tiare]

z szamponów w smyku są dostępne Dulgon Kids (ale też mają sól wysoko w składzie)
Jak ktoś ma więcej kasy to można zerknąć tutaj:
http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/wszystkie-kosmetyki,108.html
CANNADERM można kupić u konsultantów http://www.hwc-club.pl/katalog-cannaderm.htm, tak samo piankę Aloe Creme
Organic Surge z gc też nie mają siarczanów. Natomiast firma MonRin deklaruje, że jest bez sl(e)s, ale jak to naprawdę jest, nie wiem http://www.sklep.bio-med.pl/go/_info...d=1245&lang=pl
A-derma - szampon w piance
http://www.drolivia.pl/product/id/12...-piance-125-ml

[Malla]

Jest na forum parę wątków o tym składniku, zresztą na pierwszej stronie choćby był link.

[tiare]

Dostałam składy szamponu maski Guam bioecologico impacco lavante do włosów tłustych i suchych:

[truther]

teraz juz chyba bedzie jasne jak trujacy i niebezpieczny jest SLS
http://www.mpbio.com/includes/msds/e...2918-PL-EU.pdf

[weegirl]

Napisane przez truther

teraz juz chyba bedzie jasne jak trujacy i niebezpieczny jest SLS
http://www.mpbio.com/includes/msds/e...2918-PL-EU.pdf

Po pierwsze, wypisywanie w kilku wątkach tego samego to trolling.
Po drugie, zawarte w dokumencie informacje (chociaż dla mnie wszelkie źródła zawierające karygodne błędy ortograficzne nie odznaczają się jakąś szczególną wiarygodnością) nie wprowadzają do tematu nic nowego. To, iż SLS jest substancją drażniącą- to już wszyscy wiemy. W kosmetykach jest on jednak zazwyczaj w bardzo niewielkiej ilości, więc nie do końca jest o co bić pianę. Zawsze można wybrać kosmetyk bez SLSu, w końcu teraz prawie wszystko ma SLES.

[Malla]

Istnieje coraz więcej produktów, które nie zawierają SLS ani SLES, stosuję je od dłuższego czasu. Pozostaje tylko czekać, aż zacznie się nagonka na ich zamienniki, w końcu część z nich to prawie to samo...

[justina1985]

Napisane przez truskawkowawiosna

jezeli macie glownie na mysli SLS to bardzo dobry detergent, silnie pieniacy sie, wydajny, tani.

a jego szkodliwosc swoja droga...

dobre określenie tani....a my za produkt gdzie jest on w składzie prawie jako pierwszy płacimy często b. dużo.... brawo dla koncernów, własnie dlatego że jest tani. A co do piany, mi jej brak nie przeszkadza.
Sa kosmetyki bez sles, sls, faktycznie droższe ale są i można je nabyć.

Napisane przez truther

teraz juz chyba bedzie jasne jak trujacy i niebezpieczny jest SLS
http://www.mpbio.com/includes/msds/e...2918-PL-EU.pdf

w kosmetykach on jest w mniejszym stężeniu w porównaniu do tego, ale jest a nie da się ukryć, że specyfik ten to syf o czym świadczy jego charakterystyka

[Kasia Pe]

Edytowane przez Moderatora.

Reklama na tym form jest platna.Regulamin.

[bbc56c719832aa6c54491c9cdf9a4ac765a18bd7_6414ff01e71a2]

Zadziwiające, że SLS nie posiadają produkty z Rossmanna, przeznaczone dla dzieci o nazwie Babydream. Szampon nie posiada, bo używam już od paru miesięcy, plącze włosy tylko, ale można znaleźć na to sposób. I cena jest w granicy 3-4 zł, co jest mocny, bardzo mocnym plusem. Do tego usuwa silikony z włosów, tada!

Co najgorsze SLS jest w żelach pod prysznic, żelach do higieny intymnej, specyfikach do mycia twarzy, żele, itp. I jeszcze większość ludzi, którym o tym mówię, uważa mnie za idiotkę, cóż, może gdyby ludzie bardziej zwracali uwagę na to, czym się myją, to by spadła liczba niepłodności wśród młodych i starszych?
Odkąd zaczęłam się dowiadywać o tym syfie, jaki pakują w kosmetyki zaczęłam bardziej się przerzucać na kosmetyki dla dzieci i jakieś maseczki, itp. robione własnoręcznie na bazie ziół i innych składników.

Jednak nie każdy kosmetyk dla dzieci = dobry. Możesz znaleźć SLS w żelach dla małych bobasków (Johnson's Baby, przykładowo) , dlatego jesteś poddawany chemii od małego.

Jestem wręcz zadziwiona, dlaczego nie ma właśnie tej nagonki na te wszystkie koncerny, przecież to jest rakotwórcze, mutagenne i wszystko co złe i niedobre. Jednak zyski od dawien dawna były ważniejsze niż zdrowie klientów. Najgorsze, że SLS w większości przypadków nie powoduje zmian zewnętrznych, tylko wewnętrzne...